FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Najważniejsze bitwy w historii świata.
Autor Wiadomość
Nabu Nezzar 
Gildyjczyk


Posty: 619
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-11-13, 00:59   Najważniejsze bitwy w historii świata.

Właściwie to tytuł tematu mówi wszystko.
Dyskusje o bitwach, które miały największe wpływ na losy świata, państw. O starciach, które zmieniły bieg historii. Oraz o tym co by było gdyby losy takowych bitew potoczyły się inaczej niż znamy z historii. Z pewnością w dziejach, czy to starszych czy nowszych, nie brakuje takich wydarzeń.
Poza tym z chęcią poznam Waszą opinię dlaczego właśnie dane bitwy zakończyły się takim a nie innym rezultatem. Czy wpływ na to miały warunki atmosferyczne, obrana taktyka czy może inne okoliczności?
No i które bitwy są waszymi ulubionymi? ;)
Zapraszam do dyskusji.
_________________
Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
 
 
Nabu Nezzar 
Gildyjczyk


Posty: 619
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-11-27, 15:32   

No dobrze, skoro nikt nie napisał, to może ja zacznę;p Od starożytności. Pominę jednak takie bitwy antycznych Greków z Persami czy Macedończyków... też z Persami ;) i zacznę od Rzymu. Konkretnie czasy republiki i drugiej wojny punickiej. Przy czym pomijam tu najsłynniejsze bitwy Hannibala. Tak naprawdę one nie miały żadnego wpływu na przebieg kampanii, bo on sam nic nie mógł zdziałać. Pomijam także bitwy w Iberii.
Bitwa o którą mi chodzi miała miejsce w lecie 207 r.p.n.e. nad Metaurusem. Tam właśnie w walnej bitwie powstrzymany został brat Hannibala Hazdrubal, który wobec bezczynności kartagińskich oligarchów podążył mu z pomocą na czele 30 tyś. armii (w tym słoni bojowych).
W bitwie poległ Hazdrubal a kartagińska armia została rozbita.
Tym samym zaprzepaszczona została szansa połączenia się armii obu braci i ostatecznego podboju półwyspu Apenińskiego. Co się działo później to już wiemy - kontrofensywa Rzymian i upadek Kartaginy.
_________________
Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
 
 
andy
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-27, 15:49   

Hmm, na historii ogólnie i na historii wojskowości w szczegółach się nie znam lub może mam raczej blade o tym pojęcie.
Ale zawsze mi się wydawało (może niesłusznie), że w historii wojen czy bitew nie ma nic przewidywalnego. Najlepiej przygotowany plan strategiczno-taktyczny jest doskonały .... do momentu pierwszego kontaktu z przeciwnikiem. I później to ani dowodzący lub ginacy w takowej bitwie za wiele do powiedzenia nie mają.
Pewnie można z dzisiejszej perspektywy patrząc to mówić, że jak by stratedzy zrobili nie to co zrobili, ale cuś innego to byłoby inaczej. Być może, ale czy na pewno?
 
 
pyton 

Posty: 15
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2007-12-23, 19:23   

Jednymi z najważniejszych bitew w historii były zwycięstwa Aleksandra Macedońskiego pod Issos i Gaugamelą, otwierające cały Bliski Wschód na kulturę helleńską. Odleglejszą ich konsekwencją było powstanie Imperium Rzymskiego, co chyba nie było optymalną ścieżką rozwoju cywilizacji.
 
 
Nabu Nezzar 
Gildyjczyk


Posty: 619
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-12-27, 22:49   

pyton napisał/a:
Odleglejszą ich konsekwencją było powstanie Imperium Rzymskiego, co chyba nie było optymalną ścieżką rozwoju cywilizacji.
Dlaczego tak sądzisz? I co wg ciebie byłoby "optymalną ścieżką rozwoju cywilizacji"?
_________________
Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
 
 
bartold


Posty: 71
Skąd: Miasto Drzwi
Wysłany: 2007-12-27, 23:39   

Grunwald. Pokazanie rycerskiej Europie, że "zdziczały Wschód" też umie się bić.
_________________
Flame over all...
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2007-12-27, 23:46   

Wybity kwiat europejskiego rycerstwa przez jeszcze pogańskich Litwinów i Polaków.
Ja bym wymienił Warnę 1444, przegrana w dużym stopniu zdecydowała o wpływie Polski na Węgry i zmusiła do ograniczenia się do granic polsko-litewskich.
Ale ostatnio z historią jestem na bakier, muszę sobie odświeżyć mój niegdyś ulubiony przedmiot.
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2007-12-28, 00:28   

W moich oczach największą bitwą w historii (może raczej najważniejszą) była bitwa o Stalingrad. O ile nawiązując do świata starożytnego, czy średniowiecza - żadne imperium nie mogło równać się potędze III Rzeszy, która opanowała naprawdę spory kawał tego globu (cała Europa, pół Afryki, część Azji). Myślę że gdyby nie ta bitwa to już nikt nie byłby w stanie powstrzymać wojsk Hitlera. ZSRR dzięki pomocy USA i "Generała Mroza" (ach, ta rosyjska zima) zatrzymało pochód armii śmierci i wspólnie z aliantami zmiażdżyło to potężne XX wieczne imperium. Biorąc pod uwagę siły rzucone do walki, technologię i zagrywki taktyczne stosowane w tej bitwie można stwierdzić iż nie tylko jest to największa historyczna bitwa, ale także najbardziej zażarta, krwawa i okrutna.
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-28, 18:31   

Prev napisał/a:
O ile nawiązując do świata starożytnego, czy średniowiecza - żadne imperium nie mogło równać się potędze III Rzeszy, która opanowała naprawdę spory kawał tego globu (cała Europa, pół Afryki, część Azji).

Zdecydowanie przesadzasz. III Rzesza nie opanowała ani całej Europy (zabrakło jej do tego Italii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii), ani połowy Afryki (tylko je północne wybrzeże). Podejrzewam że terytorialnie mogłoby się z nim równać imperium Czyngis Chana.

Co do tematu, ciężko mi wybrać jakąś najważniejszą bitwę. Sporo jest w historii bitew, które według mnie miały dość ważne znaczenie - szczególnie dla narodów biorących w niej udział. Z takich bardziej znaczących według mnie jest Bitwa pod Poitiers w 732 roku, w której powstrzymano inwazję Arabów na Europę.
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Nabu Nezzar 
Gildyjczyk


Posty: 619
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-12-28, 19:36   

bartold napisał/a:
Grunwald. Pokazanie rycerskiej Europie, że "zdziczały Wschód" też umie się bić.
Czy to było takie pokazanie? Grunwald tylko wg Polaków ma takie znaczenie i wydźwięk. Na zachodzie zarówno wtedy jak i teraz jest to bitwa o znaczeniu marginalnym, która wydarzyła się gdzieś na krańcach Europy. Ot, zwykła bitwa bez większego znaczenia.
_________________
Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2007-12-28, 19:49   

Tam się rycerze z całej Europy zebrali, a ilość walczących w porównaniu z ilością Europejczyków wówczas, to duża liczba ;)
O znaczeniu dla historii tej bitwy można dyskutować - nie wykorzystaliśmy tej wygranej tak jak mogliśmy, odwrotny przebieg mógłby się skończyć np. hegemonią Prus w tamtej okolicy.
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-29, 02:54   

Jander napisał/a:
O znaczeniu dla historii tej bitwy można dyskutować - nie wykorzystaliśmy tej wygranej tak jak mogliśmy, odwrotny przebieg mógłby się skończyć np. hegemonią Prus w tamtej okolicy.

W zasadzie wtedy hegemonią jedynego liczącego się jeszcze zakonu rycerskiego (Templariusze zostali już rozwiązani, a Joannici siedzieli na Rodos). Być może po pobiciu Polaków nie doszłoby w przyszłości do sekularyzacji państwa zakonu krzyżackiego.
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Seeman 
Green Hell

Posty: 13
Skąd: Zdolny Śląsk
Wysłany: 2007-12-29, 10:38   

Co do Grunwaldu - duża bitwa, ale niedługo po niej większe liczebnie miały miejsce. Do tego, co tu ukrywać - z Długoszem trzeba się zgodzić, niewykorzystane jej owoce. Co prawda sraczka miała tu swoje znaczenie (to nie żart, wojska unii żarła dyzenteria) ale można było inaczej wykorzystać owoce tego zwycięstwa. Zaznaczam - zwycięstwa, choć nie pogromu. Inaczej by rzecz wyglądała gdyby von Plauen przybył ze swoją grupą pod Tannenberg oj zupełnie inaczej.

Stalingrad... hmmm... znaczenie miał raczej bardziej psychologiczne niż militarne. Kręgosłup III Rzeszy złamała bitwa na Łuku Kurskim - i tak naprawdę szala II WŚ tam zapadła w jedną stronę ostatecznie. Cytując Wołoszańskiego "później trwała tylko agonia i rosły hekatomby ofiar".
 
 
pyton 

Posty: 15
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2007-12-29, 14:40   

Nabu Nezzar napisał/a:
pyton napisał/a:
Odleglejszą ich konsekwencją było powstanie Imperium Rzymskiego, co chyba nie było optymalną ścieżką rozwoju cywilizacji.
Dlaczego tak sądzisz? I co wg ciebie byłoby "optymalną ścieżką rozwoju cywilizacji"?


Znacznie lepszą ścieżką rozwoju byłoby dalsze istnienie i rywalizacja wielu małych i średnich państw hellenistycznych. Zauważ, że do chwili dominacji rzymskiej, nauka i kultura rozwijały się w nich bardzo szybko. Z chwilą zaistnienia Imperium, ten proces został dość gwałtownie zahamowany - Rzymianie zainteresowani byli głównie technikami inżynieryjnymi. Nie stworzyli oni niczego na kształt greckiej Akademii, Liceum czy Biblioteki Aleksandryjskiej. Do tego rzymskie podboje dostarczały mas tanich niewolników, odbierając ekonomiczny sens postępowi technologicznemu. Dodaj do tego błędy scentralizowanej władzy, oddziałujące na obszar całego imperium, a otrzymasz receptę na średniowiecze.
 
 
red91 
Latoj


Posty: 44
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-01-05, 20:47   

Grunwald - abolutne podcięcie skrzydeł potędze krzyżackiej, szkoda, że niewykorzystane (BTW- zauważyłem, że z Prusami, to toczymy odwieczną wojnę, która przeszła próbę czasu, aż do II WŚ)

Pearl Harbor- bo to przez tą bitwę na Pacyfiku Japonia skapitulowała (chodzi mi o odwet bombami atomowymi), sieć Berlin-Tokio-Rzym zaczęła się sypać.

Poitiers (732r.) - gdyby nie Karol Młot, to byśmy teraz islam wyznawali, tutaj nie potrzeba większego komentarza :-P
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2008-01-05, 21:08   

Pearl Harbour - dzięki niej ameryka zaangażowała sie militarnie w II WŚ
 
 
Meheal Vermos 


Posty: 110
Skąd: Cesarstwo Apokalipsy
Wysłany: 2008-04-19, 13:57   

Bitwa w historii świata?? Dawniej to dwie: Poitiers (732) i Wiedeń (1683)
Niedawno to Bitwa Warszawska (1920) cała europa komunistyczna... Mnie to by nie pasowało...

No a odmiennie tak podam datę:
1611 r. - sejm uchwala, że prusy oddajemy pod władztwo Elektorom Branderburskim... Niby nic, ale jakbyśmy zaanektowali Prusy, to nie byłoby rozbiorów, zjednoczenia niemiec, czyli w konsekwencji Wojen Światowych :!:
_________________
www.forum.mysli.com.pl - Forum literackie. Wpadajcie :]

„Wojna może przynieść tylko zło, jako że od zła pochodzi i złem jest spowodowana"
„Gdybym mógł dojrzeć twą duszę, zobaczyłbym co kryje. Ale jako że osłania ją ciało, wybacz, że nie mogę Ci zaufać”
 
 
Geoffrey
Pan Kocki


Posty: 562
Skąd: Via Regia
Wysłany: 2008-04-26, 08:29   

Bitwa pod Salaminą, 480 p.n.e.
Gdyby Persowie wygrali, zdobyliby Grecję
i zniszczyli to, co uważamy za podstawy zachodniej cywilizacji.
Bez Grecji nie byłoby Rzymu,
Europa byłaby jedną z mało istotnych części cywilizacji Wschodu.
_________________
Χριστoς aνέστη εκ νεκρων, θανάτω θάνατον πατήσας, καi τοiς εν τοϊς μνήμασι ζωήν χαρισάμενος.
 
 
Meheal Vermos 


Posty: 110
Skąd: Cesarstwo Apokalipsy
Wysłany: 2008-04-26, 12:47   

Jeszcze można by rzec tak ogólnikowo, że dla Polski największe znaczenia miała bitwa pod Grunwaldem (nie powiem dlaczego mam do niej bardzo wielki sentyment :mrgreen: ) w 1410 r. Strach by było pomyśleć co by się stało gdyby zwyciężyli Krzyżacy.

Symbolicznie największe znaczenie dla świata Chrześijańskiego miał rok 1453. Upadek Konstantynopola. Dlaczego to tłumaczyć nie musze.

Dla świata cywilizowanej Europy, chyba bitwa pod Lipskiem. Gdyby nie porażka Napoleona to naprawde moim zdaniem cały świat dzisiaj by wyglądał inaczej. Prucz tego mogę powiedzieć, że dla Polaków zwycięstwo to było by także bardzo znaczące. W końcu Józef Antoni Poniatowski został marszałkiem Francji i sądze, że on by zadbał już o odbudowę niepodległego państwa Polskiego. Napoleon miałby zagwarantowany sojusz bo Poniatowskiemu bardzo ufał. Myślę, że to on zostałby nowym królem.
No ale cóż, Napoleon przegrał, a Poniatowski poległ. Chwała jego imieniu.
Historia lubi niszczyć marzenia.
_________________
www.forum.mysli.com.pl - Forum literackie. Wpadajcie :]

„Wojna może przynieść tylko zło, jako że od zła pochodzi i złem jest spowodowana"
„Gdybym mógł dojrzeć twą duszę, zobaczyłbym co kryje. Ale jako że osłania ją ciało, wybacz, że nie mogę Ci zaufać”
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2080
Wysłany: 2008-05-02, 22:45   

Bitwa pod Aizkraukle 5 marca 1279 - dzięki niej Litwini już na zawsze mieli spokój z zakonem kawalerów mieczowych, a ich jedynym zmartwieniem z zewnątrz byli krzyżacy.

W ogóle to można odnieść wrażenie, że kawalerowie mieczowi to były ciapy, które nie potrafiły walczyć - w XIII wieku stoczyli z Litwinami sześć bitew (pod Szawlami, Skuodas, nad Durbe, pod Karusami, pod Aizkraukle i pod Neue-Muhlen, z czego nie wygrali ani jednej, a kiedy w 1298 zostali pokonani pod Neue-Muhlen na Łotwie, musieli poprosić o pomoc krzyżaków, żeby ci przegonili Litwinów. Z Estami stoczyli w tamtym stuleciu cztery bitwy (pod Umerą, pod Viljandi, pod Otepaą i pod Madisepäevą, z czego wygrali tylko tą ostatnią. Z Rusinami stoczyli dwie przegrane bitwy (na jeziorze Pejpus i pod Rakovorem), z połączonymi wojskami polsko-litewskimi jedną (pod Wiłkomierzem - nawiasem mówiąc, to Wiłkomierz też był ważną bitwą, choć jej znaczenie jest na ogół tak niedoceniane przez historyków) - przegraną a w 1560 zostali ostatecznie pokonani przez wojska Iwana Groźnego pod Härgmäe.
Szkoda tylko, że krzyżaków już nie tak łatwo było pokonać...
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Nabu Nezzar 
Gildyjczyk


Posty: 619
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-02, 23:15   

Bernard Gui napisał/a:
Bitwa pod Aizkraukle 5 marca 1279 - dzięki niej Litwini już na zawsze mieli spokój z zakonem kawalerów mieczowych, a ich jedynym zmartwieniem z zewnątrz byli krzyżacy.
A jakie ta bitwa miała znaczenie dla świata? Nie wydaje mi się aby była zbyt znacząca.
_________________
Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2080
Wysłany: 2008-05-03, 14:17   

Nabu Nezzar napisał/a:
A jakie ta bitwa miała znaczenie dla świata?

Dla bałtyjskiej części świata miała duże znaczenie. Gdyby kawalerowie mieczowi wygrali, nie byłoby Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Chociaż bitwa nad jeziorem Durbe też miała duże znaczenie - pokazała, że krzyżacy nie są niepokonani, iumożlliwiła powstanie Prusów przeciw krzyżakom, stłumione dopiero po 14 latach. Wtedy mógł wyróżnić się genialny wódz Natangów - Herkus Monte - niestety, mało znany osobom nie będącym miłośnikami historii. Bo o Grunwaldzie każdy w Polsce słyszał, ale o Durbe, o Pokarwis i bitwie pod Lubawą - to już znacznie mniej osób.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
fdv 


Posty: 1073
Skąd: Neverland
Wysłany: 2008-05-04, 19:24   

W mojej skromnej opinii atak na Pearl Harbor odmienił losy wojny, gdyby japonczycy zaatakowali ZSRR na froncie dalekowschodnim zamiast atakowac USA to:

Po pierwsze dywizje dalekowschodnie nie zostalyby przerzucone na zachod bo zwianzane by byly walka na wschodzie, a to doprowadziloby do zdobycia Moskwy przez Niemcy. A z tego co wiem wlasnie te dywizje nie tyle dobrze wyszkolone co dobrze wyposazone szczegolnie do walki zima umozliwily odparcie wojsk hitlerowskich.

Po drugie stany by nie przystapily do wojny tak wczesnie o ile w ogole by przystapily i prawdopodobnie ograniczylyby sie tylko do wsparcia finansowego Anglii.
_________________
W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-05-05, 09:51   

fdv napisał/a:
W mojej skromnej opinii atak na Pearl Harbor odmienił losy wojny, gdyby japonczycy zaatakowali ZSRR na froncie dalekowschodnim zamiast atakowac USA to

Ależ zaatakowali w lipcu '38 roku nad jeziorem Chasan i dostali od sowietów w tyłek. Japończycy próbowali jeszcze szczęścia na tej arenie walk w lato '39 roku, uderzając na radzieckie pozycje nad rzeką Chałchyn-goł. Rezultat - całkowite rozbicie armii - straty japońskie wyniosły 61 tysięcy zabitych, rannych i wziętych do niewoli, 600 samolotów i 200 dział. Ruskie skutecznie wybili japońcom z głów ten kierunek ekspansji.

fdv napisał/a:
Po drugie stany by nie przystapily do wojny tak wczesnie o ile w ogole by przystapily i prawdopodobnie ograniczylyby sie tylko do wsparcia finansowego Anglii.

Lend-Lease Act, obsadzenie wojskiem Grenlandii i Islandii oraz zwalczanie przez Amerykanów niemieckich okrętów podwodnych było przed japońskim atakiem na Pearl Harbor. Poza tym, gwoli ścisłości, to III Rzesza i Włochy wypowiedziały wojnę USA (11 grudnia '41), a nie odwrotnie.
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
fdv 


Posty: 1073
Skąd: Neverland
Wysłany: 2008-05-05, 10:20   

Jezeli chodzi o front dalekowschodni to mialem na mysli rok 41 kiedy to juz Niemcy byli blisko Moskwy. I tutaj odnoszac sie do najwazniejszych bitew... mam na mysli to ze zamiast ukladac plan, a nastepnie uderzac na Perarl Harbor mogli uderzyc z drugiej strony na ZSRR i wtedy prawdopodobnie inaczej by sie potoczyly losy 2 wojny swiatowej.

Niby Rzesza i Wlochy wypowiedzialy wojne stanom ale pare dni po ataku na Pearl Harbor gdzie prawdopodobnie do tego rodzaju deklaracji obligowala ich "umowa sojusznicza"

Lend-Lease Act, wlasnie to mialem na mysli piszac, ze ograniczyliby sie do pomocy finasowej -.-
_________________
W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2008-10-06, 13:16   

BG napisał/a:
Nabu Nezzar napisał/a:
A jakie ta bitwa miała znaczenie dla świata? Nie wydaje mi się aby była zbyt znacząca.
Dla bałtyjskiej części świata miała duże znaczenie. Gdyby kawalerowie mieczowi wygrali, nie byłoby Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Bernardasie, sam wczesniej napisales jakie baty przez wieki zbierali Kawalerowie Mieczowi i trwali, a tu przekonanie, ze ta jedna bitwa przekreslilaby rozwoj WXL?
Meheal Vermos napisał/a:
Jeszcze można by rzec tak ogólnikowo, że dla Polski największe znaczenia miała bitwa pod Grunwaldem (nie powiem dlaczego mam do niej bardzo wielki sentyment ) w 1410 r. Strach by było pomyśleć co by się stało gdyby zwyciężyli Krzyżacy.
Nie byloby tak zle, wczesniej przegrywalismy z Krzyzakami sporo bitew i wojen i nie sadze aby ta jedna miala jakies wieksze znaczenie.
Meheal Vermos napisał/a:
Symbolicznie największe znaczenie dla świata Chrześijańskiego miał rok 1453. Upadek Konstantynopola. Dlaczego to tłumaczyć nie musze.
I jak to symbole moc miala jedynie dla kaznodzieji i pozniej historykow (antyk konczy sie upadkiem cesarstwa na zachodzie a sredniowiecze upadkiem jego wschodnich pozostalosci) - Bizancjum przestalo istniec juz troche wczesniej (hmm, Szarlej chyba nie dozyl upadku, co??)

Co do historii Polski to mysle, ze duze znaczenie mialo zwyciestwo pod Cedynia. Co prawda zatrzymany zostal tam tylko jeden margraf, ale co moglo sie stac z mlodym bytem politycznym mozna sobie wyobrazic, na przykladach tego co pozostalo po Slowianach na zachod od naszych obecnych granic, tam gdzie dostali sie pod but germanski duzo wczesniej niz Wielkopolanie.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2008-10-27, 09:39   

Meheal Vermos napisał/a

Cytat:
Dla świata cywilizowanej Europy, chyba bitwa pod Lipskiem. Gdyby nie porażka Napoleona to naprawde moim zdaniem cały świat dzisiaj by wyglądał inaczej. Prucz tego mogę powiedzieć, że dla Polaków zwycięstwo to było by także bardzo znaczące. W końcu Józef Antoni Poniatowski został marszałkiem Francji i sądze, że on by zadbał już o odbudowę niepodległego państwa Polskiego. Napoleon miałby zagwarantowany sojusz bo Poniatowskiemu bardzo ufał. Myślę, że to on zostałby nowym królem.
No ale cóż, Napoleon przegrał, a Poniatowski poległ. Chwała jego imieniu.
Historia lubi niszczyć marzenia.


Z tym Lipskiem byłbym ostrożny; Napoleon co prawda odbudował armię po katastrofie roku 1812, zwyciężał aliantów na poziomie taktycznym czy nawet operacyjnym, ale strategicznie sytuacja Francji i sojuszników była mniej więcej beznadziejna. Cała kampania saska roku 1813 polegała z grubsza na desperackiej walce na trzech frontach na raz i nawet jeśli Napoleonowi udawało się wygrywać bitwy (jak na przykład pod Dreznem), to nie były to już zwycięstwa decydujące, na zwyciężanie były środki, na wyzyskanie zwycięstw już nie. W dodatku sprzymierzeni przyjęli jedyną możliwą strategię unikania bezpośrednich konfrontacji z samym Napoleonem i uderzania na kierunkach, na których dowodzili jego marszałkowie lub generałowie (jak np. klęska Francuzów pod Kulm, gdzie dowodził gen. Vandamme). Lipsk prędzej czy później musiał się zdarzyć, tyle, że Napoleon był w sytuacji, a której porażka oznaczałaby klęskę (jak to się stało) a zwycięstwo tylko odwlekłoby to, co nieuniknione. Rezerwy ludzkie na przykład Rosji były niemal niewyczerpane, angielskie złoto, które napędzało wojnę, również płynęło nieprzerwanym strumieniem, przeciw Napoleonowi powstała niemal cała Europa, tymczasem Francja miała potężne długi, rezerwy ludzkie były niemal wyczerpane, a sojusznicy nagle zmieniali front.

Co do odbudowy Polski jako królestwa z Poniatowskim jako królem - marne szanse. Księstwo Warszawskie było oficjalnie związane z Saksonią, kluczowym sojusznikiem Francji w Niemczech; jeśli Napoleon miałby odbudować Polskę jako królestwo, to korona trafiłaby raczej na skronie Fryderyka Augusta III (nawet wedle konstytucji 3. maja korona Rzplitej miała trafić w ręce Wettynów, jesli dobrze pamiętam).

Jeśli miałbym typować decydującą bitwę epoki napoleońskiej, to stawiałbym na Borodino, ostatnią i jedyną szansę Napoleona na walne zwycięstwo nad Rosją - szansę katastrofalnie zaprzepaszczoną. Waaaaaaaaaaaaaagh.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Ploud 
Niuch niuch


Posty: 54
Skąd: że znowu
Wysłany: 2008-12-13, 11:13   

Wiedeń 1683, stalingrad 1941, D-day, Być może jeszcze chocim 1673 ale to tak bardziej z boczku
_________________
AĄBCĆDEĘFGHIJKLŁMNŃOÓPQRSŚTUVWXYZŹŻ
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-13, 11:40   

17 września 1862 pod Antietam oraz 1-3 lipca 1863 pod Gettysburgiem. Pierwsza była kamykiem, który spowodował lawinę. Bitwa pod Antietam uważana jest za przełomowy moment w wojnie secesyjnej. Od czasu tego starcia, mimo wygrywanych dalszych bitew, przewaga konfederatów zaczęła się wyraźnie zmniejszać. Po Gettysburgu wojska Unii całkowicie przejęły inicjatywę. Unia wygrała co prawda głównie dzięki lepszemu zapleczu gospodarczemu, ale Antietam i Gettysburg to były zmarnowane szanse południowców.

Jakie to ma znaczenie dla świata? Globalne. Ponieważ obok USA, na południu, rozwijałyby się w najlepsze CSA z legalnym niewolnictwem.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tequilla


Posty: 33
Wysłany: 2009-01-30, 23:03   

Las Teutoburski - właściwie bardziej zasadzka, niż bitwa, ale gdyby Germanie nie uwolnili się spod rzymskich wpływów losy świata z pewnością wyglądałoby inaczej.

Adrianopol 378, Pola katalaunijskie 451.

Vouille 507 - gdyby Chlodwig przegrał, Galia pozostałaby Wizygocka, nie powstałoby imperium Franków

Mantzikert 1071 - początek końca Bizancjum, które, gdyby nie ta przegrana mogłoby pożyć zdecydowanie dłużej.

Marna 1914- zatrzymanie idących jak burza Niemców
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 14