FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Kobieta i przemoc
Autor Wiadomość
Jezebel 
Emerald


Posty: 862
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-10-02, 14:47   

Absolutnie nie chcę tu powiedzieć, że kobiety mogą pozostać w dokładnie tym miejscu, w którym są, a zmienić się musi wyłącznie zły i brutalny męski świat. W końcu omawiany wyżej artykuł podaje, że 30% kobiet przyznaje, iż zaspokojenie męża jest w ich opinii obowiązkiem żony, a tu już ewidentnie zawiodło wychowanie i otoczenie. Wspaniale by było, gdyby wszystkie kobiety, które doświadczyły przemocy w rodzinie miały świadomość, co je spotkało i odwagę, by to zgłosić w odpowiednie miejsce, ale to nie może być jedyne proponowane rozwiązanie, nie tylko w ich głowach wiele rzeczy musi wskoczyć na odpowiednie miejsce.

Zresztą o czym my mówimy, skoro kobiety, które idą na policję nierzadko odchodzą z kwitkiem, albo i wyśmiane. Jak czytam, że ofiara gwałtu słyszy, iż "powinna się cieszyć, że ma temperamentnego męża" to szlag mnie trafia. Więc konkluzja ponownie jest taka, że tego typu sprawy są cholernie złożone i bez kompleksowych rozwiązań systemowych (oraz ewentualnie nagłaśniania problemu w mediach, choćby i w tabloidowej, epatującej ekstremami formie) niewiele się pewnie zmieni "samo".
_________________
life. is a state. of mind.

 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2013-10-02, 17:09   

Jezebel napisał/a:
Romulus, ładnie nakreśliłeś profil psychologiczny Polaka, który idzie do sądu "walczyć o swoje", w sprawach generalnie "niewstydliwych". Ale jak się to ma do tłamszonych, zastraszanych ofiar nierzadko wieloletniej przemocy, których poczucie własnej wartości leży w gruzach, a oprócz niego brakuje i sił, i wyobrażenia, że cokolwiek może się zmienić?

Nic nie zmieni faktu, że taka kobieta MUSI złożyć zeznanie na temat przebiegu tego zgwałcenia. MUSI opowiedzieć jak było i odpowiedzieć na pytania. Można jej próbować łagodzić stres różnymi rozwiązaniami jak np. owo przesłuchiwanie w niebieskim pokoju, tak samo jak skrzywdzone dziecko. Ale takich pokojów nie ma dla zgwałconych koiet i nigdzie nie czytałem, aby miały powstać bo jest na nie kasa w budżecie. Poza tym np. przy dzieciach pokrzywdzonych takie przesłuchanie można przeprowadzić tylko raz. ALE: należy je powtórzyć, jeśli wyjdą na jaw istot-ne okoliczności, których wyjaśnienie wymaga ponownego przesłuchania, lub zażąda tego oskarżony, który nie miał obrońcy w czasie pierwszego przesłu-chania pokrzywdzonego. W takich sprawach i odnosi się to także do zgwałcenia - policja/prokurator jeszcze nie zdążą postawić zarzutów więc sprawca nie jest jeszcze formalnie podejrzanym i z pewnością nie ma obrońcy.

Zatem - prowadzenie takich przesłuchań miałoby sens dopiero na końcu postępowania, po postawieniu zarzutów podejrzanemu i przyznaniu mu chociażby i z urzędu obrońcy. Tylko to trudno zrobić, bo bez zeznań pokrzywdzonych, którzy wiedzą jak było, kto to zrobił - nijak się nie da prowadzić postępowania. Przecież zarówno krzywdzenie dzieci, jak i zgwałcenie kobiety nie odbywa się na oczach innych ludzi (albo: odbywa się rzadko). Niejednokrotnie, a raczej w większości spraw to są jedyne dowody winy oskarżonego. Reszta to dowody pośrednie.

Piszę to po to, aby pokazać, jak nawet szczytne, górnolotne prawnicze teksty zawarte w jakichś abstrakcyjnych dla zwykłych ludzi konwencjach, nijak się mają do rzeczywistości i praktyki.

Cytat:
Zresztą o czym my mówimy, skoro kobiety, które idą na policję nierzadko odchodzą z kwitkiem, albo i wyśmiane. Jak czytam, że ofiara gwałtu słyszy, iż "powinna się cieszyć, że ma temperamentnego męża" to szlag mnie trafia. Więc konkluzja ponownie jest taka, że tego typu sprawy są cholernie złożone i bez kompleksowych rozwiązań systemowych (oraz ewentualnie nagłaśniania problemu w mediach, choćby i w tabloidowej, epatującej ekstremami formie) niewiele się pewnie zmieni "samo".

W innym temacie chyba pisałem, że to "odsyłanie z kwitkiem" to nie jest "specyfika" pracy niektórych policjantów właściwa tylko przy takich przestępstwach. Założę się, że pokrzywdzonego, któremu nieznani sprawcy rąbną rower za 800 zł policjanci jeszcze bardziej zniechęcają do złożenia zawiadomienia. Żeby nie mieć nie wykrytej sprawy na rejestrze i nie musieć się z tego tłumaczyć.

W przypadku zgwałceń takich "odsyłań" jest pewnie mniej. Zwłaszcza jeśli są to zgwałcenia brutalne, wiążące się z ciężkimi obrażeniami ciała.

Ale niezależnie czy chodzi o skradziony rower, czy zgwałcenie - gdyby mnie policjant tak potraktował, czy choćby próbował odesłać "z kwitkiem" - o, marny jego los, tak marny, że pewnie skończyłby jako stróż nocny w opuszczonym PGR-ze.

I nie chodzi tu tylko o wiedzę tylko o coś czego - znowu!!! - żadna konwencja nie zapewni. O świadomość swoich praw i o "czucie" pewnej obywatelskiej postawy.

Policjant nie jest od odsyłania ludzi, którzy przychodzą złożyć zawiadomienie. Ma zakichany obowiązek przyjąć zgłoszenie - a nie wypełnienie tego obowiązku w ten sposób może wiązać się z odpowiedzialnością dyscyplinarna i karną. Żaden świadomy obywatel nie powinien dawać się zbywać. Tylko domagać się respektowania swoich praw. Przez, do diabła, organ powołany do stania na straży praworządności.

I właśnie w ten sposób mozna doprowadzić do zmian w mentalności, a nie za sprawą konwencji, o ktorej większość ludzi usłyszała kiedyś w telewizji pstrykając po kanałach i zaraz zapomniała. No chyba że KGP nagle wyda piniąchy na szkolenie policjantów, a w szczególności policjantek (bo one się od swoich kolegów nie różnią pod względem "wrażliwości"). Ale w to uwierzę, jak zobaczę.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2013-10-15, 06:10   

Przykład ze Stanów:
http://www.theatlanticwir...-scandal/70489/
Wydaje się nie do pomyślenia w Polsce.
Dwie dziewczyny zgwałcone na pijackiej imprezie przez kolesi z drużyny futbolowej. Prokurator nie wnosi oskarżenia, matka jednej z nich zostaje wyrzucona z pracy, wyprowadzają się z miasta a ich poprzedni dom zostaje spalony.

Swoją drogą, nie wiedziałem, że w Missouri seks nie może być uznany za konsensualny, jesli jeden z jego uczestników wczesniej się upił lub został upity alkoholem.

W Polsce to by nie przeszło - w wykładni funkcjonuje pogląd, że każdy kto spożywa alkohol musi być swiadom tego skutków. Więc jeśli po alkoholu puszczą mu hamulce albo urwie się film - nie może tego później tłumaczyć w ten sposób, że był gwałt, bo on/ona byli pijani a na trzeźwo to nigdy by do tego nie doszło. Nawet jeśli sprawca zgwałcenia podaje ofierze alkohol po to, aby ją upić i żeby była przez to "łatwiejsza". Nie jest to wyczerpanie znamion zgwałcenia (poprzez użycie podstępu), jeśli dojdzie do stosunku z taką osobą.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2014-01-26, 21:13   

Jutro wchodzą w życie przepisy o ściganiu zgwałcenia z urzędu. I o przesłuchaniach ofiar poza salą sądową (do czego sądy nie są technicznie przygotowane, ale to można zmienić) - co nawet mi się podoba.

Ale cieszę się, że nie wszyscy tryskają urzędowo-ideologicznym optymizmem: http://wyborcza.pl/1,7547...Gazeta_Wyborcza
Cytat:
Krytyki nie szczędzi za to karnistka z Uniwersytetu Łódzkiego mec. Monika Zdrojewska. - Przestępstwo zgwałcenia jest nie tylko drastyczne, ale też związane z wyjątkową sferą intymności człowieka, i jeśli osoba pokrzywdzona nie ma woli, to z urzędu nie powinno się jej zmuszać do uczestniczenia w postępowaniu dowodowym. To zbyt delikatna sfera, żeby wymiar sprawiedliwości wchodził z butami - przekonuje Zdrojewska.

To chyba pierwszy głos rozsądku, który usłyszałem w tej dyskusji. Choć na próżno, bo przepisy od jutra zaczną obowiązywać. Cieszy mnie także, że ten głos rozsądku pochodzi od kobiety.

Za rok - jeśli dożyjemy na forum - trzeba będzie wrzucić porównanie roku 2014 i 2013 jeśli chodzi o liczbę wykrytych przestępstw zgwałcenia. Dziś mogę obstawić, że nie będzie żadnej różnicy albo będzie pomijalna, w granicach promila.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1841
Wysłany: 2014-01-27, 10:39   

Ja się w pełni z panią mecenas zgadzam. Wydaje mi się, że przepis w dużym stopniu pozostanie martwy, no bo jak to ma działać w praktyce (w sensie - kto, jeśli nie sama ofiara, będzie zgłaszał gwałt?)? Natomiast przesłuchania poza salą rozpraw to IMHO akurat bdb rozwiązanie.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2014-09-23, 09:54   

http://natemat.pl/117867,...ie-na-twitterze
Co napiszę coś ciepłego o Ziemkiewiczu to ten niedługo potem "błyska" w taki sposób.

O sprawie tu: http://wiadomosci.gazeta....html#BoxWiadTxt
I trzeba przyjąć, wedle tego tekstu, że było to zgwałcenie. To, że kobieta zasnęła pijana to, oczywiste chyba dla każdego, nie powód, aby się z nią przespać.

Jednak sprawa jest śliska nieco, jeśli wejść w szczegóły. Wymyśliłbym dla tego zakonnika linię obrony, która mogłaby podważyć nie sam fakt zbliżenia, ale to, że było wymuszone. Kwestia odpowiednio złożonych wyjaśnień.

Odbycie stosunku seksualnego, nawet jeśli jeden z jego uczestników jest pod znacznym wpływem alkoholu samo w sobie zgwałceniem nie jest. Istotne jest to, czy ofiara wyraziła na niego zgodę. Jeśli tak, to nawet zgoda wyrażona w stanie znacznego upojenia alkoholowego "znosi" zgwałcenie. Nawet jeśli po wytrzeźwieniu ofiara stwierdzi, że na trzeźwo nigdy by się na coś takiego nie zgodziła.

Ale tu, jak można wnosić z tekstu, zgody nie było, a nawet jeśli była jakaś wcześniejsza dorozumiana (czułości, pieszczoty zakończone zaśnięciem alkoholowym) to pani ją cofnęła w trakcie stosunku. Takie cofnięcie jest możliwe i skuteczne do tego, aby uznać zgwałcenie jeśli sprawca się nie zastosuje. Ale znowu - w zależności od etapu zbliżenia przecież trudno czasami się kontrolować do takiego stopnia.

Co nie zmienia faktu, że Ziemkiewicz zachowal się jak buc. Delikatnie pisząc.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2014-09-23, 10:26   

Buc w najściślejszym, krakowskim rozumieniu tego słowa --_-
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
jewgienij 

Posty: 754
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-09-26, 12:27   

Ciekawe, czy jak się RAZ spije , to jakiś stary gej może go na ławce zharatać? Czemu nie? Kto wypina. tego wina. Byłoby sporo zdrowego, męskiego śmiechu na drugi dzień.

Ta pogarda wobec kobiet wśród prawicowych wyklętych partyzantów publicystyki oraz podobnego im elementu to jest to, co chce czytać każdy prostak, czytelnik tej publicystyki. Myślę, że nie chlapnęło mu się, tylko z premedytacją o tym napisał, jak małpa w muszce o biciu kobiet.
Jak to się uchowało? Ilu pokoleń trzeba, żeby tę słomę wyjąć z butów?
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2014-09-27, 09:50   

Można szybko, tylko jak to jest możliwe, jak co rano mości się ją od nowa.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
jewgienij 

Posty: 754
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-09-27, 13:51   

Ziemkiewicz to idealne Polactwo ( wedle jego nomenklatury), ynteligent w gumofilcach, chłopski filozof, produkowany gdzieś w jakichś telewizjach i gazetach tabloidowo-fakcianych, swój chłop, misiek, co wali z grubej rury jak Lepper. Gwiazda i mędrzec na miarę środowiska.

Martwi mnie takie społeczne przyzwolenie na lekceważący stosunek do kobiet. Taki rubaszny samiec alfa z wąsami, Korwin czy Ziemkiewicz, nie żaden gej tylko chłop, co o babach mówi z pozycji właściciela. Jak się na nich jedzie w internecie, to się jest pieniaczem. To niesmaczne, takie kłótnie.

Ale przyzwalając na takie knajpiane żarty, budzimy się z politykiem Europarlamentu, który twierdzi, że jak się baby nie bije, to jej wątroba gnije. I wtedy szok.

Te chłopki-roztropki w muszkach i żule spod piwnej budki muszą wiedzieć, że kraj się za nich wstydzi. Albo się z nich śmieje. To też kwestia jakiejś odpowiedzialności.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2014-09-27, 15:30   

jewgienij napisał/a:
Te chłopki-roztropki w muszkach i żule spod piwnej budki muszą wiedzieć, że kraj się za nich wstydzi. Albo się z nich śmieje.


Albo na nich głosuje.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
jewgienij 

Posty: 754
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-09-27, 16:21   

Bo nikt nie trąbi, że to obciach. Takie informacje idą często bez żadnego komentarza, kolejna ciekawostka, bramkarz sam sobie strzelił gola, a czterdziestolatka na plaży ma ciało dwudziestki.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2014-09-28, 12:57   

Uogólniasz. Z mojego doświadczenia sporej liczbie ludzi takie samcze zachowania dość mocno podnoszą ciśnienie. W mediach też trąbią, że to obciach. Już sam tytuł jednego z newsów brzmiał "Ziemkiewicz się kompromituje". Na JKM też nie zostawili suchej nitki. Więc albo uważasz, że takie działania są niewystarczające, albo żyjemy w równoległych wszechświatach.

Co nie zamienia faktu, że też taka samczość w pewnych kręgach zyskuje aprobatę - i głosy. Tu jest problem.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2015-02-06, 13:36   

Sejm wziął i przyjął wreszcie Konwencję jakąś tam o zapobieganiu przemocy.

Byłem temu przeciwny, ale cóż - głos rozsądku to zawsze głos stracony. Najpierw była idiotyczna zmiana dotycząca ścigania zgwałcenia z urzędu. A teraz to.
"Polityka" o tym pisze tak: http://www.polityka.pl/ty...j-rodzinie.read
Się wypowiem zatem. Niestety, siłą rzeczy zaliczony zostanę do maczo zwolenników przemocy wobec kobiet, niewrażliwych urzedasów itp. Zniosę to. Ta konwencja jest kolejnym pustosłowiem. Prawem, które będzie obowiązywało na papierze. Zawiera głównie ideologiczne deklaracje i nic więcej. Trochę szlachetnych haseł i postulatów.

Przyłączę się do przeciwników pisząc, że polskie prawo w sposób dostateczny chroni ofiary przemocy i ta konwencja niczego nowego nie wniesie.

Co więcej, już teraz obowiązują przepisy dotyczące specjalnego trybu przesłuchiwania np. ofiar zgwałceń. I co? I co jakiś czas, jak wynika także z wpisów w tym temacie, powtarza się od nowa Polska Ludowa. Czyli jakaś policjantka zniechęca ofiarę przemocy do złożenia zawiadomienia. Albo robi zwykłą popelinę przesłuchując ją w sposób urągający standardom.

Ale hej! Mamy konwencję! Po co szkolić policjantów, prokuratorów i sędziów? Konwencja rozwiąże wszystkie problemy. Od dziś kobietom będzie się żyło lepiej.

Odnośnie przepisów - w kilku znanych mi sądach, w tym moim, nie ma warunków technicznych do przesłuchiwania ofiar zgwałcenia, czy choćby skrzywdzonych dzieci. Przepisy zatem nie są w stanie wejść w życie. Czy urzedasom z MS to przeszkadza? Pewnie tak. Pewnie oficjalnie będą mowić, że się przyglądają, namyślają i rozważają. W jakimś drastycznym przypadku zarządzą kontrolę unosząc się powagą sytuacji, kiedy już media wszystkie otrąbią kolejną "kompromitację". Ale pokoju dla przesłuchań jak nie było, tak nie będzie. Bo nie ma kasy. Bo nie ma warunków technicznych do rozbudowy sądu.

Więc od miesięcy przeprowadzam przesłuchania dzieci w warunkach, które nie spełniają żadnych standardów choćby Rady Europy, czy nowych przepisów. Nic się nie zmieniło. I nic się nie zmieni. Tak samo z ofiarą usiłowania zgwałcenia, którą przesłuchiwałem już po wejściu w życie nowych przepisów.

Oczywiscie, mogę na przykład poszukać ośrodka, czy sądu, gdzie takie warunki są. Fundacja "Dzieci Niczyje" posiada pokój wręcz wzorcowy do takich przesłuchań. Czeka się na takie przesłuchanie prawie rok, bo taka jest kolejka. A na opinię około pół roku. Czy jest zatem sens przewlekania takiego postępowania? Ja go nie widzę. Ale mogę dzisiejszy wniosek skierować na posiedzenie w grudniu 2015 r. To byłoby bardzo "wrażliwe" i "odpowiedzialne".

Niestety w debacie nad Konwencją Pełną Gładkich Słówek i Szczytnych Haseł przeważały głosy oszalałej z głupoty "prawicy" podburzanej przez biskupów. Głosów rozsądku nie było albo były zagłuszane.

Ale PO ma sukces i gest w kierunku "lewicowego", "liberalnego" elektoratu. A "prawica" ma powód do opowiadania pyerd o dżenderze i cywilizacji śmierci i końcu białego człowieka.

Wszyscy są zadowoleni, tylko jakis głupi użyszkodnik na forum patrzy na to zdegustowany.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2015-02-06, 16:39   

Romulusie, nie zauważyłeś jeszcze, że cała szeroko rozumiana polska polityka jest realizowana na zasadzie: weźmy coś zmieńmy, nikt nas nie posądzi o nicnierobienie. Przydatność? Oj tam, oj tam. Sposób realizacji? A kogo to, kórwa, obchodzi, niech się plebs martwi.
Nie wiem, jak jest w sądownictwie, ale u nas to nagminne. Przyzwyczaiłam się i nawet mnie to już nie złości. Co najwyżej śmieszy.
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
jewgienij 

Posty: 754
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-02-06, 19:12   

Romulus, nie bądź głupi.
Bo wychodzi, że nie jesteś maczo ani bezduszny urzędas, jak się asekurujesz, tylko gość z lekka nierozgarnięty.

Owo "pustosłowie" jest przede wszystkim, aby zmienić mentalność. To, że w ogóle taka debata się toczy, jest już jakimś krokiem naprzód.

Dane: Co piąty Polak uważa przemoc w rodzinie za normę. Z kolei jedna czwarta czuje się zwolniona z obowiązku reagowania na przemoc, uznając, że sprawca może mieć rację – wynika z badań instytutu SMG KRC, przeprowadzonych na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

Mówisz, że prawo sobie z tym radzi. Jasne, prawo też karze pijaków za kierownicą, co nie zmienia faktu, że pijak za kierownicą , póki kogoś nie zabije, jest w odczuciu społecznym kimś bardziej akceptowanym niż pederasta albo gość z długimi włosami, który podarł Biblię. W wyniku takiego cichego przyzwolenia w Polsce ginie więcej osób rocznie, niż piekielni dżihadziści zabijają średnio satyryków we Francji.

Przemoc w rodzinie też jest ambiwalentnie postrzegana. Wystarczy posłuchać takiego Orangutana w Muszce, jak niejakiego Mikke, gościa, który jest dla niektórych półgłówków idolem. Kościół też ma na ogół poważniejsze sprawy - In Vitro, diobeł zwony z angielska dżender - niż upominianie parafian, iż w swoim domu nie wszystko im wolno, a "baba" nie jest własnością i sposobem na męskie kompleksy.
Nawet ofiary są zarażone takim myśleniem jak ci ludzie z ankiety. Może to moja wina? Może ze mną coś nie tak?

Więc weź się ogarnij, nie czytaj Polityki, bo masz swój rozum, i nie grzesz więcej.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2015-02-06, 20:53   

Udam, że dałem się strollować, bo wino mi dziś smakuje (Roble, 2007 - pijałem lepsze, swoją drogą).

jewgienij napisał/a:
Romulus, nie bądź głupi.
Bo wychodzi, że nie jesteś maczo ani bezduszny urzędas, jak się asekurujesz, tylko gość z lekka nierozgarnięty.

O, to też o sobie słyszałem.

jewgienij napisał/a:
Owo "pustosłowie" jest przede wszystkim, aby zmienić mentalność. To, że w ogóle taka debata się toczy, jest już jakimś krokiem naprzód.

Weź mnie nie rozśmieszaj. Jeśli uważasz, że ta konwencja jest w stanie cokolwiek zmienić w mentalności obywateli RP to jesteś jeszcze bardziej nierozgarnięty niż ja :mrgreen:
Aż głupio o tym pisać. Ale naprawdę z tobą musi być coś nie w porządku, jesli zakładasz, że obywatele siegną po ten uroczo beztreściowy akt - par excellence - prawny - aby zmienić swoją mentalność. Pewnie wszyscy teraz chwytają w rozgorączkowaniu po prasowe omówienia, po artykuły wszelakiej, guglają jak szaleni, aby dowiedzieć się, co to za Wspaniałe Prawo uchwalili Zawsze Mądrzy, Nieomylni, Wspaniali Synowie i Córy Najjaśniejszej :mrgreen:

jewgienij napisał/a:
Dane: Co piąty Polak uważa przemoc w rodzinie za normę. Z kolei jedna czwarta czuje się zwolniona z obowiązku reagowania na przemoc, uznając, że sprawca może mieć rację – wynika z badań instytutu SMG KRC, przeprowadzonych na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

Tak było i będzie. Nie musisz mnie do tego przekonywać. Raz w tygodniu słyszę żałosną do wyrzygania śpiewkę: "ja to się tak, wysoki sądzie, nie interesuję". Ta konwencja niczego nie zmieni w tym zakresie. I nie ma co fetyszyzować. To nie dotyczy tylko przemocy w rodzinie.

jewgienij napisał/a:
Mówisz, że prawo sobie z tym radzi. Jasne, prawo też karze pijaków za kierownicą, co nie zmienia faktu, że pijak za kierownicą , póki kogoś nie zabije, jest w odczuciu społecznym kimś bardziej akceptowanym niż pederasta albo gość z długimi włosami, który podarł Biblię. W wyniku takiego cichego przyzwolenia w Polsce ginie więcej osób rocznie, niż piekielni dżihadziści zabijają średnio satyryków we Francji.

Pijani kierowcy powodują ok. 7 procent wypadków drogowych w tym kraju. Tymczasem to na nich urzadza się nagonkę prawną. A na ponad 30 procent piratów drogowych, którzy powodują wypadki śmiertelne nie urządza się żadnej nagonki. A kiedy jakiś "Frog" piratuje po stolycy, ciemny lud i jeszcze głupsze, bądź bardziej cyniczne media piszczą ze zgrozy. Tymczasem ten pan popełnił zaledwie wykroczenie. Tak się walczy z przestępczością drogową w Polsce.

Jak sobie radzi prawo z "damskimi bokserami". Znęcanie się jest przestępstwem z art. 207 k.k. Od bardzo dawna. Od niedawna (stosunkowo) wprowadzono przydatne dla prokuratora (policji) i sądu, narzędzia prawne.

art. 275 k.p.k. napisał/a:
Art. 275. § 1. Tytułem środka zapobiegawczego można oddać oskarżonego pod dozór Policji, a oskarżonego żołnierza - pod dozór przełożonego wojskowego.
§ 2. Oddany pod dozór ma obowiązek stosowania się do wymagań zawartych w postanowieniu sądu lub prokuratora. Obowiązek ten może polegać na zakazie opuszczania określonego miejsca pobytu, zgłaszaniu się do organu dozorującego w określonych odstępach czasu, zawiadamianiu go o zamierzonym wyjeździe oraz o terminie powrotu, zakazie kontaktowania się z pokrzywdzonym lub innymi osobami, zakazie przebywania w określonych miejscach, a także na innych ograniczeniach swobody oskarżonego, niezbędnych do wykonywania dozoru.
§ 3. Jeżeli zachodzą przesłanki zastosowania tymczasowego aresztowania wobec oskarżonego o przestępstwo popełnione z użyciem przemocy lub groźby bezprawnej na szkodę osoby najbliższej albo innej osoby zamieszkującej wspólnie ze sprawcą, zamiast tymczasowego aresztowania można zastosować dozór, pod warunkiem że oskarżony w wyznaczonym terminie opuści lokal zajmowany wspólnie z pokrzywdzonym oraz określi miejsce swojego pobytu.
§ 4. Oddany pod dozór Policji ma obowiązek stawiania się we wskazanej jednostce organizacyjnej Policji z dokumentem stwierdzającym tożsamość, wykonywania poleceń mających na celu dokumentowanie przebiegu dozoru oraz udzielania informacji koniecznych dla ustalenia, czy stosuje się on do wymagań nałożonych w postanowieniu sądu lub prokuratora. W celu uzyskania takich informacji można wzywać oskarżonego do stawiennictwa w wyznaczonym terminie.
§ 5. W wypadku niestosowania się przez oddanego pod dozór do wymagań określonych w postanowieniu organ dozorujący niezwłocznie zawiadamia o tym sąd lub prokuratora, który wydał postanowienie.


Ale ten przepis, jak wynika z mojej praktyki, jest rzadko stosowany. Nie wiem, dlaczego. Zwłaszcza że większość tego typu postępowań na policji i w prokuraturze prowadzą kobiety(!!!).

Za to ten przepis ja stosuję nagminnie. W zasadzie wyjątkiem są sprawy, kiedy go nie zastosowałem.
art. 275a k.p.k. napisał/a:
Art. 275a. § 1. Tytułem środka zapobiegawczego można nakazać oskarżonemu o przestępstwo popełnione z użyciem przemocy na szkodę osoby wspólnie zamieszkującej opuszczenie lokalu mieszkalnego zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym, jeżeli zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony ponownie popełni przestępstwo z użyciem przemocy wobec tej osoby, zwłaszcza gdy popełnieniem takiego przestępstwa groził.
§ 2. W postępowaniu przygotowawczym środek przewidziany w § 1 stosuje się na wniosek Policji albo z urzędu.
§ 3. Jeżeli wobec oskarżonego, zatrzymanego na podstawie art. 244 § 1a lub 1b, zachodzą podstawy do zastosowania środka zapobiegawczego przewidzianego w § 1, Policja niezwłocznie, nie później niż przed upływem 24 godzin od chwili zatrzymania, występuje z wnioskiem do prokuratora o zastosowanie tego środka zapobiegawczego; wniosek powinien być rozpoznany przed upływem 48 godzin od chwili zatrzymania oskarżonego.
§ 4. Środek przewidziany w § 1 stosuje się na okres nie dłuższy niż 3 miesiące. Jeżeli nie ustały przesłanki jego stosowania sąd pierwszej instancji właściwy do rozpoznania sprawy, na wniosek prokuratora, może przedłużyć jego stosowanie na dalsze okresy, nie dłuższe niż 3 miesiące.
§ 5. Wydając postanowienie o nakazie opuszczenia przez oskarżonego lokalu mieszkalnego można, na wniosek oskarżonego, wskazać mu miejsce pobytu w placówkach zapewniających miejsca noclegowe. Placówkami wskazanymi do umieszczenia oskarżonego nie mogą być placówki pobytu ofiar przemocy w rodzinie.

Nie ma zabawy w eksmisję. Nie ma konieczności szukania lokalu zastępczego dla takiego gościa. Może równie dobrze zostać bezdomny. U mnie szczytem łaski jest danie panu 12 godzin na wyprowadzenie się. Nawet jeśli złoży zażalenie na to postanowienie, to jest ono natychmiast wykonalne.
W każdej sprawie o art. 207 k.k., kiedy jest dobrowolne poddanie się karze, wzywam pokrzywdzoną (choć nie mam takiego obowiązku) i pytam, czy akceptuje taki wymiar kary, nawet jeśli nie wiąże się z tym wyprowadzka męża. Jeśli chce wyprowadzki męża - kieruję sprawę na rozprawę. Zdziwiłbyś się jak rzadko kobiety chcą przymusowego wywalenie z domu swojego oprawcy. Ale to akurat kwestia do innej dyskusji związanej z mechanizmami psychologicznego (i ekonomicznego) uzależnienia ofiary od sprawcy.

Idźmy dalej.
kodeks postępowania karnego napisał/a:
Art. 185a. § 1. W sprawach o przestępstwa popełnione z użyciem przemocy lub groźby bezprawnej lub określone w rozdziałach XXIII, XXV i XXVI Kodeksu karnego pokrzywdzonego, który w chwili przesłuchania nie ukończył 15 lat, przesłuchuje się w charakterze świadka tylko wówczas, gdy jego zeznania mogą mieć istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, i tylko raz, chyba że wyjdą na jaw istotne okoliczności, których wyjaśnienie wymaga ponownego przesłuchania, lub żąda tego oskarżony, który nie miał obrońcy w czasie pierwszego przesłuchania pokrzywdzonego.
§ 2. Przesłuchanie przeprowadza sąd na posiedzeniu z udziałem biegłego psychologa. Prokurator, obrońca oraz pełnomocnik pokrzywdzonego mają prawo wziąć udział w przesłuchaniu. Osoba wymieniona w art. 51 § 2 lub osoba pełnoletnia wskazana przez pokrzywdzonego, o którym mowa w § 1, ma prawo również być obecna przy przesłuchaniu, jeżeli nie ogranicza to swobody wypowiedzi przesłuchiwanego. Jeżeli oskarżony zawiadomiony o tej czynności nie posiada obrońcy z wyboru, sąd wyznacza mu obrońcę z urzędu.
§ 3. Na rozprawie głównej odtwarza się sporządzony zapis obrazu i dźwięku przesłuchania oraz odczytuje się protokół przesłuchania.
§ 4. W sprawach o przestępstwa wymienione w § 1 małoletniego pokrzywdzonego, który w chwili przesłuchania ukończył 15 lat, przesłuchuje się w warunkach określonych w § 1-3, gdy zachodzi uzasadniona obawa, że przesłuchanie w innych warunkach mogłoby wywrzeć negatywny wpływ na jego stan psychiczny.

Art. 185b. § 1. W sprawach o przestępstwa popełnione z użyciem przemocy lub groźby bezprawnej lub określone w rozdziałach XXV i XXVI Kodeksu karnego świadka, który w chwili przesłuchania nie ukończył 15 lat, przesłuchuje się w warunkach określonych w art. 185a § 1-3, jeżeli zeznania tego świadka mogą mieć istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.
§ 2. W sprawach o przestępstwa wymienione w § 1 małoletniego świadka, który w chwili przesłuchania ukończył 15 lat, przesłuchuje się w trybie określonym w art. 177 § 1a, gdy zachodzi uzasadniona obawa, że bezpośrednia obecność oskarżonego przy przesłuchaniu mogłaby oddziaływać krępująco na zeznania świadka lub wywierać negatywny wpływ na jego stan psychiczny.
§ 3. Przepisów § 1 i 2 nie stosuje się do świadka współdziałającego w popełnieniu czynu zabronionego, o który toczy się postępowanie karne, lub świadka, którego czyn pozostaje w związku z czynem, o który toczy się postępowanie karne.

Art. 185c. § 1. W sprawach o przestępstwa określone w art. 197-199 Kodeksu karnego zawiadomienie o przestępstwie, jeżeli składa je pokrzywdzony, powinno ograniczyć się do wskazania najważniejszych faktów i dowodów.
§ 2. Przesłuchanie pokrzywdzonego w charakterze świadka przeprowadza sąd na posiedzeniu, w którym mają prawo wziąć udział prokurator, obrońca oraz pełnomocnik pokrzywdzonego. Na rozprawie głównej odtwarza się sporządzony zapis obrazu i dźwięku przesłuchania oraz odczytuje się protokół przesłuchania.
§ 3. Jeżeli zajdzie konieczność ponownego przesłuchania pokrzywdzonego w charakterze świadka, na jego wniosek przesłuchanie przeprowadza się w sposób wskazany w art. 177 § 1a, gdy zachodzi uzasadniona obawa, że bezpośrednia obecność oskarżonego przy przesłuchaniu mogłaby oddziaływać krępująco na zeznania pokrzywdzonego lub wywierać negatywny wpływ na jego stan psychiczny.
§ 4. Jeżeli przesłuchanie odbywa się z udziałem biegłego psychologa, należy zapewnić, na wniosek pokrzywdzonego, aby był on osobą tej samej płci co pokrzywdzony, chyba że będzie to utrudniać postępowanie.

Art. 185d.§ 1. Przesłuchania w trybie określonym w art. 185a-185c przeprowadza się w odpowiednio przystosowanych pomieszczeniach w siedzibie sądu lub poza jego siedzibą.
§ 2. Minister Sprawiedliwości określi, w drodze rozporządzenia, sposób przygotowania przesłuchania w trybie, o którym mowa w § 1, oraz warunki, jakim powinny odpowiadać pomieszczenia przeznaczone do przeprowadzania takich przesłuchań, w tym ich wyposażenie techniczne, mając na względzie konieczność zapewnienia swobody wypowiedzi i poczucia bezpieczeństwa osób przesłuchiwanych.

To przepisy wprowadzone po to, aby zapewnić komfort ofiarom przestępstw, przede wszystkim dzieciom. A od niedawna także ofiarom zgwałceń.

Zwróć uwagę na art. 185d k.p.k. To jest przepis, który jest martwy. Większość sądów nie dysponuje tego typu pokojami. Nie ma na ich przystosowanie środków. Ani nawet możliwości techniczny. W przypadku mojego sądu, trzeba byłoby dobudować nowe pomieszczenia. Na to nie ma zgody ani pieniędzy z MS. I nikogo tam nie obchodzi, że to jest potrzebne.

Uchwal jeszcze 100 takich bezużytecznych konwencji dla kawiorowej lewicy oderwanej od rzeczywistości. Efekt będzie taki sam. Czyli żaden.

Ta przyjęta dziś konwencja nie ma żadnej mocy prawnej. To jest, nie jest w stanie uchylić przepisów konstytucji definiujących małżeństwo. Ani nie jest w stanie dodac niczego nowego do obowiązujących przepisów.

Rzeczywistość - w organach ścigania i wymiaru sprawiedliwości - zmienić się może dopiero poprzez ukształtowanie wrażliwości ich funkcjonariuszy. Na to nie ma pieniędzy, czasu i ochoty. Choćbyś sobie uchwalał coraz bardziej górnolotne pyerdy bez mocy prawnej. Słowami nie zaklniesz rzeczywistości. Ta konwencja to bajer dla kawiorowej lewicy i głupich feministek, które ubzdurały sobie, że zaczarują rzeczywistość przepisami prawa. Tak, jak próbowały czarować rzeczywistość nawołując skutecznie do tego, aby zgwałcenie było ścigane z urzędu. Dzięki temu naraziły ofiary tego przestępstwa na zarzuty karne w przypadku, kiedy odmówią złożenia zeznań, albo - co gorsza - skłamią, że żadnego zgwałcenia nie było.

jewgienij napisał/a:
Przemoc w rodzinie też jest ambiwalentnie postrzegana. Wystarczy posłuchać takiego Orangutana w Muszce, jak niejakiego Mikke, gościa, który jest dla niektórych półgłówków idolem. Kościół też ma na ogół poważniejsze sprawy - In Vitro, diobeł zwony z angielska dżender - niż upominianie parafian, iż w swoim domu nie wszystko im wolno, a "baba" nie jest własnością i sposobem na męskie kompleksy.
Nawet ofiary są zarażone takim myśleniem jak ci ludzie z ankiety. Może to moja wina? Może ze mną coś nie tak?

Więc weź się ogarnij, nie czytaj Polityki, bo masz swój rozum, i nie grzesz więcej.

Ale o co ci chodzi?
Korwin Mikke to idol opóźnionych w rozwoju małolatów. Albo dorosłych facetów z kompleksem małego fiutka i kobiet z potrzebą męskiej dominacji. Co oni mnie obchodzą?
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2015-02-06, 21:20   

Cytat:
Antydyskryminacyjna agencja Unii Europejskiej - Agencja Praw Podstawowych UE - obaliła medialne mity o skali przemocy wobec kobiet w Polsce - jesteśmy krajem o najmniejszej skali przemocy wobec kobiet spośród krajów UE. Przy czym nie dotyczy to jedynie oficjalnej skali przemocy, czyli tej zgłaszanej, lecz realnej. Badanie zostało przeprowadzone na licznej grupie 42000 kobiet ze wszystkich 28 krajów członkowskich Unii Europejskiej, przy zapewnieniu im komfortu psychicznego poprzez izolację od partnerów. Co więcej Polska nie tylko ma najmniejszą skalę przemocy, ale i jest w czołówce krajów, gdzie najczęściej zgłasza się przypadki przemocy wobec kobiet. To największa jak dotychczas próba zdiagnozowania sytuacji kobiet w krajach unijnych (...)

Według Raportu, Polska na tle całej Unii Europejskiej odznacza się najniższym wskaźnikiem przemocy doświadczanej przez kobiety od obecnego lub byłego partnera. Najgorzej pod tym względem jest w Danii, Francji i Finlandii. Wszystkie wykorzystane w tym badaniu parametry rozkładają się w podobny sposób: wyniki Francji i krajów skandynawskich są niepokojące. W przeciwieństwie do nich, Polska wypada bardzo dobrze.



Cytat:
Polska charakteryzuje się najwyższym w Unii Europejskiej wskaźnikiem raportowalności przypadków przemocy policji. Dane te stoją w sprzeczności z forsowaną często w mediach tezą, że na wyniki Raportu decydujący wpływ miały czynniki kulturowe, rozumiane przede wszystkim jako brak społecznego przyzwolenia na mówienie o sprawach intymnych. Gdyby istotnie tak było, liczba zgłoszeń aktów przemocy na policji byłaby wprost proporcjonalna do liczby samych aktów.



A jeśli ktoś uważa, że kilka deklaracji ideolo dublujących polskie akty prawne ma zmienić polską mentalność (w praktyce, co widać wyżej, nie mającej wiele wspólnego z mokrym snami feministek), bardziej niż jakaś konwencja dotycząca bezpośrednio edukacji w temacie, żyje w świecie fobii orbitujących daleko od rzeczywistości. No ale te deklaracje to papu dla takich właśnie "ogarów".
 
 
jewgienij 

Posty: 754
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-02-06, 21:47   

Więc przypomnijcie mi poprzednią ogólnokrajową dyskusję dotyczącą tego problemu. Przy jakiej okazji, kiedy?
Oprócz takich oddolnych ruchów typu plakaty: bo zupa była za słona, czy nie biję itp. ten temat nigdy nie był podejmowany aż tak głośno.

Co mnie obchodzą te statystyki, dworkin, po kiego brzydkie słowo poszło się wycenzurować w krzaczki je wklejasz? Czego dowodzą, że nie jesteśmy na trzecim, a np. siódmym/siedemnastym miejscu,? To jakieś skoki na nartach? Jest problem, któr trzeba załatwić każdym możliwym sposobem, im więcej szumu, tym lepiej. A taką statystykę pokaż osobom terroryzowanym, na ich miejscu wysłałbym Cię z nimi kopem na Księżyc.

Powoływanie się, dworkin, na oficjalne statystyki, kiedy mówimy właśnie o problemie ze społecznym wahaniem, czy to rzeczywiście przestępstwo, czy może nie, z blokadą z jednej, a pewnym przyzwoleniem z drugiej strony, dowodzi tylko kompletnego niezrozumienia sedna i tego, że jeszcze dużo nauki w tej sprawie potrzeba. To nie jest problem oficjalny, tylko często przemilczany. Ze strachu, ze wstydu, z niewiedzy. Jak pedofilia w Kościele, nie znajdzie adekwatnego odbicia w kryminalnych statystykach. Bezmyślne przeklejanie tych liczb to właśnie jeden z problemów, fałszowanie rzeczywistości.
Ale nawet w tej chwili się uczysz. A nie byłoby tego bez tej debaty i ustawy.
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2015-02-06, 22:33   

jewgienij napisał/a:
To nie jest problem oficjalny, tylko często przemilczany. Ze strachu, ze wstydu, z niewiedzy.
Cytat:
Badanie zostało przeprowadzone na licznej grupie 42000 kobiet ze wszystkich 28 krajów członkowskich Unii Europejskiej, przy zapewnieniu im komfortu psychicznego poprzez izolację od partnerów (...) Dane zbierane były bezpośrednio od osób należących do grupy badawczej, nie zaś na przykład na podstawie statystyk policyjnych, co pozwala wnioskować o ich dużej wiarygodności.


jewgienij napisał/a:
Jak pedofilia w Kościele, nie znajdzie adekwatnego odbicia w kryminalnych statystykach.
Cytat:
Polska charakteryzuje się najwyższym w Unii Europejskiej wskaźnikiem raportowalności przypadków przemocy policji. Dane te stoją w sprzeczności z forsowaną często w mediach tezą, że na wyniki Raportu decydujący wpływ miały czynniki kulturowe, rozumiane przede wszystkim jako brak społecznego przyzwolenia na mówienie o sprawach intymnych. Gdyby istotnie tak było, liczba zgłoszeń aktów przemocy na policji byłaby wprost proporcjonalna do liczby samych aktów.


Póki co jednak będę budował swoje stanowisko na bazie metody naukowej i wiedzy, nie czyimkolwiek wewnętrznym przekonaniu.
 
 
jewgienij 

Posty: 754
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-02-06, 23:02   

Dlatego właśnie nic nie rozumiesz.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2015-02-06, 23:21   

jewgienij napisał/a:
Dlatego właśnie nic nie rozumiesz.

Raczej to ty bredzisz uciekając w ogólniki, kiedy brakuje ci argumentów.

Ta konwencja to, poza pustosłowiem, tylko i wyłącznie chwyt ideologiczny. Zniknie, przepadnie w polskim porządku prawnym.

Gdyby nie ta żałosna "dyskusja" i nagonka "prawicy" ratyfikacja tego aktu byłaby nic nie znaczącym faktem. Zginęłaby w gąszczu nikomu niepotrzebnych, chwalebnych deklaracji. A tak, zrobił się z tego jakiś symbol walki o niewiadomo co. Na pewno nie o prawa kobiet. Czy o prawa ofiar przemocy.

Słyszałeś kiedyś o Dyrektywie Parlamentu Europejskiego i Rady 2012/29/UE z dnia 25 października 2012 r. ustanawiającej normy minimalne w zakresie praw, wsparcia i ochrony ofiar przestępstw oraz zastępująca decyzję ramową Rady 2001/220/WSiSW? Podejrzewam, że nie. A ta więcej uczyniła dla praw ofiar przemocy domowej, niż ta konwencja kiedykolwiek uczyni. Dlaczego? Ponieważ to na jej podstawie, według jej wytycznych uchwalono przepisy dotyczące przesłuchiwania ofiar zgwałceń, które powoływałem wcześniej.

Patrzę teraz jak się na Fejsbuku jarają tą konwencją przeróżne lewicowe "think tanki" i uśmiecham się z politowaniem.

Uchwalenie tej konwencji było kwestią tylko i wyłącznie srolo-ideolo. Niczym więcej. Symbolicznym zaakcentowaniem credo lewicowego światopoglądu. Jeśli to ma wystarczyć tym ofiarom przemocy domowej, które nigdy się o niej nie dowiedzą, nigdy jej nie zrozumieją ani nie zastosują (ponieważ jest niestosowalna) - to super! Właśnie osiągnięto zwycięstwo.

Do następnej ofiary zgwałcenia, którą jakaś policjantka potraktuje z buta.

EDIT
Miałem wkleić tę Dyrektywę, ale za długa mi wyszła. Znalazłem link: http://eur-lex.europa.eu/...12L0029&from=PL
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
  
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2015-02-06, 23:24   

jewgienij, albo rozmawiasz pa ludzki, z argumentami i całą tą otoczką kryjącą się pod kulturą i szacunkiem do współrozmówców, albo rozmawiasz ze mną.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
jewgienij 

Posty: 754
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-02-07, 13:16   

Dla Ciebie problem przemocy domowej jest ogólnikiem. Natomiast pitolenie jak posłanka Wróbel o ideologicznej lewicowej krucjacie to Twój konkret. Możesz uśmiechać się z politowaniem, jak piszesz, a nawet demonicznie chichotać, jaki to jesteś bystry, bo już tysiąc takich ustaw uchwaliłeś, ale to nie zmienia faktu, że właśnie dla takich jak Ty i dworkin cały ten "ideologiczno lewacki" szum jest potrzebny, bo nie rozumiecie ni wujka, o co biega, zasłaniając się niby konkretami i " naukowymi " badaniami, które w tej sprawie mają wartość chyba tylko dla Was.

Już nie chcę pisać o naukowej twardości tych dowodów ( primo, co to znaczy komfortowe warunki, dla kogo mianowicie? Dla indagowanych czy dla badaczy? Komfortowe, bo tak założyli? Może gawędzili przy drinku z parasolką na plaży? Dla mnie dalej byłoby to niekomfortowe i krępujące, ale może ja jestem nie ten. Krótko mówiąc, to mało naukowe . Dla mnie to wewnętrzne czyjeś przekonanie i przestrzeń do manipulacji pod pozorem ścisłości. Secundo, czy jest uwzględnione,jaki odsetek wśród tych najgorszych Francuzów i Skandynawów jest Muzułmanów? W ogóle wszelkie czynniki kulturowe - typu otwartość czy zakłamanie , zaufanie wobec takich instytucji, masa zmiennych w tym obrazie- raczej nie są tak gładko mierzalne, więc cały ten ranking może być tylko jakąś pomocą, a nie decydującym dowodem.
Już nie wspominając o fakcie, który Wam zapewne ucieka zza tych liczb, że osoby prawdziwie poszkodowane są z pewnością już tak zastraszone, zwichnięte, że albo leczą depresję w domu, albo w psychiatryku, albo boja się własnego cienia, czyli dosyć ciężko je znaleźć i namówić do uczonych badań).

Ale załóżmy nawet, że jest ścisły jak matematyczny wzór i dworkin może go wykuć na kamiennych tablicach. Czego dowodzi? Że jesteśmy na którymś miejscu, czyli lepsi niż np. Duńczycy, czyli problem nie istnieje, bo więcej murzynów biją w Ameryce? Może spadniemy jeszcze dwa oczka w dół, wtedy już w ogóle można będzie złagodzić przepisy. To nie ranking tenisistek i ofiary przemocy nie rozpisują sobie swojego problemu na europejską skalę.

Wasze zaczadzenie ideologiczne was oślepia, a chęć bycia bystrzakami i wyjadaczami, co to niejeden taki pustosłowny projekt widzieli, rozbraja.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2015-02-07, 14:00   

jewgienij napisał/a:
Dla Ciebie problem przemocy domowej jest ogólnikiem. Natomiast pitolenie jak posłanka Wróbel o ideologicznej lewicowej krucjacie to Twój konkret. Możesz uśmiechać się z politowaniem, jak piszesz, a nawet demonicznie chichotać, jaki to jesteś bystry, bo już tysiąc takich ustaw uchwaliłeś, ale to nie zmienia faktu, że właśnie dla takich jak Ty i dworkin cały ten "ideologiczno lewacki" szum jest potrzebny, bo nie rozumiecie ni wujka, o co biega, zasłaniając się niby konkretami i " naukowymi " badaniami, które w tej sprawie mają wartość chyba tylko dla Was.

Zamiast operować takim pustosłowiem i oceniać ludzi, których nie znasz... No dobra, załóżmy, że jestem taki, jak opisujesz. Pomóż mi zatem. Poprowadź ścieżką Liberalnego Oświecenia i wytłumacz.

jewgienij napisał/a:
Już nie chcę pisać o naukowej twardości tych dowodów ( primo, co to znaczy komfortowe warunki, dla kogo mianowicie? Dla indagowanych czy dla badaczy? Komfortowe, bo tak założyli? Może gawędzili przy drinku z parasolką na plaży? Dla mnie dalej byłoby to niekomfortowe i krępujące, ale może ja jestem nie ten. Krótko mówiąc, to mało naukowe . Dla mnie to wewnętrzne czyjeś przekonanie i przestrzeń do manipulacji pod pozorem ścisłości. Secundo, czy jest uwzględnione,jaki odsetek wśród tych najgorszych Francuzów i Skandynawów jest Muzułmanów? W ogóle wszelkie czynniki kulturowe - typu otwartość czy zakłamanie , zaufanie wobec takich instytucji, masa zmiennych w tym obrazie- raczej nie są tak gładko mierzalne, więc cały ten ranking może być tylko jakąś pomocą, a nie decydującym dowodem.

Że co? Jesteś pewien, że ci się tematy nie pomyliły?

jewgienij napisał/a:
Już nie wspominając o fakcie, który Wam zapewne ucieka zza tych liczb, że osoby prawdziwie poszkodowane są z pewnością już tak zastraszone, zwichnięte, że albo leczą depresję w domu, albo w psychiatryku, albo boja się własnego cienia, czyli dosyć ciężko je znaleźć i namówić do uczonych badań).

Ale załóżmy nawet, że jest ścisły jak matematyczny wzór i dworkin może go wykuć na kamiennych tablicach. Czego dowodzi? Że jesteśmy na którymś miejscu, czyli lepsi niż np. Duńczycy, czyli problem nie istnieje, bo więcej murzynów biją w Ameryce? Może spadniemy jeszcze dwa oczka w dół, wtedy już w ogóle można będzie złagodzić przepisy. To nie ranking tenisistek i ofiary przemocy nie rozpisują sobie swojego problemu na europejską skalę.

Wasze zaczadzenie ideologiczne was oślepia, a chęć bycia bystrzakami i wyjadaczami, co to niejeden taki pustosłowny projekt widzieli, rozbraja.

Pisząc krótko, krytykujesz badania, ponieważ nie znasz ich metodologii. I nie znając jej, od razu ją podważasz. Dlaczego? Bo nie zgadzają się z twoimi poglądami.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
jewgienij 

Posty: 754
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-02-07, 14:08   

Oceniam Cię na podstawie tego, co sam o sobie ochoczo piszesz. Dużo miejsca poświęcasz temu, co czujesz, z czego się śmiejesz, nawet jakie wino przy tym pijesz. Więc wybacz, skoro umieściłeś się w centrum naszej pogawędki, to i ja do Ciebie czasami osobiście przepiję ;)

Wy też nie znacie metodologii ( chyba że to Wasze badania), co nie przeszkadza Wam traktować wyników jako Prawdy Objawionej.

Taka wiara w arbitralne badania oraz statystykę - przy tak złożonym psychologicznie i kulturowo problemie - poraża poznawczym optymizmem. Ale, teraz ja zagram rolę starego cynika: warte to bardzo niewiele.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2015-02-07, 15:53   

Warte więcej niż uchwalona wczoraj konwencja. :mrgreen:
W cywilizowanym dialogu, niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę, osoba kontrargumentująca powinna wykazać, że oponent się myli.

Ty zaś starasz się udowodnić, że te badania są funta kłaków warte, ponieważ nikt tobie nie udowodnił, że jest inaczej. Żądasz, aby ich twórcy udowodnili tobie, że nie są słoniami, czyli, że nie kłamią. Wtedy ty, łaskawie, może rozważysz to, żeby w nie uwierzyć.

Nie ma tak naprawdę znaczenia, czy zjawiska przemocy domowej w Polsce mają tendencję spadkową, czy też nie. Taka przestępczość pewnie zawsze będzie istnieć. Rzecz w tym, aby znaleźć skuteczne instrumenty prawne do tego, aby jej przeciwdziałać i aby przeciwdziałać jej skutkom.

W pierwszym przypadku rzecz nie jest w prawie. Ponieważ taka przemoc domowa ma swoje źródła w szeregu czynników, począwszy od charakterologicznych skończywszy na społecznych. Jeśli chodzi o społeczne, zwolennicy tej konwencji zarzucają, że wypływa ona m. in. z patriarchalnego, katolickiego ukształtowania społecznego. Tak to, nieszczęśliwie, ujmę. Zaś księżom zarzuca się w ramach tego, że nie przeciwdziałają tej przemocy, każą ją zamiatać pod dywan.

To jest, akurat, krzywdzące uogólnienie. Jedno z takich, które ty mi zarzucasz odnośnie muzułmanów. Ponieważ jeden głupi ksiądz nie może być obrazem całego kleru. Tak jak jeden imam nie może być obrazem całego "imamostwa" :mrgreen:

Jeśli się przyjrzeć tym wszystkim ośrodkom dla ofiar przemocy, to większość z nich odwala świetną robotę i jest jednocześnie prowadzona przez Kościół Katolicki.

Być może księża nie namawiają kobiet - ofiar do tego, aby odchodziły od mężów, którzy je biją. Ale to nie jest równoznaczne z akceptacją takiej patologii. W większości znanych mi przypadków tylko nieliczne ofiary były chętne do tego, aby porzucać bijących je mężów. Nie było to tylko skutkiem "syndromu ofiary". Jeśli kiedykolwiek się wsłuchasz w opowieści krzywdzonych przez mężów kobiet, usłyszysz inne historie niż opowiadana i pokazywane skrajne przypadki w mediach.

Możesz usłyszeć na przykład taką pt. Nie Zawsze Tak Było. O małżeństwie, które było szczęśliwe, mąż miał pracę, żona też pracowała, wychowywali dzieci. Ale zaklad pracy męża upadł. Ten nie potrafił się odnaleźć po zwolnieniu. Nie umiał się przekwalifikowac, okazał się zbyt nieporadny. Zaczął pić, zaczęły się kłopoty z pieniędzmi, jedna pensja przestała wystarczać. On pracował gdzieś dorywczo, zarabiał jednak za mało, miał zbyt małe kwalifikacje, aby zarabiać więcej. Zaczęły się problemy w małżeństwie, mąż widział, że zawodzi. Frustracja, bezsilność, strach, niemoc, alkohol. W końcu w trakcie jednej kłótni ją uderzył. Potem znowu. Potem kiedy był pijany bijał ją częściej.

Takie bicie to była forma odzyskania władzy. Ktoś się go bał, ktoś go szanował w końcu.

I kiedy taka sprawa trafia do sądu, kobieta przychodzi po pomoc. Ale ona nie chce uciekać od męża. Chce odzyskać tego dawnego. Żeby nie pił. Żeby nie bił. Żeby znowu było jak wcześniej. Normalnie.

Zdziwiłbyś się, gdybyś pochodził po sądach i posłuchał tych wszystkich historii. Tyle, że w sądzie nie ma czarodziejów. Nikt nie wyjmie magicznej różdżki, nie wymówi zaklęć i nie zmieni teraźniejszości na lepszą niż jest. Nie ma do tego instrumentów. W sądzie karnym "podsumowuje się" takiego człowieka i wybiera dla niego karę. Czasami się daje szansę, jeśli obydwoje deklarują taką chęć spróbowania ponownie, pod rygorem np. zawieszonej kary. Ale to wszystko, co może zaoferować np. sąd.

Ośrodki wsparcia dla ofiar przemocy, także te prowadzone przez księży oferują szerszą pomoc. Nie w celu rozwiązania małżeństwa, tylko w celu jego naprawy, jeśli jest taka wola. Nie widzę w tym nic złego.

I dalej nie wiem, jak ta konwencja miałaby zadziałać w tym przypadku, który opisałem. I który jest, niestety, dosyć typowy. Może jest w stanie. Ale nikt mi tego do dziś nie wytłumaczył.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
jewgienij 

Posty: 754
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-02-07, 17:51   

Romulus napisał/a:
Rzecz w tym, aby znaleźć skuteczne instrumenty prawne do tego, aby jej przeciwdziałać i aby przeciwdziałać jej skutkom.



Konwencja ma właśnie za zadanie uregulowanie i wzmocnienie ram prawnych i działań, ich skoordynowanie. Czyli pomoc w lepszym wykorzystaniu narzędzi istniejących czy mających powstać. Stworzenie całościowej polityki, nie rozproszonych działań i paragrafów. Coś w tym złego?

To nie mogą być tylko księża, dla których święty sakrament małżeństwa zawsze będzie ponad jednostkową krzywdę, czy organizacje pozarządowe. Do tej pory nie ma np. całodobowej infolinii dla poszkodowanych. Statystyki, na które się lubicie powoływać, też pokazują, jaki jest procent umorzeń, wyroków w zawieszeniu w krajowych przypadkach, czyli praktyczna bezkarność sprawców, mimo zajebistych paragrafów. Co do tego, jaka jest w ogóle społeczna niepewność, czy bicie żony jest naruszeniem prawa, dałem liczby wczoraj.
Bo nie zbawienie tylko w prawnych narzędziach, ale w podejściu. W mentalności. Bez zmiany świadomości społecznej nic się nie zmieni. Piszesz, że składanie części odpowiedzialności na katolickie, patriarchalne uwarunkowania to "krzywdzące uogólnienie".
Kogo krzywdzi? To w końcu kto jest tu pokrzywdzony? Nie kobiety? Patriarchalne wychowanie czuje się skrzywdzone. Jaja sobie robimy?

Rozumiem, że konwencja nie jest Ci wstrętna dlatego, że może tylko pogorszyć sytuację kobiet, zaszkodzić pokrzywdzonym, niesie ze sobą jakieś śmiertelne zagrożenia itp. Chodzi, jak wynika z Twoich wpisów, że jest pustą deklaracją.
Ale kiedy Sejm ogłasza uchwały, że " solidaryzuje się z Ukrainą, ofiarami Majdanu, mordowanymi chrześcijanami w Syrii, wzywa inne kraje do pomocy" to nie jest to wodolejstwo, nikomu taki akt wsparcia nie przeszkadza, nie ma debat ani kontrowersji. W tym aż takiego problemu nie widzisz. Wobec jednak wsparcia Polek, nie syryjskich męczenników czy Ukraińców, będziesz udowadniał, że sprawa nie warta świeczki,zawracanie głowy itp. Przecież mamy tak dobre notowania na tle Francuzów.
Więc nie tu pies chyba pogrzebany, tylko idzie o "narzucenie lewackiej ideologii", to jest najwidoczniej dla Ciebie najważniejsze. Ideologia. Cóż znaczą jakieś baby, kiedy idzie o IDEOLOGIĘ . Powiedz, że nie mam racji. Bo nie chcę mieć. :-)
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2015-02-07, 23:54   

jewgienij napisał/a:
Romulus napisał/a:
Rzecz w tym, aby znaleźć skuteczne instrumenty prawne do tego, aby jej przeciwdziałać i aby przeciwdziałać jej skutkom.



Konwencja ma właśnie za zadanie uregulowanie i wzmocnienie ram prawnych i działań, ich skoordynowanie. Czyli pomoc w lepszym wykorzystaniu narzędzi istniejących czy mających powstać. Stworzenie całościowej polityki, nie rozproszonych działań i paragrafów. Coś w tym złego?

Nic w tym złego. Poza tym, że to nieskuteczne działanie.

jewgienij napisał/a:
To nie mogą być tylko księża, dla których święty sakrament małżeństwa zawsze będzie ponad jednostkową krzywdę, czy organizacje pozarządowe. Do tej pory nie ma np. całodobowej infolinii dla poszkodowanych. Statystyki, na które się lubicie powoływać, też pokazują, jaki jest procent umorzeń, wyroków w zawieszeniu w krajowych przypadkach, czyli praktyczna bezkarność sprawców, mimo zajebistych paragrafów. Co do tego, jaka jest w ogóle społeczna niepewność, czy bicie żony jest naruszeniem prawa, dałem liczby wczoraj.

I co z tego? Pytam po raz kolejny - jak ta konwencja ma pomóc? Bo z artykułów entuzjastów wyczytuję tylko górnolotne farmazony.

jewgienij napisał/a:
Bo nie zbawienie tylko w prawnych narzędziach, ale w podejściu. W mentalności. Bez zmiany świadomości społecznej nic się nie zmieni. Piszesz, że składanie części odpowiedzialności na katolickie, patriarchalne uwarunkowania to "krzywdzące uogólnienie".
Kogo krzywdzi? To w końcu kto jest tu pokrzywdzony? Nie kobiety? Patriarchalne wychowanie czuje się skrzywdzone. Jaja sobie robimy?

I na zmianę tej mentalności nikt nie wydaje żadnych pieniędzy, nie czyni starań, ani działań. Za to uchwalenie jakiejś tam durnowatej konwencji ma temu sprzyjać? Weź. Mnie. Nie. Rozśmieszaj. :)

jewginienij napisał/a:
Rozumiem, że konwencja nie jest Ci wstrętna dlatego, że może tylko pogorszyć sytuację kobiet, zaszkodzić pokrzywdzonym, niesie ze sobą jakieś śmiertelne zagrożenia itp. Chodzi, jak wynika z Twoich wpisów, że jest pustą deklaracją.
Ale kiedy Sejm ogłasza uchwały, że " solidaryzuje się z Ukrainą, ofiarami Majdanu, mordowanymi chrześcijanami w Syrii, wzywa inne kraje do pomocy" to nie jest to wodolejstwo, nikomu taki akt wsparcia nie przeszkadza, nie ma debat ani kontrowersji. W tym aż takiego problemu nie widzisz. Wobec jednak wsparcia Polek, nie syryjskich męczenników czy Ukraińców, będziesz udowadniał, że sprawa nie warta świeczki,zawracanie głowy itp. Przecież mamy tak dobre notowania na tle Francuzów.
Więc nie tu pies chyba pogrzebany, tylko idzie o "narzucenie lewackiej ideologii", to jest najwidoczniej dla Ciebie najważniejsze. Ideologia. Cóż znaczą jakieś baby, kiedy idzie o IDEOLOGIĘ . Powiedz, że nie mam racji. Bo nie chcę mieć. :-)

Kiedy Sejm ogłasza deklaracje o poparciu Ukrainy, czy Francji w walce z islamskimi barbarzyńcami to tylko ogłasza deklaracje. Nie mają one żadnej mocy prawnej. Tylko symboliczną. I tak samo jest z tą konwencją. Jest to symboliczne pitu pitu. Jutro mogą ogłosić konwencję o walce o pokój na Ziemi. I efekt będzie taki sam. Czyli żaden :)

Jak pisałem wcześniej. Gdyby nie histeria "prawicowych" polityków szczutych przez biskupów z powodu dżendera - pies z kulawą nogą nie przejąłby się tą konwencją. Nawet nie wiedziałbyś, że ona została przyjęta. Tak samo, jak większość z was nie wiedziałaby o powołanej przeze mnie wcześniej Dyrektywie, która - w odróżnieniu od tej konwencji - ma większe znaczenie prawne.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
jewgienij 

Posty: 754
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-02-08, 00:29   

Romulus napisał/a:
Nawet nie wiedziałbyś, że ona została przyjęta. Tak samo, jak większość z was nie wiedziałaby o powołanej przeze mnie wcześniej Dyrektywie


Dlatego my, maluczcy, modlimy się o zdrowie panicza. I powołane przez niego dyrektywy. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!!!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,38 sekundy. Zapytań do SQL: 13