Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
I właśnie dlatego stosik rośnie, bo czytasz szmelc zamiast coś wartościowego...
Kurcze, ja to mam ze dwa takie stosy co Tix, tylko nie mam czasu na lekturę... Nawet dla świetnych "Czasomierzy" Mitchella czas się zatrzymał...
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Brooksa spal,
Jordana przestaw na koniec końców kolejki -zaraz za Weberem i Diaczenką
Sanderson w sumie to kupa, a Donaldson po fajnym początku mocno pikuje w dół
Konany też szkoda czasu i na tego nowego grubego Cooka.
na szybko - i już dwa wieżowce mniej,
Taki Brooks to rzeczywiście czas zmarnowany. Ale Jordan czy Weber to przyzwoite czytadła, Sanderson, Diaczenko to porządna druga liga, Donaldson i Cook to pierwsza, a Conany są szczególne ze względu na omówienia.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
mówię ci że Donaldson zaczął z wysokiego A - czytałem cykl gdy wydano go w takim "kieszonkowym" wydaniu - i po 3 częściach zaprzestano (czyli chyba po 1 tomie)
potem całości leci na ryj
Ekstraklasa Cooka to Konował i Garret - reszta dość słaba
Zaparło mi dech. A jak Fidel dorzucił swój tysiąc, to o mało nie spadłem z fotela.
U mnie w kolejce do czytania czekam osiem tytułów papierowych i 4-5 ebooków:
Adam Sisman - "John Le Carre. Biografia".
Maguelonne Touissant-Samat - "Historia stroju".
Johann Huizinga - "Jesień średniowiecza"
Peter Acroyd - "Wenecja"
Scott Snyder - "Superman Wyzwolony"
Peter Heather - "Upadek Cesarstwa Rzymskiego", "Imperia i barbarzyńcy", "Odrodzenie Rzymu"
Jacek Inglot - "Polska 2.0" (aktualnie czytany)
Ian Tregillis - "Mechaniczny"
V.E. Schwab - "Mroczniejszy odcień magii"
Dorit Rabinyan - "Żywopłot"
Sharon Kay Penman - "Władca Północy"
A, i do recenzji:
Jan Maszczyszyn - "Światy Alonbee"
Siri Pettersen - "Zgnilizna"
Miles Cameron - "Okrutny Miecz"
Robin Hobb - "Przeznaczenie Błazna"
We wrześniu dojdzie jeszcze "Królowa" E. Cherezińskiej i może nowy Twardoch.
I to jest, moim zdaniem, solidna kolejka.
Co wy, gaddammyt, robicie? Kupujecie te książki tonami i potem nie czytacie?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Jeśli czytasz tak samo jak oglądasz seriale, to...
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Zaparło mi dech. A jak Fidel dorzucił swój tysiąc, to o mało nie spadłem z fotela.
Ale tysiąc Fidela to nie jest przecież jakiś papierowy stos książek, które kupił i nie czyta.
Ja też mam taką kolejkę - z czego fizycznie leżących w mieszkaniu książek może z pięć.
Jeśli czytasz tak samo jak oglądasz seriale, to...
No i się przyczepił, jak rzep psiego ogona. Książek nie kartkuję, jeśli po 50 stronach jest żenua (np. Rothfuss ), to nie czytam dalej, bo szkoda życia.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Dobra. Ustalmy co znaczy "fizycznie oczekujące". Te co leżą wyciągnięte z półek, to u mnie kilkadziesiąt. W trzech pokojach i kilka w wucecie. Do czytania na półkach ponad połowa z tego co stoi, bo reszta już zaliczona. Czyli więcej niż 2000. I tak większości nie ruszę. Z książkami nieco jak ze znaczkami pocztowymi. Nie po to zbierasz, by nakleić na list i wysłać. Mają być na wyciągnięcie ręki. Często za cholerę nie pamiętam po co je kupiłem.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Moja lista lektur na czytniku się kurczy. Zostało ich jeszcze sześć, w zasadzie to pięć, bo jedną skończę dziś. Czekam jeszcze na dwa komiksy i chyba to by było na tyle. To jest, zostanie mi powrót do książek już przeczytanych. Co mnie cieszy. Nowe, interesujące mnie premiery raczej dopiero na jesieni więc będzie sporo czasu, aby odświeżyć znajomość z niektórymi tytułami.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ja staram się być na bieżąco, to jest kupuję i czytam. A że szybko czytam... Ale zawsze narzekałem, że nie mam czasu, aby wrócić do tych książek, które stoją na półkach, czy leżą na czytniku, aby sprawdzić, czy warto było. Do tego jest kilka wyrzutów sumienia: "Na południe od Brazos" na przykład.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ile się da. I ile można. Ogólnie "jadę" na mniej więcej 25% mocy. Może mniej, może 15%. Sprawy pilne i takie, które sędzia uzna za pilne. Dlatego mam dużo więcej czasu na czytanie i oglądanie. Trudno się będzie przestawić na "normalne" tory. Pięć książek na czytniku, jeden komiks plus dwa w drodze. I to wszystko. Od połowy czerwca, jak mniemam, zacznę czytać "powroty". Zacznę od Sapkowskiego, po wysłuchaniu kolejnym audiobooków chętnie chwycę za "Wieżę Jaskółki" i "Panią Jeziora".
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Pięć książek na czytniku, jeden komiks plus dwa w drodze.
I co, już Ci się nie pojawią nowe książki w tym czasie?
U mnie ponad sto do przeczytania, głównie ebooki. Staram się jakoś nie przesadzać z zakupami, ale jak się trafi coś interesującego za 10 zł, to trudno się powstrzymać.
Od czasu do czasu, dla relaksu czytam coś powtórnie. Szkoda, że tak mało tego czasu.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Pięć książek na czytniku, jeden komiks plus dwa w drodze.
I co, już Ci się nie pojawią nowe książki w tym czasie?
Premiery są przekładane na jesień, mam na liście do kupienia jeszcze jakieś tytuły, ale to takie resztki zostawione na koniec, bo zawsze były lepsze do kupienia w pierwszej kolejności.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Dla mnie jest to nie do pojęcia, by mieć w zapasie tylko kilka tytułów. Mój stos całopalny rośnie w tempie nie do opanowania. Od czasu, gdy zacząłem ściągać e-książki z amazona już przybyło mi kilkadziesiąt pozycji i drugie tyle próbek do sprawdzenia. Czasu nie przybyło. Pogodziłem sie dawno z tym, że nieodłącznym elementem zamiłowania do książek jest nieustanne wrażenie niespełnienia i poczucia winy. Romku, w swym dziwnym czytelnictwie, chyba nie tylko ja tak to odbieram, jesteś dość wyalienowany jak sądzę. Dlatego muszę w końcu zadać to pytanie - czy jesteś w scyborgizowany? Przesłanki do takiego wniosku są.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Dla mnie jest to nie do pojęcia, by mieć w zapasie tylko kilka tytułów. Mój stos całopalny rośnie w tempie nie do opanowania. Od czasu, gdy zacząłem ściągać e-książki z amazona już przybyło mi kilkadziesiąt pozycji i drugie tyle próbek do sprawdzenia. Czasu nie przybyło. Pogodziłem sie dawno z tym, że nieodłącznym elementem zamiłowania do książek jest nieustanne wrażenie niespełnienia i poczucia winy. Romku, w swym dziwnym czytelnictwie, chyba nie tylko ja tak to odbieram, jesteś dość wyalienowany jak sądzę. Dlatego muszę w końcu zadać to pytanie - czy jesteś w scyborgizowany? Przesłanki do takiego wniosku są.
Ja ebooków mam od groma. W papierze się ograniczam bardzo mocno. Ale niezależnie od tego, ja cały czas coś czytam. Czasami nawet w pracy, kiedy mam przerwę to sobie zarzucam fragment, dla odstresowania się. Książek, które mam na półkach, a są nieprzeczytane - jest niewiele. Trzy, może cztery.
To, co kupuję od razu idzie do kolejki. Czasami jakiś ebook mi nie podchodzi - to ląduje w koszu. Trzymam w swoim zbiorze, ale szanse, że wrócę są niewielkie. Tak się stało ostatnio z "Panem Światła". Przeczytałem może z 50-70 stron i wywaliłem z czytnika, bo to jednak nie dla mnie. Może za sto lat wrócę, ale wątpię. Generalnie to sobie nie wyobrażam, że kupuję książkę i odkładam na półkę, czy w pamięci czytnika aż mi się kiedyś zechce/znajdę czas. Kolejka i jedziemy - jak się nie spodoba to wypad i następna.
Szybko czytam, ale to się nie liczy. Kiedyś byłem na kursie szybkiego czytania, ale nie wiem, ile mi z tego zostało jako umiejętność. Moja praca to w większości czytanie, więc łatwiej idzie utrzymywać formę. Choć teksty prawnicze, które nie dotyczą rozwiązywania jakiegoś problemu lecz jakichś abstrakcyjnych rozważań wymagają u mnie ponadprzeciętnego skupienia i idą mi w związku z tym wolniej. Z literaturą jest łatwiej, bo jak autor przynudza to dostaje kopa na rozpęd sprzed moich oczu.
Sprawdziłem listę "do kupienia" i są tam ebooki, które chciałbym przeczytać, ale żaden z nich nie sprawia, że chcę je kupić już teraz/zaraz. Może za miesiąc, może przy okazji jakiejś promocji, może wcale.
Kurczę, może wreszcie się nażarłem.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum