FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Co teraz czytam? V2.0
Autor Wiadomość
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2018-04-17, 10:00   

szkoda ... eh, ostro rozjeżdżamy się w gustach :)
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2018-04-17, 10:17   

bio no i czego ci mam z tej krynicy nalać? Że w dzisiejszych czasach możesz zdobyć opinię o każdej książce, chociażby na takim forum jak to?
Szukasz, czytasz, no to ok. Ale nie kończenie takiej ilości zaczętych książęk uważam za nieekonomiczne.
 
 
Rashmika 


Posty: 1024
Wysłany: 2018-04-17, 10:41   

m_m napisał/a:
Ale nie kończenie takiej ilości zaczętych książęk uważam za nieekonomiczne.


To czytanie każdego badziewia jakie wpadnie w ręce jest nieekononmiczne. Opinie mało znaczą, są zbyt rozbieżne, mogą zasugerować co najwyżej potencjalnie dobrą lekturę, ale niczego nie gwarantują. Ja robię jak bio, czytam max dwa rozdziały i jeśli uważam to za gniota, odpuszczam. Może z 10 razy w życiu się pomyliłam na tej metodzie. Nie mam czego żałować, dzisiaj wydaje się tony gówna, po co się w tym babrać, jak w zasadzie po jednej stronie można wyczuć że nie warto?
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2018-04-17, 10:47   

Gówna też po 2 rozdziałach odrzucam. Tu chodzi o coś innego.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Rashmika 


Posty: 1024
Wysłany: 2018-04-17, 10:52   

O półgówna? Albo Ci się podoba albo nie.
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2018-04-17, 10:53   

Nawet ćwierć :mrgreen:
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2018-04-17, 10:57   

m_m, na forum możesz sprawdzać przy wąskich zainteresowaniach ale osoby tak oczytane jak Beata musiałby czytać kilkanaście for a gdzie czas na czytanie?
BTW raz jeszcze to napiszę, Beata jak ty to robisz?
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2018-04-17, 11:21   

Jasne, nie każde forum odpowie na każde pytanie, jednakże argument ,,jak posprawdzam to nie będę miał czasu na czytanie'' chyba nie jest atrakcyjny, zważywszy na czas jaki trzeba poświęcić na przeczytanie ,,dwóch rozdziałów''. A w internecie znajdziemy opinie na każdy temat(przeważnie głupie, ale jak dobrze poszukać to i wartościowe).
Mi nie uwłacza zapytanie czy taka a taka książka jest warta czytania według opinii forowiczów.
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1816
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2018-04-17, 11:21   

Prawdopodobnie większą wydajność może zapewnić wielokrotne samoklonowanie z podzieloną osobowością.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
Rashmika 


Posty: 1024
Wysłany: 2018-04-17, 11:28   

m_m napisał/a:
zważywszy na czas jaki trzeba poświęcić na przeczytanie ,,dwóch rozdziałów''.


Albo pisanie komentarzy o czyichś metodach czytania.
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2018-04-17, 11:29   

Albo pisanie komentarzy do komentarzy.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2018-04-17, 11:47   

Mi forum pomaga. Jeśli Romulus coś mocno zachwala, to musi być słabe.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2018-04-17, 13:21   

Romulus napisał/a:


"Elegia dla bidoków" J.D. Vance. Szybciutko się to czyta.

Zaciekawiłeś, zabieram się za to dziś.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2018-04-17, 16:22   

Uff... zdaje się, że wszystko już zostało powiedziane, już nic nie muszę. :)

A propos paraleli z innymi lekturami, w kontekście Końca śmierci:
właśnie przeczytałam o miniaturowej czarnej dziurze, malusieńkiej bardzo, wielkości rzędu nm. I od razu stanęła mi przed oczami Earth Brina, którą czytałam strasznie dawno temu. Z lektury mało co pamiętam, poza problemem: czy taka właśnie malusia osobliwość może być stabilna. Na Ziemi będąca. Moi koledzy-fizycy nie bardzo mnie wtedy lubili, bo kazałam sobie odpowiedź uzasadnić. //evil

I jeszcze strasznie misie pomysł z wymiarami. No normalnie zwizualizowałam sobie, przesuwając rzutnię - jednak zajęcia z geometrii wykreślnej na studiach nie poszły całkiem na marne. Bardzo lubię robić takie małe, prywatne "odkrycia". :mrgreen:

No dobra, idę dokończyć książkę. :)
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
  
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2018-04-17, 16:30   

Aleś zaspoilerowała :shock:
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2018-04-17, 16:32   

Ojej. Już koryguję.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2018-04-17, 17:46   

Fidel-F2 napisał/a:
Mi forum pomaga. Jeśli Romulus coś mocno zachwala, to musi być słabe.

//piwo

To teraz może cię zniechęcę do nowej książki Naomi Klein. :) Choć pewnie do "No Logo" nie sięgnie poziomem (swoją drogą, planuję wrócić do tej książki).

Ale, póki co, recenzencko zaczynam czytać antologię "Księga Mieczy" pod red. Gardnera Dozoisa. Dużo dużych nazwisk. Choć chyba standardowo jak na jego antologie: Martin (coś nowego ze świata PLiO), Hobb, Williams, Cherryh, Abraham, Nix, Tidhar, Elliott.

I mam nadzieję do niedzieli skończyć "Koniec śmierci". Szkoda.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2018-04-17, 18:05   

Naomi Klein, wy-kre-ślić, taaa

Przeczytałem Łotrzyków kiedyś, im większe nazwisko, tym większa kupa. Tak to jest z tematycznym opowiadaniami na zamówienie. Jak wojskowego kwatermistrza, bez śledztwa i sądu, można odstrzelić bez wyrzutów sumienia.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1816
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2018-04-17, 20:02   

Naomi się fajnie czyta. Romku, a ja w życiu nie mogłem czytać opowiadań fantasy. I dobrze mi z tym.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2018-04-17, 22:09   

bio napisał/a:
ja w życiu nie mogłem czytać opowiadań fantasy. I dobrze mi z tym.


Tzn.dlaczego? Akurat opowiadań?
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2018-04-18, 00:05   

Na Zachodzie bez zmian - Erich Maria Remarque

Nie będę się rozpisywał bo to lektura z gatunku tych, o których można powiedzieć, że człowiek wie o czym jest i zna przesłanie nawet jeśli jej nie przeczyta. Nie będzie odkryciem jeśli powiem, że to manifest antywojenny ukazujący bezsens wojen i ich zgubny wpływ. Od oczywistego sprowadzenia bezpośrednich cierpień i śmierci do niszczenia życia tych co przetrwali. Czytałem w przekładzie Napierskiego, przedwojennym, przed lekturą miałem obawy czy bardziej współczesny nie byłby lepszy. Ale nie żałuję, ówczesny język był dla mnie w pełni zrozumiały i czytało się doskonale, dodatkowo dobrze pasował do czasów o których mówi powieść. Sam wątek fabularny jest bardzo prosty, to zapis życia w jego najbardziej elementarnych przejawach. Brak tu wydumanych rozważań, potęga przekazu bierze się z kontekstu i zakładanej wrażliwości czytelnika, który obserwując, z biegiem lektury, zaczyna odczuwać straszliwy dramat jaki spotyka głównego bohatera i jego towarzyszy. Mistrzowsko przeprowadzona rzecz.

Pierwsze wydanie pojawiło się w 1929 roku, co ciekawe w tym samym roku Julian Tuwim opublikował "Do prostego człowieka", wiersz o podobnej do powieści Remarque'a wymowie. Skutki I wojny światowej wzbudziły w ludziach wrażliwych, empatycznych, sprzeciw, opór do niezrozumiałych zachowań. Niestety zawsze znajdzie się jakiś menda prezes, jakiś kretyn prezydent czy jakaś inna tłusta świnia w purpurach, którzy będą krzyczeć "Bóg, Honor, Ojczyzna" - chyba najbardziej debilne idee jakie ludzkość wypracowała przez dzieje - i będą robić wszystko, by ludzie się mordowali w imię tych idei. Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie, do jakiego wymyślonego boga będą się modlić, czy w jakim języku mówić.

"Na zachodzie bez zmian" powinno być lekturą szkolną, to książka ważniejsza od całej twórczości tych wszystkich Mickiewiczów, Słowackich i reszty.

Doskonała rzecz, która nie potrzebuje tysiąca stron i skomplikowanej formy by przekazać coś ważnego.

10/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2018-04-18, 04:08   

To jest jedna z tych powieści które człowiek powinien przeczytać w wieku lat nastu żeby nie wyrosnąć na skurwysyna.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2018-04-18, 05:15   

bio napisał/a:
Naomi się fajnie czyta. Romku, a ja w życiu nie mogłem czytać opowiadań fantasy. I dobrze mi z tym.

Ja czytam tylko do recenzji.
Jeśli chodzi o antologie pod red. Dozoisa to ta poświęcona kobietom była najlepsza. "Łotrzyki" rzeczywiście były słabe.

Z drugiej strony, na czytniku czeka pierwsza część zbioru Ellisona. Ponoć świetna.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2018-04-18, 11:27   

Fidel-F2 napisał/a:
Na Zachodzie bez zmian - Erich Maria Remarque
Doskonała rzecz, która nie potrzebuje tysiąca stron i skomplikowanej formy by przekazać coś ważnego.
10/10

Czyli nie cała Wielka Literatura to kupa? //mysli
Może kiedyś przeczytam, ze względu na piosenkę Młynarskiego Bohaterowie Remarque'a
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2018-04-18, 11:35   

To jest 150 stron, czytaj nie czekaj.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-04-18, 11:40   

Fidel-F2 napisał/a:

"Na zachodzie bez zmian" powinno być lekturą szkolną, to książka ważniejsza od całej twórczości tych wszystkich Mickiewiczów, Słowackich i reszty.

Doskonała rzecz, która nie potrzebuje tysiąca stron i skomplikowanej formy by przekazać coś ważnego.

10/10


Tak jak i wiele innych poruszających powieści E.M. Remarque, np. "Iskra życia", czy "Nim nadejdzie lato"...


Panie Utrivv, za tak sformułowane pytanie należy się Panu --> //bicz2
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2018-04-18, 12:13   

Łuk triumfalny, Czarny obelisk...
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2018-04-18, 14:36   

Czarny obelisk czytałem ze trzydzieści lat temu. Coś tam pamiętam ale niewiele, enyłej, Remarque jest w planach od jakiegoś czasu. Teraz odrobinę go przyspieszę.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2018-04-18, 14:43   

Fidel-F2 napisał/a:
Coś tam pamiętam ale niewiele


Pewnie wyciąganie gwoździ pośladkami //spell . Jest z tego fajny cytat u Kusturicy (w Czarnym kocie, białym kocie o ile pamiętam. I tak trzeba odświeżyć, wycieranie się z gówna żywą gęsią* miażdży //mysli ).

* Nie gwarantujemy że żadna gęś nie ucierpiała w trakcie kręcenia filmu.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2018-04-18, 15:48   

Skończyłam Koniec śmierci. :) Wyłącznie kapitalne pomysły naukowe ratują tę książkę (i "Gwiaździsta noc" van Gogha). Językowo jest bardzo słabo, a chwilami paskudnie patetycznie, postaci słabiutko wykreowane, główna bohaterka nie rozwija się, nie uczy się dzięki doświadczeniom i w związku z tym irytuje straszliwie - jest po prostu jak pień. W ogóle z indywidualizmem autor ma kłopot, cała ludzkość karnie robi to, co jej się nakaże, nikt się nie jakoś specjalnie nie wyłamuje, a jak jeden się zbuntował, to go szybciutko zapakowano do hibernatora. Zero kontrowersji, zero różnorodności. Konstrukcyjnie "Koniec śmierci" nie jest typową powieścią, przypomina raczej pozycję z pogranicza kroniki i książki popularnonaukowej, z lekko tylko sfabularyzowanymi rozdziałami. Fabularnie jest nie najlepiej, kilka razy autor używa deus ex machina, by w ogóle móc kontynuować opowieść. Ale za to jest wyobraźnia, rozmach, n-wymiarowa fizyka, czarne dziury, śmiała hipoteza nt. Wszechświata, pięknie opowiedziana baśń jako część składowa książki. Autor zdecydowanie potrzebuje dobrego redaktora/współautora.

Edit: zaczęłam Białe łzy Kunzru'ego. Pierwszoosobowa narracja, dwóch facetów różnych jak ogień i woda, ale z pasją do muzyki, przy czym jeden nienawidzi cyfrowych brzmień, a drugi jest zafascynowany zabawą z dźwiękami, to on właśnie opowiada. Mijam właśnie 10%, misie bardzo, na razie nie wyczuwam żadnej sztuczności, żadnego głaskania autorskiego ego. Plastyczny, sugestywny język, ale nienachalny. Czyli czytam dalej. :)
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,44 sekundy. Zapytań do SQL: 13