- "Koralina" Gaimana w adaptacji C. Russella w serii Obrazy Grozy - ładnie narysowany komiks. Tutaj można zobaczyć jak wyglądają plansze: http://browseinside.harpe...3=9780060825430 (po prawej stronie jest "suwak")
To nie są ładne rysunki, są straszne nawet. Gdzie cienie wcięło na tych planszach?
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
- "Koralina" Gaimana w adaptacji C. Russella w serii Obrazy Grozy - ładnie narysowany komiks. Tutaj można zobaczyć jak wyglądają plansze: http://browseinside.harpe...3=9780060825430 (po prawej stronie jest "suwak")
Zdecydowanie - te są zbyt dosłowne. Szkoda, ze komiksy, na które się zamierzam są wydawane w różnym terminie - trzeba będzie pokombinować, żeby nie przpłacić. Liczę na to, ze jakieś inne wydawnictwa cos dorzucą do puli.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Ale "Koralina" to bajka i jako taka powinna być narysowana - imo te rysunki sa zbyt realistyczne w stosunku do treści i intencji Gaimana.
W tym wypadku najważniejsze były intencje Russella - to jego interpretacja...
Zarzut, jakoby "rysunki były zbyt realistyczne" uważam za śmieszny. To, że coś jest bajkopodobne, nie znaczy, że musi być narysowane jak większość bajek. Co to? Przymus/obowiązek?
Właśnie zjadłem 4 tomiki "Edenu", które dzisiaj do mnie zawitały. Opowieść cholernie wciąga i przez to, nie wiem skąd wezmę kasę na następne części (a brakuje mi ich jeszcze 10), które koniecznie muszę przeczytać. Fabuła jest bardzo ciekawie prowadzona, bo rozwija wątki wcześniejsze, dorzucając przy okazji coś nowego. "Eden" posiada dość wyraziste postacie. Moim ulubieńcem jest nożownik Kenji, który doczekał się nawet swojego tomu. Ale tak naprawdę trudno powiedzieć, co w nim tkwi. Trudno zaliczyć "Eden" do konkretnego gatunku, bo jest w nim trochę cyberpunka, komiksu wojennego, a od 6 tomu gangsterskiego. Strona graficzna również udana, bardzo fajnie rysowane pojazdy, budynki, bronie. Postacie nie rażą zanadto mangowością, wiec komiks powinien spodobać się także osobą, które nie przepadają za japońską kreską.
Wydawnictwo Manzoku poinformowało, iż prace nad składem wadliwych stron tomu 2 i 3 komiksu Y: Ostatni z mężczyzn zostały zakończone już tydzień temu i materiał jest aktualnie na etapie druku. Termin wyjścia z drukarni planowany jest na 25 lutego, dlatego bezpiecznie należy założyć, że do dystrybucji komiks trafi od razu w pierwszym tygodniu marca.
A od siebie - Egmont mocno przyśrubował ceny - " Sandman" HC 89 złotych, nowe "Baśnie" 69 zł , "Hellblazer" - 59 zł. Najtańszy jest "Lucek" to 50 złotych. Nawet jak się odliczy 25% z Gildii to będzie drogo.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Wydawnictwo Manzoku poinformowało, iż prace nad składem wadliwych stron tomu 2 i 3 komiksu Y: Ostatni z mężczyzn zostały zakończone już tydzień temu i materiał jest aktualnie na etapie druku. (..)
A od siebie - Egmont mocno przyśrubował ceny - " Sandman" HC 89 złotych, nowe "Baśnie" 69 zł , "Hellblazer" - 59 zł. Najtańszy jest "Lucek" to 50 złotych. Nawet jak się odliczy 25% z Gildii to będzie drogo.
1. Nie tylko jeden ASX jest zainteresowany nabyciem "Y - last man".
2. Złotówka traci w stosunku do dolara i euro, więc i ceny rosną... To nie jest wina Egmontu.
Żeby było jasne:
"Baśnie: Marsz drewnianych żołnierzyków" liczy 240 stron...
"Lucyfer: Potępieńcze związki" - 160 str.
"Hellblazer: Tainted Love" - 176 str.
Egmont wykorzysta materiały z "Absolute Sandman" przy wznawianiu "Dom lalki" (co kosztuje...) + wzrastający kurs dolara = wyższa cena.
Pierwszy raz chyba wypowiadam się w temacie komiksowym, bo i komiksów nie czytam zbyt dużo już od paru lat. Ochotę mam tylko na Sandmana zresztą, którego powoli kompletuję. Nie o tym... Czytałem jakiś czas temu serię XIII. Nie znam całej, ale dziś znalazłem w empikowej ofercie zapowiedź wydania na dvd ekranizacji tego komiksu:
http://www.empik.com/xiii...m,prod8010007,p
Ktoś widział? Warto obejrzeć?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Tom 5 i 6 "Żywy Trupów" za mną. Krótki wniosek, to obecnie moja ulubiona seria na polskim rynku. Przede wszystkim ze względu na samą tematykę zombie. Robert Kirkman dość ostro sobie zaczyna poczynać z swoimi bohaterami. Nie oszczędza nikogo, niepopadając przy tym w jakąś płytkość. Psychika bohaterów ulega ciągłej zmianie, przez co widać, iż to co ich spotyka, wywiera na nich wpływ. No i w tomie 5, pojawia się prawdziwy komiksowy łotr, który uświadamia, iż zombie nie są wcale najgorsze. Do rysunków już chyba całkowicie się przekonałem.
Bardzo się cieszę, że Taurus nie zamknął tej serii, chodź mógłby częściej wypuszczać kolejne części. Ale lepiej i to, niż być jak Manzoku, które zostawiło ludzi np. z pierwszą częścią DMZ.
Zapowiedzi Egmont do końca roku
Na pewno kupie Sandmana HC i XIII Mystery. Ciekawie zapowiada się Kolekcja Grzegorza Rosińskiego, ale mam stare wydania i musi mi starczyć.
Z ostatnich lepszych komiksów polecam B.B.P.O #2: 1946. Naprawdę dobra rzecz - o ile lubi się klimat z Hellboya No i klasyka w nowym, lepszym wydaniu czyli "Wieczna wojna".
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Na pewno kupię: "Hellblazer" (kolejna część), "Sandman: Kraina snów" (mam amerykańskie 4 tomowe wydanie całości - cóż za cacko, paluszki lizać!, poprzednią wersję Egmontu i teraz zbieram nową...), następne części wznowionego "Thorgala" (HC, kreda...), "Lucky Lucke'a" i "Eden".
Zastanowię się nad: "Szninklem" (niestety, będzie czarno-biały) i "Wieczną wojną".
Z Hellboyem poczekam. Może kiedyś wypuszczą wydanie zbiorcze w HC.
Kto wie, na Szninkiela to może i ja się zdecyduję. Klasyk nad klasyki a także pierwszy dorosły komiks jaki czytałem. Pamiętam też jak podle był wydany, lepiony (bo klejeniem tago nazwać nie było można).
Trochę odpadłem od kupowania komiksów z powodu cen. Wkurzyło mnie to odejście od normalnych albumów w normalnych cenach i wydawanie wszystkie luksusowo.
Ale jakby Szninkla dali w twardej czarno-białego to chyba bym kupił.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Ech ludzie, ludzie... Toż napisałem wyraźnie, że komiks będzie czarno-biały, czyli innych kolorów niet.
Skoro na stronie Egmontu pisze, że wydadzą w twardej oprawie, to tak będzie. Czy ktoś ma jeszcze jakieś inne wątpliwości/zapytania?
To kupię, zbiorę fundusze i kupię. Pierwszy komiks jaki w życiu przeczytałem... a było to z 16-17 lat temu pewnie.
To zacząłeś od wysokiego C. Ale pamiętam jak dziś, ze wóczas był to chyba pierwszy poważny komiks wydany w Polsce (nie liczę Thorgali czy Jansów, bo fabułę miały raczej młodzieżową, mimo, że niezłą). Szok był przeogromny, szczególnie dla mnie, który komiksy łączyłem ze Żbikami, Klossami, Kajkami i Kokoszami czy Tytusami.
Szok był przeogromny, szczególnie dla mnie, który komiksy łączyłem ze Żbikami, Klossami, Kajkami i Kokoszami czy Tytusami.
Oj był, biorą pod uwagę to, że ja miałem wtedy z 7 lat, i czytać nie cierpiałem. Komiks został mi wepchnięty w ręce, po paru stronach już byłem zatracony dla świata... chociaż Thorgale nadrobiłem jakieś 10 lat później dopiero, w tym samym czasie zacząłem się interesować literaturą. Więc wcale nie można powiedzieć, że od razu było tak kolorowo.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
"Szninkiel" w HC będzie czarno-biały i pewnie znajdą się tam jakieś dodatkowe plansze.
tutaj ciekawy, choć miejscami ciut wydumany artykuł o chyba najsłynniejszej scenie w tym komiksie http://esensja.pl/komiks/...st.html?id=8213
Szkoda, ze wiele osób postrzega "Szninkla" jedynie przez jej pryzmat. Z drugiej strony komiksowi udało się uciec od spalenia na stosie za herezje
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Wkurzyło mnie to odejście od normalnych albumów w normalnych cenach i wydawanie wszystkie luksusowo.
(...)
Nieprawda. Nie wszystko jest wydawane "luksusowo". Zamiast wypisywać banialuki, proszę dokładniej się rozejrzeć, tudzież zrobić należyty użytek z oczu... Na wszelki wypadek podam kilka tytułów, żebyśmy się dobrze zrozumieli: "Skorpion", "Armada", "Hellblazer", "Baśnie", "Lucyfer", "Hellboy", "Y - last man"... itd. Ponadto w marcu Egmont ruszył z nowymi seriami tematycznymi: "Zebra", "Science Fiction", "XX wiek", "Wiek XXI", gdzie komiksy są w miękkiej oprawie i w przyzwoitej cenie.
Z całym szacunkiem, ale jeśli wypuszcza się serię w rodzaju "Mistrzowie Komiksu", to nie sposób oczekiwać, żeby wydawano ją na słabym papierze i w miękkich okładkach..., byle było taniej... LOL
Zanim oskarży się wydawców komiksów o drożyznę, proszę zwrócić uwagę, że rosną ceny wielu produktów... Gdybyś kupował pojedyńcze albumy w miękkiej oprawie, to w sumie zapłaciłbyś zbliżoną, a często nawet większą kwotę od tej, której żądają za "luksusowe" wydanie w HC i na kredowym papierze... Matematyka nie kłamie!! Do tego, przy zakupie "luksusowego" wydania dostajesz wszystko od razu, na kredzie i w twardej oprawie (nic się nie pozagina, nie poniszczy...), nie musisz czekać chu... wie ile na wypuszczenie kolejnych części, nie ma żadnego ryzyka, że nagle, ni stąd ni zowąd wydawca zrezygnuje z wydawania i zostaniesz z rączką w..., w wydankach zbiorczych często pojawiają się materiały dodatkowe typu szkice czy inne, masz 25% rabatu...
No żesz kur..., ludzie, zamiast zrzędzić i narzekać, policzcie i spójrzcie na sprawę z możliwie każdej perspektywy... Więcej logiki nie boli.
Do czego to doszło, że w Polsce co poniektórzy traktują wydanie w HC jako coś luksusowego...
Tomaszu, jeśli chcesz zobaczyć na czym polega prawdziwy luksus, to proszę zajrzeć do 4-tomowego amerykańskiego wydania zbiorczego "Sandmana"...
Oj mylisz się bo nie masz chyba za dużo wiedzy o cenach.
Co do komiksów amerykańskich to aktualnie wszyscy w Polsce wydają je drożej niż jakbyś z USA sprowadzał. Jak pogrzebiesz, poszperasz to kupisz w polskich wysyłkowych księgarniach komiksowych te same komiksy za niższą cenę. Dużo niższą. Za to najczęściej te wydania mają gorszy papier, miększą okładkę itd. I w niczym mi to nie przeszkadza.
Dwa to kwestia wydawania jednorazowo serii europejskich. Niby jak podliczysz to wychodzi taniej. Ale ja wolę wydać więcej w dłuższym przedziale czasu niż jednorazowo po ponad 100 złotych za album. Do tego, przez to że zdecydowano się wszystko tak wydawać to zmniejszono nakład, przez co tytułu znikają dość szybko i potem na rynku wtórnym zaczynają osiągać koszmarne ceny.
Poza tym nie rozumiem jak możesz twierdzić że np Baśnie mają przyzwoite ceny. Ty je widziałeś na pewno? Albo ostatnie BBPO? To są normalne ceny?
Wszystkie wydawnictwa poszły w wyższe ceny i mniejsze nakłady, średnio po 1.000 egzemplarzy max. Niby sensowne ceny wychodzą np. przy ostatnim wydaniu Largo Wincha, ale za to masz zmniejszony względem oryginału format.
Sprawdź ile musiałbyś wydać za większość tytułów wydawanych przez egmont przez ostatnie trzy miesiące, a potem zerknij ile byś rzeczy kupił dwa trzy lata temu za te same pieniądze. Komiksy zdrożały o wiele bardziej niż książki w tym samym okresie czasu. Ze względu na politykę wydawniczą.
A wspomniana przez ciebie Armada, która akurat mnie nie podeszła i mnie nie interesuje jest ostatnim chyba europejskim komiksem wydawanym albumowo, poza Asteriksami, Thorgalami itd oczywiście.
I najciekawsze tytuły są zdecydowanie najdroższe.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Oj mylisz się bo nie masz chyba za dużo wiedzy o cenach.
Co do komiksów amerykańskich to aktualnie wszyscy w Polsce wydają je drożej niż jakbyś z USA sprowadzał. Jak pogrzebiesz, poszperasz to kupisz w polskich wysyłkowych księgarniach komiksowych te same komiksy za niższą cenę. Dużo niższą. Za to najczęściej te wydania mają gorszy papier, miększą okładkę itd. I w niczym mi to nie przeszkadza.
Dwa to kwestia wydawania jednorazowo serii europejskich. Niby jak podliczysz to wychodzi taniej. Ale ja wolę wydać więcej w dłuższym przedziale czasu niż jednorazowo po ponad 100 złotych za album.
Do tego, przez to że zdecydowano się wszystko tak wydawać to zmniejszono nakład, przez co tytułu znikają dość szybko i potem na rynku wtórnym zaczynają osiągać koszmarne ceny.
Poza tym nie rozumiem jak możesz twierdzić że np Baśnie mają przyzwoite ceny. Ty je widziałeś na pewno? Albo ostatnie BBPO? To są normalne ceny?
Wszystkie wydawnictwa poszły w wyższe ceny i mniejsze nakłady, średnio po 1.000 egzemplarzy max.
Niby sensowne ceny wychodzą np. przy ostatnim wydaniu Largo Wincha, ale za to masz zmniejszony względem oryginału format.
Sprawdź ile musiałbyś wydać za większość tytułów wydawanych przez egmont przez ostatnie trzy miesiące, a potem zerknij ile byś rzeczy kupił dwa trzy lata temu za te same pieniądze. Komiksy zdrożały o wiele bardziej niż książki w tym samym okresie czasu. Ze względu na politykę wydawniczą.
A wspomniana przez ciebie Armada, która akurat mnie nie podeszła i mnie nie interesuje jest ostatnim chyba europejskim komiksem wydawanym albumowo, poza Asteriksami, Thorgalami itd oczywiście.
I najciekawsze tytuły są zdecydowanie najdroższe.
1. Dziwne... Komiksy kupuję (w przeciwieństwie do Ciebie) i twoim zdaniem nie mam wiedzy o cenach...
2. Wydanie na gorszym papierze i w miękkich okładkach kosztuje taniej - rzecz oczywista. W przypadku polskich wydań dochodzą dodatkowe koszty np. tłumaczeń. Poza tym, między amerykańskim a polskim rynkiem istnieją duże różnice np. nasz jest nieporównywalnie mniej chłonny. Był czas, gdy Egmont wydawał głównie "zeszytówki", tudzież pojedyńcze albumy, jednak w rezultacie o wielu kwestiach polityki wydawniczej decyduje sprzedaż... Stąd właśnie część serii "leci" w wydaniach zbiorczych, inne "luksusowo", jeszcze inne w pojedyńczych albumach...
Tobie nie przeszkadza, natomiast dla wielu osób kochających komiksy i kolekcjonujących je - jak najbardziej przeszkadza. I z powodów które przytoczyłem w poprzednim poście wolą jednorazowo wydać ponad 100 zł za "luksus". Nie da się zadowolić wszystkich.
3. Skoro wolisz wydać więcej w dłuższym przedziale czasowym, to żaden problem. Odkładasz kasę np. co miesiąc, aż uzbierasz wymaganą kwotę i kupujesz komiks za ponad 100 zł...
4. Po raz kolejny piszesz, że "wszystko" zdecydowano się tak wydawać... Przecież podalem wiele przykładów komiksów wydawanych pojedyńczo...
Problem z nakładem został rozwiązany - Egmont wydaje w większym nakładzie i to od dłuższego czasu. Dysponujesz nieaktualnymi informacjami. Proszę podać tytuł komiksu wydanego w ciągu ostatnich dwóch lat, którego nakład się wyczerpał.
5. Proszę policzyć ilość stron np. w "Baśniach"... A później jeszcze uwzględnić 25% rabatu... Dalej drogo?
6. Średnio po 1000 egz. max? Z którego księżyca ściągnąłeś te dane? Weź lepiej zapytaj pana Kolodziejczaka z Egmontu (raz na około dwa miesiące odpowiada na pytania na Katedrze) jak naprawdę wygląda kwestia nakładów, bo zaraz pęknę ze śmiechu.
W naszym największym wydawnictwie - Egmoncie - nakłady są wyższe - tyle Ci napiszę na ten temat.
7. Coś za coś... Przy większym formacie komiks kosztowałby drożej. A przecież chciałeś tańszych komiksów...
8. Koszt wydawania komiksów jest większy niż np. książek fantastycznych, więc różnice cenowe są bardziej odczuwalne. Proszę uwzględnić wyższy kurs dolara w stosunku do złotówki... Kilka lat temu złotówka była mocniejsza... To wszystko ma przełożenie na ceny...
9. Co Ty powiesz? W poprzednim poście wymieniłem Ci nazwy nowych serii wydawanych przez Egmont... Masz tam co chcesz, a więc: stosunkowo niewysoką cenę za "normalne", czyli nieluksusowe wydania...
Co do pojedyńczych albumów wydawanych przez Egmont...: "Trzeci Testament" (nie opłaca się ciągnięcie tego dalej), "Skorpion" (kolejne części wyjdą za jakiś czas), "Kajko i Kokosz" (wydany w całości), "Kasta Metabaronów", "Murena" (mają ponoć pociągnąć dalej), "Drapieżcy" (wydali), "Lucky Luck" (rzadko, ale wychodzi - temu rzadko, że nie opłaca się dawać częściej...), "W poszukiwaniu ptaka czasu" (wydany), "Lanfeust w kosmosie" (dalej wydają), "Skarga Utraconych Ziem" (kontynuowana)...
Takich komiksów jak: "Hellblazer", "Fables" czy "Lucyfer" nie da się wydawać inaczej, niż w takiej formie jaka jest obecnie. Dobrze, że w ogóle są.
"Skorpion" (kolejne części wyjdą za jakiś czas), "
Albo i nie, coś ostatnio Tomasz Kołodziejczak nie był zbyt optymistycznie nastawiony do tej sprawy.
ASX76 napisał/a:
"Lucky Luck" (rzadko, ale wychodzi - temu rzadko, że nie opłaca się dawać częściej...),
Nie do końca - mają ruszyć integrale wydawane jak Tintin
ASX76 napisał/a:
"W poszukiwaniu ptaka czasu" (wydany),
Egmont wydał dwa nowe tomy, nie ruszył starych.
ASX76 napisał/a:
"Lanfeust w kosmosie" (dalej wydają)
I "Trolle", nie zapominaj o "Trollach'
ASX76 napisał/a:
Takich komiksów jak: "Hellblazer", "Fables" czy "Lucyfer" nie da się wydawać inaczej, niż w takiej formie jaka jest obecnie. Dobrze, że w ogóle są.
Pewnie by się dało tylko jak one by wyglądały.
Porównywać ceny polskie i amerykańskie można tylko w wypadku tak samo wydanych albumów, inaczej to nie ma sensu. Inna sprawa, że tam najlepsze zeszytówki sprzedają się po 100 tyś egzemplarzy.u nas to nie realne, nawet przy zachowaniu proporcji na ilość mieszkańców.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
3. Czcigodny Tigusiu, w sumie lepiej, jeśli zaczną wydawać integrale zawierające po kilka części, niż miałoby to wyglądać jak dotychczas, czyli jeden lub dwa max. rocznie...
4. Oczekujesz na wznowienie czy co? Z jakiej racji miał ruszyć "stare"? Mało to ma komiksów do wydania?
O tym akurat nie słyszałem. Ja bym sprawy nie przesądzał, jeśli wierzyć tej wiadomości to komiks jeszcze nie powstał więc za parę lat jakiś integrał a'la "Skorpion" jest imo możliwy. Uprzedzając twoją odpowiedź tak czytałem wypowiedź sam wiesz kogo na forum Alei Komiksów o "Trzecim testamencie"
ASX76 napisał/a:
2. Kołodziejski? Kto kto?
Tomasz Kołodziejczak - nie znasz?
ASX76 napisał/a:
3. Czcigodny Tigusiu, w sumie lepiej, jeśli zaczną wydawać integrale zawierające po kilka części, niż miałoby to wyglądać jak dotychczas, czyli jeden lub dwa max. rocznie...
Nie mam pojęcia jak LL na siebie zarabia (o ile w ogóle) ani czy integrale będą zawierać jeszcze niedrukowane albumy, ale jeśli byłby to aż tak stratny biznes to Egmont by się za niego nie brał.
ASX76 napisał/a:
4. Oczekujesz na wznowienie czy co? Z jakiej racji miał ruszyć "stare"? Mało to ma komiksów do wydania?
Mi to lata, ale nie powinno się pisać "W poszukiwaniu ptaka czasu" (wydany) bo to nie jest do końca prawda.
ASX76 napisał/a:
5. Nie chciało mi się więcej wymieniać.
Mięczak.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum