FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Wielka Biblioteka
Autor Wiadomość
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2007-11-17, 16:35   Wielka Biblioteka

W mieście istnieje wiele bibliotek, ale Wielka Biblioteka jest jedyną biblioteką publiczną, z której może skorzystać każdy. Nie ma tutaj żadnych opłat, jest jedynie do wypożyczenia książki potrzebny kwit od pracodawcy i adres miejsca zamieszkania(bywali tacy wypożyczający, którzy lubili książki sobie przywłaszczać, ale wynajęta grupa ochroniarska skutecznie odbiera takim osobom wypożyczone pozycje).

Sam budynek jest dosłownie ogromny. Ma ponad trzydzieści metrów wysokości i wieńczy go ogromna kopuła z wzmacnianego żelaza, na którą ktoś mądry rzucić permanentne zaklęcie niewidzialności, co zapewnia czytelnikom wspaniałą jakość światła, idealną wprost do czytania. W dni pochmurne oczywiście uruchamiane są specjalne lampy(również magiczne), które dają tyle światła ile dany czytelnik potrzebuje. Gmach jest rzeźbiony mnóstwem rzeźb i płaskorzeźb, głównie przedstawiających bibliotekarzy, pisarzy przy codziennej pracy. Ale też oczywiście - jak w całym Sulvar'thar - można znaleźć tam wielki posąg Sylis, której niejako biblioteka ta jest poświęcona.

Wnętrze to spory korytarz z przedstawicielami owej grupy ochroniarskiej, za którym jest kilkanaście wielkich biurek z doskonale orientującymi się w zakamarkach księgozbiorów bibliotekarzami, którzy zwykle są uprzejmi i życzliwi potencjalnym wypożyczającym. Zwykle.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
grubshy 
Chlod Mego Serca


Posty: 209
Skąd: Ja tutejszy...
Wysłany: 2007-11-17, 17:24   

Zwolnil gdy tylko rosnaca ilosc przechodniow, zaczela przeszkadzac w biegu, reszte drogi pokonal szybkim marszem.

Ochroniarze obrzucili go tylko przelotnym spojrzeniem - bywal tu wielokrotnie. Zanim stanal przed bibliotekarzami, zalozyl kaptur, by przytlumic nieco swoje ogniste wlosy, ale oni i tak przywitali go tymi samymi co zawsze niechetnymi spojrzeniami. Niby rozumieli, ze to nie jest zwykly ogien a jednak mysl, ze cokolwiek moze zagrozic ich drogocennym woluminom... Los nie usmiechnal sie dzis do azera - jedyny bibliotekarz, ktory z nieznanych powodow go lubil - slepy staruszek githzerai, byl teraz nieobecny. Nie bylo sensu prosic pozostalych o ktores z cenniejszych dziel, zatem zamowil 'Cene Wyboru'. Ksiazka byla pelnym uproszczen i niescislosci fabularyzowanym opisem losow mitycznego Sedziego w zakladzie Przedwiecznych. Marne to zrodlo i malo wiarygodne, ale czy mial jakikolwiek lepszy trop?
Dopelniwszy formalnosci oddalil sie do czytelniczego pulpitu, by czekac na ksiege.
_________________
We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2007-11-17, 17:56   

Książka została mu przyniesiona przez ucznia bibliotekarza, młodego githa, który być może był dzieckiem owego staruszka. Sama księga była wielkim, oprawionym w skórę rękopisem pewnego znanego w Sulvar'thar wędrowca, który pod wpływem wizji na Wschodniej Pustynii napisał to dzieło. Nieoficjalnie Undangrydet dowiedział się jednak, że ów wędrowiec o imieniu Telarian, autor "Ceny Wyboru" zażywał narkotyki i wizje, które opisywał mogły być właśnie efektem zażywania różnych specyfików.

Księga zaczynała się od dedykacji.

Dla Methranisa Złotego, za pasję, która poruszyła mym piórem.

Pierwsze strony traktowały o samym wyjaśnieniu kto jest kim, który Przedwieczny jest Przedwiecznym dobrym(w wizji autora oczywiście), a który jest złym. Oczywiście wychodziło, że wszyscy Przedwieczni są źli, jednak szczególny uraz można było odczytać, gdy Telarian pisał o nadbóstwie związanym z negatywną energią i ogniem. Twierdził jakoby to oni, poprzez swoje działania późniejsze(których oczywiście nie przytoczył) nękali Enigmaium.
Następnie był rozdział o wizjach, których Telarian doznał. Było ich dokładnie siedemdziesiąt siedem i ich opisami autor zapchał praktycznie sześćset stron. Po przeczytaniu dwóch wizji, azer miał zwyczajnie dość, tego podniosłego stylu i pompatyczności, z którą Telarian pisał o złych Przedwiecznych i miłującym pokój Kochającym Żywioły. Jednak kartkując następne dwadzieścia stron, Undangrydet dojrzał niewyraźne pismo na jednej ze stron, która notabene zawierała wizję, przedstawiającą miejsce ciała Kochającego Żywioły, choć ciało oczywiście żadne nie mogło przetrwać gniewu sześciu Przedwiecznych. Owe niewyraźne pismo, po chwili wpatrywania się w nie, ułożyło się w jedno zdanie.

Udręka jest kluczem, który zamyka.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
grubshy 
Chlod Mego Serca


Posty: 209
Skąd: Ja tutejszy...
Wysłany: 2007-11-17, 18:36   

Undangrydet metodycznie notowal na kawalku pergaminu, zagadnienia do pozniejszego sprawdzenia:
- Telarian - znalesc dokladniejsze dane biograficzne (Wazne: Sprawdzic pod katem naduzywania halucynogenow i przypadkow szlenstwa w blizszej rodzinie);
- 'Methranis Złoty' - sprawdzic kto/co to? (towarzysz, rodzina, narkotyk?) ;
- niszczycielkie zjawiska zwiazane z energia negatywna i ogniem - sprawdzic statystyki;
- Wschodnia pustynia - sprawdzic pod katem udokumentowanych przypadkow wizji, jasnowidzenia;
- 'Udreka jest kluczem, ktory zamyka.' - odszukac fraze w innych zrodlach ustalic autora odrecznego zapisku;

Dobrnawszy do konca zamknal ksiege. [Od czego zaczac... Dostep do kart bibliotecznych nie jest jawny, ale moze uda sie cos osiagnac a przy okazji zyskac troche w oczach bibliotekarzy...]

-Przepraszam Mistrzu, zechciej no tu spojrzec - ktorys z poprzednich wypozyczajacych zdaje sie nie szanowac odpowiednio ksiag...
_________________
We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2007-11-17, 19:17   

Gnom, w wielkich okularach z niebieskimi szybkami, obrócił się na obrotowym krześle(jak azer pamiętał był to ostatni wynalazek tego bibliotekarza) i spojrzał na niego podejrzliwie, jak na każdego wypożyczającego.
Rzucił okiem na książkę i przypatrzył się jej uważniej, by potem spojrzeć na Undangrydeta.
Idioci! Kretyni! Pozbawieni mózgu morshwai! - warknął kilka razy pod nosem gnom, używając jakiegoś nieznanego przekleństwa i wyciągnął rączki po księgę. Mimo mizernej postury, ramiona musiał mieć strasznie umięśnione, skoro złapał księgę w jedną rękę i bez wysiłku położył ją na blacie. Wziął szkło powiększające i zaczął uważnie sprawdzać okucia, stan skóry, stan kartek. Troszkę to trwało, jednak gnom odrzekł(z niezbyt zadowolona miną trzeba przyznać):
Gnojki. Niestety ostatni wypożyczający był tu przejazdem. Miał niezbędne zaświadczenia. Wybierał się na Mur, a więc na pustynię, ale dlaczego to wypożyczył, to nie mam pojęcia.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
grubshy 
Chlod Mego Serca


Posty: 209
Skąd: Ja tutejszy...
Wysłany: 2007-11-17, 23:13   

[Znowu pustynia... Interesujace. Niby nic nie mam, ale napewno wypada sie przyjrzec temu blizej. ]

Na wschodnia pustynie? Tez sie tam w przyszlosci wybieram. Opisz mi prosze Mistrzu tego niszczyciela - jesli sie na niego natkne uslyszy odemnie kilka slow o pisanu po ksiazkach.
Ale poki co, chcialbym sie zapoznac z inna pozycja. Widzialem kiedys wolumin traktujacy o wizjach, proroczych snach i przypadkach jasnowidzenia. Niestety nie pamietam tytulu. Autor bardzo analitycznie podszedl do problemu (nic dziwnego w koncu to zenythri) tylko jak on sie nazywal... Oheyton? Orneyton? jakos tak... Wiesz moze Mistrzu o co mi chodzi?

[Zenythri maja bardzo analityczne umysly, co powinno mi duzo ulatwic. Zobaczymy czy wizje Telariana nie sa odosobnionym przypadkiem... ]
_________________
We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2007-11-18, 14:50   

Orneythron, taaak, pamiętam. Zanurdi Orneythron. Wyśmienita pozycja, swoją drogą. - mruknął gnom i zaczął przeszukiwać jakieś papiery leżące na blacie biurka. Troszkę to trwało, zanim udało mu się znaleźć odpowiedni dokument.
Wypożyczona przez Malaneda Cos'res. Spóźnił się, pan. - powiedział bibliotekarz, patrząc na azera. Wypożyczył ją ledwo wczoraj.,
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
grubshy 
Chlod Mego Serca


Posty: 209
Skąd: Ja tutejszy...
Wysłany: 2007-11-18, 17:16   

Malaneda Cos'res? Cos'res... Cos'res... hmm obawiam sie, ze nie znam. Czy to badacz? Czesto tu bywa? Moze bedzie w posiadaniu potrzebnych mi informacji.
Ponadto moze moglbys mi Mistrzu polecic cos innego o podobnej tematyce? Interesuja mnie tylko przypadki udokumentowane tu, na 'Domu Siodmego'.


[Dlaczego wlasciwie ciagne poszukiwania w tym kiernku? Sa - co tu kryc - niezbyt obiecujace...]
_________________
We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2007-11-18, 17:23   

Gnom spojrzał na niego badawczo znad wielkich niebieskich szkieł.
Panie Undangrydet, codziennie mnie odwiedza mnóstwo ludzi, nie jestem w stanie zapamiętać kim jest ten Cos'res, nawet nie wiem czy u mnie wypożyczał tą księgę. Musiałbym popytać, jeśli to naprawdę ważne. - powiedział lekko nieprzyjemnym tonem, a potem zaczął porządkować papiery na biurku, nie patrząc na azera.
Podobna tematyka? Może "Udręka" Kathagrosa Nethrazim'a? Choć w zasadzie to zbiór przemyśleń, ale wydaje mi się, że było coś w nim o wizjach, przepowiedniach i cały rozdział o "Domu Siódmego", choć w nim raczej znajdzie pan sentymentalną gadkę, jakie to Enigmaium jest wspaniałe.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
grubshy 
Chlod Mego Serca


Posty: 209
Skąd: Ja tutejszy...
Wysłany: 2007-11-18, 17:40   

[Znowu 'udreka'... zapewne to przypadkowa zbieznosc, ale i tak nalezy to sparwdzic.]

Och nie rob sobie klopotu Mistrzu, to nic pilnego. Prosze mnie tylko wpisac na liste oczekujacych na Orneythrona, a ja narazie zajme sie 'Udreka'.

[Mam nadzieje, ze mimo tytulu, da sie to czytac...]
_________________
We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2007-11-18, 17:42   

Gnom bez słowa podał mu sporą księgę, oprawioną w czarną skórę, zapewne jakiegoś demona. Wpisał jego imię do wielkiego zeszytu, a potem odwrócił się do niego plecami.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
grubshy 
Chlod Mego Serca


Posty: 209
Skąd: Ja tutejszy...
Wysłany: 2007-11-18, 17:51   

[No to tyle jesli chodzi o wyzsze notowania u bibliotekarza...]

Zabral tomiszcze na swoj pulpit, naostrzyl pioro i zaglebil sie w lekturze...
_________________
We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2007-11-18, 18:03   

Przed samym początkiem była notka biograficzna Kathagrosa Nethrazin'a, który według wyliczeń żył już prawie dwa i pół tysiąca lat, przeszło tysiąc lat temu objął stanowisko Wielkiego Maga Sulvar'thar i nadal się na nim znajduje. Potem było kilka nieistotnych informacji o jego wykształceniu(które było niewyobrażalne, choć z drugiej strony, ktoś kto miał dwa i pół tysiąca lat, to musiał sobie jakieś zajęcie), rodzinie, którą dawno stracił i kilka nieistotnych rzeczy.

Od razu co zauważył azer był język całego dzieła. Autor pisał tak zawile, tak złożenie, że rozszyfrowanie pierwszego rozdziału zajęło mu kilkadziesiąt minut, choć miał tylko dwadzieścia stron. I co straszniejsze, Undangrydet niewiele z niego zrozumiał. Oczywiście, wiedział o czym pisze Kathagros, jednak miał nieustanne wrażenie, że coś mu umykało, coś bardzo ważnego.
Następny rozdział również był pisany niezwykle zawile. Azer zauważył, że Kathagros zawsze używa zdań, które mają dwadzieścia siedem orzeczeń. I zdał sobie sprawę, że rzeczywiście tytuł był cholernie trafny. To była prawdziwa "Udręka" czytać tą książkę.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
grubshy 
Chlod Mego Serca


Posty: 209
Skąd: Ja tutejszy...
Wysłany: 2007-11-18, 21:49   

[A zeby tak Pani na niego spojrzala! Co za jezyk!]

Mnich dzielnie brnal, przez gramatyczne zawilosci dziela Arcymaga, jednak musial sam przyznac, ze przegrywal to starcie. Podczas dlugich poszukiwan, jego wiedza o literaturze stala sie nader rozlegla, jednak stosunkowo powierzchowna. Na szczescie w przypadku tak znanej osobistosci jaka byl Kathagros Nethrazim, istniala spora szansa, iz sa dostepne gotowe opracowania tej pozycji, autostwa zawodowych badaczy. Oczywiscie nie ma co liczyc, iz znajdzie tam gotowe odpowiedzi - ale z ich pomoca udreka nad 'Udreka' powinna byc mniejsza.

[Szkoda, ze nie ma w Sulvar'thar uniwersytetu - napewno byloby wiecej opracowan.] pomyslal azer, idac w srone biurka ze skorowidzem tematycznym.
_________________
We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2007-11-18, 23:04   

Gnom spojrzał na niego znowu badawczym wzrokiem, znad niebieskich szkieł, pewnie myśląc, że to kolejny czytelnik, który dał sobie spokój z "Udręką" Kathagrosa Nethrazina.
Męczące, prawda? - zagadnął, gdy azer tylko doszedł do biurka.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
grubshy 
Chlod Mego Serca


Posty: 209
Skąd: Ja tutejszy...
Wysłany: 2007-11-18, 23:55   

Tytul nie klamie... Poszukam jakichs opracowan w skorowidzu, moze bedzie latwiej, przebic sie przez te potworne zdania z dwudziestoma siedmioma orzeczeniami...
_________________
We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2007-11-19, 17:30   

Zauważył pan? To zdumiewające. Kiedyś czytałem to dzieło, jednak nie zwróciłem na to uwagi. Przebrnięcie przez "Udrękę" zajęło mi prawie pół roku czasu, jednak dochodziła do tego praca. Nieważne zresztą. - mruknął gnom, jakby nie był pewny, czy azera to interesuje.
Niech pan sprawdzi. A czego pan konkretnie szuka w "Udręce"?
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
grubshy 
Chlod Mego Serca


Posty: 209
Skąd: Ja tutejszy...
Wysłany: 2007-11-19, 18:08   

[Watpie, by jakikolwiek temat badan mogl zdziwic bibliotekarza Wielkiej Bilblioteki - mozna pozwolic sobie na szczerosc - pozatym powinien docenic chec zdobywania wiedzy. ]
To bardzo trudne pytanie Mistrzu- sam dokladnie nie jestem pewien. W najogolniejszym zarysie prowadze badania porownawcze, dotyczace mitu o Siedmiu Pradawnych. Punktem wyjsciowym w tym konkretnym przypadku byly wizje Telariana opisane w 'Cenie Wyboru' ale - tu azer sciszyl glos - sam Pan wie co mowia o Telarianie. Dlatego postanowilem oprzec sie tez o inne zrodla. Orneythron jest niedostepny, zatem wzialem sie za 'Udreke' i niestety utknalem - ciagle mam wrazenie, ze cos mi umyka... Pozostaje liczyc, ze opracowanie zawodowego badacza, pozwoli mi zapoznac sie z niuansami stylu Arcymaga.
_________________
We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2007-11-19, 18:13   

Gnom milczał przez chwilę, patrząc na niego badawczo, potem nagle obrócił się na swym niezwykłym krześle i zaczął rozrzucać stosy papierów leżących w ładnej kupce przy samym biurku. Wreszcie, chyba nie mogąc opanować emocji, zeskoczył z krzesła i zaczął czegoś szukać, nie szczędząc przy tym klątw na czym to świat stoi. Wreszcie się wyprostował, trzymając w ręku kartkę, zapisaną drobnym pismem.
To zostawiła u nas ostatnia osoba, która szukała tego co pan. Ów jegomość, to był człowiek z plany zwanego Abeir-Toril, mówił, że nie ma dużo czasu i musi zostawić ślad. Czuję się upoważniony do przekazania tego dokumentu panu, panie Undangrydet - mówiąc to, bibliotekarz położył na biurku tą kartkę.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
grubshy 
Chlod Mego Serca


Posty: 209
Skąd: Ja tutejszy...
Wysłany: 2007-11-19, 20:09   

Azer sklonil sie z szacunkiem - niezaleznie od tego co bylo na kartce inne spojrzenie na ten sam problem bedzie pomocne. A ponadto docenial wartosc samego gestu gnoma - uznal go za badacza a na takich zawsze patrza przychylniej.

- Mistrzu Bibliotekarzu, ja Undangrydet Ostatni Plomien, dziekuje Ci, za zaufanie. Niewiele moge Ci ofiarowac, ale masz moja wdziecznosc.

Mimo oficjalnego tonu glosu, i niewzruszonego oblicza wewnatrz glowy mnicha jedna mysl gonila druga:
[Ktos szukal tego co ja? Kto? Inny Brat? Nie slyszalem o nikim innym kto by objal ten sam co ja kierunek poszukiwan... Toril, to zdaje sie Pierwszy Plan - co tam kogos obchodza Pradawni? Jak najszybciej musze sie zapoznac z tymi notatkami...]
_________________
We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2007-11-19, 20:14   

To dużo. Niewiele istot docenia wdzięczność, ale my - ludzie wykształceni, oczytani - umiemy ją docenić. Dlatego niczego poza wdzięcznością od Ciebie nie chcę, chyba, żebyś był tak łaskaw mi kiedyś opowiedzieć o wynikach Twoich poszukiwań. - odpowiedział z godnością gnom i obrzucił go przyjaznym spojrzeniem.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
grubshy 
Chlod Mego Serca


Posty: 209
Skąd: Ja tutejszy...
Wysłany: 2007-11-19, 23:12   

Skorowidz narazie okazal sie zbedny. Chociaz zapewne i tak trzeba bedzie blizej przyjrzec sie 'Udrece', oraz pozostalymi zagadnieniom z listy, to poki co wazniejsze wydawalo sie zapoznanie z notatkami nieznanego pierwszaka.
_________________
We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2007-11-20, 17:08   

Notatka była widać kreślona w bardzo szybkim tempie, ponieważ pismo było strasznie niestaranne, a trudność w czytaniu dodatkowo utrudniał fakt, że piszący pisał wyjątkowo małymi literami.
Azer mimowolnie pomyślał, że przydałaby się lupa.

Pierwszy akapit głosił:
Dla wszystkich poszukiwaczy win.
Drodzy moi, nie ustawajcie w poszukiwaniach. Nie przejmujcie się tym, co jest ukryte, ale tym co widzicie przed sobą. "Udręka" jest kluczem, który zamyka. Nie wolno jej przeczytać przed skończeniem poszukiwań, bowiem sens poszukiwań znika, bezpowrotnie przepada. Nie uważajcie tego za szalone bredzenie. Nie uważajcie tego też za idealną wskazówkę, by posuwać się dalej. To tylko rada, zwykła zupełnie nieistotna, rada, która pomoże Wam jednak dotrzeć nieco dalej w poszukiwaniach. Zapamiętajcie, by nie ustawać w poszukiwaniach.


Następny był jeszcze bardziej niestarannie napisany, jakby autor tego dokumentu notował w wielkim pośpiechu bądź wielkim podnieceniu.

Szukanie w źródłach pisanych w zasadzie mija się z celem. Jedyne, co można w nich znaleźć to wskazówki, jak szukać normalnie, to jest chodząc i pytając, bowiem wiedza o Winie leży nie w zakurzonych księgach bibliotek, a w pamięci ludzie, nierzadko bardzo nieprzyjemnych w obyciu. To, co znalazłem w "Udręce" pozwoliło mi się skontaktować z pewnym badaczem, który całe życie poświęcił poszukiwaniom informacji o Siedmiu, a zwłaszcza o Siódmym, który jako jedyny Przedwieczny został zgładzony. Osoba ta znajduje się bezpośrednio pod Katedrą Czterech Krańców, a przynajmniej tam ją zastałem i tam z nią rozmawiałem. O naturze tej istoty nie powiem ani słowa - to jej przysiągłem.
Powiedzieć natomiast mogę coś o sposobie dotarcia do niej. Można dostać się tam dwiema drogami. Jedna jest dość niebezpieczna, ponieważ istnieje wielkie prawdopodobieństwo zagrożenia życia, z racji tego, że trzeba dostać się do kazamat pod Katedrą Czterech Krańców i znaleźć pokój oznaczony jako "Gdysłowy". Stamtąd ponoć można się dostać do siedziby ów badacza. Można też poszukiwać jej na własną rękę, schodząc przez kanały do Podmiasta, jednak ta ścieżka jest równie niebezpieczna, ponieważ w Podmieście bytują istoty, które za jedyny cel swojego istnienia uważają niszczenie istnienia innych. Ja poszedłem Podmiastem, wybór należy do Was, poszukiwacze win.
Sama rozmowa z tą istotą było moją największą bolączką. Istota ta nie wykazuje chęci do rozmowy, trzeba ją czymś zaskoczyć, czymś czego nie wie, wtedy w ramach wymiany informacji podzieli się jedną informacją z rozmówcą. Lubuje się w bajkach dla dzieci.
Wymogłem na niej przyrzecze, że przekaże mój następny list, gdy znajdzie się u niej kolejny poszukiwacz, który zapyta o pokrewny temat.
W następnym liście powiem więcej. Nie zwlekajcie.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
grubshy 
Chlod Mego Serca


Posty: 209
Skąd: Ja tutejszy...
Wysłany: 2007-11-21, 23:36   

Undangrydet w skupieniu raz po razie czytal, list. Po raz pierwszy trafil na jakikolwiek warty uwagi trop. Oczywiscie notatki mogly byc belkotem szalenca, ale nie mogl zignorowac tego sladu. Metodycznie zaczal rozwazac swoje przyszle poczynania.
Po pierwsze skopiowal slowo w slowo list, na dole ktorego dopisal:
Jesli ktorykolwiek z Braci dotrze do tego dokumentu, polecam jego uwadze takze nastepujace lektury:
'Cena Wyboru' autorstwa Telariana;
'Udreka' piora Kathagrosa Nethrazim'a;
Nie wiem co w 'Udrece' dostrzegl tajemniczy autor listu, ktory skopiowalem - moze Ty, ktory to czytasz lepiej go zrozumiesz.
Nie wiem, takze czy kierunek poszukiwan, ktory wybralem jest dobry, ale moze okazac sie niebezpieczny, dlatego zostawiam po sobie te notatki.

Undangrydet Ostatni Plomien z Zakonu Winy Nie Odkupionej.'


Zlozyl pergaminy. Orginal schowal za pazucha, natomiast kopie wraz z wypozyczonymi ksiegami polozyl na biurku bibliotekarza.

Mistrzu Biliotekarzu, tak jak nieznajomy przedemna tak i ja prosze o przekazanie tego pergaminu nastepnemu poszukiwaczowi. Jesli uda mi sie powrocic, badz pewien, ze zaznajomie Cie z wynikami poszukiwan.

Azer sklonil sie raz jeszcze, po czym ruszyl w kierunku wyjscia.

Nieznany autor zalecal pospiech, ale mnich nie mogl pozwolic sobie na bledy. Prawdopodobnie bedzie musial zejsc do Podmiasta - na pewno sa niebezpieczne, ale podziemia sa domem azerow. Zreszta watpliwe by innowiercy pozwolono swobodne poruszac sie po swiatyni Sylis czyli ta droga bylaby jeszcze trudniejsza. Tym niemniej czesc pomieszczen Katedry jest zapewne ogolnodostepna i trzeba sie tam rozejrzec.
Co jeszcze go czeka...? Musi dowiedziec sie wiecej o Podmiescie i... bajkach. Ale narazie czas ruszyc do Katedry Czterech Krancow.
_________________
We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

gamedecverse


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 13