FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Sala matematyczna
Autor Wiadomość
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-10, 21:19   Sala matematyczna

Tangens, kotangens, cosinus... Można by tak nazwać niezły zespół. TANGENS...

Człowieku, nie wmówisz mi, że ktoś może lubić matematykę. Nie wygłupiaj się, przecież to chore. Nie, w cyferkach nie ma żadnej poezji. Są tylko niezrozumiałe robaczki. Jak w arabskim. A do tego trzeba się uczyć na pamięć wzorów. Tutaj nic nie zrobisz jak nie masz wzoru. Co? Nie, stary... Matematyczki nie są laskami. Chociaż u nas...
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-10, 21:22   

Do sali wbiegł lekko zdyszany Parker. Niestety puste miejsca już były pozajmowane. Niestety dla Elizabeth, bo jedyne wolne miejsce było tuż obok niej, od ściany. Zbliżył się z nonszalanckim uśmiechem, przeprosił i zaczął przeciskać się za nią. W połowie drogi jakiś chłopak zawołał go, a ten podświadomie zareagował obracając się i waląc Ell prosto w głowę swoją torbą. Uderzenie spowodowało, że momentalnie się odwrócił, na nieszczęście, bo ponownie zdzielił dziewczynę w głowę. Och!... Wybacz, naprawdę nie chciałem. przyklęknął przy niej.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-10, 21:29   

-Ajć!- zaoponowała za pierwszym razem. -Co Ty najlepszego wyprawiasz?!- powiedziała z wyrzutem, masując się po głowie. -Ja rozumiem, ze nie musimy się uwielbiać, ale żeby od razu uciekać się do przemocy?- w innych okolicznościach zdzieliłaby go po głowie, ale za sprawą Ricky myślała teraz o tiramisu.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-10, 21:38   

Wybacz... przewrócił gałami, tak jakby właśnie spotkał "jaśnie panią" i siadł obok niej. I słusznie zrobił bo właśnie do środka wparował profesor.
Zaczniemy od tego, że jeszcze nie wszyscy dostali wspólne zadania. W zasadzie to zostali tylko pan Parker i pani Bentham... Gratuluję, właśnie znalazłem wam pary. Zrobicie razem te zadania i oddacie je do końca tygodnia.
Parker z minął wskazującą najgorsze katusze spojrzał na Elizabeth. Musiała mieć podobną minę.

Przeniesienie akcji...
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-15, 22:37   

Wreszcie zadzwonił zbawienny dzwonek i Max odetchnął z ulgą. Spojrzał sarnimi oczami na swoją "koleżankę" z ławki i westchnął. Szykowała się kolejna ostra przeprawa. Uśmiechnął się do niej i rzekł: To jak? Musimy umówić się by zrobić te zadania.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-15, 22:47   

-Daruj sobie Parker.- odparła obojętnie, ciągle mając przed oczami swój piękny motocykl na trawniku.- Niektórzy muszą ciężko zapracować na swoje studia. Nie potrzebuje, żebyś obniżał mi średnią.- spojrzała na niego i widząc, że nie do końca dociera to, co właśnie powiedziała dodała: -Już je oddałam.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-15, 22:50   

Zrobiłaś zadania za mnie? zapytał i coś się w nim zagotowało, bo znał odpowiedź. Uśmiechnął się kwaśno i pokręcił głową, po czym wstał i ruszył w kierunku biurka profesora.
Panie profesorze... Ja w sprawie zadań.
Taak... Już je oddaliście, znakomicie zrobione.
odpowiedział profesor z nad okularów Jak zwykle świetnie się spisałeś.
Parker uśmiechnął się krzywo No właśnie, panie profesorze, nawet nie miałem ich w ręku.
Profesor spojrzał na Elizabeth Czy to prawda?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-15, 22:56   

Teraz to w niej się zagotowało. Wiedziała, że Parker jest idiotą, ale żeby do tego stopnia?! Wstała i spojrzała na profesora. -Tak panie profesorze, to prawda.- przerzuciła prełne wściekłości spojrzenie na Parkera.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-15, 23:01   

Częścią tego zadania... mówił profesor... była współpraca. Dostaniecie jeszcze jedno i tym razem lepiej by było gdybyście rozwiązali je razem. powiedział uśmiechając się kwaśno.
Za to Parker podszedł do Elizabeth z jednym z tych swoich uśmiechów, którym ciężko się oprzeć. Here's the deal... Ty robisz połowę i ja robię połowę. W czwartek oddajemy zadania. Pasuje?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-15, 23:10   

"Wyjęła" mu kartkę z zadaniem z dłoni, może odrobinę za mocno. Gdyby spojrzenie mogło zabijać Parker leżałby właśnie w kałuży krwii. Jej usta poruszyły w niemym -fuck you- wyminęła go i ruszyła w stronę wyjścia z klasy. Wzięła głęboki oddech, odwróciła się i powiedziała w miarę opanowanym głosem. -OK, ale pozowolisz mi sprawdzić swoją część...
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-15, 23:16   

O ile Ty mi pozwolisz sprawdzić swoją... odpowiedział szybko i dogonił ją Nie jestem takim ciąłem za jakiego mnie bierzesz. wyjaśnił i uśmiechnął się Może jeszcze się kiedyś przekonasz... powiedział puszczając ją w drzwiach. Wyszedł za nią. Trzymaj się Elizabeth... rzucił jeszcze idąc w kierunku Green Roomu.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-15, 23:21   

-Whatever- rzuciła jeszcze za nim. Poszła zanieść książki do swojej szafki i wyjęła z torby telefon. Po kilku sekundach sms powędrował do Ricky, a ona wyszła przed szkołę na papierosa.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 14