MrSpellu, Fidel-F2, w sumie termin ten padł kiedyś w artykule ninecośtam, gdzie Łaku go plantował. U mnie ma inne znaczenie, ciężkie do wytłumaczenia, ale takie swojsko zrozumiałe (że Martin tworzy popową wersję historii).
Stary Ork napisał/a:
Z resztą, Spellu, nie wiem czy lepszym niż Tarantino odniesieniem kinowym nie byłby western i to co zrobił Sergio Leone i Clint Eastwood mając za punkt wyjścia filmy o kowbojach w białych i czarnych kapeluszach.
Kolejne +1. Otwierający wiedźmin to właśnie taki typ samotnego rewolwerowca.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
No o tym mówię, przetwarzane motywy u Sapkowskiego miewają jednak szersze konotacje. Otwierający wiedźmin to może być samotny rewolwerowiec, ale równie dobrze może to być Leon zawodowiec, który z kolei jest samotnym rewolwerowcem na sterydach. Snajperka dla świeżaków, nóż dla profesjonalistów. Żelazny na ludzi, srebrny na potwory, Nawet Ciri pod wieloma względami przypomina Matyldę
Nawet Ciri pod wieloma względami przypomina Matyldę
Leon zawodowiec - premiera światowa 1994. Krew elfów - premiera polska 1994. Raczej ciężko znaleźć dowód, żeby Sapkowski przetwarzał motyw z filmu. Jeśli już, to i Sapkowski, i Besson użyli jakiegoś starszego motywu.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
No i moderację przepraszam za offtop, ale o Martinie nie warto gadać nawet w wątku o Martinie, wiec ten tego...
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Nie chodzi mi o dosłowne nawiązanie, tylko o pewien archetyp. I tu pewnie masz rację, Besson i Sapkowski skorzystali z podobnego wzorca
Podobnie, choć u Bessona ze względu na format bardziej ubogo, potraktowany motyw nastoletniego ucznia starego (i początkowo niechętnego nauczaniu) mentora. Ot taki lepszy Karate Kid
Byłem na tyle głupi, by sprzedać im prawa do całej marki. Zaoferowali mi procent z zysków, ale stwierdziłem: „nie, w ogóle nie będzie zysku, dajcie mi teraz całą gotówkę! Całą kwotę”. To było głupie i byłem na tyle głupi, by zostawić wszystko w ich dłoniach, tylko dlatego że nie wierzyłem w sukces, ale kto mógł się spodziewać ich wygranej? Ja nie mogłem.
dworkin, miej Ty rozum i godność człowieka, i nie rzucaj nam tu takich głodnych kawałków. Większość z nas widziała film i serial. I wyparła z pamięci.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Long story short - po filmie, serialu i pierwszej grze komputerowej, nikt nie dawał szans na to, że jeszcze będzie można z tego cokolwiek wyciągnąć. Dlatego wybór - kasa na stół, albo procent od (nierealnych) zysków to nie był wybór.
A teraz po prostu jest festiwal szydery.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
No cóż. To jak gra na giełdzie. Trzeba było zaryzykować. Głodem Sapek nie przymieral.
Jedyne co może teraz zrobić to napisać coś bardzo zaje $#%tego żeby chcieli toto kupić.
Od razu szydery... Serdecznej kpiny Sapek sam sie smieje, jak brzmi jego butna pewnosc w zderzeniu z rzeczywistym rezultatem. Zreszta czyz nie na tym polega kazda inwestycja? A sama gra nawet wedlug swiatowych standardow jest nie najgorsza, nawet niezla. Zwlaszcza dla kogos ceniacego slowianski klimat.
dworkin, masz może facebooka? Tam jest szydera po całości.
dworkin napisał/a:
A sama gra nawet wedlug swiatowych standardow jest nie najgorsza, nawet niezla. Zwlaszcza dla kogos ceniacego slowianski klimat.
Trzecia część dopiero. I to pomimo licznych niedoróbek czy słabych wręcz rozwiązań.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Taka ocena wychodzi nawet z pominieciem osobistych preferencji. Odbior przez jednego gracza/krytyka jest subiektywny, odbior przez cale srodowisko nie, jego srednia jest chyba najbardziej obiektywnym kryterium. A wystarczy spojrzec na oceny i opinie ogolu, we wszystkich mozliwych miejscach opiniotworczych (pisma, portale, fora), na liczbe nagrod. Jedynymi grami, ktore moga w tej klasie konkurowac z Dzikim Gonem sa najnowsze produkcje z serii TES. Podium gatunku (action open world rpg) of all time wg krytykow Metacritic to Skyrim, Oblivion, Witcher (wg ocen uzytkownikow jednak ta ostatnia wypada najlepiej sposrod wszystkich gatunkow), nieco nizej znajduja sie Fallout 3 i Morrowind. Wiedzmin 3 to gigant wsrod gigantow, bo skale wyznaczaja najlepsi.
Kogo pytasz i o co? Swiecie, czemu oceniles Skyrim tak wysoko? Coz... Srednia z dziesiatek tysiecy ocen gawiedzi i krytykow swiadczy jednak, ze cos jest na rzeczy.
Hmm....
W ogóle nie grałem z Wiedźmina. Żadnego.
Sporo grałem w TESY. Zwłaszcza w Morrowinda (i te starsze tyz ).
Tak sobie myślę że wysoka pozycja TES to wynik tego że głównym odbiorcą gier są dzieciaki / młodzież
Wielki swiat , super grafa, quest pod kazdym kamieniem i ogolna slabosc scenariusza, płaskie NPCy, zasadniczo drętwe dialogi. Brak jakiegokolwiek pogłębienia czegokolwiek, realnie - seek and destroy. Fajny duży farming. Brak main theme który chwyta cię za jaja albo przynajmniej za gardło. Sama gra cię nie ciągnie, nawet wielki swiat już tego nie rekompensuje.
W zeszłym roku grałem w Skyrima, grałem, grałem. .. Miałem przerwę i już nie wróciłem - to samo zF3. Nie wróciłem bo nie było do czego. Brak historii.
To te same gry tylko w innych ciuszkach. TES/F3
Za stary jestem? Już mię to nudzi? Szukam czegoś więcej w grach? Wymagam dobrego scenariusza? Już Krwawy Sport mi nie starcza?
I pewnie mialbys racje, gdyby wysokie oceny pochodzily tylko od uzytkownikow, czyli tych "dzieciakow", ale one pochodza rowniez od osob zawodowo zajmujacych sie krytyka i recenzja gier, redakorow pism takich jak PC Games, PC Gamer itd, nierzadko starszych od nas. Wyraznie oddzielilem te dwie grupy, ale ich zdanie w tych przypadkach jest bardzo zgodne.
Chcialem przez to powiedziec, ze uznanie dla Witchera na swiecie nie jest kwestia pojedynczych gustow, ale ogolnego odbioru, co w swojej sredniej w sferze kultury jako jedyne mozna uznac za obiektywne.
Temat zaczal sie od oceny Wiedzmina, ale jak wynika z podanych przeze mnie faktow TES jest w takiej samej sytuacji. Nie mozna powiedziec, ze wysoko ocenily je tylko dzieciaki, a nawet ze to tylko subiektywna opinia. Subiektywna jest twoja opinia, masz do niej prawo, swiat sie z toba nie zgadza
Z całym szacunkiem. Eksperci są głównie od tego żeby lizać odbiorców po jajach. Zwłaszcza na takim rynku. Ja nie twierdzę że TES to złe gry.... sam poświęciłem im mnóstwo czasu. Troszkę dziwi mnie tak wysoka ocena. Bo moje zarzuty są obiektywne.
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum