FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Olimpiada w Pekinie a sytuacja w Tybecie
Autor Wiadomość
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-11-23, 19:42   

Wulf napisał/a:
. Murzyn skończył prace, murzyn może odejść? Czy może ktoś dalej jakoś w tej mierze działa?

Kryzys ekonomiczny na świecie zapalił napis " Nie drażnić chińczyka" USA ma inne problemy na głowie i nowego szama.. Znaczy się prezydenta I tYBET SCHODZI NA PLAN 2. a Chińczycy sami popuszczą Tybetańczykom jak nie będą do tego zmuszani. Tybet to był slogan by nieco ograniczyć wpływy Chin a teraz Cjiny mogą zabić gospodarkę USA zalewając ją dolarami i złotem
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-23, 19:47   

Toudisław napisał/a:
USA ma inne problemy na głowie i nowego szama.
USA Tybet zwisał kompletnie przed olimpiadą, więc ciężko się czepiać, że teraz nic nie robią.

Mnie zastanawia jedno - była chwilowa moda na Tybet... i co w niej w Polsce zostało? Co zostało z ludzi, którzy brali udział we flashmobach etc? Bo ja sam, chociaż jakoś bardzo aktywny wtedy nie byłem, dalej jakoś w tych sprawach siedzę. Głównie przez studia i zainteresowania akademickie w prawach człowieka, gdzie Tybet się co jakiś czas jakoś przejawia. Ale wtedy wielu ludzi po prostu brało w tym udział. I gdzie oni teraz są? Gdzie są Ci, którzy wysyłali koszulki do ambasady Chin etc?
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-11-23, 19:59   

Wulf napisał/a:
Mnie zastanawia jedno - była chwilowa moda na Tybet... i co w niej w Polsce zostało? Co zostało z ludzi, którzy brali udział we flashmobach etc?

Tylko pokazuje to co zawsze myślałem o całej sprawie. W 90 % nie było to zainteresowanie Tybetem a Moda a wręcz histeria. Ciekawi mnie ilu obrońców tybety potrafiło by go pokazać na mapie Fizycznej. Ilu zna sparwę chociaż ogulnie a nie tylko oglądało fim z Bradem Pitem. Ilu wie że Lama rządził krajem Feudalnej teokracji gdzie pańszczyzna i niewolnictwo było na porządku dziennym.
Co do tybety to mam mieszane uczucia. Rozumiem tych ludzi w 100 % że chcą się wybić na niepodległość i wiem że Chińczycy nie przebierają w środkach. Sam fkat że Chiny są czerwone nastraja mnie pozytywnie do Tybetu. Nie mogę podzielić jednak romantyczniej wizji tego kraju bo ejst ona fałszywa. No i dwie rzeczy są istotne. Nigdy w Histori Chin ( od czasów starożytnych ) przeciętny zjadacz chleba nie miał tyle swobód co dziś. Tybet więc tez ma tych swobód więcej pewnie niż za czasów pozornej niepodległości ( Tybet był lennam Chin przez wiki wieków ) no i w Tybecie Tybetańczycy są już mniejszością
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-23, 20:28   

Toudisław napisał/a:
Ilu wie że Lama rządził krajem Feudalnej teokracji gdzie pańszczyzna i niewolnictwo było na porządku dziennym.
To, że w Polsce kiedyś też panowała pańszczyzna i niewolnictwo nie oznacza, że wspieranie polskiego ruchu niepodległościowego swego czasu było passe.
Toudisław napisał/a:
Sam fkat że Chiny są czerwone nastraja mnie pozytywnie do Tybetu.

Toudi jakie czerwone? W gospodarce to jest kraj jakiegoś dziwnego kapitalizmu, wg mnie mocno zbliżonego do tego co niedługo powstanie w USA. Ciężko to nazwać socjalizmem, ciężko wolnorynkowością... ale co tam czerwonego? A społecznie to dalej jest jakiś kraj tradycjonalistyczny w pewnym stopniu. Chiny to albo jakiś dziwny odcień czerwieni... albo inny kolor ;-)
Toudisław napisał/a:
no i w Tybecie Tybetańczycy są już mniejszością
nie z własnej woli niestety...
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-11-23, 20:44   

Wulf napisał/a:
To, że w Polsce kiedyś też panowała pańszczyzna i niewolnictwo nie oznacza, że wspieranie polskiego ruchu niepodległościowego swego czasu było passe.

No dobra ale kiedyś a cłąkiem nie dawo ? No a Sam Lama kierowal Tybetem gdy było tam niewolnictwo. Więc dla mnie jego gadki o wolności są żenujące
Wulf napisał/a:
Toudi jakie czerwone? W gospodarce to jest kraj jakiegoś dziwnego kapitalizmu, wg mnie mocno zbliżonego do tego co niedługo powstanie w USA. Ciężko to nazwać socjalizmem, ciężko

No to było a politycznie nadal jest :)
Wulf napisał/a:
nie z własnej woli niestety...

Racja ale fakt jest faktem. Co teraz chcesz Chińczyków mordować cy wysiedlać ?
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-23, 20:52   

Toudisław napisał/a:
No a Sam Lama kierowal Tybetem gdy było tam niewolnictwo.
który? Bo chyba nie obecny, z resztą wywodzący się z rodziny chłopskiej :D Chyba, że chcesz wierzyć w wersję, że on w czasie swoich rządów w Tybecie od przyznania mu właddzy coś miał faktycznie olbrzymi wpływ na stosunki państwowe w swoim kraju :D
Toudisław napisał/a:
Co teraz chcesz Chińczyków mordować cy wysiedlać ?
A Ty chcesz zostawić sprawę samą sobie, by Tybetańczycy byli powoli unicestwiani w zasadzie na takich warunkach jak kiedyś chciała wobec terenów polskich władza zaborcza działać? Czyli "drang nach Tibet" swoisty? :D
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-11-26, 08:22   

Wulf napisał/a:
który? Bo chyba nie obecny, z resztą wywodzący się z rodziny chłopskiej :D Chyba, że chcesz wierzyć w wersję, że on w czasie swoich rządów w Tybecie od przyznania mu właddzy coś miał faktycznie olbrzymi wpływ na stosunki państwowe w swoim kraju :D

Nominalnie miał. Jasne że władzę realną miały urzędasy i pewnie nawet jego dorosłość nie wile by w tej kwesti zmieniał. Jednak fakt pozostaje faktem że był władcą kraju niewolniczo Fedlanego a został nim tak naprawdę przez przypadek
Wulf napisał/a:
A Ty chcesz zostawić sprawę samą sobie, by Tybetańczycy byli powoli unicestwiani w zasadzie na takich warunkach jak kiedyś chciała wobec terenów polskich władza zaborcza działać? Czyli "drang nach Tibet" swoisty? :D

Nie ma już dobrych rozwiązań. Bo co chcesz przesiedlać Chińczyków mieszkających w tybecie czasem od setek lat ? nawet tych z "nowej fali" czyli przesiedlonych w latach 50 trudno wyrzucać gdy pozakładali rodziny i często są z koligaceni z Tybetańczykami. Takie sprawy nie są proste. No i czemu wszyscy mówią o tybecie. Podobnych mniejszość w chinach jest jeszcze wile a czasem nie mają nawet tego co ma Tybet. Tybet prawie zawsze był powiązany z Chinami. Tak mogło by pozostać i dziś ale sam tybet skazuje się na polityczną i ekonomiczną marginalizację zamiast kupić sobie spokój jak muzułmanie w chinach.
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-26, 09:27   

Toudisław napisał/a:
Jednak fakt pozostaje faktem że był władcą kraju niewolniczo Fedlanego a został nim tak naprawdę przez przypadek
To, że był nominalnym władcą, jak sam wspominasz bez szansy na działanie dla mnie znaczy jedno - nie mam go co rozliczać za ustrój tego kraju. Bo to nie jego wina, że było jak było. Tak jak nie było winą Kazimierza Wielkiego, że był królem, a nie prezydentem. Z resztą sam mówisz, że władcą został na mocy przypadku - jak wobec tego mieć o to do niego pretensje? I jak niby to może wpływać na jego autorytet?
Toudisław napisał/a:
No i czemu wszyscy mówią o tybecie.
Bo Tybet potrafił swoją sprawę nagłośnić. To tak jak z Serbią - każdy mówił o Kosowie. A kto mówiło Wojwodinie? Albo w Anglii - każdy kojarzy Szkotów i Walijczyków - a kto o Kornwalijczykach pamięta? :)
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-11-26, 10:21   

Wulf napisał/a:
- jak wobec tego mieć o to do niego pretensje? I jak niby to może wpływać na jego autorytet?

Zycie :P Nadal patrzę na to krzywo. Nie wiem jak on sam się do twego odnosił jednak dzięki niemu ludzie myślą że Buddyzm to religia 100 % pokojowa że nie ma w śród nich ludzi złych czy agresywnych a sam tybet to był Raj na Ziemi. A to obraz fałszywy. Nie było tak że do tego ogrodu eden weszli źli Chińczycy. Walki w tybecie był podyscan przez kalsztoty które traciły po prostu władze i przez CIA które nie jedną wojnę już w ten sposób prowadzało. Niektóre klasztory dogadały się z władzami i szkolili w sztukach walki między innymi agentów KGB. Tybet ma szansę na Autonomię tylko gdy będzie silny gospodarczo
Wulf napisał/a:
- a kto o Kornwalijczykach pamięta? :)

Pamiętam ja napewno ;) ale czy pamiętają kornwalijczyczy ?
Nawet nie chodzi o to że Tybet się wypromował. Tybet i Kosowo promowało USA i dziki nim ludzie wiedzę że Tybet istniej. Teraz USA jednak zmienia politykę w obec Chin więc tybet pójdzie w zapomnienie.

Śmiesz mnie ci sezonowi wojownicy o wolność sami nie wiedza o co i dlaczego walczą.
Wulf, tak szczeże jak myślisz gdyby takiemu zwolennikowi wolnego tybetu dać 10 pytań dotyczących histori tego regonu sytuacji itp na ile by odpowiedział ? ile z nich pokazało by tybet na mapie ?
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-26, 10:41   

Toudisław napisał/a:
myślą że Buddyzm to religia 100 % pokojowa
bo taka jest prawda :D
Toudisław napisał/a:
że nie ma w śród nich ludzi złych czy agresywnych
tak samo myślą o wyznawcach każdej mało znanej religii :D
Toudisław napisał/a:
Wulf, tak szczeże jak myślisz gdyby takiemu zwolennikowi wolnego tybetu dać 10 pytań dotyczących histori tego regonu sytuacji itp na ile by odpowiedział ?
Toudi, ja Ci mogę zadać dziesięć pytań dotyczących historii Polski, na które nie odpowiesz. Co nie zmienia faktu, że nie będę Twojej polskości kwestionował. Czasem ważne jest walczenie o samą ideę, o aktywność, którą ktoś co najwyżej nakierunkuje. To tak jak z gospodarką - większość ludzi nic o niej nie wie. Ale nie powinno to sprawiać, żeby ludzie np nie głosowali na tych, którzy na gospodarce się znają :D
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-11-26, 11:14   

Wulf napisał/a:
bo taka jest prawda :D

Praktyka pokazuje co innego :P
Wulf napisał/a:
tak samo myślą o wyznawcach każdej mało znanej religii :D

Też parwda
Wulf napisał/a:
Toudi, ja Ci mogę zadać dziesięć pytań dotyczących historii Polski, na które nie odpowiesz. Co nie zmienia faktu, że nie będę Twojej polskości kwestionowa

Ale ja nie mówię o jakiś szcegulnie trudnych pytania np. ile owiec miał któryś tam lama. Tylko mnie ciekawi iel osób wie że tam był feudalizm i niewolnctwo
Tutaj jednak to nie to samo. Bo pokazuje się Tybet jak z Filmy ' 7 lat w tybecie " a to obraz fałszywy
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-26, 12:22   

Toudisław napisał/a:
Praktyka pokazuje co innego
ilu znasz buddyjskich terrorystów? Ile razy w ciągu ostatniego roku jakiś buddyjski duchowny mówił, że wszyscy niebuddyści to debile? :D
Toudisław napisał/a:
Tylko mnie ciekawi iel osób wie że tam był feudalizm i niewolnctwo
większość pewnie nie wie, że w Polsce kiedyś był...
 
 
wred 


Posty: 3613
Wysłany: 2008-11-26, 13:18   

Feudalizm się zgodzę, ale niewolnictwo ? czy to nie za mocne słowo, patrząc na to jak wyglądało niewolnictwo w Europie i Amerykach...
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-26, 13:34   

wred napisał/a:
ale niewolnictwo ?
a ja mówiłem gdzieś o niewolnictwie? Ja mówiłem, że feudalizm BYŁ. Niewolnictwo BYŁO by jak by już ;) A oba BYŁY by. A jest "był" Czytaj uważnie :D
 
 
wred 


Posty: 3613
Wysłany: 2008-11-26, 13:50   

a ja raczej nie pisałem do Ciebie Wulf :P tylko do Zielonego który w każdym prawie poście używa tego zwrotu (niewolnictwo)
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-11-26, 15:47   

Wulf napisał/a:
ilu znasz buddyjskich terrorystów? Ile razy w ciągu ostatniego roku jakiś buddyjski duchowny mówił, że wszyscy niebuddyści to debile? :D
Ja mówię o bitwach mnichów na butelki z benzyną kto zajmie klasztor z którego jest kasa. No nie jest to religia typowo agresywna ( na ile to jest religia ) ale Tybetańczyk też ludzie nie ma co ich idealizować
Wulf napisał/a:
większość pewnie nie wie, że w Polsce kiedyś był...

kiedyś :P w Tybecie ponoć jeszcze żyją ludzie urodzeni w niewoli
wred napisał/a:
a ja raczej nie pisałem do Ciebie Wulf :P tylko do Zielonego który w każdym prawie poście używa tego zwrotu (niewolnictwo)

Było niestety :) gdzieś słyszałam ze około 5 % ale głowy nie dam. Większość to byli chłopi którzy bez zgody pan nawet ślubu brać nie mogli

A Tybet musi znaleść inną droge do wolności bo jak będą szli na noże z Chinami nic z tego nie będzie. Trzeba się dogadać trzeba się bogacić. Siła narodu i praca u podstaw ideały Pozytywizmu a nie Romantyzmu
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-11-26, 16:14   

Toudisław napisał/a:
w Tybecie ponoć jeszcze żyją ludzie urodzeni w niewoli

A w Szwajcarii żyją kobiety, które pierwszy raz swoje władze mogły wybierać dopiero w 1971 r., bo wcześniej praw wyborczych nie miały. A działo się to w "cywilizowanej" Europie... O stosunku obywateli USA do współobywateli o ciemniejszej skórze, jeszcze w latach 50. XX w. też nie warto wspominać...

Może jednak ten Tybet nie jest tak zacofany, jak nam się wydaje? :mrgreen:
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-11-26, 16:29   

Regissa napisał/a:
Może jednak ten Tybet nie jest tak zacofany, jak nam się wydaje? :mrgreen:

Nie racze pokazuje że zacofanie nie było tylko jedną domeną. Ale ja i tak widzę różnice pomiędzy prawem do głosu a niewolnictwem.

Chodzi mi o to że ne było by dobrze gdyby Tybe miał być taki jak dawniej. No i o to ze cześć mieszkańców Tybety popierała Chińczyków. Ograniczenie wyznawania religi przeszkadzało im najbardziej. Obecnie Tybet to chyba jedna z najbiedniejszych czesc CHRL. Bo wtedy Tybetańczycy nie będą stanowili prężnej siły. Chiny wyczekają do moementu zmiany pokoleniowej tak by młodzi nie myśleli o wolnym tybecie tylko o Bogatym tybecie i o tym jak zarobić.
Dalajlama robi błąd chcą walczyć z Chinami. Gdy tybet stanie się bogaty wtedy automatycznie zyska pewną niezależność od rządu centralnego. Przes nieprzemyślane decyzje Tybetańczyzczy nie zyskują tyle swobód co reszta Chińczyków. Bo chyba Nigdy w historii obu krajów i Chińczycy i Tybetańczycy nie mieli tyle wolności co teraz jasne że na nasze tarndardy to mało. Ale krok po kroku. Awantury w tybecie tylko wzmacniają pozycję Betonu we Władzach Chin
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-26, 18:31   

Toudisław napisał/a:
Trzeba się dogadać trzeba się bogacić
Ciekawe jak, jak kasa płynie do Pekinu, a ten nie jest dla Tybetu zbyt szczodry ;)
Toudisław napisał/a:
w Tybecie ponoć jeszcze żyją ludzie urodzeni w niewoli
A w Polsce tacy, którzy się urodzili gdy Polski nie było. I co? To coś znaczy/zmienia w tym, jaki powinniśmy mieć stosunek do Polski albo państw ościennych? Nie ma sensu żyć przeszłością Toudi.
Toudisław napisał/a:
A Tybet musi znaleść inną droge do wolności bo jak będą szli na noże z Chinami nic z tego nie będzie.
Teraz na noże nie idzie i też gówno z tego ma. Toudi - nie pitol tutaj hasełkami, tylko spójrz na rzeczywistość.
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2008-11-26, 18:35   

Regissa napisał/a:
A w Szwajcarii żyją kobiety, które pierwszy raz swoje władze mogły wybierać dopiero w 1971 r., bo wcześniej praw wyborczych nie miały.

