Liberałowie nie rozdają pieniędzy. Za to różni pseudo socjaliści tak (np. PiS). Prawdziwy liberał nie rozdaje kasy tylko pozwala ją zarabiać.
Trudno dziś stwierdzić, który liberał jest prawdziwy, definicja uległa relatywizacji. Liberalizm w wydaniu lewicowym wygląda nieco inaczej niż w wydaniu prawicowym. Wg mnie ten pierwszy rozpatruje wolność w sensie grupowym, kreśli jej piękną wizję. Jak to ujął Bronisław Wildstein - projektuje świat będący bezkolizyjnym skrzyżowaniem. Natomiast prawicowcy bronią wolności jednostkowej (w tradycyjnym ujęciu), nie chcą budować idealnego systemu, tylko wytyczyć granice swobody (a poza nimi surowe konsekwencje).
Tak czy inaczej - chyba nie minę się z prawdą, jeśli dokonam następującej generalizacji: prawica to konserwatywny liberalizm a lewica to liberalny (w ich własnym ujęciu) socjalizm (pierwszy człon dotyczy obyczajów, drugi gospodarki). Rzadko kiedy spotyka się partię liberalnych liberałów (UPR taką nie jest, to również kolibry).
Stereotyp z poprzedniego wątku przedstawił mi kiedyś w formie anegdoty pewien Brytyjczyk pracujący w bankowości. Podobno jest u nich (w UK) dość popularna. A Partia Liberalna Wielkiej Brytanii to najwyżej centrolewica, nic bardziej w prawo.
A do tego legalizacja adopcji przez pary homoseksualne (ode mnie).
Nie, Homoseksualiści mogą mieć dzieci w sposób naturalny wiec tej metody tez powinni próbować
dworkin napisał/a:
nie chcą budować idealnego systemu, tylko wytyczyć granice swobody (a poza nimi surowe konsekwencje).
I tak być powinno. Wiara w swiat idealny to Głupota a wieć duże niebezpieczeństwo. Próba stworzenia świata idealnego to tworzenie więzienia
dworkin napisał/a:
liberalnych liberałów (UPR taką nie jest, to również kolibry).
Wiem. Ale w UPR jest frakcja liberalna. Tylko że lewica myli Liberalizm z libertynizmem. Jednak troszkę wo mnie konserwatysty jest. Każda wolność ma swoje ograniczenia a korzystanie z wolności niesie konsekwencję bez których wolność byłą by tylko anarchią
O tak zwane granice stawiane przez tak zwanych liberałów (tych z naszej, bliższej bądź dalszej, perspektywy politycznej).
Mam wrażenie, że od wielu lat ścisłe podziały na prawice i lewicę, liberałów i konserwatystów są martwe. Pewnie dlatego, że żadne z takich ugrupowań nie uzbierałoby wystarczającego poparcia "bagna" by stworzyć trwały byt na scenie politycznej. Stąd kompromisy (bynajmniej nie zgniłe, ot zwykły pragmatyzm).
PO prywatyzuje i chce prywatyzować, trochę uwalnia rynek, choć na razie trochę.
PO nie prywatyzuje, tylko najwyżej sprzedaje firmy państwowe innym instytucjom państwowym (np. zagranicznym) i w ogóle publicznym. Prywatyzacja utkwiła w martwym punkcie.
Na rok 2010 PO trochę obcięło wydatki rządowe, ale na najbliższy rok chce je zwiększyć - a ponadto chce podwyższyć podatki, żeby załatać dziurę budżetową. Podnoszenie podatków zamiast zmniejszania wydatków nie ma nic wspólnego z liberalizmem.
Liberalne jest zniesienie obowiązku meldunkowego i zniesienie przymusowej służby wojskowej, co PO faktycznie zrobiła. Jednak to Zyta Gilowska jako minister w rządzie PiS-owskim obniżyła podatki. PO tylko obiecało wprowadzenie podatku liniowego i dotąd nie wprowadziła tego podatku dla pracowników, a jedynie dla pracodawców. POodatki w Polsce za rządów Tuska rosły praktycznie od samego początku (akcyza chociażby) - PO przez niecałe trzy lata zadłużyła Polskę na 170 mld złotych - a dług publiczny jest niczym innym jak podatkiem odroczonym w czasie, który prędzej czy później trzeba będzie zapłacić A odsetki (tzw. obsługa długu publicznego) za rządów PO wzrosły z 26 do 35 mld rocznie.
Od samego początku założeniem Michała Boniego było podwyższenie VAT do 25%, czego też należy się spodziewać po podwyżce do 23%.
Jak wyliczył były wiceprezes NBP, prof. Krzysztof Rybiński, w ostatnim pięcioleciu zatrudnienie w administracji publicznej wzrosło o 96 tys. etatów. A Jacek Sierpiński podał, że na rządy PO przypada przyrost urzędników (bez zatrudnienia w policji i obronie narodowej) o 60 tys. etatów.
Dodatkowo zarobki urzędników wzrosły średnio do 4722 zł (40% więcej niż średnia płaca w całej gospodarce) miesięcznie. Łącznie z podatkami płaconymi przez pracodawcę to 5595 zł miesięcznie. Czyli sam przyrost urzędników za PO kosztuje podatnika ponad 4 miliardy złotych (same płace, a dodatkowo dochodzą do tego: wyposażenie stanowiska pracy, urlopy, zwolnienia chorobowe, samochody służbowe itp.).
Czyli POdwyżka POdatków w żaden sposób nie zmniejszy deficytu budżetowego. To pójdzie na nowe etaty i podwyżki dla urzędników.
Obniżenie wieku szkolnego przez PO też nie jest liberalne.
Liberalnie nie jest mianowanie przez PO-wskiego prezydenta Marka Belki, członka PZPR/SLD, na prezesa NBP.
Liberalne nie jest mianowanie socjalisty Tomasza Nałęcza na doradcę prezydenta z PO.
Postawa rzeczywista często różni się od deklarowanej. A zwłaszcza w polityce. Deklarują jedno, a robią coś odwrotnego.
Tomasz napisał/a:
Chciała zrobić krok ku prywatyzacji szpitali, ale LK zawetował, chciała uwalić media państwowe ale LK zawetował.
Jakoś Komor zaciekle bronił się przed oskarżeniem o chęć prywatyzacji szpitali. I jakoś nowi mianowani przez Komora członkowie KRRIT nie są mniej polityczni od poprzedników - wręcz przeciwnie. "Odpolitycznienie mediów" to pic.
Toudisław napisał/a:
w USA Liberałowie to Socjaliści .
Nie socjaliści, tylko socjaldemokraci lub socjalliberałowie. Odpowiednicy naszej Partii Demokratycznej - demokratów.pl z Piskorskim i Belką na czele, albo czymś pośrednim między demokratami.pl a SdPL.
dworkin napisał/a:
Rzadko kiedy spotyka się partię liberalnych liberałów
Chyba w Szwajcarii rządzą właśnie liberalni liberałowie. Pozwalają obywatelom na decydowanie o przyjęciu lub odrzuceniu każdej ustawy będącej w projekcie. Każdą ustawę można tam poddać obywatelskiemu głosowaniu - tam nie decyduje wybierana raz na 4 lata klasa polityczna, jak u nas. Np. kilka miesięcy temu Szwajcarzy zdecydowali, że nie chcą w swoim kraju nowych meczetów - czym ściągnęli na siebie gniew Muchomora Kadafiego.
Rynek w Szwajcarii też jest w bardzo dużym stopniu wolny.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
zniesienie przymusowej służby wojskowej, co PO faktycznie zrobiła.
Częsty błąd. Służba wojskowa nadal jest obowiązkowa. Konstytucja się nie zmieniła. Po porostu minister nie ogłasza naboru. A podwaliny tego zrobił Pi?S a PO już tylko kontynuowało.
:?: Przecież od 2008 r. mamy armię zawodową, a nie z poboru.
Art. 85.
1. Obowiązkiem obywatela polskiego jest obrona Ojczyzny.
2. Zakres obowiązku służby wojskowej określa ustawa.
3. Obywatel, któremu przekonania religijne lub wyznawane zasady moralne nie pozwalają na odbywanie służby wojskowej, może być obowiązany do służby zastępczej na zasadach określonych w ustawie.
Tera my pokój. Wiec nie ogłasza się naboru. Ale z tego co wiem nada kwalifikuje się np
BG napisał/a:
ewidencjonując poborowych. W razie wojny każdy praktycznie może zostać powołany. ( chyba że ma kategorię E )
[quote="BG"]Czyli co, minister działa sprzecznie z konstytucją?
Nie bo obowiązek służby wojskowej nie oznacza że mus być nabór. Minister zgodnie z konstytucją określa kiedy ta służba jest pogrzebana ojczyźnie a kiedy nie. Nie ma teraz jak kiedyś szkolenia ale sam obowiązek ejst tylko jak by zawieszony
Innymi słowy, na wypadek wojny pobór może zostać przywrócony.
Tak. Nie tylko wojny. Ale stany wyjątkowego i generalnie na każdy kaprys Ministra. Bo on i tylko on decyduje o ogłaszaniu poboru kiedyś ogłaszał co rok a teraz nie ogłasza i tyle.
BG napisał/a:
Liberalne jest zniesienie obowiązku meldunkowego i zniesienie przymusowej służby wojskowej,
Liberalne ? Wiesz w krajach gospodarki rynkowej konserwatywno liberalnych czasem taka służba jest. Armia zawodowa nie oznacza braku szkolenia wojskowego
Nie tylko wojny. Ale stany wyjątkowego i generalnie na każdy kaprys Ministra.
Ale jak jest wojna lub stan wyjątkowy, to chyba już nie ma czasu na szkolenie, tylko od razu daje się mundury i broń i wysyła do akcji? Jeśli tak, to dotyczy to tylko tych, którzy wcześniej przeszli szkolenie i złożyli przysięgę, czy wszystkich mężczyzn zdolnych do służby?
Toudisław napisał/a:
Wiesz w krajach gospodarki rynkowej konserwatywno liberalnych czasem taka służba jest. Armia zawodowa nie oznacza braku szkolenia wojskowego
Ale chyba co innego szkolenie, a co innego pobór w znaczeniu "biletu" do koszar i baraków. Bo do szkolenia nie trzeba ludzi koszarować ani zmuszać do składania przysięgi wojskowej ani do przyjmowania stopnia kaprala. To cechy poboru, a nie szkolenia.
Czy np. w Szwajcarii, Grecji i krajach skandynawskich wszystkich młodych mężczyzn się strzyże, koszaruje, szkoli w tych koszarach, odbiera się od nich przysięgę i mianuje kapralami? Czy tylko przechodzą szkolenie bez wyżej wymienionych elementów?
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
le jak jest wojna lub stan wyjątkowy, to chyba już nie ma czasu na szkolenie, tylko od razu daje się mundury i broń i wysyła do akcji? Jeśli tak, to dotyczy to tylko tych, którzy wcześniej przeszli szkolenie i złożyli przysięgę, czy wszystkich mężczyzn zdolnych do służby?
Wsio. Z tym że czasem czas na szkolenie jest a czasem nie. Wieć warto się szkolić Genarlanie nieprzeszkoleni też się przydają ktoś musi gotować spzrątać itp
BG napisał/a:
Ale chyba co innego szkolenie, a co innego pobór w znaczeniu "biletu" do koszar i baraków. Bo do szkolenia nie trzeba ludzi koszarować ani zmuszać do składania przysięgi wojskowej ani do przyjmowania stopnia kaprala. To cechy poboru, a nie szkolenia.
Jak tyo nie ? Szkoleine też zmusza zcesto do ksozarowania przez jakiś czas nie da się kogoś wyszkolić wojskowo prze neta
BG napisał/a:
zy tylko przechodzą szkolenie bez wyżej wymienionych elementów?
Ale jak jest wojna lub stan wyjątkowy, to chyba już nie ma czasu na szkolenie, tylko od razu daje się mundury i broń i wysyła do akcji? Jeśli tak, to dotyczy to tylko tych, którzy wcześniej przeszli szkolenie i złożyli przysięgę, czy wszystkich mężczyzn zdolnych do służby?
Krótkie szkolenie, które trwa może ze trzy tygodnie. A potem jakoś to będzie
BG napisał/a:
Ale chyba co innego szkolenie, a co innego pobór w znaczeniu "biletu" do koszar i baraków. Bo do szkolenia nie trzeba ludzi koszarować ani zmuszać do składania przysięgi wojskowej ani do przyjmowania stopnia kaprala. To cechy poboru, a nie szkolenia.
Przede wszystkim w dziewięć miesięcy nie zrobisz żołnierza (tyle trwało szkolenie z poboru, wcześniej trwało dwa lata), to znaczy zrobisz, ale w innym sensie A szkolenia uczelniane (dwa miesiące w czasie przerwy letniej) to pic na wodę fotomontaż. Dwa miesiące chlania. Tak też się nie zrobi żołnierza.
nieprzeszkoleni też się przydają ktoś musi gotować spzrątać itp
Ale raczej nie dostaną broni w celu walki zbrojnej?
Toudisław napisał/a:
Szkoleine też zmusza zcesto do ksozarowania przez jakiś czas nie da się kogoś wyszkolić wojskowo prze neta
Nie twierdzę, że przez neta, ale przecież są tzw. obozy szkoleniowe, na których uczą strzelać, obsługiwać broń itp., ale nie ma tak żelaznej dyscypliny jak w koszarach.
Toudisław napisał/a:
Czemu akurat kapralem ?
Bo z tego co wiem, taki stopień otrzymuje każdy poborowy na zakończenie służby.
MrSpellu napisał/a:
w dziewięć miesięcy nie zrobisz żołnierza
Powiedz to tym, którzy wcześniej utrzymywali (a w niektórych krajach utrzymują) trwającą właśnie tyle poborową służbę wojskową.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Ale raczej nie dostaną broni w celu walki zbrojnej?
Dostaną ale wyłanie kogoś z bronią kto nie umie stzrelać na fron to intny meksyk
BG napisał/a:
Nie twierdzę, że przez neta, ale przecież są tzw. obozy szkoleniowe, na których uczą strzelać, obsługiwać broń itp., ale nie ma tak żelaznej dyscypliny jak w koszarach.
I to błąd. W Wojsku żelazna dyscyplin jest nawet ważniejsza od dobrego strzelania Co z tego że to sami wyborowi stzre;cy jak nie słuchają dowódcy i każdy łąsi gdzie chce
Cytat:
Bo z tego co wiem, taki stopień otrzymuje każdy poborowy na zakończenie służby.
No i mają swój Helmowy Jar czyli Redutę Narodową - obszar do którego po zaatakowaniu Szwajcarii cofa się większość sił zbrojonych i cywile a za nimi wybuchają mosty i tunele. Doktryna wojenna Szwajcarii zakłada że ten teren ma być nie do zdobycia przez dłuższy czas przez żadną inną armię świata. Żeby być neutralnym trzeba mieć cojones.
A sama Szwajcaria liberalna szczególnie nie jest (kobiety uzyskały tam prawo głosu chyba w lata 1971 , miejscami 1990 jak sprawdziłem ) - po prostu system polityczny ma sporo ustrojowych bezpieczników podpartych bardzo konserwatywną kulturą, które chronią konfederacje przed dominacją jednej siły wewnętrznej (efekt wojen katolicko-protestanckich w połowie XIX). System inaczej zbudowany ale w zamierzeniu bliski motywom ojców założycieli USA - gdzie też liberalizm nie był wartością samą w sobie a raczej ochroną wewnętrznie zróżnicowanego społeczeństwa (np. w USA na poziomie federacji nie można narzucić religii państwowej - na poziomie stanu można).
sama Szwajcaria liberalna szczególnie nie jest (kobiety uzyskały tam prawo głosu chyba w lata 1971 , miejscami 1990 jak sprawdziłem
Chodziło o liberalizm gospodarczy. Zaś prawo do głosowania nie jest wolnością, tylko prawem do decydowania o innych, a nie tylko o sobie. W Szwajcarii społeczeństwo jest bardzo dojrzałe i nie ma tam hipokryzji jak w innych krajach, że społeczeństwo rządzi "za pośrednictwem delegatów", a w rzeczywistości ci "delegaci" mogą po wyborach robić, co chcą, nie muszą dotrzymywać obietnic przedwyborczych, nie muszą robić referendum, pytać obywateli o zdanie, nie otrzymują instrukcji. W Szwajcarii rzeczywiście jest dużo referendów i władza postępuje zgodnie z wolą społeczeństwa, inaczej niż np. w Polsce. Szwajcaria jest najbardziej demokratycznych państwem świata.
Toudisław napisał/a:
nie ma nic gorszego niż lewctwo. Takie słowa z ust szefa partii komunistycznej
Tzn. kogo? Chodzi o szefa partii chińskiej czy koreańskiej?
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Za samo zakończenie służby - żaden. Przeniesienie do rezerwy nie jest bowiem żadną okolicznością, która miała by skutkować nadaniem wyższego stopnia wojskowego. Czyli szeregowi zostają szeregowymi, kaprale kapralami, etc... Czasami jednak, w podzięce za wzorową służbę, przed zwolnieniem do rezerwy może takowy awans nastąpić.
Wracając do głównego wątku, artykuł z dzisiejszej "Rzepy" i mamy cytat: W parlamencie francuskim nastąpiła przedziwna zmiana miejsc: lewica głosowała za zniesieniem przywilejów ludzi pracy, podczas gdy broniły ich partie prawicowe. Tak wyglądało głosowanie nad likwidacją ulg podatkowych za godziny nadliczbowe. Kosztować to będzie prawie dziesięć milionów Francuzów co najmniej 450 euro rocznie w postaci dodatkowych podatków.
Jest to kolejny wyraźny przykład na to, że praktyka polityczna jest często odmienna od teoretycznej definicji ideologii, a partie uważające się za lewicowe bądź prawicowe nie zawsze spełniają wzorcowe znamiona charakterystyczne i typowe dla danej opcji...
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Uniosłem się honorem i postanowiłem nie dołączać do PO, pomimo mojej sympatii do Gowina. Dołączę do PJN. Ostatnio nawet via net rozmawiałem z Pawłem Kowalem, którego bardzo cenię. To inteligentny człowiek, sympatyczny, szkoda ze nie aż tak charyzmatyczny jak Tusk czy JarKacz. Cóż, za dwa lata wybory samorządowe, zobaczymy co wyjdzie. Sam Kowal nie wykluczył mojego pomysłu, żeby w pewnych regionach (może wszędzie?) spróbować połączenia sił z innymi małymi partiami prawicowymi jeśli to będzie pomocne. Cóż, narazie to jedyna wg mnie prawicowa alternatywa, bo JKM to trochę takie....ekstremum, choć potrzebne na polskiej zabetonowanej scenie. Ale jednak wolę zdecydowanie PJN.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum