Niestety, mój syn - jako mocno nieletni - nie może dochodzić do porozumienia za pomocą napojów procentowych. Ale jakoś się dogadaliśmy.
A w przedsięwziecie została zaangażonana faktycznie prawie cała moja najbliższa rodzina
Dziękuję
Mam nadzieję, że będzie to nie tyle droga, co autostrada do raju . A tak poważnie - wziąłem na swe wątłe barki bardzo ciężkie zadanie. Ale jasno patrzę w przyszłość, bo patrzeć ciemno większego sensu nie ma .
Są już jakieś konkretne pomysły? Będzie jakaś rewolucja?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Rewolucji na pewno nie będzie. REwolucja żywi się krwią, a w tym wypadku jej ofiarą padłoby samo pismo i autorzy. Będą zmiany, oczywiście, ale na pewno nie radykalne.
Rewolucji na pewno nie będzie. REwolucja żywi się krwią, a w tym wypadku jej ofiarą padłoby samo pismo i autorzy. Będą zmiany, oczywiście, ale na pewno nie radykalne.
Możesz już coś zdradzić w jakim kierunku te zmiany będą zmierzały czy też ma to być na razie tajemnica?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
R. Dębski napisał/a:
Rewolucji na pewno nie będzie. REwolucja żywi się krwią, a w tym wypadku jej ofiarą padłoby samo pismo i autorzy. Będą zmiany, oczywiście, ale na pewno nie radykalne.
Możesz już coś zdradzić w jakim kierunku te zmiany będą zmierzały czy też ma to być na razie tajemnica?
Co do zmian czy rewolucji to myślę, że Pana Rafała na pewno będą ograniczać trochę "wytyczne" nowego właściciela. Bo że żadnych nacisków nie będzie to coś mi się wierzyć nie chcę Ale jestem pełen nadziei, bo do tej pory średnio mi to czasopismo podchodziło, a ewentualne reformy może to zmienią.
Natomiast co do samej twórczości Rafała Dębskiego to jestem świeżo po zapoznaniu się z "Gwiazdozbiorem Kata". Jest to moja pierwsza lektura z dzieł Pana Rafała i sprawiła ona ze na pewno sięgnę po następne. Szczególnie na plus można zaliczyć postać głównego bohatera. Na początku myślałem że to będzie taki trochę zmieniony Mordimer Piekary, ale szybko zostałem wyprowadzony z tego błędu. Jakub jest postacią zdecydowanie głębszą, niezwykła i intrygującą. Sama fabuła nie jest powalająca , ale na pewno nie nudzi i jest całkiem mocno osadzona w realiach historycznych. Natomiast rewelacyjny jest trochę mroczny klimat i aspekt lekko metafizyczny. Właściwie jedyną chyba wadą książki jest to, że jest za krótka. Chciałoby się więcej rozmyślań i przygód Jakuba
W SFFH ukazało się opowiadanie osadzone w świecie Jakuba, będące reminiscencją dotyczącą pobytu na Dzikich Polach, a kolejna nowela będzie wydana w jednej z antologii Fabryki Słów.
Polecam też "Wilki i orły". Wprawdzie to nie fantastyka, ale miejscami ma w sobie coś z "Gwiazdozbioru"
Wilki i Orły Rafała Dębskiego.
. To powieść przygodowa/ wojenna. Z wątkami szpiegowskimi. Czeczenia już po atakach na WTC i Biesłan. Walki trwają nadal a kraj jest coraz bardziej z niszczony. Czeczeńcy coraz bardziej zdesperowani a przez to bezwzględni. W tym wszystkim mamy walki wywiadów/ handlarzy narkotyków i zwykłych bojowników. Zdrada goni zdradę i nigdy nie można być pewnym kto dla kogo pracuje i czy jest lojalny. Czyta się Dobrze a Autor stawia ciekawe hipotezy co do sytuacji w Czeczenii. Niektóre dość odważne ale myślę, że prawdopodobne. Niestety w książce nawaliła nie co redakcja. Te " 2 minuty czasu " eh...
Generalnie warto się zainteresować szczególnie jak kogoś interesuje kaukaz i tamtejsze konflikty.
Miałem przyjemność przeczytać "Kiedy Bóg zasypia".Nie powiem, książka bardzo mi się podobała. Dość ciekawie opowiedziana historia z elementami fantastyki i horroru w tle najazdu księcia Brzetysława na Polskę.Oprócz tego nawet ciekawy motyw miłosny... Miłość Boginki do trupa.Dość fajnie wygląda okładka( tutaj brawa dla grafików). Czytało się przyjemnie tylko szkoda, że tak krótko (tydzień czasu). Mam nadzieję, że we "Łzach Nemezis" będzie jeszcze lepiej.
_________________ " Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
Łzy Nemezis są wcześniejsze (co nie znaczy, ze zaraz gorsze ) i zupełnie inne. Chociaż... mają pewną cechę współną z "Kiedy Bóg zasypia", a mianowicie bohater też jest zbiorowy.
Wiem, że wcześniejsze... lecz niestety nie miałem okazji czytać poprzedniego wydania, i muszę zacząć od wydania drugiego . Czy zamierzasz napisać coś jeszcze w tych kręgach co "Kiedy Bóg zasypia"? I czy była by np. opcja wydania książek w twardej oprawie?
_________________ " Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
Planuję, ale raczej rzecz bardziej historyczną niż fantastyczną, osadzoną w okresie rządów Bolesława Krzywoustego. Na razie, niestety, nie mam wiele czasu na pisanie...
A kwestia oprawy to decyzja wydawnictwa, zaś wydawca wtedy wkłada pieniądze w taką opcję, kiedy się to opłaca. Ja jestem zbyt mało poczytnym autorem.
Wybacz, Toudi, z jakiegoś powodu przeoczyłem Twój post na temat "Wilków i orłów". Dzięki za opinię.
Co do moich hipotez, to mnie wydają się raczej bardzo wyważone, by nie powiedzieć, nieśmiałe wręcz. Ale może mam takie poczucie dlatego, że po zapoznaniu się z materiałem dotyczącym sytuacji w tamtym rejonie, wszystko na świecie sprawia wrażenie dość stonowanego...
Planujesz napisać książkę w czasach Bolesława.. A czy pojawi się jakaś powieść osadzana w świecie, gdzie główne role grali by dajmy na to BARBARZYŃCY? Przymierzam się do kupna "Łez", lecz na razie kasy brak . Chciałbym też, żebyś powiedział mi Rafale na czym powinien skupić swą uwagę młody początkujący pisarz przy pisaniu opowiadań lub powieści?
_________________ " Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
R. Dębski, Chodzi mi o Hipotezę z Basajewem i to że jest oficerem FSB. No bo pewien rosyjski porucznik stwierdził, że po jego śmierci FSB dostała szału i posypały się głowy
Prześledziłem dość uważnie drogę polityczną i szlak bojowy Basajewa. Facet działał w taki sposób, żeby dawać Rosjanom pretekst do agresji, do twierdzenia, że siły federacyjne muszą przebywać na terenie Czeczenii. I jakoś się ze wszystkiego dziwnie łatwo wywijał. Ciekawe, że Rosjanie wkładali mnóstwo sił w zlikwidowanie komendanta polowego Giełajewa, który nie był tak krwawy jak Basajew, zlikwidowali wielu innych. A Szamil sobie pegazował w najlepsze. Zaś jego śmierć była przypadkowa. Oczywiście jeśli nie była w ogóle sfingowana, bo to także możliwe. Atak na Dubrowkę, napaści na szpitale, koszmar w Biesłanie... Najgłupsze akcje bojwoników były podejmowane z jego inicjatywy, dawały Rosjanom legitymację do przedłużania działań wojennych. Zaś w przypadku Biesłanu sprawa jest wyjątkowo cuchnąca, bo w komandzie, które zajęło szkołę, Czeczeni byli wyjątkiem, skłąd narodowościowy nie miał wiele wspólnego z rebeliantami, znalazł sie tam jakiś Senegalczyk(!), a nawet bodaj Palestyńczycy. Jak dla mnie, robota inspirowana przez FSB. Zresztą, nie tylko dla mnie. Ludzie, którzy stracili bliskich podczas poronionego szturmu szkoły zapowiedzieli w pierwszą rocznicę tragedii, że jeśli Putin pojawi się w Biesłanie, przywitają go kamieniami. Co ciekawe, na dachu szkoły znaleziono szczątki głowic termobarycznych rakietowego miotacza ognia RPO-Trzmiel. Nie terroryści je wystrzelili przecież. Wychodzi na to, że ofiar miało być jak najwięcej. O skutkach eksplozji Trzmiela w zamkniętym pomieszczeniu strach pomyśleć.
I wreszcie - część dowódców polowych od lat zarzucała Basajewowi zdradę, choć nie potrafili znaleźć żelaznych dowodów. Pytanie jest tylko - zdrajca i renegat, czy raczej od samego początku pracownik agentury najpierw sowieckiej, a potem rosyjskiej? Osobiście stawiam na to pierwsze, gdyż był czas, kiedy Basajew zachowywał się jak normalny dowódca i ktoś, komu zależy na powodzeniu sprawy, której służył.
No i dorwałem w końcu "Łzy Nemezis"... Z tego co zauważyłem, to książkę czyta się dość szybko, rozdziały w większości są króciutkie. Lecz chyba troszkę odbiega od "Kiedy Bóg zasypia"... Mam wrażanie jakby w tamtej pozycji było więcej istot paranormalnych. No, ale nic będę czytał dalej, bo na razie jestem na bodajże rozdziale XIII
_________________ " Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
Czy nowa książka pana Rafała Dębskiego pod tytułem "Zoroaster. Gwiazdy umierają w milczeniu" będzie miała coś wspólnego z tym Zoroastrem lub tym Zoroastryzmem? A może to tylko zbieżność nazw?
_________________ "Kocham książkę dlatego, że wprowadza mnie w mój własny świat, że odkrywa we mnie bogactwa, których nie przeczuwałem."
Powieść niewiele ma wspólnego z Zaratusztranizmem:). To twarde SF, a Zoroaster jest nazwą pewnego księżyca. Aczkolwiek, jeśli weźmiemy pod uwagę odwieczną walkę dobra ze złem...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum