I cóż... pierwsza część mnie rozczarowała - taki tam quest ze strasznymi dziurami. O mało się nie zagubiłam - wszystko wydawało mi się bezsensowne, oderwane od kontekstu, zupełnie jakby działo się w próżni. Co się bohater obróci, to tam pustka, nic nie wiadomo. Niby jakieś tam wyjaśnienia czytelnik dostaje, ale fragmentaryczne, pełne niedopowiedzeń i zmyłek tak zmyłkowatych, że nadal myli mi się Marten z Walterem. I wrażenie narasta, że autor może i miał pomysł, ale jakoś z przelaniem na papier mu nie poszło
Miałem podobne odczucia i dlatego właśnie skończyłem na pierwszym tomie.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Ja mam zakupioną do IV tomu (a raczej IV dostałem, więc kupiłem poprzednie), Roland mnie zachęcił, ale jeszcze nie sięgnąłem dalej. Na mojej półce zresztą Mroczna Wieża znajduje się za innymi książkami, wiec rzadko ją widuję.
Miałem podobne odczucia i dlatego właśnie skończyłem na pierwszym tomie.
Sama byłam o włos, ale - na szczęście - sięgnęłam po kolejny tom. Naprawdę bardzo dobry. Trzeci, Jałowe ziemie, nie jest tak dobry jak drugi, ale całkiem ciekawy, lepszy od pierwszego. W każdym razie - nie żałuję, a jak będę miała okazję przeczytać resztę cyklu, to na pewno nie ucieknę z krzykiem.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Przeczytałem jakiś czas temu powieść Kinga pt. Komórka. Zaczęło się dosyć ciekawie, coś pomiędzy świtem żywych trupów a 28 dni później. Bardzo lubie takie klimaty więc czytało się przyjemnie. natomiast potem, z każdym rozdziałem zaczęło się robić coraz dziwniej
[spoiler]zombie lata i porozumiewa się telepatycznie !?!?[koniec spoilera][color=000000][/color] Według mnie książka straciła na tym sporo. Ale najbardziej ze wszystkiego zawiodło mnie zakończenie. Wyglądało to tak jakby autor wpadł na dziwny pomysł na akcję ale nie mógł wymyśłić równie dziwnego zakończenia więc poprostu przerwał w trakcie. Było to moje pierwsze spotkanie z Kingiem no i niestety nie zbyt udane. Jeśli ktoś Kinga lubi to tę książkę już pewnie czytał a jeśli ktoś chce go dopiero poznać to odradzam. I jeszcze pytanie na koniec. Czy wszystkie książki kinga są takie dziwne ?
Ciekawie - bo ekipa zacna. Ron Howard (żaden wielki wizjoner, ale doświadczony koleś), Akiva Goldsmith - pisze świetne teksty, szkoda, że w tym projekcie nie będzie miał wiodącej roli. I Brian Grazer - również producent, który kichy nie wypuszcza (na ogół).
Nieciekawie - filmy i serial pójdą w NBC. Zatem może to być kolejna adaptacja telewizyjna Kinga, którą się zapomina po obejrzeniu albo żałuje, że się widziało. NBC - zatem nie będzie szaleństw i odważnego podejścia do fabuły. Może być to ładnie przycięte do formatu telewizji dla wszystkich.
Nie wiem, jak potraktować format: trzy filmy i dwa sezony serialu.
Tak, czy siak zapowiada się interesująco.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Mam spore obawy co do tego projektu, ale jak już wyjdzie to chętnie obejrzę, może uda się im zrobić coś na poziomie.
Najchętniej bym widział całość jako siedem filmów (albo sześć, czy pięć, dwa pierwsze tomy i dwa ostatnie można scalić w dwa filmy), ale to nie Harry Potter niestety. Ale i tak jest dobrze, jest szansa, że nie okroją całości zbytnio.
Cytat:
Nie wiem, jak potraktować format: trzy filmy i dwa sezony serialu.
Pomysł jest w sumie ciekawy, rzadko spotykane rozwiązanie, tak mi się zdaje. Jeśli w ogóle spotykane.
_________________ Znalazłem swoją religię, nic ponad książkę nie wydawało mi się ważniejsze. Bibliotekę poczytywałem za świątynię.
J-P.S.
Nie wszystkie, jest kilka normalnych np. "Dolores Claiborne", "Zielona mila", "Lśnienie"...
Taaaa, co jedna, to normalniejsza
Na początek odrobina psychicznego ekshibicjonizmu (nie mam zielonego pojęcia, czy coś takiego istnieje, ale kto by się przejmował drobiazgami ): od kilku lat nie czytam i nie oglądam horrorów. Powód prosty jak drut – w trakcie wszystko cacy, jednakowoż potem moja zwyrodniała wyobraźnia przerabia je w okropne koszmary, co w ogóle nie jest zabawne. Zanim jednak chęć spokojnego wysypiania się przemogła głód mocnych wrażeń, zdążyłam przerobić „Dolores Claiborne”, „Misery”, „Buicka 8” i bodajże „Miasteczko Salem” (nie pomnę dokładnie, było to w liceum, a więc dawno ). Z tego, co pamiętam, King jest mistrzem nastroju. Choćby wspomniana „Dolores” – niby nic się tam strasznego nie dzieje, prosta kobieta opowiada historię swojego żywota, a czytelnik zaciska zęby, z każdą kolejną stroną coraz bardziej pewny, że za chwilę zdarzy się coś okropnego. W ogóle akcja u Stefka pełni jakby drugorzędną rolę (inaczej niż u Koontza, gdzie wszystko pędzi po wariacku w stronę Wielkiego Finału, z reguły pozostawiającego czytelnika z uczuciem niedosytu, jeżeli nie niesmaku), albowiem sprawą najważniejszą jest psychologiczny portret protagonisty – zgodnie z zasadą, że człowiek najgorsze potwory kryje w sobie.
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Za około 2 miesiące powinien być gotowy maszynopis powieści a tytule 11/22/63. Tym razem King opowie nam o mężczyźnie, który przenosi się w czasie by 22 listopada 1963 roku zapobiec zamachowi na prezydenta Johna F. Kennedy'ego i tym samym zmienić losy Stanów Zjednoczonych oraz świata.
Objętościowo nowa książka ma być zbliżona do poprzedniej powieści Kinga, 'Pod kopułą'.
Plany dotyczące ekranizacji "Mrocznej Wieży" są bardzo imponujące:
http://hatak.pl/news/1126...Mrocznej_Wiezy/
Tylko przeraża mnie trochę to, że Ron Howard się tym zajmie. Z jednej strony ma renomę, bo znany jest z wysokobudżetowych produkcji, które nie nawaliły i zarobiły na siebie. Z drugiej zaś... to Ron Howard. Jego filmy do arcydzieł nie należą i zapowiada się dosyć szablonowa, poprawna adaptacja.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Jeśli scenarzysta spieprzy robotę (odnoszę się do pańskiego wpisu - "Jego filmy do arcydzieł nie należą"), to żaden reżyser tego nie naprawi, niezależnie od swojej renomy/sławy czy czegoś w tym stylu. Wyraziłem się dostatecznie jasno, czy niezbędne jest rozwinięcie tej kwestii?
Skoro zarabianie kasy nie będzie celem nadrzędnym, to jest szansa, na co najmniej porządną ekranizację.
Nie wiedziałem, że jest przygotowywana kolejna, tym razem kinowa, wersja "Bastionu": http://www.hbo.pl/article...nu”_11819 Nie martwi mnie mały wpływ Kinga na obsadę i - chyba - resztę produkcji. To nawet dobra wiadomość. Ale ktoś słyszał w ogóle o tych planach i zna szczegóły (reżyser, scenarzysta, data produkcji)?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Tak to już w życiu bywa, że zarżnięta raz kura nie daje więcej złotych jaj co do samego pomysłu ekranizacji to jestem "za". Serial telewizyjny nie wstrząsnął mną za nadto i prawdę powiedziawszy troszeczkę nudził może nowa wersja będzie bardziej żywa :D
Nie ma jeszcze serialu ani filmów, więc możemy pogdybac w tym wątku. Dziś przeczytałem tą oto wiadomość: http://www.popcorner.pl/p...ena_Kinga_.html Przyznać muszę, że jestem pozytywnie zaskoczony. Bardem to wyśmienity aktor. Ale tez wyobrażałem sobie Rolanda inaczej. I cieszy mnie, mimo wszystko, że prace nad ekranizacją "Mrocznej Wieży" stają się coraz bardziej zaawansowane. A skala przedsięwzięcia zapowiada niezłą ucztę. Ciekawe, jak rozłożą fabułę poszczególnych tomów na kolejne filmy i seriale.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
No i na pierwszym miejscu stawiałbym Eastwooda, ale jak wiemy jest to nierealne.
Chyba by to była część 88 cyklu: "Roland od dawna na emeryturze, ale jeszcze dycha". King o ile pamiętam sam wskazywał na Clinta ale tego sprzed wielu lat.
Bardem mi facjatą jakoś w ogóle nie pasuje. Zobaczymy jak go wyszykują do roli.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Po dwóch latach zmęczyłem Dance Macabra. Miejscami przynudzał jak diabli ale było warto. Książka przybliżyła mi amerykańskie spojrzenie na horror, poszerzyła też odbiór utworów odwołujących się do tego kręgu. Ale i tak najlepsze fragmenty to były autobiograficzne wstawki autora.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Parę dni temu do księgarń trafiły wznowienia dwóch najgrubszych powieści Stephena Kinga, a mianowicie chodzi o "TO oraz "Bastion". Smaczku dodaje fakt, iż po raz pierwszy w naszym kraju są to wydania w twardych oprawach Cieszę się głównie z wydania powieści o klaunie zwanym Pennywise, gdyż nie da się ukryć, że jest to jedna z moich ulubionych książek. Czytałem ją w końcu 8 razy
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Czekam i zarówno na "Dallas '63" i na trzeci tom komiksowej Mrocznej Wieży
Świetną informację jest również wydanie drugiego tomu "Amerykańskiego Wampira"
Ja już po lekturze "Dallas '63" - swietna książka , ale to mieszanina powieści obyczajowej z thrillerem oraz dużą ilością romansu. Jednak po Kingowsku wciąz jest sporo opisów, a realia lat 50. i 60. są świetnie odwzorowane.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum