FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Chata Marca O'Neila.
Autor Wiadomość
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-05, 14:56   

Zdziwiona popatrzyła na niego.
- Co tu robisz? Myślałam, ze nie dostales zaproszenia... żadnych numerów Evan na miłośc boską... - poprosiła cicho węszac cos w powietrzu.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-05, 16:56   

Parker wreszcie otworzył drzwi i wszedł do środka. Od razu zobaczył Gabie i podszedł do niej. Przytulił ją na przywitanie i pocałował w policzek. Cześć słońce, jak się miewasz? zapytał ruszając w kierunku baru, gdzie spodziewał się spotkać O'Neila.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-05, 17:00   

Nie doczekawszy sie na odpowiedź pokręciła głową raz jeszcze a potem złapała Elly za łokieć i pociągnęła ja do środka.
- Nie chcę mieć z tym co on planuje nic wspólnego - wymamrotała do koleżanki - wmieszajmy sie w tłum.
Wewnątrz rozejrzała się spokojnie i z zaciekawieniem.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Gabi. 
sweet&sexy


Posty: 104
Wysłany: 2008-02-05, 17:23   

-Cześć kochasiu-roześmiała się i cmoknęła go w kącik ust-Dobrze, czekam na Dave'a. A co u ciebie?
_________________
Poupe de cire poupe de son
Suis-je meilleure suis-je pire
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-05, 17:46   

Przed chwilą okazało się, że jestem sztywny. powiedział wesoło i chwycił za butelkę Tequilli. Napijesz się czegoś? zapytał rozglądając się za którymś ze znajomych Nie widziałem Chillmana, ale pewnie spóźni się by wkroczyć w wielkim stylu.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Gabi. 
sweet&sexy


Posty: 104
Wysłany: 2008-02-05, 17:55   

-Ty sztywny? Może nie ty cały ale...-roześmiała się-martini-odpowiedziała i rozejrzała się-cały kochany Dave.
_________________
Poupe de cire poupe de son
Suis-je meilleure suis-je pire
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-05, 18:01   

Dlaczego zawsze musi być jakieś "ale"? zapytał uśmiechając się pod nosem. Wszedł za bar i zaczął przygotowywać drinka, odkładając lufę Tequilli, na później. Przygotował Martini w odpowiednim kieliszku i postawił go na ladzie ozdabiając oliwką. Więc co jest po tym "ale"?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Gabi. 
sweet&sexy


Posty: 104
Wysłany: 2008-02-05, 18:27   

-Po ale jest to co napewno ci sztywnieje przy tych wszystkich laskach-roześmiała się i puściła mu oczko,
_________________
Poupe de cire poupe de son
Suis-je meilleure suis-je pire
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-02-05, 19:19   

Charakterystyczny odgłos silnika ukochanego wozu Dave'a rozległ się nieopodal. Tym razem się spieszył, zamiast powoli i spokojnie zajeżdżać. Zaparkował z uśmiechem na twarzy, spodziewając się już niezłej imprezy i wysiadł z wozu. Sięgnął do kieszeni, by wyciągnąć papierosa, ale zaraz zdecydował, że na zewnątrz siedzieć mu się nie chce, a nie wiadomo, czy gospodarz by się ucieszył, jakby ktoś mu popiół do chaty wnosił. Zbliżył się do rezydencji, zadzwonił do drzwi, ale po dość krótkiej chwili stwierdził, że nie ma na co czekać i wszedł do środka, rozglądając się.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-05, 20:14   

Wszyscy:
Impreza powoli się rozkręcała. Już z daleka słychać było głośną muzykę w rytm której kilka par już bujało się tutaj i tam. Klimatu jeszcze nie było, ale zespół powoli zbierał się do grania. Już kończyli sprawdzanie sprzętu.

Gabie:
Tekst Gabie zupełnie go rozbroił, do tego stopnia, że nawet nie wiedział co odpowiedzieć. Tak wielkich oczu prawdopodobnie Gabrielle nigdy nie widziała. Jego brwi powędrowały wysoko do góry. Wypuścił z siebie powietrze w czymś pomiędzy jękiem a śmiechem. Potem odzyskał jednak rezon i oparł się na barze. Może się kiedyś przekonasz... powiedział uśmiechając się uwodzicielsko.

Dave:

W środku było już pełno ludzi. Przy barze zobaczył parę znajomych. Swoją Gabie i Parkera. Jakaś dziewczyna przeszła obok niego uśmiechając się uwodzicielsko.

Ell i Ricky:
Dziewczyny władowały się akurat w największy tłum, który walił do beczki z piwem. Ktoś się przepchnął pomiędzy nimi i jakimś cudem Elizabeth porwał ów tłum. Erica dopiero po chwili zorientowała się, że jej przyjaciółki nie ma przy niej.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-05, 20:23   

Rozejrzała sie szybko.
- Elle... diabli... no dobra, laska. Jakoś się znajdziemy. - mruknęła. Zaczęła się po chwili zastanawiać nad sytuacją ogólnie. I wyszło jej, że jest ona głupia. A na głupotę było jedno lekarstwo.
- Dobra poszukajmy drinka.
Rozpoczęła poszukiwania kuchni. Znalazłszy ją oraz tak niezbędne precjoza jak gin i tonic zrobiła sobie drinka i wyszła z powrotem popijając go. W miarę jak alkohol sie rozchodził, napięcie z niej schodziło. Swobodnie przemieściła sie nieco dalej w tłumie i spróbowała rozpoznać charakter muzyki granej przez zespół. Przy okazji lustrowała otoczenie.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-02-05, 20:43   

Może kiedyś, ale niezbyt prędko, pomyślał, zauważając uśmiech na twarzy nieznajomej dziewczyny. Uśmiechnął się mimowolnie i kręcąc lekko głową ruszył w kierunku Gabie i Maxa. Gdy już się z nieskromnym trudem przecisnął do nich objął Gabie i ucałował ją, po czym spojrzał na Parkera.
- Hej, Max, gdzie nasz szanowny gospodarz? - zapytał z lekkim uśmiechem na ustach.
 
 
Gabi. 
sweet&sexy


Posty: 104
Wysłany: 2008-02-05, 20:47   

-Z miłą chęcia... kiedyś-zaśmiała się i uśmiechnęła się do Dave'a-Cześć kochanie-pocałowała go.
_________________
Poupe de cire poupe de son
Suis-je meilleure suis-je pire
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-02-05, 21:16   

Marc najpierw powitał najznaczniejszych gości, czyli oczywiście skład Loży i tych, których zapraszał osobiście na swojego rave'a. Potem ruszył się do środka, całkowicie olewając swoim zwyczajem rytuał powitania gości, sprawdził co u chłopaków z Smash Mouth, czy już mogą zacząć. Machnął wesoło ręką do Parkera i zauważanego przez przypadek Chillmana, a potem ruszył w taniec, onieśmielając uśmiechem piękne dziewczęta i wzbudzając zazdrość u facetów zaproszonych na imprezę.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-05, 21:31   

Evan wyjął sporych rozmiarów torbę z samochodu, po czym wszedł do domu. Stanął sobie z boku obserwując rozkręcającą się imprezę i wypatrując jednej osoby - organizatora imprezy. Chociaż do cierpliwych nie należał, to jednak cierpliwie czekał i obserwował.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-02-05, 21:33   

Organizator się znalazł. Wypadł z tłumu tańczących i z miejsca zobaczył Ballmera. Podszedł do niego z niezbyt przyjemnym uśmiechem.
Co jest, Ballmer? Chciałeś się wkręcić na imprezę? - zapytał niezbyt przyjemnym tonem, stając kilka kroków od niego.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
  
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-05, 21:38   

- Mam coś dla Ciebie. - rzekł z kamienną twarzą tonem pozbawionym emocji. Wyciągnął z torby tomisko, któremu Marcowi było znane i wyciągnął je w jego stronę. - Proszę bardzo, otwórz ją. Chyba, że jesteś cykor. - powiedział ze złośliwym uśmieszkiem.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-02-05, 21:42   

Marc przyjrzał mu się uważnie, uśmiechając się od ucha do ucha.
Rycerzyku, tam było zaproszenie na imprezę. - mruknął Jeanx, mierząc go ponurym wzrokiem. Ale skoro je oddajesz, to traktuję to jako odmowę. - Marc rzucił szybkie spojrzenia na ochroniarzy, którzy zawsze i wszędzie krzątali się po posiadłości jego rodziców. Uchwycił wzrok jednego z nich i gestem wskazał na Ballmera, potem wymownie pokazując drzwi.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-05, 21:45   

- Serio? - powiedział od razu, gdy tylko usłyszał słowa Marca i otworzył książkę.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-05, 23:15   

Ponieważ muszę poczekać na odpowiedź reakcję Neviego (test sporny) zajmę się w tym czasie innym postaciami.

Erica:
Otoczenie było takie jakiego można było się spodziewać. Tłum już z deczka ućpanych lub ujaranych lub upitych dzieciaków z Harbor High. Zespół grał głośno swój szlagierowy kawałek wykorzystany w kilku filmach, między innymi "Wyścigu Szczurów". Młodzież podskakiwała w rytm muzyki i dobrze się bawiła. Nawet przez moment wydawali się normalni.
Nagle jednak zobaczyła swojego byłego. Dick stał ze swoimi koleżkami z drużyny Waterpolo koło kominka i coś im opowiadał żywo gestykulując i rozlewając piwo z plastikowego kubka. Jego gesty wyraźnie świadczyły o tym, że opowiadał o seksie i jak to nie brał jakiejś dziewczyny.

Gabie i Dave:

Max puścił oczko do Gabie. Chillman... rzekł na przywitanie Nie mam pojęcia... Pewnie bausuje się gdzieś z dziewczynami na parkiecie. Napijesz się czegoś?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-05, 23:19   

Zatrzymała sie w pół kroku i wlepiła w kolesia spojrzenie. Po 2 miesiącach od skończenia z nim nadal wściekle go nie znosiła. Palce zbielały na szkle gdy zacisnęła je mocno starając sie nie wybuchnąć. Szczególnie, że podejrzewała o czym on teraz może mówić.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-02-05, 23:25   

Dave rozejrzał się po obecnych, wyszukując Marca, ale wkrótce zrezygnował. Przeniósł wzrok na Maxa.
- Taa, myślę, że tak - podrapał się po karku w zamyśleniu - Coś mocniejszego, jakbyś mógł pomóc wybrać - uśmiechnął się lekko do niego i przeniósł wzrok na Gabie.
- Dobrze się bawisz?
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-05, 23:30   

Erica:
Rzeczywiście gotowało się w niej, niemalże, ze wściekłości. Jeszcze te wulgarne i obleśne uśmiechy jego kolesi. A te jednoznaczne ruchy bioder Dicka to już lekka przesada. Z drugiej jednak strony zupełnie nie wiedziała, czy mówił o niej. Nie słyszała ani słowa z tego co opowiadał. I chyba nie padło żadne imię.

Gabie i Dave:
Max uśmiechnął się szeroko To może po Tequilli? zapytał, ale nie czekał na odpowiedź. Szybko nalał dwie lufy i już zabierał się do picia, gdy przypomniał sobie coś. Może chcesz cytrynę i sól?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-05, 23:36   

Odetchnęła 3 razy zamykając oczy. Nieco wściekłość opadła. Postanowiła oszczędzić sobie widoku exa i przenieść się gdzie indziej. Piastując szklankę w rekach ruszyła nieco dalej, nie patrząc w jego stronę ale czujnie słuchając.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-06, 00:51   

Rozejrzała się dookoła. - Niech cię szlag...- mruknęła do siebie wypatrując koleżanki. W końcu wzruszyła ramionami i nieśpiesznym krokiem zaczęła obchód posiadłości. Wystarczyła chwila, żeby przkonać się iż jest stanowczo za trzeźwa, by bawić się w tym towarzystwie. Wyciągnęła papierosa i nieodpalając go postanowiła znaleźć dobrze zaopatrzony barek.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
Gabi. 
sweet&sexy


Posty: 104
Wysłany: 2008-02-06, 01:07   

-Ja, świetnie Max się mną przez chwilkę opiekował-zaśmiała się u przytuliła do Dave'a-Dziś się zabawie.
_________________
Poupe de cire poupe de son
Suis-je meilleure suis-je pire
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-02-06, 01:24   

Uniósł palec wskazujący i opuścił go w kierunku Maxa, kiwając głową.
- Właśnie... Jasne - uśmiechnął sie lekko i przeniósł wzrok na Gabie.
- Zabawimy... Tak jak wszyscy zresztą - rzucił z uśmiechem na twarzy, obejmując ją w biodrach lewą ręką, a kciukiem prawej gładząc ją po policzku.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-06, 10:38   

Erica:
Zaczęła obchodzić szerokim łukiem byłego i jego kumpli. Sama jednak zastanawiała się czy chciałaby być jak najdalej, czy jak najbliżej, by móc usłyszeć o czym gadają i w razie czego szybko zareagować. Jakiś pijany chłopak wpadł na nią i przez to przepchnął bliżej rozmawiającej trójki. Nie żartuj... To nieźle wygimnastykowana jest... Ja myślałem, że posuwałeś ją na jakiejś czarnej mszy. No wiesz... Taka mhroczna...

Elizabeth:
Nie ciężko było znaleźć barek, zazwyczaj są w kuchni, albo tam gdzie jest najwięcej ludzi. Powoli więc zbliżyła się do barku, przy którym rozpoznała tego całego Parkera, z którym gadała Erica. Uh... Jeśli to rzeczywiście taki młot, to będzie ciężko...

Gabie i Dave:
Max rzucił im jedno spojrzenie mówiące o tym jak bardzo zbiera mu się na mdłości. Jednak publiczne okazywanie uczuć mu nie odpowiadało. Spodziewając się u tej parki wybuchu namiętności walnął lufę Tequilli bez cytryny i soli, i odsunął się kawałek.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-06, 11:14   

- That's it... - mruknęła czując jak wściekłość powraca ze zdwojona siłą. Odwróciła się przywołując na twarz najbardziej jadowity usmiech z repertuaru macochy i zawróciła. Przepchnęła sie przez jego kolegów i zatrzymała sie 2 kroki przed nim.
- Co jest little dicky - zakcentowała ostatnie słowo tak by nie bylo wątpliwości, że nie chodzi jej o imię - Opowiadasz kolejna ciekawą zmysloną historyjkę? Może lepiej opowiedz o tym, czy wreszcie przestały cie boleć jaja, które ci 2 miesiące temu skopałam? - zasyczała głosem przepełnionym nienawiścią.
- Zresztą nie obchodzi mnie co chcesz im przekazać, fiucie. Ja ci coś powiem. Jesteś małym śmierdzącym skurwielem! - podniosła nieco głos i w tym momencie straciła resztkę kontroli nad sobą. Z rozmachem chlusnęła mu zawartością szklanki w arogancką gębę - a był to prawie cały drink.
- Masz. To z pewnością nie zlikwiduje tego że śmierdzisz... ale na pewno ostudzi opowieści o tym jakim to ogierem nigdy nie byłeś. Jesteś żałosny. - syknęła na koniec zaciskając pięści.
Czując, że jeszcze moment a eksploduje rzuciła mu spojrzenie pełne pogardy i odwróciła sie na pięcie z zamiarem odejścia wściekła jak jasna cholera.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
  
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-06, 11:29   

Przez chwilę zastanawiała się, czy jest aż tak zdesperowana, żeby zaczynać przeprawę z tym kolesiem. W końcu stwierdziła, że nie może być aż tak źle, wsunęła papierosa za ucho i podeszła do barku.
- Pobożne prośby o alkohol mam składać do ciebie, czy zaryzykować samoobsługę?- spojrzała na niego spod ciemnych brwi, uśmiechając się nieznacznie.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo Solaris


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 13