Nie wiem czy to tu powinno się znaleźć, ale tworzenie prawa pasowałoby chyba do tego topicu.
Na pasku TVN24 zobaczyłem, że jest projekt, by odbierać prawo jazdy dłużnikom alimentacyjnym. Czy coś o tym słyszeliście może?? Absurd pierwszej wody, czy odbiera się uprawnienia np. architekta po udowodnieniu kradzieży w supermarkecie?
You Know My Name, to jest praktyka, tak się robi. Mam znajomą w jakimś tam pomocowym urzędzie i jak gość nie płaci alimentów to zgłaszają wniosek żeby zabrać prawko. No i zabierają.
Oczywiście, że genialne, zwłaszcza w stosunku do zawodowych kierowców. Ja tam bym im po odebraniu prawka jeszcze parę batów na dupę dał. Jakkolwiek to brzmi
Nie ma to jak radosna twórczość ustawodawcy. Zabrać prawko za nie płacenie alimentów. Zatem: upośledzić gościa na rynku pracy.
Ja bym w ogóle wyrzucił przestępstwo nie-alimentacji z kodeksu karnego. Niestety w Polsce jak ustawodawca nie wie, co robić to wymyśla przepis. Najczęściej karny. Karanie jest potrzebne, ale w Polsce jest to upośledzone bo walka z problemem jest sprowadzona tylko do karania. A że prawo i procedury mamy sztywne, to czasami aż serce boli z żałości, kiedy widzi się daremność karania, tj. że poza czystą represją, niczemu innemu nie służy.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ostatnio pojawiło się po prawej stronie wiele kołtuńskich i wprost kłamliwych wypowiedzi na temat Konstytucji w Polsce. Zaczął - uwaga! - wiceminister sprawiedliwości, pan Królikowski, człowiek, wydawałoby się, wykształcony, fachowiec. Można zakładać, że ktoś taki nie będzie kłamał publicznie i/albo udawał, że jego odbiorcy to idioci, którzy nie używają Google i uwierzą mu na słowo.
http://www.tokfm.pl/Tokfm...owiedzial_.html
Cytat:
Jego zdaniem "Konstytucja RP bynajmniej nie narzuca takiej wizji państwa". Królikowski pisze, że odwołania do Boga w preambule nie są przypadkowe. A konstytucyjna zasada "bezstronności" w sprawach przekonań religijnych nie powinna być utożsamiana z "neutralnością". Wyjaśnia również, że zasada świeckości polega na promocji racjonalności oświeceniowej, pozbawionej odwołań do argumentów uniwersalistycznych lub religijnych. - Argumenty religijne służą oczyszczaniu racjonalności i odkrywaniu obiektywnych zasad moralnych. Pełnią funkcję korekcyjną, chroniąc rozum przed wypaczeniami, do których dochodzi, gdy jest on manipulowany przez ideologię lub używany stronniczo, z lekceważeniem pełni godności osoby ludzkiej - pisze Królikowski.
Według Lisickiego, ostatecznym argumentem dla tych, którzy myślą tak jak on, jest obowiązujące w Polsce prawo. - W konstytucji mamy zapis, że Polska szanuje chrześcijańską tradycję narodu polskiego. I nie ma tam nic na temat praw gejów i lesbijek. Nie można udawać, że Polska przyleciała z Marsa. Państwo wiąże się z pewną tradycją.
KONSTYTUCJA
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
z dnia 2 kwietnia 1997 r.
PREAMBUŁA
W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny,
odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie,
my, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej,
zarówno wierzący w Boga
będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna,
jak i nie podzielający tej wiary,
a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł,
równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego - Polski,
wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach,
nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej,
zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku,
złączeni więzami wspólnoty z naszymi rodakami rozsianymi po świecie,
świadomi potrzeby współpracy ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej,
pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane,
pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność,
w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem,
ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej
jako prawa podstawowe dla państwa
oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot.
Wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tę Konstytucję będą stosowali,
wzywamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka,
jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi,
a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej.
Cytat:
Rozdział I
RZECZPOSPOLITA
Art. 1.
Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.
Cytat:
Art. 25.
Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione.
Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.
Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego.
Stosunki między Rzecząpospolitą Polską a Kościołem katolickim określają umowa międzynarodowa zawarta ze Stolicą Apostolską i ustawy.
Stosunki między Rzecząpospolitą Polską a innymi kościołami oraz związkami wyznaniowymi określają ustawy uchwalone na podstawie umów zawartych przez Radę Ministrów z ich właściwymi przedstawicielami.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Trzymając się litery prawa to art 25 zakłada z góry złamanie równouprawnienia kościołów w Polsce. KK ma konkordat, czyli ratyfikowaną umowę międzynarodową, która w systemie aktów prawnych jest wyżej niż każda z ustaw regulujących kwestie innych kościołów i związków wyznaniowych. To tak na marginesie.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Nie wiem, gdzie pisaliśmy o więzieniach CIA w Polsce. Ale tu też pasuje jak ulał:
http://www.tokfm.pl/Tokfm...mpaign=FB_TokFm
Oczywiście, raport Kongresu USA nie wskazuje nas paluchem. Zamazali nasz kraj na błękitny kolor podobno.
Ale smutne jest, że cenimy się tak nisko i dla naszych ukochanych sojuszników zrobiliśmy z siebie republikę bananową.
I funta kłaków warte jest gadanie, że tak się walczy z terrorystami. Oczywiste jest, że są stany wyższej konieczności. I jeśli miałbym zdecydować, czy wyrazić zgodę na torturowanie jednego potencjalnego terrorysty po to, aby ocalić kilkaset, czy kilka tysięcy ludzi - to nie jest to wybór zbyt trudny. To jest - łatwy też nie jest, ale przeżyłbym z taką decyzją. Ale jeśli takie stany wyższej konieczności były, to czemu teraz je ukrywać?
Inna sprawa, że z tego raportu wynika, że efekty tych tortur były mizerne.
Jednak, mimo wszystko i nawet to nie jest najważniejsze. Ważne jest to, że właśnie prawo i konstytucja w Polsce zostały podeptane.
Bo skoro to torturowanie takie niezbędne było, to dlaczego Amerykanie nie robili tego u siebie w kraju? Dlaczego musieli robić to w Polsce, czy na Litwie?
Bo w USA takie traktowanie więźniów, jest karalne (w Polsce też). Funkcjonariusze ci popełniliby przestępstwo federalne. Zeznania tych więźniów tak wydobyte nie ostałyby się przed żadnym amerykańskim sądem. Zresztą, zapewne procesów nie planowali im robić i tak.
A torturując za granicą funkcjonariusze CIA nie popełnili przestępstwa. Potrzebny był im do tego zatem usłużny kraj, republika bananowa w sercu Europy.
I tak, za pochwałę sojusznika, za kilka (kilkadziesiąt?) milionów dolarów, polscy funkcjonariusze publiczni pozwolili zeszmacić RP.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że USA okazały się w tej sprawie bardzo kiepskim sojusznikiem. Po pierwsze taka sprawa nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego. Co to za sojusznik, któremu tak idziesz na rękę, a on po niedługim czasie wyciąga to na światło dzienne. Czemu to w ogóle zostało ujawnione, dlaczego USA nie zaprzeczały konsekwentnie. Wreszcie teraz to my się tłumaczymy, narażamy na jakąś formę odwetu i do tego wyszliśmy właśnie na tak marnych i nieszanowanych sojuszników.
Jak to wyszło? Sojusznik chciał to dostał, wykorzystał, poszedł i olał.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Nie bez znaczenia jest też fakt, że USA okazały się w tej sprawie bardzo kiepskim sojusznikiem. Po pierwsze taka sprawa nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego. Co to za sojusznik, któremu tak idziesz na rękę, a on po niedługim czasie wyciąga to na światło dzienne. Czemu to w ogóle zostało ujawnione, dlaczego USA nie zaprzeczały konsekwentnie. Wreszcie teraz to my się tłumaczymy, narażamy na jakąś formę odwetu i do tego wyszliśmy właśnie na tak marnych i nieszanowanych sojuszników.
Widać mają tam jednak mechanizmy kontroli nad służbami specjalnymi i to - uwaga! - działające. Choć Republikanie krytykowali i byli przeciwni. Nie powiem, nie wszystkie ich argumenty były do bani. Co nie zmienia faktu, jesli chodzi o Polskę. Jesteśmy bananową republiką, bo dalismy się tak potraktować. Za garść dolarów. I jeszcze z naiwnością, że oni nie rozpowiedzą.
Tomasz napisał/a:
Jak to wyszło? Sojusznik chciał to dostał, wykorzystał, poszedł i olał.
Nothing personal, man, just business Kasę wzięli? Wzięli? Wuj Sam poklepał i powiedział, że jestesmy fajni, bo pod Grunwaldem walczyliśmy za wolność naszą i naszą? Poklepał i powiedział.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
A co się mieli szczypać? Spotka ich za to jakaś konsekwencja? Jakaś kara? Może niesława?
Jak to kiedyś mówił Pietrzak
Co pan panie, od kiedy to skompromitowani nie grają!
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Eksperci Grant Thornton kalkulują, że każdy, kto chciałby zaznajomić się ze zmianami legislacyjnymi, musiałby każdego dnia roboczego czytać 103 strony nowego prawa, co zajęłoby mu nie mniej niż 3,5 godz. Gdy dołożyć do tego konieczną za każdym razem analizę kontekstu, jak również przegląd interpretacji podatkowych wydawanych w liczbie około 30 tys. rocznie (tj. średnio 82 dziennie) oraz lekturę istotnych orzeczeń sądowych, to zszedłby na tym cały dzień pracy. Jest to niewykonalne, więc polski mały i średni biznes bierze na siebie wielkie ryzyko naruszania co chwilę „ładu” prawnego. Słowo to jest w cudzysłowie, bowiem w opisywanych okolicznościach można by użyć raczej słowa „nieład”.
Nieznajomość prawa szkodzi, nie tłumaczy. To uproszczenie starej paremii z prawa rzymskiego jest już smutno nieaktualne. Biegunka legislacyjna doprowadziła do powstania dżungli. I trudno teraz zbijać argument jakiegoś człowieka, czy przedsiębiorstwa, że nie nadążył za zmianami w prawie. Sam momentami nie nadążam. Ale ja mam akurat obowiązek nadążać, więc tłumaczyć się nie mogę
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ograniczenie immunitetów w odniesieniu do wykroczeń drogowych - obok m.in. posłów, senatorów i prokuratorów - obejmie także sędziów - zdecydował w piątek Senat, który nie wprowadził poprawek do przyjętej przed miesiącem w Sejmie ustawy.
Za ustawą w wersji przyjętej przez Sejm - bez wprowadzania poprawek - głosowało 78 senatorów, 3 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Ustawa, która trafi teraz do podpisu prezydenta, zakłada, że przyjęcie mandatu karnego albo uiszczenie grzywny za wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji przez sędziego, prokuratora, posła, senatora, RPD, GIODO lub szefa IPN - automatycznie stanowić będzie oświadczenie o wyrażeniu przez niego zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności w tej formie.
Obecnie jest tak, że zgodę na to musi najpierw wyrazić: w przypadku posła, RPD, GIODO i szefa IPN - Sejm, w przypadku senatora - Senat, a jeśli chodzi o sędziów i prokuratorów, to za wykroczenia odpowiadają oni tylko dyscyplinarnie.
Jakże pięknie! Wspaniale! Nie znam sędziego, który by tej zmianie nie przyklasnął.
Ale, jak to mówią Amerykanie, mamy tu tiny problem.
Cytat:
Decyzja, by takim rygorom poddać sędziów, zapadła na ostatnim etapie prac w Sejmie, gdy wprowadzono do projektu poprawkę PiS, choć autorzy sejmowych ekspertyz wskazywali, że do takiej zmiany trzeba byłoby zmienić konstytucję.
Na kwestię niekonstytucyjności objęcia takim ograniczeniem immunitetu sędziów zwracało uwagę także Ministerstwo Sprawiedliwości, Krajowa Rada Sądownictwa i stowarzyszenia sędziowskie.
W środę, w czasie senackiej debaty, wątpliwości w tej sprawie zgłaszał wiceminister sprawiedliwości Wojciech Hajduk, który wskazywał ponadto m.in., że po zgłoszonej przez posłów PiS propozycji przepisy włączają do katalogu osób ze zniesionym immunitetem ws. wykroczeń drogowych wyłącznie sędziów sądów powszechnych, pomijając np. sędziów wojskowych.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej napisał/a:
Art. 181.
Sędzia nie może być, bez uprzedniej zgody sądu określonego w ustawie, pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności. Sędzia nie może być zatrzymany lub aresztowany, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa, jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania. O zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się prezesa właściwego miejscowo sądu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego.
Oznacza to, ni mniej ni więcej, że ta ustawa już na starcie, w stosunku do sędziów, jest niezgodna z Konstytucją. Żaden sędzia nie może się zgodzić na "zrzeczenie się" immunitetu i przyjęcie mandatu. Sędzia nie jest dysponentem immunitetu. Tylko sąd dyscyplinarny może wyrazić na to zgodę.
Bubel prawny trafi teraz do nowego prezydenta. Ten go podpisze, bo przecież poprawkę wymyślili jego partyjni koledzy. Czy prezydent Duda okaże się strażnikiem Konstytucji, co jest jego obowiązkiem? Czy też partyjnym notariuszem bubli prawnych?
To bez znaczenia. Bo nawet jeśli podpisze tę ustawę, to żaden sędzia nie może sie "zrzec" przed policjantem immunitetu.
Prawo i Konstytucja w Polsce. Wycieraczka do brudnych butów.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Wyborcza ostro jedzie, powiedziałbym, że miejscami czuć nutkę histerii.
Ale z tego co mi wiadomo, to raczej jedyna droga prawna, jaka obecnie pozostała. Romulus, wiem, żeś nie konstytucjonalista, ale i tak masz w tej materii większe rozeznanie. Możesz pełnić funkcję naszego eksperta z dziedziny?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Myślę, że nic się nie stanie. To jest TK zostanie sprowadzony do fasadowej instytucji opanowanej przez kmieci JarKacza. Już się stało. Tylko kataklizm może powstrzymać PiS przed dyktaturą ukrytą za fasadą demokracji.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
W 2015 r. w Polsce weszło w życie 29,8 tys. stron maszynopisu nowego prawa - to 16 proc. więcej niż w rekordowym 2014 r. – wynika z wyliczeń firmy doradczej Grant Thornton. Na zapoznanie się z tymi regulacjami przedsiębiorca musiałby codziennie poświęcać 3 godz. i 59 minut.
Po dzisiejszym wyroku TK, PiS ma dwa wyjścia. Albo kompromitować się dalej, głównie na świecie, głównie wśród naszych sojuszników. Albo usiąść i napisać projekt ustawy o TK, który nie będzie zmierzał do zniszczenia niezawisłego sądu konstytucyjnego, jak ten, który dziś TK odesłał tam, gdzie od początku było jego miejsce.
Obawiam się, że wybiorą to pierwsze. Wypowiedzi naszego biednego, ubezwłasnowolnionego politycznie prezydenta i naszej pani premier, która niczym nie rządzi o tym świadczą. Bo to nie oni podejmują decyzje ani nadają kierunek. Oni oznajmili urbi et orbi to, co im kazał Prezes.
A miało być tak "fajnie". Polska miała wstać z kolan. A tymczasem się zaraz zacznie czołgać. Z aspiracji o rozgrywaniu Wielkiej Gry spadliśmy do roli "podsądnego", który potrzebuje w UE obrońcy. A kto nim jest? Orban. Tak. Na dobrej zmianie PiS na razie zarabia węgierski dyktator.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Albo kompromitować się dalej, głównie na świecie, głównie wśród naszych sojuszników
Załóżmy, że wybiorą ten scenariusz.
I CO DALEJ?
Nic. Są bezkarni. Mogą wszystko.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Poprzednim razem wystarczyła groźba prokuratury, rozumiem że dzisiaj prokuratura nie ma podstaw do wszczęcia śledztwa (w sprawie niepublikowania) bo nie jest w stanie rozstrzygnąć kto ma racje?
Czy jest prawne wyjście z tego galimatiasu? Ja widzę tylko możliwość eskalacji, jeżeli TK może orzekać nawet o samej sobie to TK zdominowany przez PiS może uwalać każdą ustawę prawda?
A co ze zmianą konstytucji, TK też ją musi zatwierdzić?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
utrivv, mylisz pojęcia. TK nie orzeka o sobie samym. Orzeka na temat zgodności z K. każdej ustawy. Bez względu na jej przedmiot. Poza tym nasz system nie przewiduje żadnej innej instytucji która mogłaby zająć się problemem zgodności z K. ergo ten argument jest inwalidą.
utrivv, mylisz pojęcia. TK nie orzeka o sobie samym. Orzeka na temat zgodności z K. każdej ustawy. Bez względu na jej przedmiot. Poza tym nasz system nie przewiduje żadnej innej instytucji która mogłaby zająć się problemem zgodności z K. ergo ten argument jest inwalidą.
Ale o co chodzi, jaki argument?
Fidel-F2 eksperyment myślowy, PiS rządzi i wymienia jednego sędziego po drugim aż wymienia wszystkich a potem przegrywa wybory.
Nad TK nie ma nikogo więc gdyby takie gremium postanowiło uwalić każdą ustawę nowej władzy to czy jest możliwość im się przeciwstawić?
Tylko proszę nie mów że moje pytanie jest argumentem bo na co niby?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Fidel-F2 eksperyment myślowy, PiS rządzi i wymienia jednego sędziego po drugim aż wymienia wszystkich a potem przegrywa wybory.
Nad TK nie ma nikogo więc gdyby takie gremium postanowiło uwalić każdą ustawę nowej władzy to czy jest możliwość im się przeciwstawić?
TK rozpatruje o zgodności ustawy z Konstytucją.
Czyli najpierw trzeba zgłosić ustawę do TK, a potem TK rozpatruje o zgodności, a nie uwala.
To nie są partyjniacy na smyczy prezesia.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Tixon, utrivv, zakłada sytuację, że PiS umieszcza w TK takich właśnie partyjniakow, co jak widać ma miejsce.
utrivv, źle zrozumiałem Twój poprzedni post. Teoretycznie jest chyba takie zagrożenie ale w rzeczywistości chyba mało prawdopodobne acz nie przemyślałem tego problemu specjalnie. IMHO, skład TK powinien być wybierany w sposób rozproszony, tzn różne gremium powinny zgłaszać jakłś liczbę kandydatów. Ktoś z Sejmu, ktoś od prezydenta, ktoś z organizacji sędziowskich, ktoś od gremiów akademickich, itd.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum