FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Prawa dziejowe
Autor Wiadomość
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2007-11-18, 21:40   

Taschon napisał/a:
A mieszkam w Warszawie od kilku pokoleń, dokładnie... moim dziadkowie (a co za tym idzie, rodzice też) urodzili się w Warszawie, ale pradziadkowie - nie jestem pewien. Jedni chyba są z Warszawy, a drudzy z Kujaw.

Popytaj się w rodzinie, warto wiedzieć czy jest się rdzennym warszawiakiem czy powojennym.

Kal napisał/a:
O i tu jest pies pogrzebany. Moi dziadowie z pradziada byli rodowitymi Niemcami, ale nie mam pojęcia czy zostali przeniesieni z Prus na ziemie warmińskie,

Czemu pies pogrzebany? ; ] Sam mam korzenie niemieckie tyle że nie z niemców pruskich ale niemców austriackich [a napewo galicyjskich] po których mam nazwisko. Mój prapradziadek napewo jednak był polakiem - mam jego zdjęcie z powstania Wielkopolskiego. Wogóle z tego co się dowiedziałem w rodzinie to był to człowiek który jeździł od wojny do wojny. Miał syna chorego na gruźlice - mojego pradziadka którego zakwaterował w podwarszawskich senatoriach żeby się tu kurował. A tu pradziadek poznał dziewczyne z okolicznych wsi i tu już zapuscił korzenie, gdzie ja teraz mieszkam. ; )

Do swojej okolicy mam wielki sentyment. Z Otwockiem trochę jak z Warszawą - po wojnie całkowicie się zmienił (może dlatego że większośc ludności dostałą bilet w jedną strone do Majdanka). Napewo zdziadział - przed wojną było to jedno z najsłynniejszych miast senatoryjnych w Polsce (a samo miasto powstało tylko dlatego że Car zdenerował się na sąsiednie, mające średniowieczny rodowód za udział w powstaniu styczniowym i walnoł linie kolejową na około ; )) Ale i teraz w zasadzie ludzie traktują to miasto jak jedno wielkie miejsce do odpoczynku - większośc mieszkańców pracuje i bawi się w Warszawie, a tu wracają spać, jeść i seksić się. ; ) Lubię swoje miasto właśnie z tych powodów - daje mi odpowiedną dawkę odludnośći.

BG napisał/a:
Przecież Niemcy nie maja praw dziejowych do tego regionu;

Zaryzykuje pytanie w nadziei że nie wpadnie tu nadgorliwy moderator pedant i spytam się - co to jest "prawa dziejowe"?.
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-19, 00:43   

Bernard Gui napisał/a:
Zwłaszcza, jeśli są to ziemie pierwotnie zamieszkałe przez (w tym wypadku) Słowian, czyli Polaków. Mazury to ziemie rdzennie polskie, tak samo jak np. dolna Wezery to ziemia rdzennie niemiecka. Nie ma to wszystko w ogóle znaczenia?

Nie ma znaczenia. Tereny na wschód od Łaby są rdzenie słowiańskie, w tym także Berlin (słyszałeś pewno o Słowianach połabskich) - no i co z tego :?:
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2007-11-19, 11:57   

Łaku napisał/a:
Zaryzykuje pytanie w nadziei że nie wpadnie tu nadgorliwy moderator pedant i spytam się - co to jest "prawa dziejowe"?.

Dokładnej definicji nie znam, ale generalnie prawa dziejowe to prawa danego państwa do czegoś wynikające z posiadania tego pierwotnie, od początku. Np. Polska ma prawa dziejowe do ziem między Odrą a bugiem, bo dalej na zachód byli już Słowianie połanscy, a dalej na wschód była już Ruś.
Asuryan napisał/a:
Tereny na wschód od Łaby są rdzenie słowiańskie, w tym także Berlin (słyszałeś pewno o Słowianach połabskich) - no i co z tego :?:

Wiem, że tereny na zachód od Łaby są rdzennie słowiańskie - i uważam, że źle się stało, że Niemcy wtargnęli tam z buciorami w ramach tego swojego Drang nach Osten. Tak samo np. uważam, że najlepiej by było, gdyby Hiszpanie i Anglicy nigdy nie osiedlili się w Ameryce i nie zakładali tam swoich kolonii (bo nie mieli do tych ziem praw dziejowych), gdyby Anglicy nigdy nie podbili Walii, Szkocji a ni Irlandii ani nie skolonozowali Indii ani wysp na Pacyfiku itd., czyli żeby każdy był tam, gdzie jego państwo było na początku i nikomu to nie przeszkadzało.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-19, 13:10   

Bernard Gui napisał/a:
czyli żeby każdy był tam, gdzie jego państwo było na początku i nikomu to nie przeszkadzało.

W tym momencie nie byłoby Polski, Węgier, Ukrainy i Rosji, Anglii (Sasi i Normanowie), Szkocji (osadnicy irlandzcy) i pewno jeszcze wielu innych dzisiejszych państw.
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2007-11-19, 13:28   

Asuryan napisał/a:
W tym momencie nie byłoby Polski, Węgier, Ukrainy i Rosji, Anglii (Sasi i Normanowie), Szkocji (osadnicy irlandzcy) i pewno jeszcze wielu innych dzisiejszych państw

Nie o to mi chodziło. Kiedy powstała Anglia, nie była jedną Wielką Brytanią, tylko była osobno Anglia, Szkocja, Walia i Irlandia. Tak samo jak kiedy powstała Polska, nie miała Kresów Wschodnich, a miała Pomorze. Kiedy powstała Ukraina (wtedy pod nazwą Ruś Kijowska)...
Rozumiesz teraz, o co mi chodzi? Chodzi o to, że nie mam nic przeciwko osadnikom, ludności napływowej, ale mam coś przeciwko ekspansji terytorialnej i podbojom.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-19, 13:49   

Bernard Gui napisał/a:
Kiedy powstała Anglia, nie była jedną Wielką Brytanią, tylko była osobno Anglia, Szkocja, Walia i Irlandia.

Niezupełnie. Szkoci byli Irlandczykami pobijającymi tereny na Piktach.

Bernard Gui napisał/a:
Tak samo jak kiedy powstała Polska, nie miała Kresów Wschodnich, a miała Pomorze.

Niewielką jego część. O resztę toczyliśmy walki z ludem Prusów.

Bernard Gui napisał/a:
Rozumiesz teraz, o co mi chodzi? Chodzi o to, że nie mam nic przeciwko osadnikom, ludności napływowej, ale mam coś przeciwko ekspansji terytorialnej i podbojom.

Rozumiem o co Ci chodzi - tylko wydaje się mi, że nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo nierealne jest Twe podejście do tego tematu.
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2007-11-19, 16:32   

Asuryan napisał/a:
Szkoci byli Irlandczykami pobijającymi tereny na Piktach.

Szkoci jako plemię tak. Ale jako naród już nie. Szkoci jako naród stanowią połączenie Piktów, Anglów, Brytów i Normanów. Kenneth doprowadził do wchłonięcia Piktów przez resztę mieszkańców Alby.
Asuryan napisał/a:
Niewielką jego część. O resztę toczyliśmy walki z ludem Prusów.

Teraz można jeszcze dodać, że np. Kaszubi to właściwie nie wiadomo, czy to Polacy, czyli że nie wiadomo, czy rzeczywiście zachodnia część Pomorza jest nasza. Fakt, zagmatwane to wszystko. Kaszubi to Słowianie, tak jak Prusowie, czasami uważani za "odmianę" Polaków, a czasami za odrębny lud, tak samo jak kiedyś plemię Wiślan, Pomorzan, Ślężan itd. nie były tożsame z plemeniem Polan, z którego pochodził Mieszko.
Asuryan napisał/a:
tylko wydaje się mi, że nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo nierealne jest Twe podejście do tego tematu

Nierealne chyba dlatego, że trudno wyznaczyć granicę między plemieniem, związkiem plemiennym a narodem. Czy tak?
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-19, 16:57   

Bernard Gui napisał/a:
Szkoci jako naród stanowią połączenie Piktów, Anglów, Brytów i Normanów.

Oraz Irlandczyków, czyli Szkotów właściwych :mrgreen:

Bernard Gui napisał/a:
Nierealne chyba dlatego, że trudno wyznaczyć granicę między plemieniem, związkiem plemiennym a narodem. Czy tak?

To z jednej strony - a z drugiej podbój, walka o terytorium - zarówno zachowanie własnego jak i jego powiększenie - leży w naturze człowieka.

Co do Słowian - gdyby Hunowie nie rozbili państwa Gotów w 375 r, protosłowiańskie grupy nie mogłyby się dokonać migracji z obszaru dorzecza środkowego i górnego Dniepru na znacznie bardziej atrakcyjne tereny dzisiejszej zachodniej Ukrainy i Mołdawii. Gdyby nie rozbicie w 454 r Hunów, Słowianie nie przesunęli by się a północny brzeg dolnego Dunaju. Osadnictwo słowiańskie w tym okresie (schyłek V - początek VI w.) mogło sięgać na tereny dzisiejszej Polski do linii górnej Wisły, jak wynika z przekazu Jordanesa, jak również z wymowy źródeł archeologicznych. Przybycie Awarów w tę strefę około roku 558 zmieniło sytuację Słowian, którzy zostali podporządkowani koczownikom - dalsza ekspansja Słowian na południe odbywała się aż do roku 626 w ramach najazdów awarsko-słowiańskich. Wówczas też bardziej atrakcyjny stał się kierunek migracji na północny-zachód, wzdłuż łuku Karpat na ziemie dzisiejszej Polski (druga połowa VI w.) i dalej na tereny położone nad Łabą na terenie dzisiejszych wschodnich Niemiec (pocz. VII w.).

Na tym kończę proponuję skończyć tego offtopa i wrócić do wątku głównego topicu, by nie przysparzać moderatorowi dodatkowej pracy.
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2007-11-19, 22:41   

Bernard Gui napisał/a:

Nierealne chyba dlatego, że trudno wyznaczyć granicę między plemieniem, związkiem plemiennym a narodem. Czy tak?

To jest raczej łatwe. Te ostatnie odzielna od innych przedewszystkim świadomość narodowa.

Bernard Gui" napisał/a:
Kaszubi to Słowianie, tak jak Prusowie, czasami uważani za "odmianę" Polaków,

Kto kiedykolwiek uważał prusów za słowian, i odmianę polaków?! Zaraz pewnie zobaczę "co innego miałem na myśli"...

Jako autor tematu poproszę moderatora o wydzielnie postów od postu mojego z wczoraj 21.40 i nazwanie go (tematu) "prawa dziejowe". Mojego postu prosze nie redagować sam go obetnę i zdubluje ponownie wklejając do tego tematu.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2007-11-20, 12:27   

Łaku napisał/a:
Te ostatnie odzielna od innych przedewszystkim świadomość narodowa.

Hm, nie wiem, kiedy mniej więcej ukształtowała się świadomość narodowa Polaków, więc nie wiem też, od kiedy można mówić o narodzie polskim - bo nie wiadomo, kiedy za wspólnotę zaczęli się uważać i Polanie, i Wiślanie, i Pomorzanie, i Ślężanie itd. Mimo, że wiadomo, że za początek państwa polskiego uznaje się chrzest Mieszka w 966, a za początek królestwa Polski - rok 1025.
Łaku napisał/a:
Kto kiedykolwiek uważał prusów za słowian, i odmianę polaków?!

Prusowie to Słowianie, ale nikt ich nie uważał za "odmianę Polaków". Prusowie to nazwa jednego z plemion słowiańskich.
Łaku napisał/a:
Zaraz pewnie zobaczę "co innego miałem na myśli"...

Nie. Nie co innego miałem na myśli. Nazwa "Prusowie" oznaczała plemię, a nazwa "Prusy" oznaczała później państwo niemieckie.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2007-11-20, 16:04   

Bernard Gui napisał/a:

Hm, nie wiem, kiedy mniej więcej ukształtowała się świadomość narodowa Polaków, więc nie wiem też, od kiedy można mówić o narodzie polskim - bo nie wiadomo, kiedy za wspólnotę zaczęli się uważać i Polanie, i Wiślanie, i Pomorzanie, i Ślężanie itd. Mimo, że wiadomo, że za początek państwa polskiego uznaje się chrzest Mieszka w 966, a za początek królestwa Polski - rok 1025.

Przypuszczam iż ww. plemiona nigdy nie zaczeły uważac się za jedną wspólnote (polityczną, bo za etniczną uważała się zawsze), bo samo pojęcie plemienności zanikło zastąpione feudalnym systemem władzy na długo przed chociażbym takim skormnym zaczątkiem wspólnotowsci politycznej jaki zwiastował termin "korona królestwa polskiego' gdzie już mamy niezależność państwa jako całościowego bytu (a nie ziem danego monarchy) i władze czyli stany za te państwo odpowiedzialne. Tu szukałbym pierwszych kroczków na drodzę do poczucia jakieś wspólnotowości i narodu 'polskiego-szlacheckiego' który do takiego stanu politycznego doprowadził.

Bernard Gui napisał/a:

Prusowie to Słowianie, ale nikt ich nie uważał za "odmianę Polaków". Prusowie to nazwa jednego z plemion słowiańskich.

Skoro nadal uparcie uważasz że Prusowie to plemię słowiańskie to radzę zmienić kierunek kształcenia z historii na bajkopisarstwo. Tymniemniej spróbuj zajrzeć od jakiejkolwiek książki gdzie będziesz miał napisane że Prusowie to ta sama grupa ludów co Litwini i Łotysze. No chyba że ich też uważasz za słowian (załamka).
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2007-11-20, 18:16   

Łaku napisał/a:
Skoro nadal uparcie uważasz że Prusowie to plemię słowiańskie to radzę zmienić kierunek kształcenia z historii na bajkopisarstwo.

Mea culpa, sprawdziłem (zresztą jeszcze nie doszedłem do tych terenów) i faktycznie, myliłem się. Po prostu pamiętem, że kiedyś w liceum mój nauczyciel od historii powiedział, że Prusowie to Słowianie, i ja to zapamiętałem, nie sprawdzając.
Przy czym nigdy nie tego twierdziłem "uparcie". Po prostu zostałem wtedy wprowadzony w błąd.
Łaku napisał/a:
Prusowie to ta sama grupa ludów co Litwini i Łotysze. No chyba że ich też uważasz za słowian (załamka).

Oczywiście, Litwinów i Łotyszy nigdy nie uważałem za Słowian, bo wiedziałem, że są Bałtami.

EOT.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Shadowrunner 
Dusza Dzikiego Ludu


Posty: 404
Skąd: Majorat Rabsztyński
Wysłany: 2007-11-21, 16:06   

Łaku napisał/a:

Zaryzykuje pytanie w nadziei że nie wpadnie tu nadgorliwy moderator pedant i spytam się - co to jest "prawa dziejowe"?


To jest taka tradycja, eks-tradycja znaczy się, bardzo stara - jeszcze od początków lotnictwa, na mocy której Niemcy mają nam oddać Brandenburgię :mrgreen:

A propos Prusiech - a w zasadzie Kaliningradzkiego okręga, czytałem taki artukuł, kiedyś, w którym pisali, że mieszkańcy Kaliningradu chętnie odsprzedaliby sie Niemcom :-P
_________________
"Summoned I come... Why do you come here? I come to serve... Who do you serve? I serve the truth... What is the truth? That we are one people, one voice... Will you follow me into fire? Will you follow me into darkness? Will you follow me into death? I will follow... Then follow."

Polskie forum eRPG
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2007-11-21, 19:19   

Shadowrunner napisał/a:
na mocy której Niemcy mają nam oddać Brandenburgię

Nam? A nie Słowianom Połabskim i Serbołużyczanom? Brandenburgia nigdy nie była w Polsce, i nie słyszałem, żeby jakiś Polak rościł do niej pretensje.
Shadowrunner napisał/a:
czytałem taki artukuł, kiedyś, w którym pisali, że mieszkańcy Kaliningradu chętnie odsprzedaliby sie Niemcom

Być może, skoro Kaliningrad (Koenisberg) został założony przez Krzyżaków. Ale prawa dziejowe do niego mieliby raczej Prusowie niz Niemcy, a już na pewno niż Rosjanie, którzy tam nigdy przed XX wiekiem nie byli.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Shadowrunner 
Dusza Dzikiego Ludu


Posty: 404
Skąd: Majorat Rabsztyński
Wysłany: 2007-11-21, 19:42   

Bernard Gui napisał/a:
i nie słyszałem, żeby jakiś Polak rościł do niej pretensje.


Jeden rości na pewno - JA! :badgrin: :-P ;)

Serbołużyczan i Połabian i tak już nie ma, więc oni nie mogą się upomnieć o swoje (chociaż... chociaż... - Niemcy z byłego NRD ponoć w 30% jest słowianami zachodnimi, większość wręcz jest z tego dumna - nawet Niklotowi - który łoił Niemiaszków - postawili pomnik :mrgreen: ). A ja myślę, że sprawę Brenny można by wykorzystać w ramach szantażu gdyby szkopom dalej się chciało odzyskiwać swoje majętności u nas albo domagać odszkodowań :mrgreen:

Gdyby Jarosław K. naprawdę był takim fajterem międzynarodowym za jakiego się podawał - to w ramach odszkodowań za zniszczenie Warszawy powinien był domagać się zwrotu połowy Berlina :lol:
_________________
"Summoned I come... Why do you come here? I come to serve... Who do you serve? I serve the truth... What is the truth? That we are one people, one voice... Will you follow me into fire? Will you follow me into darkness? Will you follow me into death? I will follow... Then follow."

Polskie forum eRPG
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2007-11-21, 20:12   

Shadowrunner napisał/a:

Serbołużyczan i Połabian i tak już nie ma, więc oni nie mogą się upomnieć o swoje

I pewnie dla tych nieistniejących słowian robi się to:


Radzę zweryfikowac informacje zanim stwierdzi się śmierć jakieś grupy etnicznej. --_-

Co do sedna tematu - nie wierze w coś takiego jak prawa dziejowe, uważam to za mit często wykorzystywany czysto instrumentalnie [np. lebensraum]. Prawo do danego terytorium trzeba rozważać w kontekście woli jego aktualnych mieszkańców i materialnych wytworów ichże kultury. Oczywiście jest to pobożna zachcianka, bowiem i tak wszyscystko rozgrywa się w cieniu polityki i aktualnego układu sił który jednak czasem (gdy jest to mu obojętne, złe słowo - mało szkodzące) bierze pod uwagę merotoryczne przesłanki.

Uważam że w roku 1939 polacy mieli prawo do Lwowa i Wilna takie same jak Niemcy do Breslau, czy Danzinga. Z tego powodu że były to miasto w pierwszym przypadku - stricte polskie a w drugim stricte niemieckie. Obecnie jdnak sytacja uległa zmiane i w związku z tym ze wyprowadzam prawo z aktualnej sytacji a nie z ideologi, jestem przeciw jakiejkolwiek niepokojowej rewizji granic.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2007-11-24, 09:57   

Łaku napisał/a:
Radzę zweryfikowac informacje zanim stwierdzi się śmierć jakieś grupy etnicznej. --_-

Łużyczanie są i to dość prężni. M<am z nimi kontakt i wiem że oni dbają o swoją tożsamość etniczną. Wydają książki i gazety w swoim języku.
Shadowrunner napisał/a:
nawet Niklotowi - który łoił Niemiaszków - postawili pomnik :mrgreen: ).

zgłupiałem jak się dowiedziałem. To tak jak myśmy stawili Bismarkowi lub adolfowi. W Niemczech wpływ słowiański jest duży. Przecież Berlin to osada słowiańska

Łaku napisał/a:
Prawo do danego terytorium trzeba rozważać w kontekście woli jego aktualnych mieszkańców i materialnych wytworów ichże kultury.

Tak. Tylko jak patrze na kosowo to się zastanawiam czy czasem nie jest inaczej. To że Albańczyków jest więcej zawdzieńczamy mordom dokonanym na Serbach. Ja patrze na to z perspektywy siły, KLto ma siłę by jest terytoriom utrzymać jest ono jego
Łaku napisał/a:
jestem przeciw jakiejkolwiek niepokojowej rewizji granic.

Nawet pokojowa była by nie dobra. bo za dużo jest już różnic. Jestem na nie co do rewizji granic
 
 
Geoffrey
Pan Kocki


Posty: 562
Skąd: Via Regia
Wysłany: 2007-11-24, 19:21   

Toudisław napisał/a:

Łużyczanie są i to dość prężni.

Potwierdzam.

Łaku napisał/a:
Prawo do danego terytorium trzeba rozważać w kontekście woli jego aktualnych mieszkańców i materialnych wytworów ichże kultury.

Co do mieszkańców - zgadzam się. A o co chodzi z tymi materialnymi wytworami?
Nasze zabytki, to i nasza ziemia?
Noo, w takim razie trzeba oddac Wrocław ;)

Toudi napisał/a:
To że Albańczyków jest więcej zawdzięczamy mordom dokonanym na Serbach.
Ja patrze na to z perspektywy siły, Kto ma siłę by jest terytoriom utrzymać jest ono jego.

To Putin się ucieszy z takiej filozofii Toudiego ;)
To zaproszenie do agresji: zdobądźmy i utrzymajmy terytorium.

Toudi napisał/a:
Nawet pokojowa (rewizja granic) byłaby niedobra. bo za dużo jest już różnic. Jestem na nie co do rewizji granic

A co powiesz o Kurdystanie, Palestynie i Tybecie?
Według mnie przydałaby się rewizja granic, właśnie ze względu na mieszkańców.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2007-11-24, 20:36   

Geoffrey napisał/a:
A co powiesz o Kurdystanie, Palestynie i Tybecie?
Cytat:
A co powiesz o Kurdystanie, Palestynie i Tybecie?

W tybecie jest teraz więcej Chińczyków niż Tybetańczyków rząd w pekinier dbał o to od 50 lat. Więc tybetańczyc stracili podstwowy argument. Co do kurduw to powstanie państwa kurdyjskiego to wojna w rejonie Iranu Syri Turci Iraki kady z tych 4 krajów m u siebie kórdów i żaden nie chce tracić terytorium
Geoffrey napisał/a:
To Putin się ucieszy z takiej filozofii Toudiego ;)

Według mojej Teori Putin powinien opuścić czeczenie bo za trudno idzie mu jej utrzymanie. Zresztą Bush też by się ucieszył. Kosowo, Irak, Afganistan,
 
 
Geoffrey
Pan Kocki


Posty: 562
Skąd: Via Regia
Wysłany: 2007-11-24, 21:42   

Toudisław napisał/a:

W tybecie jest teraz więcej Chińczyków niż Tybetańczyków rząd w pekinie dbał o to od 50 lat.

Ale to argument ludnościowy, nie siłowy.
A według Ciebie Tybetańczycy powinni wybić Chińczyków, żeby odzyskać niepodległość.
Obawiam się, że równie dobrze mogą już teraz popełnić samobójstwo.

Toudisław napisał/a:
Co do kurdów to powstanie państwa kurdyjskiego to wojna w rejonie Iranu Syrii Turci Iraki kady z tych 4 krajów m u siebie kurdów i żaden nie chce tracić terytorium.

No właśnie, ta sama sytuacja - to co powinni według Ciebie zrobić Kurdowie?
Wywalczyć sobie niepodległość? Pokonać Natowską Turcję, Irak i Syrię, jak Polacy walczyć z zaborcami?
Toudi, to droga nie tylko beznadziejna, ale prowadząca do eskalacji konfliktu, do rzezi i ludobójstwa.

Toudisław napisał/a:
Geoffrey napisał/a:
To Putin się ucieszy z takiej filozofii Toudiego ;)

Według mojej Teori Putin powinien opuścić czeczenie bo za trudno idzie mu jej utrzymanie.

Albo pieprznąć atomówką i pokazać że jest silny ;)
Nigdy nie zgodzę sie na Twoja tezę, że rządzić danym terytorium powinien ten, kto ma silniejszą armię.
To obrzydliwe.
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-24, 22:11   

Geoffrey napisał/a:
To obrzydliwe.

Rzeczywistość nie zawsze bywa piękna. Według mnie prawo do rządzenia danym terenem ma ten kto ma większą siłę, lepszych sprzymierzeńców i większą wolę rządzenia tym terytorium - nawet za cenę najwyższą. Tak to już od początku ludzkości jakoś obrzydliwie jest urządzone.
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2007-11-24, 22:14   

Wg. mnie prawo do rządzenia danym terenem powinni mieć ludzie go zamieszkujący, aż do całkowitej samorządności, bez żadnej władzy centralnej.
pozdrawiam
 
 
Geoffrey
Pan Kocki


Posty: 562
Skąd: Via Regia
Wysłany: 2007-11-24, 22:17   

Asuryan napisał/a:
Według mnie prawo do rządzenia danym terenem ma ten kto ma większą siłę, lepszych sprzymierzeńców i większą wolę rządzenia tym terytorium

Zatem nie widzisz niczego złego w panowaniu radzieckim w Europie Środkowej? W okupacji hitlerowskiej Polski?
Ot, byli silniejsi, to sobie wywalczyli swój Lebensraum. Normalka.
Póki batiuszka Stalin nie okazał się silniejszy.

Jander napisał/a:
Wg. mnie prawo do rządzenia danym terenem powinni mieć ludzie go zamieszkujący.

Oczywiście, Jander.
Wydaje mi się to tak oczywiste, że zakrawa na truizm.
Naprawdę się dziwię, że niektórzy tego nie rozumieją. :shock:
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-24, 22:36   

Geoffrey napisał/a:
Zatem nie widzisz niczego złego w panowaniu radzieckim w Europie Środkowej? W okupacji hitlerowskiej Polski?

Widzę. Zabrakło bowiem jednej rzeczy - "większej woli rządzenia tym terytorium" - stąd nie potrafili pokonać polskiej partyzantki, czy zgermanizować podbitego terenu.

Geoffrey napisał/a:
Ot, byli silniejsi, to sobie wywalczyli swój Lebensraum. Normalka.
Póki batiuszka Stalin nie okazał się silniejszy.

Historycznie rzecz biorąc - wręcz rutyna :mrgreen:

Geoffrey napisał/a:
Naprawdę się dziwię, że niektórzy tego nie rozumieją. :shock:

Rozumieć, rozumieją - ale widzą, że jest to ideał który rzadko sprawdza się w praktyce :P :mrgreen:
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2007-11-24, 22:45   

Asuryan napisał/a:

Geoffrey napisał/a:
Naprawdę się dziwię, że niektórzy tego nie rozumieją. :shock:

Rozumieć, rozumieją - ale widzą, że jest to ideał który rzadko sprawdza się w praktyce :P :mrgreen:

Bo wciąż dużo ludzi woli chować problemy pod dywan, wybiera w wyborach parlamentarnych (lub nie) i potem narzeka na wszystkich rządzących. Właściwsza byłaby całkowita samorządność i współpraca samorządów. Podatki trafiałyby wyłącznie do samorządów i tam byłyby rozdzielane. Niektóre mogłyby nawet uchwalić brak podatków - bo to całkowita samorządność.
pozdrawiam
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2007-11-24, 23:04   

Geoffrey napisał/a:
A według Ciebie Tybetańczycy powinni wybić Chińczyków, żeby odzyskać niepodległość.

Wypraszm sobie takie docinki. Tybet powinień być Chiński bo tam jest więcej Chińczyków. Bo ten kraj ma siłę by tybet utzymać i tak jest wola mieszkańców tybetu
Geoffrey napisał/a:
Toudi, to droga nie tylko beznadziejna, ale prowadząca do eskalacji konfliktu, do rzezi i ludobójstwa.

No właśnie nie. Bo państwo kurdyjskie nie powstanie bez wojny. A naet jak powstanie to zarz wybuchnie wojna, Za dużo tu ropy i innych interesów
Geoffrey napisał/a:
To obrzydliwe.


To życie :/ nie przecze potarfi być gówniane
 
 
Geoffrey
Pan Kocki


Posty: 562
Skąd: Via Regia
Wysłany: 2007-11-24, 23:11   

Asuryan napisał/a:
Geoffrey napisał/a:
Zatem nie widzisz niczego złego w panowaniu radzieckim w Europie Środkowej? W okupacji hitlerowskiej Polski?

Widzę. Zabrakło bowiem jednej rzeczy - "większej woli rządzenia tym terytorium" - stąd nie potrafili pokonać polskiej partyzantki, czy zgermanizować podbitego terenu.

Asu, brniesz w ślepą uliczkę.
Czyli jakby Niemcy mieli "większą wolę rządzenia", zbudowali więcej obozów, rozstrzelali więcej partyzantów i całkiem zgnoili Polaków, to dopiero wtedy byłoby w porządku?
Przypominam, że to nie polska partyzantka, ani nawet Rudy 102 pokonały Niemców, tylko Stalin.
A jakby się Niemcy dogadali ze Stalinem?
Mówiłbyś po niemiecku, chwalił NSDAP i wszystko byłoby O.K.?

Asuryan napisał/a:
Geoffrey napisał/a:
Naprawdę się dziwię, że niektórzy tego nie rozumieją. :shock:

Rozumieć, rozumieją - ale widzą, że jest to ideał który rzadko sprawdza się w praktyce :P :mrgreen:

A ja myślę, że ten ideał doskonale sprawdza się w praktyce.
60 lat bez wojny światowej - to dość dużo.


Toudi napisał/a:
Wypraszm sobie takie docinki. Tybet powinień być Chiński bo tam jest więcej Chińczyków.

Co wypraszam? Według Ciebie jedynym sposobem panowania nad terytorium jest siła.
Więc Tybetańczycy powinni kupić broń, wyszkolić się i siłą usunąć Chińczyków.
Dalai Lama do muzeum, nadchodzi czas karabinów.
Takie wnioski wypływają z Twoich zasad.

Toudi napisał/a:
No właśnie nie. Bo państwo kurdyjskie nie powstanie bez wojny. A nawet jak powstanie to zarz wybuchnie wojna, Za dużo tu ropy i innych interesów

Nieprawda.
Problem nie jest w Kurdach, tylko w Turkach.
To ich trzeba przekonać do uznania praw Kurdów, do przyznania im autonomii,
do stworzenia kurdyjskiego samorządu, szkolnictwa, parlamentu itd.
Trzeba przekonać Turków, że więcej zyskają pozbywając się Kurdów wraz z fragmentem skalistej ziemi.

Toudi napisał/a:
To życie :/ nie przecze potarfi być gówniane

To my je robimy gównianym. Pozwalamy, żeby takie było.
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-25, 00:54   

Geoffrey napisał/a:
A jakby się Niemcy dogadali ze Stalinem?
Mówiłbyś po niemiecku, chwalił NSDAP i wszystko byłoby O.K.?

Jeśli narodziłbym się Niemcem, to tak. Jakby jednak jakimś cudem moja rodzina nie dała się zgermanizować i wychowała mnie na patriotycznego Polaka - to najprawdopodobniej skończyłbym w partyzantce.

Geoffrey napisał/a:
60 lat bez wojny światowej - to dość dużo.

60 lat bez żadnej wojny - to by było dużo.

Geoffrey napisał/a:
Więc Tybetańczycy powinni kupić broń, wyszkolić się i siłą usunąć Chińczyków. Dalai Lama do muzeum, nadchodzi czas karabinów.

Nie ukrywajmy, w inny sposób nie będą mieć swego Tybetu.

Geoffrey napisał/a:
To ich trzeba przekonać do uznania praw Kurdów, do przyznania im autonomii, do stworzenia kurdyjskiego samorządu, szkolnictwa, parlamentu itd.
Trzeba przekonać Turków, że więcej zyskają pozbywając się Kurdów wraz z fragmentem skalistej ziemi.

Pomarzyć zawsze można :mrgreen:
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2007-11-25, 08:21   

Geoffrey napisał/a:
Co wypraszam? Według Ciebie jedynym sposobem panowania nad terytorium jest siła.

Tak jest. To jest prawda a nie tyylko moja opinia. No bo każde referendum opiera się na tym że kto silny się na nie zgadza i popiera jes woim autorytetem polityczno militarnym. A po wynikach może gwarantować że będzzie ono respektowane. A co do Tybetańczyków to własnego kraju raqczej mnieć nie będą. Bo jak to widzisz ? Stworzeenie Tybety wbrew woli mieszkańców regionu ?

Asuryan napisał/a:
Nie ukrywajmy, w inny sposób nie będą mieć swego Tybetu.

Tak. Ale z Chińczykami nie wygrają
Geoffrey napisał/a:
Takie wnioski wypływają z Twoich zasad.

Z mojego Trzeżwego spojżenia na świat
Geoffrey napisał/a:
Problem nie jest w Kurdach, tylko w Turkach.

Nie tylko w Turakach. Iran, Syria, Irak też nie będą chieli oddać swojego terytorium. Nie dziwwie się jednak Turkom bo kurdowwie zamordowali wilu Tureckich obywateli. A nowe państwo kurdyjskie to wylęgarnia ekstermistów przy których Al-kaida będzie mała
 
 
Geoffrey
Pan Kocki


Posty: 562
Skąd: Via Regia
Wysłany: 2007-11-25, 09:30   

Asuryan napisał/a:
Jeśli narodziłbym się Niemcem, to tak. Jakby jednak jakimś cudem moja rodzina nie dała się zgermanizować i wychowała mnie na patriotycznego Polaka - to najprawdopodobniej skończyłbym w partyzantce.

Jakiś czarny fatalizm dziejowy jest w Twoich słowach.
W Twoim świecie pokój nie jest możliwy,
bo ludzie tracą życie na obronie swojej ziemi lub na odbieraniu jej innym.
Nie chcę żyć w takim świecie.
i na szczęście nie żyję.

Asuryan napisał/a:

60 lat bez żadnej wojny - to by było dużo.

Nie było wojny w naszym kręgu kulturowym.
(Niemcy nie walczą z Polakami, Francuzi z Brytyjczykami. Cud?)
Była za to na Bałkanach, gdzie ludzie myślą, tak jak Ty,
że o potędze decyduje terytorium,
że Wielka Serbia jest lepsza od małej, ale pokojowej Serbii.

Asuryan napisał/a:
Nie ukrywajmy, w inny sposób nie będą mieć swego Tybetu.

Wręcz przeciwnie.
Militarnie nie mają cienia szansy z Chinami.
Jedyna ich szansa, to nie dać się zabić i działać w kierunku ucywilizowania Chińczyków.

Asuryan napisał/a:
Pomarzyć zawsze można :mrgreen:

Czasami marzenia sie spełniają.
Ukraina odzyskała niepodległość bez jednego wystrzału,
choć przez setlki lat zdawało się to niemożliwe.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 1,69 sekundy. Zapytań do SQL: 14