FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Green Room
Autor Wiadomość
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-05, 23:25   Green Room

Widziałaś go? Ostatnio jak grał w bilard, to pobił chłopaka. Dlaczego? Przystawiał się do jego dziewczyny.

Może na razie tam nie wchodźmy... No co? Najpierw trzeba się wybić w tej szkole. No chyba, że chcesz by patrzyli na Ciebie w TEN sposób! Ja tam nie bywam, jestem fanem komiksów. Tak, tak... Kiedy Ty zaliczałeś panienki ja grałem na playstation. Tak, nadal to robię. Wolałem gdy nie miałeś poczucia humoru.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-30, 10:29   

W porze lunchu Parker zawsze bywał tutaj. Czasem zdarzało mu się coś zjeść przy stolikach na dworze, ale zdecydowanie wolał przesiadywać tutaj. Wszedł do Green Roomu, który tak po prawdzie był w tonacjach beżu, brązu i fioletu, jako że to najmodniejszy kolor w tym sezonie. Minął stół bilardowy, w tym momencie przez kogoś zajęty i podszedł do barku. Kupił podwójną late i wrócił do stolika otoczonego z dwóch stron wielkimi, brązowymi kanapami. Przeszedł przez oparcie jednej z nich i zsunął się by rąbnąć się wygodnie. Po chwili odstawił papierowy kubek z kawą, zdjął torbę i wyjął z niej książkę.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-01-30, 16:25   

Do Green Roomu wszedł Marc z wesołą miną, która tak po prawdzie nieczęsto gościła na jego twarzy. Strzelił olśniewającym uśmiechem do jakichś panienek i ruszył bezwiednie ku stolikowi otoczonemu przez dwie wielkie brązowe kanapy. Na jego nieskazitelnie pięknej twarzy pojawił się uśmiech, gdy zobaczył, że Parker się uczy.
Już wam coś dowalili, że na pierwszym lunchu się uczysz? - zapytał, rzucając z ciekawości wzrokiem na tytuł książki.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
Darkey 
Apogeum Jakości


Posty: 53
Skąd: znienacka
Wysłany: 2008-01-30, 17:02   

Shabby trafił wreszcie do Green Room. Jak to zrobił? Zapomniał - towar, który jarał przed szkołą musiał być naprawdę mocny. Rozejrzał się po pomieszczeniu nie bez zainteresowania mając nadzieje poznać elitę tej szkoły, dojrzał gdzieś dwie znajome twarze.

Długie, murzyńskie, kołyszące kroki zaprowadziły Shabby'ego w pobliże Parkera i O'Neala. Potrącił po drodze - niby nieumyślnie - jakiegoś zamyślonego białasa. Gdy dotarł do kanap uśmiechnął się na swój cwaniacki sposób:
Hey yo fella! Parker, O'Neal. - rozsiadł się na kanapie nie czekając za bardzo na zaproszenie - What's up, wiggas? - rozejrzał się patrząc po przebywających w pomieszczeniu - Jebana trzoda. Wytrzeszczają gałcze jakby wyczaili geek'a. Awfuck.
_________________
www.eternaldelight.wordpress.com
Noeza fenomenów ducha
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-30, 17:22   

Na okładce jak wół stało: "Steinbeck, Of Mice and Men". Lubię czytać... Też kiedyś mógłbyś spróbować. powiedział uśmiechając się kwaśno, a potem na kanapę na przeciwko zwalił się olbrzymi murzyn.
Chino! Jak miło Cię widzieć. Więc jednak udało Ci się dostać do Harbor High? zapytał mierząc go wzrokiem. Zupełnie tak, jakby się zastanawiał, czy może się z nim pokazywać, czy jednak nie powinien.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Darkey 
Apogeum Jakości


Posty: 53
Skąd: znienacka
Wysłany: 2008-01-30, 17:37   

Shabby albo nie zauważył tego spojrzenia albo postanowił je zignorować - prawdopodobnie to pierwsze. Joint, którego wypalił musiał nieco przytępić jego zwykle - jeśli był trzeźwy - doskonałą percepcje.
Bro, bez kitu - nie fazuj, że w to wątpiłeś. - poprawił swój gangsterki kapelusik przekrzywiając go lansersko - Myślałeś, że będę się opierdalać z bracią całe kurewskie życie? Ain’t dat some shit, wigga! - uśmiechnął się paskudnie i ciągnął ironicznie - Najwyższy, kurwa, czas żeby poznać Wasze wielkie życie. Pogibać się, powalić wodoru, przymulić trochę z Wami białasami, bro. Get jiggy with it! By the way, ktoś czai jakiś melanż może? Mogę załatwić taki stuff, że reza będzie nieziemska, a zwały prawie wcale, kminisz, Parker? Z dobrocie serca, za free - żeby paru białasów polubiło nigger'a, a parę dup rozwarło z wdzięczności uda.
_________________
www.eternaldelight.wordpress.com
Noeza fenomenów ducha
 
 
Gabi. 
sweet&sexy


Posty: 104
Wysłany: 2008-01-30, 22:34   

Weszła do Green Roomu, rozejrzała się po pomieszczeniu i uśmiechnęła się do wszystkich będących w GR. Podeszła do Parkera
-Cześć wam-przyjrzała się pozostałym chłopakom-Gabrielle jestem-przedstawiła się tym co ja nie znali-Mogę sie przysiąść?
_________________
Poupe de cire poupe de son
Suis-je meilleure suis-je pire
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-30, 22:37   

Kurwa, nie zrozumiałem nawet słowa z tego co do mnie ten czarnuch mówi. Ale sytuacja widocznie go rozbawiła, bo uśmiechał się szczerze i przyjacielsko. Wreszcie pojawiła się Gabie, uśmiechnął się do niej i gestem wskazał, żeby się nie krępowała. Jak tam? Chillman ładnie się Tobą zaopiekował? zapytał spoglądając na paznokcie lewej dłoni.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Gabi. 
sweet&sexy


Posty: 104
Wysłany: 2008-01-30, 22:51   

-Dzięki-siadła pomiędzy nimi i przyglądała sie każdemu z wielką uwagą-Dave sie mną cały czas opiekował, ja nim chyba też-zaśmiała się-A jak tam u ciebie?-spojrzała na Parkera, a potem znowu na pozostałych chłopaków.
_________________
Poupe de cire poupe de son
Suis-je meilleure suis-je pire
 
 
Darkey 
Apogeum Jakości


Posty: 53
Skąd: znienacka
Wysłany: 2008-01-30, 23:47   

Shabby roześmiał się paskudnie i jeszcze bardziej ironicznie. Dało się jednak zauważyć, że lubi słowne przepychanki niemal równie mocno jak napierdalanie gołymi pięściami. Niemal.
Parker, bracie jesteś na bani czy ktoś Ci zajebał ten Twój zajefakenbistyfantakurwastyczny spryt? Awfuck. - chciał najwyraźniej splunąć, ale na szczęście zdał sobie zawczasu sprawę, że jest teraz w porządnej szkole. Zamiast tego skrzywił się wściekle, ale nawet ślepiec dostrzegłby, że się tylko zgrywa - Jeez. Już kurwa przejrzyściej się nie da, bro. Wy urządzacie melanż - a ja jako bilecik do Waszego białego raju kołuje najlepszy qualitet stąd do LA - dostajesz po nim takiego lose up'a jakbyś wyjarał pięć kabatów, tylko bez zwały. Kumasz, wigga czy mam Ci to rozrysować? To jak? Deal?

Kiedy tylko Gabie zbliżyła się do nich Shabby nawet nie starał się kryć ze swoim samczym spojrzeniem. Uśmiechnął się jednak stosunkowo niezłośliwie.
Parker, zaczynam ogarniać. - mruknął do Maxa patrząc bezwstydnie na Gabie, głośno jednak powiedział - Śliczne oczy, babe. Sean Simmons, Shabby S., G-Shabby. A dla Ciebie nawet słodki czarnuszek, słońce.
_________________
www.eternaldelight.wordpress.com
Noeza fenomenów ducha
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-31, 10:23   

Parker roześmiał się perliście, a potem objął Gabie i przyciągnął do siebie. U mnie, słońce? U mnie idealnie, chociaż całą noc myślałem o Tobie. Poczochrał ją przyjacielsko, a potem usadowił wygodniej na kanapie. So... What's with this whole Chillman thing? zapytał mając na myśli, czy są już parą, czy jeszcze nie.
Propozycję Shabby'ego zbył milczeniem, bo przecież nie on tutaj organizował imprezy.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-01-31, 15:29   

Marc patrzył na Shabby'ego usiłując sobie przypomnieć skąd on zna tego murzyna, gdy nagle sobie przypomniał. Rok temu, totalna susza u dealerów i jak na ratunek, pojawił się Shabby.
Potem dopiero spojrzał na Gabrielle i uśmiechnął się do niej wesoło, przedstawiając się:
Marc O'Neal, od usług. - przeniósł szybko wzrok na gadającego bez ładu i składu Shabby'ego, zrozumiał jednak sens wypowiedzi - impreza.
Max, imprezka Loży? W piątek, powiedzmy? - rzucił propozycje, uśmiechając tak jak on to miał w zwyczaju, gdy szykowała się impreza, patrząc na niego i Gabrielle.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-31, 16:30   

Jeśli organizujesz nie ma sprawy. powiedział uśmiechając się szeroko Ale masz raptem dwa dni na zorganizowanie jej. Dasz radę? zapytał, ale tylko dla draki. Dobrze wiedział jak O'Neil organizuje imprezy. Zakręcę się za dziewczynami... No i mam pewnego gościa, który pewnie chciałby się wkupić w łaski Loży. dodał. No i byłaby to dobra okazja by Chillman oficjalnie Cię przedstawił Loży. na koniec spojrzał na Gabie.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Gabi. 
sweet&sexy


Posty: 104
Wysłany: 2008-01-31, 17:03   

Roześmiała się patrząc na Shabby'ego-Dobrze słodki czarnuszku-puściła do niego oczko i założyła nogę na nogę-Parą? Raczej jesteśmy-zaśmiała się i spojrzała na Marca-Miło mi-Potem znowu spojrzała na wszystkich po kolei.
_________________
Poupe de cire poupe de son
Suis-je meilleure suis-je pire
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-01-31, 17:17   

Marc uśmiechnął się od ucha do ucha i klepnął Shabby'ego w ramię. Dobra, masz szanse, stary, się w wkupić do raju białasków. Załatw co tam chcesz, ale zero koksu, okay? - powiedział do murzyna i uśmiechnął się do pozostałych. Amfa, trawa, metaafma - to okay, ale Marc absolutnie nie tolerował kokainy.
Spojrzał na Parkera i zapytał, jednocześnie wstając:
To co? Kosz o ósmej?
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
Darkey 
Apogeum Jakości


Posty: 53
Skąd: znienacka
Wysłany: 2008-01-31, 17:36   

Shabby raz jeszcze pokazał swoje równe zęby w diabolicznym, murzyńskim uśmiechu, który mimo całej swojej diabelskości i tak wydał się dosyć łagodny (a może raczej nie aż nieprzyjemny) jak na niego. Studiując piękne nogi Gabi zwrócił się jednocześnie do Maxa i Marca:
Aight, buddies. Wasza strata, żadnych rail'ów, będzie za to dużo pojary. - potarł z zadowoleniem kolana - Tylko what the fuck is Loża? Co to kurwa jakiś tutejszy TeamDżizys czy inny boys band? Jeez...
_________________
www.eternaldelight.wordpress.com
Noeza fenomenów ducha
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-01-31, 18:20   

I w tym momencie do Green Roomu wszedł powolnym krokiem Chillman, o którym mowa była całkiem niedawno. Przez chwilę szwendał się bez celu wśród ludzi, ale gdy dojrzał znajome twarze, albo raczej Gabie, a potem Maxa, natychmiast skierował swe kroki ku nim i przystanął obok, opierając się o stolik i szerokim uśmiechem powitał dziewczynę - Gabie... - a następnie skinął Maxowi. Zerknął na obce twarze, po czym wzrok znów na Gabie skupił.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-31, 18:28   

Chillman! Przyszedłeś akurat... Na moje wyjście. skrzywił się udając niezadowolenie po czym się podniósł. Loża... To my. powiedział tak jakby to wszystko wyjaśniało. Wziął swoją torbę. Oczywiście... o ósmej w parku. Będzie dobra zabawa. zarzucił torbę na ramię i wsadził ręce w kieszenie. To do zobaczyska, może po lekcjach... Gabie... Guys... po czym ruszył w kierunku wyjścia.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-01-31, 19:48   

Marca tymczasem już nie było. Usłyszawszy, że kosz o ósmej, pomachał wszystkim ręką i poszedł na zajęcia.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
Gabi. 
sweet&sexy


Posty: 104
Wysłany: 2008-01-31, 20:21   

-Pa Max i Marc-pomachała za nimi i pocałowała Dave'a-Co u ciebie?-zapytała śmiejąc się i zerkając na Shabby'ego.
_________________
Poupe de cire poupe de son
Suis-je meilleure suis-je pire
 
 
Darkey 
Apogeum Jakości


Posty: 53
Skąd: znienacka
Wysłany: 2008-01-31, 20:59   

Shabby ryknął jeszcze za oddalającym się O'Nealem:
Ja też będę, wtedy sczaicie co to znaczy real street basketball, whiteys! - zaśmiał się wrednie i odwrócił się do Gabie i faceta, który nie raczył się przedstawić. Mówił jednak do Gabie - Wuts up, sweety? Twój chłoptaś nie artykuuje zbyt dużo, co? Hey melvin, sup yo. - machnął wielką ręką do Dave'a jak gdyby chcąc zwrócić na siebie uwagę. Co prawda tylko ślepiec nie zwróciłby uwagi na wielkiego gangsta nigga w takim miejscu.
_________________
www.eternaldelight.wordpress.com
Noeza fenomenów ducha
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-01-31, 21:53   

- W porządku - odparł z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Przeżyłem, a Ty? - zapytał, ale zaraz był zmuszony wręcz przenieść wzrok na gangstera, machającego przerośniętą łapą przed jego oczami. Uniósł jedną brew ku górze, trochę pochylił głowę i patrzył chwilę na niego tak, zanim odpowiedział:
- Hmm... Mam na imię Dave, ale znajomi wołają po nazwisku, Chillman - wyciągnął dłoń do mężczyzny, ciekaw, czy uściśnie jego dłoń i, jeśli tak, to czy zmiażdży mu rękę tymi swoimi żywymi, czarnym obcęgami.
 
 
Darkey 
Apogeum Jakości


Posty: 53
Skąd: znienacka
Wysłany: 2008-01-31, 22:10   

Chillman, diggity, dude. Pasuje do Ciebie. Kurwa, jak lufa do bani. - Shabby patrzył moment na wyciągniętą, niewielką dłoń Dave'a, ale w końcu zmiażdżył ją tak jak ten się tego spodziewał - Ty też z tej jebanej trzody, whitey? - rozejrzał się po pomieszczeniu z pogardliwym uśmieszkiem - Walisz na rave u O'Neal-boya w piątek? We'll be takin' a shitty hits, buddy. - zerknął na Gabie - By the way, she's twinkie, man. Nie bądź loser.
_________________
www.eternaldelight.wordpress.com
Noeza fenomenów ducha
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-01-31, 22:25   

- Heh, thanks - odparł, lekko się uśmiechając i rozruszając obolałą od uścisku dłoń. Chciał tego, czy nie, ale siły jakoś specjalnie dużej nie posiadał.
- Trzody? Zależy co masz na myśli, mówiąc "trzoda" - odparł po chwili, obejmując jednocześnie Gabie w biodrach. Gdy usłyszał jego komentarz na temat Gabie uśmiechnął się jedynie szeroko i ucałował ją w policzek.
- I know it - odparł - Co do rave'u... Jasne, mam się już czuć zaproszony? - spojrzał na niego z oczekiwaniem na odpowiedź.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-31, 22:35   

Ale odpowiedzi się nie doczekał. Pech chciał, że w Green Roomie pokazała się właśnie Dr. Kim... Znaczy dyrektorka szkoły, którą wszyscy doskonale znali, bo musieli z nią porozmawiać, przed rozpoczęciem nauki. W pustej sali od razu zobaczyła trójkę na kanapach i podeszła do nich. Proszę, proszę... Pan Chillman, pan Simmons i panna Sanchez... czyżby lekcje was dzisiaj nie dotyczyły? zapytała uśmiechając się kwaśno.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Darkey 
Apogeum Jakości


Posty: 53
Skąd: znienacka
Wysłany: 2008-01-31, 23:15   

Shabby natychmiast wstał z kanapy prostując się na całą swoją zajebistą wysokość. Zdjął kapelusik, ukłonił się uprzejmie przed dr. Kim. Jego typowy paskudny uśmiech natychmiast ustąpił miejsca wybitnie grzecznemu wyrazowi. Zresztą - przemiana Shabby'ego była diametralna, arogancje zastąpiła pokora, a wulgarność życzliwość. Zdecydowanie nie był głupi.

Pani dyrektor, proszę pozwolić mi wyjaśnić. Zatopiliśmy się w zajmującej dyskusji o naszej przyszłości i - o ironio - głupi los chciał, że się zagapiłem. Przepraszamy, pani dyrektor, już biegniemy do sal. - pociągnął lekko Dave'a i Gabie w kierunku korytarza.

Trochę żeś podgonił... pozwól na odpowiedź innym :P
by Owsianka


Sorry, czekamy na Gabie.
_________________
www.eternaldelight.wordpress.com
Noeza fenomenów ducha
 
 
Gabi. 
sweet&sexy


Posty: 104
Wysłany: 2008-02-01, 11:22   

Przysłuchiwała się ich rozmowie i cały czas uśmiechała się do nich.
Odwzajemniła pocałunek Dave'a i zerknęła znowu na murzynka.
Po chwili już uśmiechała się przepraszająco w stronę dyrektorki-Tak my już idziemy..-rzuciła patrząc na Dr. Kim i została zaciągnięta w stronę korytarza.
_________________
Poupe de cire poupe de son
Suis-je meilleure suis-je pire
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-01, 22:33   

Dr. Kim spojrzała na Sabby'ego tak, jakby nie specjalnie mu wierzyła, ale o dziwo słowa Gabie rozwiały wszystkie jej wątpliwości. Dobrze... Szybko na zajęcia i nie ociągać się. Panie Simmons niech pan odwiedzi mój gabinet dzisiaj po lekcjach. Zajmę tylko chwilę. powiedziała i ponagliła ich ruchem ręki. I nie przesadzać z okazywaniem uczuć. uśmiechnęła się i "wypchnęła" ich z Green Roomu.

I robimy przeniesienie akcji :P
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-15, 22:24   

Weszła nieco zmęczonym krokiem do green-roomu. Chemia zawszę wprawiała ją w kiepski nastrój... podobnie jak reszta przedmiotów ścisłych. W dodatku była głodna a na powrót do domu nie miała ochoty po cyrku jaki zrobiła dziś Ivy, a dotyczącego nocnego powrotu ze szkoły.
Podeszła do barku:
- Capuccino i 2 kanapki z szynką i serem proszę - poprosiła wyciągając forsę, zapłaciła i z jedzeniem i kawą ewakuowała sie w stronę jednej z kanap blisko okna. Tam zasiadła, wyciągnęła jakąś książkę z torby i rozparłszy się wygodnie zaczęła czytać jedząc i popijając niespiesznie.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-15, 22:39   

Evan już od dłuższego czasu siedział w Green Roomie. Samotnie zajmował stolik w rogu, gdzie miał święty spokój i mógł bez przeszkód zajmować się swoimi sprawami. Przed nim, na stoliku, leżał rozłożony laptop. W jednej ręce trzymał kubek z kawą, z którego co chwila popijał, natomiast drugą ręką zawzięcie czegoś szukał przy pomocy touchpad'a.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

gamedecverse


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 14