W jednym kantonie nawet w 1991 r.
Wydaje mi się, że porównywanie praw wyborczych kobiet z niewolnictwem (maksymalny wyzysk) jest bardzo nieproporcjonalne.
Zgadzam się po części z Toudim, że obecnie Tybet jest mitologizowany jako Shangri-La.
Ale że Dalajlama chce/chciał walczyć z Chinami to już nie wiem skąd wyciągnąłeś Toudi.
Dużo Tybetańczyków ma Dalajlamę za zbyt miękkiego, więc walczą na swoje sposoby.
Poza tym Toudi - co rozumiesz przez zacofanie? Bo niektórzy powiedzą, że religia jest jej oznakiem, inni każdy system gospodarczy inni od kapitalizmu, a ja bym powiedział, że zacofaniem jest wiara w wolny rynek, który sam się naprawi.
pozdrawiam
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-11-26, 21:20   

Wulf napisał/a:
Teraz na noże nie idzie i też gówno z tego ma. Toudi - nie pitol tutaj hasełkami, tylko spójrz na rzeczywistość.

Jak nie idzie ? A niepokoje ? a rani i zabicie ? no sory ...
Wulf napisał/a:
Ciekawe jak, jak kasa płynie do Pekinu, a ten nie jest dla Tybetu zbyt szczodry ;)

Zawsze jest jakaś metoda. Pracować bogacić się rozkręcać biznesy w tybecie. Ine regiony tok zrobiły
Jander napisał/a:
Ale że Dalajlama chce/chciał walczyć z Chinami to już nie wiem skąd wyciągnąłeś Toudi.

Nie chodzi mi o walkę zbronją oczywiście. Nielicząć jakiś zamieszek wojny tam nie ma. Ale trudno powiedziec by Dalejlama był przez rząd CHRL lubiany i by on go lubił.
Jander napisał/a:
Poza tym Toudi - co rozumiesz przez zacofanie?

To najbiedniejszy region Chin
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-11-26, 21:37   

Toudisław napisał/a:
Jak nie idzie ? A niepokoje ? a rani i zabicie ? no sory ...
a kto ginął? Chińczycy atakowani przez Tybetańczyków? Stary, jakby Ci ktoś do domu właził (nawet jakić Chińczyk) to też byś go zaatakował. I nie byłoby to pójście na noże z innym krajem, a zwyczajna samoobrona. Nie róbmy z Tybetańczyków ludzi, którzy nawet samoobrony nie mogą stosować, bo wyjdzie, że dla nich jedyna możliwością by mieć spokój, jest popełnić samobójstwo.
Toudisław napisał/a:
Ine regiony tok zrobiły
I co? któryś uzyskał niepodległość, albo jest na drodze do tego?
Toudisław napisał/a:
Zawsze jest jakaś metoda.
Cóż za głęboka rada dla narodu tybetańskiego. Że też nie wpadli na to wcześniej... mówiłem coś o hasłach? :D :D
Toudisław napisał/a:
Pracować bogacić się rozkręcać biznesy w tybecie.
Żeby Pekin czerpał z tego najwięcej zysków? Toudi, pamiętaj - w Chinach po pierwsze bogaci się rząd. A tam Tybetańczycy nie mają wpływów.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-12-10, 09:59   

Cytat:
Nie róbmy z Tybetańczyków ludzi, którzy nawet samoobrony nie mogą stosować, bo wyjdzie, że dla nich jedyna możliwością by mieć spokój, jest popełnić samobójstwo.

Odwracasz sprawę do góry nogami. Chdziło mi ogólnie o rozruchy demonstracja itp.
Wulf napisał/a:
Cóż za głęboka rada dla narodu tybetańskiego. Że też nie wpadli na to wcześniej... mówiłem coś o hasłach? :D :D

Zawsze zaczyna się od Sloganó Wulf. A czego odemnie oczekujesz że wyzwole tybet ? Rada jak rada zawsze bardziej pociągały mnie ide Pozytywistów a nie Romantyków
Wulf napisał/a:
Żeby Pekin czerpał z tego najwięcej zysków? Toudi, pamiętaj - w Chinach po pierwsze bogaci się rząd. A tam Tybetańczycy nie mają wpływów.

Zawsze tak jest. Ale bogaty Tybet już miał by więcej swobody. I tak przeciętny Tybetańczyk ma ich teraz pewnie więcej niż kiedykolwiek w historii
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-12-10, 10:13   

Toudisław napisał/a:
Ale bogaty Tybet
nie rozumeisz, że bogatego Tybetu nei będzie. Bogaty będzie Pekin!
Toudisław napisał/a:
I tak przeciętny Tybetańczyk ma ich teraz pewnie więcej niż kiedykolwiek w historii
jesteś pewien? Pytałeś ich? Czy opierasz się na propagandzie chińskiej? Z resztą czy to, że kiedyś mieli jeszcze mniej praw oznacza, że teraz nie powinni ich mieć np tyle co my? :)
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-12-10, 10:16   

Wulf napisał/a:
nie rozumeisz, że bogatego Tybetu nei będzie. Bogaty będzie Pekin!

Będzie i Bogaty tybey i Bogaty Pekin ( ten już jest bogty ) Sory ale inne prowincje zarabiają i przez to mają pewną Autonomię.
Wulf napisał/a:
Z resztą czy to, że kiedyś mieli jeszcze mniej praw oznacza, że teraz nie powinni ich mieć np tyle co my? :)

Ale ale jak w przypadku samych Chin wszyko musi potrwać. Wieże że Tybet kiedyś powróci to statusu państwa powiązanego czy zależnego ale Państwa. Całe chiny mogę za kilkadziesiąt lak stać się federacją
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-12-10, 10:26   

Toudisław napisał/a:
Sory ale inne prowincje zarabiają i przez to mają pewną Autonomię.
Na Tybecie Pekin i teraz zarabia (mniej od czasu gdy turystykę ograniczyli)... a Tybet co dostaje? Nic. Sorry Toudi, ale sprawa z Tybetem nie jest taka jak z innymi prowincjami - chociażby przez zaciekłość Chińczyków do wytrzebienie kultury tybetańskiej. Do tego zaszłości historyczne... i polityka... i gotowe.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-12-18, 22:32   

Wulf napisał/a:
Na Tybecie Pekin i teraz zarabia (mniej od czasu gdy turystykę ograniczyli)... a Tybet co dostaje?

Chyba nie wiesz jak to wygląda w Chinach. Tam prowincję mają przecież powierzchnię i ludność sporego Europejskiego państwa a czasem o wile więcej. Pekin to metropolia która ma coraz mniejszy wpływ na to co dzieję się w prowincji. Tybet faktycznie jest tutaj pewną lekcją pokazową dla innych prowincji. Jednak czy dalej tak musi być ? Jeżeli stosunki z Tajwanem mogą dążyć do pokojowego połączenia to czemu w tybecie tak nie morze być
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2008-12-19, 12:21   

Toudisław napisał/a:
Jeżeli stosunki z Tajwanem mogą dążyć do pokojowego połączenia to czemu w tybecie tak nie morze być
jest taka drobna roznica - w Taipei nie stacjonuja (jeszcze??) sily zbrojne armii chinskiej. Niby niuans a ile zmienia... Tajwan to golab na dachu a Tybet to wrobel w garsci.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-12-19, 12:23   

Toudisław napisał/a:
to czemu w tybecie tak nie morze być
to już pytanie do Chińczyków, a nie Tybetańczyków. Bo Tybetańczycy w tym wszystkim są akurat skorzy do ustępstw - jak chociażby sam Dalajlama. do ustępstw, a nie bezwarunkowej kapitulacji. to Chiny nie chcą odpuścić... bo by to oznaczało, że nie są najmądrzejsi na świecie :)
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-12-19, 12:30   

Mag_Droon napisał/a:
jest taka drobna roznica - w Taipei nie stacjonuja (jeszcze??) sily zbrojne armii chinskiej. Niby niuans a ile zmienia... Tajwan to golab na dachu a Tybet to wrobel w garsci.

Ale to nie jedyna tak sytułacja. Wile prowincji Chin jest powiązana z Pekinem strategicznie i doktrynalnymi założeniami. na poziome życia codziennego decydują same.
Tybet musi dogadać się z Chinami. Próba znalezienia zwenetzrenego mediatora czy nacisków na Chiny ze strony ONZ będą tylko miały skutek odwrotny od zamierzonego
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Żuławski


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,99 sekundy. Zapytań do SQL: 13