FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Dziedziniec
Autor Wiadomość
Gabi. 
sweet&sexy


Posty: 104
Wysłany: 2008-02-10, 12:07   

Usłyszała dzwonek i przyspieszyła, doszła do wejścia,rozejrzała się i nie chętnie weszła do szkoły.
_________________
Poupe de cire poupe de son
Suis-je meilleure suis-je pire
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-02-10, 13:48   

- I'm not so sure. See? - wskazał na Evana - Jeśli go znają, to wątpię - po czym, odnajdując wśród tłumów Gabie, odprowadził ją wzrokiem przyglądając się jej urodzie. Przez chwilę rozważał możliwość pobiegnięcia za nią i zatrzymania jej, by ją zaprosić na wspólne zrywanie się z lekcji, ale zrezygnował. Nie zauważyła go najwyraźniej.
- So... That would be two of us? Chyba, że wyślesz SMS'a do Shabby'ego, czy Maxa. - przeniósł wzrok na MArca, unosząc jedną brew ku górze.
- A, właśnie, miałem wykonać jeden telefon... - i po tych słowach zaczął grzebać po swoich kieszeniach zastanawiając się do której wsadził komórkę.
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-10, 14:40   

-Na mnie też już czas.- zupełnie straciła poczucie czasu. -Pokaż im klasę, girl.- rzuciła za Ricky.- Skończymy tą gadkę kiedy indziej.- pomachała Evanowi na pożegnanie i szybkim krokiem ruszyła na zajęcia. Jedno spojrzenie do planu wystarczyło, żeby popsuć jej humor na nadchodzące godziny. -Matematyka... i pewnie nie skończy się na dodawaniu...- skrzywiła się nieznacznie zmierzając w kierunku sali chemicznej.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
  
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-10, 14:58   

- Na razie dziewczyny. Jeśli macie ochotę, to spotkajmy się tutaj po zajęciach, to skoczymy gdzieś w trójkę. - pożegnał się z Ell i Ricky, po czym ruszył do szkoły. Po drodze wyciągnął kartkę z rozpiską zajęć. - Historia. - mruknął do siebie Evan i uśmiechnął się nieznacznie. Pospiesznie zaczął szukać sali, w której miał teraz zajęcia.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-02-10, 18:36   

Marc widząc Evana, uśmiechnął się zjadliwie i odpowiedział Chillmanowi.
You're right, man. That's too stinky company for us. - Jeanx wymownie pociągnął nosem i skrzywił się, pamiętając doskonale w jakim rodzaju cuchnącej mazi Ballmer się znalazł.
Shabby'ego nie ma. Wyjechał w interesach. Wiesz jak facet musi zarabiać na życie, ye? No to zadzwoń od razu do Maxa. - powiedział O'Neal, patrząc jak Chillman wyciąga telefon.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-10, 20:43   

Dave już miał zadzwonić, kiedy usłyszał zbliżającą się Impalę. Max spokojnie wjechał dudniącym samochodem na parking i zatrzymał się by Holly mogła ze środka wysiąść. Ta wyciągnęła najpierw zgrabne nogi, a potem cała się pojawiła prezentując obfity dekolt. Uśmiechnęła się zalotnie do O'Neila i zabrawszy swoją torbę ruszyła w kierunku szkoły. Za to Max zamknął drzwi od środka i wjechał na woje miejsce. Jakież było jego zdziwienie, gdy zobaczył tam motor. W ostatniej chwili przychamował z bezgłośnym Fuck... Na ustach. Wysiadł trzaskając drzwiami. No co jest!? ale zaraz złość zastąpił diabelski błysk w oku i szatański uśmiech. Gwizdnął przeciągle na palcach i machnął ręką do kumpli. Pomożecie mi zrobić numer...

Przeniesienie akcji...
Chłopaki możecie się przenieść gdzie chcecie :P Rozumiem, że pomożecie Parkerowi nie?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-10, 21:48   

Wybiegana, zmęczona i z włosami jeszcze wilgotnymi po prysznicu zamknęła szafkę z trzaskiem i szybko włożyła sygnety na palce i kolczyki w lewe ucho. Potem podeszła do Gabi.
- Świetny bieg. Gratuluję - uśmiechnęła się - ale następnym razem cię pokonam - dodała z wesołym błyskiem w oku.
Wyszła z szatni a potem grzebiąc w torbie podążyła korytarzem do wyjścia. Przy samych drzwiach wyciągnęła butelkę z wodą i wypiła kilka potężnych łyków.
- Ahhh.. - westchnęła, potrząsnęła włosami, które sie przylepiły do twarzy i lekkim w miarę krokiem zeszła po schodach, po czym siadła na murku przed szkołą i znowu pociągnęła łyka.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
  
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-10, 21:48   

Evan siedział na masce swojego Lambo w pozie godnej playboya. Wyczekiwał nadejścia trzech osób: Ricky, Ell i... Maxa Parkera.
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-10, 21:56   

Ell wyszła, nie wybiegła na dziedziniec. Na szczęście zaraz dostrzegła koleżankę.
-Ricky!!!- przywitała ją wrzaskiem, który nie wróżył nic dobrego. -Fuck!!- dziewczyna zapaliła papierosa.- Zgadnij co to twoje tiramisu zrobiło?!- nie czekając na odpowiedź kontynuowała. -Najpierw zdzielił mnie swoją torba po głowie. Dwa razy! A potem został moją parą od pracy domowej! Za jakie grzechy?! Przecież on nawet nie umie dodawać powyżej 21 bo mu się palce kończą!
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-10, 22:00   

O jakież było zdziwienie Elizabeth, gdy ta zobaczyła, że jej piękny motor stoi na samym środku dziedzińca na trawie, a obok niego stoi nie kto inny tylko dyrektorka. Momentalnie zmiękły jej nogi i ręce zaczęły drżeć. Przecież to nie możliwe, żeby aż tyle zwaliło się na jej głowę.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-10, 22:03   

Zakrztusiła się wodą na ten nagły ryk po czym zaczęła jak szalona kaszleć - zapewne dlatego, że woda dostała sie do płuc bo Ricky zaczęła się jednocześnie śmiać.
Po chwili jednak widząc, że Ell przestała sie wydzierać i zastygła w miejscu przeniosła wzrok w punkt gdzie się koleżanka patrzyła i zobaczyła motor na środku trawnika.
- Oooo... tego tam nie było wcześniej... - podeszła do Ell poważniejąc.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-10, 22:08   

Gdzieś tam w podświadomości zadział instynkt samozachowawczy i papieros powędrował na ziemię. Przydeptała go butem i głośno przełknęła ślinę. -What the fuck?!- przeklęła jednak na tyle cicho by usłyszała ją tylko koleżanka. Nie miała większego wyboru- ruszyła przez trawnik w kierunku swojej maszyny.
-Dzień dobry pani dyrektor. Zapewniam, że ja go tutaj nie zostawiłam.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-10, 22:09   

Zaciekawiona ruszyła za nią trzymając się nieco z tyłu Ell tak by w razie czego zrobić za świadka nie postawienia motocykla w tym miejscu.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-10, 22:13   

Erica i Elizabeth:
Dr. Kim była zdecydowanie zła. Myśli pani, pani Bentham, że tutaj jest miejsce na pojazdy? A może uważa pani, że to bardzo dowcipne? zapytała mierząc ją wzrokiem. Może pani wskaże osobę, która tutaj przestawiła pani motor?
Gdzieś mignął im Parker, który uśmiechał się jakby był niesamowicie z siebie zadowolony. Kiedy jednak zobaczył Elizabeth i zdał sobie sprawę z tego, że to jej motor to mina mu zrzedła.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-10, 22:16   

- Jesteśmy pierwszakami pani dyrektor... każdy mógł wyciąć Ell taki numer w ramach "kocenia" pierwszaka - mruknęła cicho ale tak by dyrektorka słyszała.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-10, 22:24   

-Jeśli pani pozwoli... Na trawniku nie ma śladów kół, czyli nie wjechałam tu na nim. Nie byłabym także w stanie wnieść na plecach 170kg. Zapewniam panią, że mnie również ten dowcip nie bawi.- przyznała, kątem oka dostrzegając Parkera.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-10, 22:29   

Yhmmm... Masz rację. powiedziała Dr. Kim i rozejrzała się po zebranych.
Parker przez chwilę się gryzł sam ze sobą. Doktor Kim... To ja to zrobiłem. Mój pomysł, taki głupi żart. wreszcie powiedział poważnie. I już idę do pani gabinetu. dodał, tak jakby to było oczywiste, że dyrektorka tam go zaprosi.
Dr. Kim spojrzała na Elizabeth Zabierz stąd ten motor, ale dopiero na parkingu włącz silnik. A pan panie Parker... Pójdzie ze mną do gabinetu.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-10, 22:46   

W pierwszej chwili była wściekła, co z resztą dosadnie wyrażało jej spojrzenie. Parker od rana wybitnie ją prześladował. Po chwili jednak dotarły do niej jego słowa. Rozszerzyła oczy ze zdumienia, tego się nie spodziewała.
-Dobrze pani dyrektor.- powiedziała nie odrywając spojrzenia od Parkera. W końcu się ocknęła, skinęła na Ericke i razem, wspólnymi siłami zaczęły toczyć motocykl na parking.
-Sama widzisz.- zaczęła jak już znalazły się na parkingu. -On mnie prześladuje od rana.-
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-10, 22:49   

Pomagając przepychać motor koleżanki kiwnęła głową.
- Ale ja nie sądzę, żeby TO akurat zrobił specjalnie dlatego że to twoja maszyna. Widziałaś minę? Jak zbity pies... i nie sądzę, żeby chodziło o wizytę na dywaniku.
Zatrzymała sie obok własnego autka.
- Chcesz pojechać na coś na poprawienie humoru? Może tiramisu? - oczy błysnęły wesoło. W sumie cieszyła się, że problem wyparował.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-11, 10:45   

Evan widząc dziewczyny zmierzające w okolice BM-ki Eriki wsiadł do swojego Lambo i uruchomił silnik. Widlasta dwunastka przebudziła się do życia i już po chwili Evan wycofał szybko i podjechał do dziewczyn. Gdy się z nimi zrównał opuścił szybę i zapytał - Pojedziemy gdzieś razem, czy macie już inne plany na dzisiejsze popołudnie? - uśmiechnął się szeroko, po czym włączył muzykę niezbyt głośno, aby nie zagłuszała ich rozmowy.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-11, 11:19   

Oparła sie o bok swojej BMki zaplatając ręce na piersi i zmierzyła Evana wzrokiem. Potem przeniosła spojrzenie na Ell.
- Wszystko zależy od niej - usmiechnęła sie szeroko - w końcu to jej motocykl "magicznie" przeniósł się na trawnik przed szkołę. A raczej przeniósł się z drobną pomoca...tiramisu - zachichotała.
- To jak Ell.. chcesz gdzies się wyrwać i zapić rozżalenie albo pożreć ten deser pochłaniając i kłopot?
Przeczesała palcami nadal nieco wilgotne wlosy czekając na odpowiedź.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-11, 11:45   

Ell spojrzała na Evana. -Jeśli obiecasz, że nie będziesz mnie walił torbą po głowie...- przeniosła spojrzenie na Ericke. -Ja proponuje najpierw pożreć, potem zapić.- uśmiechnęła się wesoło. -Macie jakieś konkretne miejsce na myśli?- spytała modląc się, żeby było ją stać na coś więcej niż woda mineralna.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-11, 12:09   

Natychmiast zauważyła spojrzenie Ell i podeszła do niej.
- Don't worry, babe. All is on me.. or on him - uśmiechnęła się ciepło szepcząc te słowa i nawet nie przyjmując do wiadomości jakiejkolwiek dyskusji w tej materii wróciła do auta opierając się znów nonszalancko.
- Ja jestem głodna.. może by tak sie zapchać homarem? Na Molo jest knajpa w której podają świetne lody - zamysliła sie na moment a w oczach pojawił sie ciepły błysk jakby przypominała sobie fajną rzecz. - ale owoce morza i inne takie też. Może tam?
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Gabi. 
sweet&sexy


Posty: 104
Wysłany: 2008-02-11, 12:11   

Uśmiechnęła się lekko do Eriki, Evana i Ell. Siadła na murku jakimś i przyglądała się wszystkim. Nadal rozespana ziewnęła i szukała wzrokiem Dave'a.
_________________
Poupe de cire poupe de son
Suis-je meilleure suis-je pire
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-11, 14:33   

- As you wish. - uśmiechnął się Evan. - Ja stawiam moje panie. Jedziemy? - zapytał i wcisnął gaz kilkukrotnie wkręcając silnik raz za razem na wysokie obroty. - Ricky. - zagadnął jakby nieśmiało. - Jeśli chcesz to możemy pojechać jednym samochodem. Co ty na to?
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-11, 16:13   

- A kto potem zabierze moją bejbi sprzed tej szkoły, co Ghost? Sama przyjedzie? I zapomnij, żebym ją tu zostawiała na noc albo prosiła kogoś.. moment...
Donośny ryk pantery rozległ sie z torby. Ricky wyciągnęła koma, przeczytała smsa i zrobiła wielkie oczy.
- Skąd na wszystkie demony piekieł on ma mój numer koma!? - wykrzyknęła ze zdumieniem - To musi być błąd... will see... - zaczęła szybko stukać na klawiaturze i wcisnęła send
- Elly take a look at this... - i podetknęła koleżance koma z odebraną wiadomością pod nos. Jedna brew podjechała do góry w niezwykle zdumionym wyrazie twarzy.
Podczas gdy Ell czytała uśmiechnęła się do Evana.
- The answer is I can't right now. Ale pamiętaj o mnie jak przyjdę piechotą do szkółki. Elly i co myślisz o tym? Reflektowałabyś później? - rzuciła koleżance pytające spojrzenie.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-11, 16:27   

W momencie, kiedy czytała wiadomość Ricky w kieszeni dżinsów zawibrował jej wyciszony telefon. -Ty mi powiedz lepiej skąd ma mój!- zdziwiła się dość mocno. -Nie wiem girl, pomyślimy później.- powiedziała wsiadając na swoją bestyjkę. Założyła kask.- Rozumiem, ze widzimy się w knajpie na molo?- zapytała uśmiechając się szeroko. -Kto ostatni to...- ale nie usłyszeli co było dalej, bo ryk silnika i pisk opon zagłuszył jej słowa. Po chwili nie było po niej już ani śladu, no może gdyby nie liczyć tego zapachu palonej gumy i czarnych smug na asfalcie.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-11, 16:32   

- Aaah.. bitch! - ryknęła i przesadziła jednym susem drzwiczki swego auta rzucając koma i torbę na 2 siedzenie. Odpaliła z rykiem samochód. Potem strzeliła znad okularów zabójczy uśmiech Evanowi.
- Catch me if u can, man... - zaśmiała sie i z rykiem silnika wyjechała wariacko na ulicę aczkolwiek idealnie trzymając auto pod kontrolą i przyspieszając coraz bardziej by złapać koleżankę.
Szare Lambo zostało daleko w tyle.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Gabi. 
sweet&sexy


Posty: 104
Wysłany: 2008-02-11, 16:50   

Poczuła wibrowanie w kieszeni, wzięła komórkę i odebrała SMS'a. Wzięła torebkę, schowała tam komórkę i poszła w stronę swojego samochodu, otworzyła go i weszła. Po chwili odjechała.
_________________
Poupe de cire poupe de son
Suis-je meilleure suis-je pire
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-17, 16:09   

Evan stanął na dziedzińcu i wyciągnął z kieszeni telefon. Następnie wybrał numer warsztatu, w którym zamawiał tapicerkę swojego Nissana i czekał, aż ktoś odbierze.
- Dzień dobry, mówi Evan Ballmer. Muszę wymienić całe wnętrze w moim Nissanie. I to jak najszybciej, w jak najkrótszym czasie. - powiedział, gdy usłyszał znajomy głos właściciela warsztatu.
W trakcie rozmowy rozglądał się dookoła szukając wzrokiem Nathana, kapitana drużyny koszykówki.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 13