FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Powieści podróżnicze
Autor Wiadomość
ASX76 
zrzęda


Posty: 15624
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2008-01-29, 15:02   Powieści podróżnicze

Nie przeczytałem żadnej książki tego pisarza, więc, póki co, nie mam nic do napisania. ;)
Mam nadzieję, że są na tym forum osoby, które czytały i szczodrze podzielą się wrażeniami. :-)
 
 
ajsber

Posty: 57
Wysłany: 2008-01-29, 19:14   

Owszem, są takie osoby. I sobie te osoby chwalą twórczość Smitha. Nawet bardzo sobie chwalą. Mówiąc krótko, to bardzo płodny i pomysłowy pisarz z nielichym piórem. Pisze pierwszej ( a nawet extra ) klasy przygodówki, głównie osadzone w realiach dawnej Afryki.
Do najlepszych i zdecydowanie wartych polecenia należy "Saga Rodu Courteney`ów" i równolegle "Saga Rodu Ballantyne`ów" oraz cykl "Bóg Nilu" dziejący się w starożytnym Egipcie. Inne z jego książek nie są tak dobre choć ich przeczytanie zbytnio na zdrowiu nie szkodzi, po prostu nie ta forma.
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-03-09, 12:40   

Proponowałbym zmienić nazwę tematu na bardziej ogólny np : "Powieści podróżnicze"

Jak jeszcze chodziłem do SP to zaczytywałem się w książkach Arkadego Fiedlera - to było coś. Szczególnie podobały mi się książki o Ameryce Południowej i Madagaskarze - niemal się czuło atmosferę tych miejsc. Są tam zawarte i opisy przyrody, i liczne przygody autora, a także sporo dialogów. Jedna z jego książek ( "Gorąca wieś Ambinanitelo)ma ciekawą historię.
Za blurbem
"Książka ta powstała w ciekawych okolicznościach: przed II wojną światową Polska, jak wiele ówczesnych europejskich społeczeństw poważnie myślała o posiadaniu kolonii. Stąd zralizowana w roku 1937 rządowa wyprawa na Madagaskar pod kierunkiem majora Mieczysława Lepeckiego (adiutanta Marszałka Piłsudskiego). Stąd też "tajna" misja Fiedlera, który na zlecenie rządu RP - jako niezależny ekspert - badał warunki i opłacalność ewentualnej kolonizacji i polskiego osadnictwa na wyspie."

Tomek Wilimowski też był super - dopóki się nie ożenił :| Ja najbardziej lubię cztery pierwsze tomy, a szczególnie "W krainie kangurów" i "Przygody Tomka na Czarnym Lądzie" A najlepsze jest to, że Szklarski nigdy nie był zagranicą i ppisał swoje książki na podstawie dostępnej mu literatury.

W dzieciństwie zaczytywałem sie też w książkach Curwooda, Londona, a także w westernach - zarówno Wiesława Wernica, jaki klasyków gatunku Baxtera czy Greya. Tylko Maya nigdy mi za bardzo nie podchodził.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Shadowmage 


Posty: 3215
Skąd: Wawa
Wysłany: 2008-03-09, 13:05   

Mój ojciec bardzo lubi książki Wilbura Smitha. Opisuje je jako przygodowe, z wartką akcją, dobrze napisane i wciągające. Zdaje się, że nie jest to wielka literatura, ale w swojej działce należy do wybijających się powieści.
_________________
 
 
ajsber

Posty: 57
Wysłany: 2008-03-12, 22:56   

Shadowmage napisał/a:
książki Wilbura Smitha. Opisuje je jako przygodowe, z wartką akcją, dobrze napisane i wciągające. Zdaje się, że nie jest to wielka literatura,


WIELKA LITERATURA to nie jest, jednak jest to Bardzo Dobra Literatura. Świetnie się czyta, czegóż tu więcej chcieć ?
 
 
Jaskier 


Posty: 651
Wysłany: 2008-05-18, 21:01   

Jeżeli chodzi o ksiązki podróżnicze to za najlepsze w tym gatunku uznaje książki serii Naokoło Świata wydawane przez 30 lat. Uzbierało się tego dosyć sporo. Swoje wyprawy opisuja zarówno polscy jak i zagraniczni autorzy. Z tego co udało mi się do tej pory przeczytać za najciekawsze uważam:

Ja Australijczyk-Douglas Lockwood
Zielone Piekło- Raymond Maufrais
Ekspedycja Ra-Heyerdahl Thor

Książki mają bardziej charakter ciekawych reportaży z przebytych podróży. Bardzo lubie czytać książki podróżnicze, gdyż można przy nich bez wychylania nosa z domu ,poznawać inne cywilizacje, kontynenty. Po czym można samemu ocenić czy dane miejsce jest warte odwiedzin.

Tigana napisał/a:
Jak jeszcze chodziłem do SP to zaczytywałem się w książkach Arkadego Fiedlera - to było coś.


Arkady Fiedler Był wielkim pisarzem i podróżnikiem, uwielbiam jego książki i polecam szczerze wszystkim.

Chciałbym jeszcze napisać o bardzo ciekawej i wartej polecenia książce ,,Prowadził Nas los'' Kingi Choszcz, Radosława "Chopina" Siudy.

Książka opowiadająca o podróży autostopem dookoła świata 2 młodych ludzi.
Podróż zajeła im 5 lat. Przeżyli wiele trudnych i wspaniałych chwil opisując i fotografując je wszystkie. Książka ilustrowana co pomaga nam się doskonale wcielić w bohaterów.
Idealna pozycja!
_________________
''Imagination will often carry us to worlds that never were. But without it we go nowhere''
 
 
mrtobi 

Posty: 182
Skąd: Snukraina
Wysłany: 2008-05-18, 21:21   

Ja z kolei gorąco polecam książki Wojciecha Cejrowskiego, "Rio Anaconda" i "Gringo wśród dzikich plemion". Ta pierwsza to jedna dłuższa opowieść a Gringo to zbiór różnych opowiadań/przygód WC. Książki mają niesamowity klimat, są napisane świetnym językiem i wciągają tak, że nie można się od nich oderwać. Dodatkowo "Rio Anaconda" to magiczna książka i ma coś z fantastyki, chociaż autor twierdzi że wszystko zdarzyło się na prawdę ;)
 
 
Jaskier 


Posty: 651
Wysłany: 2008-05-18, 21:51   

mrtobi napisał/a:
Ja z kolei gorąco polecam książki Wojciecha Cejrowskiego


Cejrowski to niezły jajcarz :D Czytałem Rio
_________________
''Imagination will often carry us to worlds that never were. But without it we go nowhere''
 
 
jeke 
Maruda


Posty: 140
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-05-20, 01:12   

mrtobi napisał/a:
Ja z kolei gorąco polecam książki Wojciecha Cejrowskiego, "Rio Anaconda" i "Gringo wśród dzikich plemion". Ta pierwsza to jedna dłuższa opowieść a Gringo to zbiór różnych opowiadań/przygód WC. Książki mają niesamowity klimat, są napisane świetnym językiem i wciągają tak, że nie można się od nich oderwać. Dodatkowo "Rio Anaconda" to magiczna książka i ma coś z fantastyki, chociaż autor twierdzi że wszystko zdarzyło się na prawdę ;)


Popieram i też polecam! Opowieści i masa informacji, których na lekcjach/wykładach itp. nikt nie przekaże. Zarówno "Rio..." jak i "Gringo.." poszerzają perspektywy i w sposób przyjemny, a właściwie niezauważalny, uczą :) . Dodatkowy plus i pochwała dla Pana Cejrowskiego za lekkość pióra i powalający humor. Czasami, szczególnie podczas lektury "Rio..", rechotałam jak głupia :mrgreen: .
Czyta się błyskawicznie - wciąga!
_________________
Pisząc nie trzeba tak wyczerpywać przedmiotu, aby nic nie pozostało dla czytelnika. Nie chodzi wszako o to, aby ludzie czytali, ale aby myśleli - Monteskiusz
 
 
ajsber

Posty: 57
Wysłany: 2008-05-20, 16:17   

Co prawda powieści przygodowe mają się nijak do podróżniczych, ale skoro już to nie od rzeczy będzie zainteresować szersze grono tym oto :

Wacław Korabiewicz ( wagabunda, podróżnik ) np. "Kajakiem do Indii" czy "Dobry Simba" i inne. Elegancki styl, łatwość pozyskiwania czytelnika, swada i klimat.
Tadeusz Perkitny "Okrążamy Świat Raz Jeszcze". Humor i przygoda.
Karol Olgierd Borchardt "Znaczy Kapitan". Rewelacja. To trzeba znać.
Andrzej Urbańczyk "Cisze i Sztormy", "Dziękuję Ci Pacyfiku", "Słuchając Głosu Oceanu". Samotne podróże jachtami. Wielkie osiągnięcia skromnego żeglarza. Bardzo Dobrze Napisane.
Maciej Kuczyński "Czeluść", "Tajemniczy Płaskowyż" i inne. Speleologia, odkrycia....Dobry Styl.
 
 
Retiarius 


Posty: 158
Wysłany: 2008-05-22, 19:48   

jeke napisał/a:
Popieram i też polecam! Opowieści i masa informacji, których na lekcjach/wykładach itp. nikt nie przekaże. Zarówno "Rio..." jak i "Gringo.." poszerzają perspektywy i w sposób przyjemny, a właściwie niezauważalny, uczą . Dodatkowy plus i pochwała dla Pana Cejrowskiego za lekkość pióra i powalający humor. Czasami, szczególnie podczas lektury "Rio..", rechotałam jak głupia .
Czyta się błyskawicznie - wciąga!

Fajne książki, ale co do "Rio..." nie jestem pewien ile w niej jest prawdy, a ile bujnej fantazji, wspomaganej przez jakieś indiańskie specyfiki :)
 
 
Procella 


Posty: 1193
Skąd: L-space
Wysłany: 2008-09-24, 11:42   

Tigana napisał/a:
Tomek Wilimowski też był super - dopóki się nie ożenił :| Ja najbardziej lubię cztery pierwsze tomy, a szczególnie "W krainie kangurów" i "Przygody Tomka na Czarnym Lądzie" A najlepsze jest to, że Szklarski nigdy nie był zagranicą i ppisał swoje książki na podstawie dostępnej mu literatury.

W dzieciństwie zaczytywałem sie też w książkach Curwooda, Londona,

Na Szklarskim i Curwoodzie też się wychowałam :) Reszta świata się dla mnie zupełnie nie liczyła. Ksiązek tego drugiego zresztą ciągle mam pół półki, kupowałam je w ilościach hurtowych. Niestety, nie mam ani jednej części przyód Tomka, wszystko miałam z biblioteki :(
_________________
Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween

http://kotspinaksiazce.blogspot.com/
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-10-30, 00:16   

Procella napisał/a:
Tigana napisał/a:
Tomek Wilimowski też był super - dopóki się nie ożenił :| Ja najbardziej lubię cztery pierwsze tomy, a szczególnie "W krainie kangurów" i "Przygody Tomka na Czarnym Lądzie" A najlepsze jest to, że Szklarski nigdy nie był zagranicą i ppisał swoje książki na podstawie dostępnej mu literatury.

W dzieciństwie zaczytywałem sie też w książkach Curwooda, Londona,

Na Szklarskim i Curwoodzie też się wychowałam :) Reszta świata się dla mnie zupełnie nie liczyła. Ksiązek tego drugiego zresztą ciągle mam pół półki, kupowałam je w ilościach hurtowych. Niestety, nie mam ani jednej części przyód Tomka, wszystko miałam z biblioteki :(

Można powiedzieć, że Tomek i mi towarzyszył za młodych lat - i również nie mam ani jednej części na własność, brałem od kuzynki :)

Tig, ale to już tak bywa, że jak facet się ożeni, to coraz z nim gorzej :P
A informacja, że Szklarski pisał na podstawie literatury, a nie z własnych doświadczeń, jest zaiste ciekawa :> Zwłaszcza, że z lektury i przypisów można było się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy :>
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4636
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-10-30, 11:23   

Fajny temat. Przegapiłem go jak tu trafiłem, dzięki za odświeżenie.
Tzw. powieści podróżnicze są dla mnie zawsze interesujące. W młodości zaczytywałem się Tomkami Szklarskiego (autor też razem z żoną napisał świetną indiańską trylogię o Dakotach czyli Siuksach "Złoto Gór Czarnych", kto nie zna to polecam).
Szklarskiego mam za mojego mistrza młodości czy właściwie późnego dzieciństwa. Tak się złożyło, że grób Szklarskiego jest na tym samym cmentarzy co groby moich pradziadków i dziadków. W niedzielę, jak co roku 1 listopada, będę miał okazję zapalić znicz na jego grobie.

Od paru lat, powoli zbieram sobie książki czytane w młodości z tego gatunku. Kupuje różne wydania Szklarskich, Wernica, Curwooda, Maya i inne.

Kupiłem też jakiś czas temu parę książek Wilbura Smitha, ale jeszcze nie czytałem. Ale liczę na coś interesującego.

A z książek podróżniczych, to niedawno zakupiłem "Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów" Ossendowskiego. Jak przeczytam to się podzielę wrażeniami.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Pijący_mleko 
przyczajony wilk


Posty: 63
Skąd: Z kurpiowskich lasów
Wysłany: 2009-11-20, 11:56   

Tomasz napisał/a:
powieści podróżnicze są dla mnie zawsze interesujące. W młodości zaczytywałem się Tomkami Szklarskiego (autor też razem z żoną napisał świetną indiańską trylogię o Dakotach czyli Siuksach "Złoto Gór Czarnych", kto nie zna to polecam).
Szklarskiego mam za mojego mistrza młodości czy właściwie późnego dzieciństwa.

Napisałbym podobnie.

Tomasz napisał/a:
Od paru lat, powoli zbieram sobie książki czytane w młodości z tego gatunku. Kupuje różne wydania Szklarskich, Wernica, Curwooda, Maya i inne.

Większość tych książek przeczytałem ale teraz stoją w tylnych rzędach zakryte przez nowsze pozycje....... słońce nie docierało do nich już o kilku lat ........ oj trzeba będzie je kiedyś odkurzyć szczególnie że miło je wspominam.

Wilbur Smith co do tego autora to mam mieszane wrażenia. Saga Cortney'ów oraz Saga Ballantyne'a to po przeczytaniu pierwszych części opowieści mi się podobały ale czytając dalsze części miałem wrażenie że autor budował fabułę na tym samych schemacie i losy kolejnych pokoleń były do ciebie bardzo podobne.
Powieści z Cyklu egipskiego były dość ciekawe. Z pozostałych powieści jedne zaliczam do ciekawych inne do ...... ehh.
_________________
Ktoś, kto całe życie spędził pod gołym niebem, umie docenić solidną, grubą księgę. Jeśli człowiek ostrożnie wyrywa kartki, taka księga wystarczy na cały rok rozpalania ognisk.

Terry Pratchett
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15624
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-11-20, 17:34   

Tomasz napisał/a:


A z książek podróżniczych, to niedawno zakupiłem "Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów" Ossendowskiego. Jak przeczytam to się podzielę wrażeniami.


Nie żebym się czepiał, ale to nie powieść... Co robi w tym wątku? ;)
W 2009 roku wydawnictwo Zysk wznowiło tę pozycję w twardej oprawie.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4636
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-11-20, 18:30   

ASX76 napisał/a:
Nie żebym się czepiał, ale to nie powieść... Co robi w tym wątku? ;)


No tak, bo Cejrowski to powieści że ho ho. A też są w tym wątku.


ASX76 napisał/a:
W 2009 roku wydawnictwo Zysk wznowiło tę pozycję w twardej oprawie.


Niestety, jak znalazłem w księgarni w twardej to się nieźle wku........em, że kupiłem w miękkiej.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Kennedy 
Sepulka


Posty: 601
Skąd: Chasm City
Wysłany: 2009-11-20, 18:51   

Pijący_mleko napisał/a:
Wilbur Smith co do tego autora to mam mieszane wrażenia. Saga Cortney'ów oraz Saga Ballantyne'a to po przeczytaniu pierwszych części opowieści mi się podobały ale czytając dalsze części miałem wrażenie że autor budował fabułę na tym samych schemacie i losy kolejnych pokoleń były do ciebie bardzo podobne.

Ano, na początku wszystko gra, ale z kolejnymi ksiązkami wychodzi powtarzalnośc motywów, oraz kreacji bohaterów :-/ Ballantyne'owie pod tym kątem wypadają lepiej, postacie są żywsze, mają swoje wady i zalety, nikt nie jest kryształowy. Lepiej też wypada osadzenie w realiach, w zasadzie losy rodziny są tylko pretekstem do nakreślenia zwięzłej historii powstania i upadku Rodezji. Z kolei cykl o Courtneyach się przyjemniej czyta, jest bardziej rozrywkowy. Przy czym zaznaczam, że nie czytałem wszystkiego. Co jednak się pewnie zmieni, bo to mimo wszystko dobra, przyjemna literatura pozwalająca się trochę oderwać od rzeczywistości - pomimo pewnnych wad.
Z innych czytałem jeszcze Boga Nilu (bardzo fajne, polecam) i Okrutną sprawiedliwość (uhm... fanom literatury sensacyjnej - stricte sensacyjnej - może trochę podejdzie, ale sam ledwo zdołałem dobrnąc do końca)
 
 
Pijący_mleko 
przyczajony wilk


Posty: 63
Skąd: Z kurpiowskich lasów
Wysłany: 2009-11-23, 13:39   

Cytat:
Ano, na początku wszystko gra, ale z kolejnymi ksiązkami wychodzi powtarzalnośc motywów, oraz kreacji bohaterów :-/ Ballantyne'owie pod tym kątem wypadają lepiej, postacie są żywsze, mają swoje wady i zalety, nikt nie jest kryształowy. Lepiej też wypada osadzenie w realiach, w zasadzie losy rodziny są tylko pretekstem do nakreślenia zwięzłej historii powstania i upadku Rodezji.

Zgadzam się kto nie miał okazji zapoznać się z historią afryki dzięki sagom może w nietypowy sposób poznać częściową historię Rodezji, RPA, Egiptu i Sudanu ........ poczytać o wojnach Burskich i obronie Chartumu oraz początkach i rozwoju przemysłu wydobywczego.
_________________
Ktoś, kto całe życie spędził pod gołym niebem, umie docenić solidną, grubą księgę. Jeśli człowiek ostrożnie wyrywa kartki, taka księga wystarczy na cały rok rozpalania ognisk.

Terry Pratchett
 
 
salamandra
[Usunięty]

Wysłany: 2010-09-07, 15:23   

A może reportaż o życiu Pakistańczyków i pomocy w ich kraju przez pewnego Amerykanina: Grega Mortensona. Mowa o książce pt."trzy filiżanki herbaty" napisane przez owego podróżnika a właściwie alpinistę: Grega.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 12