FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Europa Universalis
Autor Wiadomość
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-08-20, 16:36   

Co do kolonii wiem - nie więcej niż 4 na raz.

Obecnie mam:

Kasę 20

Przychód +1,70

Dochody:
podatki 9,46
produkcja 2,99
handel 6,30
złoto 0,80
taryfy 0,37

Koszty utrzymania:
doradców 1,90
odsetek? (interest) 3,69
armii 6,31
floty 6,27
misjonarzy 0,41

Ale był czas gdy utrzymanie armii kosztowało mnie dwa razy więcej (rozpuściłem połowę armii)... i niedługo znów zacznie. Muszę zrekrutować przynajmniej 3 tysiące piechoty na pierwszą wojnę.

A ostateczny termin spłaty pierwszej pożyczki w wysokości 60 już za niecałe 3 miesiące. Uratować mnie może tylko szybka wygrana wojna z Kastylią o kolonialną prowincję w Afryce i kasa za pokój.
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2013-08-20, 16:49   

Po prostu przedłuż pożyczkę, bankructwo na początku chyba nie grozi. Dopiero jak będziesz miał mnóstwo pożyczek i kiepską sytuację finansową to może się pojawić.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2013-08-20, 20:32   

Jak grałem Bohemią, to miałem handel. Plus ekonomię.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-08-20, 21:57   

Wyszedłem na plus - 3 tysiące za wygranie 3 wojen rozwiązały sprawę. Co prawda później pojechała mnie Aragonia... w końcu podpisałem pokój za 3 moje startowe prowincje, które wróciły do mnie po buncie rebeliantów :mrgreen: A dodatkowo zapamiętałem to sobie i odgryzłem się napadając na nią w odpowiedniej chwili wraz z sojuszniczą Francją i Kastylią. Teraz prawie bez armii (co to jest 20 tysięcy na 26...), bez floty (tylko 7 okrętów z możliwych 46), mam ładny przychód, zero pożyczek i coraz cięższą kiesę... tylko inflację już nieco ponad 10%. Dodatkowo, przy okazji ataku na iberyjskiego rywala, załamałem się widząc jakimi siłami dysponują żabojady.
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2013-08-23, 11:10   

Mam Commonwealth. Długa to była droga i pełna trudności. Zacząłem powoli i spokojnie od silnych sojuszy, przejmowania papiestwa i rozbudowy idei póki nie miałem 250% kosztu. Potem rozbudowa prowincji i przyłączenie się do HRE. I tu pierwszy zgrzyt, bo cesarz uznał, że mam za duży kraj - chociaż nic nie podbijałem. Możliwe, że poszło o posiadanie już unii z Litwą.
No to trudniejszą metodą - mariaż z Austrią i czekanie aż cesarz kojfnie. Wszedłem w sojusz z Brandenburgią i zaczęliśmy podszczypywać inne księstwa. A na mapie działy się różne dziwne rzeczy - Francja została zjechana z trzech stron i ma ledwie kilka prowincji, Szkocja dokopała Anglikom (a potem sama od nich oberwała, teraz jest już Wielka Brytania), Państwo Papieskie uciekło na tereny dawnej Francji.
W końcu cesarz padł, dając mi unię z Austrią. Chwilę później stało się to samo z moim rywalem - Węgrami. A jakieś 10 lat później z Pomorzem.
Zostałem cesarzem, Czechy rozpoczęły z tego powodu ze mną wojnę. Przegrały, wystąpiły z HRE, sąsiedzi się na nich rzucili i rozszarpali. Ledwie udało mi się ostatnią prowincję zagarnąć i zmusić do wasalizacji. Na chwilę przed propozycją wasalizacji Brandenburgia zerwała sojusz (a raczej to my z nimi, bo nasze relacje do nich były na -50 ze względu na ich ekspansję), zaraz wszedłem w sojusz z Pomorzem i odbiliśmy co wcześniej Brandenburgia zagarnęła. Potem przypomniałem Krzyżakom o ich obowiązku (zwasalizowałem), Litwa dostała Kurlandię od Zakonu, ale zaraz ją utraciła na rzecz Kurlandii, którą z kolei Zakon podbił.
Turcji nie wiodło się najlepiej - ciągłe bunty i rewolty (jam to nie chwaląc się sprawił), w końcu podniosłem na nich krucjatę i zmusiłem do uwolnienia kilku nacji. Niestety nie popisałem się inteligencją i dałem sobie odciąć połowę armii w Azji Mniejszej. Część Krymu rozebraliśmy razem z Litwą, potem już nie poświęcałem tamtej stronie wiele uwagi, a to był błąd.
Moskwa. Wzięła i podbiła praktycznie wszystko na wschód od Litwy, mając o wiele wyższe poziomy rozwoju ode mnie. Nieopatrznie rozpocząłem z nią wojnę, rozwaliła mi większość armii, dochodząc do -40 w przebiegu wojny. Z drugiej strony rozpoczął się konflikt między cesarstwem a Burgundią, też szybko poszedł na -50.
W końcu Moskwę przekupiłem (2k w plecy), z Burgundią też się jakoś dogadałem i rozpocząłem odbudowę.
Najpierw Westernizacja, która trwała i trwała, ale w końcu się udała. Następnie zjednoczyłem się z Austrią i Węgrami. Potem znowu powolna rozbudowa, potem gromadzenie armii i w końcu wojny. Dokopałem Turkom na półwyspie bałkańskim, potem przegoniłem Moskwę z Krymu. Ta zaczęła walczyć ze Szwecją, która stała się potęgą - ma prawie całą Skandynawię, zjechała Zakon, Kurlandię, Nowogród, a teraz wchodzi na prowincje Moskwy, Trzeba będzie się nimi zająć w przyszłości.
Protestantyzm zdrowo mi dokopał, ale na trzecią ideę wybrałem religijną (dwie pierwsze to dyplomacja i szpiedzy), kilka aktów zwiększających siłę misjonarzy i odbijam prowincje.
Udało mi się przeforsować kilka reform, dużo autorytetu straciłem podczas zmian religijnych, ale to już odkułem. A od czasu wprowadzenia zakazu wojen, autorytet rośnie mi samoistnie.
Po wchłonięciu Pomorza (był jakieś 9 poziomów przede mną) mogłem nareszcie stworzyć Commonwealth. To zrodziło nowe problemy (Litwa to jedna wielka dzicz), ale otworzyło drogę podboju Moskwy.
No i mam mariaż z Hiszpanią i jestem pierwszy w kolejce do ich tronu :mrgreen:
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2013-08-23, 12:08   

Jak robisz unie? Claim throne w odpowiednim momencie i liczysz na szczęście?
Westernizować się Polską nie miałem po co. Nikt mnie aż tak w technologii nie przegonił, czasem ja byłem najszybszy. A technologię militarną mam zawsze o kilka lat do przodu.
Rosja jest u mnie słaba po tym jak ją nieco rozebrałem (max 50 tysięcy wojska), Bałkany podbijam o parę prowincji co parę lat. Czechów nie ma, Węgrów nie ma, Austria jest słaba. Szwecja rzeczywiście jest mocna, ale nie oszukujmy się, twórcy gry są Szwedami. :mrgreen: Właśnie mam z nimi wojnę i nawet przegrałem bitwę albo dwie. Jednak mam taki zapas manpower, że i tak ich dojadę. Raz mi nawet wjechała Francja, która niby jest najsilniejsza na świecie - forced march dwoma wysokimi stackami, szarża kozaków i szybko uciekli. W ogóle forced march jest masakryczny, blitzkrieg w XVIII wieku to jest to. Sporo sąsiadów zostało noble republic, więc mam gotowy casus belli z dyplomacji i to całkiem mocny. Niestety Jagiellonowie wymarli i rządzi dynastia Kosovic.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2013-08-23, 12:26   

Co daje w praktyce forced march?
U mnie też Jagiellonowie zbliżają się do końca, ostatni władca jest już z dynastii Brandenburgskie.
Unie - zawierasz w miarę szybko mariaż i twoja dynasta jest rozpatrywana w kolejności do tronu. Ginie władca, wchodzi jego następca. Ginie następca, wchodzi twoja dynastia. Ginie on i masz unię. Czasami trzeba czasu, czasami to przypadek. A czasami trzeba być cwanym i zawierać wtedy kiedy przeciwnik ma mało następców (albo wcale, albo ma radę) lub kiedy prowadzi władcę jako generała :mrgreen:
A z claimu to chyba tylko raz skorzystałem.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2013-08-23, 12:41   

Forced march to bodajże 1,5 szybsze poruszanie się. Odpalasz ten tryb na jednostce i jesteś szybszy od uciekających jednostek przeciwnika. Opłata to dwa wojskowe punkty za prowincję po której się poruszysz. Oczywiście potem przeciwnicy też to mają i zaczyna się ping pong...
Zawieram sporo mariaży i żaden nie skończył się unią. Dwa razy siłowo ustanowiłem unię, ale nie mogę zintegrować, bo mamy inną religię i nie jestem w stanie dobić do 190.
Jest jakaś opcja na zmianę rządów na noble republic poza gamingowym ulegnięciem buntom? Może event na zakończenie dynastii Jagiellonów? Raz mi się pojawił, ale wyglądał na losowy (opcja zmiany na biurokratyczny despotyzm, -6 stabilność i śmierć króla).
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2013-08-23, 15:05   

Nie wiem.
A relacje możesz podnosić wasalizacją, sojuszami )i udziałem w tych samych wojnach), wysyłaniem prezentów, wojskowymi subsydiami, ustawieniem tych samych rywali.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2013-08-23, 22:28   

Wojna uniemożliwia aneksję (a unia wasalizację), prezenty dają całe 15, a rywale to wiadomo. Tylko wojskowe subsydia może coś pomogą, ale nie jest tak, że można je dawać tylko w czasie wojny?
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2013-08-24, 00:43   

Wziałem się za Duńczyków. W czasie, gdy gnoje się wykrwawiali w Niderlandach, zmontowalem przeciwko nim bardzo elgancki sojuz z UK, Moskwą, Litwą i Mazowszem. Wojna była ryzykowna, bo Dunole byli w sojuszu z mocarnymi Francuzami... którzy na szczęście wykrwawiali się gdzieś w Hiszpanii. Po szybkiej ofensywie Dania straciła 30k z 50k posiadnych żołnierzy, później prowincje padaly jak muchy. Dla siebie wziąłem tylko Holstein, ale Moskwa odzyskała wpip ziem na wschód od Finlandii.

Forsowny marsz ftw!
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2013-08-24, 09:33   

Ta gra jest zła. Skończyłem o 4 --_-
Moskwa dostała ostry wpiernicz i tyle po jej potędze, wszyscy się na nią rzucili. Turcja kolejny raz dostała po łapach, chociaż tym razem trwało to dłużej. Wdałem się w wojnę (oni zaczęli) ze Złotą Ordą, wygrałem.
Francja ze Szwecją i Norwegią rozpoczęła wojnę z Hiszpanią i zostałem do niej zaproszony. Po kilkunastu latach zmagań i wysłaniu praktycznie stu tysięcy na Szwecję, zdobyłem dwie ich prowincje ustanawiając jakieś +5%. W końcu wszyscy wykrwawieni dogadali się i zawarli pokój. Więc natychmiast przeforsowałem przedostatnią reformę w HRE. Stan - kilka prowincji o wysokiej szansie na bunt, dwie ledwo żywe armie, jedna do rozwiązania, brak nowych rekrutów, przyzwoity zasób skarbca (2000) i... 5 państewek które się nie zgadzają z wasalizacją, z czego trzy są bardzo mocne. Wojna trwała kilkanaście lat i ledwo udało mi się ją wygrać. Państw które wystąpiły, nie udało mi się przywrócić, ale jestem na prostej drodze do odnowy Cesarstwa.
Stan mariaży : trzeci w kolejce do tronu Hiszpanii (a, że władca ma już swoje lata...), czwarty do tronu Portugalii, ósmy do tronu Wielkiej Brytanii :)
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2013-08-24, 11:15   

Tixon napisał/a:
Stan mariaży : trzeci w kolejce do tronu Hiszpanii (a, że władca ma już swoje lata...), czwarty do tronu Portugalii, ósmy do tronu Wielkiej Brytanii :)

Gdzie są te kolejności?
Ja na razie przerwa, zmęczenie materiału. Następnym państwem zagram chyba kimś spoza Europy.
A i zauważyłem pewnego buga - grając Commonwealth pojawiają się eventy, które dają claima na tureckie prowincje i +1000 manpower. Jednak ten claim jest polski, a tutaj Polska i Rzeczpospolita to dwa osobne państwa.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4469
Skąd: fnord
Wysłany: 2013-08-24, 11:54   

Jander napisał/a:
Jednak ten claim jest polski, a tutaj Polska i Rzeczpospolita to dwa osobne państwa.

HAŃBA
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2013-08-24, 12:43   

Ba, mogę stworzyć Polskę jako wasala Rzeczpospolitej. :mrgreen:
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2013-08-24, 13:17   

Jander napisał/a:
Gdzie są te kolejności?

Sprawdzasz obce państwo i najeżdżasz na władcę. Wtedy wyświetla ci jego stosunki z innymi i kolejność sukcesji.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4469
Skąd: fnord
Wysłany: 2013-08-24, 13:35   

Jander napisał/a:
Ba, mogę stworzyć Polskę jako wasala Rzeczpospolitej. :mrgreen:

A można http://pl.wikipedia.org/wiki/Judeopolonia ? //panda
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-08-24, 14:55   

Tixon napisał/a:
Ta gra jest zła. Skończyłem o 4 --_-

Tiiia, ja o 7 :mrgreen:
Bawiłem się Japonią, bo mam zamiar zdobyć nią dwie achievki - zjednoczenie Japonii i kolonia w Australii. A później zagram być może nią jeszcze raz, bo w idei dyplomacji mogę odblokować rewolucję/kontrrewolucję, czyli praktycznie szogunat dostaje casus beli przeciwko wszelkim innym państwom. Do tego jeszcze szpiegostwo (szogunat ma limit 11 relacji, a nie 4), handel i kolonizacja - i można bawić się w odblokowanie następnej achievki - podbój całego świata...

BTW - jaki jest timelimit gry? Dotarł już ktoś do końca czasu?
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2013-08-24, 14:59   

Ja mam teraz początek XVII wieku. Zwykle gra jest do 1815.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2013-08-24, 15:07   

Ł, jak zmodujesz to nawet możesz zrobić Jezusa Chrystusa Króla Polski.
Asu, jak Ci się skończą achievy to przestaniesz grać? :mrgreen: Tak jak pisałem, mi one wiszą póki ich nie zoptymalizują. Chociaż może następną grę spróbuję. Ale nie chce mi się grać specjalnie dla nich (kraj, zadanie, achiev i zmiana kraju).
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-08-24, 15:10   

To mam jeszcze ponad 300 lat by wchłonąć resztę wasali xD Niby mógłbym to zrobić militarnie, ale wtedy zmienia się mi już forma zarządzania krajem. Po zjednoczeniu też, ale mam bonusy zamiast minusów.

Jak skończą się mi achievy to przestanę grać na ironman mode :mrgreen:
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2013-08-24, 15:14   

Jander napisał/a:
Ł, jak zmodujesz to nawet możesz zrobić Jezusa Chrystusa Króla Polski.

To akurat możesz zrobić i bez modowania :mrgreen:
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2013-08-24, 15:38   

Jak? Oo
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2013-08-24, 16:30   

Przepis jest w miarę prosty, milordzie. Wżeniasz się w Hiszpanię i liczysz na łut szczęścia, że któryś z Twoich władców w końcu będzie miał na imię Jesus :mrgreen:
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2013-08-24, 18:32   

Jander napisał/a:
Jak? Oo

Za czasów Zygmunta, gdzieś tak w połowie XVI wieku masz wydarzenie związane z kontrreformacją. I tam jest coś takiego, albo podobne :P
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2013-08-24, 18:39   

Nic takiego nie miałem. Może dlatego, że nie uznawałem papieża. //mysli
Zresztą którego Zyga, było ich kilku.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2013-08-26, 21:53   

Uf, gra Rzeczpospolitą skończona zajęciem Konstantynopola. Wynik nieco ponad 6000, o ile ktoś w ogóle na to patrzy.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2013-08-26, 22:52   

Ja, ale nie powiem ile sam mam. Gdzieś koło 4800 jak ostatnio spoglądałem. A właśnie odnowiłem HRE, zaczynam bawić się w kolonie i mam dynastię na tronie Hiszpanii. Niestety, ten ich Alfons XII Jagiellon ma coś koło 22 lat i długie życie przed sobą.
Chociaż mam ponad 100 kasy co miesiąc, nie wyrabiam z budowaniem w prowincjach. Podstawowych, nie mówiąc już o manufakturach.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2013-08-27, 08:10   

W niedziele (za drugim podejściem) udało mi się stworzyć Commonwealth. Za pierwszym razem poszedłem w handel, co było błędem, bo Polska, sama w sobie, nie ma wielkich możliwości w tej mierze, a dopiero po kilku podbojach i stworzeniu właśnie Rzeczpospolitej. Za drugim razem zacząłem od ekonomii i podatków, za sprawą których pięniądz szedł wartkim nurtem. Potem idee defensywne (tradycja, morale i oblężenia), ale zobaczymy, jak wyjdą w praniu. Dalej zastanawiam się nad ideami dyplomatycznymi lub handlowymi (w końcu mam już kilka tych centrów).

Przed wyjściem z gry zaatakowałem Krzyżaków, by odzyskać dwie ostatnie prowincje. Ku mojemu zdziwieniu, Austria z Bawarią zawalczyły o Teutonów jak lwy, rzucając razem jakieś 70k wojska. Może lepiej więc wspomóc rebelie, a potem odebrać ziemie od buntowników? Na pewno muszę zawrzeć nowe mariaże. Bohemia zdaje się chętna. Może z Moskwą? Dalszy wschód mnie nie interesuje, więc chyba tak zrobię.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2013-08-27, 08:56   

Ale wam zazdroszczę.
Nie mam czasu na granie a ta gra była jedną z moich ulubionych. Ceniłem ją bardziej niż "Cywilizację".
O ja biedny, biedny ;( ;( ;( ;(
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Neil Gaiman- blog w polskiej wersji językowej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,37 sekundy. Zapytań do SQL: 14