Wysłany: 2020-02-12, 12:21 Postapokaliptyczne fantasy
Nie wiem, czy taki podgatunek nawet oficjalnie funkcjonuje, ale koncepcja, o jakiej myślę, jest dość prosta - zagłada świata nie dyskryminuje i może dotknąć zarówno korpo-grubasa z Nowego Jorku, jak i brodatego rezydenta magicznej wieży Nibylandii.
Jakiś czarodziejski armagedon, który totalnie zdezorganizował zastany porządek, wyniszczająca wojna dwóch państewek, demoniczne plagi, zemsta bogów... Powody kataklizmu są mi obojętne, mogą być naprawdę różne.
Szukam pozycji, które przebierają te dość dobrze znane motywy upadku cywilizacji w sztafaż fantasy.
Powiedziałbym że Kraken China Miéville, jest i magia i apokalipsa, nawet więcej niż jedna
Od biedy Pan Lodowego Ogrodu Jarosława Grzędowicza
Jak się zastanowić to nawet Cykl Ambergris Jeffa VanderMeera
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Nie wiem czy nie wsadziłbym w taką konwencję cyklu o Morgaine C.J.Cherrych.
Światy (bo w każdej części jest inny) staczają się, bo tytułowa Morgaine, a wcześniej inni przed nią, niszczą połączenia pomiędzy tymi światami, co wywołuje mniejszą lub większą apokalipsę. I tak jak sama cywilizacja Morgaine i to jak działają te połączenia między światami, to dla mnie prototyp Stargate (podobieństwa walą po oczach), tak same światy jakie odwiedza bohater z Morgaine, to już takie średniowiecze (magii chyba za bardzo tam nie było, dlatego nie jestem pewien czy to faktycznie typowe fantasy). Chyba nawet drugi tom, to świat który ewidentnie chyli się ku upadkowi, trzeba nawet uciekać z niektórych rejonów bo oceany zalewają itp. Rycerze się staczają na dno, honor zanika, podział klasowy jest utrzymywany ostatkiem sił itp.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Klasyczne postapo to w zasadzie chleb powszedni RPG fantasy; masz tam światów postapokaliptycznych od metra i ciut (Earthdawn, Dark Sun, Numenera, nawet w Forgotten Realms co pięc minut upada jakaś cywilizacja - w końcu skądś muszą się brać te wszystkie ruiny do eksplorowania). Upadek cywilizacji to w zasadzie też typowy wątek w fantasy, tyle że zazwyczaj akcja dzieje się już sporo po fakcie i zdążył już powstać jakiś nowy ład (nawet u Ojców Założycieli gatunku to się wybija, u Tolkiena mamy zniszczenie Beleriandu w Pierwszej Erze, u Howarda zagładę Atlantydy czy upadek Acheronu). Ale jeśli interesuje Cię postapo w stylu Mad Maxa z mieczem, to już trzeba się trochę bardziej naszukać.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Upadek cywilizacji to w zasadzie też typowy wątek w fantasy, tyle że zazwyczaj akcja dzieje się już sporo po fakcie i zdążył już powstać jakiś nowy ład
Ładu w tych poszukiwaniach raczej unikam, im bliżej klasycznych motywów postapo (brak struktur i organizacji), tym lepiej. Chociaż wiem, że może być z tym problem, bo to nietypowy miszmasz.
Za wszystkie spisane tytuły oczywiście dziękuję. Sprawdzę, który przemawia do mnie najbardziej i zabiorę się do czytania. Reszta pozycji ustawi się w kolejce.
Nie znuży cię czytanie tego samego w kółko? Na dodatek w co najwyżej średnich wykonaniach?
Ja wiem czy w kółko? Grzebię i szukam w tych podgatunkach głównie dlatego, że znużyła mnie klasyka. Raczej nie przewiduję zmęczenia materiału po jednej książce.
hmm.
McAffrey - Jeźdźcy smoków (cały cykl). Ale w sumie to porażka. Powiedzmy że z kronikarskiego obowiązku warto przeczytać właśnie pierwszy tom.
Fred Saberhagen - Spustoszone ziemie. Chyba nigdy nie wydano całości u nas.
na pewno Cherrych z Morgaine
chyba też Mroczna wieża Kinga może być tak potraktowana.
poniekąd Star Warsy
z tego co pisał Orku - to DarkSun jest najbliżej klasycznej definicji Postapo. Bardzo fajny setting ale książki do niego wydane szczerze odradzam. Zresztą jak wszystkie z wypustu TSR/WotC.
Sagę Reculce L. E. Jr. Modesitta może? Fantasy zdecydowanie, choć z postapo dyskutowałabym, raczej preapo.
Opowieści Sipstrassi Gemmella.
Schronienie Webera. IMHO koszmarnie przegadane, raczej military, ale po zagładzie Ziemi.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Świt 2250 Andre Norton (no i oczywiście ten drugi tom którego nigdy nie czytałem)
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Sporo urban fantasy można pod to podciągnąć, np.:
- cykl Kate Daniels duetu małżeńskiego piszącego pod pseudonimem Ilona Andrews - wahadło technika/magia po wiekach techniki odbiło w drugą stronę - pojawiąjące się nagle fale magii wręcz niszczą wytwory zaawansowanej techniki i nie pozwalają im działać
- cykl Zapadlisko Kim Harrison - świat zniszczony pandemią
- cykla Na Krawędzi - Ilona Andrews - między naszym technologicznym światem a światem magii istnieje pogranicze - wąski pas ziemi niczyjej gdzie dziala prawo silniejszego, gdzie magia jest słaba (ale działą) a technika nie zawsze działa tak jak powinna.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum