FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Gotowanie przy ekranie
Autor Wiadomość
elfka 


Posty: 48
Skąd: z elfiej krainy
Wysłany: 2009-02-03, 20:22   

Wszystko przez te kotlety sojowe, o których wspomniała martva - tak długo już ich nie miałam okazji skosztować, a do sklepu daleko :-/ Ech...te kulinaria...
 
 
Tequilla


Posty: 33
Wysłany: 2009-02-03, 20:49   

A co do kotletów.. próbowałaś może kotlety z boczniaków?
 
 
elfka 


Posty: 48
Skąd: z elfiej krainy
Wysłany: 2009-02-03, 21:19   

A boczniaki jako grzyby to do fauny czy flory się zaliczają? I czy jak zjemy (znaczy się wegetarianin zje) niechcący grzyba pleśniaka, który znajdował się na udźcu cielęcym, to co wtedy? Warto by temat dogłębnie przeanalizować... Nie, kotlety z boczniaków to nowość jakaś, ale nalewkę z pieczarek to już piłam :P
 
 
Tequilla


Posty: 33
Wysłany: 2009-02-03, 22:56   

Z tego co pamiętam to grzyby są osobnym królestwem - czyli ani fauna, ani flora.

A kotlety robi się bardzo prosto - obtaczasz w jajku i bułce, jak to kotlety i smażysz. Są to w tej chwili grzyby raczej ogólnodostępne więc spróbuj. :)
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2009-02-03, 23:06   

Tequilla napisał/a:
A kotlety robi się bardzo prosto - obtaczasz w jajku i bułce, jak to kotlety i smażysz.

najbardziej mięsne danie wegetariańskie jakie znam. Podobnież sos z boczniaków do makaronu - też bardzo mięsny.
Z innych wegetariańskich mięseczek polecam suszone pomdiory (to już jest mięso czerwone). Wszystko to o całe niebo lepsze od soi, po której, jak po każdych innych strączkowcach mam niestrawność
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2009-02-04, 09:41   

Carmilla napisał/a:
Z innych wegetariańskich mięseczek polecam suszone pomdiory (to już jest mięso czerwone).


I czerwone pomarańcze, nawet błonki mają, staram się na nie nie patrzeć jak jem :P
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2009-02-04, 10:28   

etam pomarańcze podobnież jak i inne cytrusy nie są tak fajnie mięsiste jak suszone pomidory w oleju. Ale faktycznie i czerwone pomarańcze i czerwone gejpfruty wyglądają uroczo w przekroju
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-02-04, 11:36   

Tequilla napisał/a:


A co do kotletów.. próbowałaś może kotlety z boczniaków?
I z boczniakow i z kani (XXL XD ), co wiecej sa one i dobre i sycace ale nijak nie zastapia mi stekow, schabowych, bitek (bez panierki). Po prostu sa inne.
 
 
Tequilla


Posty: 33
Wysłany: 2009-02-04, 11:47   

O!, a z kani nie próbowałem. Gorzej, że trudniej je dostać ( no i są relatywnie droższe od boczniaków). Chyba, że zebrac samemu.. :)
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2009-02-04, 12:01   

kanie to zdecydowanie sobie samemu... z uwagi na podobieństwo do sromotnika to raczej wahałabym się to kupić. A jak co rośnie na łące, to wiem, że to nie sromotnik. A w lesie to zbiera zaufany grzybiarz, który: 1) zna się na grzybach; 2) będzie to jadł rezem ze mną więc nie będzie próbował mnie otruć ;-)

zboczniaki to przypominają schabowe, kanie to już raczej kotlet z piersi kurczaka będzie ;-) I mnie boczniak jak najbardziej jest w stanie zastąpić schabowego
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
R7

Posty: 14
Wysłany: 2009-02-04, 12:03   

Oj, Carmilla, widziałem sromotnika na łące, co prawda blisko lasu to było, ale jednak. Duża kania nijak do sromotnika nie jest podobna :-)
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-02-04, 12:26   

Zupa z prawdziwków. Ostatnio zacząłem lubić grzyby, chyba pojadę do teścia na kurs grzybobrania, o. Ogólnie z prawdziwków i podgrzybków można robić cuda. Namoczone i podsmażone na patelni z cebulką wymiatają, jako dodatek do jajecznicy wymiatają jeszcze bardziej, jako składnik zupy, sosu do mięsa, pieczeni np. Miód normalnie na moje mięsolubne serce.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2009-02-04, 12:36   

R7 napisał/a:
Oj, Carmilla, widziałem sromotnika na łące, co prawda blisko lasu to było, ale jednak

łąka blisko lasu to jeszcze las :-P z związku z czym tam rosną tylko sromotniki (jak sama mam określić, co to za grzyb ;-) )
Cytat:
Duża kania nijak do sromotnika nie jest podobna

załózmy, że Ci wierzę, ale w lesie i tak nie zerwę nic, o czym nie będę w 100% przekonana, że jest jadalne (znaczy ograniczam się do jagód i jeżyn)
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
R7

Posty: 14
Wysłany: 2009-02-04, 12:43   

Carmilla, bez obaw, wszak wszystkie grzyby są jadalne. Co prawda niektóre tylko jeden raz, ale kto by się tam przejmował.
Generalnie jak grzyb ma pod spodem sitko to nadaje się do zjedzenia w ciemno - w tym sensie, ze nie zatrujesz się nim. Może być gorzki (jak trafi się goryczak niesłusznie zwany przez plebs szatanem), ale trujący nie będzie. Ostatniego szatana znaleziono gdzies w Beskidach w latach 70-tych, pogłoski o odnalezieniu go w Karkonoszach w ostatnich latach nie potwierdziły się.
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2009-02-04, 12:59   

taaa, ale i sromotniki i kanie mają blaszki a nie rurki/sitko czy jak to tam zwał ;-)
ja z jedzeniem grzybów to mam tak, że dla mnie jadalne jest wszystko co moja mądrzejsza połówka zbierze w lesie.
A co do grzybów jadalnych tylko raz - nim takiego skonsumuję, to jednak chciałabym spróbować paru wielokrotnie jadalnych, których jeszcze nie jadłam
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2009-02-04, 14:25   

Przez rozmowy o grzybach nabrałam ochoty na pieczarki. Panierowane. Zetknęłam się z czymś takim na jakiejś wycieczce na studiach, w panice szukając czegoś jadalnego w karcie motelowej restauracji, gdzie się zatrzymaliśmy na obiad. Średnie były, ale pomysł mi się spodobał i powtórzyłam w domu.
A teraz normalnie dostałam ślinotoku. Bando złych ludzi :)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2009-02-04, 14:49   

Zarówno zboczniaki jak i kanie panierowane dużo lepsze.

Inszy przepis, dobry też dla wegetarian, dla wegan już nie.
Placki sodowe
(może niektórzy pamiętają z dzieciństwa, że babcie piekły na piecu)
Ok pół kilo mąki, ok. 400 ml kefiru (im kwaśniejszy tym lepiej) łyżka sody, szczypta soli - zrobić z tego ciasto o konsystencji ciasta na pierogi. Z ciasta formować placki dowolnej wielkości (ja preferuję takie trochę większe od kromki chleba, ale czytałam że robią wielkości patelni na której pieką), grubości ok 1-1,5 cm.
Patelnię wysypać mąką, wstawić na gaz. Jak będzie gorąca układać placki, piec (bo chyba nie smażyć, skoro bez tłuszczu) z obu sron na złoto (tak coś koło 20 min. łącznie). Najlepiej lubię to jeść tak bez dodatków, póki jeszcze ciepłe. Jak wystygną, to przekrajam jak bułkę i robię kanapki - najchętniej smaruję masłem a do tego pomidor, cebula, bazylia. Jak mam pesto (made by me) to smaruję pesto.
Ostatnio zapiekałam w plackach plasterki koziego sera. Jak sam kozi ser pasuje mi średnio, tak w tych plackach - miodzio
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
R7

Posty: 14
Wysłany: 2009-02-04, 14:55   

Czeskie żarcie, oni tam wszystko panierują, boski jest smażeny kwetak czyli ... panierowany kalafior. Bomba.

Oczywiście najlepiej czuje się w towarzystwie kruszowickiej desitki z pianką na dwa palce //piwo
 
 
BitterSweet 
Slave Driver


Posty: 606
Skąd: Zoznowitz
Wysłany: 2009-02-04, 15:09   

Pieczareczki smażone są genialne. Wiadomo, że kanie to najlepsze grzyby "patelniowe", ale nie zawsze jest do nich szybki i łatwy dostęp. ;)

Ja do takich pieczarek robię surówkę z kapustki pekińskiej, dodaję papryki, ogórka, marchewki, koperkowego sosu Knorr ( :)) ) i jest elegancko- szybko i tanio, a do tego smacznie.
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2009-02-04, 16:17   

Carmilla napisał/a:
Zarówno zboczniaki jak i kanie panierowane dużo lepsze.


Nigdy nie jadłam. A takie ćwiartki dużych, ale zamkniętych pieczarek, z chrupiącą panierką, soczyste w środku, to jest poezja. Przy czym ja mam manię przyprawiania i zawsze sypię różnych rzeczy do jajka.

Cytat:
Placki sodowe


A ten przepis widzę już któryś raz. I kusi. Ale jakoś boję się spróbować, czy to się da zepsuć? I do czego to można porównać, czy jest pieczywopodobne? I czy da się w piekarniku? A wtedy z mąką czy bez?

R7 napisał/a:
panierowany kalafior.


Parę lat temu z moim ex zdarzało nam się jadać w McSyfku. I jedyną jadalną rzeczą tam był panierowany brokuł (tylko jeszcze żeby do niego podawali coś bardziej wyrazistego niż sos majonezowy).
Ja w ogóle mam skłonność do panierowanych rzeczy - kalafior, cukinia, bakłażany, pieczarki...
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2009-02-04, 16:26   

martva napisał/a:
Cytat:
Placki sodowe


A ten przepis widzę już któryś raz. I kusi. Ale jakoś boję się spróbować, czy to się da zepsuć? I do czego to można porównać, czy jest pieczywopodobne? I czy da się w piekarniku? A wtedy z mąką czy bez?

da się to zepsuć... jak się bardzo postarasz - jak dodasz niekwaśnego kefiru to będzie je czuć sodą i nie urosną. Dlatego jeśli kupisz jakiś "delikatny" kefir (nie ryzykowałabym z jogurtem czy śmietaną), to go zostaw na kilkanaście godzin poza lodówką niech skwaśnieje.
Jest pieczywopodobne - przypomina podpłomyki :mrgreen:
nie próbowałam w piekarniku - patelnia grzeje się krócej niż piekarnik. Podobnoż na grilu wychodzą świetne... nie próbowałam, ale że kiedyś przepis z jakiegoś forum kulinarnego sciągnęłam, to czytałam opinie. Bo jednak w oryginale, pierwotnie to się na kuchni piekło więc z grilla może mieć podobny posmak
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2009-02-04, 20:00   

BitterSweet napisał/a:
Pieczareczki smażone są genialne. Wiadomo, że kanie to najlepsze grzyby "patelniowe", ale nie zawsze jest do nich szybki i łatwy dostęp. ;)

Zgadzam się ^^ Grzybki sezonowe, ale ja na działce mam plantację kani :)) Także sezonowo - kurki. I tu mogę śmiało polecić jajecznicę z kurkami, albo kurki z jajkiem - jak kto woli w proporcjach ;) Przesmażony boczek, zeszklona cebulka, kurki, jajko... ehh... najlepsze niedzielne śniadanie pod słońcem :))
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2009-02-04, 20:33   

Tanit napisał/a:
Przesmażony boczek, zeszklona cebulka, kurki, jajko... ehh... najlepsze niedzielne śniadanie pod słońcem :))

wolę w wersji - masło, cebulka, kurki jajko... miodzio (to wrażenie, nie dodatek do jajecznicy ;) )
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2009-02-04, 20:48   

znaczy bez boczku? Tak też można :)) ale na masełku? mm... ja zawsze na oleju. A przyznam, że na oliwie z oliwek nabiera ciekawego wyrazu.
Jedliście jajecznicę ze strusiego jaja?
Dobra nawet, zupełnie inna niż 'kurasta' jedno jajo dla 4osobowej rodziny to spokojnie wystarcza ^^ Ale ze względu na specyfikę obiektu tu jednak polecam boczek albo inne tłuste mięsko. Sama jajecznica jest trochę... hmm... sucha. Inaczej jajko się ścina. Dlatego jeśli struś - to zdecydowanie z czymś ;)
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2009-02-05, 17:40   

Kupiłam sobie te cholerne pieczarki i zrobiłam je.
Uwielbiam panierkę, mogłabym jeść panierkę w panierce. Tylko kurczę, strasznie się to wszystko sypie :/
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
BitterSweet 
Slave Driver


Posty: 606
Skąd: Zoznowitz
Wysłany: 2009-02-05, 19:19   

martva napisał/a:
Tylko kurczę, strasznie się to wszystko sypie

Kiedy się sypie? Przy robieniu, czy przy jedzeniu? :P
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2009-02-05, 19:45   

Przy smażeniu :-)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
Jaskier 


Posty: 651
Wysłany: 2009-02-05, 20:17   

martva napisał/a:
Tylko kurczę, strasznie się to wszystko sypie :/


Proponuje dodać łyzkę mąki kukurydzianej, albo odrobine lecytyny sojowej.



Przy okazji zdjęcie falafli na które przepis podawałem w tym temacie;) :


_________________
''Imagination will often carry us to worlds that never were. But without it we go nowhere''
 
 
Aga 


Posty: 9
Skąd: radom
Wysłany: 2009-02-08, 17:57   

To był taki eksperyment kulinarny raczej, bo jak usłyszałam o połączeniu marchewki z cebulą i pieczarkami, to się zdziwiłam - ale całkiem niezłe to było ^^

Zapiekanki takie :>

Składniki:
bułki
ser starty
starta marchewka
cebula
pieczarki
jak ktoś nie jest wegetarianinem, to jakieś mięso ;)
przyprawy, jakie komu odpowiadają.

Ilości składników nie znam poza tym, że marchewki i cebuli jest po tyle samo - a reszta na oko :P

Najpierw trzeba podsmażyć na patelni pieczarki, potem cebulę. Potem poddusić marchewkę, dorzucić do niej mięso. Na koniec wymieszać wszystko razem i doprawić. Taki gotowy farsz wykłada się na bułki, posypuje serem i do piekarnika aż do roztopienia sera. Polecam :D
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-02-10, 17:36   

Klepane piersi z kurczaka w panierce, kiszona kapusta i duszone pieczarki. Proste. a cieszy jak mało co :mrgreen: Pełnia szczęścia byłaby, gdyby do pieczarek dodać podsmażane z cebulką prawdziwki, a zamiast kurczaka dać schaboszczaka. Ale tak jak jest też jest dobrze XD
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Żuławski


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 13