zaczyna, choć ciągle łatwiej jej pełzać ale dni już pewnie policzone bo bardzo ją drażnią ograniczenia mobilności
MrSpellu napisał/a:
No i jest dość duży. 14,7kg przy 95cm. Przy tym jest proporcjonalny. Ja w jego wieku byłem pulpetem, a ma już 2,5
kuzyn Franek ma teraz 2,5 roku ale jak go ważyli jako dwulatka to przekraczał 20kg, jest wysoki, nie wiem ile dokładnie ale wyraźnie powyżej setki, czasem obcy biorą go za czterolatka
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Moja Malutka nadal siedzi w Turcji. Niedawno się poskarżyła, że do domu sąsiedzi przyprowadzili kozła i dokonali rytualnego uboju na kratce ściekowej. Nie wiem po co tam siedzi skoro takie drobiazgi jej przeszkadzają . Dzieci są niezrozumiałe jak kosmici u Lema, niezależnie, czy mówią "gu gu", czy mają pretensje o mordy rytualne wyrażone w kilku językach.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
A moja corka ma 27 miesiecy i... nie mowi. No, prawie. Jeszcze do poczatku roku uzywala tylko dwoch slow oraz palca wskazujacego - "Nie" i "Mama" - pierwszego do sprzeciwu, drugiego do wolania o pomoc. Wystarcza jej na wszystkie mozliwe okazje. Rozumie polecenia, nawet nieco bardziej skomplikowane - Przynies zielone krzeselko - pojdzie do sypialni i przyniesie, bo w salonie ma zolte krzeselko - Wlacz/wylacz lampke - nawet odrozni cukier i sol. Na tablecie grywa juz we wszystkie gierki, jakie jej sciagnalem i odpala sobie yt ze skrotu na pulpicie (gry tak samo). Ale zeby mowic? Niii... Bylismy nawet u logopedki, ale stwierdzila, ze jest ok.
Co do tego odrozniania soli i cukru - kiedy prosimy ja o przyniesienie ktoregos, obojetnie, np. soli - zanurzy palec w soli, sprobuje, ale nie przyniesie od razu, musi tez zanurzyc palec w cukrze, dopiero wtedy moze z czystym sumieniem dostarczyc sol. Odwrotnie jest tak samo.
Akurat mowa to jest umiejętność którą można bardzo szybko nadgonić, więc nawet jeśli młoda jeszcze nie mówi to potem błyskawicznie opanuje co trzeba i będziesz prosił, żeby cały czas nie gadała . Zgroza bąkała piąte przez dziesiąte gdzieś do właśnie 2 lat i kilku miesięcy, ale jak poszła do przedszkola to odkryła że w mówieniu jest świetna i postanowiła już nigdy nie przestać.
dworkin napisał/a:
Co do tego odrozniania soli i cukru - kiedy prosimy ja o przyniesienie ktoregos, obojetnie, np. soli - zanurzy palec w soli, sprobuje, ale nie przyniesie od razu, musi tez zanurzyc palec w cukrze, dopiero wtedy moze z czystym sumieniem dostarczyc nam sol. Odwrotnie jest tak samo.
Światopogląd naukowy, duch empirystki i zacięcie prawdziwego badacza. Zuch dziewczyna
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Duch empirejski jest na razie po mojej stronie, bo badam rozne konfiguracje cukru i soli. Kiedy na stole jest tylko jedno, Malwina po sprobowaniu i tak szuka drugiego. Wyslana akurat po przyprawe na stole, szybko rezygnuje z szukania drugiej. Wyslana po inna przyprawe, szuka dlugo.
Młody w marcu kończy trzy lata. Od roku nawija tak, że głowa boli. Tylko nie chce jeść owoców, warzyw i ma psychologiczny problem z kupą. Więc ten tego
Corka je tylko prosto wygladajace, jednolite potrawy. Sam bialy ryz, byle bez szpecacych kolorowych dodatkow. Sam makaron. Sam rosol z kubka. Parowke. Chleb. I, uwaga, piers w panierce! (szczyt jej wyrafinowania) Jednolite owoce tez je, tylko trzeba odkroic skorki i rozne takie. Zatem zywnosc czysta rasowo. Heil o/
syn miał podobnie, i mu zostało, wydatek energii wprowadzenia czegoś nowego porównywalny jest wydatkami ogólnopolskiej kampanii reklamowej nowych ulepszonych płatków śniadaniowych, córka za to je w zasadzie wszystko (14 miesięcy dla przypomnienia), z mleka matki przesiadła się prosto na spaghetti, kiełbasę i banany, kocha zupy jarzynowe, pierogi z mięsem, jajecznicę na kiełbasie i papryce i wszelkie owoce, za arbuza może zabić i potrafi go zjeść więcej niż sama waży
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum