FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Bait Shop Nightclub
Autor Wiadomość
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-06-29, 21:36   

- Don't let me wait - odparł z lekkim uśmiechem dziewczynie i ruszył prędkim krokiem w stronę wyjścia z klubu, mijając kolejne osobniki mu nie znane. W końcu wylazł na świeże (względnie) powietrze i równie prędkim krokiem zmierzał w stronę samochodu, który otworzył. Zostawił otwarte drzwi po obu stronach - kierowcy i pasażera, po czym stanął przy drzwiach od strony kierowcy, wypatrując autostopowiczki i szykując się do ewentualnego wskakiwania do wozu.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-06-29, 22:29   

Rachel:
Max stanowczo i może trochę za ostro wyciągnął ja z klubu odprowadził kawałek od wejścia i postawił przed sobą. Dziewczyno, co z Tobą? Chilyack?! Przecież stać Cię na więcej... zauważył kwaśno, mierząc ją wzrokiem. To typ spod ciemnej gwiazdy. Mówiłem, Ci że prawie złamał mi nos?

Dave:
Psst. dziewczyna wyjrzała zza jakieś furgonetki stojącej opodal. Miałeś mieć włączony silnik i czekać tak byśmy od razu mogli wyjechać! syknęła ze złością po czym schylona władowała się do samochodu. Szybciej, zabierajmy się stąd.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-06-29, 22:43   

Dave wskoczył do samochodu po czym prędko odpalił silnik bez najmniejszych problemów. I teraz widać było, że to bez znaczenia, czy włączony był, czy nie.
- Relax - rzekł, przerzucając grę i prędko wycofując wóz - See? Bez znaczenia czy był włączony, czy nie - zakręcił, ustawiając się przodem do wyjazdu, znów zmienił bieg i należycie przygazował, wpadając na ulicę i przyklejając się do swojego pasa. Nie zwiewali po to, by zaraz dać się złapać, nie?
- Wiesz dokąd wiejemy? - zapytał, skupiając się na jeździe.
 
 
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2008-06-30, 12:20   

- Tough night, huh? - skomentowała chlupnięcie Erici siadając na przeciw niej. - Chociaż jestem w stanie się założyć, że ja miałam gorzej, a co za tym idzie mam większe prawo do chlapnięcia sobie. - skrzywiła sie lekko i zaopiekowała 2 z shotów. Potem rozejrzała się ciekawie zastanawiając jakim cudem spora grupa ludzi mogła stopnieć do ich dwóch. Sięgnęła po szklaneczkę i ponownie spojrzała na rękę z telefonem. Zaczął się już rozmazywać nieco. Chwilę ją kusiło, żeby pozwolić się mu zamazać całkiem, ale w obliczu przesłuchania do MSA za 3 tygodnie... no i tych dwóch fajnych figur... może się poświęci i poprosi gada o nauczenie jej tego...
- Ricky nie masz przypadkiem czegoś do pisania? Chcę to przepisać póki jeszcze jest czytelne. - pokazała jej przelotnie dłoń. - Where is everybody...
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-06-30, 14:15   

- You have no idea - smętnie mruknęła patrząc na Annę. Potem pogrzebała w torbie i podsunęła jej długopis i jakiś rachunek za pizze, żeby mogła sobie zapisać - Nie mam pojęcia co się dzieje - wzruszyła ramionami - Linds uciekła z mojej okolicy i pewnie w ogóle z tego klubu, czemu się nie dziwię, zważając na okoliczności. Nathan pewnie polazł za nią. Maxa widziałam wychodzącego z Rachel, a Dave i Evan... sam diabeł nie wie pewnie gdzie się podziali.
Oparła brodę na dłoni z umiarkowanym zaciekawieniem patrząc na blondynkę.
- A tobie co się przytrafiło? Ostatnim razem jak cię widziałam wyglądałaś na dosyć zadowoloną z pląsów.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-06-30, 18:03   

Dave:
Silnik zaryczał głośno i dokładnie w tym momencie z klubu wypadło trzech drabów. Ale Dave zachował zimną krew, już po chwili gnał po ulicach Newport oddalając się od potencjalnego niebezpieczeństwa. Wow... Jesteś niezłym kierowcą. A myślałem, że wtedy tylko szpanowałeś.

Erica i Anna:
Po paru chwilach w loży pojawił się Nathan Nie ma Lindsay... Zabrała samochód i gdzieś pojechała. Nie odbiera telefonu. powiedział ponuro Co się tam wydarzyło?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-06-30, 18:21   

Podniosła spojrzenie na Nathana.
- Hmm.. zobaczyła swojego ojca tańczącego w dosyć, że tak powiem, bliski sposób z pewną rudą zdzirą, którą nazwał "Kotkiem" - przysunęła sobie 3 szklaneczkę - i która tak nawiasem jest żoną mojego ojca. Też miałam przyjemność to widzieć. Zdrowie - wychyliła szklaneczkę czując, że nieco się jej już kręci w głowie ale miała to gdzieś - Nie żebym miała coś przeciw bo nie znoszę wiedźmy... znaczy Ivy... ale szkoda mego ojca. I szkoda matki Linds. I samej Linds. Dzwoń do oporu Nathan. Albo spróbuj sobie przypomnieć czy nie ma gdzieś miejsca do którego Linds ucieka gdy jest źle. She shouldn't be alone right now.
Odstawiła szkło i wtopiła ręce we włosy przypominając sobie swoją część tego cyrku.
- Jak ja mu to, na 9 kręgów piekła, powiem. Czy w ogóle powinnam... geez... - dobiegł bezradny jęk spomiędzy rąk.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2008-06-30, 19:46   

Zaczęła przepisywać numer.
- Natknęłam się na pewnego zadufanego dziwaka, który bardzo lubi mnie obrażać - mruknęła - dziś nazwał mnie mopem, lalką i stwierdził, że nie umiem tańczyć.
Przerwała na moment pisanie i zerknęła na Ricky.
- Ale on sam niestety umie i niestety wydaje mi się, że zna więcej ciekawych kroków niż ja. Ale poza tym, że mnie obraził dał mi ten numer gdybym chciała się nauczyć tańczyć... o ile nie jest to jakaś podpucha - słowo "nauczyć" podkreśliła z przekąsem a na koniec westchnęła. - I chyba będę musiała tego numeru użyć, jak chcę się do MSA dostać robiąc piorunujące wrażenie... hej Nat, what's up...
Zauważyła Nathana ale słuchała tylko jednym uchem jego rozmowy z Ericą, przepisując numer. Gdy rozmowa zrobiła się interesująca szybko skończyła i patrzyła na tą dwójkę z coraz większymi oczami.
- She's right... call her till she answers - skomentowała z powagą a potem widząc mętne nieco spojrzenie Erici po 2 kielonku odsunęła go z jej zasięgu - A ty, dziecinko, zastanów się: chcesz wrobić wiedźmę, czy zadać staremu cios. - zapytała retorycznie nie spodziewając się odpowiedzi. I na koniec popatrzyła na Natha.
- Słuchaj gdzie jest Chillman? Bo coś go nie widzę i nikt nie wie gdzie on jest. Oby tylko się nie okazało, że i on spotkał tu któreś z rodziców z kochankiem i płacze gdzieś teraz w kącie...
 
 
Rachel Ferrara 

Posty: 1
Wysłany: 2008-06-30, 21:39   

- Odwieź mnie do domu - mam dosyć atrakcji na dzisiaj .
Zrobiła znudzoną i nieco urażoną minę spoglądając raz po raz w boczne lusterko.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-06-30, 22:06   

Erica i Anna:
Nathan uśmiechnął się ponuro Nie wiem, gdzie mogłaby uciec. W sumie nie specjalnie rozmawiamy ze sobą. powiedział uśmiechając się niewinnie No co ja poradzę, że oboje lubimy seks. ale wyciągnął telefon i po raz kolejny wybrał numer, odchodząc kilka kroków w bok.

Rachel:
Max pokręcił głową Poczekasz tutaj? Muszę wziąć kluczyki do samochodu. zauważył Uważaj na siebie i nie zadawaj się już dzisiaj, z żadnymi atrakcyjnie przestępczymi typami. pokręcił głową i skierował swoje kroki z powrotem do wejścia Poczekaj tutaj na mnie przez moment. Zaraz wracam.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-06-30, 22:21   

- Shocking... a tak długi czas są parą. Chociaż po namyśle - rzuciła okiem na Nathana - może bardziej szokujące jest to, że tyle ze sobą są prawie nie rozmawiając.
Oparła łokcie na stole i uparcie odganiając wizję podjęcia decyzji co do ojca i Ivy popatrzyła na Annę z zaciekawieniem.
- Więc co to za koleś? Bo wnioskuję, że takie obrazy poszły nie pierwszy raz i nie tylko z jednej strony. I co myśli Chillman na ten temat.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-06-30, 23:56   

- Tak myślisz? Może to będzie mój sport... - mruknął pod nosem - Nieważne... - rzucił, po czym wyciągnął papierosy i wsadził jednego do ust. Wystawił paczkę w jej stronę - Poczęstujesz się? - zapytał, zerkając na nią w uniesionymi brwiami.
 
 
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2008-07-01, 09:38   

Rzuciła Erice nieco niezadowolone spojrzenie.
- Daj spokój. To nie nasza sprawa dlaczego. Linds jest teraz w kiepskim stanie i ostatnie co powinnyśmy robić to nabijać sie z niej i Nathana. Nie wiadomo gdzie kretynkę poniosło...i jeszcze nie odbiera telefonu...
Pokręciła głową. Ta impreza zmierzała ku coraz gorszemu zakończeniu. Postanowiła jednak spróbować oderwać się na chwilę o tym tak jak koleżanka i odpowiedziała:
- Nazywa się Chase Stevens i umie tańczyć. Oraz jest straszliwie nadęty - prychnęła cicho - Gadałam z nim raptem 3 razy i zawsze dyskusje kończyły sie na obustronnej wymianie "komplementów". Jakoś nie potrafię zachowywać się przy nim normalnie... on mnie prowokuje z jakichś sobie tylko znanych przyczyn. A Dave? Dave nie ma pojęcia o moich zatargach ze Stevensem bo po prostu nie słyszał o tym. Nie warto.
Rozejrzała się po ludziach wyraźnie kogoś szukając.
- I nawet go w tej chwili nie ma... damn it... zobaczymy może Maxiu wie gdzie sie mój facet ulotnił. Jak nie to zacznę dzwonić... i lepiej niech ma wytłumaczenie gdzie jest...
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-07-01, 09:59   

Erica i Anna:
Nathan gdzieś zniknął w tłumie, za to pojawił się Max. Minę miał nie najweselszą. Podszedł do stolika i nachylił się nad Ericą by pocałować ją w policzek Kochanie, daj kluczyki... powiedział wzdychając Rachel trochę przesadziła, odwiozę ją do domu. uśmiechnął się lekko Coście obie takie nadęte?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-07-01, 10:11   

- Amm... kluczyki? Do mojej bejbi? - popatrzyła na niego okrągłymi ze zdziwienia oczami nie wierząc w to co słyszy. Nie lubiła jak ktoś inny prowadził jej samochód... a w ogóle nie mieściło sie jej w głowie, że ktoś może nim jeździć bez niej. Chwile przetrawiała tą informację z jedną brwią jadącą do góry.
- Też byś był gdybyś natknął się na matkę lub macochę w objęciach ojca koleżanki. Lub przeszedł kolejne stracie na obrazy z jakimś gościem - mruknęła z taką sobie miną. Chwilę jeszcze zastanawiała się nad pytaniem przyglądając się Maxowi z namysłem i stadem pytań w oczach, ale w końcu wygrzebała klucze z torebki nie zadając żadnego i podała Parkerowi.
- Just... - powiedziała lekko się przyduszając z zaskoczenia, że jednak to robi - just drive carefully, ok? I wróć tu z samochodem w jednym kawałku. I ty też masz być w jednym kawałku jak cię zobaczę następnym razem. - dodała z groźną miną łapiąc Maxa za przód koszuli i przyciągnęła go do siebie by go lekko cmoknąć w usta.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2008-07-01, 10:46   

Ze sporą dawką zdziwienia popatrzyła na scenkę tocząca się przed nią. Uśmiechnęła się lekko nawet nie wierząc własnym uszom i oczom. Ale zapytania do Ricky postanowiła zostawić na później chcąc się teraz dowiedzieć o inną rzecz.
- Max widziałeś gdzieś Chillmana? Zniknął zaraz na początku jak przyszliśmy i już się nie pojawił od tego momentu - w głosie Anny pojawiło się zatroskanie.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-07-01, 11:57   

w loży pojawił się Evan, który bez słowa chwycił ostatni z kieliszków i momentalnie pochłonął jego zawartość. Następnie usiadł na kanapie, wyciągnął przed siebie nogi i siedział w milczeniu nie odzywając się ani słowem. Zresztą, na jego miejscu każdy byłby wkurzony, gdyby świetnie zapowiadający się wieczór zakończył się totalną klapą.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-07-01, 12:21   

Erica, Anna i Evan:
O masz... spojrzał ciepło na Ericę I tak byś dzisiaj nie prowadziła. spojrzał znacząco na kieliszki Nie pij za dużo, a jak wrócę to pogadamy, jeśli chcesz, albo gdzieś Cię zabiorę. powiedział ciepło i podrzucił kluczyki w ręku. Sorry Anna, ostatnio widziałem go przy barze, chciał się bić z Chilyackiem zamiast mnie. A potem gdzieś mi zniknął. uniósł rękę i ułożył usta w bezdźwięcznym Bye uśmiechając się przepraszająco. Chwilę potem wyszedł.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2008-07-01, 14:10   

- Unbelivable... czy któreś z was podejrzewało, że wieczór po tak fantastycznym ranku i popołudniu będzie taką katastrofą? - przegarnęła dłonią włosy i schowała karteczkę z numerem do kieszeni spodni. Reszta towarzystwa miała nietęgie miny i nie wyglądali jakby mieli ochotę dyskutować. Z kolei Anna nie miała ochoty siedzieć z nosem na kwintę.
- Wiecie co? ja pójdę się przejść po klubie i poszukam Dave'a. A jeśli go nie znajdę... zadzwonię. I lepiej dla niego, żeby miał wyjaśnienie swego zniknięcia bez słowa... - mruknęła wstając z miejsca - Evan... nie dawaj jej więcej alkoholu. Już ma dość sądząc po mętnym spojrzeniu - zaproponowała przeciskając się obok chłopaka i kiwając głową w stronę Ricky. - Z kolei ty wyglądasz jakby 1 shot bardzo był ci potrzebny. - poczochrała go pocieszająco po głowie tak jak Erica wcześniej w knajpce na molo. Po chwili już jej nie było.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-07-01, 15:04   

- A tobie co jest Evan? - zapytała opierając podbródek na dłoni a łokieć opierając na stole - Żal ci, że nikomu nie przyłożyłeś czy po prostu żadna ładna i chętna nie kręci się w okolicy? Albo co gorsza kręciła się - powiedziała z przesadnie tajemniczą miną i rozpaczliwym rozbawieniem w oczach - ale dała ci kosza, huh?
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-07-01, 15:37   

- Żal mi, że nie dałem nikomu po pysku, a jeszcze bardziej jest mi żal, że żadna fajna się nie kręciła przy mnie. W zasadzie to nawet nie było na to czasu, żebym ja się zakręcił wokół jakiejś, albo na odwrót. - chłopak odetchnął głęboko i odchylił głowę do tyłu - God, I think I need more alcohol. Or somethin'.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-07-01, 15:44   

- Pomogę ci. Wiesz co jest magnesem na dziewczyny? - zapytała nagle z miną, która nie wyglądała już tak dziwacznie - Facet który się dobrze bawi... and I also need some fun so... - mruknęła podnosząc się z miejsca i poprawiła sukienkę wychodząc z loży. Na twarzy Ricky zagościł porozumiewawczy kumpelski uśmiech gdy nagle wyciągnęła rękę do Ballmera.
- Wanna dance?
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-07-01, 15:51   

Przez chwilę twarz Evana wyrażała bezbrzeżne zdumienie, ale w końcu chłopak uśmiechnął się szeroko i wstał z kanapy - Sure, why not? - po czym razem z Ricky zeszli na dół nieco się pobawić. Po chwili oboje zaczęli szaleć na parkiecie przyciągając tym samym wzrok innych tańczących. W przerwie między jedną piosenką a drugą, Evan nachylił się do ucha Eriki i powiedział - Mimo wszystko, nadal chętnie bym się napił.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-07-01, 16:00   

- Byle nie alkoholu... mam dość. Chociaż myślę, że te 2 shoty już ze mnie wywietrzały.
Zaśmiała sie cicho nie mogąc przestać się ruszać, szczególnie, że kolejny fajny kawałek poszedł. Obróciła się w miejscu prawie na jednej nodze i złapała się Evana w pasie by podtrzymać nieco równowagę.
- No i widzisz gdzieś jakieś ładne panny, które cię pożerają wzrokiem? - rozejrzała się z lekkimi rumieńcami na twarzy i wijącymi się kosmykami długich włosów spadającymi na twarz. Zielone oczy błysnęły wesoło gdy popatrzyła po chwili na niego.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-07-01, 16:06   

- Widzę jedną ładną pannę, ale czy pożera mnie wzrokiem nie jestem w stanie powiedzieć. Coś mi się wydaje, że chyba raczej nie. - uśmiechnął się szeroko i położył delikatnie dłoń na jej plecach by ją podtrzymać. - Jak ty nie pijesz, to ja też nie. W ramach małej solidarności, jako że zostaliśmy tutaj z całego towarzystwa tylko we dwoje, bawimy się razem póki ktoś nie przyjdzie. No i wygląda na to, ze wszystkie te super laski które by chciały na mnie polecieć będą musiały poczekać, aż Ciebie nie będzie w pobliżu. - po ostatnich słowach porwał ją do tańca nie chcąc marnować ani chwili z zabawy, która zaczynała się rozkręcać w najlepsze.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-07-01, 20:54   

Anna:
Zlazła cały klub wzdłuż i wszerz, ale nie znalazła Dave'a. Zupełnie tak jakby się rozpłynął w powietrzu. Znalazła za to Chase'a i jego znajomych, wyglądających na takich, którzy lubią mocno zabalować, a przy tym i potańczyć. Ubrani wymyślnie i szpanersko, jakby szykowali się do wielkiego pokazu, teraz popijali spokojnie Tequillę.

Rachel:
Rzeczywiście Max wrócił po chwili i zastał Rachel siedzącą na krawężniku, ze spuszczonym na kwintę nosem. No, śliczna... Wstawaj, mam kluczyki. Zabiorę Cię wreszcie do domu. powiedział pomagając jej wstać i ruszając w kierunku samochodu Erici.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2008-07-01, 21:12   

Zatrzymała się widząc tę bandę i prychnęła cicho. Bardzo pasowali do tego miejsca. Nawet to zachowanie, które prezentował Stevens - ta beznadziejna pewność siebie i traktowanie innych w tym jej samej jak podgatunek ludzi - pasowało zarówno do miejsca jak i do ich wyglądu, ale strasznie ją drażniło. Szczególnie, że i tak uważała, że jeśli nie lepiej to umie tańczyć nie gorzej od niego. I nie musi wystawiać się na pokaz żeby to sobie samej udowodnić. Buńczucznym ruchem poprawiła kaszkiet zakładając go bardziej zawadiacko i rozejrzała się raz jeszcze za Chillmanem, którego nigdzie nie było.
- Ok, babe... czas na nieco wyjaśnień - mruknęła i wyciągnęła komórkę. 3 kliknięcia i numer zaczął się wybierać a Anna przycisnęła telefon do ucha mając nadzieję, że usłyszy coś mimo hałasu.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-07-02, 14:19   

- Teraz to już bym wypiła cokolwiek - oświadczyła Erica zatrzymując sie w końcu na dłużej. Uśmiechnęła sie do Ballmera, który od dziwo całkiem dobrze się ruszał na parkiecie - nawet to coś co przyniosłeś do stolika w szklaneczkach. Ale myślę, że co innego też może być. Idziesz? Zrobimy chwilową przerwę w pląsach...
Odgarnęła włosy z twarzy nieco zmęczonym ruchem i kiwnęła głową w stronę baru zachęcająco unosząc pytająco brwi.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-07-02, 14:44   

- Chodźmy więc. Napijemy się i pomyślimy co dalej. - podeszli razem z Ricky do baru. Evan ściągnął spojrzenie barmanki i poczekał, aż ta do niego podejdzie - Uprzedzałem, ze wrócę po więcej. Poproszę dwa razy Green Demon. - Evan uśmiechnął się szeroko po czym odwrócił się do Ricky - Uprzedzam, że ten drink jest na prawdę mocny, więc jeśli nie czujesz się na siłach... - urwał w pół zdania, bo w zasadzie nawet nie musiał kończyć.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-07-02, 15:21   

- Chcesz mnie upić? Well I didn't expect that... - zaśmiała się sadowiąc sie na stołku barowym - Lepiej powiedz co w skład tego drinka wchodzi, a wtedy odpowiem ci czy chcę się tego napić.
Generalnie wolałaby dać sobie spokój z alkoholem na dziś ale to było wyzwanie. A Ricky ciężko było odrzucić wyzwanie.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

gamedecverse


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 13