Powstałyby nowe formy przedsiębiorstw: spółki z ograniczoną satysfakcją, spółki spółkujące. Ciekaw jestem kiedy powstałby pierwszy burdel spółka akcyjna i jak wyglądałoby wypłacanie dywidendy?
W XV wiecznych niemieckich miastach istniały gildie prostytutek. Miały swoją basztę, którą utrzymywały i opłacały (a w razie oblężenia miasta broniły?), a ich uberburdelmama była jedną z najbardziej poważanych osobistości w mieście. Myślę, że taki Burdel S.A. działałaby na zasadzie jakiejś megawytwórni filmów porno. Dlaczemu nie?
Mag_Droon napisał/a:
A na serio wszystko na pozór po legalizacji wyglądałoby pięknie z jednym wyjątkiem - ceny wzrosłyby pewnie niezmiernie... A lewizna i tak by kwitła, tylko że tym razem przy wydawaniu zaświadczeń lekarskich np.
Konstruowanie umów z właścicielem agencji w taki sposób, że panna dodatkowo jest wydymana finansowo? Jak w Biedronce? (myślisz, że każda pomyśli o poradzie prawnej?) Wspomniana przez Maga lewizna, tyle że skryta pod płaszczykiem legalności? (część dziewczyn działających zgodnie z prawem, reszta na starych zasadach). "Starymi metodami" (w tej branży) przymuszanie do podpisania umowy "o pracę"?
Konstruowanie umów z właścicielem agencji w taki sposób, że panna dodatkowo jest wydymana finansowo? Jak w Biedronce? (myślisz, że każda pomyśli o poradzie prawnej?)
No tak, ale to dotyczy każdej możliwej formy umowy. Nie jest jakoś szczególne dla tej hipotetycznej .
Spellsinger napisał/a:
Wspomniana przez Maga lewizna, tyle że skryta pod płaszczykiem legalności? (część dziewczyn działających zgodnie z prawem, reszta na starych zasadach).
No ale w czym problem ? Masa ludzi pracuje na czarno obecnie, nie ujawnia dochodów, i ponosi ryzyko 'wydymania' finansowego bez mozliwości w zasadzie dochodzenia swoich roszczeń .
Spellsinger napisał/a:
"Starymi metodami" (w tej branży) przymuszanie do podpisania umowy "o pracę"?
No ale to już przemoc, praca niewolnicza i odpowiednie paragrafy. Szkanowana prostytutka wykonuje telefon do PIPu, GISu, ZUSu, US czy gdzie tak jeszcze zdoła i jej pracodawca ma spory problem.
Wszystko sprowadzi się do jednego: czy siła państwa prawa będzie większa od siły półświatka bezprawia. Bo wszystko może być oficjalnie cacy: i badania lekarskie i kontrola finansowa i zasady zatrudniania, ale prowadząc knajpę w, powiedzmy, Wołominie czy Pruszkowie też prawo jest po Twojej stronie, ale bakszysz mafiozom płacisz albo trafiają się Tobie lub Twojej rodzinie przypadkowe spotkania z nieznanymi sprawcami, nie?
A o ile prostytucja jest bardziej dochodowa od rekietingu?
Nie znam statystyk żadnych. Ale w jednej z odpryskowych spraw z innej dużej sprawy, miałem jako świadka panią, która "sprzedawała się" przy drogach. Zadeklarowała dochód 1000 zł dziennie. Z czego najpierw 30 procent a potem 50 procent oddawała "za ochronę" panom, którzy przyjeżdżali "z Mokotowa"
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
wred , duży plus.
Jeśli legalizacja prostytucji (bo ona była, jest i będzie) zapewni choć części kobiet w tym "zawodzie" ochronę, to jestem za.
Poza tym- jeśli taka "panna" ograbi swego klienta, będzie mógł dochodzić swoich praw, z większym, powodzeniem.
Przxy okazji- to cios nie w same prostytutki (które najczęściej na ulicy znalazły się z biedy i wcale nie są z tego zadowolone) ile w alfonsów, a o to głównie chodzi.
Jak dla mnie- same plusy.
Pomijając fakt, że kobieta 2 razy zastanowi się nad podpisaniem umowy o taka pracę, bo jakże by w paierach wyglądało: zawód- prostytutka.
Chyba, że będzie nazwana "dziewczyna do towarzystwa", jak kiedyś tzw. hetery.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Jeśli legalizacja prostytucji (bo ona była, jest i będzie) zapewni choć części kobiet w tym "zawodzie" ochronę, to jestem za.
Prostytucja jest legalna
Saika napisał/a:
które najczęściej na ulicy znalazły się z biedy i wcale nie są z tego zadowolone
Mit. Sory ale wile z nich wybrało taką a nie inną drogę bo w Weekend zarobi tyle co przeciętny polak w miesiąc. Tak zdobywają kasę na mieszkania i na przyszłość. Do tego są panie z zagranicy.
Saika napisał/a:
ile w alfonsów, a o to głównie chodzi.
Nie wiem czy legalizacja stręczycielstwa ( bo o tym mówimy ) uderzy w Alfonsów.
które najczęściej na ulicy znalazły się z biedy i wcale nie są z tego zadowolone
Mit. Sory ale wile z nich wybrało taką a nie inną drogę bo w Weekend zarobi tyle co przeciętny polak w miesiąc. Tak zdobywają kasę na mieszkania i na przyszłość. (..)
Wiele z nich wybrało taką a nie inną drogę z powodów o których napisałeś, wiele z nich znalazło się w sytuacji o której napisała Saika... Tak więc nie tak prędko z "odmitologizowywaniem" rzeczywistości.
wred , duży plus.
Jeśli legalizacja prostytucji (bo ona była, jest i będzie) zapewni choć części kobiet w tym "zawodzie" ochronę, to jestem za.
Napewno uporządkuje różne sprawy.
Saika napisał/a:
Przxy okazji- to cios nie w same prostytutki (które najczęściej na ulicy znalazły się z biedy i wcale nie są z tego zadowolone) ile w alfonsów, a o to głównie chodzi.
Bo ja wiem. To już kwestia umowy jaką zawrą. Może opiewać i na 50%, ich sprawa. Ale i alfons i prostytutka płacą podatki i ubezpieczenia.
Saika napisał/a:
Jak dla mnie- same plusy.
Pomijając fakt, że kobieta 2 razy zastanowi się nad podpisaniem umowy o taka pracę, bo jakże by w paierach wyglądało: zawód- prostytutka.
No i tu jest problem. W moralności imo fałszywej. Ja osobiscie nie cierpie robić czegoś, bo wypada lub nie.
Saika napisał/a:
Chyba, że będzie nazwana "dziewczyna do towarzystwa", jak kiedyś tzw. hetery.
Tak jest teraz. Nie ma zawodu prostytutki.
Toudisław napisał/a:
Prostytucja jest legalna
Tylko w aspekcie brania wynagrodzenia za uprawianie seksu. Jakakolwiek forma zorganizowania czy współpracy podchodzi pod stręczycielstwo i jest karalna. Więc w praktyce legalna nie jest. Bo nie da się tego prowadzić całkiem samemu.
Wred jest tutaj przykładem na to, że z Saiką można sie dogadać.
Bo jak na razie- ma rację.
Amen, a kto nie wierzy, ten jest głupi, ma zepsute zęby i krzywy kręgosłup- za Dawidem Kornagą.
Chociaż...
W papierach...
Podatek od świadczenia usług seksualnych... aż się uśmiechnęłam złośliwie...
Znam mnóstwo sposobów na czerpanie dochodów - jako alternatywę dla prostytucji.
Oczywiście nie mówimy tu o kobietach, które są zmuszane do niej. to zawsze patologia i przestępstwa, które trzeba tępić.
Ale kobiety, które robią to z własnej woli po prostu nie chcą zarabiać na kasie w Auchan, Carrefour, czy innej sieci. Studiując, chcą żyć na poziomie, chcą fajnych ciuchów i drogich kosmetyków. Prostytucja to droga na skróty. Bo w jakiej innej pracy, nie mając niczego poza ponętnym ciałem, można zarobić 1000 zł dziennie? Gdyby chciały pracować "na kasie" to nie stać by je było na te fajne ciuchy, solarki, bieliznę, samochody itp.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Obejrzałem dziś film dokumentalny HBO "Nie jesteśmy puszczalskie". O licealistkach, z dobrych (nie patologicznych) domów, które uprawiają seks za pieniądze, ale dla zabawy. Właśnie dlatego, że robią to za pieniądze, nie są puszczalskie. Robią to za kasę, myślą, że mogą z tym zerwać, bo na razie to sprawia im frajdę. związku z rówieśnikiem sobie nie wyobrażają, bo co może im zaofiarować?
Głosem Rozsądku jest burdel mama, która takim jak one wróży marny los. Nie moralizuje, jasno wykłada karty, że zawodowa prostytucja jest lepszym rozwiązaniem, niż takie młode rzucanie się na głęboką wodę, które doprowadzi je na dno: alkohol, narkotyki, spaczenie osobowości.
Wniosek z tego filmu: tylko prostytucja zawodowa jest "nie puszczaniem się". Dziewczyny są w jakiś sposób zmotywowane i zabezpieczone, a nie biegną na żywioł z naiwną świadomością, że jak będą chciały, jutro to rzucą i zostaną wzorowymi żonami.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Prostytucja jest w Polsce legalna. Nielegalne jest czerpanie z niej dochodów przez osoby nie będące prostytutkami.
no to legalnie to robią owe nakręcone nastolatki, natomiast 'zawodowa prostytucja' z burdel mamą jest nielegalna... ta zmotywowana i zabezpieczona , paranoja jakich wiele ;p
natomiast 'zawodowa prostytucja' z burdel mamą jest nielegalna...
taka prostytucja też jest legalna - nielegalne jest bycie burdelmamą czy alfonsem
Swoją drogą - ciekawa rzecz - teraz jak by się kto w skarbówce tłumaczył, że dochód (nieujawniony) ma z kurwienia się... najpewniej zostanie wezwany do wskazania klientów i będzie weryfikacja Co może prowadzić do absurdalnych sytuacji, gdy wskaże się, że się kurwiło z biskupem, dyrektorem izby skarbowej, ministrem, prezydentem miasta etc... bo albo organ wezwie i będzie pytał (czy ksiądz biskup współżył z ta kobietą za pieniądze, a jesli tak, to jaka suma wchodzi w grę?), albo zleje i narazi się na stosowne zarzuty w postępowaniu...
A co do legalizacji prostytucji to tak bogaty kraj jak Polska nie potrzebuje dodatkowego źródła dochodu.
FFS!!! Prostytucja w Polsce jest legalna. Ona tylko nie jest opodatkowana.
A co do dodatkowego źródła dochodu, to się będę kłócił, zważając na dziurę budżetową...
Przeciętnej jakości usługa za godzinę, to jakieś 200zł.
Pytanie czy VAT wynosiłby 22% czy 7%
Tak czy siak, wychodzą spore kwoty, które obecnie idą w... daleko
Tia, już chyba wspominałem wcześniej, że jakaś przeciętna (według mnie) prostytutka "przydrożna" ujawniła, że potrafi zarobić dziennie 1000 zł. Gdyby opodatkowało ją państwo i zapewniło jej opiekę przed innymi "opiekunami" to pewnie nawet by nie odczuła. Choć, kwestia do ustalenia, kto brałby większy haracz od niej.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Przeciętnej jakości usługa za godzinę, to jakieś 200zł.
Pytanie czy VAT wynosiłby 22% czy 7%
Tak czy siak, wychodzą spore kwoty, które obecnie idą w... daleko
19% CITu przy samozatrudnieniu I wcześniejsza emerytura z uwagi na to, że jest to zawód podwyższonego ryzyka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum