FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
David Mitchell
Autor Wiadomość
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2012-12-28, 22:41   

Skończona genialność jest raczej wysoko.

Dlaczego Drooda nie było widać poza światkiem fantastycznym? Mnie się wydawało, że ta książka ma potencjał (może poza ceną i okładką) na chwycenie czytelnika niefantastycznego. A tu cisza kompletna (przynajmniej ja nie trafiłem na jakąkolwiek wzmiankę). Czyżby ten sam grzech, co w Reamde, zbyt skomplikowana to historia?
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2012-12-28, 23:47   

toto napisał/a:

Dlaczego Drooda nie było widać poza światkiem fantastycznym? Mnie się wydawało, że ta książka ma potencjał (może poza ceną i okładką) na chwycenie czytelnika niefantastycznego. A tu cisza kompletna (przynajmniej ja nie trafiłem na jakąkolwiek wzmiankę). Czyżby ten sam grzech, co w Reamde, zbyt skomplikowana to historia?


To chyba cecha ogólnoświatowa twórczości Simmonsa. Nic, co napisał od czasu Hyperiona (całej serii) nie osiągnęło większej popularności i nie zostało zauważone poza światkiem fantastycznym. Być może źle dobiera sobie wydawców, być może w jego prozie jest jakiś "feler", który wyklucza wypłynięcie na szerokie wody, a może po prostu, jako pisarz kojarzony z fantastyką, nie ma na to szans.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2012-12-29, 00:25   

Szkoda, że ekranizacja Hyperiona nie doszła do skutku, pewnie miałaby szansę trochę napędzić sprzedaż książek. Zredukowanie historii tylko do kilku elementów - przebłyski wojny z wybuchającym drzewostatkiem, Chyżwar jako mordercza machina, plus skupienie się tylko na wątku Kassada (może jeszcze Konsula) przy pominięciu reszty pielgrzymów - pozwoliłoby pokazać na ekranie niezłą, nietrzymającą się kupy nawalankę. Ale kina może byłyby pełne?
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Młodzik 


Posty: 1367
Skąd: Heidelberg/Ladenburg
Wysłany: 2012-12-29, 10:47   

IMO "Hyperion" jest trudniejszy do zekranizowania niż "Atlas Chmur".
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2012-12-30, 16:18   

Dlatego piszę, że gdyby zredukowali powieść tylko do opowieści Kassada, dali przebitki z Chyżwarem i wybuchającym drzewostatkiem, to może i film nie miałby sensu, ale za to widowiskowości by nie brakło.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4472
Skąd: fnord
Wysłany: 2012-12-30, 18:22   

Wątek Kassada rozciągnięty na jakieś 2 h? To coś takiego tylko zamiast Sir Lancelot daj Kassad, a zamiast zamek daj Chyżwar:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=DPXG4pdPj4w[/youtube]
  
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2012-12-30, 18:22   

E tam film, zrobić serial jak Gra o Tron.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2013-01-16, 23:43   

ASX jest fałszywym prorokiem. Owszem, MAG wydał książkę w UW i to było głównym powodem sięgnięcia po nią, ale pomylił się co do ceny i odczuć po lekturze.
Było dobrze, na poziomie średniej utworów z UW, lecz do zachwytu trochę brakowało.
Mówiąc Łakiem "książka w każdym aspekcie, czy to stylizacja językowa, kompozycja, koncept, czy prowadzenie fabuły, jest ponadprzeciętnie dobra", ale to właściwie wszystko, do zachwytów zabrakło czegoś, co by mnie jakoś emocjonalnie chwyciło. Poszczególne historie, mimo, że rzemieślniczo dobre, zwłaszcza językowo (chociaż to obosieczna broń - w dwóch czasowo ostatnich historiach - świetnie, w pierwszej sprawiało kłopoty), niczym się nie wybijały. I jak to powiedział Nosiwoda - były tylko kliszami. Zaś to, co je spajało, co miało pozwolić na wyłonienie się większego obrazka - czyli wątek reinkarnacji - spalił na panewce. Zbyt prosty - znamię, zbyt oczywiście podany. Nie przekonał mnie. No i gdzie ten cały atlas chmur? W dwóch historiach?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2013-01-17, 06:34   

Fascynuje mnie fakt jak to ASX potrafi przekonać zachęcaniem do jakiejś książki do jej znielubienia przez ogól populacji internetu //mysli
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2013-01-17, 09:49   

Tak samo miałem z Kysiem Tołstojowej. Zapowiadało się bardzo fajnie, a wyszło niby ok, ale jednak bez urywania dupy.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
nosiwoda 


Posty: 522
Wysłany: 2013-01-17, 16:24   

MadMill napisał/a:
Fascynuje mnie fakt jak to ASX potrafi przekonać zachęcaniem do jakiejś książki do jej znielubienia przez ogól populacji internetu //mysli
To jest temat na jakieś opowiadanie SF w stylu Sheckleya - antymarketing, coś w rodzaju zwiadowcy minimum. A możliwe, że ktoś już takie napisał.
 
 
Kalevala 
primordial


Posty: 281
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-03-14, 20:21   

Wie ktoś może coś na temat "Atlasu chmur" w wydaniu z UW?
Wiem, że może na razie na fali filmowej sprzedaje się filmowa okładka, ale książka miała premierę stosunkowo niedawno - w listopadzie 2012, a już od dłuższego czasu widnieje w księgarniach jako niedostępna. A najśmieszniejsze jest to, że jeszcze chwilę temu co chwilę gdzieś można było natknąć się na reklamy, np. w empikowej gazetce, chociaż zamówić jej nie można było już od paru dobrych tygodni...
Czy jest możliwe, że będzie one jeszcze dostępna w regularnej sprzedaży?
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2013-03-14, 20:39   

Kalevala napisał/a:
Wie ktoś może coś na temat "Atlasu chmur" w wydaniu z UW?

Limitowane wydanie zdaje się wszystko tłumaczyć ;)
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Kalevala 
primordial


Posty: 281
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-03-14, 20:41   

Ah, no tak:P Nie miałam pojęcia, że było limitowane. Niemniej empikowe reklamy dalej mnie trochę wyprowadzają z równowagi, reklamując coś, czego dostać nie można:P Tak samo jak reklama w internecie (zupełnie nie pamiętam gdzie), gdzie pokazane było właśnie to konkretne wydanie, a po kliknięciu okazywało się, że tak naprawdę to go nie ma.
 
 
Jezebel 
Emerald


Posty: 862
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-03-14, 20:47   

Jeszcze ze 2-3 tygodnie temu widziałam na allegro kilka egzemplarzy wydania z UW w regularnych cenach, obecnie jednak posucha (jedyny egzemplarz wskazuje, że posiadacze zwietrzyli już okazję do zarobku). Jeśli Ci jednak bardzo zależy, jedna nieużywka (chyba) mignęła mi ostatnio na wystawie małej krakowskiej antykwariato-księgarni - mogę kupić (pewnie parę złotych będzie można utargować) i Ci wysłać, jeśli jeszcze nie zniknęła.
_________________
life. is a state. of mind.

 
 
Młodzik 


Posty: 1367
Skąd: Heidelberg/Ladenburg
Wysłany: 2013-03-14, 21:03   

Ja non stop natrafiam na nie w warszawskich księgarniach, empikach.
 
 
Jezebel 
Emerald


Posty: 862
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-03-14, 21:08   

A to dziwne, bo ja w Empikach nie widywałam wydania UW już niedługo po premierze.
_________________
life. is a state. of mind.

 
 
Kalevala 
primordial


Posty: 281
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-03-14, 21:12   

A mogłabyś powiedzieć co to za księgarnia?:) Bo może obeszłoby się bez angażowania Ciebie :mrgreen:
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4472
Skąd: fnord
Wysłany: 2013-03-22, 22:45   

Mnie się udało wczoraj kupić w Legolasie za 32 zł. Ale to była ostatnia sztuka (wiem bo próbowałem kupić więcej żeby pospekulować na allegro) --_- .
 
 
Jezebel 
Emerald


Posty: 862
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-03-22, 22:57   

A o Mitchellu ogólnie - sięgnęłam po 'Atlas chmur' z okazji ekranizacji. I dobrze się stało, bo choć rzeczywiście składowe snutej (snutych?) przez Mitchella opowieści niczym szalenie innowacyjnym nie są, książka porwała mnie emocjonalnie. Jest w niej coś magicznego, jakkolwiek trywialnie by to nie brzmiało. No i umiejętności autora - każdy rozdział brzmiący tak, jakby napisał go ktoś zupełnie inny, daleko idąca umiejętność wczucia się w zupełnie odmiennych bohaterów w taki sposób, by nie stwarzać wrażenia, że niby protagoniści różni, a jednak we wszystkich da się wyczuć odautorski pierwiastek wspólny - to robi wrażenie.
_________________
life. is a state. of mind.

