Criston Cole od tak znów sobie zabija kogoś wysoko postawionego i konsekwencji brak! Harrold Westerling (który kurde zmarł 17 lat przed Viserysem!!) każe mu oddać płaszcz, by go wyrzucić z gwardii królewskiej, a potem się z tego powodu rozmyśla i sam swój oddaje?! Chcą z niego zrobić Barristanem jego czasów? Co to kurna ma być?
A najgorszy finał! Tak to spieprzyć to nie sądziłem, że się da. Wielka ucieczka Rhaenys z lochu pod Smoczą Jamą po czym się zatrzymuje i co?
Dracarys by zakończyć wojnę jednym strumieniem smoczego ognia?
Strażnicy rzucają lancami czy strzelają z łuków i kusz w oczy smoka i księżniczkę Rhaenys?
Aemond szybko biegnie po Vhagar by dopaść Meleys i poważnie osłabić stronnictwo Rhanenyry?
Nic z tych rzeczy, dramatycznie na siebie popatrzyli i sobie odleciała przez nikogo nie niepokojona. Scenarzyści usilnie starają się zaszokować widza obrażając jego inteligencję. Crap mówię wam! CRAP!
_________________ Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
Muszę się zgodzić. Choć pomysł na odcinek był dobry. CC to palant, gardzę nim od kiedy zaczął składać Rhaenyrze propozycje matrymonialne. Znowu zepsuł imprezę i nikt mu złego słowa nie powiedział. Może dałoby się to obronić od strony jego udziału w spisku, bo że spisek Otto uknuł jeszcze za życia króla to wyłożono kawa na ławę. Wtedy to miałoby sens. Tak samo jak odejście szefa dziewic w zbrojach, dla którego to było za dużo - ale widać on jeden do spisku nie został wciągnięty. Zatem z tego punktu widzenia mógłbym to kupić, zwłaszcza że tego gogusia CC nie szanuję a na popychadło nadaje się idealnie. Ale nie na kreatora polityki. To koleś przynieś, podaj, pozamiataj, zaspokój w sypialni. Nie jest od myślenia. Gdybym miał takiego mięśniaka w swoim obozie to jednak mimo jego przydatności dostałby pchnięcie nożem w plecy. Tak na wszelki wypadek.
Z tym smokiem i księżniczką to nie wiem. Nie da się tego uratować.
No i ten koleś, którego imienia zapominam, a który przynosi królowej plotki. Myślałem, że zrobią z niego jakiegoś masterminda, a to jakiś korytarzowy szczurek, który coś tam usłyszał i sprzedaje ploteczki królowej w zamian za prawo pobrandzlowania się na widok jej nagich stóp. Słabe.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
No i ten koleś, którego imienia zapominam, a który przynosi królowej plotki. Myślałem, że zrobią z niego jakiegoś masterminda, a to jakiś korytarzowy szczurek, który coś tam usłyszał i sprzedaje ploteczki królowej w zamian za prawo pobrandzlowania się na widok jej nagich stóp. Słabe.
Larys "Szpotawa stopa" Strong, lord Harrenhal. Starszy nad Szeptaczami w królewskiej radzie. W książce nim był, przebiegły, wiecznie knujący, podstępny a tu trzeba było zrobić z niego zwyrola co sobie robi dobrze do stópek...
_________________ Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
Głównym problemem tego odcinka jest to, że to odcinek S01E09, a nie E03, mnóstwo czasu antenowego zostało zmarnowane na postaci i wątki, które nie wniosły nic, i które powinny iść pod topór przy pierwszym czytaniu scenariusza.
Whoresbane napisał/a:
potem się z tego powodu rozmyśla i sam swój oddaje
Rozmyślił się, bo kazali mu wymordować królewską córkę, królewskiego brata i całą ich rodzinę.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Obejrzałem i o ile odcinek ujdzie to jak na finał sezonu emocji brak. Niepotrzebnie dają wahania bohaterów i niepotrzebnie zmieniają fabułę względem książki. Przerywniki smoczego ryku w trakcie porodu to jakaś marna parodia dramatyzmu ale najgorszy był finał odcinka
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
Scenarzystom obciąć męskość i nakarmić nimi kozice a ich samych na mur!
_________________ Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
Nie sądziłem, że to napiszę, ale "Rings of Power" ma lepsze scenariusze niż "House Of Dragon". Jeśli chodzi o zwroty akcji itp. Mimo to wolę "HoD", bo wzbudza jakieś tam emocje, większe niż "RoP", choć czasami niepotrzebnie naciągane. Ta scena porodu, kiedy ją zobaczyłem od razu pomyślałem "k.rwa, serio, znowu będzie jatka" i to całkiem niepotrzebna, niczego nie wnosząca, chyba wprowadzona tylko dla frajdy wzbudzania jakiejś kontrowersji wyciągniętej z dupska jakiegoś perwersa. Jakaś petycja ponoć krąży, aby zwolnić scnarzystkę, czy scenarzystów. Popieram. Dawać Benioffa i Weissa, oni wiedzą jak to robić i nawet rzekomo skopany finał "GoT" nie ujmuje im fachowości.
Jak w "RoP", ten serial da się jeszcze uratować, wystarczy popracować nad scenariuszem. Ale pewnie "hitowość" produkcji zabije taką możliwość.
No nic, w sumie ten sezon był w porządku jako całość. Ale przy finałowym sezonie "GoT" tyle się nie przypierniczałem, co przy tym serialu.
Mam nadzieję, że spinoff z Jonem Snowem wyjdzie i będzie oglądalny.
Bo o ile "RoP" jest męczący z powodu Tolkiena, tak "HoD" nie wzbudzał we mnie silniejszych emocji, bo to prikłel, który finalnie coś tam dowiózł, ale nie było to tak dobre, jak mogło być.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Jeśli nie zmienili koncepcji (znowu: serial to hit), to pewnie drugi sezon zakończy temat wojny. I co dalej? Rozciągną go na sezon trzeci? Twórcy serialu mówili, że może się on zamienić w antologię. Czyli po zakończeniu wojny wprowadzą kolejnych bohaterów z dynastii aż dojadą do Szalonego Króla?
Poza tym powstaje serial oparty na opowiadaniach ze zbioru "Rycerz Siedmiu Królestw". Do tego wciąż rozwijany jest pomysł na spinoff Jona Snowa. Zatem "HoD" ma chyba w sposób oczywisty datę ważności.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
No nic, w sumie ten sezon był w porządku jako całość.
Dolna strefa stanów średnich, a ostatnie dwa-trzy odcinki i tak ją zawyżyły, bo wcześniej były mało emocjonujące permutacje tego wszystkiego, co w nieskończoność było mielone na dużo wyższym poziomie w tych wszystkich Tudorach, Borgiach, Królowych Bonach czy wręcz Koronach królów (czyli monarchia bohatersko radzi sobie z problemami nieznanymi w innych ustrojach, plus smoki i przemoc). Brak mi w tym wszystkim jakichś emocjonalnych punktów zaczepienia, bo jeśli wszyscy są albo kompletnymi skurwysynami, albo kompletnymi ciamajdami, to nie mam komu kibicować i się wyłączam. Do tego samo prowadzenie postaci, dialogi i gra były potwornie sztywne, koturnowe i nadęte, jakby człowiek cegłę gryzł - nawet próby ożywienia języka mocniejszymi słowami brzmiały sztucznie i nieudolnie. Jedyna postać, która zaliczyła jakikolwiek rozwój przez te odcinki to o dziwo Daemon, jest dla chłopaka nadzieja. Obejrzałem z kronikarskiego obowiązku i dla towarzystwa, końcowka sezonu daje jakieś nadzieje na następny rok, ale cudów się nie spodziewam.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
mało emocjonujące permutacje tego wszystkiego, co w nieskończoność było mielone na dużo wyższym poziomie w tych wszystkich Tudorach
Tudorowie to świetny serial, w czterech sezonach na takim poziomie o którym HoD nawet nie może pomarzyć i wyglądał realizatorsko bardzo dobrze. A kosztował pewnie tyle co jedna scena ze smokiem.
Cytat:
Martin w jakimś wywiadzie mówił, że by zekranizować cały Taniec Smoków potrzeba jeszcze trzech sezonów
Hmm, może chce zdążyć na finał skończyć te pisane dekady Wichry zimy czy jak to się tam ma nazywać. I mu licząc półtorej, dwa lata na sezon tak wyszło z wyliczeń.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Martin w jakimś wywiadzie mówił, że by zekranizować cały Taniec Smoków potrzeba jeszcze trzech sezonów
Z słowami Dżordża ostrożnie, to nie jest bezstronna wyrocznia. W przypadku GoT tez lobbował za jak największym przeciąganiem i rozciągniem serialu, tyle że chyba nie dowiózł za bardzo materiału filmowcom, skoro mamy koniec 2022, GoT zakończone 3 lata temu a on niedawno ogłosił że Wichry Zimy, nawet nie ostatnią część cyklu, ma zrobione w 3/4. Także mnie jako odbiorcę nie interesuje zekranizowanie CAŁEJ historii tylko zerkanizowanie jej na tyle na ile ta historia ma wartość. Jesli Martin zamiast dopłynąć do brzegu znowu będzie robił wątki typu wskrzeszony brat kuzyna zaginionego bliźniaka członka sekty wysuniętego z ramienia zakopanego boga na czoło kultu to serio może lepiej zróbmy skrót, Dżordż idź spać, jesteś pijany.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum