FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Diaczenkowie
Autor Wiadomość
Saika 
Czarna katana


Posty: 2969
Skąd: Z Pierwotnego Chaosu
Wysłany: 2009-01-16, 21:06   

Heh "Czas wiedźm" podobał mi się z jednego względu (pomijając styl)-
Ukazanie "innego" myślenia/odbioru rzeczywistości- czytelnicy wiedzą, o co mi chodzi. (Igwa jako Matka! Przewidywalne- ale mimo to genialnie opisane!)
Poza tym- Ciekawa "pocięta", epizodyczna struktura, pozwalająca na ukazanie dość rozbudowanej psychologii.
Schrupać ze smakiem.
Aha i polecam "Magenta"- choć to nie Diaczenków, więc i styl inny...
_________________

 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-02-24, 22:29   

Vita Nostra za mną. Książka mi się zdecydowanie podobała. Nie wpadłem w zachwyt bo może oczekiwałem nie wiem czego ale nie żałuje ze przeczytałem jestem bardzo zadowolony bo warto zdecydowanie. Książka nie co mnie zaskoczył bo spodziewałem się innego ukazanie tego problemu. Cały system nauczania jak by był usprawiedliwiany. Bardzo podobało mi się to jak zmieniała się bohaterka. W jakimś stopniu książka przypomina mi Arma Gedom.

No i nie do końca rozumiem zakończenia. Co Szaszka zrobiła jak decyzję podjęła
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2009-02-28, 11:44   

IMHO: Przestała się bać i została Hasłem. Teraz każde jej słowo staje się ciałem...
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-02-28, 11:50   

Spoiler z Vita Nostra
Cytat:
IMHO: Przestała się bać i została Hasłem. Teraz każde jej słowo staje się ciałem...

Została Bogiem ? ;) mnie intrygowało zakończenie tzn opis jej matki i brata.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2009-02-28, 11:54   

SPOILERÓW CIĄG DALSZY...

Toudisław napisał/a:
Została Bogiem ? ;) mnie intrygowało zakończenie tzn opis jej matki i brata.

Chyba tak, w pewnym sensie. Przecież była (duchem!) przez całą noc z nimi, a rano mały już nie był taki chory.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
zgaga


Posty: 40
Wysłany: 2009-02-28, 12:44   

A ja niestety nie mogę się przyłączyć do chóru zachwytów na "Vita nostra". Przeczytałam - chyba mnie jakaś faza masochizmu dopadła.
 
 
Juninka


Posty: 80
Skąd: Wro
Wysłany: 2009-02-28, 12:46   

Spoilery Vita nostra

Beata napisał/a:
Przecież była (duchem!) przez całą noc z nimi,

A nie mieliście wrażenia, że ta noc przypominała jakby pożegnanie?
_________________
Wybiła godzina wiedźm, rzucamy klątwy za pół ceny...
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2009-02-28, 13:36   

NADAL SPOILERY

Juninka napisał/a:
A nie mieliście wrażenia, że ta noc przypominała jakby pożegnanie?

Zastanawiałam się nad tym. Tylko czy pożegnanie rzeczywiste, czy psychiczne odcięcie pępowiny - zaakceptowanie nowej rodziny matki, pogodzenie się własną dorosłością/odmiennością? Że czas na własne życie...?
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Juninka


Posty: 80
Skąd: Wro
Wysłany: 2009-02-28, 14:04   

SPOILERY Vita nostra

Beata napisał/a:
Tylko czy pożegnanie rzeczywiste, czy psychiczne odcięcie pępowiny

Wydaje mi się, że jedno i drugie. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby Saszka mogła dalej funkcjonować w rodzinie po tych wszystkich zmianach, które w niej zaszły. Druga sprawa to to, że skoro miłość wiązała się dla Saszki ze strachem, a ona "odmówiła się bać", może też musiała z tej miłości zrezygnować? Tylko czy zrobiła to dla siebie, bo czas zacząć nowe życie bez strachu, czy dla tych, na których najbardziej jej zależało?
Ot, takie moje gdybanie... Szczerze mówiąc na początku takie zakończenie mnie trochę zirytowało, ale po ochłonięciu stwierdzam, że było dobre. I dało do myślenia.
_________________
Wybiła godzina wiedźm, rzucamy klątwy za pół ceny...
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15624
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-04-01, 16:27   

Wczorajszej nocy przeczytałem "Odźwiernego" Diaczenków. Bardzo udany powieściowy debiut kojarzący się troszku z późniejszymi: "Waran" i "Magom wszystko wolno".
Setnie się uśmiałem przy "książkowej akcji" z udziałem: kupcowej, Larta i służącego. :-)
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15624
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-04-05, 19:43   

"Szrama" - Książka mi się podobała, ale... nie do końca. :-P Niektóre rozwiązania fabularne były irytujące/drażniące. Wyżej oceniam "Odźwiernego".
Chętniej przeczytałbym w dalszej kolejności "Miedzianego króla", niż następną powieść z cyklu "Tułacze".
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2009-04-06, 08:37   

ASX76 napisał/a:
Chętniej przeczytałbym w dalszej kolejności "Miedzianego króla", niż następną powieść z cyklu "Tułacze".

Twoje życzenie ma szansę... według zapowiedzi "Miedziany król" ukaże się 7 lipca, a trzeci tom "Tułaczy" - 22 września. :)
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-07-12, 22:50   

Dolina Sumienia
Można powiedzieć, że Zbrodnia i Kara to powieść o tym, jak Raskolnikow zabija lichwiarkę, a później z tego powodu cierpi. Tylko czy to nie będzie zbytnie uproszczenie? Tak samo uproszczeniem będzie stwierdzić, że Dolina sumienia to opowieść o człowieku, który posiadał Więzy - zdolność przywiązania do siebie ludzi i uzależnienia ich. Czy czytając to jesteście sobie w stanie wyobrazić, jak się czuje człowiek, który uświadamia sobie, że dla dobra tych, których lubi i kocha, musi trzymać się z dala od nich? Czy go rozumienie? A czego oczekujecie od stwierdzenia, że czeka go konfrontacja z egoistyczną kobietą, która posiada te same zdolności, ale ich z pełną premedytacja wykorzystuje? Dolina sumienia to nie powieść dla tych, którzy lubią szybkie i pełne akcji książki pokroju Nocarza czy Achai. To książka dla tych, którzy potrafią docenić głębokie, skomplikowane i nierzadko sprzeczne postaci, stające przed trudnymi wyborami, pomiędzy mniejszym złem, a większym.

Czas Wiedźm
Panie moje wiedźmy żyją wśród nas, a życie ich niewiele różni się od naszego. Mogą kochać lub nienawidzić, korzystać ze swych mocy, bądź też nie. Do nas, inkwizycji, należy pilnowanie, aby zwykłym obywatelom nie stała się krzywda. Dlatego też mamy moc, aby je tropić i powstrzymywać. Ale powiadam wam - nadejdzie czas wiedźmy matki, wielkiej macierzy, która zmieni oblicze ziemi. Panie moje wiedźmy połączą się aby nieść niczym niesprowokowane zniszczenia i zarazy, a ich siła przekroczy nasze najgorsze obawy. Ich studnie znacznie się zwiększą, lecz to będzie nic z niezmierzoną studnią ich królowej matki. A gdy nadejdzie czas wiedźm, los ziemi zależeć będzie od jednego człowieka, Wielkiego Inkwizytora. Lecz nie łudźcie się, nie ma on szans wygrać tego starcia...

Rytuał
Książka bardzo dobra… zarówno sam Rytuał jak i pozostałe, krótsze formy. Ale! Nie uważam za dobrego pomysłu, by to pomieszać. Osobno efekt byłby bardzo dobry, razem mamy dziwną huśtawkę nastrojów. Za co tylko siedem oczek. Mimo wszystko - warto!
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15624
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-07-13, 19:59   

Tixon napisał/a:


Rytuał
Książka bardzo dobra… zarówno sam Rytuał jak i pozostałe, krótsze formy. Ale! Nie uważam za dobrego pomysłu, by to pomieszać. Osobno efekt byłby bardzo dobry, razem mamy dziwną huśtawkę nastrojów. Za co tylko siedem oczek. (...)


Obniżka oceny tylko z tego powodu? LOL

Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, gdy ktoś wykręca taki numer... Przecież nie ma to najmniejszego związku z poziomem utworów... :-P

Jeśli przeszkadza "huśtawka", to nie czyta się jednym ciągiem. I pseudo-problem z głowy.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-07-13, 20:57   

Tixon, To jak ty czytasz zbiory opowiadań ? Albo np. Antologie. Tam obniżasz notkę za to że inny pisarze to inny styl ? Non sens. Przecież w Rytuale nie ma powiązanych opowiadań. Chciałbyś książkę o połowę chudszą ? NonSens.

Ja przeczytałem 2 tomy Tułaczy i jestem zauroczony. Jak na literacki debiut książki są niesamowite. Polecam serdecznie i czekam na resztę. A Miedziany Król już w Sprzedaży !! :mrgreen:
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-07-13, 22:46   

Toudisław napisał/a:
Tixon, To jak ty czytasz zbiory opowiadań

Zbiory opowiadań czytam jako zbiór opowiadań. Jak trafią się arcydzieła, zbiór będzie dobry, jak trafią się słabe opowiadania, zbiór będzie słaby. Ale! Ocenę całościową może popsuć nawet jedna praca która jest wybitnie słaba.
ASX76 napisał/a:
Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, gdy ktoś wykręca taki numer... Przecież nie ma to najmniejszego związku z poziomem utworów... :-P

Nie podoba mi się ten pejoratywny, naganny wręcz ton. I 'wykręca numer"? Otóż, chciałbym Cię poinformować, że moja ocena punktowa jest całkowicie (i to z przedrostkiem cholernie) subiektywną oceną przyjemności jaką czerpałem z lektury książki. Chciałbym też zaznaczyć, że w - znowu- moim subiektywnym odczuciu na książkę składa się wiele elementów, z których najistotniejsza jest treść, ale pewien niezaprzeczalny wpływ ma też szereg pośledniejszych czynników poczynając od ceny, poprzez wielkość, kończąc na tym, czy podczas czytania leży dobrze na dłoni.
Wrzucenie po klimatyczny Rytuale (na który książka jest nastawiona, na który i ja się nastawiłem) trzech zupełnie różnych opowiadań - przy czym nie twierdzę, że złych - psuje mi uzyskany klimat, co przekłada się na obniżenie PRZEZE MNIE oceny zgodnie z MOIMI odczuciami.
ASX76 napisał/a:
Jeśli przeszkadza "huśtawka", to nie czyta się jednym ciągiem. I pseudo-problem z głowy.

Tixon kupił jedną książkę za jedne pieniądze i przeczytał ją jednym ciągiem (nie wspominając o prywatnych wrażeniach o jednej książce). I byłby bardzo wdzięczny (czytaj - jego zęby będą daleko od Twego ciała) gdyby istoty nie będące Tixonem powstrzymały się od sugestii w jaki sposób ma czytać książki.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15624
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-08-17, 16:31   

Na Wschodzie pojawiła się nowa książka Diaczenków pt. "Cyfrowy":
http://esensja.pl/ksiazka...st.html?id=8032

Ciekawe, kiedy u nas...
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Juninka


Posty: 80
Skąd: Wro
Wysłany: 2009-11-23, 11:12   

No dobra, skończyłam czytać "Czas wiedźm". I nie wiem co myśleć o tej książce. Prawie do końca traktowałam ją jako przyjemne (choć trochę przewidywalne) czytadło z niezłymi portretami psychologicznymi bohaterów. Aż przyszło zakończenie z ogólnym młynem.... i epilog. No i w głowę teraz zachodzę, co się właściwie stało? Oczywiście swoje wyobrażenie na temat zakończenia mam, ciekawa jednak jestem innych opinii.
Swoją drogą zastanawia też mnie, dlaczego po każdej przeczytanej książce Diaczenków czuję się, jakbym oberwała cegłówką w głowę //mysli
_________________
Wybiła godzina wiedźm, rzucamy klątwy za pół ceny...
 
 
Pijący_mleko 
przyczajony wilk


Posty: 63
Skąd: Z kurpiowskich lasów
Wysłany: 2009-11-23, 13:21   

Do tej pory przeczytałem tylko:
Armaged-dom, Dolina Sumienia
Mam do was pytanie: Czy powinienem sięgać za pozostałe pozycje jeżeli te dwie powieści średnio mi się podobały :?:

Armaged-dom czytałem dość szybko, z Doliną to czytanie mi kulało.
_________________
Ktoś, kto całe życie spędził pod gołym niebem, umie docenić solidną, grubą księgę. Jeśli człowiek ostrożnie wyrywa kartki, taka księga wystarczy na cały rok rozpalania ognisk.

Terry Pratchett
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15624
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-11-24, 07:41   

Juninka napisał/a:
Oczywiście swoje wyobrażenie na temat zakończenia mam, ciekawa jednak jestem innych opinii.


Oczywiście... Niestety, nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi, ponieważ nie doczytałem książki do końca.

Juninka napisał/a:

Swoją drogą zastanawia też mnie, dlaczego po każdej przeczytanej książce Diaczenków czuję się, jakbym oberwała cegłówką w głowę //mysli


Aż tak...? :shock: Może lepiej więcej nie czytaj... ;)
Siergiej Diaczenko z zawodu jest psychiatrą, więc wie, jak czytelniczkę/czytelnika podejść... :-P

Pijący_mleko napisał/a:
Do tej pory przeczytałem tylko:
Armaged-dom, Dolina Sumienia
Mam do was pytanie: Czy powinienem sięgać za pozostałe pozycje jeżeli te dwie powieści średnio mi się podobały :?:


Nie powinieneś sięgać po pozostałe pozycje, skoro te dwie powieści średnio Ci się podobały. :-o ;)
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Juninka


Posty: 80
Skąd: Wro
Wysłany: 2009-11-24, 09:08   

ASX76 napisał/a:
Może lepiej więcej nie czytaj...

Nie da rady, to jest jak nieuleczalna choroba :mrgreen:
Mogę mieć tylko nadzieję, że moja głowa wytrzyma jeszcze kilka wstrząsów ;)
_________________
Wybiła godzina wiedźm, rzucamy klątwy za pół ceny...
 
 
Pijący_mleko 
przyczajony wilk


Posty: 63
Skąd: Z kurpiowskich lasów
Wysłany: 2009-11-24, 09:42   

Cytat:
Nie powinieneś sięgać po pozostałe pozycje, skoro te dwie powieści średnio Ci się podobały. :-o ;)

No dobra po tej radzie spróbuję jeszcze raz podejść do Diaczenków chociaż zauważyłem że często przeginają ...... i mieszają w moim sposobie patrzenia na świat.
_________________
Ktoś, kto całe życie spędził pod gołym niebem, umie docenić solidną, grubą księgę. Jeśli człowiek ostrożnie wyrywa kartki, taka księga wystarczy na cały rok rozpalania ognisk.

Terry Pratchett
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-11-24, 10:22   

Pijący_mleko napisał/a:
... i mieszają w moim sposobie patrzenia na świat.

Ja ich za to cenie. Warana spróbuj może się spodoba.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13189
Wysłany: 2009-11-24, 10:55   

Pijący_mleko napisał/a:
i mieszają w moim sposobie patrzenia na świat.
a jest jakiś inny powód by czytać książki?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-11-24, 11:02   

Fidel-F2 napisał/a:
a jest jakiś inny powód by czytać książki?

Pseudodointelektualizowanie się. Coś jak słuchanie Jazzu bo wypada.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-02-24, 21:48   



Cytat:
Następca to trzeci tom kultowego cyklu fantasy Tułacze, który przyniósł autorom wielką popularność w Rosji i na Ukrainie.

Minęło wiele lat od chwili, gdy klątwa Tułacza została zdjęta z Egerta Solla. Świat się zmienił, lecz magowie jak dawniej oczekują z lękiem nadejścia Trzeciej Siły. Złoty Amulet znowu pokrywa się rdzą. Nie wiadomo, kto będzie następnym Wieszczbiarzem.

Wszystkie nadzieje i obawy świata skupia w sobie jeden człowiek: syn Torii Soll, nazwany Luarem. Lecz Luar okazuje się nie być synem Egerta Solla, a efektem gwałtu na Torii, jakiego dokonał w lochach Zakonu okrutny Fagirra. On także pożądał Amuletu.

Gdy prawda o tym, co zaszło w sali tortur i czyim synem jest Luar wychodzi na jaw, Egert Soll wpada w rozpacz, a Toria wyrzeka się syna i osuwa w otchłań szaleństwa. Soll szuka śmierci gromiąc oddziały rozbójników, a Luar poszukuje Wieszczbiarza.

A Trzecia Siła coraz mocniej dobija się do Wrót Światów.
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15624
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2010-02-25, 07:06   

Ja tam żadnej kultowości w tym cyklu nie widzę. Owszem, jak na tamte czasy może i coś w nim było, jednak po lekturze najlepszych książek Diaczenków nie robi najmniejszego wrażenia, a co gorsze - może znudzić. Miałem dość po drugiej części.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2010-06-27, 13:38   

Jako że trochę już żyję na świecie i widziałam niejedno, niewiele dzieł jest w stanie wywołać u mnie reakcję „a idźcie wszyscy do diabła i tam poczekajcie, aż skończę czytać”. Na szczęście od czasu do czasu w dalszym ciągu się to zdarza, inaczej pewnie przerzuciłabym się ze zbierania książek na kolekcjonowanie ogrodowych krasnali. Pytanie tylko, dlaczego do tego stopnia oczarował mnie „Rytuał”, który jest tylko (i aż) opowieścią o miłości.
No cóż. Sprawa pierwsza to zabawa znanym motywem. Smoki w baśniach istnieją po to, by pożerać (koniecznie!) piękne księżniczki i pozwalać się zabijać dzielnym rycerzom. W „Rytuale” wszystko staje na głowie, ilustrując powszechnie znaną, lecz wciąż aktualną prawdę, że pozory czasem mylą, a ktoś, kto ma wielkie zęby i pochodzi z rodu księżniczkożerców, niekoniecznie musi być potworem. Z kolei zewnętrzna uroda nie zawsze idzie w parze z zaletami ducha, więc trzeba być czujnym, bo można się paskudnie naciąć...
Rzeczą drugą jest sam temat. „Rytuał” to historia o miłości idealnej, nieprawdziwej, gotowej na wszelkie poświęcenie. Miłości, dla której nie liczy się wygląd – piękno leży wszak w oku patrzącego – ani wyjątkowy intelekt. Przerzucającej mosty nad, wydawałoby się, przepaściami nie do pokonania. Dokładnie takiej, jakiej każdy chciałby dla siebie, nawet jeśli się do tego nie przyznaje :D.
Zakończenie Diaczenkowie pożyczyli z greckiej mitologii, ale w ich wydaniu podobało mi się o niebo bardziej niż wyczyny Perseusza. On miał głowę Meduzy, poszedł więc na łatwiznę, a Arman musiał zaryzykować :P .
Reasumując – zostałam zaczarowana i już ;)

W książce oprócz historii księżniczki i smoka zamieszczono jeszcze trzy opowiadania. I, mówiąc szczerze, ten, kto obmyślił taki układ, był chyba obrany z rozumu. Przy przepięknym „Rytuale” wszystkie wydają się mdłe i bez smaku. Nawet „Tron”, który sam w sobie pewnie by mnie zaintrygował, gdyby porównanie nie narzucało się samo, przebrnęłam jakoś tak bez przekonania. „Zoo” jest zabawne – zwłaszcza dla kogoś, kto jak ja wszelkie reality show uważa za wirtuozerskie pokazy prymitywnej głupoty. „Ostatni Don Kichot” zupełnie mnie za to zastopował, choć Cervantesa dość lubię (a przynajmniej tak było na studiach, kiedy zgłębiałam przygody Rycerza Smętnego Oblicza). Rozważania na temat idealistów i realistów może i dają do myślenia, jednakowoż nie w momencie, gdy człowiek ma świeżo wypalony pod powiekami obraz Armana i Juty :D.
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15624
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2010-06-27, 14:49   

Sabetha napisał/a:

W książce oprócz historii księżniczki i smoka zamieszczono jeszcze trzy opowiadania. I, mówiąc szczerze, ten, kto obmyślił taki układ, był chyba obrany z rozumu. Przy przepięknym „Rytuale” wszystkie wydają się mdłe i bez smaku.


Powstrzymam się od złośliwości, choć z dużym trudem... :-o Może ktoś doceni mą anielską powściągliwość, aczkolwiek nie robię sobie zbyt dużej nadziei... (c.d.n.) ;)
Proszę łaskawie wziąć pod uwagę, że gdyby w książce oprócz historii księżniczki i smoka nie zamieszczono jeszcze trzech opowiadań, to podejrzewam, że w ogóle nie mielibyśmy okazji ich przeczytać... Co lepsze: taki "układ" czy "nic"?

(c.d. nastąpił) ...dlatego jednak to napiszę -> tylko ktoś "obrany z rozumu" wybrałby drugi wariant. :-P

P.S. Ponadto nikt nie kazał czytać opowiadań bezpośrednio po "daniu głównym". :badgrin:
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2010-06-27, 17:54   

ASX76 napisał/a:

(c.d. nastąpił) ...dlatego jednak to napiszę -> tylko ktoś "obrany z rozumu" wybrałby drugi wariant. :-P


Zaprawdę powiadam Ci, ASX-ie - złośliwość Twa jest 'wielka jak sanktuarium', jednakowoż jakoś to zdzierżę :P . Oczywiście, że taki układ jest lepszy niż nic, ale w rezultacie dobre opowiadania wydają się... no, mniej dobre niż powinny.

Cytat:
P.S. Ponadto nikt nie kazał czytać opowiadań bezpośrednio po "daniu głównym". :badgrin:


PS - Nic na to nie poradzę, że szybko czytam, a rada pedagogiczna ciągnęła się wyjątkowo długo :mrgreen:
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 14