FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Rafał Dębski
Autor Wiadomość
R. Dębski 

Posty: 46
Wysłany: 2008-04-01, 11:13   

Tigana napisał/a:
W pierwszej części zgadzam się jak najbardziej - każdy ma swoje zdanie i łatwo go nie zmieni.Co do jałowości dyskusji - porozmawiać zawsze warto.


Wyraziłem się może nieco nieprecyzyjnie - miałem na myśli dyskusję polegającą na przekonywaniu się nawzajem w kwestii "degustibusu", a nie rozmowie na tematy merytoryczne.

Tigana napisał/a:
Z tego co widziałem to akurat twoje książki z gatunku fantasy były oceniane raczej pozytywnie, a "Czarny pergamin" gdzieniegdzie wręcz entuzjastycznie.


Co ciekawe, lepsze recenzje uzyskiwałem od tak zwanych "mainstreamowych" krytyków, którzy odczytywali dość sprawnie, to, co zamierzałem przekazać czytelnikowi, natomiast duża część "branżowych" recenzentów nie zostawiła na mnie suchej nitki, zarzucając chociażby brak głębi. Zupełnie rozwalił mnie facet, który zarzucił, że "Gwiazdozbiór Kata" jest kalką z Sapkowskiego, nawet w warstwie językowej. A potem inni zaczęli to powtarzać. Takie rzeczy po prostu dają do myślenia :-) .


Tigana napisał/a:
co sądzisz o sposobie na historię, który reprezentuje G.G. Kay - czyli niejako przerobieniu autentycznego epizodu historycznego na powieść fantasy?


Parafrazując inżyniera Mamonia: nie jestem przeciwny takim sposobom, wręcz przeciwnie - nie mam nic naprzeciwko :mrgreen: . Każda metoda jest dobra jeśli się ją dobrze wykorzysta, wszystko jest kwestią wykonania. Osobiście nie gustuję w Kayu. Może to kwestia tłumaczeń, a może (co bardziej prawdopodobne) za stary już jestem ;) .
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-04-01, 17:29   

R. Dębski napisał/a:
Wyraziłem się może nieco nieprecyzyjnie - miałem na myśli dyskusję polegającą na przekonywaniu się nawzajem w kwestii "degustibusu", a nie rozmowie na tematy merytoryczne.

A z tym się zgodzę - takie dyskusje są jałowe.

R. Dębski napisał/a:
Co ciekawe, lepsze recenzje uzyskiwałem od tak zwanych "mainstreamowych" krytyków, którzy odczytywali dość sprawnie, to, co zamierzałem przekazać czytelnikowi, natomiast duża część "branżowych" recenzentów nie zostawiła na mnie suchej nitki, zarzucając chociażby brak głębi.

Wiem czytałem również takie recki. Być może dla ludzi z "mainstream" twoje powieści wydawały sie czymś nowym , świeżym,a dla wyjadaczy fantasy czymś powszednim. Pisze w ciemno, bo jak wcześniej wspomniałem twoje książki nie trafiły mi w ręce.
R. Dębski napisał/a:
Zupełnie rozwalił mnie facet, który zarzucił, że "Gwiazdozbiór Kata" jest kalką z Sapkowskiego, nawet w warstwie językowej. A potem inni zaczęli to powtarzać.

Może ktoś się zasugerował blurbem Roberta Szmidta z okładki "Gwiazdozbioru kata"?

R. Dębski napisał/a:
Osobiście nie gustuję w Kayu. Może to kwestia tłumaczeń, a może (co bardziej prawdopodobne) za stary już jestem ;) .

Nielicząc "Ysabel" nie określiłbym prozy Kaya czymś dla młodszego czytelnika ;)
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
R. Dębski 

Posty: 46
Wysłany: 2008-04-01, 20:12   

Tigana napisał/a:
Być może dla ludzi z "mainstream" twoje powieści wydawały sie czymś nowym , świeżym,a dla wyjadaczy fantasy czymś powszednim. Pisze w ciemno, bo jak wcześniej wspomniałem twoje książki nie trafiły mi w ręce.


Możesz mieć rację. Ale skoro zrecenzowali moje to znaczy, że chyba czytają także innych fantastów. Przecież nie jestem wielkim pisarzem, żeby krytyka traktowała mnie wyjątkowo.
Zjawisko zachwytu nad rozwiązaniami rodem z fantastyki i pomysłami w naszej działce typowymi lub nawet przebrzmiałymi zdarzają się raczej wtedy, kiedy jakiś "głównonurtowy" autor do nich sięgnie i recenzje piszą ludzie niemający bladego pojęcia o F czy SF. Tak było w przypadku "Krfotoku" Redlińskiego.


Tigana napisał/a:

Może ktoś się zasugerował blurbem Roberta Szmidta z okładki "Gwiazdozbioru kata"?


:mrgreen: Jeśli się sugeruje notkami na okładce, nie powinien recenzji pisać. Albo przynajmniej nie powinien ich recenzjami nazywać :mrgreen:

Tigana napisał/a:
Nielicząc "Ysabel" nie określiłbym prozy Kaya czymś dla młodszego czytelnika ;)


Z tym, że nie dla młodszego, oczywiście zgadzam się. Alem ja już czytelnik leciwy. A Kay - IMHO - plasuje się gdzieś w magicznym "pomiędzy". Nie piszę, że to jest złe. Po prostu mi nie odpowiada. Z literaturą jest jak z muzyką. Czasem zdaję sobie sprawę, że to, czego słucham jest wartościowe, nie mogę zanegować wartości, ale mi nie podchodzi. Oczywiście wyłączam z tych rozważań zupełną chałę w rodzaju disco-polo czy typowych wytworów estradowych. Tak jak z pojęcia "dobra literatura" wykreślam arcydzieła w rodzaju książek Grocholi czy Masłowskiej.
 
 
bartold


Posty: 71
Skąd: Miasto Drzwi
Wysłany: 2008-04-03, 17:31   

R. Dębski napisał/a:
Zupełnie rozwalił mnie facet, który zarzucił, że "Gwiazdozbiór Kata" jest kalką z Sapkowskiego, nawet w warstwie językowej. A potem inni zaczęli to powtarzać. Takie rzeczy po prostu dają do myślenia :-) .


Ja to się po przeczytaniu "Gwiazdozbioru" zastanawiałem, kto kuźwa wymyślił, ze piszesz jak Sapkowski^^. Nic do pana Andrzeja i jego twórczości nie mam, ale wg mnie Twój i jego styl różnią się wyraźnie... Że co, że bohater był potępiany w życiu? Że też masz opanowany warsztat? Że też są treści moralne?^^

Mało mnie obchodzi zdanie krytyków - "Gwiazdozbiór" jest dobry albo i więcej, właśnie dzięki temu ładunkowi emocjonalnemu. To plus wizja świata tworzą gęsty klimat, a że fabuła też trzyma poziom... Toteż - mało mnie w tej kwestii zdanie krytyków obchodzi.^^
_________________
Flame over all...
 
 
R. Dębski 

Posty: 46
Wysłany: 2008-04-04, 09:58   

To pewnie efekt tego, że krytycy, a i niektórzy czytelnicy lubią szufladkować, czasem mają wręcz taki przymus. Tyle że to szufladkowanie powinno mieć ręce i nogi, a kończy się tak, że każdy bohater, który jest wyalienowany i potrafi walczyć (choć - powiedzmy sobie szczerze - mój kat jakimś wielkim gierojem w tym względzie nie jest - silny chłop, coś tam umie i tyle) automatycznie jest utożsamiany z Geraltem. Równie dobrze mógłby zostać porównany z Achillesem czy podobnymi skryptami postaci, jak król Artur, Lancelot, Cyd, Cyrano de Gergerac i wielu innych bohaterów z kart historii literatury. Ale jeśli "krytyk" czytał jedynie sagę o wiedźminie, posiada tylko z nią związane konotacje. I pewnie miałbym to w głębokim poważaniu, nie zwracał uwagi na jeden czy drygi głos, ale net ma to do siebie, że podobne opinie bardzo mocno i szybko się upowszechniają. Bo nie to jest groźne dla autora, że ten i ów zjedzie mu książkę - to nawet dobrze, daje do myślenia. Groźne jest to, że znajdą się ludzie, którzy - nie mając własnego zdania - będą bezkrytycznie powtarzać opnie, niezależnie od tego, czy są słuszne, czy najzupełniej bzdurne.
Dlatego uważam i będę się przy tym upierał, że ktoś, kto bierze się za krytykę, powinien zaliczyć coś więcej niż zestaw lektur obowiązkowych w dziedzinie, za którą zamierza się chwycić. Jeśli chce recenzować fantastykę, nie może ograniczać się w zainteresowaniach czytelniczych tylko i wyłącznie do tego gatunku. To zarówno niezdrowe, jak i nieuczciwe. Wobec czytelnika, wobec autora i wobec samego siebie. Co innego przeczytać, że pisarz połynął tu czy tam, skopiował takie czy inne rozwiązanie, stworzył bohatera w taki czy siaki sposób, jeżeli jest to poparte konkretnymi argumentami.
Tak przy okazji mała refleksja. Miałem nie tak dawno okoliczność z młodymi odbiorcami fantastyki. Usłyszałem, po obejrzeniu przez zainteresowanych Blade Runnera tekst "E tam, przecież to wszystko już było!" (chodziło o przedstawienie świata). Oczywiście nie omieszkałem zapytać, w czym mianowicie to już było. "A "Johny Mnemonic"", "Matrix"" i padło parę innych przykładów podobnych produkcji z lat dziewięćdziesiątych i późniejszych. No comments. Niedługo może będę mógł przeczytać gdzieś w sieci, że Ridley Scott zrzynał z braci Wachowskich.
 
 
bartold


Posty: 71
Skąd: Miasto Drzwi
Wysłany: 2008-04-05, 20:23   

A bo to kogoś dziwi? Z tego powodu taki Planescape: Torment - najlepszy według mnie cRPG - jest dyskwalifikowany na starcie, bo amnezja w grach się przejadła. Szkoda, że to on ją rozprzestrzenił.^^ Ale EOT.

Można prościej - nie szufladkować. Niestety, krytycy w większości czują się do tego powołani. Wolę oceniać książki takimi, jakie są, a nie przez pryzmat podobieństw do innych - jeszcze by wyszło, że "Trzy Wiedźmy" Pratchetta są plagiatem "Makbeta" i trzeba je tępić.^^

Między Jakubem a Geraltem jest morze różnic (zaczynając od Blanki czy podejścia do świata) - a że są podobieństwa... Cóż, Sapkowski do biura patentowego z pomysłem wyalienowanych, pogardzanych i dobrze walczących postaci nie poszedł xD
_________________
Flame over all...
 
 
MichalD 

Posty: 14
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: 2008-04-08, 23:39   

bartold napisał/a:
A bo to kogoś dziwi? Z tego powodu taki Planescape: Torment - najlepszy według mnie cRPG - jest dyskwalifikowany na starcie, bo amnezja w grach się przejadła. Szkoda, że to on ją rozprzestrzenił.^^ Ale EOT
.

Planescape Torment dla mnie to najlepszy rpg i w ogole gra jaka kiedykolwiek powstala. Zadna nie ma tak cudownej fabuly, wspanialych bohatrow i tak ciekawego swiata. MAESTRO
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-06-21, 18:54   

"Kiedy Bóg Zasypia"już za mną. Mam po tej książce mieszane uczucia. Jej początek był dla mnie trudny. Momentami książka nudziła i za dużo w niej było zamieszania. Do tego rodzimowiercy byli przedstawieni jednak w negatywnym świetle. Z mojego punktu widzenia książka tendencyjna. :P Ale nie jakoś strasznie strasznie, więc da się przeżyć. Teraz mi umknęło, ale wyłapałem kilka drobnych nieścisłości, ale jak mówię drobnych. Z strony na stronę było jednak coraz lepiej. Czytało się ciekawiej i akcja byłą bardziej przejrzysta. Dużo w moich oczach zyskała druga połowa. Ogólnie mogę ocenić książeczkę pozytywnie na mocne 6/10 co jak na fajne czytadło jest oceną IMO przyzwoitą.
 
 
Aexalven 
Prawa Racica Sarenki


Posty: 226
Skąd: Świątynia
Wysłany: 2008-10-04, 10:21   

E tam, początek nie był taki zły, ja mam taki system, że zawsze chwytam jakąś nową książkę po przeczytaniu dennej lektury szkolnej, wtedy nic nie ma nudnego i mogę korzystać z książki ile się da :)

Jakiś czas temu kupiłem "Wilki i Orły" ale jeszcze nie zdołałem przeczytać :( Wezmę się za to prawdopodobnie po "Nad Niemnem" :\
_________________
Jam jest Aexalven Fendadra, prawa Racica Pięknej Sarenki.
Wstąp do Kościoła Sareńskiego, sprzymierz się z Sarenką i pokonaj złego Swinetana i jego miniony.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-10-04, 10:52   

Aexalven napisał/a:
E tam, początek nie był taki zły, ja mam taki system, że zawsze chwytam jakąś nową książkę po przeczytaniu dennej lektury szkolnej, wtedy nic nie ma nudnego i mogę korzystać z książki ile się da

Może i nie był zły ale lekko ciężki. Ważne że cała książka spodobała się mnie i mojej rodzicielce.

A ja mam pytanie do Rafała. Skąd czerpał informację że wśród słowian dziedziczył najmłodszy syn ? z mojej wiedzy wnika że nie było jak na zachodzie gdzie dziedziczył najstarszy nastraszy tylko ojciec decydował niezależnie od wieku syna.
I czemu tak dostało się poganom tacy źli byli ? ;)
 
 
R. Dębski 

Posty: 46
Wysłany: 2008-10-04, 14:53   

Zasadniczo u pierwszych Piastów, jeszcze w czasach pogańskich, n a j p r a w d o p o d o b n i e j - według niektórzych przekazów - dziedziczył najmłodszy potomek (w granicach rozsądku, bo raczej nie niemowlę). W powieści przyjmuję po prostu, że to prawdopodobieństwo jest pewnikiem. Zresztą pewne tarcia między możnowładcami a Mieszkiem Lambertem czy przedtem między Mieszkiem I a Bolesławem Chrobrym mogą wskazywać, że coś tutaj było na rzeczy, że dawny obyczaj wciąż jeszcze dość mocno się trzymał.

Bo ja wiem, czy poganie są u mnie tacy źli? Normalni są - bardzo różni. Chrześcijański Brzetysław - ten jest naprawdę czarnym charakterem (zresztą mniej więcej taki był w istocie rzeczy). A wyznawcy dawnej, niedojrzałej wiary sami są po prostu cokolwiek niedojrzali. Reakcja pogańska była wydarzeniem bardzo niesprzyjającym dla jednoczącego się kraju, a różni kacykowie próbowali wtedy urwać coś dla siebie, nie bacząc na tak zwane dobro wspólne. Najlepszym przykładem jest palatyn Mojsław, który oderwał od Polski Mazowsze, co miało negatywne skutki dla naszej polityki jeszcze przez kilkaset lat. Nie tyle więc oberwało się ode mnie zwykłym ludziom, co właśnie takim "wizjonerom", jakich pełno się kręci wokół każdej rewolucji.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-10-04, 23:23   

R. Dębski napisał/a:
W powieści przyjmuję po prostu, że to prawdopodobieństwo jest pewnikiem.

Ok. Ja się trochę zdziwiłęm Bo słyszłem o tym ze wybierął ojcieć. Jednak o tamtych czasach nie wiemy tyle ile byśmy chcieli
R. Dębski napisał/a:
Bo ja wiem, czy poganie są u mnie tacy źli? Normalni są - bardzo różni. Chrześcijański Brzetysław - ten jest naprawdę czarnym charakterem (zresztą mniej więcej taki był w istocie rzeczy)

Jakoś tak mi się wydawało że odsetek tych złych jest u nas pogan większy. Może drażliwy jestem
U mnie czeka pasterz Upiorów ;)
 
 
R. Dębski 

Posty: 46
Wysłany: 2008-10-05, 10:19   

Oczywiście, że decydujący głos miał aktualnie rządzący (znaczy ojciec :-) ), ale zwyczajowo wyglądało to najpewniej tak, że brał pod uwagę któregoś z młodszych synów. To rozsądne, zważywszy na ciągłość wladzy. Czterdziesto czy pięćdziesięcioletni następca tronu musiał natychmiast rozglądać się za kolejnym sukcesorem. Młodszy władca miał na to czas, a poza tym ważne było, aby przez dłuższy czas prowadził konsekwentnie pewną linię postępowania w polityce wewnętrznej i zagranicznej.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-10-05, 11:38   

R. Dębski napisał/a:
Oczywiście, że decydujący głos miał aktualnie rządzący (znaczy ojciec :-) ), ale zwyczajowo wyglądało to najpewniej tak, że brał pod uwagę któregoś z młodszych synów

Tu się zgodzę. Władze miał ojciec ;)

A teraz czytam opowiadania "Pasterz Upiorów" i chyba sporo zapomniałem co było w "Kiedy Bóg zasypia" Ale opowiadanie mi się zdecydowanie podoba. Fajnie uzupełnienie
 
 
PonuryTropiciel 


Posty: 10
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-11-02, 08:47   

Gwiazdozbiór Kata totalnie mnie oczarował albo właściwie lepiej byłoby powiedzieć -odczarowal dla mnie, po ładych kilku latach, polską fantastykę.

Książka kończy się znakami zapytania, czy kiedykolwiek poznamy odpowiedzi?
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-11-02, 11:20   

U mnie Rafał ostatnio zabonusował świetnym opowiadaniem "Ketew Meriri" zamieszczonego w zbiorze "Epidemie i zarazy". Rzecz dzieje się w czasie II w.ś iopowiada o wysiedlaniu mieszkańców Zamojszczyzny - mocna i brutalna proza, ale też w pewnym sensie nostalgiczna i delikatna. Z jednej strony nienawiść, z drugiej współczucie i miłość. Polecam.
Zresztą autor ma szczęście do zbiorów opowiadań bo w "Odcieniach szarości" ("AD XIII") też było całkiem udane.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
R. Dębski 

Posty: 46
Wysłany: 2008-11-02, 13:00   

PonuryTropicielu
Cieszę się, że tak zadziałał "Gwiazdozbiór", który jest - jak do tej pory - moją najbardziej chyba udaną powieścią fantastyczną. Napisałem trzy opowiadania osadzone w świecie Jakuba - nowelę "Dotyk kata", od której to wszystko się zaczęło (do przeczytania w którymś z wydań Fahrenheita), "Stepowy kobierzec gwiazd" w 28 numerze SFFH oraz "W konstelacji Ananke" - to opko będzie wchodziło w skład antologii FS "Czarcia łapa".

Tigano
"Ketew Meriri" podcdzas pisania wyrywał mi duszę. Może dlatego, że opowiada o wydarzeniach autentycznych, obleczonych tylko w delikatny płaszczyk fantastyki. Żaden pisarz nie jest w stanie wymyślić rzeczy, które jeden człowiek potrafi wyrządzić drugiemu. Niestety...
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-11-02, 13:34   

R. Dębski napisał/a:
Tigano
"Ketew Meriri" podcdzas pisania wyrywał mi duszę. Może dlatego, że opowiada o wydarzeniach autentycznych, obleczonych tylko w delikatny płaszczyk fantastyki. Żaden pisarz nie jest w stanie wymyślić rzeczy, które jeden człowiek potrafi wyrządzić drugiemu. Niestety...

Podobne emocje przeżywałem w trakcie lektury „Oczy jak chabry” Katarzyny Anny Urbanowicz. Niestety życie zawsze przerasta fikcję literacką. Poszukałem informacji o Janie Zamojskim XVI ordynacie no i sprawdziło się moje przypuszczenie, że po wojnie zamiast nagrody za swoje czyny czekała go kara i więzienie NKWD. Sam Globocnik umknął sprawiedliwości wolał popełnić samobójstwo niż dać się osądzić. Dziwna jest ta historia.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
R. Dębski 

Posty: 46
Wysłany: 2008-11-02, 14:21   

Komuniści próbowali zaszczuć ordynata, złamać go, a przede wszystkim powołać świadków, którzy rzucaliby na niego kalumnie. Efektem tych ostatnich zabiegów był wygłoszony przez ubola tekst, który brzmiał mniej więcej tak: "Co zrobiłeś tym ludziom, że tak cie kochają?".
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2009-02-02, 15:44   

Gratulacje za zajęcie 3 miejsca w plebiscycie WP - za rok będzie jeszcze lepiej.

Gratuluje też świetnego zbioru opowiadań "Serce teściowej" - szkoda, ze FS nie dała lepszej okładki, bo ta raczej odrzuca. No, ale ja nie o tym. Mam pytanko czy pod Oleśnicą faktycznie jest jakaś sieć bunkrów? No i drugie - czy "Łzy Nemezis" z FS będą się czymś różnić od starej wersji?
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
R. Dębski 

Posty: 46
Wysłany: 2009-02-02, 18:44   

Dzięki :-)
Pod Oleśnicą nie ma wprawdzie sieci bunkrów, ale są jakieś przejścia, prawdopodobnie połączenia między niektórymi budynkami. W tej chwili to wszystko jest niedrożne (przynajmniej oficjanie). To, co opisałem w "Festung Oels" jest raczej czystą fantastyką :mrgreen: .
Fabryczne "Łzy Nemezis" to reedycja powieści z dodatkiem trzech opowiadań, które pojawiły się w SFie. Oczywiście są tam pewne poprawki, aczkowliek niewielkie, dotyczące języka, nie fabuły, bo w książce złożonej w prawie trzech czwartych z wątków historycznych trudno by było nagle znacząco zmeiniać akcję ;)
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2009-02-02, 22:41   

R. Dębski napisał/a:
Fabryczne "Łzy Nemezis" to reedycja powieści z dodatkiem trzech opowiadań, które pojawiły się w SFie. Oczywiście są tam pewne poprawki, aczkolwiek niewielkie, dotyczące języka, nie fabuły, bo w książce złożonej w prawie trzech czwartych z wątków historycznych trudno by było nagle znacząco zmieniać akcję ;)

No to tylko zaostrzyłeś mi apetyt - na pewno przeczytam, a jak dobrze pójdzie to i jakąś reckę skroję. Teraz jeszcze zapoluje na "Wilki i orły"
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Mogget 


Posty: 178
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-02-03, 10:52   

Przeczytałem na razie dwie książki pana Rafała. Mianowicie "Gwiazdozbiór kata" i "Czarny pergamin" Obydwie mi się podobały, jednak Gwiazdozbiór bardziej trafił w moje gusta. Możliwe, że ze względu na głównego bohatera Jakuba, którego postać głęboko zapada w pamięć, w porównaniu do dość schematycznych bohaterów w Pergaminie. W drugiej książce brakowało mi jeszcze szerszego opisu miasta magów :) Choć ogółem w Pergaminie ciężko było się doszukać rozbudowanych opisów, co oczywiście nie jest żadną wadą.

Jeszcze co do pytania Tigany o bunkry :) Obecnie to co najwyżej można przy trasie kolejowej spotkać wkopane w ziemię bunkry dla strzelców o takie-http://www.olesnica.nienaltowski.net/Bunkry_kolejowe.htm
R. Dębski napisał/a:
ale są jakieś przejścia, prawdopodobnie połączenia między niektórymi budynkami.
takie przejścia znajdowały się chyba naprzeciwko SP4, jednak teraz jest tam blokowisko i wszystko zostało zasypane:/
 
 
R. Dębski 

Posty: 46
Wysłany: 2009-02-03, 15:49   

Witam ziomka :)
Co do tych przejść, znam kilka hipotez. Jest też taka, że piwnice pod kamienicami przy Rynku były bardzo okazałe i w dużej części ze sobą połączone, przez co stanowiły swoisty labirynt. Z kolei od naocznych świadków wiem, iż po wojnie m. in. w okolicach zamku natykali się na jakieś mniej lub bardziej zasypane tunele. Coś tam Niemcy chyba jednak wyryli. I nie byłoby w tym nic dziwnego, bo kochali tę robotę jak mało która nacja :mrgreen:
 
 
Brzuzka 


Posty: 237
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-02-03, 20:31   

Tak poza wątkiem Pan Rafał Dębski zajął właśnie 3 MIEJSCE w plebiscycie portalu WP.PL na Najlepszą polską powieść 2008 roku za książkę Wilki i Orły uzyskując 112 głosów!

GRATULACJE:P
_________________
 
 
Shadowmage 


Posty: 3216
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-02-03, 22:04   

Patrz 5 postów wyżej :D

A do gratulacji się przyłączam.
_________________
 
 
Brzuzka 


Posty: 237
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-02-03, 23:53   

umkło mi:P
_________________
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2009-02-04, 21:37   

Nowa okładka do "Łez Nemezis" - milutka //piwo

_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
R. Dębski 

Posty: 46
Wysłany: 2009-02-20, 09:41   

A do okładki postaramy się o niespodziankę multimedialną :-)
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2009-02-20, 15:24   

R. Dębski napisał/a:
A do okładki postaramy się o niespodziankę multimedialną :-)

Pewnie dodacie "Assasin's Creed"? ;)
wiadomo już coś o konkretnej dacie wydania?
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Katedra


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,81 sekundy. Zapytań do SQL: 13