Tangens, kotangens, cosinus... Można by tak nazwać niezły zespół. TANGENS...
Człowieku, nie wmówisz mi, że ktoś może lubić matematykę. Nie wygłupiaj się, przecież to chore. Nie, w cyferkach nie ma żadnej poezji. Są tylko niezrozumiałe robaczki. Jak w arabskim. A do tego trzeba się uczyć na pamięć wzorów. Tutaj nic nie zrobisz jak nie masz wzoru. Co? Nie, stary... Matematyczki nie są laskami. Chociaż u nas...
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
Do sali wbiegł lekko zdyszany Parker. Niestety puste miejsca już były pozajmowane. Niestety dla Elizabeth, bo jedyne wolne miejsce było tuż obok niej, od ściany. Zbliżył się z nonszalanckim uśmiechem, przeprosił i zaczął przeciskać się za nią. W połowie drogi jakiś chłopak zawołał go, a ten podświadomie zareagował obracając się i waląc Ell prosto w głowę swoją torbą. Uderzenie spowodowało, że momentalnie się odwrócił, na nieszczęście, bo ponownie zdzielił dziewczynę w głowę. Och!... Wybacz, naprawdę nie chciałem. przyklęknął przy niej.
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
-Ajć!- zaoponowała za pierwszym razem. -Co Ty najlepszego wyprawiasz?!- powiedziała z wyrzutem, masując się po głowie. -Ja rozumiem, ze nie musimy się uwielbiać, ale żeby od razu uciekać się do przemocy?- w innych okolicznościach zdzieliłaby go po głowie, ale za sprawą Ricky myślała teraz o tiramisu.
_________________ Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...
Wybacz... przewrócił gałami, tak jakby właśnie spotkał "jaśnie panią" i siadł obok niej. I słusznie zrobił bo właśnie do środka wparował profesor.
Zaczniemy od tego, że jeszcze nie wszyscy dostali wspólne zadania. W zasadzie to zostali tylko pan Parker i pani Bentham... Gratuluję, właśnie znalazłem wam pary. Zrobicie razem te zadania i oddacie je do końca tygodnia.
Parker z minął wskazującą najgorsze katusze spojrzał na Elizabeth. Musiała mieć podobną minę.
Przeniesienie akcji...
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
Wreszcie zadzwonił zbawienny dzwonek i Max odetchnął z ulgą. Spojrzał sarnimi oczami na swoją "koleżankę" z ławki i westchnął. Szykowała się kolejna ostra przeprawa. Uśmiechnął się do niej i rzekł: To jak? Musimy umówić się by zrobić te zadania.
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
-Daruj sobie Parker.- odparła obojętnie, ciągle mając przed oczami swój piękny motocykl na trawniku.- Niektórzy muszą ciężko zapracować na swoje studia. Nie potrzebuje, żebyś obniżał mi średnią.- spojrzała na niego i widząc, że nie do końca dociera to, co właśnie powiedziała dodała: -Już je oddałam.
_________________ Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...
Zrobiłaś zadania za mnie? zapytał i coś się w nim zagotowało, bo znał odpowiedź. Uśmiechnął się kwaśno i pokręcił głową, po czym wstał i ruszył w kierunku biurka profesora.
Panie profesorze... Ja w sprawie zadań.
Taak... Już je oddaliście, znakomicie zrobione. odpowiedział profesor z nad okularów Jak zwykle świetnie się spisałeś.
Parker uśmiechnął się krzywo No właśnie, panie profesorze, nawet nie miałem ich w ręku.
Profesor spojrzał na Elizabeth Czy to prawda?
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
Teraz to w niej się zagotowało. Wiedziała, że Parker jest idiotą, ale żeby do tego stopnia?! Wstała i spojrzała na profesora. -Tak panie profesorze, to prawda.- przerzuciła prełne wściekłości spojrzenie na Parkera.
_________________ Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...
Częścią tego zadania... mówił profesor... była współpraca. Dostaniecie jeszcze jedno i tym razem lepiej by było gdybyście rozwiązali je razem. powiedział uśmiechając się kwaśno.
Za to Parker podszedł do Elizabeth z jednym z tych swoich uśmiechów, którym ciężko się oprzeć. Here's the deal... Ty robisz połowę i ja robię połowę. W czwartek oddajemy zadania. Pasuje?
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
"Wyjęła" mu kartkę z zadaniem z dłoni, może odrobinę za mocno. Gdyby spojrzenie mogło zabijać Parker leżałby właśnie w kałuży krwii. Jej usta poruszyły w niemym -fuck you- wyminęła go i ruszyła w stronę wyjścia z klasy. Wzięła głęboki oddech, odwróciła się i powiedziała w miarę opanowanym głosem. -OK, ale pozowolisz mi sprawdzić swoją część...
_________________ Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...
O ile Ty mi pozwolisz sprawdzić swoją... odpowiedział szybko i dogonił ją Nie jestem takim ciąłem za jakiego mnie bierzesz. wyjaśnił i uśmiechnął się Może jeszcze się kiedyś przekonasz... powiedział puszczając ją w drzwiach. Wyszedł za nią. Trzymaj się Elizabeth... rzucił jeszcze idąc w kierunku Green Roomu.
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
-Whatever- rzuciła jeszcze za nim. Poszła zanieść książki do swojej szafki i wyjęła z torby telefon. Po kilku sekundach sms powędrował do Ricky, a ona wyszła przed szkołę na papierosa.
_________________ Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum