To mniej węcej tak wygląda w kontynentalnej rozmiarówce, w brytyjskiej sa jeszcze FF, GG. Wychodzi na to, ze pani o rozmairze stanika (sławnym B - idealnym do rączki) 90B, która niby uchodzi za szczupła dziewczyne, bo ma B, ma taki sam biust jak pani o monstrualnym 60H.
Sama mam najwięcej staników z obwodem 65 i miseczka G (brytyjska, która jest wieksza od tej dostępnej w polskich sklepach). Czyli powinnam być chodzacym kolosem, który się toczy a nie idzie i ciagna sie za nim fałdy tłuszcz. :D
Wielkość piersi, obwod się zmienia co 5 i w zależności od wielkości obwodu są różne miseczki. Miseczka przy obwodzie szczupłej 90B jest taka sama jak u tłustej 60H, chociaż ta z miseczka H ma o 30cm weższa klatkę piersiowa, a biust maja taki sam.
Martva zresztą chyba z 2 strony wcześniej wkleiła zdjęcie z 2 stanikami w rozmiarze D :D
nie kumam :D - zdecydowanie wolę bardziej empiryczne badanie biustu - inna sprawa, że nigdy nie wiem jaki rozmiar kupić swojej żonce - raczej nigdy jej biustonosza nie kupię :p
Literki, jeżeli masz podany obwód - cyferki - mówia o wielkosci miseczki. Ale literka sama w sobie nic nie znaczy, ponieważ staniki 60A i 60D maja zupełnie inna miseczkę, ale właścicielki maja taki sam obwód pod biustem. Kobiety o wymiarach 90B i 65G maja różne obwody pod biustem ale miseczki maja takie same, czyli cycki o rozmiarze B i G moga byc równe, ale nie musza, trzeba spojrzeć na obwód pod biustem. Może być też tak, że mniejsza literkowo miseczka jest wieksza od tej większej, wszystko zalezy od obwodu, przykład tutaj.
@Elektra
Tam chodzilo o ten stereotym, ze jak B to kruszyna, a jak H to smoczyna
Tym samym moje (i Słodkiej oraz Martvej) kwalifikuję jeszcze do "wyższych stanów średnich".
E no co Ty, ja miałam kompleks małych cycków strasznie długo. Dopóki się nie przestałam mieścić w 75D z Avy (czyli 75C przeciętnego) do tego stopnia że wstydziłam się przebrać przy innych kobietach po tańcach - teraz mam głupie 93 w biuście, wtedy miałam mniej. Uważam mój biust za absolutnie średni wielkościowo (porównując do reszty społeczeństwa) i idealnie pasujący do reszty sylwetki. Inna rzecz że kurdupel jestem, to się bardziej rzuca w oczy Czyli ja jestem średnim stanem średnim, mimo wszystko
wred napisał/a:
czyli cyfra to obwód 'pod' a literka to wielkość miseczki ?
Cyfra to obwód pod, a literka to obwód w biuście minus obwód pod. Się zagląda w tabelki odpowiednie, się znajduje literkę Przy czym od razu mówię że nie wszystkie tabelki mówią prawdę, i należy ten obwód pod trochę zaniżyć (z pomiaru wychodzi 74, w tabelce patrzymy/w kalkulator wklepujemy 70) i dopiero wtedy liczyć różnicę.
Będziesz na Pyrkonie może? Słyszałam że ma być prelekcja na ten temat
MoniaKociara napisał/a:
@Elektra
Tam chodzilo o ten stereotym, ze jak B to kruszyna, a jak H to smoczyna
Obawiam się że mogło tylko namieszać w nieuświadomionych główkach
W każdym razie stereotypowy ideał 75B to tak naprawdę w większości przypadków jest 65F bardziej. Szczupła dziewczyna ze średnim biustem. Prawidłowo dobrane 75B może mieć dziewczę o szerokich żebrach i niedużym biuście, taki typ mocno sportowy, przysłowiowa wioślarka Osobiście się nie spotkałąm, autorka Stanikomanii szuka osoby o takich wymiarach (80 pod i 90w) od hoho i jakoś nie znajduje.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Będziesz na Pyrkonie może? Słyszałam że ma być prelekcja na ten temat
niestety jestem trochę pod kreską finansowo a ponadto żonka obchodzi w weekend 30 urodzinki - trza to jakoś oblać solidnie.
BTW tak mi się nasunęło, że powinno się brać pod uwagę wiek ;P - przecież 20 latka ma inny biust niż 50 latka - sama różnica wielkości nie uwzględni kondycji piersi ;p
@Elektra
Tam chodzilo o ten stereotym, ze jak B to kruszyna, a jak H to smoczyna
Obawiam się że mogło tylko namieszać w nieuświadomionych główkach
W każdym razie stereotypowy ideał 75B to tak naprawdę w większości przypadków jest 65F bardziej. Szczupła dziewczyna ze średnim biustem. Prawidłowo dobrane 75B może mieć dziewczę o szerokich żebrach i niedużym biuście, taki typ mocno sportowy, przysłowiowa wioślarka Osobiście się nie spotkałąm, autorka Stanikomanii szuka osoby o takich wymiarach (80 pod i 90w) od hoho i jakoś nie znajduje.
Bo ja kiepska w tlumaczeniu jestem Z tego co wiem to kiedys, ekskluzywna firma na T., w swojej tabeli miała, że jak masz pod biustem 78, to powinnas kupic stanik z rozmiarem 80... Bez komentarza. Przez wiele lat uchodzili, chyba nadal uchodza, za dobra i droga firmę. Dlatego chyba mamy plage 75B.
Ależ się bierze, przy mierzeniu widać że coś jest nie tak - biust miękki, lejący jest często bardziej 'kompresowalny' i trzeba wziąć miskę mniej niz wychodzi z tabelki. Ale bywają 20-latki o zniszczonym biuście i 40-latki o twardych, jędrnych półkulach, więc to co powie tabelka jest czysto orientacyjne - zwłaszcza że co firma to inaczej (moja ulubiona La Senza szyje 70-tki równie ścisłe jak 65 innych firm, za to miseczki wypadają mniejsze; z polskiego wies-manna mierzyłam kiedyś 70-tkę szerszą niz rozciągnięte 75... czarna magia )
EDIT: to wyżej, to do wreda bylo.
KAŻDA firma tak ma, nie tylko Triumph. No przeciez się nie będą przyznawać że stanik z nominalną 70 będzie się rozciągał do 90cm
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Az się boje co będzie jak pudelki i inne pieski zauważą ten wywiad.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
'Zbyt duży biust' to z reguły zjawisko które tak naprawdę powinno się określać 'źle dobrany stanik'. I wcale nie mam obsesji.
Ale ja nie mam pieniędzy na nowe staniki ;P. A tak na serio, to coś takiego jak "za duży biust" istnieje choćby w przypadku, kiedy kobieta chce uprawiać sport :[.
I o co chodzi z tym źle dobranym stanikiem!
Patrz link z mojego podpisu, ten pierwszy. Jak chcesz kontynuować temat, to był taki temat o kobietach (panie nasze piękne czy coś takiego )
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Moderator, który stwierdził, że piękności z dawnych czasów nie mogą być. Obawiam się, że to dlatego, że jestem płci żeńskiej, więc może nie mam prawa tu nic wstawiać...?
Bzdura! Każdy ma prawo tu pisać i wstawiać! Niech się któryś wytłumaczy! Jak ja nie lubie, jak oni po cichu jak małe robalki, czają się w cieniu, a jak nie patrzysz, to hyc! i wycinają, usuwają, zmieniają. A jak to robią w założonym przeze mnie temacie, to juz mnie to wkurwia na maxa
Max, daj spokój, może chodziło o to, że to były nie bezpośrednio kobiety, tylko ich przedstawienia w drewnie i marmurze...? Po prostu wydały mi się naprawdę piękne, ideały urody w czasach, w których żyły.
ta pani, zwana Wenus z Willendorfu, liczy sobie 24 000 lat i w okresie oryniackim, gdy żyła, stanowiła ideał kobiecej urody. Być może takie kobiety w tamtych głodnych czasach nie istniały, a figurka przedstawia po prostu niedościgniony ideał kobiecości... osobiście wyrażam ubolewanie nad diametralnymi zmianami ideału kobiecości, jakie zaszły od okresu oryniackiego
Miałam szczęście widzieć tę figurkę w Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Ja też miałam szczęście widzieć ją w Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu i jest prześliczna, nawet mam specjalnie zakupiony magnesik na lodówkę z jej podobizną. I zgadzam się z ats - szkoda, że kanony urody się tak bardzo zmieniły.
Był taki wątek o kobietach i tym co się może w nich podobać, może powyższą dyskusję by przenieść tam?
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Zawsze mam dobre pomysły. A do tamtego tematu dyskusja pasuje idealnie, mogę w niej ponarzekać nawet.
Inna rzecz że powinnam się obrazić o dyskryminację ładnych kobiet które nie żyją.
Tak, zgadzam się na usunięcie tego posta przy scalaniu tematów
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
To może ja te panie wkleję tutaj...? One są naprawdę ładne!
MrSpellu, damy z obrazów Rubensa prz Wenus z Willendorfu... hm - to gazele są Ale rzeczywiście - ich obecność w kulturze krzepi nieodmiennie
Rozumiem, MrSpellu, że Ty jesteś establishmentem i możesz mi robic dowolne dowcipy z pozycji władzy? to miałeś na myśli...?
MrSpellu - może nie chodzi tu o kryterium użyteczności, nie sądzę, aby ówcześni ludzie tak myśleli. Rzeczywiście Wenus z Willendorfu ma budowę kobiety, która urodziła kilkoro dzieci - i przeżyła! Na dodatek zgromadziła tu i ówdzie zapasy, a to było w tamtych czasach coś super. Więc pewnie też opływająca w dostatki. No - ówczesna celebrytka na mur beton, może nawet boginii, coś jak dzisiejsza Angelina
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum