Wolałbym sobie wypruć flaki przy pomocy pinezki niż grac w pl wersję, zwłaszcza pełną polonizację. Oblivion i Morek były tłumaczone kinowo i było dobrze. Ja wiem, że zacofany kraj językowo i, że przez to tańsze gry ciut mamy (fakt: gry tłumaczone na inne języki są tańsze niż w ang wersji, bo jeśli zostaną spiracone to na mniejszą skalę). Ale czemu zwykle zmuszają przez to do piractwa każdego kto chce mieć frajdę z oryginalnej gry bez "Przed wyruszeniem w drogę musisz zebrać drużynę"?
Póki co przyjdzie mi czekać na sensownego pirata Skyrim
Ah, czy ktoś dostał się do Closed Beta gry Path of Exile ? www.pathofexile.com
Gra H&S w stylu Diablo tylko większe i lepsze. Nie jest tez cukierkowate jak DII, więc polecam jako alternatywę. Zwłaszcza, że na dniach wychodzi nowy patch.
Problem? Trzeba się dostać do Closed Beta (losowo co 25 minut kogoś wybierają albo można wygrać w różnych konkursach na forum). Open Beta - styczeń, luty 2012.
_________________ All the ways you wish you could be, that's me.
I look like you wanna look.
I fuck like you wanna fuck.
I am smart, capable, and most importantly, I am free in all the ways that you are not.
Wolałbym sobie wypruć flaki przy pomocy pinezki niż grac w pl wersję, zwłaszcza pełną polonizację. Oblivion i Morek były tłumaczone kinowo i było dobrze. Ja wiem, że zacofany kraj językowo i, że przez to tańsze gry ciut mamy (fakt: gry tłumaczone na inne języki są tańsze niż w ang wersji, bo jeśli zostaną spiracone to na mniejszą skalę). Ale czemu zwykle zmuszają przez to do piractwa każdego kto chce mieć frajdę z oryginalnej gry bez "Przed wyruszeniem w drogę musisz zebrać drużynę"?.
Z tym, że polska wersja "Baldura" otwiera brytyjską tomahawkiem, skalpuje, nadziewa we własne jelita, grzebie głęboko w Lesie Kabackim i zasypuje wapnem. Polacy osiągnęli w tej grze meisterstuck (czyt. majstersztik) dubbingu. Talar jako Yoshimo, śp. Kownacka jako Viconia, śp. Perepeczko jako Keldorn, Kobuszewski jako Jan Jansen (epic!), itd... no i mój ulubiony - śp. Kolberger jako Irenicus. Przecież on wyniósł tę postać na wyższy level tragizmu. David Warner, który poradził sobie z tą rolą bardzo dobrze w oryginale, może klęknąć do miecza.
Fakt, faktem, Baldur był zrobiony profesjonalnie. Czy lepiej, nie sądzę. Porównywalnie na pewno. Zwłaszcza za te tony tekstu do przetłumaczenia, niezła robota.
Osobiście dźwięk głosu Talara czy Perepeczko mnie jedynie wkurzał aż płytki poleciały za okno i więcej nie wróciły.
PL wersja zawsze będzie wersją uboższą.
Inna sprawa, że albo nie ma dwóch wersji językowych, albo jeśli już jest możliwość instalacji ang to często jest to wersja niemożliwa do spatchowania oficjalnymi patchami. Fallout 3 tego przykładem. Brak supportu przez grupy moddingowe dla PL gier też nie zachęca.
_________________ All the ways you wish you could be, that's me.
I look like you wanna look.
I fuck like you wanna fuck.
I am smart, capable, and most importantly, I am free in all the ways that you are not.
Ależ Mistrzu Krzyżacki, moja płytka informuje mnie, ze mam do wyboru wersję PL z dubbingiem lub wersję ENG z lektorami Bethesdy, których się osłuchałem jak świnia grzmotu...
Tu mam pewne obawy, gdyż polski dubbing Fallouta 3 był chyba robiony w mojej piwnicy. Liczę jednak że Skyrim będzie przynajmniej w połowie tak dobre jak Baldur.
polski dubbing Fallouta 3 był chyba robiony w mojej piwnicy
Zaintrygowała mnie teraz twoja piwnica. No i chyba w końcu kupię "Fallouta 3".
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Pierdul Fallouta 3. Kup od razu New Vegas. Tak jak wcześniej zachwycałem się F3, to po F:NV jest mi z tego powodu wstyd i cytując Łaka "brzydzę się sobą".
Przepaść. Na korzyść F:NV oczywiście.
Fakt, faktem, Baldur był zrobiony profesjonalnie. Czy lepiej, nie sądzę. Porównywalnie na pewno. Zwłaszcza za te tony tekstu do przetłumaczenia, niezła robota.
Osobiście dźwięk głosu Talara czy Perepeczko mnie jedynie wkurzał aż płytki poleciały za okno i więcej nie wróciły.
Olisiątko napisał/a:
PL wersja zawsze będzie wersją uboższą.
Nie wiem, w jaki sposób ma to wynikać z powyższej wypowiedzi, ale zabrzmiało jak popularne ostatnio samoponiżanie naszych dokonań. Nie wiem w ogóle, jakie względy masz tutaj na myśli. Być może chodzi Ci o to, że dzieła tracą na przekładzie. Aluzje, metafory, znaczenia, podteksty... Ogólnie - nie zgadzam się - mamy wielu świetnych tłumaczy. Choć w szczególe bywa różnie, jak wszędzie. No ale gdzie te wspomniane konteksty w "Baldurze"? Niemal wszystkie dotyczą wyłącznie "Forgotten Realms". Może tłumacze coś uronili w tym względzie, ale szczerze - nie bardzo mnie interesują szczegóły tego świata. Mówiłem o grze aktorskiej (także organizacji, przygotowaniu, reżyserii dubbingu), którą w przypadku "BG" uważam za genialną. I lepszą od brytyjskiej.
Ależ Mistrzu Krzyżacki, moja płytka informuje mnie, ze mam do wyboru wersję PL z dubbingiem lub wersję ENG z lektorami Bethesdy, których się osłuchałem jak świnia grzmotu...
Wiem, że jest wersja do wyboru w wypadku Skyrima. Ale, jak napisałem, ang pewnie znowu będzie bez wsparcia oficjalnego. Znaczy, graj w wersje pl, a jak chcesz grać w ang to graj ale zapomnij o patchach, moddach i męcz się z instalacją DLC
Z kupnem NV warto zaczekać do gwiazdki, wyjdzie wersja GOTY z wszystkimi DLC (Dead Money! Old World Blues!). DLC swoją droga lepsze niż podstawka NV.
F3 warto kupić jednak. Wersja GOTY jest tania a rozrywkę jednak zapewnia. Warto chociaż dla The Pitt.
Ale prościej ściągnąć F2, US i patcha fanowskiego.
dworkin napisał/a:
Nie wiem, w jaki sposób ma to wynikać z powyższej wypowiedzi, ale zabrzmiało jak popularne ostatnio samoponiżanie naszych dokonań. Nie wiem nawet, jakie względy masz tutaj na myśli. Być może chodzi Ci o to, że na przekładzie oryginał traci. Aluzje, metafory, znaczenia, podteksty... Ogólnie - nie zgadzam się - mamy wielu świetnych tłumaczy. Choć w szczególe bywa różnie, jak wszędzie. No ale gdzie te wspomniane konteksty w "Baldurze"? Niemal wszystkie dotyczą wyłącznie "Forgotten Realms". Może tłumacze coś uronili w tym względzie, ale szczerze - nie bardzo mnie interesują szczegóły tego świata.
Co do samoponiżania dokonań to nie, ja wychowałem się na grach ang i tak mi zostało, kwestia gustu.
Tłumaczy mamy dobrych. Ale zawsze są różnice, niewielkie bo niewielkie ale są. Inaczej się tłumaczyć nie da. Nawet jeśli tłumacz stanie na głowie, aktorzy będą genialni a dystrybutor dorzuci nadmuchiwana Pamelkę to i tak nie będzie to dokładnie to samo co chcieli twórcy. Jestem uprzedzony, tak wiem.
Plus, dużo pl odpowiedników słów nie brzmią sensownie. Nie mówię o tłumaczeniu BG ale o języku jako takim.
dworkin napisał/a:
Wróćmy jednak do gry aktorskiej (głosem), którą w przypadku "BG" uważam za genialną. Znacznie lepsza niż dokonania brytyjskich artystów.
Angielski akcent jednak przyjemniejszy dla ucha mego. Nigdzie nie twierdzę, że PL jest gorsze. Jest dobre, ale i tak nie potrafię tego słuchać.
_________________ All the ways you wish you could be, that's me.
I look like you wanna look.
I fuck like you wanna fuck.
I am smart, capable, and most importantly, I am free in all the ways that you are not.
Nigdzie nie twierdzę, że PL jest gorsze. Jest dobre, ale i tak nie potrafię tego słuchać.
Nieee? Ale dobra... Ogólnie się zgadzam - to może być kwestia gustu. Zwłaszcza jeśli staje się kwestią przyzwyczajenia. Być może niektórzy od narodzin (gracza) nastawieni i praktykujący ten sposób, nie potrafią już myśleć inaczej. A gra polskim słowem bywa w swej głębi prawdziwie piękna, zabarwiona na setki sposobów. Zresztą... "Wrota Baldura 2" to rzecz na niejeden raz. Nic lepszego, jak skończyć ją w obydwu wersjach i smakować różnice.
W pełni popieram Oliego. Baldurs i Icewind to akurat wyjątki, ale polonizacja Diablo II, czy Heroes of Might & Magic 2 to tragedia. Heroes V już spolonizowano lepiej, ale wersja oryginalna i tak jest lepsza. Jeśli tylko mogę, to zaopatruję się w wersje angielskojęzyczne, ewentualnie spolszczenie samych napisów (tzw wersję kinową pl.).
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Znaczy, graj w wersje pl, a jak chcesz grać w ang to graj ale zapomnij o patchach, moddach i męcz się z instalacją DLC
Czemu? Z oryginalnym F3 nie miałem problemu z modami, patchami i z DLC też nie.
Miałeś dużo szczęścia. Dużo osób po zainstalowaniu ang wersji z pl wydania nie mogło absolutnie niczego oficjalnego zainstalować. CDP musiał wydawać patcha jak wyszło pierwsze DLC a potem i tak często nie chciało działać.
I nie jest to pierwsza gra wydana w dwóch wersjach w Polsce, która ma takie problemy.
_________________ All the ways you wish you could be, that's me.
I look like you wanna look.
I fuck like you wanna fuck.
I am smart, capable, and most importantly, I am free in all the ways that you are not.
Co do lokalizacji Skyrim, to dupy nie urywa, ale kaszana też to nie jest. Jest parę postaci których głos "niedomaga" (źle nagrany dźwięk chyba, podobnie było w polskiej wersji F3), ale pod tym względem nie jest aż tak tragicznie.
Fronczewski niestety bardziej tu brzmi jak w Epoce lodowcowej niż jako przezajebisty narrator w BG2, a Kowalewski odgrywający mędrca... brzmi bardziej jak Zagłoba, ale to może tylko moje skrzywienie
Naprawdę nie jest źle.
Polski język nie gryzie się z światem Skyrim.
Ciekawe jaki by był odbiór lokalizacji po śląsku...
Gdyby założyć że lokalizacja Mass Effect 2 jest na środku skali to gdzie umiejscowił byś Skyrim?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Gdyby założyć że lokalizacja Mass Effect 2 jest na środku skali to gdzie umiejscowił byś Skyrim?
