Moja krytyka wynika z tego, że napisał prymitywne gówno typu Alvin. Biorąc pod uwagę jego stosunek do świata, lektura jego powieści jest całkowitą stratą czasu.
Zgadzam się i tym bardziej się cieszę że przeczytałem Grę za nastolatka, wtedy zrobiła wielkie wrażenie, teraz bym się nie odważył wrócić, filmu nie dałem rady
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
film był stosunkowo słaby w porównaniu do książki. Samą książkę przeczytałem kilka razy - za każdym razem podobała się bardzo. Choć Mówcę umarłych uważam za znacznie lepszą,"doroślejszą". Historię o Andrew Wigginie zakończyłem a Ksenocydzie którego nawet nie doczytałem do końca
Trzydzieści lat temu Card był jednym z mych ulubionych autorów. Potem przeczytałem dużo jego książek i w pewnym momencie przestał mnie rajcować.
+1
Trojan napisał/a:
Mówcę umarłych uważam za znacznie lepszą,"doroślejszą" (od Gry - dop. KS)
+2 (obiemy rencamy)
Mówca, Glizdawce i Planeta spisek to nadal w mojej pamięci top. Myślę, że gdybym je dziś przeczytał, nie zawiodły by mnie.
Odnosząc się do wcześniejszej dyskusji w temacie - książka, a ogólniej dzieło sztuki, nie powinna "odpowiadać", a tym bardziej "ponosić konsekwencji" poglądów a nawet uczynków autora. Mamy własnie świeży przykład sekowania filmu za niemające z nim nic wspólnego przewiny reżysera. Które, by było jasne, powinny być potępione, w takim zakresie, w jakim są prawdziwe. Od tego są jednak sądy, a nie krytyka filmowa czy literacka.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Treason to jedna z mych pierwszych w Ingliszu. Czytana powoli i dokładnie. Bardzo przeżywana. Była wspaniała. Nie wiem jak dziś. Pewnie mniej, ale na pewno coś zostało, bo Card potrafił trafić do serca. Nie wiem czemu nigdy nie wydano u nas Worthinga. Przerabiana na powieść sekwencja opowieści, które bardzo mnie urzekły.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum