FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Klaps - Bicie - Maltretowanie

Czy uwazasz bicie za skuteczny srodek wychowawczy?
tak
32%
 32%  [ 10 ]
nie
67%
 67%  [ 21 ]
Głosowań: 31
Wszystkich Głosów: 31

Autor Wiadomość
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2011-09-01, 12:12   

adam00 napisał/a:
I daj spokój - dziecko tak na dobrą sprawę nie pamięta w przyszłości tych klapsów, a jak pamięta to są one raczej bardziej śmieszne niż przerażające. Raczej są powodem do żartów, kiedy to już nie młoda matka mówi do swojego 30to letniego syna, że go zaraz przełoży przez kolano. Jeżeli klaps w tyłek może skrzywić psychikę czy pozostawić trwały uraz, to nie chcę wiedzieć jak potem takie dziecko poradzi sobie w dorosłym życiu kiedy to będzie raczej zbierało kopy a nie klapsy od życia.

Ja pamiętam doskonale olbrzymi wstyd związany z otrzymaniem klapsa i utratę elementarnego poczucia zaufania (jak kocha to nie bije).
No jestem wrażliwcem, ale to nie znaczy że jestem kaleką, po prostu pewne rzeczy odczuwałem bardziej. Mogę zbierać cięgi od życia, ale doświadczanie jakiejkolwiek krzywdy ze strony rodziców (zakazy grania na konsoli to był pikuś, przeszkoda do ominięcia, wróg do pokonania etc.) jest dla mnie nie do zaakceptowania - nie widzę powodu dla którego nie miałbym upominać przypadkowo spotkanych rodziców używających przemocy na swoich dzieciach.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
adamo0 
Gentleman


Posty: 1575
Wysłany: 2011-09-01, 12:40   

Martinus Jachus napisał/a:
Mam nieodparte wrażenie, że ta dyskusja zdaje się nie mieć końca. Zasada "niech mądrzejszy przestanie" nie ma tu zastosowania, ponieważ - jeśli Adamo przestanie odpierać zarzuty, to uzna, że przegrał, a on nie przegrywa walki, której przegrać nie można Co gorsza, myślę, że wy (Fidel, Mag) także uznacie, że wygraliście... czyli nie przestaniecie, bo Adamo wygra i tak to się kręci Najgorsze jest, że jak to zwykle bywa w takich dyskusjach - nie dojdziecie do żadnego konsensusu


Tu nie chodzi o walkę i o wygrywanie czy przegrywanie. Chodzi raczej o to, że druga strona (a raczej jeden jej uczestnik) olewa twoje argumenty, pomija je, wyrywa zdania z kontekstu i łapie za słówka. Takiej dyskusji rzeczywiście nie ma sensu prowadzić.

Fidel-F2 napisał/a:
Trzeba tłumaczyć, raz, drugi, piąty dziesiąty, setny, do skutku. Póki nie rozumie musisz nad nim czuwać aż zacznie rozumieć, różne sprawy wymagają różnego czasu. Niektóre sprawy ogarnia trzylatek nad innymi musisz się skupiać przez długie lata. Co do kar to trzeba podchodzić indywidualnie i stosownie do wieku, trudno tu o uniwersalną regułę. Niemniej kary w postaci zabraniania rzeczy ważnych w rozwoju dziecka (typu 'nie poczytam ci', 'nie pobawię sie z tobą') mam za durne.


Tak, tylko jeżeli dziecko wbiega Ci na ulicę to nie łapiesz go za rączkę i mówisz "oby to się więcej nie powtórzyło" i robisz groźną minę. Drugiego, piątego, dziesiątego razu może nie być bo będzie za późno, jeżeli to co powiesz nie zrobi na dziecku wrażenia. Następnym razem odwrócisz się żeby wyciągnąć coś z wózka i usłyszysz tylko pisk opon na drodze. Klapsa jak sam wyżej pisałeś zapamięta i będzie to jasny sygnał.

Co do zwyczajnych sytuacji kiedy się na dziecko zdenerwujemy to rzeczywiście (pisałem to przecież już, więc nie wiem czemu muszę się któryś raz powtarzać?) dawanie w tyłek nie ma sensu. Wtedy wystarczają inne metody.

To powiedz mi na czym według Ciebie może polegać kara dla dziecka jeżeli nie na stosowaniu zakazów/szlabanów? Bo nie wiem, co masz na myśli?
Nie uogólniaj też - jeżeli raz odmówisz dziecku tego czego lubi (zabawa, czytanie) nie wpłynie to na jego rozwój. Bądź rozsądny.

Fidel-F2 napisał/a:
'Uważasz, że wejście na jezdnię' to zachowanie złośliwe, dziecko robi to by Ci dokuczyć? Raczej wchodzi na jezdnię bezmyślnie bo nie ogarnia świata, nie do końca rozumie reguły i nie rozumie konsekwencji własnego postępowania. Nawet jeśli mu to tłumaczyłeś wielokrotnie to zapomniał bo zafascynowało go coś innego i nie ma jeszcze wyrobionych nawyków i automatycznego pojmowania pewnych rzeczy tak jak dorosły. Więc za co karać? Klaps w takiej sytuacji to kara za to że jest dzieckiem a ty olałeś kwestię jego bezpieczeństwa i dopuściłeś do sytuacji w której dziecko znalazło się w sytuacji zagrożenia.


Hmmm, a gdzie napisałem, że wejście na jezdnię to zachowanie złośliwe?
Powiedz mi - czy jesteś taką "super nianią", że nigdy nie zdarzyło Ci się, że pomimo miliona zabezpieczeń dziecko i tak coś zrobiło? Upadło, obtarło kolano, zrobiło coś głupiego itd. itp. ? Jeżeli nie to z chęcią zapłacę Ci za opiekę nad swoim.
Dziecka czasami nie da się upilnować i każdy rodzic o tym wie, a jeżeli sądzi że jest inaczej to żyje chyba z dziećmi w sposób jaki zaprezentował film Kynodontas...

Fidel-F2 napisał/a:
Trauma to rzecz drugorzędna, najistotniejszym jest fakt, że to drugi cżłowiek i nie wolno go bić pod żadnym pozorem. Etycznie najmniejszy nawet klaps jest naganny.


To dziwne. W innym temacie, jakoś nie miałeś przeszkód etyczno-moralnych żeby posyłać ludzi na krzesło elektryczne? Nie robię tu porównania dziecka to psychopatycznego mordercy, ale skoro oboje to ludzie, więc coś mi tu nie gra.

Fidel-F2 napisał/a:
Jeśłi dziecko zrobi coś czego nie akceptujesz zawsze powinieneś z nim na ten temat poradzić. Poza tym kara powinna być zastosowana po wyraźnym ostrzeżeniu. Jeśli nie ostrzegałeś to jakim prawem możesz karać? Nawet jeśli tłumaczyłeś to dwa dni temu to nie jest ważne.


Czyli z Twojej wypowiedzi wynika, że kary nie można zastosować nigdy. Bo skoro wczoraj ostrzegałem, a dzisiaj to robi - według Ciebie nie mogę go ukarać. Muszę znowu pogadać. Więc jak pojutrze znowu to zrobi, to też najpierw muszę odbyć pogadankę? Absurd.

Fidel-F2 napisał/a:
To nie ma znaczenia bo uczy złych postaw. Po tym wszystkim utrwaliło Ci się, że masz prawo bić dzieci i nie ma w tym nic złego.


Teraz ty mylisz pojęcia. Bicie a danie klapsa w pupę to dwie inne rzeczy. Pobić mogą Cię na ulicy dresiarze, klapsa możesz dostać od Mamy/Taty, ewentualnie od żony w łóżku ;)

Mag_Droon napisał/a:
To dopiero jest utopia, bo takiego systemu nie da się wprowadzić. Choćby z powodu, że na każdym styku "dom"/środowisko zewnętrzne stres powstanie, bo o ile jesteś w stanie zoptymalizować to na co masz wpływ to kończy się możliwość modyfikacji tam gdzie fizycznie kończą się Twoje wpływy. I.e. powstają erzatz'e, modele niepełne, które przez ograniczony zasięg nie są w stanie dać tego co zakłada pełny system. Czyli możemy powiedzieć że dmuchasz balonik, który w czaszy ma niemal wszędzie dziury. I pytanie: nadmuchasz go?


W pełni nie, ale zauważ że stosując taki system wychowania w domu i stosując go w szkole (podstawówkach obecnie) dziecko przez większość czasu ma z nim do czynienia. Przecież tu nie chodzi o to żeby całkowicie stres wyeliminować, ale żeby tak go zmarginalizować żeby był praktycznie nieobecny. Właśnie poprzez stosowanie tych wszystkich metod, które opisałem w poście wyżej. I tak, zgadzam się że wychowanie bezstresowe to brak wychowania w ogóle, ale nie uważam że danie dziecku klapsa to znęcanie się, nadmierne bicie i maltretowanie do nieprzytomności kablem od żelazka bo do tego to sprowadzacie.

Mag_Droon napisał/a:
adamo0, dworkin, ile osób zwierzało sie Wam, że było nadmiernie bite w dzieciństwie?


Zdziwisz się, ale kilka. Sam wychowałem się w centrum dużego miasta i jak to w centrum w szkołach spotykałem różne dzieci. Nikt z nas nie był chowany pod takim kloszem żebyśmy nie wiedzieli kto z jakiej rodziny pochodzi i co się u kogo w domu dzieje. Więc tak, jeden chłopak w podstawówce był bity przez ojca, tylko że to była rodzina patologiczna, gdzie był alkohol, inne używki, ośmioro rodzeństwa, wujek z ciotką i pies na kupie. Potem na przestrzeni lat kilka razy spotkałem się jeszcze z podobną sytuacją, ale to wszystko była taka patologia jaką opisałem.

Żadne inne dziecko, ani ja, ani moi znajomi, bliscy, którzy dostali klapsa w dupę nie uważają się za maltretowanych i nadmiernie bitych. Nie wrzucaj wszystkiego do jednego worka.
_________________
Ignoti et Quasi Occulti
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2011-09-01, 13:09   

adamo0 napisał/a:
ale to wszystko była taka patologia jaką opisałem.
Bo taką sytuację w domu patologicznym widać od razu - nikt tego nie ukrywa. Problem jest tam, gdzie jest niby "normalna rodzina". Dzieci z takich domów po prostu wstydzą się tego, że były/są bite niewspółmiernie do "przewinień". To dla odmiany ja znam z autopsji. I wierz mi, że mimo, że wydaję się być całkiem normalnym dorosłym człowiekiem, to ślady psychiczne będę nosił jeszcze długo. A większość "problemów z wychowaniem mnie" spowodował kompletnie niespójny, pełen hipokryzji model tego wychowania.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
adamo0 
Gentleman


Posty: 1575
Wysłany: 2011-09-01, 13:25   

No tak, to rzeczywiście nie mogę dyskutować z kimś kto osobiście doświadczył "nieumiarkowania" czy po prostu przesady rodziców z karaniem fizycznym i bardzo współczuję takim dzieciom, uwierz mi. Tylko zauważ, że tak jak pisałem - granicę normalności ciężko wytyczyć. Jest to dosyć indywidualna kwestia i pewnie jest tak, że pod przykrywką słodkiej rodzinki rozgrywają się czasami dziecięce tragedie. Tylko, że tego nie unikniemy wprowadzając np. zakaz dla rodziców dawania dzieciom klapsa. Jeżeli ktoś będzie chciał to ukryć to i tak ukryje (nie takie rzeczy ludzie potrafią przez całe życie ukrywać przed światem) i taki zakaz jest bezsensowny wtedy. Prowadzi on tylko do tego, że tacy normalni rodzice mogą być ukarani tak samo jak ktoś kto rzeczywiście się znęca albo nawet bardziej, bo tamten się ukrywa pod pozorami a normalny rodzic nie.

Jeżeli w rodzicu nie ma hamulców przed nadmiernym biciem dziecka to na nic prawo. Teraz też dzieci są pod zwiększoną opieką państwa przed tym i co z tego? To się nie sprawdza, o czym wiem z TV, gazet, życia. Wprowadzenie kolejnego zakazu nie zmieni sytuacji. To tylko bicie piany i mydlenie ludziom oczu. Najpierw trzeba zająć się tymi, którzy naprawdę potrzebują opieki, a nie wkraczać w kolejny aspekt życia wprowadzając prawo, które tak czy siak nie będzie przestrzegane (skoro bliscy/sąsiedzi/społeczeństwo rzadko kiedy reaguje na patologie, znęcanie się nad rodzinami, to kto będzie interweniował kiedy matka da dziecku klapsa na placu zabaw? Nieliczni).
_________________
Ignoti et Quasi Occulti
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-09-01, 13:25   

adamo0 napisał/a:
To dziwne. W innym temacie, jakoś nie miałeś przeszkód etyczno-moralnych żeby posyłać ludzi na krzesło elektryczne? Nie robię tu porównania dziecka to psychopatycznego mordercy, ale skoro oboje to ludzie, więc coś mi tu nie gra.

W innym temacie Fidel pisał o bydle, nie człowieku.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
adamo0 
Gentleman


Posty: 1575
Wysłany: 2011-09-01, 13:28   

Cytat:
W innym temacie Fidel pisał o bydle, nie człowieku.


Możesz to nazywać jak chcesz, nie zmienisz jednak faktu, że to człowiek i sytuacje tych 'ludzi-bydła' też trzeba różnicować, tak samo jak sytuacje, na temat której toczy się tutaj dyskusja.
_________________
Ignoti et Quasi Occulti
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13162
Wysłany: 2011-09-01, 15:04   

adamo0 napisał/a:
To dziwne. W innym temacie, jakoś nie miałeś przeszkód etyczno-moralnych żeby posyłać ludzi na krzesło elektryczne? Nie robię tu porównania dziecka to psychopatycznego mordercy, ale skoro oboje to ludzie, więc coś mi tu nie gra.
a mi gra i buczy, ścierwo które poddałbym karze śmierci nie jest człowiekiem ale ścierwem własnie, dziecka nie wolno potraktować nawet klapsem a ścierwo można obedrzeć ze skóry, posypać solą, potem nasrać a na koniec wrzucić do kanału

adamo0 napisał/a:
Tak, tylko jeżeli dziecko wbiega Ci na ulicę to nie łapiesz go za rączkę i mówisz "oby to się więcej nie powtórzyło" i robisz groźną minę. Drugiego, piątego, dziesiątego razu może nie być bo będzie za późno, jeżeli to co powiesz nie zrobi na dziecku wrażenia. Następnym razem odwrócisz się żeby wyciągnąć coś z wózka i usłyszysz tylko pisk opon na drodze. Klapsa jak sam wyżej pisałeś zapamięta i będzie to jasny sygnał.
klaps Cię przed tym nie uchroni, ten przykład niczego nie pokazuje

z moją siostrą chodził do klasy chłopak, który ciągle rozrabiał ii rodzice regularnie byli wzywani do szkoły, w domu dostawał równie regularnie ciężkie baty, nic nie pomagało

adamo0 napisał/a:
To powiedz mi na czym według Ciebie może polegać kara dla dziecka jeżeli nie na stosowaniu zakazów/szlabanów? Bo nie wiem, co masz na myśli?
Nie uogólniaj też - jeżeli raz odmówisz dziecku tego czego lubi (zabawa, czytanie) nie wpłynie to na jego rozwój. Bądź rozsądny.
oczywiście, że zakazy i szlabany ale nie typu 'nie poczytam ci', raczej 'nie będzie loda', nie pograsz dziś na konsoli', 'nie będzie telewizji', karny żuczek (czy co tam),

U mnie na przykład gdy syn się stawia i odmawia wykonania czegoś, mówię 'jeśli ty mnie nie słuchasz to ja ciebie też nie będę słuchał gdy ty będziesz o coś prosił'. Działa jak złoto. Poza tym trzeba pozwolić dziecku zachować twarz, dać mu czas na przemyślenia, itd.

adamo0 napisał/a:
Czyli z Twojej wypowiedzi wynika, że kary nie można zastosować nigdy. Bo skoro wczoraj ostrzegałem, a dzisiaj to robi - według Ciebie nie mogę go ukarać. Muszę znowu pogadać. Więc jak pojutrze znowu to zrobi, to też najpierw muszę odbyć pogadankę? Absurd.
żaden absurd, normalne działanie, powiedzmy, że na placu zabaw syn kogoś uderzył, najpierw tłumaczę dlaczego to złe, każę przeprosić i wyjaśniam, że jeśli jeszcze raz to zrobi to pakujemy manatki i wracamy do domu (ale jeśli to tamten zaczął bić pierwszy to każę synowi przy następnym razie przywalić w odpowiedzi dwa razy mocniej)
A przed przypadkami typu 'wbieganie na jezdnię' Ty zawsze, ZAWSZE!, musisz uchronić dziecko, nie ma tłumaczenia, że czasem zdarza się nie dopilnować, co by się nie działo ZAWSZE! musisz to przewidzieć i być o krok wcześniej, od tego jesteś dorosły i mądrzejszy. Oczywiście należy tłumaczyć i ostrzegać po wielokroć, naturalnie. Ale Ty zawsze musisz to przewidzieć i ochronić.

adamo0 napisał/a:
Teraz ty mylisz pojęcia. Bicie a danie klapsa w pupę to dwie inne rzeczy. Pobić mogą Cię na ulicy dresiarze, klapsa możesz dostać od Mamy/Taty, ewentualnie od żony w łóżku
mylisz się, klaps to przemoc i nic więcej

adamo0 napisał/a:
Żadne inne dziecko, ani ja, ani moi znajomi, bliscy, którzy dostali klapsa w dupę nie uważają się za maltretowanych i nadmiernie bitych.
Ponieważ tak Ci wtłoczono, że to nic złego, tak sobie to wyryłeś i tak powtarzasz. Za dziecka miałem przypadkowo zmiażdżony palec u ręki. Myślisz, że coś z tego dzisiaj pamiętam, że pamiętam ból? Nawet nie pamiętam tego zdarzenia. Czy to znaczy, że wtedy mnie nie bolało? Poza tym dzieci wypierają takie wspomnienia bo z natury rzeczy idealizują rodziców, zwłaszcza w najmłodszych latach. Rodzic to opoka, jedyne pewne oparcie i ochrona, soczewka przez którą dziecko widzi cały świat.

Martinus Jachus napisał/a:
Etycznie to nawet złośliwość w stosunku do drugiego człowieka jest naganne, bo każdy człowiek zasługuje na szacunek, ale to tak na marginesie
oczywiście, traktowanie dziecka ze złośliwością jest czymś strasznym
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7116
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2011-09-02, 08:15   

Fidel-F2 napisał/a:
adamo0 napisał/a:
To dziwne. W innym temacie, jakoś nie miałeś przeszkód etyczno-moralnych żeby posyłać ludzi na krzesło elektryczne? Nie robię tu porównania dziecka to psychopatycznego mordercy, ale skoro oboje to ludzie, więc coś mi tu nie gra.
a mi gra i buczy, ścierwo które poddałbym karze śmierci nie jest człowiekiem ale ścierwem własnie, dziecka nie wolno potraktować nawet klapsem a ścierwo można obedrzeć ze skóry, posypać solą, potem nasrać a na koniec wrzucić do kanału
Popraw mnie jeżeli się mylę. Jeżeli dziecko jest ścierwem można ja lać a może i torturować? Czyli godność człowieka (także dziecka) zależy od jego czynów? Jest czymś co zyskuje się przy urodzeniu (wcześniej też jest ścierwem które można zabić) i traci się po pewnym czasie?
A może to bydle które skazujesz miało ojca który dawał mu klapsy?

W temacie wychowania:
Bardzo zaimponowała mi matka która widząc jak jej dzieciak ukradł konsolę doniosła do niego na policje i siedzi teraz w domu dziecka czy innej podobnej instytucji.
Teraz ma szansę zrozumieć że pewne czyny grożą nieprzyjemnymi konsekwencjami.
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-09-02, 09:32   

utrivv napisał/a:
Teraz ma szansę zrozumieć że pewne czyny grożą nieprzyjemnymi konsekwencjami.

Albo nauczyć się sztuki włamania się do samochodu w 15 sekund.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3201
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2011-09-02, 09:33   

adamo0 napisał/a:
Tu nie chodzi o walkę i o wygrywanie czy przegrywanie. Chodzi raczej o to, że druga strona (a raczej jeden jej uczestnik) olewa twoje argumenty, pomija je, wyrywa zdania z kontekstu i łapie za słówka. Takiej dyskusji rzeczywiście nie ma sensu prowadzić.
Chodziło mi o coś innego. Po prostu uważam, że od początku ta dyskusja była skazana na nierozstrzygnięcie. Z jakiego powodu? Ano takiego, że jest w pełni abstrakcyjna i nie ma sędziego ;) Fidel nie przekona was, że ma rację, choćby nie wiem, jak się starał i jak silne miał dowody - i odwrotnie, bo wy nie przekonacie jego, że to wy macie rację. W tej debacie on jedynie broni swoich racji, których podejrzewam, że nigdy nie uznacie, a których on nigdy się nie wyrzeknie, bo dla niego one są słuszne... Dokładnie tak, jak dla was - wasze. Po prostu, jeden pogląd nie jest w stanie "zbić" poglądu przeciwstawnego, tym samym zostaje pokonany. Tym rządzą się dyskusje na takie tematy... Jedynym plusem jest to, że można sobie debatować i polemizować do woli ;)
Inną rzeczą jest sam fakt takiego, a nie innego prowadzenia dyskusji przez Fidela. Niestety, kolega który przyjął nicka po kubańskim przywódcy nie przyjął jego umiejętności oratorskich i dyskusję prowadzi w sposób bardzo kontrowersyjny i utrudniający odpowiednią wymianę argumentów. Oczywiście to nie oznacza, że nie ma racji, ale to, że nie umie prowadzić dyskusji na odpowiednim poziomie - vide dworkin, Mag czy Adamo, którzy każdy argument starają się uzasadnić. Trudno jest się odnosić na jednozdaniowe wtrącenia Fidela, który potrafi też często odpowiadać pytaniem na pytanie. Czytając ten wątek mam wrażenie, że to pyskówka albo przekrzykiwanie się, a nie merytoryczna dyskusja - coś na zasadzie: "Nie znasz się!" - "Nieprawda, ja mam rację, a ty się nie znasz" - "Uważam, że twój argument jest błędny" - "Wcale nie, mój jest trafny, a ty się mylisz"...
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2011-09-02, 09:37   

Martinus Jachus napisał/a:
Trudno jest się odnosić na jednozdaniowe wtrącenia Fidela, który potrafi też często odpowiadać pytaniem na pytanie.
Gadasz... Znajdź topic, w którym Fidel napisał tyle kilkuakapitowych postów co tu :)
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3201
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2011-09-02, 09:40   

Mag_Droon napisał/a:
Martinus Jachus napisał/a:
Trudno jest się odnosić na jednozdaniowe wtrącenia Fidela, który potrafi też często odpowiadać pytaniem na pytanie.
Gadasz... Znajdź topic, w którym Fidel napisał tyle kilkuakapitowych postów co tu :)
Nie zauważyłem tak naprawdę takich wątków na niniejszym forum, więc śmiem twierdzić, że albo chłopak nabiera doświadczenia w dyskusjach albo trzeba go "przycisnąć", aby zaczął mówić pełnymi zdaniami ;)
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13162
Wysłany: 2011-09-02, 09:55   

utrivv napisał/a:
Popraw mnie jeżeli się mylę. Jeżeli dziecko jest ścierwem można ja lać a może i torturować? Czyli godność człowieka (także dziecka) zależy od jego czynów? Jest czymś co zyskuje się przy urodzeniu (wcześniej też jest ścierwem które można zabić) i traci się po pewnym czasie?
A może to bydle które skazujesz miało ojca który dawał mu klapsy?
:shock: Nie wiem z czym masz problem. Dziecko to dziecko. Ścierwo to ścierwo. Nie potrafisz rozróżnić? Ojciec który utopił własne dziecko w wannie żeby zrobić żonie na złość to ścierwo, trzeba go zmielić i dać świniom.

Martinus Jachus napisał/a:
Nie zauważyłem tak naprawdę takich wątków na niniejszym forum, więc śmiem twierdzić, że albo chłopak nabiera doświadczenia w dyskusjach albo trzeba go "przycisnąć", aby zaczął mówić pełnymi zdaniami
oj biedny Ty, jak coś ma sens to można pogadać a jeśli dyskusje są pierdołowate to zwyke wystarczy wyraz albo dwa, góra jedno zdanie.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3201
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2011-09-02, 10:09   

Fidel-F2 napisał/a:
oj biedny Ty, jak coś ma sens to można pogadać a jeśli dyskusje są pierdołowate to zwyke wystarczy wyraz albo dwa, góra jedno zdanie.
Czyli co, uważasz, że wszelkie argumenty strony przeciwnej nie nadawały się na sensowną odpowiedź pełnym zdaniem? ;) Nieładnie tak z góry traktować partnerów w dyskusji nie okazując im pewnej dozy szacunku ;) Moim zdaniem dyskusja polega na tym, że jedna i druga strona ma werwę i ochotę do wymiany poglądów i walki na argumenty. Zamiast tego, odnoszę wrażenie, że w tej dyskusji zdarzało się, że szukano czegoś, czego można by się uczepić - i to niestety głównie z twojej strony. Jednak było to niemal zawsze z pominięciem tego, czego dotyczyć miała niniejsza dysputa. Wybacz jeśli się mylę, ale takie odnoszę wrażenie czytając twoje wypowiedzi. Zastanów się nad tym, bo utrudnianie decyzji przeszkadza ci w głoszeniu "jedynego i słusznego poglądu" ;)
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13162
Wysłany: 2011-09-02, 10:14   

myślę, że mało skumałeś
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3201
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2011-09-02, 10:27   

Fidel-F2 napisał/a:
myślę, że mało skumałeś
Ja myślę, że to ty mało zrozumiałeś. Ale w sumie czego się po tobie spodziewać? Jesteś złośliwy i umyślnie dla własnej uciechy wprowadzasz na forum zjawisko zwane tabloizacją wypowiedzi. Dla ciebie nie liczą się argumenty, tylko rzucanie pustych haseł. Nie jest ważne czy w toku polemiki masz rację czy nie, ale psujesz dyskusję i nawet nie wysilisz się aby chociaż usiłować to zrozumieć. Ehhh...
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13162
Wysłany: 2011-09-02, 10:32   

no to dowaliłeś mi tak, że się chyba nie pozbieram :mrgreen:

nie wiem czemu do mnie masz pretensje o problemy z własnym aparatem poznawczym
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3201
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2011-09-02, 10:41   

Fidel-F2 napisał/a:
no to dowaliłeś mi tak, że się chyba nie pozbieram :mrgreen:
Staram się być na tyle taktowny, aby nie zostać posądzony o brak kultury. Jednak widzę, że nawet zaniżając swój poziom do twojego jeszcze mi sporo brakuje... Ale cóż, nie wnikam w czyjś brak taktu i dobrego wychowania. Swoją drogą, jeśli takie wartości (brak poszanowania dla współdyskutantów, szyderstwo z poglądów innych, brak szacunku dla innych ludzi) przekazujesz swojemu synowi, to się zastanawiam czy na jego miejscu nie wolałbym dostać klapsa niż mieć takie pranie mózgu...

Fidel-F2 napisał/a:
nie wiem czemu do mnie masz pretensje o problemy z własnym aparatem poznawczym
Mam co najwyżej pretensje o to, że nie rozumiesz o czym do ciebie piszę... z tym, że to nie wina mojego aparatu poznawczego, a twojego - który zdecydowanie działa na zasadzie "tylko do odczytu", a dodatkowo jest ograniczony wszelkimi możliwościami poznawczymi i totalnym brakiem szacunku.
Wyłączam się z tej dyskusji życząc powodzenia w próbach zdobycia umiejętności czytania ze zrozumieniem.
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2011-09-02, 10:48   

Założyć dział: Na gołe klaty?
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13162
Wysłany: 2011-09-02, 10:58   

Martinus Jachus, zachowujesz się po chamsku, dlaczego wymagasz szacunku? Nie wszystko potrafisz pojąć, nie masz argumentów więc walisz ad persona. I oczekujesz szacunku. Widać za dużo Cię po głowie w dzieciństwie mama biła.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3201
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2011-09-02, 11:06   

Fidel-F2 napisał/a:
Martinus Jachus, zachowujesz się po chamsku, dlaczego wymagasz szacunku? Nie wszystko potrafisz pojąć, nie masz argumentów więc walisz ad persona. I oczekujesz szacunku. Widać za dużo Cię po głowie w dzieciństwie mama biła.
Mówiłem, że nie rozumiesz co się do ciebie pisze. Zwróciłem ci delikatnie uwagę, a ty piszesz "oj biedny Ty" czy "mało skumałeś". To nie są ataki personalne? Co to ma wspólnego z tym, co wcześniej napisałem? To jest właśnie chamstwo i brak poszanowania dla dyskutanta. Szkoda, ze jesteś tak ograniczony, ze najzwyczajniej w świecie tego nie rozumiesz. A sam zarzucasz komuś coś, co sam reprezentujesz. Jest to przykre i nie ma nic wspólnego z dyskusją, o czym piszę od samego początku. Zastanów się nad tym, o ile oczywiście jesteś w stanie poddać się jakiejś głębszej refleksji.
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13162
Wysłany: 2011-09-02, 11:13   

Jesteś bezczelnie protekcjonalny, pyszałkowacie stawiasz się w roli arbitra traktując mnie od początku jako 'brata mniejszego w rozumie' któremu łaskawie z litości pokażesz jedynie słuszną drogę i sposób postępowania. Jedyne co ode mnie możesz uzyskać to chamstwo i brak szacunku. Bo tego tylko jesteś wart. Teraz rozumiesz? To Twój aparat poznawczy pojmie? Zanurz się teraz chwilę w głębszej refleksji czy w czymś co rozumiesz pod tym pojęciem.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2011-09-02, 11:22   

Pogadaliście sobie? To proszę skończcie. A kilka postów powyższych wieczorem użyźni absolut.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-09-02, 12:22   

Ale teraz stanę po stronie Fidela. Jachu? O co kaman? Wpadasz i twierdzisz, ze dyskusja nie ma sensu bo się nie przegadamy. Pokaż mi cholera dyskusję na tym forum gdzie tak nie jest?! I jak nie ma sensu, jak ma? Fidel z Magiem (figa z makiem :badgrin: ) uświadomili mi, że sugeruję się modelem wychowania, który niekoniecznie może być dobry. Przemyślałem sobie sprawę, zdanie nie zmienię (choć wątpliwości już mam), ale postaram się mój czas przedrodzicielski poświęcić na ustalenie cienkiej czerwonej linii.

Cytat:
Jesteś bezczelnie protekcjonalny, pyszałkowacie stawiasz się w roli arbitra traktując mnie od początku jako 'brata mniejszego w rozumie' któremu łaskawie z litości pokażesz z jedynie słuszną drogę i sposób postępowania.

Z tą częścią zdania jakoś się, cholera, zgadzam.

Cytat:
Jedyne co ode mnie możesz uzyskać to chamstwo i brak szacunku. Bo tego tylko jesteś wart. Teraz rozumiesz? To Twój aparat poznawczy pojmie? Zanurz się teraz chwilę w głębszej refleksji czy w czymś co rozumiesz pod tym pojęciem.

Z tą niekoniecznie, ale cytując Sapkowskiego: Pax Vobiscum skurwysyny! ;)
_________________
Instagram
Twitter
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7116
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2011-09-02, 12:29   

Fidel-F2 napisał/a:
:shock: Nie wiem z czym masz problem. Dziecko to dziecko. Ścierwo to ścierwo. Nie potrafisz rozróżnić? Ojciec który utopił własne dziecko w wannie żeby zrobić żonie na złość to ścierwo, trzeba go zmielić i dać świniom.
.

Myślę że doskonale wiesz ale proszę:
Czy 7 latek który młotkiem zabija rodziców i dziadków jest dzieckiem czy ścierwem?
Czy 12 latek który młotkiem zabija rodziców i dziadków jest dzieckiem czy ścierwem?
Czy 17 latek który młotkiem zabija rodziców i dziadków jest dzieckiem czy ścierwem?
Czy aborcja w 6 miesiącu ciąży jest zabiciem dziecka czy ścierwa?

tu przykład z życia
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2011-09-03, 00:54   

MrSpellu napisał/a:
Z tą niekoniecznie, ale cytując Sapkowskiego: Pax Vobiscum skurwysyny! ;)


Właśnie mi przypomniałeś, za co tak lubię tego gościa :mrgreen:

Na początek pozwolę sobie zauważyć, że powyższa dyskusja to nie pytanie o istnienie Boga czy początki wszechświata i w pewnym sensie rozstrzygnie się sama - za jakiś czas po prostu okaże się, jakichże to ludzi wychowaliśmy, stosując metody klapsowe lub bez. Co do mnie, parę razy w życiu zebrałam od ojca lanie, co dziś wspominam bez wielkiego żalu, ale też bez jakiejś szczególnej wdzięczności. Co zabawniejsze, skutkowało w odniesieniu do mnie (byłam raczej grzecznym dzieckiem, więc w większości przypadków pewnie wystarczyłaby perswazja słowna), ale wywoływało reakcję odwrotną od zamierzonej, gdy chodziło o moją starszą siostrę (która była podła ponad wszelkie wyobrażenie). Jednym słowem, gdyby uznać bicie dzieci za metodę wychowawczą, byłaby to metoda kompletnie do dupy, dosłownie i w przenośni.

Moja własna córka nigdy nie dostała nawet klapsa. Szczerze mówiąc, chyba nie dlatego, że ze mnie taka wspaniała matka. Może mam po prostu mądre dziecko, bo wystarczy mu pewne rzeczy jasno wytłumaczyć... no, dobra. Czasami trzeba mu wytłumaczyć kilka razy - ten ostatni lekko podniesionym głosem ;) . Nie łudzę się, że to zawsze będzie takie proste, ba, drżę na myśl o owym górnym i durnym wieku gimnazjalnym, ale nie wyobrażam sobie, żeby regularne czy sporadyczne lanie uczyniło go łatwiejszym.
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7116
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2011-09-14, 09:06   

Jest już wyrok, znęcanie okazało się "ciągnięciem za włosy w restauracji"
http://www.tvn24.pl/0,171...,wiadomosc.html
Cytat:
iovanni Colasante, pracownik urzędu miasta Canosa na wybrzeżu Adriatyku, został zatrzymany, gdy pociągnął swojego syna za włosy w jednej z restauracji w Sztokholmie - wynika z zeznań świadków, którzy donieśli o zdarzeniu na policję.

Cytat:
olasante złapał syna za włosy, kiedy 12-latek odmówił wejścia do restauracji serwującej tradycyjne dania kuchni szwedzkiej. Wolał iść na pizzę.

Sąd wymierzył karę 6600 koron (ponad 3 tys. zł).
Ciekawe czy tatuś potrąci je synowi z kieszonkowego? //mur
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2011-09-14, 10:07   

Niech płaci i cieszy puchę, że nie dostał kuratora, nie zabrali mu dziecka i nie umieścili go w rodzinie zastępczej.

Swoją drogą, nieźle już ci Szwedzi są wychowani (przez państwo, naturalnie, inne wychowanie tam nie występuje). Na ulicy uśmiechy a zaraz potem donosy z najmniejszych nawet powodów.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7116
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2011-09-23, 13:48   

http://www.tvn24.pl/0,171...,wiadomosc.html
Kod:
Kalousek zatrzymał samochód, podszedł do młodego człowieka i czterokrotnie go spoliczkował.

Niech no kiedyś przyjedzie do Szwecji, dostanie za swoje. //pisowcy
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-09-23, 13:54   

Cytat:
Będziesz wisiał złodzieju jeden! Poczekaj, zobaczysz! - krzyczał młody mężczyzna.
Kalousek zatrzymał samochód, podszedł do młodego człowieka i czterokrotnie go spoliczkował

Świetne :mrgreen:
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Qfant


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 15