Nie znacie się.
A Oskary pod tym względem jednak słabsze, bo podobno Smith przeprosił Rocka, zamiast iść w zaparte i udowadniać, że Rock to kosmita/rasista/wymyśl cokolwiek bzdurnego.
Jak ostatnio Neymar pobił się z Donnarumą po meczu, to potem publikowali smsy, które podobno do siebie pisali, żeby udowodnić, że się nie pobili, tylko się kochają. I ten sms od Neymara to faktycznie - jakieś żony tych piłkarzy (nie wiem czy mają), mogłyby byc trochę zaniepokojone, bo tak sztucznych i cukierkowych smsów to dawno nie widziałem. Dodatkowo sms od Neymara zawierał więcej słów, niż Neymar prawdopodobnie w całym życiu poznał, więc to tym bardziej śmieszne. ;-)
Oskarów ta jak piłki nożnej nie ogląda się dla wyników, bo te i tak zależą od tego jaki wynik w danym momencie jest potrzebny, lub od tego kto więcej zainwestował.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Fakt, że dopiero teraz wielu z nas zwróciło większą uwagę na Oskary, pokazuje, jak dziaderskie i nudne to święto. Do tego święto komercji i lansu, sztuka lub aspekty równościowe to tylko jedne z wielu jego składowych i to nie najważniejsze. Dlatego nie kupuję retoryki Zwierza Popkulturowego. Zgadzam się, że nagrody i głos dawane mniejszościom stanowią wartość, ale też co roku ktoś, także z mniejszości, czeka na swoją pierwszą statuetkę i ktoś ją dostaje lub nie. Rozrzewnienie z tego powodu pomija godną wzgardy istotę gali, którą jest snobizm taplających się we własnym sosie, przyznających sobie samym nagrody, milionerów, otrzymujących fortuny za 5-minutowe występy na ekranie. Którzy mogą jebnąć komuś przed milionami widzów i jak gdyby nigdy nic wrócić na miejsce. Istota ta usprawiedliwia i impregnuje nierównościowe stosunki społeczne oraz ekonomiczne w stopniu większym niż jakakolwiek wartość dodana Oskarów.
Fakt, że dopiero teraz wielu z nas zwróciło większą uwagę na Oskary, pokazuje, jak dziaderskie i nudne to święto.
+11
gdyby nie wpis Romka nawet bym nie zauważył - gdzieś tam w trzecim tle może bym se zdał sprawę że Oscary się odbyły.
W sumie Romkowe skróty z wręczenia nagród mi starczają
ZwierzPop - jakiś rurkowy ten wpis. Plasnął mu i tyle, sam Romku możesz wycenić powagę tego zdarzenia masz codziennie-zawodowe doświadczenie.
W sumie bardziej mnie z tego wszystko interesuje standardowy raport z gali - kto i za co. + oczywiście Diuna (kostiumy ? faktycznie dziwnie ) cos jeszcze ?
Może te nagrody by odżyły, gdyby zaczęto nagradzać właśnie takie trochę niszowe kino jak "Coda"? W opozycji do wielkich hiciorów? Z drugiej strony, chyba nie mam racji, bo "Coda" odniosła sukces na festiwalu Sundance, czyli wśród filmów "niezależnych". Oscary chyba nie nadają się do dublowania Sundance, czy innych "niszowych" festiwali. Może rzeczywiście to impreza tylko dla blichtru i marketingu.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
No i mamy siedem Oscarów dla "Wszystko wszędzie naraz", cztery dla "Na Zachodzie bez zmian", dwa dla "Wieloryba", jeden dla "Women Talking", sequela "Czarnej Pantery", sequela "Avatara", "RRR" i sequela "Top Gun", zero dla "Elvisa", "Fabelmanów", "Duchów Inisherin", "Batmana" i "Tar".
Więc w sumie największym przegranym są tu "Duchy Inisherin", skoro przy dziewięciu nominacjach nie zdobył żadnej statuetki.
O ile po wielkim sukcesie "Na Zachodzie bez zmian" na BAFTACH i jednocześnie porażce "Wszystko wszędzie naraz" faworytem do zgarnięcia całej puli wydawał się ten pierwszy, to jednak mile zaskoczył mnie wynik rywalizacji tej dwójki.
Za to "Duchy Inisherin" uważam za pokrzywdzone, skoro przegrały nawet z "Wielorybem".
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
O ile po wielkim sukcesie "Na Zachodzie bez zmian" na BAFTACH i jednocześnie porażce "Wszystko wszędzie naraz" faworytem do zgarnięcia całej puli wydawał się ten pierwszy, to jednak mile zaskoczył mnie wynik rywalizacji tej dwójki.
Czytałem, że na BAFTACH "Na Zachodzie bez zmian" miało do przodu, ponieważ tematyka Wielkiej Wojny jest Brytyjczykom bardzo bliska.
Mnie sukces "WszystkoWszędzieNaRaz" bardzo ucieszył. Bo to taki film spoza mainstreamu i z chyba rzadko docenianego gatunku fantastycznego, który nie jest przeładowany efekciarskim CGI, ma oryginalny scenariusz, a w dzisiejszych czasach dodatkowym atutem dla mnie było to, że nie był częścią żadnej franczyzy filmowej, czy blockbusterem. Pewnie pozostałe też zasługiwały na nagrodę, ale co poradzić. Który bardziej, nie wiem, bo zapewne wszystkich nie obejrzę. Zostały mi tylko do "zaliczenia" "Duchy..." i liczę na piątkowy wieczór z tym filmem.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum