FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Batman - Christophera Nolana, ale można i szerzej go ująć
Autor Wiadomość
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4625
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2012-07-28, 09:25   

Z pamięci w Roninie dłuuuugi pościg tunelami pod prąd. Wszystkie auta tak idealnie ustawione że da się omijać jak tyczki, nigdy nie ma zajętych wszystkich pasów jednocześnie, mimo że ruch całkiem spory. Debilizm do potęgi, mimo że film fajny.
Jak w każdym filmie sensacyjnym, jedni ci źli nie mogą trafić nikogo, drugi ci nasi trafiają wszystkich.
W pościgach samochodowych małymi uliczkami, rozwalając stoliki kawiarni nikogo nie rozsmarowują na maskach samochodu, widać ludzie mają refleks jak cholera.
To tak z pamięci, oglądane sto lat temu.
Cały film jest jedną wielką dziurą logiczną, ale w konwencji się świetnie sprawdza, ogląda się to dobrze i ma pozory realizmu i kupujesz jak widać w ciemno.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-07-28, 09:47   

Młodzik napisał/a:
1. Brzytwa Ockhama dotyczy li tylko nauk ścisłych. Sztuka to coś zupełnie innego. No ale dobra, mogłem nadinterpretować. Nawet jeśli scena z autobusem jest niedoróbką, to nie straszliwą niedoróbką.

Ale próbujesz interpretować i zagłębiać się w metafizyczny bełkot o agencie chaosu ;)
Młodzik napisał/a:
2. W takim tłumie szukanie Jockera, to jak ta zabawa z szukaniem Wally'ego na obrazku, tyle że nie masz wygodnej perspektywy

Nie tyle szukanie Jokera, a zwrócenie uwagi, że wśród ludzi z kompani honorowej jeden jest bardzo podejrzany.
Młodzik napisał/a:
3. Nikt Rachel zabić nie chciał, nie w "Mrocznym Rycerzu" (przynajmniej do czasu, aż się okazało jak ważna jest dla Batmana).

Mroczny Rycerz jest drugą częścią trylogii ;) W pierwszej Rachel była na celowniku. W drugiej doszedł do tego Dent. Przy czym Bruce skupia się tylko na ukryciu faceta, bo co by się stało, gdyby ukrył dziewczynę? Fabuła nie ruszyła by się dalej.
Młodzik napisał/a:
5. Serio przy takim szaleńcu nie straciłbyś głowy w końcu? Chciałbym widzieć twoje żelazne opanowanie.

Ja? Ja nie jestem policjantem po egzaminach psychologicznych ;)
A skoro jest takim szaleńcem, jest taki groźny, to trzeba być szczególnie ostrożnym - kaftan co najmniej.
Młodzik napisał/a:
6. Przemiana Denta jest jaka jest.

Koniec końców, musieli zrobić z Denta świra rzucającego monetą. Jak dla mnie zrobili to źle, nie kupiłem tego.
Młodzik napisał/a:
Trzeba z filmem popłynąć i już.

Nagromadzenie błędów jest na to za duże.

Tomasz napisał/a:
To jest jakaś nielogiczność?

Nie, to jest ironia. Nie lubię cudownych planów, do spełnienia których konieczne jest aby przeciwnik zrobił taki, a taki ruch. Na przykładzie w areszcie : zły to pomysł, kiedy Joker daje się złapać, bo taki ma plan - zakłada, że dostanie się do telefonu, wysadzi bombę, jako jedyny nie zostanie przez nią załatwiony i wyjdzie z "księgowym". Dało by to się przełknąć, gdyby miał awaryjny plan - jak ta bomba - która po określonym czasie wybucha i wtedy dopiero uwalnia się z pokoju. Wygląda podobnie, osiąga ten sam cel, ale jest imo bardziej sensowne.
Tomasz napisał/a:
Nie ma żadnej współpracy postronnych. Zginąć mieli wszyscy, każdy dostał rozkaz zabicia kogoś, wg mnie nieważne było kto kogo zabije, Joker sam dobijał resztę. Np. sprowokował do wystawienia się jednego sugerując że strażnik mafijny nie ma już amunicji.

Tu jest fajna układanka - każdy kogoś ma zabić, tyle, że... w układankę wchodzi postronny, zaczynając strzelać do bandytów. Ale... taki jest plan ;)
Tomasz napisał/a:
A co miał zrobić? Leży, chyba częściowo sparaliżowany, ewidentnie z niesprawnymi rękami, bo dalej by próbował strzelać

Jak dla mnie to nie bardzo było ewidentne. Jak dla mnie to on po prostu spokojnie czekał aż granat eksploduje.
Tomasz napisał/a:
A co tu nielogicznego? Co przeszkadza? Wybił głównie szkło itd, a nie ścianę nośną budynku.

Sądzisz, że autobus który wjechał i wyjechał z banku, nie będzie zwracał na siebie uwagi? Kawałki szkła, tynku, pogięta karoseria.
Tomasz napisał/a:
Trudne, ale nie niewykonalne. Widać wyraźnie, że Joker wiedział kiedy autobus wjedzie. Więc dało się wyliczyć kiedy wyjedzie.

Za dużo tych pasujących wyliczeń. Uwzględniających nawet to, że zostaną ostrzelani ;)
Tomasz napisał/a:
A co mają widzieć? Mijający policjanci w radiowozach, którzy chcą dotrzeć do banku i nie spoglądają nawet na przejeżdżające samochody?

Dziurę w drzwiach banku wielkości autobusu.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-07-28, 09:50   

Tomasz napisał/a:
Z pamięci w Roninie dłuuuugi pościg tunelami pod prąd. Wszystkie auta tak idealnie ustawione że da się omijać jak tyczki, nigdy nie ma zajętych wszystkich pasów jednocześnie, mimo że ruch całkiem spory. Debilizm do potęgi, mimo że film fajny.
Jak w każdym filmie sensacyjnym, jedni ci źli nie mogą trafić nikogo, drugi ci nasi trafiają wszystkich.
W pościgach samochodowych małymi uliczkami, rozwalając stoliki kawiarni nikogo nie rozsmarowują na maskach samochodu, widać ludzie mają refleks jak cholera.


Takie rzeczy, to masz prawie w każdym filmie. Gdyby auta nie były ustawione idealnie, to by i długich pościgów nie było. :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
  
 
 
Młodzik 


Posty: 1367
Skąd: Heidelberg/Ladenburg
Wysłany: 2012-07-28, 09:51   

ASX76 napisał/a:
Takie rzeczy, to masz prawie w każdym filmie. :-P

Co nie czyni ich choć odrobinę bardziej realistycznymi :P .
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-07-28, 09:53   

Młodzik napisał/a:
ASX76 napisał/a:
Takie rzeczy, to masz prawie w każdym filmie. :-P

Co nie czyni ich choć odrobinę bardziej realistycznymi :P .


Tomasz uczepił się pierdoły. Jakie to ma znaczenie dla samego filmu? Bohaterów, fabuły, dialogów... :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2012-07-28, 10:23   

Tixon napisał/a:
Dlaczego autobusy zrobiły przerwę,



1. Joker, co widać od pierwszej sceny nie ma problemów z rekrutacją (i pozbywaniem się) wspólników, a zorganizowanie paru ludzi umiejących prowadzić autobusy i obsługiwac zegarek, to coś niemożliwego wedle logiki Tixona?

2. Joker to mistrz timingu co wielokrotnie później potwierdzane jest z filmu (scena z Wayenem przy oknie i budzikiem połączonym z zasłoną)



Tixon napisał/a:
dlaczego nikt go nie rozpoznał, gdy stał w pierwszym szeregu,



1. Pierwszy raz występował bez makijażu (makijaż przykrywał też jego blizny, elo?)

2. Weteran policji z bliznami na twarzy to nic nadzwyczajnego.

3. Wszyscy spodziewali się go gdzieś indziej (okna), a Joker Nolana to właśnie ktoś przekraczający wyobrażenia.



Tixon napisał/a:
dlaczego Bruce nie zapewnił bezpieczeństwa dziewczynie,

Przecież ona sama podeszła do Jokera ryzykując. Bruce zostawił ją w względnie bezpiecznym miejscu i nie tracąc czasu poszedł się zmienić w Batmana. Każde przeciąganie wkroczenia Batmana to było ryzykowanie życia nie tylko dziewczyny ale wszystkich znajdujących się w budynku.




Tixon napisał/a:
dlaczego konwój nie pojechał drugim pasem,

Bo celem konwoju nie było unikanie Jokera tylko schwytanie go, więc skoro Joker sam zasugerował inną trasę na której będzie coś robił to wybrano właśnie jego opcję, DAAAAAAAAAA....




Tixon napisał/a:
dlaczego zostawiono go rozkutego w celi ze strażnikiem


To był błąd, ok, ale czy według logiki Tixona ludzie im bardziej w stresie i pośpiechu stają się bardziej bezbłędni? Joker wywołał dosłownie panikę swoimi rewelacjami o bombach, Grdon i Batman wyskoczyli z postunku, a dowodzenie przejoł ktoś mniej kompetenty. I popełnił błąd.














Generalnie Tixon robisz z siebie kogoś takiego:

 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-07-28, 11:29   

Ł napisał/a:
1. Joker, co widać od pierwszej sceny nie ma problemów z rekrutacją (i pozbywaniem się) wspólników, a zorganizowanie paru ludzi umiejących prowadzić autobusy i obsługiwac zegarek, to coś niemożliwego wedle logiki Tixona?

Bardzo problematyczne, jeśli rozwala wszystkich swoich pomagierów. I o ile zdobycie jednego autobusu może jeszcze przejść, to czterech, czy pięciu nie bardzo. A potem takie numery tylko się nasilają.

Ł napisał/a:
1. Pierwszy raz występował bez makijażu (makijaż przykrywał też jego blizny, elo?)
2. Weteran policji z bliznami na twarzy to nic nadzwyczajnego.
3. Wszyscy spodziewali się go gdzieś indziej (okna)

Oczywiście policja poszukiwała tego szaleńca w makijażu, a nie tego szaleńca z charakterystycznymi bliznami, więc jak znika makijaż, znika człowiek. Tyle, że stary, to nie jest Pratchett.
Nic nadzwyczajnego w kompani honorowej, tej reprezentacyjnej? Mocno wątpię.
I oczywiście wszyscy robili to co chciał Joker. Ma być zamach, więc wszyscy spodziewają się gdzie Joker będzie, zamiast zachować czujność i lustrować otoczenie. Widać zamachów nie widzieli.

Ł napisał/a:
Przecież ona sama podeszła do Jokera ryzykując. Bruce zostawił ją w względnie bezpiecznym miejscu i nie tracąc czasu poszedł się zmienić w Batmana. Każde przeciąganie wkroczenia Batmana to było ryzykowanie życia nie tylko dziewczyny ale wszystkich znajdujących się w budynku.

Rozumiem więc, że zabranie dziewczyny i pozostawienie w ukrytym pomieszczeniu za ścianą wywołało by katastrofalne opóźnienie. I oczywiście, ochroną budynku zajmuje się tylko batman, nikt inny nie został zatrudniony.
BTW czy kojarzysz, że wyskakując za nią, de facto ryzykował życie wszystkich znajdujących się w budynku?

Ł napisał/a:
Bo celem konwoju nie było unikanie Jokera tylko schwytanie go, więc skoro Joker sam zasugerował inną trasę na której będzie coś robił to wybrano właśnie jego opcję, DAAAAAAAAAA....

Celem konwoju było zapewnienie bezpieczeństwa Dentowi. A przy okazji zastawienie pułapki na Jokera (która polegała na wjazd w pułapkę Jokera). Pułapkę stanowił Gordon z bodaj shotgunem i Batman w odwodzie.
Ł napisał/a:
To był błąd, ok, ale czy według logiki Tixona ludzie im bardziej w stresie i pośpiechu stają się bardziej bezbłędni? Joker wywołał dosłownie panikę swoimi rewelacjami o bombach, Grdon i Batman wyskoczyli z postunku, a dowodzenie przejoł ktoś mniej kompetenty. I popełnił błąd.

A co, wg tej zwykłej logiki, czy też zdrowego rozsądku, robi się z groźnym więźniem? Zostawia nieskutego w pokoju przesłuchań, z masą szklanych odłamków? Jasne, błąd wywołany stresem i paniką.
Ł napisał/a:
Generalnie Tixon robisz z siebie kogoś takiego:

Dat's wight, wabbit.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2012-07-28, 12:15   

Muszę to sobie odświeżyć, bo ciągle odnoszę wrażenie, że widziałem inny film.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
adamo0 
Gentleman


Posty: 1575
Wysłany: 2012-07-28, 12:29   

Tixon napisał/a:
Ma być zamach, więc wszyscy spodziewają się gdzie Joker będzie, zamiast zachować czujność i lustrować otoczenie. Widać zamachów nie widzieli.


No bo to raczej niespodziewane. Raczej przy zamachach wszyscy skupiają sięna potencjalnym jego miejscu, a nie lustrują swoje otoczenie. Poproszę o przykład jakiegoś zamachu, gdzie terrorysta przeniknął w struktury organów zapobiegania bo nie kojarzę.

--------------------------------

Zresztą - nie czaję dyskusji. To jest film akcji, a nie książka Jamesa Joyce'a więc nielogiczności mniejsze czy większe są na każdym kroku. Nie wiem czy kiedykolwiek widziałem film, który byłby w 100% logiczny, domykał wszystkie wątki bez żadnych sprzeczności.

Ktoś kto oczekuje logiczności po bajce na podstawie komiksów o facecie latającego na sznurku w lateksowych gaciach po gzymsach budynków mocno się zawiedzie, bo już sama postać jest nielogiczna. Zakładam maskę, która zakrywa mi pół ryja, jestem osobą publiczną i nikt mnie nie poznaje? No ludzie - Superman zdejmował okulary i nikt go nie poznawał także WTF?! //facepalm
_________________
Ignoti et Quasi Occulti
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2012-07-28, 13:48   

Tixon napisał/a:
I o ile zdobycie jednego autobusu może jeszcze przejść, to czterech, czy pięciu nie bardzo.

Zdobycie czterech autobusów miejskich w olbrzymiej metropolii na jaką kreowane jest Gotham (padają słowa o milionach uciekających z miasta) dla GENIUSZA ZBRODNI jest niemożliwe? Czy to czytasz co piszesz?


Ł napisał/a:

Oczywiście policja poszukiwała tego szaleńca w makijażu, a nie tego szaleńca z charakterystycznymi bliznami, więc jak znika makijaż, znika człowiek. Tyle, że stary, to nie jest Pratchett.

Makijaż u Jokera zakrywał jego blizny. Wielka czerwona krecha szminką od ucha do ucha na kredobiałym podkładzie. Nie wiem dlaczego twój mózg nie może Tego przeskoczyć.


Tixon napisał/a:
I oczywiście wszyscy robili to co chciał Joker. Ma być zamach, więc wszyscy spodziewają się gdzie Joker będzie, zamiast zachować czujność i lustrować otoczenie. Widać zamachów nie widzieli.

Ta, ten film powinien nazywac się Tixon: The Dark Knight, o nerdzie który poprzez wpisy na forum dyskusyjnym daje konkretne wskazówki policji Gothman "ZACHOWAJCIE CZUJNOŚC I LUSTRUJCIE OTOCZENIE" bo on zamachy widział. Zamachy terrorystyczne mają to do siebie że te najbardziej skuteczne opierają się na bezczelnych ale orginalnych pomysłach. Nikt nie pomyślał że można samolotem uderzyć w wieżowiec i nikt nie pomyślał że można podmienić kompanie honorową. Tylko Ty Tixon, tylko Ty, jesteś bezcenny.

Tixon napisał/a:

BTW czy kojarzysz, że wyskakując za nią, de facto ryzykował życie wszystkich znajdujących się w budynku?

PRzecież właśnie po tym Joker zdemeskował jego uczucie do Rachel, o czym jasno powiedział podczas przesłuchania. To urocze że tak zafiksowujesz się na pojedynczych scenach że ucieka Ci w ogóle film. Nic dziwnego że fabuła Ci nie działa, skoro nie widzisz relacji między scenami oddalonymi o siebie bardziej niż 5 minut.

Tixon napisał/a:

Celem konwoju było zapewnienie bezpieczeństwa Dentowi. A przy okazji zastawienie pułapki na Jokera (która polegała na wjazd w pułapkę Jokera). Pułapkę stanowił Gordon z bodaj shotgunem i Batman w odwodzie.

Czyli już wiesz czemu nie pojechał inną trasą, brawo.

Tixon napisał/a:

A co, wg tej zwykłej logiki, czy też zdrowego rozsądku, robi się z groźnym więźniem? Zostawia nieskutego w pokoju przesłuchań, z masą szklanych odłamków? Jasne, błąd wywołany stresem i paniką.

Masz racje, Batman powinien samodzielnie włożyć mu ten kaftan, bezpieczeństwa i zacisnąc dobrze wszystkie paski, podczas gdy na drugim końcu miasta tykają dwie bomby zegarowe z jego ukochaną i przyjacielem.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-07-28, 14:08   

Ł napisał/a:
Zdobycie czterech autobusów miejskich w olbrzymiej metropolii na jaką kreowane jest Gotham (padają słowa o milionach uciekających z miasta) dla GENIUSZA ZBRODNI jest niemożliwe? Czy to czytasz co piszesz?

Nie czterech, ale siedmiu, nie miejskich, a szkolnych i nie dla geniusza zbrodni tylko Jokera (zapewne autobus wyjeżdżający z banku zamaskował lustrami) ale poza tym masz rację.
Ł napisał/a:
Makijaż u Jokera zakrywał jego blizny. Wielka czerwona krecha szminką od ucha do ucha na kredobiałym podkładzie. Nie wiem dlaczego twój mózg nie może Tego przeskoczyć.

Znaczy czerwona krecha sprawia, że blizn na twarzy nie widać. Aha. Przeskocz jeszcze kompanie honorową ;)
Ł napisał/a:
PRzecież właśnie po tym Joker zdemeskował jego uczucie do Rachel, o czym jasno powiedział podczas przesłuchania. To urocze że tak zafiksowujesz się na pojedynczych scenach że ucieka Ci w ogóle film. Nic dziwnego że fabuła Ci nie działa, skoro nie widzisz relacji między scenami oddalonymi o siebie bardziej niż 5 minut.

To pozwól, że zapytam, co zrobiłby batman, gdyby Joker wyrzucił jakąkolwiek inną osobę. Zostałby na górze i pozwoliłby jej spaść?
Zresztą, masz problem z logiką. Piszesz, że zwłoka, czyli zajęcie się dziewczyną powodowało by ryzyko dla osób w budynku. Ale gdy pokazuję, że wyskoczenie za dziewczyną, jest równoznaczne z zostawieniem gości z szaleńcem, przeskakujesz z logiki na to, co ze sceny wynika. Dude, ogarnij się. :roll:
Ł napisał/a:
Masz racje, Batman powinien samodzielnie włożyć mu ten kaftan, bezpieczeństwa i zacisnąc dobrze wszystkie paski, podczas gdy na drugim końcu miasta tykają dwie bomby zegarowe z jego ukochaną i przyjacielem.

Zrób sobie przysługę, obejrzyj sobie scenę jeszcze raz i zobacz ile osób zostało na miejscu i jakie było ich zadanie (podpowiem - kogo pilnowali).
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2012-07-28, 14:34   

Tixon napisał/a:

Nie czterech, ale siedmiu,

Sam rzuciłeś liczbę 4 mistrzu ("I o ile zdobycie jednego autobusu może jeszcze przejść, to czterech, czy pięciu nie bardzo. A potem takie numery tylko się nasilają."), przecież ja nie mam tak analnej osobowości żeby liczyć autobusy w tej scenie. :mrgreen:


Tixon napisał/a:
nie miejskich, a szkolnych

ta, to całkiem podważa moją argumentacje, bo im większe miasto tym mniejsza liczba szkół. TIXON LOGIC. :mrgreen:

Tixon napisał/a:
i nie dla geniusza zbrodni tylko Jokera

No comment. :mrgreen:

Tixon napisał/a:
Przeskocz jeszcze kompanie honorową ;)

Już przeskoczyłem - policjantom blizny się zdarzają, to Ciebie to dręczy po nocach.


Ł napisał/a:

To pozwól, że zapytam, co zrobiłby batman, gdyby Joker wyrzucił jakąkolwiek inną osobę. Zostałby na górze i pozwoliłby jej spaść?

Tixon, psss to Bruce Wayne jest Batmanem, nie ja. Może Nolanów męcz mailami o alternatywne wersje scenariusza, powodzenia. Ja rozmawiam o filmie, a nie wchodzę w twoje wyobrażone sytacje jakich nie ma w filmie, a na których pdostawie go oceniasz.


Tixon napisał/a:
Zresztą, masz problem z logiką. Piszesz, że zwłoka, czyli zajęcie się dziewczyną powodowało by ryzyko dla osób w budynku. Ale gdy pokazuję, że wyskoczenie za dziewczyną, jest równoznaczne z zostawieniem gości z szaleńcem, przeskakujesz z logiki na to, co ze sceny wynika. Dude, ogarnij się. :roll:

Nie jarzysz różnicy między zagrożeniem życia (zostawienie dziewczyny w tym budynku w którym są też zamachowcy) a bezpośrednim zagrożeniem życia (upadek z kilkudziesicu metrów)? I to ja mam się ogarnąć? Serio?

Tixon napisał/a:

Zrób sobie przysługę, obejrzyj sobie scenę jeszcze raz i zobacz ile osób zostało na miejscu i jakie było ich zadanie (podpowiem - kogo pilnowali).

No właśnie Tixon nie było tam Ciebie, człowieka który ma do czynienia z ludźmi pokroju Jokera na codzień, ma procedury i doświadczenie, to dlatego mu się udało!





Generalnie ta już teraz widzę że to po prostu kolejny freakshow Tixona który przejdzie do historii tego forum jak jego splonkowanie w temacie o Diunie.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-07-28, 14:50   

Ł napisał/a:
TIXON LOGIC

Nie, tym razem czyste kpienie. Bez obrazka nie rozpoznasz? :-P

Ł napisał/a:
Już przeskoczyłem - policjantom blizny się zdarzają, to Ciebie to dręczy po nocach.

Mówię o reprezentacyjnej kompani honorowej ;)

Ł napisał/a:
Tixon, psss to Bruce Wayne jest Batmanem, nie ja. Może Nolanów męcz mailami o alternatywne wersje scenariusza, powodzenia. Ja rozmawiam o filmie, a nie wchodzę w twoje wyobrażone sytacje jakich nie ma w filmie, a na których pdostawie go oceniasz.

Ja też mówię o filmie, tylko dziwne, że tego nie rozumiesz. Bądź udajesz, że nie rozumiesz.
Joker demaskuje uczucia batmana do Rachel, ponieważ ten rzuca się za nią z dachu. No świetnie, bo nietoperek nie jest obrońcą gotham, nie broni mieszkańców przed bandytami i skakanie na ratunek za kimś w jego przypadku jest wyrazem miłości i przywiązania.
Ł napisał/a:
Nie jarzysz różnicy między zagrożeniem życia (zostawienie dziewczyny w tym budynku w którym są też zamachowcy) a bezpośrednim zagrożeniem życia (upadek z kilkudziesicu metrów)? I to ja mam się ogarnąć? Serio?

Jak na człowieka, który wypowiada się tonem sugerującym, że widzi relacje pomiędzy scenami, masz problem z dostrzeżeniem powiązania skutkowo przyczynowago : zostawienia dziewczyny a bezpośredniego zagrożenia życia. Stary, nie jestem w stanie Ci z tym pomóc.

Ł napisał/a:
Generalnie ta już teraz widzę że to po prostu kolejny freakshow Tixona który przejdzie do historii tego forum jak jego splonkowanie w temacie o Diunie.

Gdzie tam, to po prostu pole do popisy na Twoje złośliwo zabawne komentarze i zdjęcia.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2012-07-28, 15:06   

Tixon napisał/a:
Ł napisał/a:
TIXON LOGIC

Nie, tym razem czyste kpienie. Bez obrazka nie rozpoznasz? :-P

Nie bo kpienie i ironia słabo Ci wychodzą.

Tixon napisał/a:
Ł napisał/a:
Już przeskoczyłem - policjantom blizny się zdarzają, to Ciebie to dręczy po nocach.

Mówię o reprezentacyjnej kompani honorowej ;)

No Gordon powinien sprawdzić czy wszyscy umyli zęby, wtedy mogłby uniknąc tylu ofiar.

Tixon napisał/a:

Ja też mówię o filmie, tylko dziwne, że tego nie rozumiesz.

Nie, ty mówisz o hipotetycznej scenie której w filmie nie ma: co zrobiłby batman, gdyby Joker wyrzucił jakąkolwiek inną osobę. Zostałby na górze i pozwoliłby jej spaść?


Tixon napisał/a:
Joker demaskuje uczucia batmana do Rachel, ponieważ ten rzuca się za nią z dachu. No świetnie, bo nietoperek nie jest obrońcą gotham, nie broni mieszkańców przed bandytami i skakanie na ratunek za kimś w jego przypadku jest wyrazem miłości i przywiązania.

Właśnie tak. dlatego później Joker go z tego powodu skutecznie trolluje podczas przesłuchania.



Tixon napisał/a:

Jak na człowieka, który wypowiada się tonem sugerującym, że widzi relacje pomiędzy scenami, masz problem z dostrzeżeniem powiązania skutkowo przyczynowago : zostawienia dziewczyny a bezpośredniego zagrożenia życia.

Przecież Batman kazał Rachel siedzieć na dupie i nie przewidział że ona sama podejdzie do Jokera, nie?



Tixon napisał/a:

Gdzie tam, to po prostu pole do popisy na Twoje złośliwo zabawne komentarze i zdjęcia.

Mówi człowiek który tak zaczyna dyskusje o filmie:
Tixon napisał/a:
Romulus napisał/a:
A spośród trzech Nolanowych "Batmanów" mieści się chyba na równi z "Mrocznym Rycerzem"

Czyli jest do dupy?
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-07-28, 15:28   

Ł napisał/a:

Mówi człowiek który tak zaczyna dyskusje o filmie:
Tixon napisał/a:
Romulus napisał/a:
A spośród trzech Nolanowych "Batmanów" mieści się chyba na równi z "Mrocznym Rycerzem"

Czyli jest do dupy?


Ale(ż) Tix nie jest człowiekiem, lecz oriońskim reptilionem! Jego system postrzegania/oceniania znacząco różni się od ludzkiego. //mysli

Sorry Tix, ale jak możesz czepiać się "Mrocznego Rycerza", podczas gdy "V jak Vendetta" Ci się podobał i nie miałeś w stosunku do niego żadnych zastrzeżeń? :shock:
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-07-28, 15:45   

Ł napisał/a:

Tixon napisał/a:

Gdzie tam, to po prostu pole do popisy na Twoje złośliwo zabawne komentarze i zdjęcia.

Mówi człowiek który tak zaczyna dyskusje o filmie:
Tixon napisał/a:
Romulus napisał/a:
A spośród trzech Nolanowych "Batmanów" mieści się chyba na równi z "Mrocznym Rycerzem"

Czyli jest do dupy?

Masz rację. Powinienem zacząć od tego, że wymienione przeze mnie sceny są symptomem problemu tkwiącego głębiej w filmie - problemu ze źle napisanym scenariuszem, w którym główny bohater jest cieniem we własnym filmie, wypranym z emocji, na rzecz działającego cuda Jokera. Działania Bruca i ekipy są pozbawione sensu, natomiast Joker zyskuje nadprzyrodzoną moc umieszczania bomb gdzie tylko zechce, byle był godnym przeciwnikiem dla bohatera. Bruce jest ponadprzeciętny, co wynika z treningu jaki odbył i masy gadżetów. Przeciwstawiony mu jest Joker, który ma niewytłumaczalne ponadnaturalne zdolności. Niewytłumaczalne, bo gdyby zacząć je tłumaczyć, scenariusz posypałby się jak, poza tym, łatwo przy tym pójść w absurd, co masz powyżej.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2012-07-28, 15:50   

Tix, z ciekawości zapytam, co sądzisz o Batmanie z Nicholsonem w roli Jokera?
_________________
Instagram
Twitter
 
 
adamo0 
Gentleman


Posty: 1575
Wysłany: 2012-07-28, 15:58   

Tixon napisał/a:
Joker, który ma niewytłumaczalne ponadnaturalne zdolnośc


Wydaje mi się, że sposób działania Jokera dobrze został przedstawiony w dwóch komksach:
- Zabójczy żart
- Joker

Przejrzyj je sobie, a wtedy może część nielogiczności zniknie.
Mi się dokładnie nie chce opisywać sposobów i skali działań Jokera.
_________________
Ignoti et Quasi Occulti
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2012-07-28, 19:52   

W pewnym sensie rozumiem ten butthurt Tixona bo Nolanowski pomysł na Jokera + gra aktorska Ledgera, rzeczywiście zawłaszczają cały film dla tej postaci. Tylko ja to biorę jak najbardziej za plus.

Nolan w porównaniu do innych historii superbohaterskich całkowicie i świadomie olał genezę Jokera jako szwarccharaktera - Nolanowski Joker wypełnia tą pustkę historyjkami z których wszystkie bądź żadna nie jest prawdą. W scenie po jego schwytaniu Grodon mówi że nic naprawdę o nim nie wiadomo. Tu nie ma taniej psychologii typu społeczeństwo go odrzuciło więc się mści, albo miał dobre intencje ale stał się zły - Joker od początku jest całkowicie irracjonalny w swoim popędzie do chaosu, łamie konwenanse.

Rzeczywiście Jokerowi wszystko idzie jak po maśle co tak draźni Tixona ale to dlatego że ma on znamiona autentycznego geniuszu. Z całego filmu jawi się jako najbystrzejszy obserwator - wystarczy mu chwila obserwowania kogoś i już wie jak wykorzystać jego popędy czy słabe strony, jak go sprowokować czy skrzywić. To jest jego "supermoc" bo jeśli chodzi o środki techniczne to sam mówi że potrzebuje tylko benzyny i dynamitu.

Tak naprawdę Nolan stworzył zupełnie nową jakość jeśli chodzi o superłotra, poszedł nawet dalej niż Moore w Killing Joke.
 
 
Młodzik 


Posty: 1367
Skąd: Heidelberg/Ladenburg
Wysłany: 2012-07-28, 20:19   

Podpisuję się pod tym postem.
Co ciekawe, ostatnie słowa Gordona z "Batman Begins" zapowiadały zupełnie innego Jockera, bardziej standardowego.
 
 
sanatok
Latający Pomidor


Posty: 1417
Skąd: Megamaszyna
Wysłany: 2012-07-29, 01:02   

Jeszcze w temacie nolanowskiego Batmana, Time prezentuje:

I Admit It: I Don’t Really Like Christopher Nolan’s Movies All That Much
_________________
Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2012-07-30, 15:44   

ASX76 napisał/a:
Romulus napisał/a:
I naprawdę chcesz zaryzykować tezę, że w tych filmach nie ma nielogiczności, czy nieprawdopodobieństw? Naprawdę? Napisz mi to wprost, bo nie uwierzę inaczej :)


Proszę o wykaz nielogiczności czy nieprawdopodobieństw znajdujących się w tych filmach. :-P

Już ci pokazałem z "Ojcem chrzestnym". Było łatwo ponieważ znam go na pamięć. A pozostałe musiałbym sobie przypomnieć. Ale, myślę, że bez stresu znalazłbym dziury i nielogiczności.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-07-30, 17:51   

Augustusie --> Niewiele pokazałeś. Jedna scena na cały film, na dodatek mało istotna, to doprawdy niewiele. Czekam zatem na kolejne "cuda", tyle że bardziej przekonujące. Pokaż, żeś godzien cesarskiego tronu. :-P

mad5killz --> O Batku i Promku można do końca świata i o jeden dzień dłużej. :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
ats 
old fat bat


Posty: 1491
Skąd: stamtąd
Wysłany: 2012-08-02, 09:56   

A ja wczoraj obejrzałam nowego Batmana. Kawałek dobrej roboty. Przez cały seans nawet raz nie pomyślałam o niczym poza tym, co działo się na ekranie. To nazywam magią kina.
_________________
jakbym z planety była innej
  
 
 
ats 
old fat bat


Posty: 1491
Skąd: stamtąd
Wysłany: 2012-08-02, 10:12   

MrSpellu napisał/a:
Pisałem, to mi nikt nie wierzył --_-


oł plizz, Spellu - to nie kwestia wiary, to kwestia doświadczenia! :mrgreen: :mrgreen:
_________________
jakbym z planety była innej
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2012-08-06, 18:12   

Dark Knight Rising. udany obraz, zamykający pewien rozdział ale stawiam go poniżej poprzednich części. Przede wszystkim dlatego że wprowadza od siebie mało w stosunkowo do początku i mrocznego rycerza. Słabo wygląda kwestia motywacji szwarchcarakterów. Hathaway jako kocica super - super na tak różny sposób w porównaniu do burtonowej kotki. Mogłobybyć jej więcej, bo ta chemia między nią a nietoperzem byłby bardziej zrozumiała. Bardzo fajna ostateczna sekwencja.
 
 
Młodzik 


Posty: 1367
Skąd: Heidelberg/Ladenburg
Wysłany: 2012-08-16, 12:12   

Ok, w najnowszym Batmanie są takie dziury logiczne, że nie da się przymknąć na nie oka. I to w sumie jedyny i największy zarzut wobec tego filmu. Tak to mi się podobał, choć to kolejny zawód w tym roku :/ .
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2012-08-21, 23:34   

Ł napisał/a:
Słabo wygląda kwestia motywacji szwarchcarakterów.

Właściwie to było coś nowego poza motywacją Naz'ghula?
Trzecią część Batmana oceniam jak resztę - dobre, porządne kino, ale bez rewelacji. Niezły Bane (kontrast między jego głosem a aparycją był cudowny), choć pod koniec rozczarowujący. W ogóle gdyby tak uciąć motyw z Naz'ghulem i skoncentrować się na Bane byłoby lepiej.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2012-08-26, 18:54   

Dziękuje Romulusowi za wycięcie tego tematu.

http://www.krytykapolityc...menuid-197.html - Czytam różne opinie o tym filmie i widzę lewicowy interpretatorzy "DKR" zafiksowują się na tym wątku rewolucyjnym, ulegając pokusie analizy tego aspektu filmu do którego dekonstrukcji posiadają najwięcej narzędzi intelektualnych. A przecież Nolan bierze tą rewolucje w nawias poprzez kłamstwo Bane'a o jakiejkolwiek nadziei dla Gothman, które i tak skazał na zagładę, niezależnie od wyniku rewolucji. Ten mechanizm, wyrządzania cierpienia poprzez dawanie złudnej nadziei wiąże się w filmie jeszcze z dwoma motywami - Batmana patrzącego z więzienia w niebo, i ludowych sądów Gotham w których Scarecrow daje skazanym pozornym wybór między śmiercią a wygnaniem (które w istocie oznacza śmierć, ten zresztą wątek w ogóle ciekawie można interpretować, jako urzeczywistnienie sentencji o zwierzęciu politycznym i tego że człowiek nie może żyć poza społeczeństwem - choćby okrutnym i niesprawiedliwym). Fałszywa nadzieja jest bronią Bane'a jako nauczka dla zachodniej cywilizacji która sama opiera się na tworzeniu i sprzedawaniu marzeń dla maluczkich. Tak myślę.

Jander napisał/a:
Ł napisał/a:
Słabo wygląda kwestia motywacji szwarchcarakterów.

Właściwie to było coś nowego poza motywacją Naz'ghula?
Trzecią część Batmana oceniam jak resztę - dobre, porządne kino, ale bez rewelacji. Niezły Bane (kontrast między jego głosem a aparycją był cudowny), choć pod koniec rozczarowujący. W ogóle gdyby tak uciąć motyw z Naz'ghulem i skoncentrować się na Bane byłoby lepiej.

No ten melodramat rodzinny między nim a Banem.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2012-12-03, 09:37   

Obejrzałem ostatniego Batmana i do połowy bardzo super. Później odniosłem wrażenie, że Nolan zgubił scenariusz w sraczu i wstydził się do tego przyznać :/

Z fajnych rzeczy: kocica, głos Bane'a i Robin jeszcze bez peleryny //spell
Z rzeczy mniej fajnych: za mało Alfreda, za dużo family drama.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo Solaris


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 13