Wysłany: 2014-09-02, 00:36 Reżyserzy - ulubieni i nielubiani
Jak w tytule tematu.
Ode mnie:
Ulubieni:
Steven Spielberg - wiadomo: E.T., Bliskie spotkania trzeciego stopnia, Indiana Jones, Jurassic Park, Szczęki, Lista Schindlera, Amistad, Szeregowiec Ryan to świetne filmy, których trudno nie docenić.
Robert Rodriguez - uwielbiam jego żonglowanie schematami, ironiczne poczucie humoru i w ogóle cały jego styl tworzenia filmów. Tworzy jedne z najlepszych filmów rozrywkowych.
Ridley Scott - za Blade Runnera, Obcego, Królestwo Niebieskie, Gladiatora.
Miloš Forman - za Lot nad kukułczym gniazdem, Hair, Amadeusza i Skandalistę Larry'ego Flynta.
Władysław Pasikowski - za Psy, Operację Samum, Demony wojny wg Goi i Jacka Stronga.
Zhang Yimou - ponieważ "Yīngxióng" (vel "Hero"), "Cesarzowa" i "Dom latających sztyletów" to najpiękniejsze wizualnie filmy aktorskie, jakie w życiu widziałem.
Jean Girault - za serię o żandarmie. Mistrz komedii.
Blake Edwards - za serię o inspektorze Clouseau, jedne z najlepszych komedii w historii kinematografii.
Tim Burton - twórca jednego z najlepszych filmów o superbohaterze, poza tym uwielbiam jego "klimaty". Co prawda gdy robi remaki starszych filmów, to niezbyt mu wychodzą, ale mimo to go uwielbiam.
Peter Jackson - bo uwielbiam czarny humor i "Władcę Pierścieni".
James Cameron - za Terminatory, Titanica i Avatar.
Hayao Miyazaki - twórca najlepszych i najbardziej wysmakowanych pełnometrażowych anime.
Ben Sharpsteen - twórca jednych z najlepszych pełnometrażowych filmów studia Disneya i najzabawniejszych krótkometrażówek z tej wytwórni.
David Hand - mógłby konkurować z w/w w tych kategoriach.
Nielubiani:
Joel Schumacher - za "Batmana i Robina", najgorszy film o Batmanie.
Dennis Dugan - twórca niesmacznych i przesadzonych komedyjek z bolesnymi dowcipami.
Judd Apatow - j/w.
Roger Christian - nie dało się nakręcić gorszego filmu s-f niż "Bitwa o Ziemię" mając do dyspozycji wysoki budżet.
Łukasz Karwowski - dwa słowa "Kac Wawa".
Jerzy Gruza - twórca jednych z najgorszych polskich komedii - "Gulczas, a jak myślisz?" i "YYYreek! Kosmiczna nominacja".
Filip Bajon - twórca nudnych, mętnych i nieudanych komedii jak "Sauna" i "Śluby panieńskie".
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Antonioni
Pasikowski
Jackson - po trzykroć, a nawet pięciokroć
Zanussi
Wajda
Scorsese, pomijając Byka i Taksówkarza, reszta to pizza bez dodatków. De Niro rządzi przede wszystkim, ale w Gangach już nie.
Scorsese, pomijając Byka i Taksówkarza, reszta to pizza bez dodatków. De Niro rządzi przede wszystkim, ale w Gangach już nie.
Taa, bo gość nie nakręcił np. takich filmów jak:
"Kolor pieniędzy". "Ulice nędzy", "Wilk z Wall Street", "Chłopcy z ferajny", "Casino", "Aviator", "Infiltracja", "Przylądek strachu", "Ostatnie kuszenie Chrystusa", "Wiek niewinności", czy to wszystko są pizze bez dodatków?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
W sumie wymieniając ulubionych, zapomniałem o Orsonie Wellesie - a na pewno zasługuje na uznanie za "Obywatela Kane'a". Nawet jeśli to banalne, to po prostu świetny film, bardzo dobre studium psychologiczne, z atmosferą, ciekawą fabułą, ciekawym rozwojem wydarzeń.
A do nielubianych mogę dodać Johna Watersa. Zrobił jedne z najbardziej obleśnych i nieprzyjemnych filmów w dziejach kinematografii. No, oczywiście pod tym względem nie może równać się z Pasolinim czy twórcami "Cannibal Holocaust", serii "August Underground" czy innych "podziemnych" dzieł. Ale spośród reżyserów, których przynajmniej niektóre dzieła są puszczane normalnie w TV i mają udział powszechnie znanych aktorów ergo można je zaliczyć do mainstreamowego nurtu kinematografii, to John Waters wyróżnia się in minus.
A wy co sądzicie o filmach Watersa?
I z w/w powodów jeszcze Giennadija Tartakowskiego, twórcę "Hotelu Transylwania" i serialu "Laboratorium Dextera". Porypane rzeczy.
jewgienij napisał/a:
A ci niefajni dla mnie
Antonioni
Pasikowski
Jackson - po trzykroć, a nawet pięciokroć
Dlaczego uważasz ich za niefajnych?
Że Jackson, to domyślam się, że za drugą część Hobbita, ale chyba trudno nie cenić go za Władcę Pierścieni. A Pasikowskiego dlaczego?
Scorsese'go lubię.
You Know My Name, weź się nie czepiaj formy ani skrótów myślowych, wiadomo o co chodzi.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum