FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Rezydencja państwa MacNamara
Autor Wiadomość
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-05-28, 19:28   

Uśmiechnął się pod nosem. Yachtclub to zdecydowanie bardzo doby pomysł. uśmiechnął się wesoły. Wystrój się, będziesz małą gwiazdeczką na tle całego zblazowanego Newport. Swoją drogą odzywał się do mnie Parker. Chciał mnie wyciągnąć na golfa. Może powinienem odświeżyć uderzenie? i zniknął za drzwiami.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2009-05-31, 20:01   

Podążyła za nim, roześmiana - Czemu nie, tato? Trochę ruchu na pewno Ci nie zaszkodzi. - puściła mu oczko - Wiesz... może zabierzecie mnie i Maxa? Dawno nie miałam okazji z nim porozmawiać. - schodziła lekko po schodach, entuzjastycznie nastawiona do tego pomysłu - To o której wychodzimy?
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-05-31, 21:49   

Sprawdzę tylko pocztę i umówię się z Parkerem. powiedział z uśmiechem. Poniedziałek po szkole by Ci pasował? zapytał, ale właściwie retorycznie.



Przeniesienie akcji.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2009-06-01, 19:01   

Lindsay była już prawie gotowa - właśnie zapinała długie kolczyki wysadzane diamentami i szmaragdami, które kiedyś podarował jej ojciec. Tak bardzo je lubił, więc postanowiła zrobić mu przyjemność - zwłaszcza, że pasowały do jej nieprzyzwoicie drogiej sukienki od Marchesy.
Jeszcze ostatnie spojrzenie w lustro i mogła schodzić na dół.
- Ok, dad. I'm ready! - zawołała w kierunku jego gabinetu, z wdziękiem modelki schodząc po schodach.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-06-01, 19:31   

Ojciec wyszedł z kuchni, też już przebrany, co prawda dość casual, ale ciągle całkiem nieźle. Wyglądasz zjawiskowo... aż westchnął, kiedy zobaczył swoją córkę. No dobrze chodźmy. Wszyscy tam będą myśleli, że jesteś moją dziewczyną, a nie córką. Ale nic to... niech zazdroszczą.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2009-06-01, 21:40   

- Chyba jesteśmy wystarczająco popularni, by nikt Cię nie posądził o młodszą kochankę. - puściła mu oczko, z uśmiechem przyjmując komplement - Chociaż nie powiem tato, całkiem nieźle się prezentujesz. Fajnie mieć takiego przystojnego ojca. - zaśmiała się idąc w kierunku wyjścia z domu - Czym jedziemy?
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-06-02, 08:31   

Czym tylko chcesz... powiedział z uśmiechem i zamknął za nimi drzwi.

Przeniesienie akcji. Przenieś nas.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-06-12, 13:33   

Linds i Bruce wrócili wieczorem do domu. Nie mieli jednak czasu specjalnie porozmawiać, bo ojciec Linds miał jeszcze trochę roboty, a do tego wszystkiego telefon Lindsay rozdzwonił się i rozwibrował jak głupi. Dzwoniła Rachel.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2009-06-13, 12:36   

Uśmiechnęła się do ojca wchodzącego do gabinetu - miał śledzić jakieś kursy czegoś tam, bo jakiś tam Dow Jons spadł o 1000 pkt procentowych. Biedny Dow Jons. Spojrzała na ekran telefonu i zdębiała na widok napisu "Rachel is calling". Po co?! Ani za sobą nie przepadały, ani nie miały ze sobą większego kontaktu. Odebrała jednak - Słucham?
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-06-13, 13:27   

Lindsay wskakuj w jakąś wystrzałową kieckę. Idziemy do klubu! Niedługo po Ciebie przyjadę okej? usłyszała rozbawiony i podniecony głos w słuchawce swojego telefonu.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2009-06-13, 16:18   

- My?! .... - wykrzyknęła autentycznie zdziwiona - But... a zresztą, whatever! Daj mi 15 minut! - zdecydowała się natychmiast, lepiej gdzieś wyjść niż samotnie siedzieć w domu i oczekiwać aż Steven zadzwoni. Rozłączyła się, po czym pobiegła w stronę garderoby. Przecież nie może pokazać się w tej samej sukience na imprezie co na kolacji z ojcem.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-06-14, 11:24   

wow... Ładny kwadrat. Rachel powiedziała w momencie, kiedy zatrzymały się przed domem Lindsay. Spojrzała w okna, jakby liczyła, że piętnaście minut rzeczywiście zupełnie wystarczy Linds na przygotowanie się i nie będzie musiała jej poganiać.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2009-06-14, 13:01   

- You've got to be shitin' me... - oświadczyła z tylnego siedzenia patrząc gdzie zajechały - bierzemy Barbie ze sobą? - komentarzowi towarzyszyło ciężkie westchnienie. - Na moje oko dobra zabawa właśnie poszła się walić ale - podniosła rękę na wypadek protestów - zobaczymy.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-06-14, 13:11   

Rachel rzuciła szelmowskie spojrzenie w kierunku Erici Wreszcie musicie się nauczyć ze sobą współżyć... uśmiechnęła się pod nosem. Poza tym chciałam zobaczyć wasze reakcje na siebie. Uznaj to za żart i postaraj się dobrze bawić. a potem zatrąbiła kilka razy C'mon! Nie mamy całej nocy przed sobą. zwróciła spojrzenie na Ray, a potem spojrzała na Ericę w lusterku wstecznym So... Jesteście słomianymi wdówkami. Jakich facetów wam dzisiaj znajdziemy?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2009-06-14, 13:25   

Dla kogoś, kto potrafi przygotować perfekcyjny makijaż w 5 minut, kierując jednocześnie samochodem, 15 było najzupełniej wystarczające. Lindsay szybko wyszła z domu, rzucając tylko w stronę biura ojca - I'm going out!. Szła w kierunku samochodu Rachel tym swoim zwyczajowym krokiem modelki - wyglądała idealnie, sukienka świetnie pasowała do koloru jej oczu i jasnej karnacji. Z filmowym uśmiechem otworzyła drzwi samochodu po czym... zdębiała widząc Ericę. - Sorry Rachel, but there's something disgusting in your car... - wysyczała do dziewczyny, mierząc kpiącym wzrokiem swojego największego wroga.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2009-06-14, 13:31   

- Iuuu shut this door! Now! Something stinks outside! - padła natychmiastowa odpowiedź Ericki, która zaczęła się złośliwie uśmiechać. Zlustrowała Linds wzrokiem od góry do dołu. - A sądząc po wyglądzie jest to niemal gnijąca panna młoda w błękicie - prychnęła gardłowym śmiechem zdecydowana dowalić Linds równie mocno jak ona jej próbowała.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2009-06-14, 13:41   

- To są perfumy, per-fu-my. - przeliterowała spokojnie Erice, uśmiechając się łagodnie. Wyglądało na to, że tekst dziewczyny po niej spłynął całkowicie. Tym bardziej zaskakująca była riposta - Wiem, że jesteś przyzwyczajona do zapachu gnijących ciał na cmentarzach i do niedoszłych grabarzy we własnym łóżku. Nie martw się, może w końcu uda Ci się wrócić do normalności. - uśmiechnęła się promiennie, po czym wsiadła do samochodu. - W co ja jednak osobiście bardzo wątpię.

Pali punkt cynizmu
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2009-06-14, 13:45   

- Jeśli normalność oznacza bycie kimś takim jak ty, Barbie - prychnęła z politowaniem - to nie, dziękuję, wolę cmentarze i całą resztę. Przynajmniej mają charakter i ślad oryginalności - odsunęła się tak by nie tykać Linds nawet skrawkiem sukienki - czego z pewnością tobie brakuje.
Zapachniało paloną zajebiozą:P
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
ArFF 
Mała cwaniara


Posty: 252
Skąd: z daleka :P
Wysłany: 2009-06-14, 14:01   

Odwróciła wzrok by na to całe zamieszanie nie patrzeć, ale niestety nie miała zatyczek do uszu, więc aż za dobrze słyszała jak obie laski plują na siebie jadem.
Po słowach Erici nie wytrzymała. Przerzuciła oczyma i odwróciła się w ich kierunku.
-Shut up! Wykrzyczała, co rzadko jej się zdarzało. W sumie to sama się sobie dziwiła. Co u diabła się z nią dzisiaj działo?
Szybko odwróciła się ponownie w przeciwnym kierunku, by nie widać było jej speszenia na twarzy.
_________________
Facet jest jak strumyk. Ładny, bo ładny, nie każdy bystry...
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2009-06-14, 14:01   

Żeby przejąć się uwagę Erici, Lindsay musiałoby cokolwiek obchodzić jej zdanie. Tymczasem uśmiechnęła się kpiąco, mierząc dziewczynę wzrokiem i nie odzywając się ani słowem. Po zlustrowaniu Erici i występie Ray, odwróciła się w stronę okna. Musi dziś być czujna - może uda się zaobserwować coś, co skompromituje tę czarną wdowę. O tak, dzisiejszy wieczór zapowiadał się naprawdę znakomicie.

Sztuczka "Rany! Fuj! Chcesz się w TYM pokazać?"
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-06-14, 17:30   

Dziewczyny, na przyszłość jak palicie cynizm, lans, albo zajebiozę, to dajcie mi czas na to bym mógł to ładnie opisać, bo teraz to już po ptakach.
Co do sztuczki to trzeba ją odpalić przy świadkach i coś powiedzieć :P


Rachel spojrzała z uznaniem na Rayen Nice, Ray... I rzeczywiście flądry! Czas się pogodzić. Cobyście o sobie nie mówiły jesteście w elicie najatrakcyjniejszych dziewczyn w Harbor, a to zobowiązuje. Wojny wam nie służą! powiedziała butnie i samochód ruszył Dzisiaj mamy się bawić i podrywać chłopaków! A nie skakać sobie do oczu.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2009-06-14, 18:13   

- Well, well, well... - skomentowała wybuch spokojnej do tej pory Rayen - Kitty's got claws... - roześmiała się, rozbawiona ta sytuacją. - Spokojnie. Ja wiem kiedy należy dyplomatycznie ignorować a kiedy wydrapać oczy. I mogę udowodnić jedno i drugie nawet teraz - wyszczerzyła się drapieżnie. - Ale spokój, dobra... swoją drogą ciekawa jestem na jakiego typu rozrywki pojechali Evan z Parkerem. Heard something about donkey shows there.. - skrzywiła się konkretnie - and easy TJ chicks...
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
ArFF 
Mała cwaniara


Posty: 252
Skąd: z daleka :P
Wysłany: 2009-06-14, 23:00   

-Osobiście chyba wolę nie wiedzieć. Skwitowała krótko rozważania Ricky i westchnęła. Zgodziła się na tą imprezę tylko dlatego, że chciała przestać myśleć o Parkerze, ale jak widać, nie było to takie proste, bo co chwilę ktoś wspominał o wyjeździe chłopaków.
_________________
Facet jest jak strumyk. Ładny, bo ładny, nie każdy bystry...
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-06-14, 23:09   

Donkey show... I did it... uśmiechnęła się do wspomnień i pokiwała głową uśmiechając się szelmowsko. Dziewczyny! Rozchmurzcie się, wyciągnęłam Was bo każda impreza nie może się bez Was obyć! No... Już, nastawić humory na podryw i jedziemy do Bait Shopu. posłała uśmiech samymi oczami na tylne siedzenie a potem spojrzała na Ray Co jest mała? co Cię tak gryzie?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2009-06-15, 10:55   

Lindsay zrobiła w głowie małe podsumowanie - otóż według jej wyliczeń w samochodzie znajdowały się: dwie były dziewczyny Parkera, jedna obecna i jedna "przyjaciółka", którą albo już zaliczył albo zaliczy w najbliższej przyszłości.
- Rachel, skąd właściwie ten pomysł? - zapytała, zabawnie przekrzywiając głowę - Zakładamy fanklub Maxa Parkera? - parsknęła śmiechem - Bo chyba nic innego poza nim nas wszystkie nie łączy...
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2009-06-15, 17:56   

Nie mogła się powstrzymać i ryknęła śmiechem. - She's right. Z każdą albo był albo jest albo miał - zachichotała znowu - Mogłybyśmy w sumie założyć klub z nazwą...hmm.. let me think... Parker's Girls?
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
ArFF 
Mała cwaniara


Posty: 252
Skąd: z daleka :P
Wysłany: 2009-06-15, 20:20   

Spojrzała na każdą z osobna i lekko się uśmiechnęła. Jakby nie patrzeć wszystkie miały trochę racji. Najgorsze jednak było to, że ona chyba jako jedyna, nie wiedziała jak się w tym gronie znalazła. To wszystko chyba stało się zbyt szybko...
Spojrzała na Rachel i przygryzła lekko wargę.
-Chyba wolałabym o tym zapomnieć, niż to rozgrzebywać. Odparła, odpowiadając tym samym na jej pytanie.
Pięknie... a miała nie myśleć o Parkerze... w tym gronie chyba nie da rady.
_________________
Facet jest jak strumyk. Ładny, bo ładny, nie każdy bystry...
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-06-15, 22:01   

Rachel uśmiechnęła się sama do siebie i spojrzała we wsteczne lusterko. Uważam, że żadne facet nie jest wart tego, by niszczyć potencjalne przyjaźnie dziewczyn. powiedziała stanowczo No i nie miałam z kim iść do klubu, więc pomyślałam, że jak Was zgarnę, to przynajmniej posłucham kąśliwych uwag.

Przeniesienie akcji.
Jakby któraś mogła to poproszę post w Bait Shop.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-07-21, 10:39   

Lindsay zbudziła się na swoim wielkim łóżku i przetarła dlonia oczy. Po chwili jej dloń wylądowała na czyimś ciele koło niej. Przez moment zdawało jej się, że to ten piękny Włoch - jak on miał na imię? Zaraz jednak z błędu wyprowadziły ją zdecydowanie kobiece jęknięcia.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2009-07-21, 18:19   

Odskoczyła jak oparzona i uciekła z łóżka. Czy to możliwe, żeby wczoraj upiła się aż tak? Co prawda rzeczywiście w pewnym momencie urwał się jej film, ale przecież miała swoje granice na litość boską. Ostrożnie zaczęła podchodzić w kierunku łóżka, pełna obaw kogo tam zobaczy.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 13