FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
SexSexSexSixSixSix
Autor Wiadomość
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2008-12-25, 10:42   

Black napisał/a:
Edit: Jezus Maria, przykro mi, nie chcę cię obrazić, ale po całej powyższej wypowiedzi a także dzięki twojemu jakże uroczemu sprostowaniu nie mogę się pozbyć innego nachalnego stereotypu - ty po prostu nerdem jesteś ;P

No tak, może ktoś jeszcze chce się pośmiać? Chryste, co za ludzie... Pewno, dobić to jest najłatwiej.
Bernard, ten twój lęk jest zakodowany w twojej psychice, musiałbyś zmienić sposób myślenia. Takie rady że "musisz iść na imprezę" są takie na odwal i odgrzewane z mikrofali. Przede wszystkim musisz być troszkę bardziej... No, żywy. Pamiętam, na jednym ze spotkań forumowych zawsze wydawałeś się trochę nieobecny, tak jakbyś się wszystkich bał. Mówi się że internet to nie jest potęga? Wejdź na jakieś portale randkowe, or whatever. Zobaczymy czy nie jest. W przypadku Asu, Spella (z niepotwierdzonych źródeł podobno też Ganda) i mnie jakoś zadziałało :P
Co najważniejsze Benek, nie bój się kobiet, nie miej wrażenia że one taksują cię wzrokiem. Bądź naturalny, wyluzowany... Dobra, z tą naturalnością nie przesadzaj. W każdym razie nie bądź sztywny, rób się na głupkowatego gentelmana, dasz radę :P
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-25, 13:15   

Prev napisał/a:
Bernard, ten twój lęk jest zakodowany w twojej psychice, musiałbyś zmienić sposób myślenia. Takie rady że "musisz iść na imprezę" są takie na odwal i odgrzewane z mikrofali

W pewnym sensie masz rację, za bardzo uogólniłem. Chodziło mi tylko o to, by chłopak zaczął coś ROBIĆ. Samym siedzeniem i narzekaniem dziewczyny się jeszcze nie zdobyło, albo ja o czymś takim nie słyszałem.
Prev napisał/a:
Mówi się że internet to nie jest potęga? Wejdź na jakieś portale randkowe, or whatever

Ah, portale randkowe, srandkowe. Najlepszy jest zwykły chat ;)
Prev napisał/a:
Co najważniejsze Benek, nie bój się kobiet

Tu bym się kłócił XD
Prev napisał/a:
Dobra, z tą naturalnością nie przesadzaj. W każdym razie nie bądź sztywny, rób się na głupkowatego gentelmana, dasz radę

Wujek Dobra Rada się znalazł :P Przede wszystkim pewność siebie. I nie poprawiaj za często gdy panna pomyli jakąś datę czy fakt :) Urok osobisty i gładka gadka czynią cuda ;)

@edit:
Co do planowanych ożenków. Status społeczny się nie liczył, nawet rodzice chłopki decydowali za kogo może wyjść a za kogo nie. Kiedyś to był standard. Przykładowo, Chasydzi do tej pory planują ożenki swoim dzieciom.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Black
Żydowska Małpa


Posty: 370
Wysłany: 2008-12-25, 13:49   

Prev napisał/a:
No tak, może ktoś jeszcze chce się pośmiać? Chryste, co za ludzie... Pewno, dobić to jest najłatwiej.


Biały rycerz Internetu w lśniącej zbroi przybył bronić bezbronnych. Ja się z nikogo nie śmieję i nie mam intencji nikogo dobijać. Dziwi mnie tylko, że BG zamiast na przykład ustosunkować się do tego co napisałem, albo kazać mi się zwyczajnie odpieprzyć zwrócił uwagę na najmniej ważny element mojej wypowiedzi :P

Prev napisał/a:
W przypadku Asu, Spella (z niepotwierdzonych źródeł podobno też Ganda) i mnie jakoś zadziałało :P


W moim przypadku też zadziałało. Nie trwało to długo, ale zadziałało.
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-12-25, 18:26   

Prev napisał/a:
Wejdź na jakieś portale randkowe, or whatever. Zobaczymy czy nie jest. W przypadku Asu, Spella (z niepotwierdzonych źródeł podobno też Ganda) i mnie jakoś zadziałało :P

Ja Złą poznałem na czacie FiF-u, który później przemienił się w FiR. Potem były długie rozmowy na gg i kosz :mrgreen: Ale że kobieta zmienną jest, to po jakimś dłuższym czasie nastąpiła wymiana nr telefonów i przyjazd Złej do Łodzi :perv:
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2009-01-20, 16:38   

Ha, właśnie odkryłam że zapomniałam tu odpisać, a akurat mi się nudzi... wybaczcie ;)

Toudisław napisał/a:
jeśli wiec ktoś przez dłuższy okres żywi niechęć do seksu tu jest stan nie prawidlowy. Wręcz choroba.


No dobra. Sprecyzujmy teraz 'dłuższy czas' :P

Toudisław napisał/a:
A serio to poprostu potrzeba ci faceta który jest Cibie wart :) Kogoś przy kim poczujesz się wyjątkowa. ( wiem banały )


Ciężko będzie.
Mogłabym napisać że czuję się wyjątkowa przy każdym, bo jestem wyjątkowa, ale może przystopuję z narcyzmem. Tak na chwilę.
Pewnie są jacyś faceci którzy są mnie warci, ale chemii brakuje. Iskrzenia. Nie ma iskrzenia, nie ma seksu :P
Faceci przy których występuje iskrzenie, nie są mnie warci. Przeważnie.

A z internetem nie mam takich problemów :P

Rapsodia napisał/a:
A skoro spotkałaś tego kogoś, to dziwię się, że piszesz teraz, że seks jest nudny i męczący. Skoro poznałaś go od najlepszej strony.


Czy jak będę się domagać sprecyzowania słowa 'seks' to wyjdę na dziwną? Bo tak cały czas mam w pamięci tę japońską maszynkę do ruchów frykcyjnych...
To było dawno, tak dawno że zdążyłam zapomnieć. Facet był wyjątkowy. A wyjątki potwierdzają regułę, o :P

Rapsodia napisał/a:
Dobra wiadomość jest taka, że kobieta robi się najbardziej aktywna seksualnie i rozbudzona w okolicach 30. Także wszystko jeszcze przed sobą.


Jeśli będę aktywniejsza i bardziej rozbudzona seksualnie niż w okolicach 18-20, to... ufff XD

Rapsodia napisał/a:
A poza tym Tyr posądzasz o brak dystansu, a sama też się trochę obruszyłaś. Take it easy ;P


E tam, od razu obruszyłam :-)

Rapsodia napisał/a:
No wybacz ale jakoś nie potrafię pochwalać osoby, która swoją życiową satysfakcję czerpie z wirtualnych więzi i nieprawdziwych emocji, czyli z internetu. Wytępiłabym najchętniej tę niezdrową modę na spędzanie życia przed komputerem.


To jest w ogóle zagadnienie warte osobnego wątku IMHO.
Prawdopodobnie gdybym nie siedziała w domu klepiąc w klawiaturę, siedziałabym w domu nie klepiąc w klawiaturę. Wolę wirtualne więzi i nieprawdziwe emocje, niż brak więzi i zero emocji.

Spellsinger napisał/a:
Co do nudnego i męczącego seksu... post martvej to ironia odzwierciedlająca kiepskie samopoczucie (tak mi się wydaje)?


^^

Spellsinger napisał/a:
Amen. Aczkolwiek wolę redtube XD


To tam też są komentarze? :P

Spellsinger napisał/a:
Samym siedzeniem i narzekaniem dziewczyny się jeszcze nie zdobyło, albo ja o czymś takim nie słyszałem.


Są takie co lubią się opiekować narzekaczami, bo im się wydaje że to fajne, ale szybko rezygnują :P
Ale dajcie chłopakowi spokój, przyjdzie czas, to się przełamie :-)

Stanowisko na dziś jest niejasne. Ale blisko ma do 'seks, jest coś takiego, bywa miłe, ale komu by się chciało o tym myśleć w środku stycznia, brr'.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23141
Wysłany: 2009-03-08, 23:06   

Zdaję sobie sprawę, że wrzucając ten link idę na straszną łatwiznę. Ale jest tu tyle mądrości o seksie, szczególnie to o podgrzewaniu jąder:
http://www.youtube.com/wa...feature=related
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2010-01-22, 13:37   

http://www.smog.pl/wideo/...seksu_ostra_18/


Fajna kampania :)
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2010-02-01, 10:13   

Spell napisał/a:
Samym siedzeniem i narzekaniem dziewczyny się jeszcze nie zdobyło, albo ja o czymś takim nie słyszałem.

A technika "na litość"? ^^

Oj, chyba temat spełnił swoje zadnie i zamiast tutaj pisać przeszliście do konkretów. //spell
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2010-02-01, 12:17   

MadMill napisał/a:
Spell napisał/a:
Samym siedzeniem i narzekaniem dziewczyny się jeszcze nie zdobyło, albo ja o czymś takim nie słyszałem.

A technika "na litość"? ^^

w połączeniu z taktyką grzywka na bok daje emocjonalne combo.


MadMill napisał/a:
Oj, chyba temat spełnił swoje zadnie i zamiast tutaj pisać przeszliście do konkretów. //spell

tylko Mad siedzi i wciąż i wciąż czyta ten temat, odkopując posty :P
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2010-02-01, 12:19   

Ł napisał/a:
tylko Mad siedzi i wciąż i wciąż czyta ten temat, odkopując posty :P

Witaj w klubie Łaku! :DD
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2010-02-01, 12:20   

MadMill napisał/a:
Ł napisał/a:
tylko Mad siedzi i wciąż i wciąż czyta ten temat, odkopując posty :P

Witaj w klubie Łaku! :DD

O NIE MASZ MNIE! znowu wpoadłem w twoją podstępną pułapkę geniuszu forumowej zbrodni.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2010-03-24, 11:40   

Spellsinger napisał/a:
niemieckie filmy przyrodnicze

Takich nie oglądam. Z piosenki Big Cyca wiem, że Teresa Orłowska występowała w iluśtam niemieckich pornosach, ale żadnego nie widziałem.
Spellsinger napisał/a:
lub o francuskie kino oralnego niepokoju

No, trochę się tego oglądało w Zone Europa, jak się miało 15, 16, 17 lat. W ogóle Francuzki są IMHO ładniejsze od Hamerykanek. Włoszki też.
BTW: Corinne Clery (ta, która grała O, a także koietę Bonda w "Moonrakerze") nosi rzadkie imię, którą właścicielką w Polsce jest córka Korwina-Mikkego - Korynna właśnie. Ciekawe, czy on nadał jej to imię, by podkreślić swoje antyfeministyczne poglądy i poparcie dla męskiej dominacji - wszak w "Historii O" Corinne Clery grała kobietę podporządkowaną mężczyznom, uległą im i zdominowaną przez nich. To by pasowało. Nie wiem tylko, czy on też oglądał 'Historię O".
Spellsinger napisał/a:
Określasz się przez jakieś bzdurne cyferki i różne głupkowate, semiezoteryczne mambo-dżambo

Co ja poradzę na to, że z opisu typu 4w5 i 5w4 praktycznie wszystko idealnie do mnie pasuje? Zupełnie jakbym czytał dokładne raporty na temat mojej osobowości.
Spellsinger napisał/a:
na każda udaną próbę przypadało z trzydzieści nieudanych.

:shock: To Ty taki Casanova, że miałeś aż tyle prób? Chyba pobiłeś jakiś rekord śmiałości i łatwości kontaktów z kobietami.
Rheged napisał/a:
Wyanalizowałbyś sobie, że jest nieprawdziwa.

W jaki sposób?
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-03-24, 11:44   

BG napisał/a:
Takich nie oglądam. Z piosenki Big Cyca wiem, że Teresa Orłowska występowała w iluśtam niemieckich pornosach, ale żadnego nie widziałem.

Występowała i produkowała je.
BG napisał/a:
No, trochę się tego oglądało w Zone Europa, jak się miało 15, 16, 17 lat. W ogóle Francuzki są IMHO ładniejsze od Hamerykanek. Włoszki też.
BTW: Corinne Clery (ta, która grała O, a także koietę Bonda w "Moonrakerze") nosi rzadkie imię, którą właścicielką w Polsce jest córka Korwina-Mikkego - Korynna właśnie. Ciekawe, czy on nadał jej to imię, by podkreślić swoje antyfeministyczne poglądy i poparcie dla męskiej dominacji - wszak w "Historii O" Corinne Clery grała kobietę podporządkowaną mężczyznom, uległą im i zdominowaną przez nich. To by pasowało. Nie wiem tylko, czy on też oglądał 'Historię O".

...
BG napisał/a:
To Ty taki Casanova, że miałeś aż tyle prób? Chyba pobiłeś jakiś rekord śmiałości i łatwości kontaktów z kobietami.

Nie. Byłem zwykłym, przeciętnym nastolatkiem. Przez cztery lata liceum spotykałem się z pięcioma dziewczynami i mówię o związkach, które trwały więcej niż miesiąc, a nie godzinę lub wieczór ;) Zaraz po maturze związałem się na stałe i w związku tym jestem po dziś dzień.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Zireael 


Posty: 516
Skąd: Maribor
Wysłany: 2010-03-24, 16:19   

Spellsinger napisał/a:
Jak byłem młodszy, piękniejszy i znacznie hmm... hmm... lżejszy


Na zdjęciach z ogólniaka wyglądasz jak Morrsion. Nie wiem, jak panny, które podrywałeś, ale ja bym Cię w te pędy zaciągnęła w krzaczory w niecnych celach. :mrgreen:

BG napisał/a:
Bez przesady. Swego czasu interesowałem się psychologią. Owszem, na ludziach się nie znam i na ogół wiem o nich tyle, co z książek. Ale mi chodziło o definicje, pojęcia i ich ścisłe stosowanie, zgodne z semantyką.


No właśnie - nie znasz się na ludziach. Traktujesz ludzkie zachowania w kompletnie odczłowieczony sposób, jak gdyby ludzie byli jakimiś cholernymi przypadkami mikrobów na szkiełku laboratoryjnym.

BG napisał/a:
Nie jestem jak Kant, bo Kant był całkowicie aseksualny


Śmiem twierdzić, że Ty też jesteś. Kobiety to nie byty z innej galaktyki, Bernard. Można z nimi rozmawiać (jeśli niewiasta jest kumata, to naprawdę o wszystkim), mieszkać pod jednym dachem (i dzielić się obowiązkami :shock: ), przytulać je, a nawet... uprawiać z nimi seks! :shock:

Propo Bernardowo - Saikowego wypadu na piwo - daleko mają. Koło 130 kilometrów. :P

EDIT: zgadzam się z Magiem - obrzydzenie dla ciała własnej płci świadczy o jakichś kompleksach.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-03-24, 17:15   

Zireael napisał/a:
Propo Bernardowo - Saikowego wypadu na piwo - daleko mają. Koło 130 kilometrów.

Ja z panią Spellową miałem dwa razy więcej --_-

Zireael napisał/a:
Na zdjęciach z ogólniaka wyglądasz jak Morrsion. Nie wiem, jak panny, które podrywałeś, ale ja bym Cię w te pędy zaciągnęła w krzaczory w niecnych celach.

W krzakach są psie kupy, butelki po piwie lub zużyte prezerwatywy --_-

Zireael napisał/a:
a nawet... uprawiać z nimi seks!

Ale w ostateczności :shock:

Zireael napisał/a:
zgadzam się z Magiem - obrzydzenie dla ciała własnej płci świadczy o jakichś kompleksach.

Czyli jak kiedyś nagi Pan wyskoczy na mnie ze swoją fujarką i zaproponuje mi wiadomo co, a ja odmówię, ba nawet z obrzydzeniem mu odmówię i mu jeszcze przypierdaszę, to znaczy, ze mam kompleksy?
_________________
Instagram
Twitter
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2010-03-24, 18:29   

Spellsinger napisał/a:
...

Dlaczego postawiłeś tylko te trzy kropki? To tak, jakbyś chciał to skomentować, ale zabrakło Ci słów.
Spellsinger napisał/a:
Byłem zwykłym, przeciętnym nastolatkiem.

Raczej nie przeciętnym, skoro miałeś tyle dziewczyn i podejmowałeś aż tyle prób podrywów. No chyba że to była przeciętna, a to tylko ja jestem tak poniżej przeciętnej.
Zireael napisał/a:
Śmiem twierdzić, że Ty też jesteś.

Mylisz się. Kobiety mnie pociągają. Nieobce mi są fantazje o wiadomej treści. Ani chęć zaliczania kobiet. Gdybym miał z kim, uprawiałbym seks chyba co dwa dni. Kiedyś miałem ochotę codziennie, ale kilka lat temu popęd zaczął mi się obniżać. Tylko że co innego fantazje, a co innego rzeczywistość.
Zireael napisał/a:
Można z nimi rozmawiać (jeśli niewiasta jest kumata, to naprawdę o wszystkim), mieszkać pod jednym dachem (i dzielić się obowiązkami :shock: ), przytulać je, a nawet... uprawiać z nimi seks! :shock:

Wiem, ale po co te emotki?
Zireael napisał/a:
Bernardowo - Saikowego wypadu na piwo - daleko mają. Koło 130 kilometrów.

Moi rodzice mieli 200 kilometrów. A biorąc pod uwagę miejsce studiów - ok. 600 kilometrów. A jednak są ze sobą do dziś.
Zireael napisał/a:
obrzydzenie dla ciała własnej płci świadczy o jakichś kompleksach.

Dlaczego? Nie mam obrzydzenia do własnego ciała, tylko dla ciał innych facetów - np. wspomnianych przez Spella ekshicembjonistów (tak kiedyś nazywałem ekshibicjonistów, zanim udało mi się poprawnie przeczytać ten długi, skomplikowany obcy wyraz).
Spellsinger napisał/a:
Ale w ostateczności :shock:

Ja nie traktowałbym tego jako ostateczność.

Ale wróćmy od tematu, bo nam jeszcze posty usuną. Można przenieść kilka ostatnich do tematu "SexSexSexSixSixSix"?
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Zireael 


Posty: 516
Skąd: Maribor
Wysłany: 2010-03-24, 20:19   

Spellsinger napisał/a:
Ja z panią Spellową miałem dwa razy więcej


Ja z moim byłym też. I dlatego stał się byłym. Ale skoro Tobie i Pani Spellowej się udało, to szacun za wytrwałość.

Spellsinger napisał/a:
W krzakach są psie kupy, butelki po piwie lub zużyte prezerwatywy


Dla chcącego... Ja znam czyste krzaczory. :mrgreen:

Spellsinger napisał/a:
Czyli jak kiedyś nagi Pan wyskoczy na mnie ze swoją fujarką i zaproponuje mi wiadomo co, a ja odmówię, ba nawet z obrzydzeniem mu odmówię i mu jeszcze przypierdaszę, to znaczy, ze mam kompleksy?


Spell, wtedy to byłaby niechęć wobec seksualnej propozycji. Sam pisałeś, że chadzając na siłownię zazdrościłeś koleżkom kaloryferów. I zakładając, że kręcą się trójkąty, pewnie w kontekście wzięcia w takim udziału nie stwierdziłbyś "Fuj, jakie to obrzydliwe! Nieubrany facet kilka centymetrów ode mnie.".

BG napisał/a:
Dlaczego postawiłeś tylko te trzy kropki? To tak, jakbyś chciał to skomentować, ale zabrakło Ci słów.


Moim zdaniem właśnie to oddają trzy kropki.

BG napisał/a:
Raczej nie przeciętnym, skoro miałeś tyle dziewczyn i podejmowałeś aż tyle prób podrywów. No chyba że to była przeciętna, a to tylko ja jestem tak poniżej przeciętnej.


Za kilka dni skończę dziewiętnaście lat. Pierwszy raz przypadek ciężkiego zakochania dotknął mnie, kiedy miałam niespełna czternaście. Odliczając prawie dwa lata z obecnym chłopem, miałam jakieś trzy, żeby podrywać i być obiektem podrywania. I w tym czasie wpadło mi w oko około dwudziestu chłopa ( z czego wykluły się cztery zróżnicowane pod względem długości związki). Uważam uczuciową przeszłość zarówno Spella, jak i moją za przeciętną i mieszczącą się w granicach normy. Naprawdę tylko trzy razy w życiu zagadałeś do dziewczyny? Nie miałeś przyjaciółki, czy choćby koleżanki?

BG napisał/a:
Gdybym miał z kim, uprawiałbym seks chyba co dwa dni.


Mogę sobie to wkleić do sygnaturki? Proszę. //ari Bernard, Ty zwierzu! Twoje rozpasane libido mnie gorszy.

BG napisał/a:
np. wspomnianych przez Spella ekshicembjonistów (tak kiedyś nazywałem ekshibicjonistów, zanim udało mi się poprawnie przeczytać ten długi, skomplikowany obcy wyraz).


Do nich to ja też mam obrzydzenie, ponieważ ich zachowanie jest odrażające. Zły przykład.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2010-03-24, 20:42   

Zireael napisał/a:
Naprawdę tylko trzy razy w życiu zagadałeś do dziewczyny? Nie miałeś przyjaciółki, czy choćby koleżanki?

Koleżanek miałem kilka, ale dziewczyny ani jednej. A zagadałem więcej niż trzy razy, ale tylko trzy w intencji podrywu, a nie innego rodzaju znajomości.
Zireael napisał/a:
Bernard, Ty zwierzu! Twoje rozpasane libido mnie gorszy.

To ja teraz nie wiem, czy to swoisty komplement, czy naprawdę wyraz zgorszenia. Ale może gdybym słyszał, a nie tylko mógł przeczytać, to bym wywnioskował to z tonu głosu.
To nie rozpasane libido, tylko jak najbardziej normalny popęd.
Zireael napisał/a:
Do nich to ja też mam obrzydzenie, ponieważ ich zachowanie jest odrażające. Zły przykład.

Dlaczego zły?
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Zireael 


Posty: 516
Skąd: Maribor
Wysłany: 2010-03-24, 21:01   

BG napisał/a:
To nie rozpasane libido, tylko jak najbardziej normalny popęd.


To jest ironia. Musiałam zajrzeć do Twojego profilu, żeby przypomnieć sobie ile masz lat. Ponoć po dwudziestce popęd zaczyna już odrobinę wyhamowywać, niemniej gdybyś chciał się króilczyć dwa razy dziennie IMO nadal mieściłoby się to w normie.

BG napisał/a:
Dlaczego zły?


Ponieważ ekshibicjonista z dużym prawdopodobieństwem jest obrzydliwy i niepociągający dla większości przeciętnych ludzi, niezależnie od płci i orientacji seksualnej. Idąc Twoim tokiem rozumowania, jako biseksualna* kobieta powinnam odczuwać do takiego faceta pociąg. A nie czuję z całą mocą.

*podobały mi się kobiety i pociągały mnie, nigdy jednak nie byłam z żadną w związku ani nie uprawiałam z kobietą seksu

BG napisał/a:
A zagadałem więcej niż trzy razy, ale tylko trzy w intencji podrywu, a nie innego rodzaju znajomości.


I to się Twoim zdaniem tak bardzo różni? O_o Często 'po drodze' do relacji miłosnej jest koleżeństwo czy przyjaźń. No chyba, że oczekujesz, że poznasz jakąś dziewczynę, porozmawiasz z nią kwadrans, a ona rzuci Ci się na szyję, a następnie oświadczy.

BG napisał/a:
Można przenieść kilka ostatnich do tematu "SexSexSexSixSixSix"?


Zgadzam się.
 
 
wred 


Posty: 3610
Wysłany: 2010-03-24, 21:13   

Zireael napisał/a:
Ponieważ ekshibicjonista z dużym prawdopodobieństwem jest obrzydliwy i niepociągający dla większości przeciętnych ludzi, niezależnie od płci i orientacji seksualnej.
Ej. Kobieta, młoda i ładna, ekshibicjonistka :) , najlepiej jeszcze nimfomanka :D - nie mam nic przeciwko ;p
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2010-03-24, 21:14   

wred napisał/a:
Ej. Kobieta, młoda i ładna, ekshibicjonistka :) , najlepiej jeszcze nimfomanka :D - nie mam nic przeciwko ;p

Wred, czy ty nie jesteś żonaty? Nie pamiętam, więc mnie popraw jakby co.
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
wred 


Posty: 3610
Wysłany: 2010-03-24, 21:41   

Prev napisał/a:
Wred, czy ty nie jesteś żonaty? Nie pamiętam, więc mnie popraw jakby co.
a co to ma do rzeczy :P ?
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2010-03-24, 21:42   

wred napisał/a:
a co to ma do rzeczy :P ?

Nic... To znaczy zależy od wyznawanych wartości. Ale nic. Generalnie ;)
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-03-25, 08:38   

BG napisał/a:
Dlaczego postawiłeś tylko te trzy kropki? To tak, jakbyś chciał to skomentować, ale zabrakło Ci słów.

Bo zabrakło mi słów.
BG napisał/a:
Raczej nie przeciętnym, skoro miałeś tyle dziewczyn i podejmowałeś aż tyle prób podrywów. No chyba że to była przeciętna, a to tylko ja jestem tak poniżej przeciętnej.

To była przeciętna.
Zireael napisał/a:
Ale skoro Tobie i Pani Spellowej się udało, to szacun za wytrwałość.

Wytrwałość jak wytrwałość, po roku dojazdów zamieszkaliśmy razem.
Zireael napisał/a:
Dla chcącego... Ja znam czyste krzaczory.

To gdzie Ty się szlajasz? :P
Zireael napisał/a:
I zakładając, że kręcą się trójkąty, pewnie w kontekście wzięcia w takim udziału nie stwierdziłbyś "Fuj, jakie to obrzydliwe! Nieubrany facet kilka centymetrów ode mnie.".

Ale mnie trójkąty nie kręcą :shock: To znaczy kręcą, ale w innej konfiguracji //spell
BG napisał/a:
Gdybym miał z kim, uprawiałbym seks chyba co dwa dni.

Ogier :badgrin:
BG napisał/a:
To ja teraz nie wiem, czy to swoisty komplement, czy naprawdę wyraz zgorszenia. Ale może gdybym słyszał, a nie tylko mógł przeczytać, to bym wywnioskował to z tonu głosu.
To nie rozpasane libido, tylko jak najbardziej normalny popęd.

Zireael napisał/a:
Musiałam zajrzeć do Twojego profilu, żeby przypomnieć sobie ile masz lat. Ponoć po dwudziestce popęd zaczyna już odrobinę wyhamowywać, niemniej gdybyś chciał się króilczyć dwa razy dziennie IMO nadal mieściłoby się to w normie.

Ja się widocznie w normie nie mieszczę, bo onegdaj dwa to było zdecydowanie za mało ;)

Prev, też jestem w monogamicznym związku, ale miałbym spore minusy do rzutów na siłę woli gdyby mi nagle wyskoczyła półnaga, naprawdę fajna laseczka z niedwuznaczną propozycją ;)

@
Jak wrócę z zajęć, to przeniosę do innego wątku :)
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Procella 


Posty: 1193
Skąd: L-space
Wysłany: 2010-03-25, 09:52   

BG napisał/a:
Czyli tylko jedno określenie, a nie jedenaście lub więcej?

W "Nowym słowniku slangu i potocznej angielszczyzny" Macieja Widawskiego jest tych określeń 19. Na seks analny jeszcze więcej. Określeń uprawiania seksu - pół strony, pewnie ze czterdzieści, nie chce mi się liczyć.
BG napisał/a:
A są jakieś inne określenia? Bo w polskim mówi się i "kogut", i "ptak", i "ptaszek", i "k***s", i "ch**", i "fiut", i "lacha", i "parówa", i "drąg", i "pytong", i "mały" - czyli razem jedenaście określeń, choć jedno z nich to zdrobnienie od innego. Możliwe, że jest ich jeszcze więcej, ale tyle w tej chwili pamiętam.

Znowu mi się nie chce liczyćm - na oko z 50 określeń :P
_________________
Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween

http://kotspinaksiazce.blogspot.com/
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2010-03-25, 10:00   

czytałam kiedyś wywiad z jakims językoznawcą o słownictwie seksualnym i pomstował strasznie że w Polsce albo jest slang medyczny, albo wulgarny i że angielski jest dużo bogatszy pod tym względem. i rzeczywiście, spróbujcie napisać opowiadanie erotyczne tak żeby zachować klimat (czytelnik wybuchający śmiechem to nie to o co nam chodzi), żeby to nie brzmiało jak raport z prosektorium i żeby nie było wulgarne na poziomie gimnazjalisty. Powodzenia ;)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2010-03-25, 10:18   

martva napisał/a:
eby to nie brzmiało jak raport z prosektorium i żeby nie było wulgarne na poziomie gimnazjalisty. Powodzenia ;)

Miód z moich żył ? możne lekko cukierkowo ale ogólnie założenia spełnia
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2010-03-25, 10:19   

No dobre było, ale opowiadaniem erotycznym bym tego nie nazwała ;)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2010-03-25, 10:26   

martva napisał/a:
No dobre było, ale opowiadaniem erotycznym bym tego nie nazwała ;)

chodziło mi o jedną konkretną scenę. A co do bardziej poetyckich opisów to pozostają erotyki z okresu baroku czy romantyzmu. " strzała kupidyna:" " wzgórza miłości " " brama miłości "
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-03-25, 14:40   

martva napisał/a:
czytałam kiedyś wywiad z jakims językoznawcą o słownictwie seksualnym i pomstował strasznie że w Polsce albo jest slang medyczny, albo wulgarny i że angielski jest dużo bogatszy pod tym względem. i rzeczywiście, spróbujcie napisać opowiadanie erotyczne tak żeby zachować klimat

Da się chyba tylko stosując sugestywne omówienia. Ciekawie opisaną sceną erotyczną była schadzka Reynevana z Adelą u Sapkowskiego. Podobnie fajnie opisany jest seks Wiedźmina z czarodziejką Fringillą Vigo.
Toudisław napisał/a:
Miód z moich żył ?

Konkretna scena IMO faktycznie niezła.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Katedra


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 13