Ciężko stwierdzić. Dla mnie lokalizacja ME 1&2 była dobra (nie licząc głosu jednej lektorki, która mnie wnerwia okrutnie). Lokalizacja Skyrim jest solidna, ale jak wspomniałem dupy nie urywa. Jeżeli ME2 ma 5/10 to Skyrim podobnie. Może pół oczka wyżej.
Aż się boję spytać... jak wygląda sprawa pieśni bardów w polonizacji? W oryginale mam ochotę wziąć antałek miodu, usiąść przy ognisku i słuchać Age of Agression
_________________ All the ways you wish you could be, that's me.
I look like you wanna look.
I fuck like you wanna fuck.
I am smart, capable, and most importantly, I am free in all the ways that you are not.
Ufff... Ciekawiło mnie, jakie opinie będzie można o tym usłyszeć.
1. Można wiedzieć dlaczego? Ale chyba się domyślam.
2. Polscy tłumacze mają dryg do przekładu poezji
1. Bom ja Ci to poczynił. Jakaś 1/5 całego przekładu została wykonana przez nasze wydawnictwo, w tym sporo pieśni bardów.
2. Kiedy ja nie cierpię poezji. Z drugiej strony trzeba oddać Dominice (mojej żonie), że ma do tego dryg i zawsze można liczyć na jej pomoc.
Bom ja Ci to poczynił. Jakaś 1/5 całego przekładu została wykonana przez nasze wydawnictwo, w tym sporo pieśni bardów.
Słuszniem się domyślał.
ArsMachina napisał/a:
Kiedy ja nie cierpię poezji.
Ja też nie, ale poetyki wałkowanie tak sprawiło, że się ucho wyrobiło
ArsMachina napisał/a:
Z drugiej strony trzeba oddać Dominice (mojej żonie), że ma do tego dryg i zawsze można liczyć na jej pomoc.
Do pieśni naprawdę nie mogę się przyczepić.
Fajny przekład i wykonanie też niezgorsze.
Jak wcześniej wspominałem w tym wątku, pełna lokalizacja nie gryzie się ze światem.
Przynajmniej dla mnie.
@
Inna sprawa z wykonaniem całości.
Gdzieniegdzie słabo dograny głos...
Lektorzy, którzy mi się osłuchali w Wiedźminie i w Mass Effect...
Chwilowo mało Fronczewskiego, a Kowalewski... cóż... mnich Zagłoba
Ale i tak jest lepiej niż w Fallout 3, gdzie każdemu dziecku za oddanie głosu miałem ochotę wpakować kulkę
Kategorycznie nie zgadzam się z Twoją opinią, bo mi się podoba.
A miałeś porównanie z wersją angielską? Jeśli nie to się nie dziwię, ale jeśli tak... cóż o gustach się ponoć nie dyskutuje, ale będę wiedział by w przyszłości się wystrzegać wszystkiego czym się zachwycasz.
Zagrałem wczoraj w Dragon Age - po prostu z nudów - i miłe zaskoczenie. Lokalizacja bardzo mi odpowiada, fajne głosy, intonacja itp - można się wczuć.
Szkoda tylko że byle potyczka ze szczurami sprawia że bohater umazany jest we krwi. Czuję się jakbym oglądał Monty Pythona
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
A miałeś porównanie z wersją angielską? Jeśli nie to się nie dziwię, ale jeśli tak... cóż o gustach się ponoć nie dyskutuje, ale będę wiedział by w przyszłości się wystrzegać wszystkiego czym się zachwycasz.
Nieładnie tak szantażować.
Jeśli chodzi o głosy, to jasna sprawa, że angielska wersja lepsza jest!
Natomiast w przypadku wyglądu napisów (przedmioty i cała reszta), to polska wersja jest o niebo czytelniejsza/wyraźniejsza i ładniejsza dla oka!!
Najbardziej odpowiadają mi "kinówki", czyli angielskie głosy + polskie napisy.
P.S. Czyli w przyszłości możesz wystrzegać się serii "HoM&M".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum