FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Co teraz czytam? V2.0
Autor Wiadomość
Trojan 


Posty: 11296
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2018-11-16, 00:04   

Hmm, zrobiłem ćwierć sezonu,
i
nie jest tak źle jak to narysowaliscie.

to powieść w stylu "Jeszcze jeden martwy potwór" i "O jedną czarodziejkę za daleko, czyli u Wiedźmina bez zmian "

natomiast przychylam się do opinii że książka w dużej mierze może być dziełem ghostwritera. Całkiem niezłego imitatatora stylu Sapka.

Odgrzewane kotlety - i owszem, ale inaczej być nie może - w takich ramach Geralt został stworzony. Nie widzę pozycji "Wiedźmin - droga do tronu" "
 
 
Rashmika 


Posty: 1024
Wysłany: 2018-11-16, 09:49   

ASX76 napisał/a:
A co z: papierem, zapachem i macaniem książek? ;)


Dla mnie to czynności i właściwości książek zupełnie bez znaczenia. Chyba nawet patrzę z politowaniem na taką egzaltację czytelniczą.

Trojan napisał/a:
Odgrzewane kotlety - i owszem, ale inaczej być nie może - w takich ramach Geralt został stworzony.


Nie mówiłam o Geralcie i jego ramach, po prostu humor zjełczały, dialogi ciągle te same. W husyckiej też mnie to brandzlowanie się Sapkowskiego własnym stylem odrzucało. Nie wiem czy to ghost czy nie, nie wyszło.
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
Trojan 


Posty: 11296
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2018-11-16, 11:07   

No ja właśnie powiem - że humor jest, ale brak mu lekkości Sapka - on ma swój styl i w pewnym zakresie jego postacie są takie same. Czy to w wiedźminach czy husytach.
Do tego widać inny znak miecza.
 
 
Rashmika 


Posty: 1024
Wysłany: 2018-11-16, 12:39   

Trojan napisał/a:
on ma swój styl i w pewnym zakresie jego postacie są takie same


No właśnie to uważam za wadę. Styl to jedno, ale uporczywe granie tymi samymi schematami jest męczące, to już jest maniera a nie styl. Od czasów Wieśka Sapkowski niczym nie zaskoczył, po prostu namieszał tym, co już stworzył w sadze, wyolbrzymił, poużywał fantastyki dla wygodnictwa a nie dla klimatu, humor mniej subtelny i mniej ironiczny, wręcz niesmaczny. Wszystko jakby rzezane tępą łyżką. Zupełnie nie czaję Orka z tym "dojrzewaniem" Sapkowskiego, husycka to wbrew pozorom nudny seans rpg, przeładowany nieprawdopodobnymi zdarzeniami fabularnymi. Na mnie ta trylogia zrobiła wrażenie pisanej jakby bez planu, może i z początkowym entuzjazmem, który po drodze gdzieś oklapł i zmienił się w przykry obowiązek. Dokładnie tak samo jest napisany SB i ja tutaj w ghosta raczej nie wierzę, po lekturze i huscykiej i żmii odnoszę wrażenie, że Sapkowski zwyczajnie osiadł na laurach i nic mu się nie chce.
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15599
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-11-16, 14:26   

Pan Sapkowski jak już spoczął na laurach, to leży od kilku utworów, a nawet się zapada ;)
Trylogia husycka wpisuje się w nurt utworów sowizdrzalskich, trudno więc mieć pretensje i zażalenia do tego czym jest, bo w swojej klasie jest pierwszorzędna (za wyjątkiem odje.anego po łebkach jej zwieńczenia).


Panie Trojan, ale rozumi(e)sz Pan, iż Pan Sapkowski robi to samo, tyle że znacznie gorzej? "Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy..." //orc

A gdy wycycka CDProjekt na kilka milionów to tym bardziej będzie miał "wyczesane" na płodzenie książek :-P
 
 
Rashmika 


Posty: 1024
Wysłany: 2018-11-16, 14:32   

ASX76 napisał/a:
trudno więc mieć pretensje i zażalenia do tego czym jest


Nie ważne co, ważne jak.
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
Trojan 


Posty: 11296
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2018-11-16, 15:43   

ASX76 napisał/a:
Tojan, ale rozumi(e)sz Pan, iż Pan Sapkowski robi to samo, tyle że znacznie gorzej? "Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy..." //orc


Charakteru pisma nie zmienisz.

Sapek jest łasy na pieniądze na które nie musi pracować. To całkowicie normalna cecha, wspólna dla rodzaju ludzkiego.
Jak już pisałem - jestem dopiero wm1/4, ale widzę że to nie jest to samo tylko gorzej. To jest prawie to samo, i do tego gorzej.

To samo ale gorzej napisał Glen Cook W tomach 6+
  
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2018-11-16, 15:48   

Stary Ork napisał/a:
Wręcz przeciwnie. Trylogia husycka - co przyznaję mimo mojej bezgranicznej miłości do wieśka - jest co najmniej ze dwa poziomy wyżej niż saga, widać że Sapkowski dojrzał jako pisarz. A Reynevan jest jako postać o rząd wielkości lub dwa ciekawszy od Geralta.

Ale się Ci na krotochwile zebrało. Takiej kpiny już dawno nie czytałem. Ja po pierwszym tomie trylogii dałem sobie spokój, mam co prawda audiobooka, ale jakoś nie mogę się zmusić do jego odsłuchania.
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2018-11-16, 16:22   

Asuryan napisał/a:
Stary Ork napisał/a:
Wręcz przeciwnie. Trylogia husycka - co przyznaję mimo mojej bezgranicznej miłości do wieśka - jest co najmniej ze dwa poziomy wyżej niż saga, widać że Sapkowski dojrzał jako pisarz. A Reynevan jest jako postać o rząd wielkości lub dwa ciekawszy od Geralta.

Ale się Ci na krotochwile zebrało. Takiej kpiny już dawno nie czytałem. Ja po pierwszym tomie trylogii dałem sobie spokój, mam co prawda audiobooka, ale jakoś nie mogę się zmusić do jego odsłuchania.

A ja mam odwrotnie. Tj., zgadzam się z Orkiem.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Cintryjka 

Posty: 1853
Wysłany: 2018-11-16, 19:25   

Niestety, z trylogii husyckiej na bardzo wysokim poziomie jest tylko Narrenturm. Potem następuje stopniowa równia pochyła, której kulminacją są groteskowe rozwiązania fabularne Lux Perpetua.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2018-11-16, 19:32   

Też oceniam Trylogię wysoko, choć tylko Narrenturm równie wysoko (a może nawet bardziej) co Sagę i Opowiadania. Boży Bojownicy i Lux Perpetua to dla mnie 5- i 4.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2018-11-18, 12:21   

"Zima" Michała Ochnika - autora kojarzę z ciekawego podejścia do popkultury. W powieści niestety mu nie wyszło. Momentami patetyczne, momentami widać, że próbuje przenieść odniesienia do popkultury do wykreowanego przez siebie świata, niestety bliźniacy hydraulicy nie są śmieszni. Przeczytać można, powieść krótka, ale spokojnie można sobie darować.

"Wściekły pies" Tochmana. Skądś kojarzyłem ten tytuł, ale szybkie sprawdzenie półek i Calibre - nie mam, więc kupiłem. Otwieram plik, spis treści - wygląda znajomo i już wiem - to kolejne wydanie, pod zmienionym tytułem, "Bóg zapłać". Lekko rozczarowany, ale wziąłem się za czytanie - co z tego, że wszystkie teksty już znałem, wciąż się bronią.


Dzisiaj zaczynam "Jeszcze dzień życia" Kapuścińskiego o wojnie w Angoli.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2018-11-18, 18:06   

Rashmika napisał/a:
Na mnie ta trylogia zrobiła wrażenie pisanej jakby bez planu


Helou, pisanie bez planu to w zasadzie Sapkowy modus operandi i dziwne że to, co razi Cię w trylogii nie raziło w sadze gdzie jest bardziej widoczne; Sapek to nie jest mistrz kompozycji, wyraźnie to widać w dwóch ostatnich tomach sagi gdzie mnóstwo rzeczy pojawia się na zasadzie because we could, choćby świetnie napisana ale wklejona bez wielkiej potrzeby bitwa pod Brenną. Z resztą eksmachiny to też nie jest coś co nagle zaczęło się Sapkowskiemu przydarzać od Bożych bojowników (zakatarzobny Stefan Skellen i wiesiek piętro niżej, anyone? No cóż za niezwykle korzystny dla fabuły zbieg okoliczności).

Rashmika napisał/a:
husycka to wbrew pozorom nudny seans rpg


Gdzieś do połowy Wieży jaskółki lekturze sagi towarzyszy ciągłe Przed wyruszeniem w drogę należy zebrac drużynę, więc ten tego.

Rashmika napisał/a:
Zupełnie nie czaję Orka z tym "dojrzewaniem" Sapkowskiego


Na przykład udało mu się zrobić głównego bohatera człowiekem z krwi i kości, osobą który dojrzewa, zmienia się i reaguje na wydarzenia. Reynevan z początków Narrenturmu to zupełnie inny człowiek niż Reynevan z końca Lux perpetua, głupim szczylkiem zaczyna przestawać być gdzieś od turnieju w Ziębicach, a na pewno od pogrzebu Peterlina. Pod tym względem trylogia to bezwzględnie najlepszy Bildungsroman w polskiej fantastyce, a pewnie i szerzej też.

Rashmika napisał/a:
humor mniej subtelny i mniej ironiczny


Abojawiem. W sadze też sypał sucharami aż trzeszczało, z wciskaniem klasycznych sucharków o zimnym wrzątku włącznie. It's not a bug, it's a feature.
Żeby nie było - jestem fanem i sagi, i trylogii. Ale trylogia jest po prostu lepiej napisana, zwięźlejsza, kompozycyjnie też bardziej spójna, w dodatku chwyta się za mniej wylizaną przez autorów tematykę i jest poparta ładnym researchem.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Trojan 


Posty: 11296
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2018-11-18, 21:02   

Narreturm czytałem w okresie kiedy z którego z przyczyn obiektywnych niewiele w mej pamięci pozostało - nawet postaci się mi trochę pomyliły (zdało mi się że Regis bym w N. ;) ).
Natomiast pamiętam że podobało mi się, co więcej, uznałem książkę za lepszą od W. , a zwłaszcza na pochwałę zaslugiwal resarch histogeo okolic mi bliskich.
Więcej grzechów nie pamiętam.


Powoli kończę Sezon, i raczej do Trylogii nie będę się zabieral ( choć czytałem tylko 1wszy tom), bo mam letki przesyt sapkowszczyzną.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1879
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2018-11-19, 00:10   

Cytat:
bo mam letki przesyt sapkowszczyzną.
Cienias
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Trojan 


Posty: 11296
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2018-11-19, 10:58   

Sezon burz za mną.
Zapewne was zaskoczę - ale wyceniam go całkiem wysoko, tak na 7,5/10
pomimo ciężkiego początku z czasem książka się rozkręca... i pod koniec jest nawet całkiem fajnie.

Celowo nie używam określenia "fabula" - bo znowu wracając do spiskowej teorii dziejów. Sezon burz wygląda jak 2 większe opowiadania podlane kilkoma mniejszymi. Nie wiem czy to nowe teksty, czy może Sapek wyciągnął coś ze swoich szpargałów, jakieś konspekty, odrzucone teksty itp. Czy dał to do SuperN żeby dratwą zszyli w coś większego ( teoria o ghostwriterze) czy sam coś tam krzywo wydziergał. W sumie nieważne.

raczej ten tekst (czy może z tego tekstu wynika) jest takim cenzusem - pewna formuła się wyczerpała (pewna - czyli Wiedźmin).
Kolejne przygody o zabijaniu potworów będą odbierane wśród wyrobionego czytelnika, tak jak wasze opinie/ostrzeżenia o Sezonie B.

czytając z marszu 5+1 dysonans się odczuwa, ale jestem daleki od takiego krytykanctwa. Niewątpliwie najsłabsza pozycja wiedźmińska - ale i tak jest lepsza od 90% fantasy.

jaka jest przyszłość Geralta ? jeżeli serial okaże się sukcesem, to sam Sapek który czeka na taka światową rehabilitację od lat, może w przypływie wigoru coś wartościowego stworzyć.
Aczkolwiek ja chciałbym czegoś nowego...
Geralt zatoczył piękne koło, jest zawodowcem, z pewnych ram nie wyjdzie. Większość dróg jakimi mógłby przejść już została opisana (czy to w opowiadaniach czy cyklu).
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23145
Wysłany: 2018-11-19, 11:42   

Nie chcę spamować, bo mamy temat poświęcony sadze wiedźmińskiej, ale po tej ostatniej antologii, co by o niej nie pisać, mogę stwierdzić, że na literacką eksplorację nadaje się wykreowany świat. Wątki poboczne, bohaterowie główni i poboczni. Wszystko pod patronatem Sapkowskiego. Spróbować nie zaszkodzi. Czy to będzie pisał on, czy inni autorzy. Inni tak robią i niektórym dobrze idzie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13163
Wysłany: 2018-11-19, 11:50   

Trojan napisał/a:
Kolejne przygody o zabijaniu potworów będą odbierane wśród wyrobionego czytelnika, tak jak wasze opinie/ostrzeżenia o Sezonie B.
nieprawda, wartością Wiedźmina nie są przygody o zabijaniu potworów
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11296
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2018-11-19, 11:57   

zgadza się,
ale w tym temacie nic nowego raczej nie wymyśli.
osobiście nie mam nic przeciwko kolejnym opowieściom wiedźmina, ale chciałoby się czegoś więcej.

jak wcześniej wskazywałem - arcyciekawą i fabularnie i w poszukiwaniu Sapkowej wartości dodanej jest trójca uchodźców z cyklu.
kolejnym ciekawym wątkiem - byłby niedokońcawiedżmin z Iello (?) którego poznajemy pod sam koniec Sezonu.
Przygody czarodziejów ... to już ogólnie trochę ograne ... to już lepiej przygody czarodziejek ;)
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13163
Wysłany: 2018-11-19, 12:15   

Bredzisz w sumie
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2018-11-19, 16:43   

Przeczytałam Władzę absolutną pana Mroza. To trzecia część cyklu. O tym, jak nasi politycy podsrywają się nawzajem. Moje guilty pleasure, bo łyknę wszystko, co najgorszego o politykach napisano, albowiem nie cierpię polityków en bloc (wyjaśniam, jak by kto nie wiedział :P ).
Książkę czyta się lekko, szybko i przyjemnie przez kilkadziesiąt początkowych stron, czyli do momentu, gdy autor - bez najmniejszego mrugnięcia okiem - postanawia pożenić ze sobą wybory i wprowadzenie stanu wyjątkowego. Czyni tak by zwiększyć presję czasu ciążącą na bohaterach, podkreślić dramatyzm wydarzeń. Szkoda tylko, że "zapomniał" o art. 228 Konstytucji, który taką zbitkę wyklucza, o czym jako prawnik zapomnieć nie powinien. I tak oto, cały "dramatyzm" i "presja czasu" robią spektakularne "pff...".
Nie polecam.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2018-11-19, 18:10   

Beata napisał/a:
Nie polecam.

Ale część czwartą już masz na czytniku*?
Beata napisał/a:
łyknę wszystko, co najgorszego o politykach napisano



*nawet jak jeszcze nie wydana, to, znając moce przerobowe autora, najpóźniej za miesiąc będzie dostępna

U mnie "Tatuaż z tryzubem" Szczerka. I znowu, jak to miałem z innymi książkami Szczerka, strasznie boleję nad brakiem wersji do słuchania. Ten tekst po prostu świetnie się nadaje do słuchania.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2018-11-19, 18:10   

Beata napisał/a:
albowiem nie cierpię polityków en bloc


Bo każdy polityk to świnia czarna? //panda U mnie, zupełnie a propos, Historia brzydoty . W sekcji średniowiecznej nie ma nic o sheela na gig, smutłem. Ale i tak warto.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2018-11-19, 19:11   

Stary Ork napisał/a:
W sekcji średniowiecznej nie ma nic o sheela na gig

Może będzie w Historii piękna. //evil Wszak już Mickiewicz pisał, że "na wciąż otwarta przechodniom ogłasza, że gościnna i wszystkich w gościnę zaprasza". :P
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2018-11-19, 19:38   

Celny strzał, milady //spell
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1879
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2018-11-19, 22:51   

Czytam sobie pierwszy zbiór opowiadań Stepehena Kinga pt. Nocna zmiana(mam plan przeczytać wsio tego grafomana) i opowiadanko Kosiarz trawy mnie potwornie rozśmieszyło ponieważ podobno film Kosiarz umysłów został na nim oparty :mrgreen:
Powiem Wam, że zero, poza kosiarką(występującą w filmie pretekstowo, w opowiadaniu zaś wiodącą główną rolę) w tym filmie nie zostało użyte. No kurde, mistrzostwo świata, opowiadanie nie ma nic, ale to nic wspólnego z filmem.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13163
Wysłany: 2018-11-19, 22:56   

Ja pierdolę
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Rashmika 


Posty: 1024
Wysłany: 2018-11-20, 18:42   

Stary Ork napisał/a:
Pod tym względem trylogia to bezwzględnie najlepszy Bildungsroman w polskiej fantastyce, a pewnie i szerzej też.


Helou, chyba jednak przygłeś paukę, bildung jest jednak typem powieści, w której najważniejszy nacisk jest kładziony na psychologię bohatera, a psychologia Reynevana jest równie głęboka i szeroka jak w u Kmicica Sienkiewicza. Bez jaj, rozumiem, że dodajesz więcej zalet tej trylogii niż ja, ale już nie naciągaj rzeczywistości.
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2018-11-20, 19:40   

Nacisk na psychologię nie oznacza przymusowych introspekcji na pisiont stron, osobowość może się objawiać w działaniu. Proces dojrzewania nie jest zastrzeżony dla introwertycznych mimoz, dojrzewają też durni miłośnicy cudzych żon. A Reynevan jest dość złożony, chyba że się czyta po łebkach. A na pewno jest bardziej skomplikowany od Geralta. Pozostaję przy swojej opinii.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Rashmika 


Posty: 1024
Wysłany: 2018-11-20, 19:54   

Reynevan jest skomplikowany tylko w tym, że ma wbudowany komplikator. Tak, że jest to aż nudne. IMHO, rzecz jasna.
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Żuławski


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,35 sekundy. Zapytań do SQL: 13