Panie Andrzeju Zaczynam odliczać dni do polskich premier: "Accelarando" i "Light".
Czy są jakiekolwiek szanse na zaprezentowanie nieco większego fragmentu (niż jedna książka) twórczości Strossa (np. dylogii "Singalurity Sky") i Harrisona (np. "Nova Swing")?
Jeśli dany autor popełnił więcej niż jedną świetną knigę, może dałoby się wydać ich troszkę więcej?
Postuluję więcej czystego s-f, a mniej fantasy.
Nie będzie tak różowo. Liczby są bezwzględne. W następnym roku w Uczcie ukaże się 5-6 pozycji i wyczerpują one limit wątpliwych finansowo przedsięwzięć. A własciwie nie wyczerpują, bo ukaże się jeszcze Reynolds, Mieville, Anathem i być może Drood Simmonsa.
Większość tytułów z Uczty jest już znanych. Oto one:
Charles Stross Accelerando (styczeń)
M. John Harrison Viriconium (marzec)
Jeffrey Thomas Punktown/Letters from Hades (maj)
Jeff VanderMeer Veniss Underground (lipiec)
Catherynne M. Valente The Orphan's Tales: In the Night Garden (wrzesień)
i jedna z czterech w listopadzie (na razie dyskutujemy o nich z agentami, ale niekoniecznie musimy kupić wszystkie):
Ian McDonald River of Gods
M. John Harrison Light
Jack O'Connell The Resurrectionist albo Word Made Flash
Poza tym w serii w 2100 roku na pewno się ukażą:
Catherynne M. Valente
Jeff VanderMeer Shriek: An Afterword
Graham Joyce Facts of Life
a także kolejny Stross
Wygląda to bardzo smakowicie, rok 2009 może okazać się rokiem UW. Przynajmniej dla nas, maniaków serii. Aż sześć pozycji, to naprawdę cieszy.* Czyli dużo czytania, bardzo dobrze. :D
Rozumiem że Mieville to druga połowa roku? A kiedyś chyba przewinęło się w kontekście Uczty nazwisko Danielewski? Czy się mylę?
* I niech już nikt nie narzeka że w Magu nie ukażą się pozycje ambitne, że tylko Careye itp
_________________ "Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak Bistro Californium
Te akurat na siebie powinny zarobić. Nie wiem co z innymi. To tych jestem praktycznie pewien, że MAG do niech nie dołoży. Inna sprawa, że jakiegoś super zainteresowani tez bym się nie spodziewał.
AM napisał/a:
Uczcie ukaże się 5-6 pozycji
Byle bez obsuw Wierzę, że się uda. Gdyby UW zaczęła na siebie regularnie zarabiać, byłoby naprawdę dobrze. "Ślepowidzenie" jest tu pewnym fenomenem, bo dyskusje o nim widziałem nawet na forach, na których króluje Paolini i HP. Może to okładka, może to co innego, ale troszkę się ta książka przebiła. Oby się innym udało.
Te akurat na siebie powinny zarobić. Nie wiem co z innymi. To tych jestem praktycznie pewien, że MAG do niech nie dołoży. Inna sprawa, że jakiegoś super zainteresowani tez bym się nie spodziewał.
Poza tym w serii w 2100 roku na pewno się ukażą:
(...)
Panie Andrzeju, nie chciałbym znowu wyjść na marudę, ale... nie da przyśpieszyć? 91 lat czekania to "nieco" za dużo...
"Viriconium"... Czy nie stanowi żadnego problemu, że jest to (bodaj) aż tetralogia? Jak zostałoby to rozwiązane, tzn. czy cykl zostałby wydany w całości w Uczcie Wyobraźni czy tylko pierwszy tom???
Natomiast "Nova Swing" jest one-shotem... Azaliż nie lepiej/wygodniej byłoby wydać właśnie tę pozycję?
Teraz, dla odmiany, pytanie z rodzaju głupich: na co Wam Mieville i to akurat "Un Dun Lun"?
(tak, "Dworzec Perdido" mi bardzo "średnio" podszedł, dlatego... głupio pytam. )
Jedna książka VanderMeera została wydana przez Solaris, może więc zamiast wydawać go w następnym roku, dałoby się przesunąć na jego miejsce kogoś zupełnie nowego, nieznanego?
Czy inne utwory tego autora są utrzymane w podobnym klimacie co "City of Saints and Madmen"?
"Viriconium"... Czy nie stanowi żadnego problemu, że jest to (bodaj) aż tetralogia? Jak zostałoby to rozwiązane, tzn. czy cykl zostałby wydany w całości w Uczcie Wyobraźni czy tylko pierwszy tom???
Na zachodzie "Viriconium" może kupić spokojnie w jednym tomie, więc pewnie w Uczcie będzie w jednym. Przynajmniej taką mam nadzeje.
Dzięki, ale mi bardziej chodziło o to czy ja sie przypadkiem nie przesłyszałem kiedyś, bo czym jest książka Danielewskiego to wiem, Żerań nam już wszystkim o tym naopowiadał.
_________________ "Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak Bistro Californium
Dzięki, ale mi bardziej chodziło o to czy ja sie przypadkiem nie przesłyszałem kiedyś, bo czym jest książka Danielewskiego to wiem, Żerań nam już wszystkim o tym naopowiadał.
Nie przesłyszałeś się. "Lata świetlne temu" była wzmianka o zainteresowaniu MAG-a tą książką.
Obawiam się, że to mogłaby być największa wtopa Uczty Wyobraźni (nie czepiać się; tak sobie wróżę... )
"Viriconium"... Czy nie stanowi żadnego problemu, że jest to (bodaj) aż tetralogia? Jak zostałoby to rozwiązane, tzn. czy cykl zostałby wydany w całości w Uczcie Wyobraźni czy tylko pierwszy tom???
Natomiast "Nova Swing" jest one-shotem... Azaliż nie lepiej/wygodniej byłoby wydać właśnie tę pozycję?
Brak mi słów, takiego ciężkiego egzemplarza jeszcze nie spotkałem . Viriconium nie jest tetralogią (to zbiór mikropowieści i opowiadań; wszystkie znajdą się w wydanej przez nas książce), tak jak Nova Swing nie jest do końca one-shotem.
ASX76 napisał/a:
"Teraz, dla odmiany, pytanie z rodzaju głupich: na co Wam Mieville i to akurat "Un Dun Lun"?
(tak, "Dworzec Perdido" mi bardzo "średnio" podszedł, dlatego... głupio pytam. )
Dlatego, że go lubię, a zakup Un Lun Dun, to pierwszy krok do przejęcia jego innych książek.
ASX76 napisał/a:
Jedna książka VanderMeera została wydana przez Solaris, może więc zamiast wydawać go w następnym roku, dałoby się przesunąć na jego miejsce kogoś zupełnie nowego, nieznanego?)
Czy inne utwory tego autora są utrzymane w podobnym klimacie co "City of Saints and Madmen"?
Ukazanie się książki VanderMeera w Solarisie nie ma żadnego wpływu na nas. VanderMeer miał trafić do serii już dawno temu i trafia. Lubię jego twórzość.
Panie Andrzeju, cóż za enigmatyczna wypowiedź... Teraz wiem jeszcze mniej niż przed pytaniem.
Czy VanderMeer w innych książkach również tak "katuje" opisami?
Toudik, od kiedy Mieville nie jest wtopą? Był, jest... (i jeśli mogę sobie pozwolić na prorokowanie)... będzie.
"Ślepowidzenie" przebiło się z co najmniej kilku przyczyn:
- jest napisane w sposób zrozumiały i przejrzysty (w przeciwieństwie do np. Duncana, który non stop skacze z wątku do wątku)
- czyta się "jednym tchem" (pozostałe książki z Uczty Wyobraźni nie są już aż tak WCIĄGAJĄCE... dla znacznej części fantastycznej społeczności (nie czepiać się - wyniki mówią same za siebie)
- nie tylko ASX był spragniony czystej klasowo odmiany s-f, a że wykonanie takie, że mucha nie siada...
- było wychwalane we wszystkich (na które natrafiłem) recenzjach
Toudik, od kiedy Mieville nie jest wtopą? Był, jest... (i jeśli mogę sobie pozwolić na prorokowanie)... będzie.
No dworzec i Blizna chyba tak źle się nie sprzedawały co ? A ty nie marudź na niego że był bo ci dam reckę pewnego recenzenta z pewnego portalu pewnego recenzenta
AM napisał/a:
Mieville raczej na pewno nie, a Stephenson może.
A czmu na pewno. Niespodzianki się zdarzają. A co innego tego Autora jescze ma być ?
ASX76 napisał/a:
Ślepowidzenie" przebiło się z co najmniej kilku przyczyn:
Czytam je właśnie i choć bardzo mi sie podoba to zachwytu nie rozumiem. Dla mnie cał UW jest na bardzo wysokim poziomie i chyba wolę MacLeouda
Tak ASX, ja też po tak dobrej książce czuję gniew "dlaczego nie ma innych tak dobrych książek?!". Tylko, że Ty zrzucasz winę na wydawcę, bo wszak "skoro autor napisał jedno takie cudo, to wszystko co on dotknie musi być złotem", a ja przechodzę nad tym do porządku dziennego. Ślepowidzenie jest oczywiście absolutnie znakomite, ale mniej wymagające literacko od właśnie Duncana (ilu osobom z miejsca podobał się Duncan a ilu Watts?) czy MacLeoda (który mi do gustów nie podchodzi kompletnie i kontynuacji już nie kupiłem).
UW ma pokazywać RÓŻNYCH autorów, dlatego nie spodziewaj się, że będą w niej wychodziły książki inne niż tylko kontynuacje (Dom Burz i Atrament).
pozdrawiam
Jand -> Za dużo tych uproszczeń.
Primo - nie zrzucam winy (o jaką winę się rozchodzi?) na wydawcę
Secundo - cóż z tego, że "Welin" jest bardziej wymagający, skoro przyjemność płynąca z lektury mniejsza niż w przypadku "Ślepowidzenia" czy "Wieków światła"...?
Tertio - to, że UW ma pokazywać RÓŻNYCH autorów, to wie każdy zainteresowany tą serią na tym forum... co nie znaczy, że np. ASX nie może podjąć syzyfowych prób wywarcia nacisku na wydawcę. I bynajmniej nie chodziło mi o to, żeby np. "Rifters" puścić w UW, lecz wydać POZA NIĄ... np. na obraz i podobieństwo "Księgi Krótkiego Słońca" Wolfe'a.
Toudik -> Może zrozumiesz zachwyty, dopiero gdy skończysz czytać...
Dla mnie Welin był o kilka klas bardziej przyjemny od Wieków Światła, więc jak widzisz jest to sprawa wyłącznie subiektywna. Poza tym prostą przyjemność to ja mogę mieć w FS - ja chcę, żeby książka ode mnie wymagała: takie jest Ślepowidzenie i taka jest w większym stopniu (literacko powtarzam) Księga Wszystkich Godzin. Ślepowidzenie względnie bardziej mi się podobało, bo było łatwiejsze w odbiorze, ale KWG bardziej weszło mi na ambicje literackie. Lubię trudne książki, gdy autor uczyni je takimi celowo, nie gdy zwyczajnie czyta się je ciężko (jak dla mnie Tolkiena).
ASX, bądź realistą - walcz o jednego autora pojedynczo jak już chcesz, ale pewnie i tak w perspektywie kilku lat. No i znajdź więcej chętnych, którzy przekonają wydawcę. Bo ja ani w Rifters ani w Donaldsona w ciemno bym nie kupił.
pozdrawiam
Jand -> Ja...sne, że czysto subiektywna, nie inaczej.
FS i przyjemność? Te dwa słowa zupełnie się wykluczają (wyjątek stanowi Grzędowicz) - subiektywnie, rzecz jasna.
"Welin" jest przyjemny... na swój sposób. Kiedy wielowątkowe "skakanie" osiąga monstrualne rozmiary, gdy ledwo wczytam się w jeden fragment/kawałek, a autor już napier... kolejny, za chwilę następny... itd., to koncertowo wybija mnie z rytmu, przeszkadza.
Poszukać to se mogę... Nawet gdybym znalazł 100 osób, to przecież niczego nie zmieni, nie sprawi, że agent Donaldsona wymięknie i zgodzi się na niższą stawkę... Jak widzisz jestem realistą...
Kiedy wielowątkowe "skakanie" osiąga monstrualne rozmiary, gdy ledwo wczytam się w jeden fragment/kawałek, a autor już napier... kolejny, za chwilę następny... itd., to koncertowo wybija mnie z rytmu, przeszkadza.
O to to! Księga konfrontuje nasze nawyki czytelnicze, bardzo trudno jest ją czytać jak normalną książkę w normalnym rytmie. Nie wystarczy jej zwyczajnie czytać, trzeba podejść w inny sposób.
A z Donaldsonem spokojnie, kryzys w Stanach, może agent będzie musiał sprzedać prawa po cenie dumpingowej, żeby spłacić kredyty.
Myślę, że sto osób byłoby całkiem wystarczającą siłą lobbującą dla Donaldsona.
pozdrawiam
Panie Andrzeju, cóż za enigmatyczna wypowiedź... Teraz wiem jeszcze mniej niż przed pytaniem.
Czy VanderMeer w innych książkach również tak "katuje" opisami?
Nie zwróciłem uwagi, bo mi to nie przeszkadzało
ASX76 napisał/a:
Toudik, od kiedy Mieville nie jest wtopą? Był, jest... (i jeśli mogę sobie pozwolić na prorokowanie)... będzie.
To prawda. Nie pamiętam ile Zysk sprzedał Dworca, ale albo 2 albo 3 tysiące w ciągu 2 lat (jeśli 2, to tragedia).
ASX76 napisał/a:
"Ślepowidzenie" przebiło się z co najmniej kilku przyczyn:
- jest napisane w sposób zrozumiały i przejrzysty (w przeciwieństwie do np. Duncana, który non stop skacze z wątku do wątku)
- czyta się "jednym tchem" (pozostałe książki z Uczty Wyobraźni nie są już aż tak WCIĄGAJĄCE... dla znacznej części fantastycznej społeczności (nie czepiać się - wyniki mówią same za siebie)
- nie tylko ASX był spragniony czystej klasowo odmiany s-f, a że wykonanie takie, że mucha nie siada...
- było wychwalane we wszystkich (na które natrafiłem) recenzjach
Ależ ja wiem z jakich przyczyn. Mógłbym dodać jeszcze, że pod pewnymi względami Ślepowidzenie jest najprostsze w serii. Pewne treści, przesłania, przemyślenia w pozostałych pozycjach UW są bardziej alegoryczne i przez to trudniejsze do zinterpretowania i odczytania, za czym czytelnik często nie przepada.
Strona formalna KWG może być problemem, ale to wynika raczej z braku szerszego kontaktu z książkami napisanymi w podobny sposób (to nie zarzut, tylko stwierdzenie faktu). Na polu fantastyki ich raczej nie ma.
Toudik -> Może zrozumiesz zachwyty, dopiero gdy skończysz czytać...
No to dziś wieczorem pogadamy. Jak na razie czyta się świetnie. Jestem pod wrażeniem przygotowania, wiedzy i pomysłu.
Jander napisał/a:
Dla mnie Welin był o kilka klas bardziej przyjemny od Wieków Światła,
Trudno mi te książki porównywać. Obaj Autorzy inaczej piszą, ja nadal uważam MacLouda ze jednego ze swoich ulubionych pisarzy.
AM napisał/a:
Nie pamiętam ile Zysk sprzedał Dworca, ale albo 2 albo 3 tysiące w ciągu 2 lat (jeśli 2, to tragedia).
A może jednak szeptanka zrobi swoje, patrząc na to, w jakich cenach idzie Dworzec na allegro? Jak z Simmonsem. Amber dołożył, a MAG zarobił. Trzeba poczekać i liczyć, że wieść się rozniesie. Co do Stephensona, to skoro Cykl barokowy sprzedaje się całkiem dobrze, to może i co innego nie będzie wtopą.
Takie pytanko: będzie w tym roku promocja świąteczna?
Klarują się plany na 2010? I jak będzie wyglądał plan wydawniczy na drugą połowę 2009?
ASX-ie, Twój egoizm mnie powala. "Po co dalej wydawać książki autorów, których książki mi się nie podobały?", "To strata czasu, pieniędzy i miejsca na moje ulubione"... i tak dalej. Zachowujesz się jak dziecko.
Toudisław napisał/a:
I jak będzie wyglądał plan wydawniczy na drugą połowę 2009?
A może lepiej poczekać z takimi pytaniami? Bo znowu Andrzej przedstawi zarysy planu, a potem będą jęki, że są opóźnienia. ;P
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
A może jednak szeptanka zrobi swoje, patrząc na to, w jakich cenach idzie Dworzec na allegro? Jak z Simmonsem. Amber dołożył, a MAG zarobił. Trzeba poczekać i liczyć, że wieść się rozniesie. Co do Stephensona, to skoro Cykl barokowy sprzedaje się całkiem dobrze, to może i co innego nie będzie wtopą.
Być może, ale nie chce mi się czekać 11 lat
Cykl Barokowy przyniósł zyski, ale dysproporcje pomiędzy pierwszą książką w serii, a ostatnią są ogromne (10 a 3 tysiące). Dlatego trudno wyrokować, jakiekolwiek osiągi. Wszystko wyjdzie w praniu.
Toudisław napisał/a:
Takie pytanko: będzie w tym roku promocja świąteczna?
Klarują się plany na 2010? I jak będzie wyglądał plan wydawniczy na drugą połowę 2009?
Wydarzenia w tamtym roku spowodowały, że zrezygnowaliśmy z prowadzenia i obsługi sklepu internetowego (nadal sprzedajemy kolekcjonerskiego Eriksona). W obecnej sytuacji (która nie ulegnie zmianie) jest to niemożliwe.
Nie ma sensu wspominać o planie na 2 połowę roku...
Elektra napisał/a:
A może lepiej poczekać z takimi pytaniami? Bo znowu Andrzej przedstawi zarysy planu, a potem będą jęki, że są opóźnienia. ;P
Chciałbym zwrócić tylko nieśmiało uwagę, że plan na I połowę roku, to też tylko szkic.
Jand -> Cuś w tym jest. "Welinu" się nie pozbyłem (choć w pierwszym odruchu emocjonalnym miałem pierwotnie taki zamiar),"poszedłem (w końcu) po rozum do głowy"
i jeszcze się nim "katował" będę. Podejście miałem dobre, cierpliwości nie starczyło...
Mało to osób "podchodzi" nawet po kilka razy do lektury jakieś knigi? I w końcu "zaskoczy"...
P.S. Jak to sobie wyobrażasz? Mam łazić po domach i zbierać podpisy?
Elektra -> Jaki egoizm? W tym, że zadaję pytania? Tyle moje, ile zapytam. Skoro VanderMeer wcześniej czy później i tak w UW się pojawi, a przecież na naszym rynku nie jest kimś zupełnie nieznanym, to stanowi dla Ciebie jakąś różnicę czy jego książka zostanie wydana przed czy po np. Strossie czy Harrisonie, których to jeszcze nie mieliśmy (nie)przyjemności poznać???
Owszem, nie przepadam za książkami Mieville'a (wyniki sprzedaży mówią, że nie jestem jedyny) i wolałbym, żeby MAG wydał w jego miejsce kogoś innego i przy tym mniej wtopowego. Tyle razy operujecie/używacie kontrargumentu finansowego/ekonomicznego, zeby zbić/zdeptać moje "postulaty", więc i ja teraz użyję tego samego -> książki Mieville'a to WTOPY jakich mało!!! Gdyby nie promocje i insze przeceny w Zysk, to podejrzewam że w dalszym ciągu mieliby problem ze sprzedażą "Dworca Perdido"...
Niestety, Mieville to nie Simmons, i wyżej pewnego poziomu "sprzedalności" nie podskoczy.
Kiedy egoistyczny i przewrotny ASX zaczyna martwić się o aspekt ekonomiczny (chcąc "upiec dwie pieczenie na jednym ogniu") to niedobrze, natomiast gdy nęka wydawcę o wydanie niektórych pozycji, od razu podnoszą się głosy krytyki i oburzenia, łopatologiczne pouczenia/wykłady o tym, że wydawca to nie instytucja charytatywna...
Oczywiście mam świadomość, że pan Andrzej bardzo lubi twórczość VanderMeera i Chiny i żadnej krzywdy im zrobić nie pozwoli, podobnie jak Stephensonowi (twórczość Neala stanowi element łączący nasze panteony).
Takie pytanko: będzie w tym roku promocja świąteczna?
Wydarzenia w tamtym roku spowodowały, że zrezygnowaliśmy z prowadzenia i obsługi sklepu internetowego (nadal sprzedajemy kolekcjonerskiego Eriksona). W obecnej sytuacji (która nie ulegnie zmianie) jest to niemożliwe.
Szkoda, że nie będzie promocji Czekałem na nią od roku i już od dawna mam liste książek do zakupienia w niej Tak to będę musiał z czegoś zrezygnować... I najprawdopodobniej będą to książki z Uczty Wyobraźni.
Nowa wersja planu na pierwszą połowę przyszłego roku.
AM na forum MAGa napisał/a:
STYCZEŃ
Charles Stross Accelerando (UW)
Mike Carey Vicious Circle
Daniel Abraham Shadow in Summer
Neil Gaiman Koralina (edycja filmowa)
Neil Gaiman Koralina (twarda oprawa)
LUTY
Steven Erikson Toll of Hounds 1
China Mieville Lą Nie Dyn
Alan Campbell Iron Angel
Alan Campbell Lye Street
MARZEC
M. John Harrison Viriconium (UW)
Dan Simmons Triumf Endymiona
Christopher Moore Fool
KWIECIEŃ
Steven Erikson Toll of Hounds 2
Neal Stephenson Anathem
Brandon Sanderson The Wheel of Ascension
MAJ
Jeffrey Thomas Punktown/Letters from Hades (UW)
Anthony Durham Acacia
Alastair Reynolds Absolution Gap
CZERWIEC
Ian C. Esslemont Return of the Crimson Guard 1
Siergiej Łukjanienko Labirynt odbić
Mathew Stover Heroes Die*
Edit: I mały komentarz ode mnie. Cieszy mnie pojawienie się Mievilla, za Careyem płakać nie będę. Trochę "smuci" brak Hamiltona, a w przesuniecie Lyncha jakoś mnie nie dziwi, przecież dopiero w marcu ukaże się w USA.
Pytanie do AM: Można by się czegoś więcej dowiedzieć o Stoverze? Przyznaje się że owe nazwisko niewiele mi mówi.
_________________ "Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak Bistro Californium
Nowa wersja planu na pierwszą połowę przyszłego roku.
Cytat:
STYCZEŃ
Charles Stross Accelerando (UW)
Mike Carey Vicious Circle
Daniel Abraham Shadow in Summer
Neil Gaiman Koralina (edycja filmowa)
Neil Gaiman Koralina (twarda oprawa)
LUTY
Steven Erikson Toll of Hounds 1
China Mieville Lą Nie Dyn
Alan Campbell Iron Angel
Alan Campbell Lye Street
MARZEC
M. John Harrison Viriconium (UW)
Dan Simmons Triumf Endymiona
Christopher Moore Fool
KWIECIEŃ
Steven Erikson Toll of Hounds 2
Neal Stephenson Anathem
Brandon Sanderson The Wheel of Ascension
MAJ
Jeffrey Thomas Punktown/Letters from Hades (UW)
Anthony Durham Acacia
Alastair Reynolds Absolution Gap
CZERWIEC
Ian C. Esslemont Return of the Crimson Guard 1
Siergiej Łukjanienko Labirynt odbić
Mathew Stover Heroes Die*
Edit: I mały komentarz ode mnie. Cieszy mnie pojawienie się Mievilla, za Careyem płakać nie będę. Trochę "smuci" brak Hamiltona, a w przesuniecie Lyncha jakoś mnie nie dziwi, przecież dopiero w marcu ukaże się w USA.
Pytanie do AM: Można by się czegoś więcej dowiedzieć o Stoverze? Przyznaje się że owe nazwisko niewiele mi mówi.
Nie sądzę, żeby Lynch ukazał sie w stanach w marcu (książka jeszcze nie jest skończona). Jego głównym wydawcą jest Golancz, który niedawno uaktualnił datę wydania i ustalił na lipiec 2009 (nie wierzę, żeby wobec tego ukazała się wcześniej w Stanach).
Hamilton ruszy szybciutko i będzie ukazywał się w półrocznych odstępach, tak żebyśmy skończyli Voida do wakacji 2010.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum