FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Nasi ulubieni autorzy fantastyczni
Autor Wiadomość
Tyraela 
Femme Fatale


Posty: 652
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-10-24, 19:07   

Ogólnie lubię każdego autora, który mnie nie obrzydza już od pierwszych kartek.
Ale do ulubionych należy Robin Hobb - głównie za umiejętne zastosowanie narracji pierwszoosobowej. W historię przedstawioną bardzo łatwo się wczuć, autorka łatwo manipuluje uczuciami czytelnika (ale fajnie to brzmi xD). Poza tym ma różnorodne postaci i dość urozmaiconą historię, choć czasem przewidywalną. Ogólnie jej książki mają sporo uroku, i chociaż przeczytałam ich już trochę, następne wciąż mnie kuszą - to o czymś świadczy.
Tuż obok Andrzej Sapkowski. Przed stylem pisania (głównie chodzi o maniery językowe) to ja padam na kolana i biję pokłony czołem. Nieważne, jaka historia jest fabularnie. Zawsze, kiedy sięgam po jego książki, rozkoszuję się stylem, warsztatem tego pana. Poza tym sentyment mam ogromny do Wiedźmina.
Następnie George R. R. Martin. Ten facet po prostu mnie urzekł głównie tym, że jego książki (wg mnie) trzymają dość równy - powyżej średniej - poziom. Pomimo tego, że objętościowo są spore xD a przynajmniej trzy (cztery) pierwsze książki. Naturalność postaci, różnorodność i całkiem niezła historia. Styl też jest niczego sobie ; >
_________________
"Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie."
H. Duncan "Atrament"
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-10-24, 22:36   

Jeszcze do niedawna nr 1 to był Kay, ale po "Ysabel" wiele się zmieniło >.< A tak na serio to chyba nie mam jakiegoś jednego, wielkiego guru - lubię autorów za raczej za poszczególne książki niż całośc twórczości. Z polskich na pewno Sapkowski, Brzezińska, Kres i Pilipiuk //amor , a z obcojęzycznych może Martin, może Łukjanienko, może jednak Kay //mysli
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Zła 
Lód


Posty: 463
Skąd: Wrocław - Łódź
Wysłany: 2007-10-24, 22:43   

Podobnie, jak Tigana, nie mam ulubionego autora. Książki oceniam jednostkowo, czasami coś danego autora mi się podoba i jetem zachwycona, a kolejna książka to dla mnie porażka. Sapkowski na ten przykład, lubię Jego opowiadania, bardzo fajnie się je czyta, a zupełnie inaczej sprawa ma się z Jego powieściami, nie przepadam za nimi.
_________________

 
 
Bruja 
Bucka


Posty: 471
Wysłany: 2007-10-25, 14:07   

Pratchett. Nieważne jak długo i dogłębnie to analizuję, pomimo spadków formy i słabych powieści ja po prostu uwielbiam twórczość tego pana. Zakochałam się już dawno temu i nie zanosi się na jakieś drastyczne zmiany. To co Terry potrafi zrobić z naprawdę banalnej historii... mistrzostwo! Cud, miód, orzeszki i kupa dobrej zabawy, często z bólami brzucha i łzami śmiechu xD
_________________
W moim świecie wszyscy są kucykami, jedzą tęczę i kupkają motylkami.
 
 
Raziel 


Posty: 54
Skąd: Starachowice
Wysłany: 2007-10-31, 17:17   

Hmm na początek Jacek Piekara za jego cykl o Mordmierze Madderdinie, wiele osób tę serie krytykuje jednak mi się bardzo podoba, zwłaszcza opisany tam świat i jego ponurość. Drugim moim faworytem będzie Andrzej Pilipiuk za jego lekki styl, opowiadania o Jakubie Wędrowyczu oraz zbiory opowiadań - 2586 kroków i Czerwona Gorączka, zwłaszcza to o sterowcu. Trzecim moim faworytem jest też polak, nasz AS - Andrzej Sapkowski oczywiście za Wiedźmina którego uwielbiam. Kolejnym na mojej liście jest już ktoś zza granicy - George R. R. Martin oczywiście za Pieśń Lodu i Ognia.

Tyle z fantastyki jeśli uznać jednak też horrory to przed Pierkarą będzie mistrz nad mistrze Howard Phillpis Lovecraft oraz jego kontynuatorzy - Robert Bloch, August Darleth i Brian Lumley za wszystkie opowiadania i powieści tworzące niesamowitą Mitologię Cthulhu.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15573
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2007-11-02, 21:09   

Raczej nie dałbym rady wskazać jednego, jedynego ulubionego autora fantastycznego, bo bardzo podobają mi się różne książki różnych pisarzy, ale nawet im zdarzają się nieraz "wypadki przy pracy". Nie jest to więc z mojej strony miłość bezkrytyczna i jeśli coś mi "nie gra", to zazwyczaj nie omieszkam tego wyartykułować.
A zatem przechodzę do meritum. Oto krótka lista autorów (a z powyższego względu niezbędne jest podanie tytułów):
- M. Huberath: "Miasta pod Skałą", "Gniazdo światów", "Druga podobizna w alabastrze", "Balsam długiego pożegnania" (za wyjątkiem kilku opowiadań)
- S. Donaldson: "Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka", "Skoki"
- G.G. Kay: dylogia "Sarantyńska Mozaika", "Lwy Al-Rassanu", "Ostatnie promienie słońca"
- R. Zelazny: twórczość, a szczególnie "Amber"
- J. Grzędowicz: "Pan Lodowego Ogrodu"
- G.R.R. Martin: "Pieśń Lodu i Ognia", "Retrospektywa" tom 1 (wyłącznie dla kilku świetnych opowiadań, bo reszta jest nie za bardzo)
- N. Stephenson: "Diamentowy wiek", "Zamieć", "Cryptonomicon" (cykl Barokowy przeczytam jak wyjdzie całość)
- A. Brzezińska: cykl o Twardokęsku
- A. Sapkowski: "Wiedźmin", trylogia husycka
- D. Simmons: "Hyperion", "Endymion", "Ilion"
- S. Łukianienko: twórczość, za wyjątkiem: "Genom", cykl o Patrolach, "Tańce na śniegu"
- MacLeod: "Wieki światła"
- K. Bułyczow: "Przełęcz. Osada"
- S. i M. Diaczenko: "Waran", Kaźń", "Dolina sumienia"
- S. Lynch: "Kłamstwa Locke'a Lamory"
 
 
andy
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-02, 21:18   

Przeczytałem w zasadzie wszystko co tu bylo wymienione, ale biorąc pod uwagę moje preferencje czyli w zasadzi hard SF to:
Asimov
Baxter
Pohl
Harisson
Zahn
Weber
Ringo

z fantasy to:
Tolkien
Norton

z polskich
Lem
Boruń
Zajdel
Sapkowski

i pewnie by jeszcze dlugo wymieniać
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2080
Wysłany: 2007-11-03, 13:33   

Czytałem bardzo mało fantastyki, ale mogę stwierdzić, że do moich ulubionych autorów należą J.R.R. Tolkien, M. Cochran i W. Murphy oraz S. Lem.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-05, 20:18   

Do moich ulubionych autorów należą:

- J.R.R. Tolkien - za Śródziemie, oraz ustanowienie kanonu fantasy (dumnych elfów, upartych krasnoludów, wesołych niziołków).
- S. Erikson - za nowatorskie, bardzo ciekawe uniwersum.
- F. Herbert - za jedyny cykl sf który byłem w stanie polubić :D
- W. King - za wierne oddanie klimatu Warhammera.
- A. Sapkowski i A. Baniewicz - za wysoki warsztat literacki, przerobienie znanych baśni na klimat fantasy.
- J. Piekara - za nieco obrazoburczą wizję Chrystusa i Kościoła Katolickiego.
- D. Eddings - ale tylko jego wizję zakonów rycerskich oraz bogów.
- M.Z. Bradley - za przedstawienie legendy arturiańskiej z nietypowej strony i ciekawy klimat celtyckich wierzeń.

Więcej nie pamiętam, ale pewno by się jeszcze jacyś znaleźli.
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Neander 
Rex Mundi


Posty: 64
Skąd: mam wiedzieć?!
Wysłany: 2007-11-05, 20:44   

jak już pisałem w przywitaniu to głównie:
Maja Kossakowska - za styl i nieprzeciętne pomysły
Jarek Grzędowicz - za styl
Andrzej Pilipiuk - za Kuzynki
Jacek Piekara - za Mordimera
Sapkowski - za epokową Sagę
Rice - za Kroniki
King - za całokształt

Może powiecie, ze jestem nieobytym(nieoczytanym)jeszcze młokosem, ale cóż - nie neguję ;)
_________________
Jak zostać fantastą? Proste. Wystarczy żyć w irracjonalnym państwie kierującym się surrealistycznymi zasadami, wśród nietuzinkowych ludzi przeżywających nieprawdopodobne przygody.

Kir Bułyczow
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2007-11-05, 20:52   

Do moich ulubieńców należą:

- G.R.R. Martin, za niewiarygodnie dobrze napisaną serię Pieśni Lodu i Ognia która w żadnym momencie mnie nie nużyła. Porywające
- S. Erikson, za niesamowity rozmach, aczkolwiek w pewnym momencie część VI zaczęła mnie męczyć, co nigdy nie zdarzyło mi się w przypadku Martina
- Scott R. Bakker, za moim zdaniem najlepiej wykreowanych bohaterów + obecność filozofii
- Marek S. Huberath, za to, że dwukrotnie odłożyłem książkę w pewnym momencie, bynajmniej nie ze znużenia (opowiadanie "Ostatni, którzy wyszli z raju" oraz "Gniazdo Światów")
- Phillip K. Dick, za to, że w trakcie czytania "Ubika" zwyczajnie opadła mi szczena
- H. P. Lovecraft, za klimat niektórych jego opowiadań, przez który nie chciałem go czytać wieczorami
- Wit Szostak, za piękną kreację świata i wspaniały język
- Jacek Dukaj, bo jego "Inne Pieśni" wpływają na mnie do dziś

Z tych nieco gorszych, bądź kandydatów do ulubionych:

- Paul Kearney, bo świetnie się bawiłem przy jego Bożych Monarchiach, choć potencjał pozostał niewykorzystany
- Robert Charles Wilson, jeśli Axis, kontynuacja znakomitego Spin, będzie na tym samym poziomie, to będzie jednym z moich ulubionych autorów s/f
- Hal Duncan, bo jego Welin to wyzwanie, któremu muszę ponownie spróbować sprostać
- Stephen R. Donaldson, jestem dopiero na początku jego Kronik o Thomasie Covenancie Niedowiarku, ale zapowiada się wspaniale, choć czyta się go trudno
  
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2007-11-05, 20:57   

Tolkien- Za cudowny stworzony przez niego świat.
Zajdel - Za świetne opisanie społeczeństwa
Zahn mam do niego sentyment ale to jeden z pierwszych autorów od jakich zacząłem
G.R.R. Martin: "Pieśń Lodu i Ognia" i Tufa
A. Sapkowski: "Wiedźmin"
S. i M. Diaczenko: , "Dolina sumienia"
- S. Lynch: "Kłamstwa Locke'a Lamory"
S. Łukianienko: twórczość, za wyjątkiem: "Genom", cykl o Patrolach, "Tańce na śniegu"
- MacLeod: "Wieki światła"
- K. Bułyczow: "Przełęcz. Osada"
Hobb - Za Ślepuna
Erikson za Toca
i innych ...
 
 
Liv 
Sine Qua Non


Posty: 1045
Wysłany: 2007-11-05, 22:49   

Oczywiście, stary, dobry Mistrz Tolkien, za jeden z pierwszych i najpiękniejszych światów fantasy, jaki miałam okazję oglądać oczyma wyobrażni.
Herbert, z jego niezapomnianą Diuną. W pierwszej trójce nie mogłabym nie wymienić Martina, jako że realnością jego powieści, nikt jeszcze nie dorównał.
Hobb, za dawkę naprawdę mocnych wrażeń - złości przemieszanej z szczęściem i żalem.
Stephenson, nie inaczej jak za całokształt twórczości.
Kay, który stworzył jedną z moich ulubionych postaci, w przepięknej powieści "Tigana".
King. Gdybym tylko mogła mieć taką łatwość w tworzeniu fabuły! Ka, jak wiatr!
Sapkowski, nie tylko dlatego, że swój, ale na dodatek prawdziwa perełka (ponoć cham, ale nasz cham) i mistrz dialogów.
Hearn po prostu mnie oczarowała, podobnie jak Haydon i Carey (co z tego, że im dalej tym gorzej? xD)
Oba Rosyjskie duety, Oldi i Diaczenko
Nie mogłabym się obyć bez książek pani Brzezińskiej, i z wielkim zainteresowaniem ślędzę wszelkie newsy na temat Nancy Collins.
Podobnie jak Asu, wręcz uwielbiam M.Z. Bradley!
Bakker, czytałam już dwukrotnie i choć sądziłam, że nigdy temu nie podołam w najbliższej przyszłości zamierzam zabrać się za Księcia Nicości, jeszcze raz.
Kearney jest autorem, przywołującym szeroki uśmiech na moich ustach.
Niedawno do mojej czołówki dołączył Lynch i sądzę, że zabawi w niej na dłużej.
_________________
"Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"

chomikuj.pl/pchlaszachraika
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-06, 16:07   

Starość nie radość, a skleroza nie boli (tylko czasami trzeba się nachodzić). Oczywiście zapomniałem dodać T. Pratchetta - za świetną parodię fantasy i przemycenie do niej satyry z teraźniejszej ludzkości.
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-06-22, 08:12   

Na 100 % muszę tą listę Zaktualizować.
Dochodzi Stephenson. Właściwie każda jego książka mi się podobała. Jedna mniej druga więcej ale nigdy się na nim jako na pisarzu nie zawiodłem i każdą jego książkę kupił bym w ciemno i bez zastanowienia. Jak na razie największe wrażenie zrobił na mnie Diamentowy Wiek.

Simmons
Dopiero zaczynam przygodę z tym autorem ale już go polubiłem. Hyperion to jedna z najlepszych książek jaki w życiu czytałem. Przy jednoczesnej prostocie języka autorowi udało się stworzyć niesamowitą opowieść. Czekam z niecierpliwością na resztę.
Przeczytałem też Ilion. Książka mnie zupełnie nie zawiodła, wymaga co prawda sporo skupienia ale jest zdecydowanie warta uwagi. Jak dla mnie miodzio 8)
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2008-06-22, 08:41   

To i ja sie 'dorzucę; :perv:
Jabłoński - za natchnienie i za Witelona ;)
Tolkien - za lata świetnej rozrywki, za Silmarilion
A. Rice - za Lestata XD
Kossakowska - za anioły i wenę twórczą
Grzędowicz - za opowiadania

To na razie tyle ;) Wszyscy wykazują się niebanalnymi kreacjami, każdy ma swój odrębny styl i każdy z nich jest na swój sposób oryginalny i wyjątkowy. Wymieniłam ich przede wszystkim gdyż w dużej mierze mnie 'wychowali' i dostarczyli wielu pomysłów *^_^*
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2008-06-22, 09:06   

Polacy: Andrzej Sapkowski. Pisać za co? :) Generalnie, dzięki niemu wróciłem do czytania fantastyki i dzięki niemu wybuchła nieprzerwana moja namiętność związana z tym gatunkiem.

Jacek Dukaj - zaczęło się od Xavrasa Wyżryna, który położył mnie na glebę, do tej pory zresztą kładzie. Dałem mu nieograniczony kredyt zaufania.

Zachód: Tolkien - zero oryginalności u mnie: to wprawdzie nie było moje pierwsze zetknięcie z fantastyką (Conan był), ale za to pierwsze tak intensywne. Nawet udawałem chorobę, aby nie iść do szkoły i w spokoju czytać. Potem po Tolkienie długo nie znalazłem nic równie wspaniałego (do Sapkowskiego - co najmniej 10 lat).

Neil Gaiman - za Gwiezdny Pył, Nigdziebądź i - przede wszystkim - Amerykańskich Bogów (przeczytałem kilka razy i to dopiero początek).

Richard Morgan
- za Modyfikowany Węgiel. Może już pisac same lewackie pamflety a i tak będę go lubił.

Neal Stephenson - w zasadzie za wszystko, ale przede wszystkim za Cryptonomicon, do którego jeszcze nie raz powrócę. Po tej powieści ma u mnie nieograniczony kredyt zaufania, może nawet wydać książkę telefoniczną a i tak ją kupię :)

Dan Simmons - za tzw. cykl hyperioński. Mimo zróżnicowanego poziomu poszczególnych jego części, dla mnie jest to absolutne mistrzostwo świata.

Steven Erikson - podobnie jak Stephenson, może napisać już największe badziewie świata a i tak kupię.

George Martin
- wprawdzie szanse na skończenie PLiO są małe, ale i tak to, co napisał do tej pory skutecznie wyłacza mnie z rzeczywistości.

Alastair Reynolds - za zimny, mroczny i groźny kosmos i (przede wszystkim) za "Migotliwą Wstęgę" oraz Shadowplay :)

W poczekalni: Peter Hamilton, China Mieville, Anna Brzezińska, Robert Jordan (jeżeli wreszcie skończy się ta jego niekończąca się opowieść).
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Liv 
Sine Qua Non


Posty: 1045
Wysłany: 2008-06-22, 10:32   

Również muszę zaktualizować swoją listę ;)
Nigdy nie sądziłam, że to napiszę ... ale Erikson podbił moje serce ;) podobnie jak Jacek Dukaj. Sądziłam, że nigdy nie polubię jednego jak i drugiego. Czas pokazał, że byłam w błędzie.
Opowiadania Huberatha mnie oczarowały, a sposób snucia historii przez Łukjanienke, porwał w świat magii.
Jedyną panią w gronie NOWYCH ulubionych autorów, jest Ilona Andrews ;)
_________________
"Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"

chomikuj.pl/pchlaszachraika
 
 
Utopiste 
Nałogowy czytacz


Posty: 8
Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: 2008-06-26, 13:42   

nie będę zbyt oryginalna - Lem, Sapkowski, Tolkien, Pratchett, Gaiman.
Parę książek czeka w kolejce do przeczytania więc możliwe, że kogoś jeszce odkryję :-)
_________________
Shoot for the moon. Even if you miss you will land among the stars.
 
 
Elektra 


Posty: 3692
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2008-06-26, 13:50   

A może by jeszcze parę słów o tym, dlaczego akurat oni? ;P
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
ElaineBlath 


Posty: 16
Skąd: Cintra
Wysłany: 2008-07-05, 19:08   

J.R.R. Tolkien - Wielbię go za niezwykły świat który stworzył, za jego magię, za umiejętności językowe (za sindarin itd). Ogólnie bardzo ważny jest dla mnie wspaniały twór jego wielkiej wyobraźni, jakim jest całe Śródziemie :)

AS - To on w końcu wykreował Geralta z Rivii, niepowtarzalne krasnoludy, mojego ulubionego wampira Regisa i wiele innych. Polski mistrz pióra.

Jacek Piekara - tego pana lubię, ponieważ napisał boskie książki o inkwizytorze (Mordimer Madderdin), a ja się lubuję w opowieściach o inkwizytorach.

Christopher Paolini - żartowałam. :-/

Cornelia Funke - autorka nie korzystająca z oklepanego schematu "elfy ludzie krasnoludy", podoba mi się klimat jej książek.
 
 
Filipinkaa 


Posty: 10
Wysłany: 2008-07-07, 11:37   

hmm... trudne pytanie, ale ja znam odpowiedź

Kocham, po prostu KOCHAM Ursulę le Guin i jej Ziemiomorze. Jestem pod wrażeniem tak pięknie opisanej niesamowitej fabuły, a do tego wszystkimi innymi treściami natury moralnej. Mogę to czytać w kółko.

Wielbię Tolkiena. To niedościgniony wzór, dla mnie skromnej autorki tekstów fantasy. Jego styl, dopracowanie szczegółów, kunszt języka... Wykreował świat wraz z jego całą obszerną historią... Muszę dodawać coś więcej?


Poza tym lubię ASa za ostry język, ciekawe pomysły i specyficzne poczucie humoru oraz Pratchetta za to że jest... no, Pratchettem
 
 
Shadowrunner 
Dusza Dzikiego Ludu


Posty: 404
Skąd: Majorat Rabsztyński
Wysłany: 2008-07-11, 12:49   

Do moich ulubionych pisarzy należą głównie klasycy:

Tolkien - za genialny Sirmallion, u mnie ta książka sentymentalnie jest na pierwszym miejscu przed Władcą i Hobbitem, choć chronologicznie czytałem wszystko w odwrotnej kolejności, Tolek wiedział co to znaczy dobra kreacja świata, pal licho tam z fabułą i bohaterami, ale świat przez niego wykreowany to majstersztyk

Robert E. Howard - za to że od niego zacząłem swoje przygody z fantastyką, Conan, mimo swego wieku i sztampowości zawsze był moją ulubioną lekturą - dzięki Howardowi sięgnąłem też po twórczość Ligi Lovercraftowskiej - mi. Kuttnera który też spłodził parę historii w erze hiperborejskiej. Poza tym Conan jest świetnym przykładem tego jak powinna wyglądać fantasy bez tych wszystkich przygłupich elfów - za to z Wielkimi Przedwiecznymi w tle ;)

Lovercraft - za kapitalną mitologię i za przede wszystkim "Góry Szaleństwa", które w mojej ocenie są wzorcowym przykładem tego jak powinien wyglądać dobry horror/opowieść grozy - tajemnica, prastary świat nieistniejący w świadomości rodzaju ludzkiego i kosmiczne zagrożenia z których sprawę zdają sobie tylko szaleńcy i obłąkani pensjonariusze zakładów specjalnej troski :mrgreen:

Philip K. Dick - za klasykę technothrillera, za paranoidalno-obłąkańcze klimaty gdzie czytelnik nigdy nie wie co jest rzeczywistością a co nie, za genialnego Ubika i równie porywające "Przypomnimy To panu Hurtowo", "Czy mechaniczne owce...", "Poprzez ciemne zwierciadło" - genialne materiały na niezapomniane produkcje filmowe

Sapkowski - za Wieśmina i pokazanie jak się konstruuje fajny (choć niekoniecznie genialny) cykl z nieszablonowymi bohaterami, siecią intryg politycznych, mocnym wątkiem militarnym i dylematami społecznymi w tle (ekspansja rodzaju ludzkiego, rasizm wobec odmieńców). No i za trylogię husycką - za przypomnienie tego barwnego okresu historycznego po Grunwaldzie u schyłku średniowiecza z umiejętnie wplecionymi wątkami magicznymi.

A z takich mniej klasycznych to:

Feliks W. Kres - za powieści sado-maso, w których nie ma dobrych bohaterów a w każdym momencie można się spodziewać że twój ulubiony heros z poprzedniej powieści skończy nagle w rynsztoku z bebechami na wierzchu. A przede wszystkim za Króla Bezmiarów i niekonwencjonalne, para-naukowe podejście do magii

Nik Pierumow - za demitologizację tolkiena i barwny, żywcem z RPG wyjęty (ale bez typowej sztampy typowej dla powieściach osadzonych w RPG) świat Wielkiego Hjorwardu

Ericsson - za świerzy powiew w fantasy i udowodnienie że tysiące lat historii świata wcale nie muszą się opierać na odwiecznej walce ze złem/rzezi między elfami a krasnoludami/odpieraniu najazdów goblinów. I za Anomandera Rake i Tiste Andi...

Asimov - za świetny koncept galaktyczno-polityczny i barwne przedstawienie go pod postacią Fundacji na przestrzeni wielu wieków.
_________________
"Summoned I come... Why do you come here? I come to serve... Who do you serve? I serve the truth... What is the truth? That we are one people, one voice... Will you follow me into fire? Will you follow me into darkness? Will you follow me into death? I will follow... Then follow."

Polskie forum eRPG
 
 
Elektra 


Posty: 3692
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2008-07-11, 12:58   

Shadowrunner napisał/a:
Ericsson - za świerzy powiew w fantasy i udowodnienie że tysiące lat historii świata wcale nie muszą się opierać na odwiecznej walce ze złem/rzezi między elfami a krasnoludami/odpieraniu najazdów goblinów. I za Anomandera Rake i Tiste Andi...

Taki "drobiazg": Erikson, przez k i jedno s. ;P
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Shadowrunner 
Dusza Dzikiego Ludu


Posty: 404
Skąd: Majorat Rabsztyński
Wysłany: 2008-07-11, 15:15   

Elektra napisał/a:
Taki "drobiazg": Erikson, przez k i jedno s. ;P

Aaaa, i tak nigdy nie wiem jak to się pisze a wiecznie kojarzy mi sie z telefonem komórkowym, ale tnx :mrgreen:
_________________
"Summoned I come... Why do you come here? I come to serve... Who do you serve? I serve the truth... What is the truth? That we are one people, one voice... Will you follow me into fire? Will you follow me into darkness? Will you follow me into death? I will follow... Then follow."

Polskie forum eRPG
 
 
Jaskier 


Posty: 651
Wysłany: 2008-08-03, 21:15   

Myślę myślę i wymyśliłem że z polskich pisarzy za język jakiego uzywa lubie Jacka Dukaja,
za wiedzę Andrzeja Zimniaka , lubie bardzo Ewe Białołęcką ktora niesamowicie potrafi zachęcać czytelnika do sięgnięcia po następną książkę.
No i żeby formalności stało się za dość Andrzeja Sapkowskiego który zyskał u mnie zaufanie i sympatie dzięki dobrze wszystkim znanemu Wiedźminowi.
To że lubie właśnie tych ww autorów nie znaczy że nie szanuje i nie czytam książek innnych autorów, takich jak Stanisław Lem, Jacek Piekara, Feliks W. Kres...

Z zagranicznych pisarzy lubię Tolkiena za świat jaki wykreował, T. Pratchetta za humor jakim tętnią jego książki ,Dana Simonsa za Hyperiona :D , i wielu wielu innych :)
_________________
''Imagination will often carry us to worlds that never were. But without it we go nowhere''
  
 
 
elTadziko 


Posty: 335
Skąd: Oława
Wysłany: 2008-08-10, 19:43   

Moi ulubieni pisarze to:
a) z zagranicznych:
- G. R. R. Martin - głównie za "Pieśń Lodu i Ognia", ale inne książki też mi się podobały (szczególnie "Ostatni rejs Fevre Dream" i Retrospektywy). W "Pieśni..." podoba mi się wszystko :P Fabuła i sposób jej prowadzenia, świat stylizowany na średniowiecze, mnogość bohaterów i wielowątkowość. A ogólnie to cenię Martina też za budowanie nastroju i klimatu ;) Szczególnie widać to chyba w "Ostatnim rejsie..." i "Światło się mroczy".
- S. Erikson - za "Malazańską Ksiegę Poległych". Szybka i czasami zakręcona akcja, multum bohaterów, ciekawy świat i system magii, mnogość tajemnic, wielowątkowość, humor, duża ilość czarów, walk, intryg, bogów - za to cenię tą sagę. Nowelki już mi trochę mniej do gustu przypadły :P
b) z polskich (w sumie to tylko tych dwóch czytałem xD)
- A. Sapkowski - za "Wiedźmina". Wciągnął mnie bez reszty - i opowiadania i sama saga. Bardzo fajny styl pisania ma AS :P
- A. Brzezińska - Twardokęsek i "Wody...". Twardokęska głównie za ciekawą fabułę i bohaterów, a "Wody..." za nastrój.

Mam nadzieję, że najlepsze jeszcze przede mną ;) Możliwe, że do moich ulubionych autorów dołączą jeszcze np. Stephenson (na razie czytałem tylko "Żywe Srebro") czy Simmons (przeczytałem tylko "Hyperion").
_________________
Moja biblionetka
 
 
Juninka


Posty: 80
Skąd: Wro
Wysłany: 2009-01-30, 16:19   

Zostałam wywołana do tablicy w temacie powitalnym, tak więc mówię jak na spowiedzi:
- lubię Kay`a, zwłaszcza za Sarantyńską Mozaikę
- Martina i PLiO - za rozbudowany świat i bezsenne noce
- Hobb - przede wszystkim za Żywostatki. Polubiłam Amber, Paragona i mieszkańców Deszczowych Ostępów.
- C.S.Friedman za ciekawą postać Geralda Tarranta
- Lyncha za sympatycznego pana Lamorę i humor

Z rodzimych autorów lubię:
- Kresa, u którego trup ściele się gęsto i nigdy nie wiadomo, jak skończy ulubiony bohater
- Brzezińską za kochaną Babunię Jagódkę. Autentycznie popłakałam się przy czytaniu Twardokęska, gdy dowiedziałam się jak marnie zakończyła swój żywot moja ulubiona wiedźma.
- Mortkę za lekką, acz wesołą Karaibską krucjatę i mroźną trylogię nordycką

Więcej grzechów nie pamiętam ;)
 
 
beldin 

Posty: 97
Wysłany: 2009-01-31, 22:28   

Roger Zelazny - za cykl Amber, Aleję Potępienia, Pana Światła i wiele innych.
Tolkien - wiadomo za co
Julian May - za Wielobarwny Kraj
Brian W. Aldiss - za Helikonię
Frank Herbert - za Diune
Piers Anthony - za Xanth i trochę za Tarota
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3200
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2009-02-01, 16:58   

Ja od pewnego czasu oddaliłem się nieco od gatunku literatury fantastycznej, więc wybranie kilku pisarzy reprezentujących ten nurt literatury rozrywkowej jest dla mnie bardzo trudne. Chyba dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, że głównym nazwiskiem jakie wymienię, będzie Tad Williams, za majstersztyk powieści fantasy i science-fiction. Mistrzostwo akcji, konkretne opisy, dynamika i ciekawe postacie. Do tego częste zwroty akcji.

Kiedyś uwielbiałem Stephena Kinga za ciekawe powieści grozy. Niestety Stefan znacząco obniżył loty i z każda książka to potwierdza, więc moja ocena jego pisarstwa zmienia się na przestrzeni lat. Niemniej, za swoją ulubioną książkę uważam "TO" - jest to jedyna książka, którą przeczytałem już siedem razy i na pewno jeszcze nie raz przeczytam... Ta książka jest genialna i gorąco wszystkim zachęcam, by ją przeczytać. Jest to niesamowicie dogłębne studium ludzkiej psychiki. W pewnym momencie zapomina się, że jej głównymi bohaterami są dzieci...
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 1,08 sekundy. Zapytań do SQL: 14