"Zmierzch chaosu" Jean Rabe to trzeci tom serii "Smoki Nowej Ery" z Dragon Lance. Grupka herosów w pozbawionym magii Krynnie walczy ze smoczymi suwerenami. Czy podołają wyzwaniu ? Co tym razem pożyczy dzielna Bąbella ? No i czy to faktycznie ostatni tom podserii czy też CDN ?
Czyta się nieźle, ale bez rewelacji - ot takie sobie czytadło w oczekiwaniu na coś ciekawszego.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Przepraszam, i zapamiętam, ale jak mam do czorta napisać coś,, jak dopiero co otworzyłem książkę? Zachwalać Brońka?!
Nie ma przymusu pisania w tym wątku. Nie wiesz, o czym jest książka, którą czytasz, to nie piszesz, możesz to nadrobić parę dni później. ;P
Tigana napisał/a:
No i czy to faktycznie ostatni tom podserii czy też CDN ?
Z tego, co wiem, dalszym ciągiem jest trylogia Wojna Dusz (Smoki Upadłego Słońca, Smoki Zagubionej Gwiazdy, Smoki Zaginionego Księżyca) Smoków Nowej Ery nie czytałam, bo jednak wolę chronologię, a one się jakoś odwrotnie ukazywały (czyli najpierw ta Wojna a dopiero chyba niedawno te smoki), a do tego, jak się dowiedziałam, że smoki są jeszcze większe, lepsze, silniejsze, to mi się odechciało.
A ja skończyłam Skoki (moim zdaniem rewelacja) i znowu się nie mogę na nic zdecydować. Dzisiaj wzięłam ze sobą Jonathana Strange'a i pana Norrella S. Clarke, czyli o magach w dziewiętnastowiecznej Anglii. Na razie jest dość ciekawie, historia rozwija się powolutku, ale interesującym językiem jest opisana. Chociaż chyba brakuje mi trochę jakiejś akcji. No ale może się rozkręci.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Z tego, co wiem, dalszym ciągiem jest trylogia Wojna Dusz (Smoki Upadłego Słońca, Smoki Zagubionej Gwiazdy, Smoki Zaginionego Księżyca) Smoków Nowej Ery nie czytałam, bo jednak wolę chronologię, a one się jakoś odwrotnie ukazywały (czyli najpierw ta Wojna a dopiero chyba niedawno te smoki), a do tego, jak się dowiedziałam, że smoki są jeszcze większe, lepsze, silniejsze, to mi się odechciało.
Smoki nowej ery powinno się czytać przed Wojną dusz, taka jest właściwa chronologia DL.
Świt nowej ery i Dzień Burz, opowiada o dziejach Krynnu zaraz po ostatnim tomie kronik, czyli Smokach letniego płomienia.
_________________ "Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"
Jednak nie chciało mi się skończyć Morta, zbyt nużąca książka... A to wszytko prze grę Wiedźmin Wciągnęła mnie bez reszty, więc postanowiłem przypomnieć sobie po raz trzeci losy swych ulubionych bohaterów:] Tak więc, czytam właśnie "Ostatnie życzenie" Sapkowskiego, potem będą pozostałe części... Ale już teraz, po przeczytaniu kilkudziesięciu stron widzę, że Wiedźmin nic nie stracił na swej atrakcyjności
_________________ Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
Skończyłam dwie części Patroli (Łukjanienko), w międzyczasie łyknełam Gwiezdny pył Gaimana - przyjemna lektura w klimacie baśniowo - niebaśniowym , jedynie capinę zbyt krawawa. Czyta się jednym tchem.
Jako, że wyjeżdżam na dwa dni, to na hotelowe nocowanie wzięłam sobie Liżąc ostrze Ćwieka. Zobaczymy co zacz i damy szansę rodzimemu twórcy .
Czeka na mnie Donaldson i o powrocie właśnie on jest w planach. Mam spore oczekiwania względem tej serii. Przeczytamy zobaczymy i się wrażeniami podzielimy .
_________________ Pisząc nie trzeba tak wyczerpywać przedmiotu, aby nic nie pozostało dla czytelnika. Nie chodzi wszako o to, aby ludzie czytali, ale aby myśleli - Monteskiusz
"Gdy oślica ujrzała anioła" - Nick Cave. Jestem w połowie. Soczysta narracja, zmysłowy i narkotyczny styl, kpina z religijnego fanatyzmu. Bardzo dobra lektura.
A ja skończyłam Skoki (moim zdaniem rewelacja) i znowu się nie mogę na nic zdecydować.
Skoro tak bardzo spodobały Ci się "Skoki", to co powstrzymuje Cię przed sięgnięciem po "Pierwsze Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka" (tegoż samego autora), tym bardziej, że to fantasy, a tą odmianę fantastyki, o ile dobrze pamiętam, bardziej lubisz, niż s-f
Czytam "Zranione drzewo", I tom drugiej trylogii o Covenancie. Co prawda czytałem tę część już wcześniej, ale działo się zaraz po Pierwszych Kronikach i nie byłem przygotowany na to, co... No, mniejsza z tym. Kto (kiedyś) sięgnie, to zapewne domyśli się od razu, o co mi chodziło. Klimat jest bardzo dołujący. Bardzo, bardzo. G.R.R. Martin uchodzi na "rzeźnika bohaterów", ale mistrzem w znęcaniu się na wszelkie możliwe sposoby, jest Donaldson. Postaci tego pierwszego są jeszcze w tej niezłej sytuacji, że dostają to, na co sobie zasłużyli bądź nie ( ) i zazwyczaj szybko zaczynają wąchać kwiatki od spodu (od każdej reguły są wyjątki), natomiast u drugiego... ból i cierpienie na niewyobrażalną skalę..., a gdy polubimy bohaterów i przejmiemy się ich losami, to robi się nam, czytelnikom, strasznie... W każdym razie dopingujemy ich ze wszystkich sił wierząc mimo wszystko, że Krainę da się uratować. A Donaldson tak pięknie ją przedstawił w Pierwszych Kronikach, że chyba każdy byłby gotów oddać za nią życie. I ta niesamowicie przygnębiająca atmosfera beznadziejności poczynań i smutku...
Ta proza chwyta za serce.
P.S. Sapkowski i Dukaj bardzo zachwalali te książki.
Skoro tak bardzo spodobały Ci się "Skoki", to co powstrzymuje Cię przed sięgnięciem po "Pierwsze Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka" (tegoż samego autora), tym bardziej, że to fantasy, a tą odmianę fantastyki, o ile dobrze pamiętam, bardziej lubisz, niż s-f
Ostatnio nie wiem, czy mi się podoba bardziej fantasy, czy sf, więc ten argument odpada. ;P Po drugie, już obiecałam trzeci tom pożyczyć Jeke, a do soboty na pewno nie zdążę wszystkich trzech przeczytać, a nie chcę czekać po lekturze części. Po trzecie... jak sam wspomniałeś, autor naprawdę się znęca nad bohaterami. Muszę od tego odpocząć. ;P
ASX76 napisał/a:
I ta niesamowicie przygnębiająca atmosfera beznadziejności poczynań i smutku...
No to stanowczo muszę sobie zrobić przerwę. Wystarczyło mi, gdy parę tygodni temu zdołowałam się przy Grombelardziej legendzie. Jak znowu będzie tak ponuro, to jeszcze w depresję wpadnę. ;P
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Pomiędzy kolejnymi lekturami zaczytuję się w pierwszym tomie "Uczty dla Wron", którą to użyczyła mi Zua (za co bardzo dziękuję! ). Aktualnie jestem dopiero po kilku rozdziałach, zdążyłam już poznać kilkanaście nowych postaci (u Martina jakoś tak ciężko mi się przyzwyczaja do świeżych bohaterów O.o) ale na razie nie zauważyłam jakiegoś zaniżenia poziomu, o którym tak wiele słyszałam o.o Cóż, wszystko przede mną
_________________ "Nie tak to trudno zostać filozofem, jak waszmość pan rozumiesz: chwal tylko, co drudzy ganią, myśl jak chcesz, byleby osobliwie,
kiedy niekiedy z religii zażartuj, decyduj śmiele a gadaj głośno; przyrzekam, iż ujdziesz wkrótce za wiellkiego filozofa..."
"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" Ignacy Krasicki
Świt nowej ery i Dzień Burz, opowiada o dziejach Krynnu zaraz po ostatnim tomie kronik, czyli Smokach letniego płomienia.
A potem jest jeszcze niewydana w Polsce trylogia Jean Rabe "Dhamon Saga" kontynuująca watki ze "Smoków Nowej Ery". Ogólnie jest tego od cholery i jeszcze trochę i część z tych serii i podcyklów zachodzi na siebie i dubluje.
Aktualnie wciąż męczę elfy z FR, od czsu do czasu zagryzam Guzkiem, a w planach zakupy i szybka lektura nowego Piekary i II tomu antologii "A.D. XIII"
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
"Demony" Dostojewskiego. Ostatnio staram się uzupełnic moje braki jeśli chodzi o literaturę klasyczna, a Dostojewskiego szczególnie lubię. Przy odrobinie szczęścia dorwę też ostatnią część nowej trylogii Robin Hobb ["Renegade's Magic"], co byłoby miłą odmianą.
_________________ FEELINGS ARE BORING. KISSING IS AWESOME.
gólnie jest tego od cholery i jeszcze trochę i część z tych serii i podcyklów zachodzi na siebie i dubluje.
Dlatego ja postanowiłam, że już nie będę tego czytać, szczególnie jeśli nie wyszło spod pióra Weis & Hickman.
Nie pasuje mi Clarke. Wczoraj wolałam się zdrzemnąć w autobusie, zamiast ją czytać, więc coś jest nie tak. Odłożyłam ja na półkę i dałam drugą szansę Cieniowi kata Wolfe'a. I tym razem jest nieźle. Postanowiłam, że nie będę się przejmować tym, że główny bohater i narrator jednocześnie wszystko wie, siedzi przy kominku i wspomina, więc wiadomo, że nic mu się nie stanie (tzn. może mu się stanie, ale przeżyje) i wiadomo, jak wiele osiągnie. Przymknę na to oko i będę się delektowała resztą.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
(...)Odłożyłam ja na półkę i dałam drugą szansę Cieniowi kata Wolfe'a. I tym razem jest nieźle.
A co poprzednio było nie tak
Opowiadań zamieszczonych w zbiorze "Balsam długiego pożegnania" nie trzeba czytać po kolei (chyba, że ktoś chce).
"Kara większa" nie jest długa (nawet nie zdążysz się zniechęcić ), więc można ją przeczytać raz dwa (i mieć z głowy moją wścibską nachalność).
Skończyłem Warana Diaczenków. Książka na początku nieco ciężka i trochę przesłodzona. Ale z czasem coraz ciekawsza. Bohater się zmienia i ta ewolucja jest dość ciekawa. Książka nawiązuje trochę do Ziemiomorza Le Guin. Za zakończeni jest wręcz genialne mimo że można się już go było domyśleć ciut wcześniej.
Teraz wziąłem się za Kochali że strach. Antologie z Fahrenheita i czyta się ją dość ciekawie. \Bałem się że będzie ckliwa i nudna jednak tak źle nie jest. Opowiadanka są różne wile z nich raczej zabawne. Dabliu, Fajne te twoje opowiadanko tylko ta scena łóżkowa strasznie słodka jak z powieści dla pań. Chyba przesadziłeś z tymi porównaniami. Ale pomysł naprawdę dobry.
scena łóżkowa strasznie słodka jak z powieści dla pań. Chyba przesadziłeś z tymi porównaniami.
Czy ja wiem...?
Pamiętaj, że narrację prowadzi tam bohater, który ma dość specyficzny punkt widzenia na osobę, w której/z którą się kocha, więc dla niego jest to doznanie bardzo wzniosłe, toteż postrzega ten stosunek w dość osobliwy sposób.
Stąd określenia takie jak:
Cytat:
"(...)wnikam językiem głęboko w mroczną i parną tajemnicę."
"Allani jęczy i skręca się, jakbym poddawał jej bezbronne ciało najokrutniejszym torturom. Odrywam się od płonącego łona i patrzę bez wstydu, jak umęczone podbrzusze kochanki podnosi się i opada. Bez chwili namysłu zatracam się w nim na całą głębokość, dźgając bez litości."
(...)
"Cios za ciosem, uderzam w jej łono z dewastującą siłą i czuję, jak ciało Allani zamienia się w drgającą masę rozszarpanych podnieceniem nerwów."
(...)
"Wyrwawszy się z kleszczy długich, bieluteńkich nóg kochanki, ogarnięty bolesnym uniesieniem, obficie spryskuję rozdygotany i rozpalony do białości brzuch ledwo przytomnej dziewczyny."
"Padamy na wilgotne posłanie, w gąszcz atłasowych poduszek. Bez słowa, bez jakiegokolwiek zbędnego gestu chłoniemy wspólny aromat naszych ciał. W blasku świec powietrze wydaje się buzować, wypełnione energią do tego stopnia, że aż gęste."(...)
To przemyślany styl opisu - miałem na celu oddać sposób widzenia bohatera, sposób "z lekka" wyidealizowany.
Właśnie jestem po przeczytaniu Dzieci Diuny i z utęsknieniem czekam kiedy dorwę Boga Imperatora... w swoje łapki. Na razie czekanie umilam sobie Wyprawą czarownic Pratchetta, a juz niedługo W koncu będę mogła przeczytać Królową potępionych A. Rice, którą dostałam w prezencie od brata, ale która już w chwili zakupu została ode mnie pożyczona przez wyżej wspomnianego krewniaka
_________________ Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, obrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach tam nie ma nic. Jestem tylko ja. Litania Przeciw Strachowi Bene Gesserit
Właśnie skończyłem "Evermeet" - miłe czytadło, chociaż niektóre pomysły były zaiste kosmiczne. Ciekawy jest opis początków Pajęczej Królowej czy waśni pomiędzy poszczególnymi gatunkami elfów. Nieco brakuje jednego, głównego bohatera, do którego czytelnik mógłby się przywiązać. A teraz back to "Królikarnia"
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Przerwałem Stephensona i czytam Eriksona, oczywiście Ogrody Księżyca. (Tak dałem się w końcu skusić) Póki co nie zachwyca, czyta się dobrze, nawet bardzo dobrze ale jeszcze nie odkryłem magii tej książki. Czegoś wciąż mi w niej brakuje. Irytują mnie imiona podpalaczy zupełnie nie pasują do klimatu powieści. Ale to moje mocno subiektywne odczucie. Mam też nadzieje, że nie będzie tyle wskrzeszeń, na pierwszych 150 stronach jedno to aż za dużo. Lubie mieć pewność, że jak jakaś postać ginie, to za 15 stronach nie będzie wojowała mieczem. Zobaczymy jak będzie dalej w Darudżystanie.
_________________ "Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak Bistro Californium
Zmęczyłam wreszcie "Złodzieja czasu" Pratchetta. Koszmar na kółkach
Audytorzy knują spisek. Swietny zegarmistrz buduje zegar, który ma rozwalić wszechświat, a na odsiecz wyrusza wiekowy sprzątacz wraz ze swym uczniem.
Baardzo śmieszne.
Nie mam pojęcia, o co chodziło. Mogę streścić wszystko w jednym zdaniu, ale jaki z tego morał? Nic ciekawego. Pratchett schodzi na psy.
Męczyłam się z tą książką ze dwa tygodnie, jeśli nie więcej -.- Ghh... Przedwczoraj puściłam defragmentację i usiadłam z ksiązką. Kilka razy przyłapałam się na gapieniu się bezmyślnie w ścianę, a nie w kartki
Dwa Pratchetty temu stwierdziłam, że będę go dalej czytać, jak mi ktoś kupi. Teraz powinnam to zmienić na: będę go czytać, jak ktoś mi zapłaci.
Moim zdaniem aż taki zły ten ZC nie był. Taki sobie przeciętny, jak inne książki z wątku ze Śmiercią.
U mnie kryzys czytelniczy w pełni. Co wezmę jakąś książkę, to mi się nie podoba i nie mogę się wkręcić. Wyjątkiem są kolejne przygody dzielnej oficer Gwiezdnej Marynarki Honor Harrington. Idealne do odmóżdżenia. Czyta się szybko, jeśli pominąć pewne powtarzające się lanie wody i chociaż schemat jest podobny, to wciąga. Co prawda irytuje to, jaka ta Honor jest wspaniała, inteligentna, charyzmatyczny, wszyscy ją kochają i podziwiają (no prawie wszyscy) i pójdą za nią w ogień, ale i tak jest lepszą bohaterką niż taki... Drizzt.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
No cóż... kierunek studniów wymaga odemnie czytanie niezmierzonych ilości papieru... Choć może niekoniecznie od razu w całości. Ale na tapecie w tym tygodniu będą:
Swetoniusz - żywoty cezarów
C.Wells - cesarstwo rzymskie
Kozłowski - historia starożytna ziem polskich
A. Szczudłowska - Egipt
Herodot - dzieje
Jak ja to poprzerabiam - nie wiem xD Część jest nawet fajna. Polecam Swetoniusza
Au revoir!
_________________ ***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat... TanBlog
Le Guin i jej Malafrena poszła w odstawkę. Martin ze swoim Starciem Królów został rzucone w kąt. A dlaczego? Bo król jest tylko jeden! Wczoraj wreszcie dorwałem Zamieć Neal Stephensona, czytałem do 2giej w nocy. o.o Nie czyta się tego szybko, ale frajda z czytania jest niesamowita, po prostu człowiek chce wszyscy z tej książki pochłonąć. I jest coś takiego co nazwałbym dynamicznymi opisami, opisów jest właśnie sporo, ale są napisane w taki sposób, że nie sposób się nimi znudzić.
Całe odwołanie do internetu jest świetne, kto przeczyta ten się dowie. xD
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Obecnie przemierzam drogi i bezdroża Ameryki, usiłując zdążyć pogadać z wszystkimi byłymi członkami zespołu "The Nazgul" zanim ktoś ich wykończy Jednym słowem wgryzam się w kolejnego Martina, tym razem o wdzięcznej nazwie "Rockowy Armageddon". Facet ma rzeczywiście nieograniczone możliwości: fantasy, sf, sensacja i co jeszcze? A wszystko na naprawdę niezłym poziomie. Aż żal, że skończyli remont ulicy, którą wracam do domu, bo podróż mija za szybko jak na moje potrzeby czytelnicze
_________________ Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
Ja obecnie nic nie czytam z książek tylko męczę najnowszy numer "Czasu Fantastyki" Najwięcej miejsca poświecone zostało komiksowi w Polsce min Jezremu Jeżowi. No i długaśny wywiad z Tomaszek Kołodziejczykiem. Naprawdę warto.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
A ja pomimo mego fanatyzmu odnośnie wampirów i ogólnie przyjętego wampiryzmu dopiero teraz dorwałem DraculęBrama Stokera. Już sam styl w którym jest napisana książka bardzo mi się podoba, mamy tu fragmenty dzienników, listów czy też pamiętników.
_________________ Per mortis ad gloria! - Warhammerowy blog, codzienne aktualizacje od dwóch lat
Oficjalnie stwierdzam, że Hydon jest beznadziejna. W środku było za dużo przeciągania (kilkunastostronicowe wykłady na temat historii powstania świata wywołują u mnie rozdzierający paszczę ziew), główna bohaterka jest denerwująca, historia jakoś nie wciąga, końcówka wygląda jak napisana naprędce na kolanie. Kicha.
Ściągnęłam za to z półki "Chrzest Ognia" - mój ulubiony tom wiedźmińskiej sagi, bo muszę się czymś pocieszyć po tej drodze przez mękę.
_________________ "Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie." H. Duncan "Atrament"
Lubię targowiska, zawsze w samym ciemnym rogu znajdzie się stoisko ze starymi ksiazkami gdzie można coś znaleźć, czasem perełki. I takoż udało mi się wejśc w posiadanie zbioru opowiadań "Kontakt" napisanego przez Zbigniewa Prostaka, wydane w ... 1979 roku nakładem wydawnictwa KAW. Totalny staroć. Zbiór opowiadań Sci-Fi którego nazwa chyba mówi sama za siebie - kontakty z obcymi cywilizacjami. Aczkolwiek jak się okazuje, są cywilizacje bardziej obce niż te kosmiczne. I bardziej niepprzyjazne
Bardzo miło się póki co czyta, aczkolwiek książkka jest cienka i małego formatu. Jakby ktoś miiał okazję to polecam wydac te parę złociszy
_________________ All the ways you wish you could be, that's me.
I look like you wanna look.
I fuck like you wanna fuck.
I am smart, capable, and most importantly, I am free in all the ways that you are not.
Czarnoksiężnik z Archipelagu.
Czas wziąć się za czytanie, po chwilowym okresie abstynencji książkowej.
Mam takie pytanie, czy czasem na podstawie Ziemiomorza nie ma nakręconego filmu/serialu? Wydaje mi się, że oglądałam coś takiego...
andy [Usunięty]
Wysłany: 2007-11-18, 14:15
Jest filmik. Fabuła na podstawie w zasadzie 2 pierwszych części cyklu. Najdalszy brzeg raczej przelotnie. Tehanu w ogóle nie ruszone. Ale ogląda się w sumie nawet nieźle.
Acha i dzisiaj leciała pierwsza część na TVP 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum