No dobra, to pozwolę sobie użyć telepatii: uważasz, że Samczyk w Czerni też jest hostem, nieprawdaż? Z tą różnicą, że ma włączony tryb nietykalności i nieposkromionej ciekawości
Poszedłbym nawet i dalej w tej teorii: co jeśli prawie wszyscy, łącznie z obsługą, są hostami?
Też mi to przyszło do głowy. Że mamy tu do czynienia ze światem w świecie. Co jest oczywiste. Ale może ten świat "ponad" parkiem też jest tylko "iluzją"? Choć to mocno naciągane.
Jeszcze mocniej naciągana jest moja teoria, że ten bohater w białym kapeluszu, który towarzyszy blondyneczce, jest tak naprawdę Mężczyzną W Czerni, tylko że we wcześniejszej wersji?
Dawno mnie żaden serial tak nie pobudzał do kombinowania z teoriami. Może "Person Of Interest" w swoich najlepszych momentach. Ale to też sprawka Jonathana Nolana.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ed Harris w ostatnim odcinku mówi do jakiegoś młodziana - który zwrócił sie do niego "normalnym" imieniem - że jest na urlopie i zajmuje się "grą", więc nie chce mu się gadać (czy jakoś takoś)
kilka luźnych idei z mojej strony:
- Bernard stracił syna i teraz nie pamiętam / niech ktoś przypomni - ale w w 1 odc. zdaje się że jest mowa o tym że Dolores jest hostem na wzór nieżyjącej córki Hopkinsa lub tego drugiego współtwórcy - Arnolda/ myślę że ma to coś na rzeczy
opcja wgrania osobowości człowieka na hosta / niesmiertelność
a z drugiej strony programista widzi narodziny SI
- Ed Harris+labirynt , możliwe że labirynt jest "przygodą" zrobioną przez Arnolda i może być też jakimś testem dla hostów
świat w świecie i w świecie ... nie , temat juz naciągany w Lostach
Odcinek czwarty był doskonały. Scena w której Hopkins "prosi", by finansistka się nie wpieprzała w jego projekt była świetna. Po czymś takim jestem skłonny uwierzyć w to, że kiedyś prawdopodobnie zmienią setting i scenografię.
no i jasnym jest kto tam rządzi
rada nadzorcza jest od administracji - ale ostatecznie szefem jest Hopkins.... listek figowy
z rozmowy wynika jasno - Hopkins z Arnoldem powołali do życia ten "świat" i przez jakiś czas obywali się bez "gry" - co testowali ?w jakim celu go zrobili ? być może sama gra jest efektem ubocznym czegoś innego -a kasa oczywiście zawsze jest potrzebna
Na przykładzie "Impersonalnych" i "Westworld" doskonale widać, jaka jest różnica między stacją ogólnodostępną, a kablówką. Twórca ten sam, a poziom produkcji zgoła inny...
Jeszcze nie oglądałam piątego odcinka. Przyznaję się, że przewijam, bo czasami mnie nudzi, więc pewnie mi umknęło to o miliarderze. Tylko mi tu nie marudzić na przewijanie
nie, Czarny to jakiś milioner - było już o tym w zeszłym odcinku,
zresztą ... z dzisiejszej rozmowy tak-jakby wynika że Czarny uratował projekt ...
Ale chyba coraz wyraźniej kluczem do tajemnic wydaje się być Arnold, wspólnik, który umarł(?). A po tej rozmowie obiecywałem sobie więcej, więc trochę jestem nie tyle rozczarowany, co nie najedzony.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
No jakby dali więcej, ujawniliby za dużo. Pisałam wcześniej, że mnie to szatkowanie wkurza. Przynajmniej się okazało, że jednak Hopkins nie wie o buncie Dolores (a może tylko chce, żeby Dolores tak myślała...).
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
A Hopkins znowu przyspieszył czas sądząc po tempie gry pianina
Dobre jest to, że w dalszych częściach Parku rozrywkowicze mają trudniej i już tak swobodnie i bezkarnie nie da się zabijać nieszczęsnych hostów Jeden z bohaterów mocno się zdziwił, kiedy zaczął porządnie obrywać po ryju
Skoro tych sezonów jeszcze sporo (ma być), to bez sensu szybko "wykładać kawę na ławę". Poza tym, im więcej zagadek tym ciekawiej. Stopniowe i powolne ich ujawnianie jest zdecydowanie najlepsze. Oczywiście przy optymistycznym założeniu, że odpowiedzi okażą się zadowalające.
Hopkins jest bogiem. A który bóg nie wie wszystkiego? Podobno...
Kusiło mnie to przed premierą serialu, ale postanowiłem sobie nie psuć wrażenia skojarzeniami z filmem. Choć mam na nagrywarce i może po pierwszym sezonie sobie obejrzę.
Próba odpowiedzi na pytania odnośnie fabuły "Westworld": http://www.empireonline.c...t-fan-theories/
Fajne, część pokrywa się z moimi teoriami (odnośnie Mężczyzny w Czerni i tajemniczego Arnolda). Ciekawe, które okażą się prawdą. Oby tylko nie wyszedł z tego "Lost".
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Odcinek szósty bardzo ok, ale wątek z burdelowym hostem na chwilę obecną mocno przewidywalny. No i serio, żodyn z naprawiaczy nie zauważył, że chłopaki sobie konwersują z teoretycznie "martwym" hostem? Żodyn?
Mnie się tylko nie podobał zabieg z bohaterką, która odkryła przekaźnik i coś jeszcze. Wiedziałem, że zrobią taki tani numer fabularny, ale trzymałem kciuki, aby nie zrobili. Jednak zrobili. Ale poza tym odcinek w deseczkę.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Romku, to też mnie ubodło, ale... Ale mogą być jajca, gdy się okaże, że to kolejny zbuntowany host, który np. nie będzie widział problemu w wypatroszeniu człowieka (lub takiego, któremu głos to nakaże).
a mie z kolei nie pasowała jedna rzecz - nasi doktórzy/sprawiacze mieli w rękach kontrolera hosta - i zamiast po prostu wyłączyć/skasować/pojechać po cechach to oni jak na sznureczku robią co sobie zażyczy / zwłaszcza ten brodaty, który wydaje się że ma w sobie iskierkę buntu - a jednak okazuje się że to wielkie pokładu uległości ....
no chyba że oni tyż są hostami
btw. najważniejszym pytaniem w sprawie parku jest to: po co oni w ogóle zbudowali to ustrojstwo ? Robert Ford i Arnold, bo jak z treści wynika... park rozrywki zrobili dopiero po tym jak ich fundusze ścisły. / pracowali nad przeniesieniem świadomości do androida ? nad SI ? /
Odcinek szósty bardzo ok, ale wątek z burdelowym hostem na chwilę obecną mocno przewidywalny.
No i serio, żodyn z naprawiaczy nie zauważył, że chłopaki sobie konwersują z teoretycznie "martwym" hostem? Żodyn?
1. Co nie zmienia faktu, że fajnie zrobiony i dał nieco tak pożądanych emocji
2. Tam każdy jest ściśle skupiony na powierzonych mu zadaniach i nie interesuje się co tam się dzieje "po sąsiedzku". Bo i po co? Kogo to obchodzi?
Trojan -> Teraz by skasowali, a później kontrola by ich dupnęła, wszak jakieś tam ślady zostają. Poza tym mieli pełne majty "strachu". Nierządnica doskonale ich "czytała", yes?
Arnold zapewne nie zginął (przynajmniej nie w sensie świadomości) i ma wpływ na hosty, jak widać na ruchomych obrazkach.
Już prędzej obstawiłbym tajemniczego Człowieka w Czerni w roli hosta (niewykluczone, że ta teoria kiedyś się sprawdzi) niż jednego z behawioralnych. A może wszystko jest jedną wielką pętlą a Arnold - kreowany na jakiegoś mistycznego twórcę - okaże się jedyną osobą żyjącą osobą w "prawdziwym świecie"; nie wyłączając Hopkinsa. Swoją drogą "boskość" tego ostatniego połączona z jego brakiem empatycznych zachowań coraz bardziej każe mi w nim widzieć Lectera.
Faktycznie świetny odcinek. Takiego obrotu sytuacji się również nie spodziewałem
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum