_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Bohaterowie wspierani przez armie brzuchatych (i cycatych) aniołów (i anielice) życia i aniołów stróżów w śnieżnobiałych zbrojach płaszczyznowych, wkraczają do ostatniej komnaty. W komnacie czekają na nich kohorty mastugomartwiaków, armie wampirzych lordów i hordy wielokształtnych cieni. Na pomoc drużynie zjawiają się latające bojowe kwadraty Sług Seta, Gwiezdni Rycerze Asteriusza i odziani w złote zbroje rycerze Gorlama. Oraz armia tysiąca orczych paladynów na latających chmurkach.
Siłami Labiryntu kieruje ostatni z Hareli (w trzech jaźniach), zły i zgorzkniały stary bóg Oboj oraz Król Smoków, z którego, jak z lotniskowca, startują trzy tysiące kilkunastometrowych czarnych smoków. W komnacie pojawia się też armia inwazyjna krasnoludów czarnobrodych i ich bojowych golemów. Chwilę później w swoich artefaktycznych, pumeksowych, pół-wydrążonych meteorytach pojawia się Drużyna Szalonego Przymierza! (Nie, też ich nie znam).
Członkowie Drużyny Szalonego Przymierza od razu zaczyna ginąć od sztyletów pustki w dłoniach Hannah. A Hannah zaczyna od razu ginąć od czarnoksięskiego Cienia Zemsty Atlara. A Drugi Bezimienny zaczyna ją od razu wskrzeszać poświęcając gałązki sadzonki Drzewka Równowagi. I tak trzy razy.
W tym czasie, odgrodzeni sferą nicości, Pierwszy Bezimienny i Gorlam Waleczny zaczynają grać na śmierć i życie w bitewniaka. W stworzoną dzięki przemianom grę symulującą bitwę. Gra nazywa się Wojny Esencji i jest świetną grą. Oraz pułapką zastawioną przez Grubego Kapłana. Oboj się dołącza, bo to fajna gra.
I wtedy, nad nimi wszystkimi, Król Smoków Har-varan-hartarqusin, siódmy syn Królestwa Okrachtare, potwór wielkości łańcucha górskiego, wybucha! Zalewając wszystkich powodzią wnętrzności.
Na tak przygotowanej scenie pojawia się syjamski symbiont, kompilacja awatara boga Hasar-gruna oraz dwóch syjamsko złączonych bogiń Naty i Kranty. I wreszcie zaczyna się coś dziać.
"Wydarzenia wokół następowały tak szybko jedne po drugich, że tan Hamilkar pierwszy raz w życiu nie podjął się relacjonowania sytuacji. Miał ponad dwa i pół tysiąca lat, ale dotychczas czegoś takiego nie doświadczył."
PS
"–Co???!! – wyrwało się potrójnemu awatarowi. – Oni w najlepsze grają w jakąś symulację nierealnej bitwy. (…) Myślałem, że ja, symbiont boga Hasar-gruna i podwójnej bogini Nata-Ktanry, jestem umysłowo postrzelony, ale to chyba oni… prześcignęli mnie w szaleństwie…"
Damn, coś podobnego napisałem w siódmej klasie podstawówki
Nie wiem czemu ignorowałem ten temat przez tak długi czas. Przeczytałem teraz wszystko za jednym posiedzeniem. Domagam się więcej, albo OSTRZEGAM - kupuję obie książki! Cofnijcie się! Nie powstrzymacie mnie!
Nie wiem czemu ignorowałem ten temat przez tak długi czas. Przeczytałem teraz wszystko za jednym posiedzeniem. Domagam się więcej, albo OSTRZEGAM - kupuję obie książki! Cofnijcie się! Nie powstrzymacie mnie!
_________________ Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween http://kotspinaksiazce.blogspot.com/
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Raczej jest to kot, który zeżarł innego kota. W całości
Czyli taki półtora kot. Twoim tokiem myślenia, to ja nie wiem czy byłby to półkot czy też półgrubas. Półtorakot lub Arcykot są nazwami bezpieczniejszymi
Raczej jest to kot, który zeżarł innego kota. W całości
Czyli taki półtora kot. Twoim tokiem myślenia, to ja nie wiem czy byłby to półkot czy też półgrubas. Półtorakot lub Arcykot są nazwami bezpieczniejszymi
Divers niewymierny i jego silniejsza wersja divers kwantowy.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Właśnie, czemu nie było Tysiąca! Słoni! w kacetach, psze pana?
Spokojnie, jeszcze 24 półtomy
Przecież to już wyjaśnione zostało. Nie ma słoni bo rozpuściły je słoniowe rozpuszczaki.
Cytat:
(Słoniowe ropuszczaki) nie są ani dobre, ani złe. Po prostu są wiecznie głodne. Bardzo dziwne to istoty, jakby przybysze z innej sfery egzystencji.(…)
Po pierwsze, dorosłe są na tyle wielkie, że żywią się istotami postury słonia. (…)
Po drugie, może i mają jak ropuchy wielkie i szerokie pyski, ale w odróżnieniu od tych płazów, ich gęby zajmują więcej miejsca i są straszliwie uzębione. W zasadzie nie mają też brzucha, bo pysk od razu kończy się krótkim, owalnym ogonem.(…)
Bowiem ich przełyk jest niezwykły i pełni rolę czegoś na kształt portalu. Prowadzi gdzieś do innego miejsca, być może nawet świata. Tam grupa ropuszczaków ma… wspólny żołądek."
Ja poczekam na audiobooka. Jakieś słuchowisko zrealizowane z udziałem 300 aktorów.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum