Nie tyle, żenada co nadgorliwość. Życie bez przepisów w ogóle jest niemożliwe, bo wszyscy mają trochę inne własne normy wszystkiego, więc przy kontakcie dochodziłoby do konfliktów. Natomiast EUrokracja po prostu popełniła błąd "normalizując" za wiele rzeczy.
Dorzucę krótko tylko jedno zdanie: większość tych kretyńskich przepisów wcale nie wynikała z radosnej twórczości urzędników UE. To był efekt nacisku państw, dla których kwestia regulacji kształtu ogórka była po prostu sposobem zabezpieczenia interesów własnych grup producenckich przed importem "z zewnątrz". Na wieść o deregulacji planowanej własnie przez UE - nie podoba się to Włochom, a nie urzędnikom z Brukseli.
Do dziś, zerkając w załączniki umów przystępowania kolejnych państwa lub protokołów negocjacyjnych można znaleźć wiele takich "kwiatków". Nadmierna regulacja to przede wszystkim opór przed jednoczeniem, a nie skutek jednoczenia (choć może na jedno wyjdzie ostatecznie).
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Dobrze, że przynajmniej niektóre z tych kretyńskich przepisów są znoszone.
Głupie pytanie - czy przed zniesieniem tego przepisu czułeś ograniczenie w kupowaniu ogórków? Jakbyś polazł do rolnika i poprosił, to by Ci nie sprzedał?
czy przed zniesieniem tego przepisu czułeś ograniczenie w kupowaniu ogórków? Jakbyś polazł do rolnika i poprosił, to by Ci nie sprzedał?
To chyba pytanie retoryczne.
Przy czym, jaki sens mają przepisy, których i tak nie sposób wyegzekwować? Po co wydawać przepisy, skoro i tak wiadomo, że jak ludzie będą chcieli je łamać, to i tak złamią i raczej żadnej kary nie poniosą? Może jednak lepiej wcale nie wydawać takich przepisów?
Oczywiście dobrze, że takich absurdalnych przepisów nie da się egzekwować, ale jednak sam fakt absurdu pozostaje.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Po co wydawać przepisy, skoro i tak wiadomo, że jak ludzie będą chcieli je łamać, to i tak złamią i raczej żadnej kary nie poniosą?
A od kiedy prawodawca to prorok, który wie, co z jego twórczości będzie przestrzegane, a co nie? :D Prawo ma tę właściwość, że zawsze powstaje bo COŚ SIĘ STAŁO (czas przeszły), a nie dlatego, że COŚ SIĘ STANIE.
Romulus napisał/a:
Dorzucę krótko tylko jedno zdanie: większość tych kretyńskich przepisów wcale nie wynikała z radosnej twórczości urzędników UE. To był efekt nacisku państw, dla których kwestia regulacji kształtu ogórka była po prostu sposobem zabezpieczenia interesów własnych grup producenckich przed importem "z zewnątrz". Na wieść o deregulacji planowanej własnie przez UE - nie podoba się to Włochom, a nie urzędnikom z Brukseli.
A to swoją drogą. Z resztą to wystarczy po Polsce zobaczyć - dlaczego w UE jest batalia o to z czego można wódkę robić? Bo Polska ma interes, by tylko z niektórych rzeczy była wódka, a z innych coś innego. I Polska, z tego partykularnego interesu będzie nam tworzyć jakiegoś pieprzonego kwiatka, że rak jest rybą :D
Śledzę ostatnio gorączkę wokół franka szwajcarskiego. Nie dlatego, że mam kredyt w tej walucie. Ostatnio zaczęły mnie śmieszyć utyskiwania "prawicowej" opozycji, że rząd nic nie robi z kursem franka. Nie będę się znęcał nad nimi - swoją droga: naprawdę trzeba ludzi mieć za debili, żeby mówić głośno takie rzeczy.
Chodzi mi o coś innego. Podnosi się jakaś wrzawa, na razie niezbyt głośna, że trzeba jakoś pomóc ludziom, którzy mają kredyty we franku szwajcarskim. Nie to, że im nie współczuję. Bo współczuję każdemu, kto ma kredyt hipoteczny - najbardziej współczuję, oczywiście, sobie. Ale, cholera (!), widziały gały co brały. Biorąc kredyt w walucie obcej trzeba się liczyć z możliwością wystapienia takich zjawisk, jak kryzys i wahania kursów. Media (TVN24) wyrzekają strasznie na ten wysoki kurs. Pewnie sporo dziennikarzy stamtąd wzięło kredyt we frankach szwajcarskich Biedacy.
Ale, jeśli naprawdę rozpęta się dyskusja na serio, czy państwo ma pomagać takim ludziom, to zwątpię i udam się na emigrację wewnętrzną. W zasadzie, w naszej socjalistycznej ojczyźnie nic mnie nie może już zdziwić: ani to, że spada samolot z prezydentem, ani to, że tak zwana partia prawicowa szczeka, że rząd ma "coś zrobić" z kursem franka. Ale, mimo to, dziwi. Jak się z tego wyleczyć?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
W zasadzie, w naszej socjalistycznej ojczyźnie nic mnie nie może już zdziwić: ani to, że spada samolot z prezydentem
Cóż. W PRLu nie było spadających prezydentów - w ogóle ich nie było (prezydentów, nie samolotów). Dalej - nie oszczędzano na szkoleniach czy samolotach. W kapitalizmie za to wartością świętą jest oszczędność i ekonomiczność. Smoleńsk w PRLu nie miałby miejsca.
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
ani to, że tak zwana partia prawicowa szczeka, że rząd ma "coś zrobić" z kursem franka
Przypomina to narzekania gościa w barze w rysunku Mleczki: "Żona mnie zdradza, córka puszcza się z każdym", itd., itd., "...a rząd nie robi nic, żeby temu zapobiec".
Niektórzy ludzie nie rozumieją, że sami powinni ponosić konsekwencje własnych czynów, w tym własnych głupstw.
Jander napisał/a:
W PRLu nie było spadających prezydentów - w ogóle ich nie było (prezydentów, nie samolotów).
Bierut i Jaruzelski byli. Co prawda tylko na początku i na końcu PRL-u, ale byli.
Jander napisał/a:
Dalej - nie oszczędzano na szkoleniach czy samolotach. (...) Smoleńsk w PRLu nie miałby miejsca.
Katastrofa lotnicza w Poznaniu, katastrofa pod Tuszynem, katastrofa w Warszawie, katastrofa na Zawoi, katastrofa na Okęciu, katastrofa pod Szczecinem, katastrofa w Lesie Kabackim i katastrofa w Polskiej Nowej Wsi miały miejsce w PRL-u. A przypominam, że pod Szczecinem zginęli polski i czechosłowacki minister spraw wewnętrznych i po kilku oficerów polskiej i czechosłowackiej bezpieki. Więc nie sądzę, żeby w PRL-u piloci byli lepiej wyszkoleni niż w III RP.
Tixon napisał/a:
Kapitalizm w wydatkach rządowych nie istnieje.
Właśnie. Politycy, wydając pieniądze, nie kierują się zasadami kapitalizmu, bo wiedzą, że i tak nie będą rozliczani ze swoich działań i nie muszą przy każdym przedsięwzięciu starać się o poparcie obywateli - wystarczy, że robią to raz na cztery lata. W krajach takich jak Polska politycy są grupą uprzywilejowaną.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Katastrofa lotnicza w Poznaniu, katastrofa pod Tuszynem, katastrofa w Warszawie, katastrofa na Zawoi, katastrofa na Okęciu, katastrofa pod Szczecinem, katastrofa w Lesie Kabackim i katastrofa w Polskiej Nowej Wsi miały miejsce w PRL-u. (...) Więc nie sądzę, żeby w PRL-u piloci byli lepiej wyszkoleni niż w III RP.
Z całym szacunkiem, ale w tej wyliczance masz tylko dwa CFITy na przestrzeni 45 lat - i to nie dotyczące w zasadzie osób ze szczytów władz. A w III RP - masz dwa w dwa lata, gdzie ofiarami były jedne najważniejszych osób w państwie. To nie wygląda dobrze.
_________________ "Bo zgadzam się z GGG, że więcej na forum zepsuł Osakana z Małym Czołgiem, niż Przewodas."
W zasadzie, w naszej socjalistycznej ojczyźnie nic mnie nie może już zdziwić: ani to, że spada samolot z prezydentem, ani to, że tak zwana partia prawicowa szczeka, że rząd ma "coś zrobić" z kursem franka. Ale, mimo to, dziwi.
Czemu dziwi? Przecież większość tych szczekających polityków ma pozaciągane kredyty we frankach
Nasze kochane państwo nigdy nie pomaga obywatelom. Zawsze przepisy są tworzone pod pewne grupy ludzi którzy mają w tym interes i mają dobre powiązania z rządem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum