Iselor, popełniasz błąd podchodząc do polityki ideowo. Skończysz jak Marek Jurek, w najlepszym razie (bo Jurek jednak był marszałkiem Sejmu ale to dlatego, że załapał się z list PiS).
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Założenie partii to bezsens. Bez szans przebicia i wymagane zdobycie 1000 podpisów.
1000 podpisów zdobyć nie jest trudno. Tylko trzeba ciężko popracować - co akurat jest doświadczeniem nieznanym tym wszystkim liderom kanapowych, prawicowych, czy lewicowych partyjek.
Ideowość twoją, iselorze, przemielą, zużyją a potem wyrzucą kiedy przestanie być potrzebna. Znowu: przypomnij sobie casus Marka Jurka. W jakich okolicznościach odszedł z PiS? Bo JarKacz sprzeciwił się obalaniu konsensualnej ustawy aborcyjnej. Wtedy JarKacz stał tam, gdzie dziś stoi większość PO Dziś JarKacz stoi tam, gdzie stał Marek Jurek. Bo tak mu wygodnie. A Marek Jurek, jeśli się nie ukorzy przed prezesem, nie wyliże mu buta, nie pocałuje nahajki - zdechnie zapomniany. Ale ślachetny.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
iselor, nie słuchaj ich. To już jest praktycznie (nie licząc Jandera) wapno, dawno im minął wiek podążania za ideałami. Celuj w Twój wiek.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Może jeszcze nie wszedłeś? Zresztą są odstępstwa od schematu rozwoju
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Mię powiedzcie, jak można łączyć politykę i ideały? Jeszcze rozumiem w reżimie autorytarnym, albo absolutystycznym, czy po prostu w tyranii: masz władzę absolutną to se ideały wprowadzasz w życie. Jak potrzeba to nawet kosztem paru milionów posłanych do gazu. Albo kilkudziesięciu pomordowanych. A co! Trzeba mieć rozmach
A w demokracji? Nawet jeśli zdobędziesz władzę i większość w Sejmie, to musisz jeszcze zwasalizować sądy, Trybunał Konstytucyjny, samą konstytucję. Ale, hola hola. To takie łatwe? A jest jeszcze Europejska Konwencja Praw Człowieka i trybunały międzynarodowe. I bądź tu idealistą Gdzie się nie obejrzysz - musisz iść na kompromis z innymi ludźmi. Kompromisy oznaczają poświęcenia. I tak dalej.
Iselor, po prostu zapisz się do jakiejś młodzieżówki. Będziesz odpowiednio giętki i szczwany - za parę lat wylądujesz w Sejmie. A potem... Kobiety, wino i śpiew
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Iselor, po prostu zapisz się do jakiejś młodzieżówki. Będziesz odpowiednio giętki i szczwany - za parę lat wylądujesz w Sejmie. A potem...
No, mój znajomy jest chodzącym synonimem oportunizmu. Najpierw Młody Demokrata, POwiec pełną gębą... coś tam, gdzieś tam przekalkulował, na listę nie wciągnęli i naglę jeb, widzę go na listach SLD. Ale to było w czasach, gdy Sojuz jeszcze nie zaczął przebijać dna.
W linkowanym przeze mnie filmie "Jak to się robi" jedyna osoba, która przechodzi cały proces kreowania polityka przez Tymochowicza zaczyna od haseł wolnorynkowych (niskie podatki etc.), a kończy w Samoobronie (próbując po drodze w SLD).
Nie kpij. Być może rozmawiasz z następnym premierem
Kpię z premiera? It's so fuckin' mainstream.
Kpiłem z premiera, zanim to weszło w modę? Nuuuuuuuuuuuuuuuuudy.
Kpiłem z premiera, zanim został premierem? Mój wewnętrzny hipster właśnie ma wielokrotny orgazm . To tak, jakbym szydził z Donka, kiedy jeszcze malował kominy
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Dziś JarKacz stoi tam, gdzie stał Marek Jurek. Bo tak mu wygodnie. A Marek Jurek, jeśli się nie ukorzy przed prezesem, nie wyliże mu buta, nie pocałuje nahajki - zdechnie zapomniany. Ale ślachetny.
A z Gowinem nie jest Podobnie ? Bardzo podobna sytuacja tylko, że Gowin się jednak ukorzył a Tusk ma teraz za słabą pozycję w PO. Ale zobacczmy jak to się dalej rozegra. Zresztą wtedy Lech też bronił konsensusu aborcyjnego właśnie. To chyba bardziej naciski Lecha na to wpłynęły.
Co do podziałów to one chyba całkiem się zdezaktualizowały. Bo jak na poważnie poukłądać np. polskie partie polityczne w sejmie od prawa do lewa gdzie trzeba pamiętać, że co innego światopogląd co innego gospodarka co innego podejście do kwestii człowiek a państwo. Chyba teraz najważniejszym kryterium podziału stały się sprawy obyczajowe co jest nie co dziwne.
Dziwne, że zawsze mówi się "mniejsze zło", "większe zło", a nie ma "mniejszego dobra", "większego dobra". Choć jego "istnienie" wydaje się przecież logiczne wobec istnienia różnych postaci zła.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ale mówi się że lepsze (dobro) jest wrogiem dobrego
oraz
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to zepsujesz.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Spoko wywiadzik, płatny, ale polecam, na temat różnic w umysłowości a nawet genotypie i jego dziedziczności, z których później wynikają zapatrywania prawicowe/lewicowe, konserwatywne/liberalne.
Po ostatnich doniesieniach znad Sekwany naszło mnie kilka refleksji. Nie wiem, co właściwie sądzić o dzisiejszym Froncie Narodowym, po prostu go nie znam. Gdybym jednak sugerował się wyłącznie doniesieniami mediów mainstreamowych, musiałby uznać, że władzę we Francji może przejąć sam Diabeł. W końcu nasze główne media serwują tylko literalne przedruki, a tam FN stanowi Najwyższe Zło. Po analizie bardziej niszowych doniesień stwierdzam jednak, że Marie Le Pen jest daleka od tego obrazu. Nie jest rasistowska, tylko antyimigrancka. Hołubi francuskiego obywatela bez względu na kolor skóry. I antyintegracyjna, co jest dla mnie jej główną przywarą, bo nie wierzę w inną równość i dobrobyt zachodniego świata niż przy ścisłej międzynarodowej współpracy.
Lecz czy to wszystko usprawiedliwia panikę, jaka zapanowała tam na pierwszym planie medialnym i politycznym? Media wezwały do unii przeciwko FN. Lewica, przewidując swoją porażkę, wycofała listy w trzech najbardziej pronarodowych okręgach wyborczych i oddała poparcie umiarkowanej prawicy Sarkozy'ego. Czy to racjonalne? PiS jeszcze długo nie wzbudzi takiego strachu. Naprawdę coś musi być na rzeczy, skoro nawet taki lewak jak Houllebecq opisuje podobną sytuację w swej "Uległości", gdzie umiarkowane lewica i prawica zawiązują sojusz z partią muzułmańską, by nawet za cenę islamizacji kilku podstawowych wartości europejskich powstrzymać Le Pen.
Cynik powiedziałby, że główną motywację stanowi tutaj czysto polityczne pragnienie utrzymania władzy. Przez ostatnie dekady na scenie liczyły się tylko lewica z umiarkowaną prawicą, a teraz wyrósł im trzeci gracz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum