FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Equilibrium
Autor Wiadomość
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2007-12-10, 22:35   Equilibrium

Ja z filmów fantastycznych polecam Equlibrium, dużo akcji jak w Matrixie, fabularnie prosto, ale mogę oglądać ten film w kółko.
Vanilla Sky widziałem oryginał - Abre los ojos (Open Your Eyes). Polecam, bardzo zacny i pomysłowy film.
A w ogóle odnośnie filmów scifi - http://ofcs.rottentomatoe.../pr/top100scifi
Co do samego tematu - Matrix znakomity, choć to nie dzieło sztuki.
Grę Keanu lubię, ale gł. z Devil's Advocate i Lake House (obydwa są z elementami fantastycznymi, polecam oczywiście :D )
pozdrawiam
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2007-12-10, 22:49   

Equlibrium jest trochę... sztampowe. : P Matrix w porównaniu do niego to jak Bajkał do fontanny. Najlepsza jest scena gdzie głowny pod wpływem "ludzkich odzyskanych uczyć" żeby ochronić pieska... zabija 20 ludzi. Ta scena rozwala swoim bezsensem. :badgrin:

Dabliu - akurat Łowcę... wyminiłem koło matrixa w zestawienie ulubionych filmów jakie dawałem gdzieś tu wcześniej. W każdym razie trafiłeś - film od Matrixa lepszy. ;]
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2007-12-10, 22:54   

Ale on bronił siebie, pieska obronił kilka scen wcześniej w "schronisku". Wtedy nie miał jeszcze uczuć - dlatego chciał zostawić pieska.
pozdrawiam
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Shadowrunner 
Dusza Dzikiego Ludu


Posty: 404
Skąd: Majorat Rabsztyński
Wysłany: 2007-12-11, 13:34   

Łaku napisał/a:
Equlibrium jest trochę... sztampowe. : P

Jander napisał/a:
Ja z filmów fantastycznych polecam Equlibrium, dużo akcji jak w Matrixie

Nie prawda - Equ jest zajebiste... tylko że nie ma nic wspólnego z Matrixem bo jest raczej odwołaniem się do klasyki antyutopii, w takim starym orwellowsko-huxleyowski stylu (policja polityczna i system społeczny rodem z Roku + wygłuszacze emocji spełniające rolę sommy z NWŚ), a Matrix i Łowca to już rasowy cyberpunkt, technothriller - czy jak to się tam klasyfikuje.

Poza tym Equ jest fajniejsze bo tam częściej katany chodzą w ruch ;-) :P

Dobra, koniec żartów...
Nie wiem czy Łowca jest lepszym filmem od Matrixa, bo też lubię oba więc trudno mi to stwierdzić. Matrixa się fajniej ogląda - ale za to Łowca przyjemniej ryje pod deklem i ma zaj...sty klimat, no i rutger wymiata lepiej niż keanu.
_________________
"Summoned I come... Why do you come here? I come to serve... Who do you serve? I serve the truth... What is the truth? That we are one people, one voice... Will you follow me into fire? Will you follow me into darkness? Will you follow me into death? I will follow... Then follow."

Polskie forum eRPG
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2007-12-11, 22:18   

Jander napisał/a:
Wtedy nie miał jeszcze uczuć - dlatego chciał zostawić pieska.

Ta scena wygląda tak:
- chce zostawić pieska walcząc z sobą
- w końcu bierze pieska do bagarznika i głaszcze go uśmiechając się.
- wpada Polizei.
- żeby ochronić pieska zabija [policzyłem] 9 ludzi, czyli cały patrol Polizei. : P
- bierze pieska na ręce.
- koniec sceny.

Ta scena to według mnie apogeum kretynizmu.

Cytat:
tylko że nie ma nic wspólnego z Matrixem bo jest raczej odwołaniem się do klasyki antyutopii, w takim starym orwellowsko-huxleyowski stylu (policja polityczna i system społeczny rodem z Roku + wygłuszacze emocji spełniające rolę sommy z NWŚ), a Matrix i Łowca to już rasowy cyberpunkt, technothriller - czy jak to się tam klasyfikuje.

Ale zabłysłeś pro-terminologią. Cyberpunkt mnie urzekł. Ale nie obwijając w bawełne - gdybyś dał osobie trzeciej [nieoglądającej ani E ani M] wymieszane kadry z E i M1 wymieszane ze sobą to nie potrafiłaby przyporzadkować który film jest który... oczywiście przy ultraoptymistycznym założeniu że wogóle skapowałaby się że to nie jest jeden film.
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2007-12-11, 22:37   

W przypadku znalezienia pieska groziła mu kara śmierci wymierzona natychmiastowo - zadziałał tam raczej instynkt samozachowawczy. Masz jeszcze jakieś inne ciekawe sceny do obgadania? :) Bo ten film posiada troszeczkę więcej scen niż żeby go oceniać po jednej...
Matrix od Equilibrium jest inny fabularnie, ale sceny walki ma w pewnym względzie podobne.
Ale wiesz, widziałem obydwa filmy 10 razy i tylko za pierwszym razem wydawał mi się podobny do Matrixa, także pewnie dlatego, że dzięki Matrixowi został mi ten film w ogóle polecony.
Co do LOTR - Rafał A. Ziemkiewicz słusznie wg. mnie uważa, że przesłaniem jest chrześcijańska miłosierność - gdyby Biblo nie oszczędził Golluma(który chciał go zabić), to Pierścień nie zostałby zniszczony. A Frodo przyjmuje na siebie brzemię przetrwania całego Śródziemia. To mocno chrześcijańska książka, porównań jest więcej.
pozdrawiam
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2007-12-11, 23:38   

Jander napisał/a:
W przypadku znalezienia pieska groziła mu kara śmierci wymierzona natychmiastowo - zadziałał tam raczej instynkt samozachowawczy. Masz jeszcze jakieś inne ciekawe sceny do obgadania? :)
I zapewne ten instynkt samozachowawczy nakazał mu trzymać pieska do samego końca, jak wiadomo słodki szczeniak jest usprawiedliweniem z nawiązką dla sumienia za zabicie kilkunastu ludzi którzy byli zniewoleni przez system i chemię. //piwo
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2007-12-12, 00:10   

A Ty byś oddał pieska i dał się zastrzelić? :P Skądś wiedział, że był śledzony?
Akurat z sumieniem to nie trafiłeś - nie był wtedy jeszcze uczuciowcem, a wyrzuty sumienia miał tylko wobec kobiety, która przez niego została skazana na śmierć. Ojciec chciał wzbudzić w nim wyrzuty sumienia - niedoczekanie.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2007-12-12, 00:13   

Jander napisał/a:
A Ty byś oddał pieska i dał się zastrzelić? :P
Zastrzliłbym psa, co rozwiałoby wątpliwości.

Jander napisał/a:
nie był wtedy jeszcze uczuciowcem,

Tak nie był, i głaskając pieska uśmiechał się jak głupi do sera. :P

Ps. Gand weź wydziel temat o E.

Zgodnie z życzeniem
Gand
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2007-12-12, 00:26   

Psa w twoim samochodzie owiniętego twoim płaszczem?
Uczuciowcem stał się, gdy usłyszał muzykę klasyczną - przynajmniej tak to widzę po jego zachowaniu.
pozdrawiam
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
grubshy 
Chlod Mego Serca


Posty: 209
Skąd: Ja tutejszy...
Wysłany: 2007-12-12, 11:38   

Łaku napisał/a:
Jander napisał/a:
A Ty byś oddał pieska i dał się zastrzelić? :P
Zastrzliłbym psa, co rozwiałoby wątpliwości.

9 osob, celuje do Ciebie z broni bo w Twoim bagazniku, w Twoim plaszczu jest pies a Ty mowisz 'Dobra chwilka rozwale go i rozejdziemy sie do domow.'
Co za wspanialy plan - absolutnie nikt by niczego nie podejrzewal i niczego nie zameldowal!
_________________
We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2007-12-12, 12:02   

grubshy napisał/a:

9 osob, celuje do Ciebie z broni bo w Twoim bagazniku, w Twoim plaszczu jest pies a Ty mowisz 'Dobra chwilka rozwale go i rozejdziemy sie do domow.'
Co za wspanialy plan - absolutnie nikt by niczego nie podejrzewal i niczego nie zameldowal!

Też tak myśle, zwłaszcza że w scenie z schorniskiem podziałała jeszcze głupsza wymówka, i tylko czarny miał jakieś podejrzenia, ale on miał je od początku. :roll:
 
 
wred 


Posty: 3609
Wysłany: 2007-12-13, 13:19   

Widziałem E kilka razy, jakoś tak wyszło, nie powalił mnie ani pomysłem, ani scenami, ani klimatem, przy Matrixie wygląda jak bazgroły 3 laka przy obrazie olejnym jakiegoś mistrza pędzla ;) . Całość mało się trzyma kupy, jest drętwawa.
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-13, 17:45   

A ja powiem tak - Equilibrium podobało mi się jako film krytykujący instytucje religii (w domyśle katolickiej) w życiu człowieka. Ten film to w zasadzie ucieleśnienie słów, że religia to opium dla mas :D

Co zaś do aspektu "efektów" to bardziej mi się chyba podobały od tego co w Matrixie. Gun-kata, walki na katany etc... bliższe mi były od fruwania i w ogóle. Chociaż brakowało postaci w stylu Cyphera, Smitha, Tanka :(

Doceniam Seana Beana, bo to jedna z niewielu ról, gdzie gra on bohatera pozytywnego :D

Ogólnie lubię klimat... braku klimatu w tym filmie. Ta drewniana gra, ten w zasadzie mechaniczny ruch - sztuczne do bólu ale oddaje klimat Librii :D
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-12-18, 15:40   

Filmik przeciętny - ładne mordobicie i nic więcej. Największy mankament to imo nieprzekonywający obraz przemiany głównego bohatera. Najpierw zdradza partnera, a kilka scen później staje na czele ruchu oporu >.< jedyne co warto zapamiętać to wiersz, który czytał Sean Bean.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2007-12-18, 16:25   

Moim zdanie Equilibrium nie może równać się zasobem treści do Matrixa, ale to dlatego że ta treść jest całkiem inna. O ile Matrix odwołuje się często do filozofii/mitologii, itp. to Equilibrium odwołuje się do socjologii. Ten film pokazuje wizję społeczeństwa doskonałego, gdzie nie ma zazdrości, ani nie ma żądzy, ponieważ zlikwidowano uczucia. Pokazuje jak łatwo można kierować społeczeństwem, jak łatwo jest zagubić swój rozum w tłumie. Chyba ze 2 razy w filmie jest pokazana bezradność jednostki wobec tej wielkiej machiny, tego systemu (rozstrzelanie rebeliantów i śmierć tamtej kobiety). W obu przypadkach Preston chciał ratować ludzkie życie i w obu przypadkach poniósł porażkę. Co do sceny, w której zabija czyścicieli żeby ocalić pieska - wcale nie była głupia. On dokonał wyboru między niewinnym zwierzęciem, a grupą niemalże bezmyślnych i działający machinalnie ludzi - organicznych maszyn można by powiedzieć. Można się z jego wyborem zgodzić, lub też nie (ja się nie zgadzam xD), ale takie krytykowanie go z bomby jest trochę na wyrost. Ponadto nie należy zapominać że uczucia są dla niego nowością, on się z nimi dopiero oswaja, nienawidząc jednocześnie coraz bardziej tych "bezuczuciowców", gdyż oprócz miłości rośnie w nim również wściekłość, zaczyna odczuwać bezradność. Uważam że jest to dobry film, pokazujący jak może wyglądać nasze społeczeństwo w niedługim czasie (a może jak już metaforycznie wygląda), pokazuje że Durkheimowska zasada "Religia jest spoiwem społeczeństwa" może być nietrafiona, ponieważ ową religię może zastąpić poświęcenie dla jakiejś idei, ot choćby walki z uczuciami (Grammaton), czy stawanie w ich obronie (Nether). I pokazuje też dramat człowieka, który odkrył człowieczeństwo w odczłowieczonym świecie... Kto nie oglądał powinien obejrzeć ;)
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-18, 20:29   

Prev napisał/a:
Durkheimowska zasada "Religia jest spoiwem społeczeństwa" może być nietrafiona, ponieważ ową religię może zastąpić poświęcenie dla jakiejś idei, ot choćby walki z uczuciami (Grammaton), czy stawanie w ich obronie (Nether).
ale ta idea była wiarą, religią. Z resztą zobacz na nazwy - masz Kleryków i Tetragrammaton. To są pojęcia o pewnej konotacji religijnej. Tutaj religią był brak uczuć. On nie był ideą. To było coś więcej.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2007-12-18, 20:38   

Wulf napisał/a:
ale ta idea była wiarą, religią.

Tyle że wiara to własnie afekt, uczucie. Wiara a religia to nie synonimy które można stawiać po przecinku.

Wulf napisał/a:
On nie był ideą. To było coś więcej.

Platon się właśnie w grobie przewrócił jak usłyszał że istnieje coś więcej niż idee. Wiara to też idea.

Prev - zdecydowanie nawet jeśli optymistycznie założyć że twoja intepretacja oddaje walory tego filmu, to moim zdaniem zrealizowane to średnio. Podzielam zdanie Wreda.
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-18, 20:42   

Łaku napisał/a:
Platon się właśnie w grobie przewrócił jak usłyszał że istnieje coś więcej niż idee.
I dobrze. Może jak się tak w grobie pokręci to wstanie zeń? :D
Łaku napisał/a:
Tyle że wiara to własnie afekt, uczucie.
Tutaj też miałeś uczucie. Nieświadome zupełnie, ale jednak. Bo tylko z uczuć, nie zimnej kalkulacji można w coś uwierzyć. A tutaj wierzono - wierzono, że świat bez emocji, jest lepszy. Nikt (no może większość) nie znał świata z emocjami - jasne, słyszeli o nim. Jasne, uczono ich o jego negatywach. Ale i tak każdy tylko wierzył. I jak pokazuje film - wiara ta nie była nie do zachwiania. Gdyby to była wiedza... cóż, to by było dużo trudniej.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2007-12-18, 20:46   

Wulf napisał/a:
Tutaj też miałeś uczucie. Nieświadome zupełnie, ale jednak. Bo tylko z uczuć, nie zimnej kalkulacji można w coś uwierzyć. A tutaj wierzono - wierzono, że świat bez emocji, jest lepszy. Nikt (no może większość) nie znał świata z emocjami - jasne, słyszeli o nim. Jasne, uczono ich o jego negatywach. Ale i tak każdy tylko wierzył. I jak pokazuje film - wiara ta nie była nie do zachwiania. Gdyby to była wiedza... cóż, to by było dużo trudniej.

Jeśli wychodzisz z takiego założenia aprori to wszystko wymaga wiary, w tym zimna logika którą operują komputery. ; )
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-18, 20:51   

Cytat:
Jeśli wychodzisz z takiego założenia aprori to wszystko wymaga wiary, w tym zimna logika którą operują komputery. ; )
Zasadniczo - tak ;)
 
 
Kam 
Książę


Posty: 13
Wysłany: 2007-12-25, 12:22   

Ja uważam Equilibrium za film nierówny, choć mimo to warty obejrzenia ze względu na interesujący zamysł. Najbardziej dostaje po tyłku od strony technicznej, widać, że bliżej mu do ambitnej budżetówki niż kasowego blockbustera prosto z Hollywood. Średni montaż, brak dbałości o detale, tandetni statyści - na szczęście rzuca się to w oczy dopiero przy n-tym obejrzeniu filmu. Poza tym ma kilka irytujących luk scenariuszu czy całkowicie skopanych, debilnych pomysłów, przykładem niech będzie ostatnia walka z Brandtem a następnie z Dupontem - dramatyzm zastąpiony idiotyzmem. Mimo to jest to jednak jeden z moich ulubionych filmów. Uwielbiam go za mimo niedociągnięć świetny scenariusz z genialnym punktem wyjścia, za klimat i przede wszystkim za kreacje Bale'a i Emily Watson. A teraz się trochę pokłócę. :))

Jander napisał/a:
Uczuciowcem stał się, gdy usłyszał muzykę klasyczną - przynajmniej tak to widzę po jego zachowaniu.

Uczuciowcem stał się, gdy zobaczył wschód słońca i tęczę, ta scena jest tak ewidentna, że aż mnie dziwi, że mogłeś to odebrać inaczej.

Łaku napisał/a:
Najlepsza jest scena gdzie głowny pod wpływem "ludzkich odzyskanych uczyć" żeby ochronić pieska... zabija 20 ludzi. Ta scena rozwala swoim bezsensem. :badgrin:

Jako, że nie do końca zgadzam się z Janderem wytłumaczę Ci to po swojemu.
Nie - zabija patrol, by chronić siebie, nie pieska. Kilka spluw wymierzonych w niego widać pobudziło instynkt samozachowawczy. A to że bierze po tej akcji psiaka na rękę i zabiera do domu o niczym nie świadczy, już przed rzeźnią miał taki zamiar.
Nie - Preston nie miał sumienia, bo niby na jakiej bazie w tym systemie miałoby ono się u niego wykształcić? Nawet gdybyśmy założyli, że Preston zabija patrol, żeby chronić psiaka jest to jak najbardziej logiczne w jego przypadku - psiak jest słodziuchny i gra na UCZUCIACH, policja niespecjalnie.
Nie - zastrzelenie psa, który siedzi w JEGO bagażniku, owiniętego JEGO płaszczem nie rozwiązałoby problemu, Preston z tej sytuacji już by się nie wykręcił i dobrze o tym wiedział.
A głupia wymówka w scenie z schroniskiem podziałała tylko i wyłącznie dlatego, że Preston od początku filmu jest kontrolowany i pozwala mu się myśleć, że nikt nie jest świadomy jego uczuciowości. Wyjaśniono to na końcu filmu. W całym tym pomyśle razi mnie bardziej to, że Preston przy całej swojej inteligencji nie zauważał, jak wyraźnie było po nim widać, że czuje. Brak reakcji z strony władz powinien wydać mu się podejrzany.

Tigana napisał/a:
Największy mankament to imo nieprzekonywający obraz przemiany głównego bohatera.

Z tym się absolutnie nie zgodzę. Przemiana w Prestonie zachodziła stopniowo, została delikatnie zainicjowana przez Duponta (który przypomina mu o zmarłej żonie), rozkojarzony Preston zaczyna zaniedbywać Prozium (dużo tu pomógł zwykły przypadek), ma koszmary, dodatkowo uderza go rozmowa z Mary i przełom następuje dopiero przy wschodzie słońca. Następnie przez większość filmu jest zagubiony, rodzi się w nim uczucie do Mary, z którym próbuje walczyć, dopiero później podejmuje akcje bezpośrednio związane z ruchem oporu. Moim zdaniem jest to jedna z lepiej ukazanych przemian.
_________________
Kręcąc się wokół tej znajomej przypowieści,
Wirując, wplatając wokół każde nowe doświadczenie.
Uznaję to za święty dar, sławię szansę bycia żywym, możliwość oddychania.
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2007-12-25, 14:03   

Kam napisał/a:
Uczuciowcem stał się, gdy zobaczył wschód słońca i tęczę, ta scena jest tak ewidentna, że aż mnie dziwi, że mogłeś to odebrać inaczej.

Wg. mnie obydwie sceny zdecydowały o jego uczuciach. O ile wschód słońca pochodził od natury, tak muzyka została stworzona przez człowieka - a więc Preston doszedł do wniosku, że nie wolno człowiekowi zabraniać tworzyć takiego piękna ;) Ale oczywiście masz rację, że wschód nastąpił wcześniej.
Pisałem o tym, że bronił siebie, nie miał wtedy jeszcze uczuć i zadziałał instynkt samozachowawczy ;)
pozdrawiam
 
 
kirk_pazdzioch 

Posty: 47
Skąd: Jaworzno
Wysłany: 2009-01-07, 23:04   

Koncept tego filmu nie został dostatecznie przemyślany i wyszło coś, co nie porusza kwestii roli emocji i uczuć w ludzkim zachowaniu z należytą rzetelnością. Popełniono błąd, bo bohaterowie mimo zażywania leku który eliminuje emocje, wciąż się nimi kierują; i o ile jeszcze można by obowiązkowość obywateli i poddanie się wyuczonym zasadom przypisać sumieniu, które jakoś się zachowało i mają motywację do bycia posłusznym wobec władzy, do pracy czy donoszenia na "odczuwających" (to, czy się podporządkowujemy różnym zasadom etycznym, moralnym, prawu itp. to też kwestia emocji, więc tutaj już przymykam oko na niespójność filmu), to już jakaś ambicja do pięcia się w górę, nieukrywana satysfakcja czy radość z przyłapania głównego bohatera, jakaś zaciętość itp. u drugiego kapłana (tego murzyna, partnera głównej postaci) pokazują, że lek jednak nie wyeliminował wszystkich emocji.
Twórcy filmu przeoczyli takie niespójności, skupiając się na braku miłości, współczucia czy dostrzegania piękna, a zapominając o niektórych innych emocjach, na dodatek o takich, które przecież (pięcie się górę po szczeblach kariery aż do osiągnięcia władzy z pełną zawziętością) raz że są jedna z przyczyn przemocy i wojen, a przecież zabroniono odczuwać właśnie aby przed tym chronić świat, a dwa że zagrażałyby samej władzy, bo jak wiadomo, tej odpowiadałby raczej stan, w którym obywatele się jej podporządkowują do końca i sami nie dążą do zajęcia miejsca rządzących; twórcy filmu chcieli chyba pokazać, że rządzący także dlatego karmią ludzi tym specyfikiem... Z tego wynika, że ewidentnie w filmie jest wewnętrzna sprzeczność.

A sama forma filmu jest słaba po prostu. Te wszystkie walki mi się nie podobają. Klimatu tez brakuje.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2010-08-06, 21:18   

Equilibrium miał być fajnym filmem, ale coś mu nie wyszło. Pomysł był całkiem ciekawy, ale jedyne na czym się opierał, to idei wyjściowej - w sztuczny sposób pozbawieniu człowieka uczuć i stworzeniu państwa policyjnego. Tyle, że o ile państwo policyjne ma się dobrze i robi wrażenie, to cała reszta jest nieprzemyślana, a nawet śmiem powiedzieć, że głupia (bo, co jasne, nastawiona na widowiskowość, której nie sposób odmówić).
Jako kino akcji - niczego sobie, mimo zmarnowania głównego potencjału problemowego. Niemniej posiada kilka pięknych scen wartych uwagi.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2010-08-07, 06:22   

"Equilibrium" ma totalnie skopane zakończenie, takie "ni z gruchy, ni z pietruchy". Byłem wręcz porażony stężeniem idiotyzmu jaki tu zaserwowano. --_-
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-08-07, 21:49   

Film durny z bezsensownym i łamanym nagminnie założeniem (brak emocji). Puste, tylko przeciąg trzaska okiennicami.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
ats 
old fat bat


Posty: 1491
Skąd: stamtąd
Wysłany: 2010-11-11, 15:35   

Czy ja wiem...? Chyba nie było AŻ TAK źle...? ;)
_________________
jakbym z planety była innej
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2010-11-13, 12:08   

ats napisał/a:
Czy ja wiem...? Chyba nie było AŻ TAK źle...? ;)


Ale my wiemy. Było aż tak źle. ;)
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-11-13, 13:03   

Nawet gorzej, lata złagodziły moją ocenę...
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Żuławski


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 14