 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2013-04-17, 08:49   

Atlas chmur Początkowo czytałem, bo zacząłem, nic mnie specjalnie nie wciągało, ot historie jak historie, ładne zgrabne ale bez szaleństw, dopiero opowieść Zachariasza łyknąłem z głodem czytelniczym i żalem, że to już koniec, dalsze dopełnienia pozostałych opowieści już szły znacznie lepiej, jednak ostanie, Adama, znów mnie zmuliło i mimo że w pewnym momencie zostało 20 stron do końca to czytałem je na trzy raty. Poza tym. Książka językowo miła i radująca, sympatyczna w nawiązaniach i skojarzeniach, jeśli idzie o przesłanie raczej banalna. Podsumowując, nie żałuję lektury i raczej polecam, rzetelne wyższe stany stanów średnich.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2013-04-17, 17:30   

Dziennik pacyficzny Ewinga tez mnie na początku wymęczył. To chyba przez ten styl. Za to "Antyfonę Sonmi" łyknęłam błyskawicznie i (chyba już o tym pisałam, ale co warto zrobić raz, nie zaszkodzi powtórzyć :mrgreen: ) podobała mi się najbardziej. Co ciekawsze, w filmie podobała mi się najmniej. Za koncertowe spierdolenie jej potencjału twórcy powinni dostać jaką nagrodę albo co.
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Cintryjka 

Posty: 1841
Wysłany: 2013-04-17, 17:36   

Bo w filmie wycięli z niej puentę nadającą sens.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2013-04-17, 17:46   

Historia Sonmi była najlepsza z pierwszych połówek, z fajnym konceptem rozwoju społeczeństwa ale z serii drugich połówek zakończenie miała najsłabsze.

Sabetha napisał/a:
Dziennik pacyficzny Ewinga tez mnie na początku wymęczył. To chyba przez ten styl.
To nie to, styl mi nie przeszkadzał, po prostu uznałem, że co książka miała do powiedzenia to już powiedziała i te ostanie strony to już marnowanie papieru i czasu.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2013-04-17, 17:58   

Sabetha napisał/a:
Za koncertowe spierdolenie jej potencjału twórcy powinni dostać jaką nagrodę albo co.


Zasłużyli tylko na taką:
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3200
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2013-07-15, 14:43   

Andrzej Miszkurka na forum MAG napisał/a:
Robimy właśnie tłumaczenia Widmopisu i Snu, więc w następnym roku należy się ich spodziewać.


Andrzej Miszkurka na forum MAG napisał/a:
Widmopis Maria Gębicka Frąc, a Sen Wojtek Szypuła. Kolejną nową powieść Mitchella przełoży Justyna Gardzińska.
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
adamo0 
Gentleman


Posty: 1575
Wysłany: 2013-07-15, 16:17   

A co z poprzednim tłumaczeniem było nie tak, że MAG zdecydował się na nowe?
_________________
Ignoti et Quasi Occulti
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2013-07-15, 16:39   

adamo0 napisał/a:
A co z poprzednim tłumaczeniem było nie tak, że MAG zdecydował się na nowe?


Poprzednie tłumaczenia są OK. :-)
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2013-07-15, 16:46   

ale być może taniej jest przetłumaczyć niż kupować od tłumacza/wydawcy poprzednie.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3200
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2013-07-15, 19:01   

ASX76 napisał/a:
Poprzednie tłumaczenia są OK. :-)
W sumie Literackie ma renomę i z tego co wieść gminna niesie mają bardzo dobre tłumaczenia. Chyba, że akurat w tym wypadku się nie popisali.

You Know My Name napisał/a:
ale być może taniej jest przetłumaczyć niż kupować od tłumacza/wydawcy poprzednie.
Swoją drogą interesujące. Tłumaczenie "Jonathana Strange'a i Pana Norrella" MAG wykorzystał po Literackim właśnie. Ciekawe co jest tańsze? ;)
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 13