FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Co teraz czytam? [Zarchiwizowany]
Autor Wiadomość
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-11-10, 23:16   

"Zmierzch chaosu" Jean Rabe to trzeci tom serii "Smoki Nowej Ery" z Dragon Lance. Grupka herosów w pozbawionym magii Krynnie walczy ze smoczymi suwerenami. Czy podołają wyzwaniu ? Co tym razem pożyczy dzielna Bąbella ? No i czy to faktycznie ostatni tom podserii czy też CDN ?
Czyta się nieźle, ale bez rewelacji - ot takie sobie czytadło w oczekiwaniu na coś ciekawszego.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Elektra 


Posty: 3694
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2007-11-12, 08:07   

Neander napisał/a:
Przepraszam, i zapamiętam, ale jak mam do czorta napisać coś,, jak dopiero co otworzyłem książkę? Zachwalać Brońka?!

Nie ma przymusu pisania w tym wątku. Nie wiesz, o czym jest książka, którą czytasz, to nie piszesz, możesz to nadrobić parę dni później. ;P


Tigana napisał/a:
No i czy to faktycznie ostatni tom podserii czy też CDN ?

Z tego, co wiem, dalszym ciągiem jest trylogia Wojna Dusz (Smoki Upadłego Słońca, Smoki Zagubionej Gwiazdy, Smoki Zaginionego Księżyca) Smoków Nowej Ery nie czytałam, bo jednak wolę chronologię, a one się jakoś odwrotnie ukazywały (czyli najpierw ta Wojna a dopiero chyba niedawno te smoki), a do tego, jak się dowiedziałam, że smoki są jeszcze większe, lepsze, silniejsze, to mi się odechciało.


A ja skończyłam Skoki (moim zdaniem rewelacja) i znowu się nie mogę na nic zdecydować. Dzisiaj wzięłam ze sobą Jonathana Strange'a i pana Norrella S. Clarke, czyli o magach w dziewiętnastowiecznej Anglii. Na razie jest dość ciekawie, historia rozwija się powolutku, ale interesującym językiem jest opisana. Chociaż chyba brakuje mi trochę jakiejś akcji. ;) No ale może się rozkręci.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Liv 
Sine Qua Non


Posty: 1045
Wysłany: 2007-11-12, 08:38   

Elektra napisał/a:
Z tego, co wiem, dalszym ciągiem jest trylogia Wojna Dusz (Smoki Upadłego Słońca, Smoki Zagubionej Gwiazdy, Smoki Zaginionego Księżyca) Smoków Nowej Ery nie czytałam, bo jednak wolę chronologię, a one się jakoś odwrotnie ukazywały (czyli najpierw ta Wojna a dopiero chyba niedawno te smoki), a do tego, jak się dowiedziałam, że smoki są jeszcze większe, lepsze, silniejsze, to mi się odechciało.


Smoki nowej ery powinno się czytać przed Wojną dusz, taka jest właściwa chronologia DL.
Świt nowej ery i Dzień Burz, opowiada o dziejach Krynnu zaraz po ostatnim tomie kronik, czyli Smokach letniego płomienia.
_________________
"Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"

chomikuj.pl/pchlaszachraika
 
 
Nabu Nezzar 
Gildyjczyk


Posty: 619
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-11-12, 12:25   

Jednak nie chciało mi się skończyć Morta, zbyt nużąca książka... A to wszytko prze grę Wiedźmin :-P Wciągnęła mnie bez reszty, więc postanowiłem przypomnieć sobie po raz trzeci losy swych ulubionych bohaterów:] Tak więc, czytam właśnie "Ostatnie życzenie" Sapkowskiego, potem będą pozostałe części... Ale już teraz, po przeczytaniu kilkudziesięciu stron widzę, że Wiedźmin nic nie stracił na swej atrakcyjności :oops:
_________________
Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
 
 
jeke 
Maruda


Posty: 140
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-12, 12:53   

Skończyłam dwie części Patroli (Łukjanienko), w międzyczasie łyknełam Gwiezdny pył Gaimana - przyjemna lektura w klimacie baśniowo - niebaśniowym ;) , jedynie capinę zbyt krawawa. Czyta się jednym tchem.
Jako, że wyjeżdżam na dwa dni, to na hotelowe nocowanie wzięłam sobie Liżąc ostrze Ćwieka. Zobaczymy co zacz i damy szansę rodzimemu twórcy ;) .
Czeka na mnie Donaldson i o powrocie właśnie on jest w planach. Mam spore oczekiwania względem tej serii. Przeczytamy zobaczymy i się wrażeniami podzielimy .
_________________
Pisząc nie trzeba tak wyczerpywać przedmiotu, aby nic nie pozostało dla czytelnika. Nie chodzi wszako o to, aby ludzie czytali, ale aby myśleli - Monteskiusz
 
 
Dabliu 


Posty: 834
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-11-12, 13:12   

"Gdy oślica ujrzała anioła" - Nick Cave. Jestem w połowie. Soczysta narracja, zmysłowy i narkotyczny styl, kpina z religijnego fanatyzmu. Bardzo dobra lektura.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15618
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2007-11-12, 13:24   

Elektra napisał/a:

A ja skończyłam Skoki (moim zdaniem rewelacja) i znowu się nie mogę na nic zdecydować.


Skoro tak bardzo spodobały Ci się "Skoki", to co powstrzymuje Cię przed sięgnięciem po "Pierwsze Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka" (tegoż samego autora), tym bardziej, że to fantasy, a tą odmianę fantastyki, o ile dobrze pamiętam, bardziej lubisz, niż s-f :?: :-P

Czytam "Zranione drzewo", I tom drugiej trylogii o Covenancie. Co prawda czytałem tę część już wcześniej, ale działo się zaraz po Pierwszych Kronikach i nie byłem przygotowany na to, co... No, mniejsza z tym. Kto (kiedyś) sięgnie, to zapewne domyśli się od razu, o co mi chodziło. Klimat jest bardzo dołujący. Bardzo, bardzo. G.R.R. Martin uchodzi na "rzeźnika bohaterów", ale mistrzem w znęcaniu się na wszelkie możliwe sposoby, jest Donaldson. Postaci tego pierwszego są jeszcze w tej niezłej sytuacji, że dostają to, na co sobie zasłużyli bądź nie ( ;) ) i zazwyczaj szybko zaczynają wąchać kwiatki od spodu (od każdej reguły są wyjątki), natomiast u drugiego... ból i cierpienie na niewyobrażalną skalę..., a gdy polubimy bohaterów i przejmiemy się ich losami, to robi się nam, czytelnikom, strasznie... W każdym razie dopingujemy ich ze wszystkich sił wierząc mimo wszystko, że Krainę da się uratować. A Donaldson tak pięknie ją przedstawił w Pierwszych Kronikach, że chyba każdy byłby gotów oddać za nią życie. I ta niesamowicie przygnębiająca atmosfera beznadziejności poczynań i smutku...
Ta proza chwyta za serce.
P.S. Sapkowski i Dukaj bardzo zachwalali te książki. :-)
 
 
Elektra 


Posty: 3694
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2007-11-12, 13:33   

ASX76 napisał/a:
Skoro tak bardzo spodobały Ci się "Skoki", to co powstrzymuje Cię przed sięgnięciem po "Pierwsze Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka" (tegoż samego autora), tym bardziej, że to fantasy, a tą odmianę fantastyki, o ile dobrze pamiętam, bardziej lubisz, niż s-f

Ostatnio nie wiem, czy mi się podoba bardziej fantasy, czy sf, więc ten argument odpada. ;P Po drugie, już obiecałam trzeci tom pożyczyć Jeke, a do soboty na pewno nie zdążę wszystkich trzech przeczytać, a nie chcę czekać po lekturze części. Po trzecie... jak sam wspomniałeś, autor naprawdę się znęca nad bohaterami. Muszę od tego odpocząć. ;P

ASX76 napisał/a:
I ta niesamowicie przygnębiająca atmosfera beznadziejności poczynań i smutku...

No to stanowczo muszę sobie zrobić przerwę. Wystarczyło mi, gdy parę tygodni temu zdołowałam się przy Grombelardziej legendzie. Jak znowu będzie tak ponuro, to jeszcze w depresję wpadnę. ;P
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Lady_Aribeth 
Concerned Citizen


Posty: 593
Wysłany: 2007-11-12, 13:48   

Pomiędzy kolejnymi lekturami zaczytuję się w pierwszym tomie "Uczty dla Wron", którą to użyczyła mi Zua (za co bardzo dziękuję! :mrgreen: ). Aktualnie jestem dopiero po kilku rozdziałach, zdążyłam już poznać kilkanaście nowych postaci (u Martina jakoś tak ciężko mi się przyzwyczaja do świeżych bohaterów O.o) ale na razie nie zauważyłam jakiegoś zaniżenia poziomu, o którym tak wiele słyszałam o.o Cóż, wszystko przede mną :perv:
_________________
"Nie tak to trudno zostać filozofem, jak waszmość pan rozumiesz: chwal tylko, co drudzy ganią, myśl jak chcesz, byleby osobliwie,
kiedy niekiedy z religii zażartuj, decyduj śmiele a gadaj głośno; przyrzekam, iż ujdziesz wkrótce za wiellkiego filozofa..."
"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" Ignacy Krasicki
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-11-12, 20:16   

Liv napisał/a:
Świt nowej ery i Dzień Burz, opowiada o dziejach Krynnu zaraz po ostatnim tomie kronik, czyli Smokach letniego płomienia.

A potem jest jeszcze niewydana w Polsce trylogia Jean Rabe "Dhamon Saga" kontynuująca watki ze "Smoków Nowej Ery". Ogólnie jest tego od cholery i jeszcze trochę i część z tych serii i podcyklów zachodzi na siebie i dubluje.
Aktualnie wciąż męczę elfy z FR, od czsu do czasu zagryzam Guzkiem, a w planach zakupy i szybka lektura nowego Piekary i II tomu antologii "A.D. XIII"
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Dobromir 


Posty: 151
Wysłany: 2007-11-13, 02:11   

"Demony" Dostojewskiego. Ostatnio staram się uzupełnic moje braki jeśli chodzi o literaturę klasyczna, a Dostojewskiego szczególnie lubię. Przy odrobinie szczęścia dorwę też ostatnią część nowej trylogii Robin Hobb ["Renegade's Magic"], co byłoby miłą odmianą.
_________________
FEELINGS ARE BORING. KISSING IS AWESOME.
 
 
Elektra 


Posty: 3694
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2007-11-13, 07:50   

Tigana napisał/a:
gólnie jest tego od cholery i jeszcze trochę i część z tych serii i podcyklów zachodzi na siebie i dubluje.

Dlatego ja postanowiłam, że już nie będę tego czytać, szczególnie jeśli nie wyszło spod pióra Weis & Hickman.


Nie pasuje mi Clarke. Wczoraj wolałam się zdrzemnąć w autobusie, zamiast ją czytać, więc coś jest nie tak. ;) Odłożyłam ja na półkę i dałam drugą szansę Cieniowi kata Wolfe'a. I tym razem jest nieźle. Postanowiłam, że nie będę się przejmować tym, że główny bohater i narrator jednocześnie wszystko wie, siedzi przy kominku i wspomina, więc wiadomo, że nic mu się nie stanie (tzn. może mu się stanie, ale przeżyje) i wiadomo, jak wiele osiągnie. Przymknę na to oko i będę się delektowała resztą. ;)
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15618
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2007-11-13, 11:07   

Elektra napisał/a:
(...)Odłożyłam ja na półkę i dałam drugą szansę Cieniowi kata Wolfe'a. I tym razem jest nieźle.


A co poprzednio było nie tak :?: ;)

Opowiadań zamieszczonych w zbiorze "Balsam długiego pożegnania" nie trzeba czytać po kolei (chyba, że ktoś chce).
"Kara większa" nie jest długa (nawet nie zdążysz się zniechęcić ;) ), więc można ją przeczytać raz dwa (i mieć z głowy moją wścibską nachalność). :-P
 
 
Elektra 


Posty: 3694
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2007-11-13, 11:10   

ASX76 napisał/a:
A co poprzednio było nie tak

Zajrzyj do wątku o tym pisarzu, tam są moje narzekania. ;P

ASX76 napisał/a:
więc można ją przeczytać raz dwa (i mieć z głowy moją wścibską nachalność)

Później. ;P

I błagam, nie polecaj mi Clavella, bo mnie coś trafi. ;)
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2007-11-13, 11:10   

Skończyłem Warana Diaczenków. Książka na początku nieco ciężka i trochę przesłodzona. Ale z czasem coraz ciekawsza. Bohater się zmienia i ta ewolucja jest dość ciekawa. Książka nawiązuje trochę do Ziemiomorza Le Guin. Za zakończeni jest wręcz genialne mimo że można się już go było domyśleć ciut wcześniej.
Teraz wziąłem się za Kochali że strach. Antologie z Fahrenheita i czyta się ją dość ciekawie. \Bałem się że będzie ckliwa i nudna jednak tak źle nie jest. Opowiadanka są różne wile z nich raczej zabawne. Dabliu, Fajne te twoje opowiadanko tylko ta scena łóżkowa strasznie słodka jak z powieści dla pań. Chyba przesadziłeś z tymi porównaniami. Ale pomysł naprawdę dobry.
 
 
Dabliu 


Posty: 834
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-11-13, 11:29   

Toudisław napisał/a:
Dabliu, Fajne te twoje opowiadanko


:mrgreen:

Toudisław napisał/a:
scena łóżkowa strasznie słodka jak z powieści dla pań. Chyba przesadziłeś z tymi porównaniami.


Czy ja wiem...?
Pamiętaj, że narrację prowadzi tam bohater, który ma dość specyficzny punkt widzenia na osobę, w której/z którą się kocha, więc dla niego jest to doznanie bardzo wzniosłe, toteż postrzega ten stosunek w dość osobliwy sposób.
Stąd określenia takie jak:
Cytat:
"(...)wnikam językiem głęboko w mroczną i parną tajemnicę."
"Allani jęczy i skręca się, jakbym poddawał jej bezbronne ciało najokrutniejszym torturom. Odrywam się od płonącego łona i patrzę bez wstydu, jak umęczone podbrzusze kochanki podnosi się i opada. Bez chwili namysłu zatracam się w nim na całą głębokość, dźgając bez litości."
(...)
"Cios za ciosem, uderzam w jej łono z dewastującą siłą i czuję, jak ciało Allani zamienia się w drgającą masę rozszarpanych podnieceniem nerwów."
(...)
"Wyrwawszy się z kleszczy długich, bieluteńkich nóg kochanki, ogarnięty bolesnym uniesieniem, obficie spryskuję rozdygotany i rozpalony do białości brzuch ledwo przytomnej dziewczyny."
"Padamy na wilgotne posłanie, w gąszcz atłasowych poduszek. Bez słowa, bez jakiegokolwiek zbędnego gestu chłoniemy wspólny aromat naszych ciał. W blasku świec powietrze wydaje się buzować, wypełnione energią do tego stopnia, że aż gęste."(...)

To przemyślany styl opisu - miałem na celu oddać sposób widzenia bohatera, sposób "z lekka" wyidealizowany. 8)

Toudisław napisał/a:
Ale pomysł naprawdę dobry.


Dziękuję :-)
 
 
Nefren 
Nawiedzona Biolożka


Posty: 33
Skąd: Białystok/Hajnówka
Wysłany: 2007-11-15, 17:00   

Właśnie jestem po przeczytaniu Dzieci Diuny i z utęsknieniem czekam kiedy dorwę Boga Imperatora... w swoje łapki. Na razie czekanie umilam sobie Wyprawą czarownic Pratchetta, a juz niedługo W koncu będę mogła przeczytać Królową potępionych A. Rice, którą dostałam w prezencie od brata, ale która już w chwili zakupu została ode mnie pożyczona przez wyżej wspomnianego krewniaka :evil:
_________________
Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, obrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach tam nie ma nic. Jestem tylko ja.
Litania Przeciw Strachowi Bene Gesserit
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-11-15, 17:52   

Właśnie skończyłem "Evermeet" - miłe czytadło, chociaż niektóre pomysły były zaiste kosmiczne. Ciekawy jest opis początków Pajęczej Królowej czy waśni pomiędzy poszczególnymi gatunkami elfów. Nieco brakuje jednego, głównego bohatera, do którego czytelnik mógłby się przywiązać. A teraz back to "Królikarnia"
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Maeg 
Trójkoświr


Posty: 2425
Skąd: 127.0.0.1
Wysłany: 2007-11-15, 18:06   

Przerwałem Stephensona i czytam Eriksona, oczywiście Ogrody Księżyca. (Tak dałem się w końcu skusić) Póki co nie zachwyca, czyta się dobrze, nawet bardzo dobrze ale jeszcze nie odkryłem magii tej książki. Czegoś wciąż mi w niej brakuje. Irytują mnie imiona podpalaczy zupełnie nie pasują do klimatu powieści. Ale to moje mocno subiektywne odczucie. Mam też nadzieje, że nie będzie tyle wskrzeszeń, na pierwszych 150 stronach jedno to aż za dużo. Lubie mieć pewność, że jak jakaś postać ginie, to za 15 stronach nie będzie wojowała mieczem. Zobaczymy jak będzie dalej w Darudżystanie.
_________________
"Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak

Bistro Californium
 
 
Dhuaine 
Catty


Posty: 662
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-16, 01:19   

Zmęczyłam wreszcie "Złodzieja czasu" Pratchetta. Koszmar na kółkach >.<
Audytorzy knują spisek. Swietny zegarmistrz buduje zegar, który ma rozwalić wszechświat, a na odsiecz wyrusza wiekowy sprzątacz wraz ze swym uczniem.
Baardzo śmieszne.
Nie mam pojęcia, o co chodziło. Mogę streścić wszystko w jednym zdaniu, ale jaki z tego morał? Nic ciekawego. Pratchett schodzi na psy.
Męczyłam się z tą książką ze dwa tygodnie, jeśli nie więcej -.- Ghh... Przedwczoraj puściłam defragmentację i usiadłam z ksiązką. Kilka razy przyłapałam się na gapieniu się bezmyślnie w ścianę, a nie w kartki //mur
Dwa Pratchetty temu stwierdziłam, że będę go dalej czytać, jak mi ktoś kupi. Teraz powinnam to zmienić na: będę go czytać, jak ktoś mi zapłaci.
_________________
goodreads .
 
 
Elektra 


Posty: 3694
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2007-11-16, 08:35   

Moim zdaniem aż taki zły ten ZC nie był. Taki sobie przeciętny, jak inne książki z wątku ze Śmiercią.

U mnie kryzys czytelniczy w pełni. Co wezmę jakąś książkę, to mi się nie podoba i nie mogę się wkręcić. Wyjątkiem są kolejne przygody dzielnej oficer Gwiezdnej Marynarki Honor Harrington. Idealne do odmóżdżenia. Czyta się szybko, jeśli pominąć pewne powtarzające się lanie wody i chociaż schemat jest podobny, to wciąga. Co prawda irytuje to, jaka ta Honor jest wspaniała, inteligentna, charyzmatyczny, wszyscy ją kochają i podziwiają (no prawie wszyscy) i pójdą za nią w ogień, ale i tak jest lepszą bohaterką niż taki... Drizzt. :))
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2007-11-16, 08:36   

No cóż... kierunek studniów wymaga odemnie czytanie niezmierzonych ilości papieru... Choć może niekoniecznie od razu w całości. Ale na tapecie w tym tygodniu będą:
:arrow: Swetoniusz - żywoty cezarów
:arrow: C.Wells - cesarstwo rzymskie
:arrow: Kozłowski - historia starożytna ziem polskich
:arrow: A. Szczudłowska - Egipt
:arrow: Herodot - dzieje

Jak ja to poprzerabiam - nie wiem xD Część jest nawet fajna. Polecam Swetoniusza ;)

Au revoir!
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2007-11-16, 10:57   

Le Guin i jej Malafrena poszła w odstawkę. Martin ze swoim Starciem Królów został rzucone w kąt. A dlaczego? Bo król jest tylko jeden! :mrgreen: Wczoraj wreszcie dorwałem Zamieć Neal Stephensona, czytałem do 2giej w nocy. o.o Nie czyta się tego szybko, ale frajda z czytania jest niesamowita, po prostu człowiek chce wszyscy z tej książki pochłonąć. I jest coś takiego co nazwałbym dynamicznymi opisami, opisów jest właśnie sporo, ale są napisane w taki sposób, że nie sposób się nimi znudzić. ;)

Całe odwołanie do internetu jest świetne, kto przeczyta ten się dowie. xD
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-11-16, 14:05   

Obecnie przemierzam drogi i bezdroża Ameryki, usiłując zdążyć pogadać z wszystkimi byłymi członkami zespołu "The Nazgul" zanim ktoś ich wykończy :mrgreen: Jednym słowem wgryzam się w kolejnego Martina, tym razem o wdzięcznej nazwie "Rockowy Armageddon". Facet ma rzeczywiście nieograniczone możliwości: fantasy, sf, sensacja i co jeszcze? A wszystko na naprawdę niezłym poziomie. Aż żal, że skończyli remont ulicy, którą wracam do domu, bo podróż mija za szybko jak na moje potrzeby czytelnicze :-/
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-11-16, 18:36   

Ja obecnie nic nie czytam z książek tylko męczę najnowszy numer "Czasu Fantastyki" Najwięcej miejsca poświecone zostało komiksowi w Polsce min Jezremu Jeżowi. No i długaśny wywiad z Tomaszek Kołodziejczykiem. Naprawdę warto.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Raziel 


Posty: 54
Skąd: Starachowice
Wysłany: 2007-11-16, 19:57   

A ja pomimo mego fanatyzmu odnośnie wampirów i ogólnie przyjętego wampiryzmu dopiero teraz dorwałem Draculę Brama Stokera. Już sam styl w którym jest napisana książka bardzo mi się podoba, mamy tu fragmenty dzienników, listów czy też pamiętników.
_________________
Per mortis ad gloria! - Warhammerowy blog, codzienne aktualizacje od dwóch lat :)
 
 
Tyraela 
Femme Fatale


Posty: 652
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-11-16, 22:27   

Oficjalnie stwierdzam, że Hydon jest beznadziejna. W środku było za dużo przeciągania (kilkunastostronicowe wykłady na temat historii powstania świata wywołują u mnie rozdzierający paszczę ziew), główna bohaterka jest denerwująca, historia jakoś nie wciąga, końcówka wygląda jak napisana naprędce na kolanie. Kicha.

Ściągnęłam za to z półki "Chrzest Ognia" - mój ulubiony tom wiedźmińskiej sagi, bo muszę się czymś pocieszyć po tej drodze przez mękę.
_________________
"Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie."
H. Duncan "Atrament"
 
 
Olisiątko 


Posty: 819
Skąd: Izolatka
Wysłany: 2007-11-17, 20:39   

Lubię targowiska, zawsze w samym ciemnym rogu znajdzie się stoisko ze starymi ksiazkami gdzie można coś znaleźć, czasem perełki. I takoż udało mi się wejśc w posiadanie zbioru opowiadań "Kontakt" napisanego przez Zbigniewa Prostaka, wydane w ... 1979 roku nakładem wydawnictwa KAW. Totalny staroć. Zbiór opowiadań Sci-Fi którego nazwa chyba mówi sama za siebie - kontakty z obcymi cywilizacjami. Aczkolwiek jak się okazuje, są cywilizacje bardziej obce niż te kosmiczne. I bardziej niepprzyjazne :P
Bardzo miło się póki co czyta, aczkolwiek książkka jest cienka i małego formatu. Jakby ktoś miiał okazję to polecam wydac te parę złociszy :P
_________________
All the ways you wish you could be, that's me.
I look like you wanna look.
I fuck like you wanna fuck.
I am smart, capable, and most importantly, I am free in all the ways that you are not.
 
 
Alrauna 
DON'T BLINK


Posty: 62
Skąd: Katowice
Wysłany: 2007-11-18, 13:19   

Czarnoksiężnik z Archipelagu.
Czas wziąć się za czytanie, po chwilowym okresie abstynencji książkowej.
Mam takie pytanie, czy czasem na podstawie Ziemiomorza nie ma nakręconego filmu/serialu? Wydaje mi się, że oglądałam coś takiego...
 
 
andy
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-18, 14:15   

Jest filmik. Fabuła na podstawie w zasadzie 2 pierwszych części cyklu. Najdalszy brzeg raczej przelotnie. Tehanu w ogóle nie ruszone. Ale ogląda się w sumie nawet nieźle.
Acha i dzisiaj leciała pierwsza część na TVP 1
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 1,39 sekundy. Zapytań do SQL: 14