Moment, bo nam się wszystko rozmyje... Więc proponuję przyjąć założenie, że mówimy o współczesnych skinach czy punkach, i o współczesnych asocjacjach ze swastyką...
A obecnie punki i skini mają do siebie bardzo daleko, to dla mnie oczywiste (niech pogada z "łysym" koleś z arafatą i w koszulce z Anarchią he he)
Znaczenia symboli oczywiście zmieniają się (swastyka, arafatka)- ale przyjmijmy główne ich znaczenie, żeby z tej rozmowy nie robić papki...
Prymarne oczywiście- nie róbmy zamieszania tutaj- napisałam: "główne"
"Główne" można różnie zinterpretować. Jako prymarne czyli te, których znaczenie wysuwa się na plan pierwszy (symbol NSDAP) oraz pierwotne, gdzie ważniejsze jest pochodzenie znaku (symbol szczęścia w hinduizmie). Czepiam się bo apelowałaś o klarowność dyskusji
Dajcie mi siłę...
Z tym, że przeciętny panczur nie nosi swastyki, prędzej znaczek antify- swastykę, i to z pełną świadomością, noszą SKINI- trudno o 2 bardziej odległe subkultury...
Ekhem. Skinheadzi są bardziej zróżnicowaną subkulturą, z czego niektóre odłamy mają z antifią tyle wspólnego, że się z nimi nap.... znaczy, biją przy pierwszej lepszej okazji.
Ci z antify nie noszą swastyk. Raczej neonaziści. A to jest różnica.
Dziękill!!
Jander, rozumiem Twoją troskę o dokładność. Cieszę się, że chcesz być precyzyjny. Ale teraz naprawdę pora wrócić do tematu, bo się zaplączemy...
Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny. Art. 256. napisał/a:
Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Czy obnoszenie się z symbolem kojarzonym jako nazistowski nie podchodzi pod propagowanie (nawet podprogowe?). Czy to musi być raczej konkretny symbol czarnej, prawoskrętnej swastyki na biało-czerwonym tle. Dodatkowo pod kątem 45 stopni?
Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny. Art. 256. napisał/a:
Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Czy obnoszenie się z symbolem kojarzonym jako nazistowski nie podchodzi pod propagowanie (nawet podprogowe?). Czy to musi być raczej konkretny symbol czarnej, prawoskrętnej swastyki na biało-czerwonym tle. Dodatkowo pod kątem 45 stopni?
Słowo kojarzyć to słowo wytrych. Każdy ma inne struktury poznawcze, stąd inne skojarzenia - co np bardziej kojarzy Ci z faszyzmem - stylistyka teledysków Laibacha czy baskijska prawoskrętna pod kątem 45 sfastyka? Mi naprzykłąd kojarzy się bardziaj Laibach mimo iż nie operują samą swastyką ale świadomie stosują totalitarno/autorytarno/narodową stylistykę na zasadzie prowokacji artystycznej. Ale chyba za koszulkę Laibacha czy koszulke kupioną na wycieczce w kraju Basków nikt by cię nie ganiał w polsce. Sami neonaziści stosują myki i zamiast swastyki stosują inne 'swastyczne' wzroki, blacksuny itp Więc raczej konkretnie musi być TEN symbol z marginesem swobody (bo przecież tłuymaczenie że jest pod kątem 43,2 a nie 45 i nie ejst to swastyka raczej nie zadziała).
Swoją droga poruszyłeś ciekawą kwestią - niedawno na litwinie weszła ustawa bardzo ściśle zakazująca posługiwanie się symboliką komunistyczną - w rezultacie prostestował... Heinken z wiadomych powodów.
Saika napisał/a:
Sądzę, Spell, że podchodzi... No bo przecież swastyka to swastyka, mam rację?
Nie, nie masz racji bo nie zrozumiałaś pytania i spamujesz. Przeczytaj jeszcze raz pytanie Spella. I jeszcze raz. I jeszcze.
Jander napisał/a:
Zmień w wypowiedzi Saiki pierwszy myślnik na kropkę i masz właściwy sens wypowiedzi.
Ekstra, mamy tłumacza z Saikowego na nasze; nad forum zajaśniało słoneczko nadzieji.
Hehehe Łaku uwielbiam Cię czytać... Zwłaszca twoje literówki mnie rozczulają...
A teraz poważnie. Specjalnie napisałam to, co napisałam, właśnie z podanych przez Ciebie względów- chodzi o Twoje tzw. "wytrychy"- jeśli zbyt ciasno określimy, co jest swastyką w sensie propagowania nazizmu a co nie- różne elementy będą to wykorzystywać. (Pdobnie jak nazistowskie zespoły ukrywają się pod szyldem "narodowościowym" czy "konserwatywnym", czym czynią samym "narodowcom" sporą krzywdę... I pominę tu moje osobiste z tym ruchem animozje)
A teraz przeczytaj to sobie jeszcze raz... i jeszcze raz... i jeszcze...
Słowo kojarzyć to słowo wytrych. Każdy ma inne struktury poznawcze, stąd inne skojarzenia
Oczywiście zgoda, tylko:
Ł napisał/a:
Mi naprzykłąd kojarzy się bardziaj Laibach mimo iż nie operują samą swastyką ale świadomie stosują totalitarno/autorytarno/narodową stylistykę na zasadzie prowokacji artystycznej.
Tylko ktoś ze znajomością języka niemieckiego odkryje, że teksty Laibach, mimo wizualnej stylistyki wykorzystujące symbole totalitarne, mają charakter antytotalitarny A tak, to się zgadzam, jeżeli chodzi o mechanizm kojarzeń kontra prawo.
Ł napisał/a:
Swoją droga poruszyłeś ciekawą kwestią - niedawno na litwinie weszła ustawa bardzo ściśle zakazująca posługiwanie się symboliką komunistyczną - w rezultacie prostestował... Heinken z wiadomych powodów.
Jakiś czas temu w Bielsku był taki myk. Osiedle miało ulice z nazwami kolorów. Jeden z radnych przypierdzielił się do ulicy Czerwonej, autentyk U nas to trochę taka dziwna nadgorliwość. Nie bym deprecjonował czasy naszego socjalizmu ale my chociaż mieliśmy pozory wolności. U Litwinów to raczej próba zmycia z siebie brudu LSRR.
Saika napisał/a:
A teraz poważnie. Specjalnie napisałam to, co napisałam, właśnie z podanych przez Ciebie względów- chodzi o Twoje tzw. "wytrychy"- jeśli zbyt ciasno określimy, co jest swastyką w sensie propagowania nazizmu a co nie- różne elementy będą to wykorzystywać. (Pdobnie jak nazistowskie zespoły ukrywają się pod szyldem "narodowościowym" czy "konserwatywnym", czym czynią samym "narodowcom" sporą krzywdę... I pominę tu moje osobiste z tym ruchem animozje)
Powiedzmy, że bardziej mi chodziło o wytyczenie granic. Kiedy prawo może zainterweniować, a kiedy będzie bezpodstawnie godzić w wolność wyrażania się poprzez symbol. Kiedy następuje przegięcie ze strony użytkownika.
Ł napisał/a:
Sami neonaziści stosują myki i zamiast swastyki stosują inne 'swastyczne' wzroki, blacksuny itp Więc raczej konkretnie musi być TEN symbol z marginesem swobody (bo przecież tłuymaczenie że jest pod kątem 43,2 a nie 45 i nie ejst to swastyka raczej nie zadziała).
I tu jest problem. Czy prawo może zacząć ścigać symbol, który podprogowo konotuje do konkretnego innego symbolu - o jawnym znaczeniu?
Co do wyżej wspomnianego przegięcia ze strony użytkownika. Co o tym sądzicie? Niemcy mają hopla na tym punkcie i im się wcale nie dziwię, ale tak idąc w dywagacje, czy na podobnej zasadzie nie powinny być zakazane koszulki i tapety z Che lub Leninem? Btw. dzięki Gottland wiem, że gdyby nie ojciec Hitlera, to nazistowskie pozdrowienie brzmiałoby "Heil Schicklgruber"
http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1506630,1,hipstersi-czyli-nowa-subkultura.read < nienawidziłem ich, zanim dowiedziałem się że mają jakąś swoją odrębną nazwę.
To już wiem, dlaczego w H&M nie mozna znaleźć żadnych sensownych ciuchów dla facetów tylko jakieś gów....e szmaty
A pierwsze skojarzenie - jakaś gejowska subkultura. Tak, czy siak - pretensjonalni pozerzy.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
To już wiem, dlaczego w H&M nie mozna znaleźć żadnych sensownych ciuchów dla facetów tylko jakieś gów....e szmaty
Prawdziwy facet chodzi tylko we flanelach, nie goli się i preferuje naturalny zapach. Mycie się jest dla pedałów.
Ja tam (H&M) znalazłem fajną maoistowską koszulę ze stójką. Ale dużo mają tam rzeczy w kolorach, w których nigdy bym się nie pokazał, w różowym na czele.
Trochę z hipstera mam - ciężko ze mną pogadać o muzyce, bo słucham zespołów, które pojawiają się i znikają bez żadnego echa, a z Metallici wyrosłem.
Ale już reszta to kompletnie nie moja działka.
Brawo, napisałeś mojego nicka bez błędów. Widzę znaczący postęp. Widać, że ćwiczyłeś.
Poza tym - nie słucham progresywnego rocka z kawałkami po 10 minut. Nie ma pierdolnięcia - nie ma czego słuchać.
Ale niektóre obrazki mocarne.
Byłem świadkiem ciekawego dialogu 2 studentów socjologii którzy umawiali się że wejdą na spotkanie jakiejś nowej grupy, gadali o ich dziwnych zwyczajach i o tym że przy takich badaniach konieczne jest zabieranie jakiejś ochrony - najlepiej zaprawionej w starciach.
Znacie jakieś nowe subkultury? Podobno mozna je poznać po znakach, czasem stroju i jest ich pełno. Gdy czytamy że ktoś tam zaginął może to oznaczać że właśnie jest w takiej subkulturze.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum