Od lat siedzę w Pekao S.A. jeśli chodzi o mój ror. Od kiedy, wreszcie, przesiadłem się na konto elektroniczne, w ogóle tam nie bywam, co sobie chwalę. Ale i tak bank ten w ogóle nie jest dla mnie uciążliwy.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ja też polecam PEKAO S. A. z dostępem elektronicznym. Sprawnie i wygodnie.
Jeżeli chcesz mieć konto z trochę większym oprocentowaniem to Polbank ma takie. Tylko, że tam jest dosyć toporny system internetowy, więc trzeba się przyzwyczaić do częstszych wizyt w placówkach.
Jestem świeżo po bieganiu po bankach w sprawach kredytu na mieszkanie, które kupiliśmy na wiosnę. Multibanku nie polecam - zażyczyli sobie, aby żona przedstawiła nowy dowód osobisty (bo przecież zmieniła nazwisko!) i na nic zdały się tłumaczenia, że w sobotę wzięliśmy ślub, a w poniedziałek złożyliśmy wniosek do banku, więc siłą rzeczy nie ma nowego dowodu. Po prostu dowiedzieliśmy się, że nie ma szans, bo dowód rzecz święta. Poza tym - mieszkanie które kupiliśmy wycenili na podstawie zdjęć z internetu (sic!) i nawet swoich tłustych dupsk nie pofatygowali osobiście. Do tego zaniżyli wartość mieszkania o ponad 20 000 zł, co sprawiło, że mieszkanie kolegi po melinie pijackiej (kompletna ruina do totalnego remontu) było przez rzeczoznawcę wycenione o 5 000 zł więcej niż nasze (odwalone po kapitalnym remoncie z pozostawionymi meblami i sprzętem AGD). No cóż, absurdy made in Poland
Nie polecam też Pekao SA. Ostatecznie dali nam kredyt, ale liczba biurokratycznych procedur jakie w międzyczasie wymyślili, woła o pomstę do nieba. Najśmieszniejsze jest to, że jak byliśmy na urlopie we Włoszech, zadzwonili, że na akcie notarialnym nie ma godziny jego podpisania i w związku z tym "według naszych procedur akt notarialny nie ma mocy prawnej" Jak zrobiłem im awanturę po przyjeździe do Polski, to wyszedł radca prawny (tylko nie wiem czy on na stałe w tej placówce siedzi czy był okazyjnie) i powiedział, że takie są ich procedury i nie uruchomią kredytu bez tej godziny, po czym dodał, że radzi, aby notariusz długopisem naniósł na akcie notarialnym godzinę i parafował. Myślałem, że go śmiechem zabiję i zapytałem na jakim bazarku kupił swój dyplom, skoro ani wiedzy ani kompetencji nie ma Ehhh...
Jeśli zaś chodzi o zwykłe konto z dostępem do netu, to też mam Pekao SA i dlatego starałem się u nich o kredyt...
A sensownie oprocentowane lokaty, konta oszczędnościowe, coś w ten deseń? Mamy konto w PKO SA i ogólnie jest w porządku, ale jeśli chodzi o oszczędzanie tam to wygląda dość żałośnie.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
konto: ja mam od lat ING. Zero opłat, panel elektroniczny przejrzysty łatwy i wygodny. W banku w związku z kontem ostatni raz byłam przy podpisywaniu umowy
A co do kredytów- my ostatnio kupowaliśmy mieszkanie. Po galopadzie po X bankach o DZIWO najlepiej pod względem marży i wysokości rat wyszedł Lukas. Z formalnościami tyż najmniejszego problemu nie było. Szybko, łatwo, bezproblemowo.
_________________ Pitbull- morderca miejsca w łóżku i Twoich kanapek.
Jak już mowa o bankach to ma ktoś doświadczenia z kontami firmowymi? Właśnie zakładam działalność i wybieram bank.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Sprawdź ile kosztują przelewy (zwłaszcza do ZUS i US) i zastanów sie ile przelewów będziesz wysyłał. Sprawdź jak szybko idzie przelew i kiedy jest księgowany (najgorzej wypada tu chyba PKO BP) Bardzo miłe wspomnienia zachowałem o ING - przelew wysłany w sobotę wieczorem księgowany jest w sobotę wieczorem a nie w poniedziałek, Elixir co 2 godziny itp.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
W przypadku kont firmowych to nie jest chyba drogo. Mbank chwalił się darmowymi przelewami ale chyba już się z tego wycofali a do tego nie mieli placówki więc wszystkie sprawy tylko korespondencyjnie. PKO wprowadził wtedy na rok darmowe przelewy i zaraz je wycofali.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Wszystko zależy od potrzeb. Dla tych podstawowych to większych różnic nie ma.
Jeśli chodzi o konto osobiste, internetowe przelewy są darmowe chyba wszędzie. Rzadko kiedy praktykuje się inne, więc te parę złotych prowizji rocznie to tyle co nic. Najważniejszą kwestią pozostaje prowizja przy wypłatach z bankomatów. Na eKoncie w mBanku możliwość wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce bez prowizji kosztuje 5 zł miesięcznie. Za granicą pobierają jednak do 2% za przewalutowanie.
Co dalej? Karta kredytowa... Przeznaczona głównie do transakcji bezgotówkowych, ale w części banków można również przelewać z niej kasę... i płacić prowizję ;] Np. w mBanku wynosi ona 3% przy podstawowej karcie. Słyszałem (tylko słyszałem) jednak, że właśnie w Getin Banku jest z tym lepiej. Że np. w oddziałach GB można wypłacać kasę z karty kredytowej bez prowizji.
A jeszcze dalej, to już nie wiem... Dotąd nie interesowałem się innymi możliwościami. Od siebie dodam jedynie, że na pewno nie polecam PKO SA. Wizyty w oddziałach tego banku były dla mnie każdorazową katorgą. I jeszcze te dwa rodzaje kart (do oddziałów i do bankomatów) ;]
Jeśli chodzi o konto firmowe... Tutaj prowizje są cięższe. Lecz nawet jeśli trzeba będzie zapłacić w miesiącu te 4 zł za przelewy do ZUS-u i US-u, nie jest to wielka suma. Szczególnie przy oszczędności na preferencyjnej stawce ZUS. No ale mądrze jest wybrać najlepszą ofertę. Na koncie mBiznes w mBanku przelewy do ZUS-u i US-u są darmowe, ale za to wszystkie inne to już 1 zł.
Chodzi mi głównie o jednoosobową działalność, większe firmy na pewno mają większe potrzeby. No ale jest też coś takiego jak perspektywa rozwoju, więc może warto zbadać potencjał tych większym możliwości. Jak komuś się chce...
Jestem świeżo po bieganiu po bankach w sprawach kredytu na mieszkanie, które kupiliśmy na wiosnę. Multibanku nie polecam - zażyczyli sobie, aby żona przedstawiła nowy dowód osobisty (bo przecież zmieniła nazwisko!) i na nic zdały się tłumaczenia, że w sobotę wzięliśmy ślub, a w poniedziałek złożyliśmy wniosek do banku, więc siłą rzeczy nie ma nowego dowodu. Po prostu dowiedzieliśmy się, że nie ma szans, bo dowód rzecz święta.
U mnie wystarczył dla banku akt ślubu
Martinus Jachus napisał/a:
Poza tym - mieszkanie które kupiliśmy wycenili na podstawie zdjęć z internetu (sic!) i nawet swoich tłustych dupsk nie pofatygowali osobiście.
Widać taka cena "taniego" kredytu
Martinus Jachus napisał/a:
Do tego zaniżyli wartość mieszkania o ponad 20 000 zł, co sprawiło, że mieszkanie kolegi po melinie pijackiej (kompletna ruina do totalnego remontu) było przez rzeczoznawcę wycenione o 5 000 zł więcej niż nasze (odwalone po kapitalnym remoncie z pozostawionymi meblami i sprzętem AGD). No cóż, absurdy made in Poland
Byle urwać parę złotych To dziwne. U mnie wysłali rzeczoznawcę, który - jak mi powiedział pan w banku - wycenił mieszkanie na wyższą kwotę, niż oni sami by wycenili. Ale, jak dodał, mają do niego zaufanie, bo jest rzetelny.
I to wszystko u mnie odbywało się w PEKAO S.A., z którym miałeś to:
Martinus Jachus napisał/a:
Nie polecam też Pekao SA. Ostatecznie dali nam kredyt, ale liczba biurokratycznych procedur jakie w międzyczasie wymyślili, woła o pomstę do nieba. Najśmieszniejsze jest to, że jak byliśmy na urlopie we Włoszech, zadzwonili, że na akcie notarialnym nie ma godziny jego podpisania i w związku z tym "według naszych procedur akt notarialny nie ma mocy prawnej" Jak zrobiłem im awanturę po przyjeździe do Polski, to wyszedł radca prawny (tylko nie wiem czy on na stałe w tej placówce siedzi czy był okazyjnie) i powiedział, że takie są ich procedury i nie uruchomią kredytu bez tej godziny, po czym dodał, że radzi, aby notariusz długopisem naniósł na akcie notarialnym godzinę i parafował. Myślałem, że go śmiechem zabiję i zapytałem na jakim bazarku kupił swój dyplom, skoro ani wiedzy ani kompetencji nie ma Ehhh...
U mnie poszło jak po maśle. Nawet bez większego żalu znacząco obniżyli mi prowizję, czy opłaty (już nie pamiętam, ale zaoszczędziłem dwa tysiące, co pozwoliło mi na szybsze zamówienie wymiany drzwi w pokojach i łazienkach). Jeśli chodzi o procedury, to stawiłem się tam raptem 3 razy (trzeci raz to "uruchomienie" kredytu, żeby go przelać sprzedającym mieszkanie), większość spraw załatwiałem z panem, który zajmował się sprawą i przez telefon. Ten numer z aktem notarialnym nieco zwalił mnie z nóg
Martinus Jachus napisał/a:
Jeśli zaś chodzi o zwykłe konto z dostępem do netu, to też mam Pekao SA i dlatego starałem się u nich o kredyt...
Ja też u nich mam konto (i konto internetowe) i po sprawdzeniu ofert innych banków, dali mi najlepsze warunki, na ile sam to mogłem ustalić. Ale moze to dlatego, że z tym bankiem jestem związany od 1998 r., kiedy jeszcze na studiach zakładałem konto. Znają oni wszystkie moje finansowe "tajemnice" to i łatwiej im było ocenić moją zdolność kredytową i wiarygodność jako klienta (nawet bez sprawdzania, gdzie pracuję).
Poza tym ostatnio wydali mi fikuśną kartę bankomatową. Z "pay - passem", ale to już standardzik. Poza tym, że jest pay pass i "zwykłe" opcje bankomatowe to jeszcze mogę przy jej pomocy płacić przez internet jak w przypadku karty kredytowej, choć nie jest kartą kredytową.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Jeśli chodzi o konto osobiste, internetowe przelewy są darmowe chyba wszędzie.
Na koncie iPKO (w PKO BP) tylko jeden w miesiącu, za większą ilość się płaci. Nie wiem ile, bo i tak to internetowe konto założyłem tylko i wyłącznie do opłacania serwera.
W sumie jeśli bank zaakceptował warunki zmienionej umowy... Nie przeczytali drobnego druku, w drugą stronę to działa. Ale bank stać na lepszych prawników, więc...
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Gdyby bank wygrał taką sprawę, okazałby dowodnie, że umowy obowiązują jednostronie. Słabszych. W Rosji już chyba przestał podważać ten aspekt sprawy, a szuka jakichś kruczków typu przedawnienie umowy.
Chyba u nas nie byłoby to przestępstwo W sumie, jak napisano - bank nie przeczytał odesłanej mu umowy I ją zawarł. Tłumaczenie się, że nie przeczytał przed podpisaniem jest nieskuteczne. Na pewno byłoby nieskuteczne w Polsce. Ale bank ma przecież dobrych prawników, więc w jego interesie jest, aby walczyć np. powołując się na błąd. Ale w Polsce byłoby to trudne i kosztowne i nie gwarantujące sukcesu. Ale sprawa dotyczy Rosji. Jeśli ten bank należy do jakiegoś oligarchy to sąd klepnie mu taki wyrok, jaki będzie chciał oligarcha
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
To jeszcze zależy od tego, w jakich stosunkach dany oligarcha pozostaje z Kremlem:) Ale generalnie - urocze.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Nie przypominam sobie żeby mi kiedykolwiek bank przysłał umowę. Oni raczej przysyłają oferty, a umowy drukują na miejscu w banku. W sumie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wziąć wydrukowaną umowę, pozmieniać i przywędrować do banku ponownie, ale wtedy pewnie wydrukują na nowo.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Mi Multibank, 6 lat temu, przysłał umowę kurierem. Kurier twierdził, że wg. banku już znam umowę(nie znałem) i mam ją tylko podpisać. Przeczytałem ją przy nim i tyle, opcji na zmianę treści nie było.
W czasie boomu na karty banki wysyłały każdemu posiadaczowi konta jednostronnie podpisane umowy, wystarczyło podpisać i odesłać jeden egzemplarz.
Czyli u nas by to nie wyszło bo klient nie miałby podpisanej swojej wersji umowy, jeszcze by pewnie oberwał za oszustwo.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum