FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
China Miéville
Autor Wiadomość
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-08-06, 07:16   China Miéville

Temat zakładam, bo coraz więcej osób zapoznaje się, lub zamierza się zapoznać, z twórczością tego pana, a MAG ma wydać jego książkę. Byłą już o nim mow, gdy dyskutowaliśmy o NW.





China Tom Miéville (ur. 6 września 1972 w Norwich) - angielski pisarz i polityk, z wykształcenia antropolog.

Książki [edytuj]

* King Rat (1998)
* Dworzec Perdido (Perdido Street Station, 2000)
* Blizna (The Scar, 2002)
* Iron Council (2004)
* Un Lun Dun (2007)

Kto już czytał, niech się pochwali. Reszta zamierza czytać czy nie? I jak się zapatruje na książkę z MAGa?
 
 
batou 


Posty: 507
Skąd: Tai chi
Wysłany: 2008-08-06, 08:05   

W sumie nie mam do powiedzenia wiele więcej niż to co napisałem w recenzji Dworca Perdido . Książka wciągnęła mnie od samego początku, a w połowie już kupowałem Bliznę, którą chcę jeszcze w tym roku przeczytać. Gdzieś czytałem, że Zysk jeszcze w 2008 r wyda Iron Council, więc powieści z Bas Lag mielibyśmy dostępne w komplecie. Un Lun Duna też na pewno kupię. Ktoś za tę Ucztę Wyobraźni musi płacić ;)

Warto sięgnąć po Mieville'a bo to pisarz obdarzony przeogromną wyobraźnią i potrafił stworzyć bardzo spójną i na wskroś nową wizję świata. Jeśli jeszcze jest tak jak słyszałem w audycji "Tam i z powrotem" i w kolejnych powieściach fabuła nie ustępuje tej wizji to Mieville podskoczy wysoko w moim rankingu pisarzy :)
 
 
elTadziko 


Posty: 335
Skąd: Oława
Wysłany: 2008-08-06, 08:13   

Ja czytałem tylko "Bliznę" i książka bardzo mi się spodobała :) Poluję teraz na "Dworzec Perdido", ale ciężko jest to teraz dostać... Mam nadzieję, że Zysk wyda Iron Council - na pewno bym ją kupił.
Czekam tez na Un Lun Dun (MAG w zapowiedziach ma ten tytuł juz po polsku - LĄ NIE DYN), ale przy nim najpierw poczekam na recenzje, bo to w końcu juz nie Las Bag :P

A wracając do samej Blizny - kiedyś na innym forum napisałem takie coś:

Cytat:
Skończyłem czytać "Bliznę" Ch. Mieville'a. Książka jest po prostu świetna. Jest to coś pomiędzy fantasy a science-fiction (trudno powiedzieć czego więcej). Interesująca fabuła oraz dobrze rozwinięci bohaterowie są atutami tej książki. Poza tym książka ma ciekawą konstrukcję ;) Co parę rozdziałów są interludia, czyli przerywniki, w których narratorem stają się jakies postacie drugoplanowe albo ukazana jest akcja dziejąca się w tym samym czasie, ale w innym miejscu. Dodatkowo są też różne typy narracji - pierwszoosobowa i trzecioosobowa, a akcja nie jest widziana tylko jednymi oczyma :) Moge tylko polecić tą powieść - takie książki mógłbym czytać nawet codziennie :P


I w sumie się nadal z tym zgadzam :P Dodałbym tylko, że Mieville osadził akcję w bardzo fajnym miejscu :)
 
 
Liv 
Sine Qua Non


Posty: 1045
Wysłany: 2008-08-06, 10:23   

Z Mievillem pierwszy raz zetknęłam się przy lekturze Blizny i za bardzo nie wiedziałam, czego mam się spodziewać.
Książka mnie porwała, urzekła pomysłem, wspaniałymi bohaterami i samą historią stworzonego przez autora świata.
Podobnie było w przypadku Dworca Perdido. Mieville, to autor którego książki mogę kupować w ciemno.
_________________
"Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"

chomikuj.pl/pchlaszachraika
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2008-08-06, 10:36   

Ja Dworzec czytałem po angielsku i to była udręka - ze zrozumiałych względów :) Ale fabularnie mi się bardzo opdobało, więc BLIZNĘ kupiłem w ciemno i się nie zawiodłem. I tak będzie dalej, choć nie wiem, czy Un Lun Dun kupię, bo to niby dla młodszych czytelników. A posiadanie dla posiadania mnie nigdy nie kręciło
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2008-08-07, 07:43   

Nie podeszła mi twórczość tego pana. Zachęcona pozytywnymi recenzjami sięgnęłam po Dworzec Perdido, ale bardzo się męczyłam przy tej lekturze. I chociaż ja lubię się pomęczyć przy czytaniu, to tutaj ani fabuła, ani bohaterowie, ani świat przedstawiony mi tego nie wynagrodziły. Dałam sobie spokój po ponad dwustu stronach.

Może jeszcze sięgnę kiedyś po Un Lun Dun, ale jakoś specjalnie na tę książkę nie czekam.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-08-28, 11:56   

Dworzec skończony jakiś czas temu. Słyszałem bardzo wile o taj ksiązce i głównie dobre lub rewelacyjne opinie. Jak już mi się udało książkę dopaść z sporymi oczekiwaniami się za nią zabrałem. Początek był dla mnie ciężki nie wiedziałem w którą stronę pójdzie fabułą a styl nie co mnie męczył. Trudno mi się było przyzwyczaić do nie typowej scenografii powieści. Jednak gdy te problemy zostały przezwyciężone czytało mi się coraz lepiej i lepiej. Autor miał kilka naprawdę dobrych pomysłów i trzeba przyznać że stworzył coś nieszablonowego i bardzo oryginalnego. Czytając Dworzec Perdido maiłem jednak pewne skojarzenia np. z Twórczością Stephensona oraz z Akwafora. Z tym pierwszym z powodu Jacka "pół pacierza" a z Akwafora przez zajęcia głównych bohaterów.
Muszę przyznać, ze jednak nieco się na tej książce zawiodłem. Spodziewałem się jakiegoś ewenementu jakiś super ambitnych treści a dostałem tego raczej nie wile za to miałem bardzo dobrą książkę akcji i przygody w niespotykanej dotąd scenerii. Po bliznę sięgnę tez pewnie za jakiś czas :)
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2008-08-28, 12:27   

Przeczytałem "Dworzec Perdido" i chyba na tym poprzestanę. Mieville pisze w stylu, który mi nie leży. Doceniam pomysłowość, jednak nie zmienia to faktu, że przy lekturze nudziłem się jak mops. :-P
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-08-28, 12:29   

Jak mops powiadasz? //mysli
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2008-08-28, 13:36   

MadMill napisał/a:
Jak mops powiadasz? //mysli


Well done... Powiadają, że tylko krowa zdania nie zmienia. Wraz z lekturą coraz to nowszych (bynajmniej nie tylko w sensie nowości wydawniczych) książek, mój gust ewoluuje. W recenzji skupiłem się na pozytywnych elementach powieści (starałem się do tego podejść bardziej jako obiektywny recenzent, a nie czytelnik patrzący na książkę wyłącznie z punktu widzenia własnych upodobań), więc...
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-08-28, 13:40   

Przecież ja nic nie mówię, ostatnio Twoja recka mi wpadła w ręce jak czegoś szukałem. Wszystkie znaki na ziemi i niebie jednak wskazują na to, że Dworzec Perdido to była książka tylko pomysłów, bez jakiejś ciekawej fabuły. Podobno w Bliźnie się China poprawił bardzo, bardzo i ta książka już jest kompletna. ;)
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-08-28, 14:36   

MadMill napisał/a:
że Dworzec Perdido to była książka tylko pomysłów, bez jakiejś ciekawej fabuły. Podobno w Bliźnie się China poprawił bardzo, bardzo i ta książka już jest kompletna. ;)

No nie powiem że Fabuła nie była ciekaw. Ona byłą raczej przeciętna. Ta książka to trochę zmarnowana szansa. China Miéville stworzył ciekawe społeczeństwo i właściwie tyle. Zostawił je od tak bez jakiejś głębszej analizy bez ukazania czegoś innego niż tylko powierzchni. A szkoda bo to byłą szansa na ciekawa analizę tak wielkiego i różnorodnego miasta.
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2008-08-28, 15:33   

ASX76 napisał/a:
Well done... Powiadają, że tylko krowa zdania nie zmienia. Wraz z lekturą coraz to nowszych (bynajmniej nie tylko w sensie nowości wydawniczych) książek, mój gust ewoluuje. W recenzji skupiłem się na pozytywnych elementach powieści (starałem się do tego podejść bardziej jako obiektywny recenzent, a nie czytelnik patrzący na książkę wyłącznie z punktu widzenia własnych upodobań), więc...


Ale może w 2003 roku nie był jescze "wyewoluowany" ;)
 
 
Dabliu 


Posty: 834
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-08-28, 20:29   

MadMill napisał/a:
Wszystkie znaki na ziemi i niebie jednak wskazują na to, że Dworzec Perdido to była książka tylko pomysłów, bez jakiejś ciekawej fabuły.


Fabuła jest prosta, co nie znaczy, że nieciekawa. Do plusów zaliczyłbym po pierwsze ujmujący (mnie osobiście), nieco barokowy styl narracji, barwny język i kreację arcyciekawych bohaterów, ze szczególnym uwzględnieniem postaci drugoplanowych i epizodycznych. jakoś tak wwiercają się one w umysł. No i klimat całości - Kafkowo-Schulzowo-Lovecraftowski. Mnie się bardzo :mrgreen:

MadMill napisał/a:
Podobno w Bliźnie się China poprawił bardzo, bardzo i ta książka już jest kompletna. ;)


Mimo wszystko wolę Dworzec, ze względu na atmosferę miasta i na Ćmy, które bardzo polubiłem :-P

Toudisław napisał/a:
China Miéville stworzył ciekawe społeczeństwo i właściwie tyle. Zostawił je od tak bez jakiejś głębszej analizy bez ukazania czegoś innego niż tylko powierzchni. A szkoda bo to byłą szansa na ciekawa analizę tak wielkiego i różnorodnego miasta.


No, bez przesady, trochę tam jednak widać tej jego antropologicznej zajawki. Mnie się zwłaszcza podobała wizyta Lin w domu rodzinnym i w ogóle opis zachowań rodzinnych w tradycyjnych społecznościach Khepri.
Chociaż z Mieville'a czasem nazbyt wyłazi ten jego anarcho-socjalizm...
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-08-28, 20:43   

Dabliu napisał/a:
No, bez przesady, trochę tam jednak widać tej jego antropologicznej zajawki. Mnie się zwłaszcza podobała wizyta Lin w domu rodzinnym i w ogóle opis zachowań rodzinnych w tradycyjnych społecznościach Khepri.
Chociaż z Mieville'a czasem nazbyt wyłazi ten jego anarcho-socjalizm...

Były takie wstawki ale było ich po prostu za mało. A ta zrobiła mi tylko smaka na więcej i potem już fabułą poszła w kierunku akcji i łapania Ćiem. A trochę szkoda bo miał rewelacyjną szanse na prześwietlenie społeczeństwa. Khepri to tylko jedna z wielu ras ukazana nie co po łebkach. Dal mnie to zmarnowana szansa bo chyba tego oczekiwałem.
Dabliu napisał/a:
Chociaż z Mieville'a czasem nazbyt wyłazi ten jego anarcho-socjalizm...

A ja tego tam nie widziałem mimo iz nos mam wyczulony na wszelkie objawy lewactwa XD Krytyka tego ustroju nie musi oznaczać poglądów socjalistycznych. Bo to była oligarchia monopoli itp. Konserwatywnym liberałom i kapitalistycznym anarchistom tez by nie podszedł taki ustrój.
 
 
Dabliu 


Posty: 834
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-08-28, 21:12   

Toudisław napisał/a:
Dabliu napisał/a:
Chociaż z Mieville'a czasem nazbyt wyłazi ten jego anarcho-socjalizm...

A ja tego tam nie widziałem mimo iz nos mam wyczulony na wszelkie objawy lewactwa XD Krytyka tego ustroju nie musi oznaczać poglądów socjalistycznych. Bo to była oligarchia monopoli itp. Konserwatywnym liberałom i kapitalistycznym anarchistom tez by nie podszedł taki ustrój.


Hmm, bardziej mi chodzi np. o wybielanie przestępców, że niby tacy oni bidni, a ta zua wuadza tak srodze ich karze.
Natomiast społeczeństwo wolnych Garuda, to przecież apologia społeczno-prawno-gospodarczych poglądów Mieville'a, jak na moje oko.
BTW, ciekawy dylemat moralny na koniec postawił.
 
 
batou 


Posty: 507
Skąd: Tai chi
Wysłany: 2008-08-28, 21:42   

Dabliu napisał/a:
Hmm, bardziej mi chodzi np. o wybielanie przestępców, że niby tacy oni bidni, a ta zua wuadza tak srodze ich karze.

Trochę zahaczyłeś o coś co w Dworcu... bardzo mi się podobało - niejednoznaczność postaci. Tak naprawdę ciężko tu wskazać pozytywnego bohatera. No może Lin, bo reszta w jakiś sposób pozostaje ubabrana.

Co do przedstawiania poszczególnych ras, to ja nie czuję jakiegoś dużego niedosytu. Mieville fajnie równoważy opisy miasta, charakterystykę jego mieszkańców i snutą opowieść. Przecież np. Garudów poznajemy bardzo dobrze i to zarówno tych wolnych, przemierzających pustynię jak i tych mieszkających w Nowym Crobuzon.
Dabliu napisał/a:
BTW, ciekawy dylemat moralny na koniec postawił.

Bardzo ciekawy. Kompletnie się czegoś takiego na koniec nie spodziewałem. Myślałem, że ta historia pozostanie niedopowiedziana. Zostawiło to trochę książkę w pamięci na długo po przeczytaniu.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-08-29, 06:16   

Dabliu napisał/a:
Hmm, bardziej mi chodzi np. o wybielanie przestępców, że niby tacy oni bidni, a ta zua wuadza tak srodze ich karze.

Patrzymy z perspektywy człowieka który sam ma nie jasne interesy i szemrane kontakty. Do tego przekształcania to żeczywiscie mało przyjemna kara O_o . Ale masz rację Milicja byłą tutaj tylko w czarnych barwach.
batou napisał/a:
Trochę zahaczyłeś o coś co w Dworcu... bardzo mi się podobało - niejednoznaczność postaci. Tak naprawdę ciężko tu wskazać pozytywnego bohatera. No może Lin, bo reszta w jakiś sposób pozostaje ubabrana.

No faktycznie. Ale to raczej warunek kategoryczny większość dobrych powieści. Nawet Lin można by się czepiać. No bo uciekinierka zdradziła własne plemię bo dla pieniędzy i ego podjęła się pewnego zadania
Dabliu napisał/a:
Natomiast społeczeństwo wolnych Garuda, to przecież apologia społeczno-prawno-gospodarczych poglądów Mieville'a, jak na moje oko.

Może i tak. Jednak to plemie nomadów i to latających. Przedstawienie ich inaczej było by nie naturalne nie co.
Dabliu napisał/a:
BTW, ciekawy dylemat moralny na koniec postawił.

No ciekawy. Ja się spodziewałem że coś jeszcze wyjdzie na jaw
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2008-09-01, 20:46   

Czytam teraz Bliznę. Nie czytałam Dworca Perdido, bo nie mam skąd go wziąć. Czy popełniam jakieś kosmiczne foux pas?
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-09-01, 20:57   

Beata napisał/a:
bo nie mam skąd go wziąć

No pomijając 80 zł i allegro to chyba Tylko Batu ;)
Beata napisał/a:
Czy popełniam jakieś kosmiczne foux pas?

Ten sam świat inna fabułą
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2008-09-01, 21:02   

Toudisław napisał/a:
No pomijając 80 zł i allegro to chyba Tylko Batu

E tam. Może być np. moja biblioteka. ;)
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2008-09-02, 07:38   

Elektra napisał/a:
E tam. Może być np. moja biblioteka. ;)

No, no... to bardzo poważna deklaracja... :) pozwolisz, że we właściwej chwili Cię zaskoczę telefonem. ;)
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2008-09-05, 10:48   

Skończyłam właśnie lekturę Blizny. Dobra książka. Kompletna. Wszystkie elementy się równoważą – kreacja świata, przygody bohaterów, psychologiczna motywacja działania.

MOŻLIWE SPOILERY

Autor parę razy mnie zaskoczył – hybrydą człowieka i silnika, wysokością wyroku dla Bellis. Doceniam również zagadki wewnątrz zagadek w zagadkach – gdy wydaje się, że już wszystko zostało ujawnione, a wszystkie ukryte motywy działania rozpracowane, okazuje się, że to wcale nie koniec, że jeszcze jakiś królik w kapeluszu pozostał. Trochę niedosytu odczuwam w związku z interludiami – mam nadzieję, że w następnych książkach zakotwiczonych w Bas-Lag więcej o grindylow się dowiem.

Dołączam China Mieville’a do mojej prywatnej Listy Autorów Czytywanych.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-10-12, 09:44   

Blizna Przeczytana.

Mam mieszane uczucia co do taj książki. Czytało mi się ją dobrze i nawet lepiej niż Dworzec. Teraz poczułem jak ta książka potrafi się wyróżniać na tle innych. Autor miał naprawdę dobre pomysły i umiał je zrealizować. Jednak pewne sprawy zgrzytają. Widać nie lubię Arkadni bo za dużo widzę w niej dziur.

Spoilery


No bo zgadnicje co się stanie gdy na odizolowanym skrawku "Lądu" w ciasnocie smrodzie i ciągłym zagrożeniu zgromadzimy wygnańców, odszczepieniec, przestępców i wszelkie niższe warsty niższej do tego wymieszane kulturowo etnicznie i religijnie . Otuż powstanie świat idealny ( no prawie ) gdzie nie ma przestępczości Patologi nienawiści czy izolacji się społeczeństw. Nawet najbardziej kiedyś znienawidzone jednostki teraz cieszą się szacunkiem.
Mamy świat z idealną ekonomią. Cud i miód. Gdzie Wszyscy zmieniają poglądy albo od razu albo w przyjemnych obozach reedukacyjnych z których wychodzą szczęśliwi i wierni obywatele.
koniec

To naprawdę w pewnym momencie przestaje być śmieszne.

Ogólnie oceniam książkę pozytywnie pomijając wycieki poglądów Autora
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2008-10-12, 10:35   

Mieville jest świetnym pisarzem, ale i socjalistą. Właśnie dlatego, że pisze dobrze, ma bogatą wyobraźnię, wybaczam mu to :) Może być i trockistą, jak dla mnie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3200
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2008-10-12, 10:45   

Toudisław napisał/a:
Ogólnie oceniam książkę pozytywnie pomijając wycieki poglądów Autora
Myślę, że akurat taką drobną błahostkę można mu z pełną odpowiedzialnością wybaczyć :) Wykreowany przez niego fantastyczny świat nie może być idealny i musi mieć jakieś wady, a system polityczny w nim panujący musi być ułomny... Zaś przemycanie własnych poglądów do pisanych przez siebie powieści nie jest zapewne nowym zjawiskiem w szeroko pojętej fantastyce, dlatego też Mieville nie jest wyjątkiem.
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-10-12, 11:05   

jachu napisał/a:
Myślę, że akurat taką drobną błahostkę można mu z pełną odpowiedzialnością wybaczyć :)

I tak i nie. Bo w "Dworcu" mi to nie przeszkadzało i nie było tak widoczne. Tutaj jest już bardzo silne i pływa na realizm powieści. Ja wiem że to tylko Fanatyka ale czy nie może mieć jakiś logicznych podstaw ? Armada jest sama w sobie mało reistyczna. Ale jej Utopijna wizja zaczyna męczyć bo trudno uwierzyć że taki moloch mógł by żyć bez problemów które charakteryzują każde społeczeństwo. I to nie jest już tylko przemycanie poglądów ale propaganda. Bo jak słyszę o reedukacji to mnie ciarki przechodzą po plecach. Chciałbym by takie wspaniały pomysł jakim jest Armada. Miał dobre "plecy" to powinna śmierdzieć i walczyć z problemami. Chciał bym czuć atmosfer zatłoczonego pirackiego miasta. A nie mieć wrażanie że Armada jest wyludniała i mieszkają a niej tylko świeci nawróceni z miejskich mętów
Dabliu napisał/a:
Hmm, bardziej mi chodzi np. o wybielanie przestępców, że niby tacy oni bidni, a ta zua wuadza tak srodze ich karze.

O to mi biega. Wiać to mocniej niż w "Dworcu"
 
 
Shadowmage 


Posty: 3205
Skąd: Wawa
Wysłany: 2008-10-12, 11:36   

Ponoć "Iron Council" jest jeszcze bardziej nacechowany politycznie. Poza tym nie zgodzę się, że społeczeństwo w "Bliźnie" jest wyidealizowane. Jak dla mnie było tam sporo nieprawidłowości i niesprawiedliwości, a sam system był jak dla mnie opresyjny.
_________________
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-10-12, 11:55   

Spoilery że ho ho

Shadowmage napisał/a:
Jak dla mnie było tam sporo nieprawidłowości i niesprawiedliwości, a sam system był jak dla mnie opresyjny.

Był. Ale to byłą swego rodzaju represja wyidealizowana. Taka "demokratyczna dyktatura" jak Rządy ludu. Jednostka trzyma władzę za przyzwoleniem ogółu. Przecież głowna bohaterka uciekła z NC bo bała się represji za sam fakt znania kogoś. Przy tym Armada wydawała się rajem na ziemi bo za zdradę nawet nie świadomą dostali tylko mocno w skórę. Nie mowie że tam nie było żadnych nieprawidłowości. Ale społeczeństwo żyło dostatnio i bez problemów rasowych czy etnicznych. I chyba nikomu nie przeszkadzało że żyją z rabunku morderstw i kradzieży. Tacy cudowni piraci co zabijają tylko złych kapitanów a dla załogi niosą wyzwolenie. Sysetem społeczny w Armadzie był zrobiony po prosty tak nie realistycznie, że aż mierził
 
 
Maeg 
Trójkoświr


Posty: 2425
Skąd: 127.0.0.1
Wysłany: 2009-01-22, 13:32   

Znana już jest okładka do LonNiedyn



Ładna :-)
_________________
"Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak

Bistro Californium
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo MAG


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 14