FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Marcin Mortka
Autor Wiadomość
Liv 
Sine Qua Non


Posty: 1045
Wysłany: 2008-05-14, 11:53   

Do tej pory przeczytałam tylko jedną twoją książkę "Wojnę runów", i wątpię by to się zmieniło...
Strasznie się rozczarowałam, może dlatego, że miałam wielką ochotę przeczytać coś dobrego w klimatach, które sama preferuję ( II wś / wikingowie ) a tu ... zawód. Opisy statków doprowadzały mnie do szewskiej furii i gdyby nie informacje o runach to książki bym nawet nie dokończyła.
_________________
"Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"

chomikuj.pl/pchlaszachraika
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2008-05-14, 12:22   

Skaldzie Marcinie->
Sameś zachęcał do dysputy i dzielenia się wrażeniami z lektury Twoich utworów, należało więc liczyć się z tym, że nie wszystko i nie wszystkim może przypaść do gustu. Gdyby ktoś w niewybredny sposób atakował moje dokonania literackie, podejrzewam, że też mogło by mnie to zaboleć. Rzecz nie w tym, żeby podważać czy w jakikolwiek sposób deprecjonować Twoją twórczość (a nie "tfurczość"), choć, tak po prawdzie, przyznam, że mój "ton" może sprawiać wrażenie napastliwego i "czepialskiego". Wynika on w pewnej mierze z zawodu, że "składniki" z których zbudowałeś bardzo zacną "Ostatnią sagę", były już inaczej dobrane w zwieńczeniu (pseudo)trylogii, co musiało odbić się na smaku. Nikt wszakże nie odmawia Ci talentu pisarskiego i umiejętości tworzenia ciekawych historii, nawet "mroczny krytyk ASX". ;)
Szkoda, że w "Świcie po bitwie" zrezygnowałeś z konfliktu religijnego na rzecz starcia: Porządek vs Chaos.
W swojej debiutanckiej powieści bardzo fajnie ukazałeś wojujące ze sobą grupy, rozterki moralne (i nie tylko) bohaterów, wreszcie piękno odchodzącego starego świata. Podczas lektury czułem autentyczny żal. Duży plus za wzruszające zakończenie! Było więc na czym "zawiesić oko", a nawet oba. ;) Natomiast "Świt po bitwie" wydał mi się nieprzekonujący. Niby jest mrocznie, ale bardzo brakowało mi "szarych" bohaterów. Nie twierdzę, że historia Viglunda jest banalna, ale... rozwiązanie okazuje się w sumie zbyt nieskomplikowane i optymistyczne.
Apeluję o więcej dylematów, trudnych wyborów, postaci bardziej niejednoznacznych moralnie i o umierających bohaterów. Realia krucjat to idealne miejsce. :))

Kiedy można spodziewać się wydania Twojej nowej książki?
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-14, 16:42   

Liv napisał/a:
Do tej pory przeczytałam tylko jedną twoją książkę "Wojnę runów", i wątpię by to się zmieniło...


Zachęcam do przeczytania "Ostatniej sagi", bardzo dobra książka, a jeśli lubisz takie nordyckie klimaty to tym bardziej powinna ci się spodobać :)
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Lord_Slavo 


Posty: 5
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-06-14, 14:20   bibliotekarz Tolkien

Wiem, że ta rozmowa przycichła już jakiś czas temu, postanowiłem jednak napisać.

Trafiłem do Zaginionej kilkanaście dni temu, szukając na Sieci informacji o Vinladii z Ragnaroka 1940 i bardzo mnie ucieszyło, że ściągacie tu samych autorów książek. Ciekawie wygląda konfrontacja opinii czytelników, z tym co miał na myśli autor. Będę tu na pewno często zaglądał.

Ale do rzeczy. Nie czytałem wcześniejszych książek Marcina Mortki, po przeczytaniu Ragnoroka zdecydowanie się poprawie. Już zamówiłem pierwszą z książek.

Zawsze pociągały mnie normańskie dzieje, a historia alternatywna dziejów była moim zdaniem strzałem w dziesiątkę. Bombowy pomysł i równie dobre wykonanie. Co widać nie tylko po zbudowanej akcji, czy kreacjach bohaterów, widać to także dzięki doskonale wplecionym w wątek główny pobocznym wydarzeniom. Czasem są one tłem, a czasem zabawnym oderwaniem od głównej historii. Jak choćby bibliotekarz Tolkien.

Wszystkim gorąco polecam sięgnięcie do tej właśnie książki. Naprawdę warto!
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2008-06-14, 19:56   

A ja - zachwycona, że Autor tutaj osobiście bywa, czyta i odpowiada - chcę podziękować za tłumaczenia książek O'Briana. Za jakość! Zdarzyło mi się samej jakieś drobne tłumaczenia popełniać i wiem, że jedno niewłaściwie użyte słowo może wypaczyć... ech, co tu gadać. Praca tłumaczy to temat na inny wątek.

Panie Marcinie, jeszcze raz dziękuję za kawał dobrej roboty!
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-08-08, 05:44   

Przeczytałem "Ragnarok 1940". Tom drugi miał być zdecydowanie lepszy od pierwszego. Nie był. Jednak biorąc pod uwagę, że tom 1 był przyzwoity, to jeszcze nie jest źle. Dwójka jest tylko trochę lepsza i to chyba dlatego, że więcej się w niej dzieje. Postać głównego bohatera dopiero teraz irytuje mnie na potęgę, bo jego zachowanie przekracza już wszelkie normy głupoty i nonsensu. Sama książka jest dla mnie miłą lekką lekturą, może nie doskonałą ale na pewno ciekawą. Myślę, że kontynuowanie tego wątku to chyba nie najlepszy pomysł. Wadą książki jest to, że pewne aspekty są mocno naciągane i czasem nielogiczne. Ale tak czy siak nie jest źle. ;)
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-08-08, 11:19   

Toudisław napisał/a:
Myślę, że kontynuowanie tego wątku to chyba nie najlepszy pomysł.

Kolejna książka w świecie "Ragnarok"?

Toudisław napisał/a:
Wadą książki jest to, że pewne aspekty są mocno naciągane i czasem nielogiczne. Ale tak czy siak nie jest źle. ;)

A jakie? Nie mówię, ze powieść jest idealna, ale sam pomysł jest dosyć dobrze dopracowany i wizja świata nie wymyka się autorowi spod kontroli. Inna sprawa, że o wielu sprawach nie wiemy - jeśli już to są podane wiadomości jedynie o historii Europy Zachodniej, o naszej części kontynentu cisza.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-08-08, 13:24   

Tigana napisał/a:
Kolejna książka w świecie "Ragnarok"?

Jakoś mnie to nie przekonuje. No chyba że coś, gdzie będzie więcej Polski. Bo została trochę zmarginalizowana, a patrząc na mapkę w książce byłaby ważna strategicznie w tym konflikcie. Zresztą widać, że jakoś się tam trzymamy. Ale poza tym ten świat jest już dla mnie zużyty.
Tigana napisał/a:
A jakie? Nie mówię, ze powieść jest idealna, ale sam pomysł jest dosyć dobrze dopracowany i wizja świata nie wymyka się autorowi spod kontrol

Miałem kilka razy wrażenie, że fabuła się kupy nie trzyma, coś np. nie powinno mieć miejsca, albo by się nie udało. Jak ta cała wojna czasem wyglądała nieco mało prawdziwie.
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2009-01-04, 08:29   

Przed Świętami ukazała się książka Miecz i kwiaty, t.1 (okładka), tym razem o wyprawie do Ziemi Świętej. Czytał już ktoś?
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2009-01-04, 11:33   

Elektra napisał/a:
Przed Świętami ukazała się książka Miecz i kwiaty, t.1 (okładka), tym razem o wyprawie do Ziemi Świętej. Czytał już ktoś?

Mam, ale stoi w kolejce. Przewidywany czas lektury - przełom stycznia i lutego.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Himura 


Posty: 229
Skąd: z forum MAG-a
Wysłany: 2009-01-07, 00:06   

Elektra napisał/a:
Przed Świętami ukazała się książka Miecz i kwiaty, t.1 (okładka), tym razem o wyprawie do Ziemi Świętej. Czytał już ktoś?


Jedyne co mogę powiedzieć, to, że na stronach Tawerny jest recenzja:
http://bs.tawerna.rpg.pl/...cenzja-a478.php

Może będzie Ci pomocna
_________________
Płyńcie łzy moje poprzez smutku knieje! Wygnani na wieki, niechże was opłaczę; Gdzie czarny ptak nocy haniebną pieśń pieje, Tam dni pędzić będą tułacze.
------------------
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2009-01-07, 07:28   

Himura napisał/a:
Może będzie Ci pomocna

Raczej nie, gdyż nie lubię czytać recenzji całkiem obcych osób, których gustu i preferencji nie znam.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Olo

Posty: 2
Wysłany: 2009-01-18, 09:48   

Elektra napisał/a:
Przed Świętami ukazała się książka Miecz i kwiaty, t.1 (okładka), tym razem o wyprawie do Ziemi Świętej. Czytał już ktoś?

Witam wszystkich po raz pierwszy.
Ja przeczytałem już "Miecz i kwiaty" i przyznam, że pomimo niezbyt porywającego początku, jest to ciekawa ksiązka. Warta polecenia. :-)
Pozdrawiam wszystkich
Tomek
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2009-01-31, 00:43   

Marcinie gratuluje kolejnej udanej książce - "Miecz i róża" to dla mnie twoja najlepsza powieść zaraz za "Wojna runów".
Mam dwa pytanka:
a) kiedy powstanie/zostanie wydany tom II
b) jak to jest z historia w twojej książce? Odniosłem wrażenie, ze o ile główne najważniejsze wydarzenia są zgodne z prawdą historyczną to jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. I tak na przykład nie do końca zgadzają mi się informacje dotyczące wielkiego mistrza templariuszy - Robert de Sablé
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Juninka


Posty: 80
Skąd: Wro
Wysłany: 2009-01-31, 13:04   

Pana Marcina zaliczam do grona moich ulubionych polskich pisarzy. Trylogię nordycką przeczytałam z przyjemnością, odpowiadał mi język i mroczny klimat, zwłaszcza w Ostatniej sadze. Niewielka szczypta magii była tutaj moim zdaniem aututem.
Po Karaibskiej krucjacie spodziewałam się czegoś w rodzaju Piratów z Karaibów na wesoło. I nie zawiodłam się. Napisane lekko, z humorem, czytając śmiałam się w głos. Szczególnie zapadły mi w pamięć sceny z cieślą okrętowym w roli głównej ;)
Miecz i kwiaty czeka w kolejce do przeczytania, a zachęcona opinią Tigany chyba przesunę tę pozycję o kilka oczek w górę na swojej liście ;)
 
 
Brzuzka 


Posty: 237
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-02-19, 15:16   

dzisiaj był na Czacie na wp.pl :P nawet udało mi się zadać pytanie:)
_________________
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-02-19, 15:33   

http://czat.wp.pl/id_czata,3379,zapisvideo.html

Tutaj można wywiad zobaczyć.
 
 
Marcin 

Posty: 8
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-02-24, 00:19   

Witam serdecznie,

Bardzo dawno mnie tu u Was nie było, a zwabiła mnie recenzja Tigany, która, przyznam, mile łechce. Dzięki wielkie za słowa uznania. Tak to już jest z nowymi książkami, że ich przyjęcie zawsze budzi obawy. Ja zaś jestem człowiekiem nieufnym i długo, bardzo długo nie wierzę w to, że powieść się udała. Dzięki takim recenzjom lepiej robi się na duszy.

Chętnie skorzystam z Waszego forum, by o kilku kwestiach związanych z książką opowiedzieć. I tak pojawi się to wszystko w posłowiu do tomu trzeciego, ale pali mnie, by z niektórych rzeczy już teraz się wyspowiadać.

Jak choćby Robert de Sable, mistrz templariuszy. W istocie, objął wakat mistrza zakonu dopiero po przybyciu Ryszarda Lwie Serce, który się z nim przyjaźnił i który - najprawdopodobniej - miał pewien wpływ na wybór. W powieści sugeruję, że Gerard de Ridefort zginął pod Hittinem. W rzeczywistości Hittin przeżył - choć Salah ad-Din nakazał wymordować wszystkich schwytanych templariuszy poza nim - a zginął dopiero pod Akką, gdzie w mojej wersji wydarzeń na czele templariuszy staje już de Sable.

Rozminąłem się tu nieco z prawdą historyczną, ale usprawiedliwiają mnie potrzeby fabuły - tylko z perspektywy człowieka spoza Ziemi Swiętej mogłem wiarygodnie przedstawić atmosferę zakonu - a także gotowość wyjaśnienia wszystkiego w posłowiu do trzeciego tomu. Drobnych rozbieżności jest jeszcze kilka, o czym też z chęcią opowiem.

Pozdrawiam ciepło,
M.
_________________
http://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Mortka
 
 
Brzuzka 


Posty: 237
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-02-24, 08:43   

Jaka jest szansa na zdobycie twojego autografu na książce w najbliższym czasie?
_________________
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-02-24, 08:49   

Brzuzka napisał/a:
Jaka jest szansa na zdobycie twojego autografu na książce w najbliższym czasie?

Na pyrkonie za pewne :)

Marcinie , Zerknij proszę na wcześniej zdane pytania ;)

A ja się już za niedługo biorę za Ostatnią Sagę. Ale ją mam już podpisaną ;)
 
 
Brzuzka 


Posty: 237
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-02-24, 09:04   

Ja mam podpisy Ragnarok tom 1 :P :P Nie wspominając o innych książkach innych autorów, ale nie będę się tu zbytnio chwalić:P
_________________
 
 
Marcin 

Posty: 8
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-02-24, 10:40   

Witam znów,

Przepraszam za gapiostwo - pisałem posta wczoraj po północy po kilkugodzinnym maratonie za klawiaturą no i przeoczyłem pytania.

Może najpierw o realia, bo w poprzednim poście skupiłem się tylko na de Sable. Otóż za punkt honoru przyjąłem sobie przedstawić realia historyczne możliwie najdokładniej. Z tego właśnie względu obłożyłem się dziesiątkami książek i opracowań, wybłagałem w wydawnictwie redakcję historyczną i z chciwością pijawki zasysałem do powieści każdy istotny fakt lub choćby ciekawostkę. Aż mnie redaktor - Marcin Wróński - zaczął ganić w pewnym momencie za zbyteczne historyzowanie powieści. Jeśli gdzieś znajdziecie błąd lub przeoczenie, z chęcią je poznam, ale możecie mi wierzyć, starałem się zachować możliwie największą czystość.

Oczywiście tworzenie fabuły rządzi się własnymi prawami, stąd też mój występek z Robertem de Sable i Gerardem do Ridefort. Jest owych przeinaczeń jeszcze kilka - jak choćby pojawienie się Renalda z Sydonu, który podówczas nie mógł walczyć pod Akką. O ile pamięć mnie nie myli, przebywał w niewoli u Salah ad-Dina. Nigdzie nie wyczytałem, by templariusze karali swych występnych braci w sposób przeze mnie opisany, również tytułowa legenda jest mojego autorstwa. Mój inny występek to opis bitwy pod Akką, który oczywiście jest w miarę wierny (Runciman się kłania :)) , ale dopiero po zakończeniu prac dotarłem do opisu pewnego francuskiego kronikarza, który rozpatruje ją w detalach. Chyba staję się pedantem, bo nie mogę sobie tego darować :)

Co do wydania drugiego tomu, to nie chcę się wypowiadać za wydawnictwo, ale wydaje mi się, że będzie to późna wiosna, może maj, może czerwiec. W każdym razie, jest już dawno napisano, a wczoraj w nocy zakończyliśmy redakcję.

Autograf? Obawiam się, że przez jakiś czas nie opuszczę Poznania. Będę na Pyrkonie, pewnie też trafią się jakieś inne spotkania autorskie, ale póki co w Pyrlandii. Da radę?

Pozdrawiam,
M.
_________________
http://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Mortka
 
 
Brzuzka 


Posty: 237
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-02-24, 10:48   

Eh ja z łodzi:P Widocznie bedę musiał odwiedzić Pyrkon. Lubie mieć podpisane książki, i chyba właśnie dlatego stawiam na polskich autorów:) Pamiętam jak się Sapkowski przeraził gdy podstawiłem mu pod nos całego wiedźmina i trylogie Husycką:P A niedługo jadę na spotkanie z Pilipiukiem:P
_________________
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2009-02-24, 17:48   

Marcin napisał/a:
Rozminąłem się tu nieco z prawdą historyczną, ale usprawiedliwiają mnie potrzeby fabuły - tylko z perspektywy człowieka spoza Ziemi Świętej mogłem wiarygodnie przedstawić atmosferę zakonu - a także gotowość wyjaśnienia wszystkiego w posłowiu do trzeciego tomu. Drobnych rozbieżności jest jeszcze kilka, o czym też z chęcią opowiem

To będą aż trzy tomy? Świetnie - im więcej tomów tym więcej czytania. Mnie te rozbieżności z historia bardzo się podobają, bo powodują, ze człowiek chce dowiedzieć jak to naprawdę było i sięga po kolejne książki, i jeszcze następne itd. Dla mnie bomba - oby tak dalej.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Himura 


Posty: 229
Skąd: z forum MAG-a
Wysłany: 2009-02-24, 20:35   

Muszę się przyznać Marcinie, że do tej pory nie czytałem żadnej z Twoich książek, ale "Miecz i kwiaty" kupię na pewno.
_________________
Płyńcie łzy moje poprzez smutku knieje! Wygnani na wieki, niechże was opłaczę; Gdzie czarny ptak nocy haniebną pieśń pieje, Tam dni pędzić będą tułacze.
------------------
 
 
Shadowmage 


Posty: 3205
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-02-24, 20:43   

Tigano-->tak się dzieje tylko pod warunkiem, że czytelnik wie, że autor celowo rozminął się z prawdą.
Czy w książce jest - jak zwykle bywało to w przypadkach książek MM - notka informująca o takich właśnie zmianach?
_________________
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2009-02-24, 20:51   

Shadowmage napisał/a:
Tigano-->tak się dzieje tylko pod warunkiem, że czytelnik wie, że autor celowo rozminął się z prawdą.

Masz rację. Czytając "Karaibską krucjatę" łykałem bez znieczulenia wszystkie przeinaczenia - powód? Nie mam zielonego pojęcia o piratach i ich okrętach. W wypadku krucjat jest ciut inaczej - pomimo usilnych strań pewnej pani doktor pozostała we mnie sympatia dla tej epoki i cosik tam wiem. Skąd kiedy coś mi się nie zgadzało z tym co pamiętałem z innych książek - sprawdziłem.
Shadowmage napisał/a:
Czy w książce jest - jak zwykle bywało to w przypadkach książek MM - notka informująca o takich właśnie zmianach?

W tym tomie nie - z tego co pisał Marcin objaśnienie co i jak ma być dopiero w trzeciej części. Podobnie było w "Ragnaroku" - wszystkie objaśnienia znalazły się na końcu drugiego tomu.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Marcin 

Posty: 8
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-02-26, 11:22   

Tak, sprostowanie historyczne umieszczę w trzecim tomie. Nie mam pojęcia, co jeszcze nagnę i jak :)

Jeśli chodzi o zabawę z historią, osobiście lubię jeszcze coś innego. Otóż uwielbiam przyglądać się wydarzeniom historycznym i zastanawiać, jak do nich dopasować fabułę. Bardzo lubię wykorzystywać istniejące postacie, miejsca, wydarzenia i na nich opierać swą gawędę.

Himura, po takich komentarzach aż chce się żyć. Dzięki.

Pozdrawiam,
M.
_________________
http://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Mortka
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2009-02-26, 17:35   

Marcin napisał/a:
Tak, sprostowanie historyczne umieszczę w trzecim tomie. Nie mam pojęcia, co jeszcze nagnę i jak :)

Proponuje żeby Gaston poprowadził rycerzy trzeciej krucjaty do Ziemi Świętej i odnowił Królestwo Jerozolimskie. A Saladyn przechodzi na chrześcijaństwo ;)
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-02-26, 17:42   

Skaldzie Marcinie, liczę, że wprowadzisz Waść w życie zasadę: dobry bohater, to martwy bohater. :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 13